Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Cechy szczegolne wyrozniajace zachodnie spoleczenstwa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Świat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 16:49, 02 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Wylnialy, daj se siana, bo smieszny JUZ jestes, a teraz zaczynasz byc znowu na dodatek wulgarny. Tak sie "panie medrek" dyskusji nie prowadzi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 17:13, 02 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Słuchaj czaruniu zasadniczo moje aspiracje co do wciskania kitu ciemniakom wyczerpuje obcowanie z tobą.

Generalnie gówno wiesz, masz zerowe pojęcie o czym piszesz, posługujesz się wyświechtanymi gimnazjalnymi stereotypami, które próbujesz podbudowywać osobistymi wycieczkami. Poczytaj, porzycz podręczniki od dzieci, wyjdzie na zdrowie no i nie staraj się mnie buraku obrazić, bo nie masz na to szans już ci powiedziałem, że generalnie szczam na twoje wypociny więc wrzuć sobie pizdeczko na luz.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 22:08, 02 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Cytat:
Poczytaj, porzycz podręczniki od dzieci, wyjdzie na zdrowie no i nie staraj się mnie buraku obrazić, bo nie masz na to szans już ci powiedziałem, że generalnie szczam na twoje wypociny więc wrzuć sobie pizdeczko na luz

Mr. Green Ojojojjjjj!!! Jak nam "profesóra" wzieno...he he he...no no, nogawek sobie tylko wieszczu nowych prawd nie zasikaj...he he he...A i jeszcze jedno o wielki - poŻycz sobie jakowyś słownik ortograficzny - i będzie estetyczniej i mniej śmiesznie,,,he he he... prayer
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 10:33, 04 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Powracam do pytania... Bl...

Zastanawiam sie co Ekor i Weles staraja sie tutaj za wszelka cene udowodnic?...

Ja za siebie... i nie w trybie udowadniania. Chciałem tylko wykazać jak dziwaczną i zabawną jest zabawa wyróżnikami na skalę ogólną tej miary jaką jest cywilizacja. To, że czyni to jakiś nawiedzony erudyta nie powoduje iż padam na pysk bo... też jestem indywidualistą.
Przecież to zabawne uważać znając historię... że...
My... (bo jak inaczej) to Dziedzictwo starozytnosci klasycznej tak samo że Tobie Benek a mnie Heniek Mr. Green . Qwa... Niby to coś znaczy i pewnie wyróżnik... ale mało prawdopodobne, aby Winetou wymyślił sobie imię Heniek? Mr. Green
Dalej... (powtarzam) bomba... Katolicyzm i protestantyzm... hehe. A tam Manitou Mr. Green
Jezyki europejskie Mr. Green Mr. Green Mr. Green hehe... kontra narzecza Apaczów Mr. Green

No i gwoździe.... Rozdzial wladzy duchowej i doczesnej
,Rzady prawa, Pluralizm spoleczny, Gremia przedstawicielskie ... i Indywidualizm
????

Tak zerknę do Chin jeszcze...
Qin (Ts’in) ...221-207 p.n.e...od imienia tej dynastii wywodzi się sama nazwa Chin. Cesarz wprowadził wówczas liczne reformy w państwie.
1. Obszar kraju podzielono na 36 okręgów wojskowo-administracyjnych, (to pt. organizacja państwa)
2. Odsuniętą od władzy szlachtę rodową zastąpiła centralna i lokalna biurokracja, bez prawa dziedziczenia urzędów.(czy to nie ciekawe? A kiedy u nas?)
3. Ujednolicone zostały w całym państwie pismo, systemy pieniężny oraz miar i wag, a nawet rozmiary osi kół wozów.(to trąci ekonomią i sporym zorganizowaniem się...hmmm)
4. Wprowadzono przymusową pracę(coś w rodzaju pańżczyzny, pracy dla państwa) i zorganizowano wielkie roboty publiczne, związane z rozbudową Wielkiego Muru Chińskiego (głównie wały ziemne), budową kanałów nawadniających i sieci dróg, mających połączyć wszystkie okręgi ze stolicą(czy to nie jest czymś wyróżniającym wówczas?).

Pisałeś coś gdzieś jako dowód o pierwszych uprawach wielkoobszarowych podobno najpierw w Europie?...

Dla mnie są to zabawne bzdety propagandowe dla lepszego samopoczucia... Jeszcze w dobie, gdy ta nasza doskonałość zaczyna kuleć... coraz widoczniej. Chiny robią kaskę na uznanej cywilizacji USA i naszej z zachowaniem wielu swoich fundamentów. W gospodarce już się przebiera nóżkami aby sobie z tamtąd poskubać. A etap tam rozwoju... jeszcze w powijakach. A co będzie jak się rozwinie?

Sądzę zatem Bl, że temat do pogadania jest, okazja przewietrzyć sobie szare, pofechtować się trochę z Szimanem... ale poważnie do wyróżników podchodzić raczej nie można. To asumpt do zadania sobie pytań dlaczego nam się udało i co trzeba aby (już) odzyskać pozycję. Są więc wyróżniki nad wyraz sloganowe i bardziej przedstawiają stereotypy niż fakty. A fakty są takie, że świat nas dogania(i to niekoniecznie korzystając z naszych fundamentów) i nie za długo może nam zostać tylko wspomnienie o dawnej świetności... na służbie. Mr. Green
Radzę nie zapominać iż wiele celebracji marketingowych zawdzięczamy Arabom, a skośnookim sposobów na wydajność. Mr. Green To nic, że śmieszne ale jakże skuteczne w ogłupianiu własnych pracowników... Nic nie jest takie proste. Ale materiał do dyskusji przedni...

Sziman...

Jeszcze wrócę do...
Takie Chiny - morze japońskie, żółte, południowochińskie też raczej spokojne i nie potrafiły korzystać z tych dobrodziejstw. Sziman... Żegluga przybrzeżna tam istaniała, rybołóstwo też... Ale próby stworzenia powalin żeglugi pełnomorskiej był tam nieracjonalny. Pierwsze to, że warunki atmosferyczne były wielce ryzykowne, prądy, tsunami i bagatela... niezwykle rozbudowana linia brzegowa raj dla Piractwa.... hehe. To było też jednym z powodów zaniechań. Innym były skuteczne i istniejące już szlaki lądowe. Ponadto rozbudowano sieć szlaków śródlądowych przy okazji rozwijając wiedzę nt. urządzeń i systemów związanych z tym... I prawdę piszesz iż... Więc powiedzmy szczerze, że wiele zalezy od dobrodziejstw które dostaliśmy od Pana Boga w darze ale jeszcze więcej od tego jak umiemy je wykorzystać.. Pytanie teraz czy naprawdę robimy (wykorzystujemy) to dobrze?
Myślę, że w wypowiadaniu swojego zdania nie wyrażam się dla samej przyjemności kłócenia się.? Po prostu wyrażam swoją opinię... nie lekceważąc dorobku naszych protoplastów. Tylko nie bardzo trawię wyróżnikowanie, gdy gra jeszcze trwa a my mamy jakby coraz gęściej za pleckami. Mr. Green

Pozdro.... Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 12:36, 04 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Cytat:
Ja za siebie... i nie w trybie udowadniania. Chciałem tylko wykazać jak dziwaczną i zabawną jest zabawa wyróżnikami na skalę ogólną tej miary jaką jest cywilizacja. To, że czyni to jakiś nawiedzony erudyta nie powoduje iż padam na pysk bo... też jestem indywidualistą.
Przecież to zabawne uważać znając historię... że...
My... (bo jak inaczej) to Dziedzictwo starozytnosci klasycznej tak samo że Tobie Benek a mnie Heniek . Qwa... Niby to coś znaczy i pewnie wyróżnik... ale mało prawdopodobne, aby Winetou wymyślił sobie imię Heniek?
Dalej... (powtarzam) bomba... Katolicyzm i protestantyzm... hehe. A tam Manitou
Jezyki europejskie hehe... kontra narzecza Apaczów

No i gwoździe.... Rozdzial wladzy duchowej i doczesnej
,Rzady prawa, Pluralizm spoleczny, Gremia przedstawicielskie ... i Indywidualizm????


Ale o co Ci chodzi? Z jednej strony zaprzeczasz "jakości" tych wyróżników a z drugiej sam za ich pomocą określasz różnice pomiędzy posczególnymi kręgami cywilizacyjnymi - przecież oczywistym jest (o czym już pisałem), że każdy np. miał jakiś tam starożytnych przodków ale fakt iż u fundamentów naszej cywilizacji legły kultury antycznej Grecji i Rzymu a u podstaw cywilizacji konfucjańskiej starożytne Chiny stanowi właśnie o tym, że się róznimi my jesteśmy Europejczykami a oni Chińczykami. Jesteśmy europejczykami więc charakterystyczną dla nas religią jest chrześcijaństwo i w naszych miastach stoja kościoły a nie klasztory buddyjskie albo inne. Te wszystkie osiem punktów składa się na pewien unikalny "genom" wyróznający nas spośród innych i najlepsze, że też go dostrzegasz ale zaprzeczasz ich zaczeniu.

Cytat:
Takie Chiny - morze japońskie, żółte, południowochińskie też raczej spokojne i nie potrafiły korzystać z tych dobrodziejstw. Sziman... Żegluga przybrzeżna tam istaniała, rybołóstwo też... Ale próby stworzenia powalin żeglugi pełnomorskiej był tam nieracjonalny. Pierwsze to, że warunki atmosferyczne były wielce ryzykowne, prądy, tsunami i bagatela... niezwykle rozbudowana linia brzegowa raj dla Piractwa.... hehe. To było też jednym z powodów zaniechań. Innym były skuteczne i istniejące już szlaki lądowe. Ponadto rozbudowano sieć szlaków śródlądowych przy okazji rozwijając wiedzę nt. urządzeń i systemów związanych z tym...


Nie do końca. Na przełomie XIV i XVw. flota chińska była największą flotą na świecie. Chiny handlowały z Indiami, Arabami i Afryka, mieli swoje faktorie handlowe. Admirał Zhang He (zresztą muzułmanin) nawet ponoć odkrył Amerykę w 1421r. Jego okręty nawet dziś przytłaczałyby nas swoim ogromem (150m. długości, 60 szerokości) więc warunki naturalne nie stanowiły dla nich żadnej przeszkody (zresztą linia brzegowa Chin jest znacznie mniej rozwinieta niż linia brzegowa np. Europy). Jednak mimo swojej przewagi wtedy Chińczycy nie byli w stanie jej wykorzystać ich cywilizacja przynajmniej wtedy okazała się niezdolna do ekspansji. Cesarz kazał flote spalic (ponoć na skutek jakiejś tam przepowiedni) i Chiny sie zamknęły przed światem na 5 wieków.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 13:16, 04 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

hej dyskutanci !
a może zamiast po raz n-ty improwizować wariację nt. teorii cywilizacji Huntingtona (która często sprowadza się do tego aby udowodnić kto ma większe prawo do bycia człowekiem zachodniej cywilizacji poprzez znajomość wydumanych niuansów) rozejrzeć się i dołączyć do tematu wątki z innych istniejących teorii czy opisów stosunków między cywilizacjami. No ale do tego trzeba zejść z cokołu z napisem "Huntington".
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 13:58, 04 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Sziman...

Piszesz... Te wszystkie osiem punktów składa się na pewien unikalny "genom" wyróznający nas spośród innych i najlepsze, że też go dostrzegasz ale zaprzeczasz ich zaczeniu. . Nawet zgrabnie to ująłeś... Ja zauważam odpowiedniki w/w punktów... u innych. To jak figury przystające, mechanizmy identyczne... pomimo różnic.

W sformułowaniu... dla nas religią jest chrześcijaństwo i w naszych miastach stoja kościoły a nie klasztory buddyjskie albo inne ty widzisz różnice (chodzi o mechanikę... a więc sprawstwo materialne, bo o to biega?). Crześcjaństwo-Buddyzm, Kościoły-świątynie, klasztory-klasztory... Mechanika działań, uzależnień władze-kapłani z oczywistych przyczyn identyczna... bardziej przypisana mechanizmom społecznym czysto ludzkim jak nacjom. Wszelkie dywagacje tu są skazane na spory. Zważywszy jeszcze na udowodnione kontakty w starożytności (może nie na miarę dzisiejszej komunikacji) z uwagi na dość ożywione kontakty handlowe można sobie wyobrazić jednak, że działały wymiany także myśli i wiedzy.

Hehehe... Piszesz... Nie do końca. Na przełomie XIV i XVw. flota chińska była największą flotą na świecie. Chiny handlowały z Indiami, Arabami i Afryka, mieli swoje faktorie handlowe. Admirał Zhang He (zresztą muzułmanin) nawet ponoć odkrył Amerykę w 1421r. Jego okręty nawet dziś przytłaczałyby nas swoim ogromem (150m. długości, 60 szerokości) więc warunki naturalne nie stanowiły dla nich żadnej przeszkody (zresztą linia brzegowa Chin jest znacznie mniej rozwinieta niż linia brzegowa np. Europy). Jednak mimo swojej przewagi wtedy Chińczycy nie byli w stanie jej wykorzystać ich cywilizacja przynajmniej wtedy okazała się niezdolna do ekspansji. Cesarz kazał flote spalic (ponoć na skutek jakiejś tam przepowiedni) i Chiny sie zamknęły przed światem na 5 wieków....
W sumie z faktami się nie dyskutuje ale wypada zauważyć... że handel z podanymi (Indie, Arabowie, Afryka) to żegluga przybrzeżna... Flota istotnie była potężna. Zapewne i Kolumbów tam było sporo stąd i może wieści o odkryciu Ameryki...
I to nie niezdolność do ekspansji (z powyższego wynika) ale przyczyn może być kilka...
np. Europa na pewnych obszarach przeżywała coś w rodzaju nadmiaru populacji. Stosunki społeczne (także bieda) miały też wpływ i był to rodzaj ucieczki i awansu. No i Europa była zlepkiem wielu niezależnych krajów i trudno było np. rozkazać zniszczyć wszystkie statki...hehe. Może to rodzaj postrzegania świata? Warunki były na pewno różne. Ja słyszałem wersję ad. zniszczenia floty... iż w zwiąku ze sprawnością dróg śródlądowych i niemożnością opanowania porządku na morzu(pleniące się piractwo) przez siły cysorskie, ponadto wysokie koszty utrzymania floty i brak realnego wroga... (jednak potęga)... Czyli ekonomia. Cieszmy się zatem że im nie przyszło do główek wpaśc do Europy, bo było już ich w starożytności tyle co nas dopiero w średniowieczu Mr. Green Twierdzenie iż mimo swojej przewagi wtedy Chińczycy nie byli w stanie jest... hmmm. No Bo to, że nas jakiś osiłek nie leje wcale nie znaczy, że się boi czy nie jest w stanie. Może trzeba być tylko zbójem? Jednak Konfucjusz (indywidualista) miał spory wpływ... a myśl jego głęboka i humanistyczna?
Zauważ też, że wyróżniki w swej gamie słabości trącą czymś niepoważnym. Kim my wielcy będziemy za chwilę jak minie nasz (poraz któryś już...) czas? To Chiny jednak trwają lat sporo... dobierając sobie do kociołka (jak i reszta) z innych kultur..., dzieląc się swoją.
A różnica między nami polega na tym, że ty podkreślasz różni(ce)... a ja rozliczne podobieństwa przypisując czysto ludzkim mechanizmom społecznym. I chyba tylko to nas różni w ocenach. Zatem sądzę, że autor 8 punktów zapędził się nieco... Mr. Green

Pozdro... Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 18:16, 04 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Heniutek, ja Ci powiem jakem Benek: nawiedzony (jesli Huntingtona masz na mysli) erudyta dokonal tylko podsumowania dziel... ooo ...
wielu. A jest ta ksiazka dla mnie bardzo przydatna "przypiersiowka", nie dlatego, ze w pewnych kregach modna, (bo jak i Ty naleze raczej do tych "rozczochranych" indywidualistow umyslowych, ze sie brzydko wyraze) ale dlatego, poniewaz w bardzo elegancki, logiczny
obraz uklada nasza z pozoru pogmatwana wspolczesnosc. Czytales Huntingtona, Weles? Polecam. I to polecam wcale nie w celu "doindoktrynowania" (bo wiecej ta ksiazka pytan stawia niz odpowiedzi) :)
ps.
Co najmniej kilkanascie osob dyskutuje na tym forum naokolo watkow "huntingtonowskich" a zaloze sie, ze moze tylko Sziman na prawde Huntingtona przeczytal...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 19:54, 04 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Cytat:
Co najmniej kilkanascie osob dyskutuje na tym forum naokolo watkow "huntingtonowskich" ...

nie twierdzę, że nie - prześledźmy więc na przykładzie tego topiku jak takie dyskusję wygladają i jakie sa ich intencje
Czw 7:00, 10 Maj 2007 zakładasz topik (dokonujesz podsumowania ksiązki Huntingtona) tytułując go bardzo celnie i dokładnie. dopełniasz go swoim autorskim komentarzem wktórym sam chyba nie wiesz czego chcesz: czy żeby pozostał bez kometarza ? - "czyli w 100% mam rację i mam monopol na komentowanie i jedyny słuszny obraz spraw tego świata" czy aby potoczyła się dyskusja - w tym wypadku, by taka zaistniała trzeba jakichs watpliwości i osoby do ich wygłoszenia, która jednocześnie spełni w twoim umyśle rolę "wroga" przytoczonej przez
ciebie huntingnowskiej torii. Tak od samego początku ustawiona dyskusja
nieuchronnie upodabnia się do "dyskusji" ze świadkiem jehowy czy ortodoksyjnym marksistą. Skutek podobny.
I co następuje dalej ?
Przez3 kolejne dni nikt nie odpowiedział na "zadany" temat. Czyli o czym to świadczy ? Przyjęli do wiadomości ? Zbyli milczeniem a więc
temat przemyśłany.
Sob 20:59, 12 Maj 2007 Sam odpowiadasz na swój topik i znowu chcesz aby ktoś wszedł w rolę barbarzyńcy nieuznającego chociażby w części teorii H. I jeszce mainpulacja (jedna z wielu) że kto się terazodezwię to od razu "kulturowy schizofrenik".
mijaja kolejne 3 dni i nastęują trzy posty myślicielki:
- w pierwszym zachacza o języki na tle cywilizacji - pudło - o tym nie było u Huntigtona - temat przekraczający poziom popularno-naukowy
- w drugim pytanie o stosunke do sacrum i Boga w cywilizacjach - pudło u Huntintona tego nie ma - ale u innych mozna znaleźc
- trzci post - nieokreslony - ale znawca i namietny eurydyta nawet z tego potrafi skierować dialog na interesujące rejony posiłkując się znanymi sobie dziełami

Znowu mijają kolejne dni bez odpowiedzi i pojawia się odpowiedz mśłicielki z pytaniem dlazcego nikt nie chce dyskutować ?
W końcu nareszcie pojawia się "odpowiedni" post Welesa
w którym już na wstępie daje on wyraz swoim pglądaom i dlazcego jednak odpowiada na zainicjowany przez ciebie temat:

Cytat:
Gdybym był wyznawcą... tzw. "rozdroża..."... pewnie mógłbym się poodzywać... a tak? Jak się sprzeczać?


I tu ze starej do ciebie znajomości podejmuję dialog . ale skoro wielki bl nic ciewkawego nie mogl na ten temat napisac wiec coz tu poradzi Weles ?
Próbuje jakos zagaić temat, troche go rozwinąć ale za późno - mamy ofiarę ! profana który nie zna wszystkich niuansów
teorii Huntigtona ! ba "barbarzyńcę" stojącego an rozdrożu cywilizacyjnym
No się zaczyna !
Wzajemne osobiste wycieczki i udowodnienie kto wiecej wie (niekoneicznie na dany temat) po czy bl stwierdza ze "ręce i nogi opadają" ei dyskusja toczy się w po ustalonej wcześniej trakjektorii...po czy pare razy pada stwierdzenie że właściwie nie ma ona sensu..
Nie w tym rzecz że nie zgadzam się z teoriami H ale...
cdn...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 20:02, 04 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

bl !
ze wzgledu na wysoki stopien manipulowania wystepujacy w twoich wypowiedziach prosilbym o krotkie (ri)posty w moim kierunku tak żebym mial mozliwosc sie przed manipulacja obronic - przy dluzszych postach brak mi na to czasu :)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 20:28, 04 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Cytat:
ze wzgledu na wysoki stopien manipulowania wystepujacy w twoich wypowiedziach prosilbym o krotkie (ri)posty w moim kierunku tak żebym mial mozliwosc sie przed manipulacja obronic


Skoro zakladasz, ze jestes obiektem manipulacji dokonywanej przeze mnie, to skad to przypuszczenie, ze wlasnie ja mialbym Ci w czymkolwiek tutaj dopomoc? Nie wydaje Ci sie, ze pomylies adresy?

Co do reszty nie odpowiem, bo nie interesuje mnie domyslne diagnozowanie moich intencji, interesuje mnie tylko ten temat - konkretne, przemyslane, na biezaco stawiane kontrargumenty.
Nie poczuwam sie do obowiazku odpowiadania na posty, ktore moim zdaniem sa po prostu nieciekawe.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 12:54, 05 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Cytat:
Nawet zgrabnie to ująłeś... Ja zauważam odpowiedniki w/w punktów... u innych. To jak figury przystające, mechanizmy identyczne... pomimo różnic.


Wiesz to trochę jak z muszkami owocówkami - ponoć mają genom zgodny z naszym w 80% ale co z tego skoro gołym okiem widać, że się różnimy. Jednym słowem oczywistym jest, że istnieją kręgi kulturowe, które opisać będzie można za pomocą któregoś z ośmiu tych punktów ale nie będzie żadnego oprócz naszego, który opisalibyśmy wszystkimi ośmioma.

Cytat:
(chodzi o mechanikę... a więc sprawstwo materialne, bo o to biega?)


Po części tak ale i sama forma się liczy - chcesz czy nie chrześcijaństwo w pewien specyficzny sposób kształtowało na przestrzeni wieków swoje otoczenie, wywierało wpływ na mentalność ludzką, na oblicze społeczeństwa. Dziś gołym okiem widać, że "chrześcijańskie miasta" różnią się od arabskich albo chińskich. Co się zaś tyczy "mechaniki" czy też "sprawstwa" to jednak musisz przyzać, że na tych poziomach religie (mimo niektórych oczywistych analogii) różnią się kolosalnie. Spójrzmy np. na wpływ reformacji na rozwój ekonomiczny i poszukajmy analogicznych prądów w innych religiach. Nie znajdziemy. Dlatego międzyinnymi uważam,że chrześcijaństwo miało zupełnie unikalny w skali całego świata wpływ na rozwój naszego kręgu kulturowego. Żadna religia nie odegrała takiej roli sprawczej w swoim kręgu kulturowym jak w naszym chcrześcijaństwo.

Cytat:
W sumie z faktami się nie dyskutuje ale wypada zauważyć... że handel z podanymi (Indie, Arabowie, Afryka) to żegluga przybrzeżna... Flota istotnie była potężna. Zapewne i Kolumbów tam było sporo stąd i może wieści o odkryciu Ameryki...
I to nie niezdolność do ekspansji (z powyższego wynika) ale przyczyn może być kilka...
np. Europa na pewnych obszarach przeżywała coś w rodzaju nadmiaru populacji. Stosunki społeczne (także bieda) miały też wpływ i był to rodzaj ucieczki i awansu. No i Europa była zlepkiem wielu niezależnych krajów i trudno było np. rozkazać zniszczyć wszystkie statki...hehe. Może to rodzaj postrzegania świata? Warunki były na pewno różne. Ja słyszałem wersję ad. zniszczenia floty... iż w zwiąku ze sprawnością dróg śródlądowych i niemożnością opanowania porządku na morzu(pleniące się piractwo) przez siły cysorskie, ponadto wysokie koszty utrzymania floty i brak realnego wroga... (jednak potęga)... Czyli ekonomia. Cieszmy się zatem że im nie przyszło do główek wpaśc do Europy, bo było już ich w starożytności tyle co nas dopiero w średniowieczu Twierdzenie iż mimo swojej przewagi wtedy Chińczycy nie byli w stanie jest... hmmm. Bo to, że nas jakiś osiłek nie leje wcale nie znaczy, że się boi czy nie jest w stanie. Może trzeba być tylko zbójem? Jednak Konfucjusz (indywidualista) miał spory wpływ... a myśl jego głęboka i humanistyczna?
Zauważ też, że wyróżniki w swej gamie słabości trącą czymś niepoważnym. Kim my wielcy będziemy za chwilę jak minie nasz (poraz któryś już...) czas? To Chiny jednak trwają lat sporo... dobierając sobie do kociołka (jak i reszta) z innych kultur..., dzieląc się swoją.
A różnica między nami polega na tym, że ty podkreślasz różni(ce)... a ja rozliczne podobieństwa przypisując czysto ludzkim mechanizmom społecznym. I chyba tylko to nas różni w ocenach. Zatem sądzę, że autor 8 punktów zapędził się nieco...


Co się tyczy przybrzeżności tej żeglugi to wybacz ale przepłyniecie oceanu spokojnego do takiej nie należy podobnie jak indyjskiego. A nawet jeśli chińczycy pływali trzymając sie brzegu (mimo, że znali kompas, potrafili określać szerokość i długość geograficzną) to i tak nie świadczy to o jakimś marynistycznym zacofaniu - w tym samym czasie Europejczycy jeszcze nie wypuszczali sie na oceany a największe osiągnięcie czyli dopłynięcie do Nowej Funlandii przez Wikingów dokonane zostało właśnie poprzez zgrubsza żeglugę przybrzeżną. Chodzi o coś innego - wyszedłeś z założenia, że warunki rozwoju floty były w warunkach europejskich zupełnie unikalne otóż powyższy przykład pokazuje, że nie zupełnie skoro więc sukcesu cywilizacji europejskiej nie do końca mozemy upatrywać w zwykłym farcie. To co za nim stało? Przeludnienie? Chiny w tamtym czasie były najludniejszym (tak jak i dzis) państwem na świecie, skoro więc my mielismy z tym problem to oni tym bardziej. Gdzie są te przyczyny? Skoro jesteśmy tak podobni to i rozwiać powinniśmy się podobnie. Ja sądze, że diabeł tkwi w szczegółach, różnimy się (choćby i te wyświechtane osiem punktów) i to te róznice stanowia o sposobie postzregania świata, o tym czy jako cywilizacja będziemy ekspansywni, czy zamkniemy sie za murem, czy będziemy się rozwijać czy zwijać. Każda cywilizacja ma unikalny genom, który w jakiś sposób implikuje jej formę i teść i o to tutaj chodzi.

PS. Aha myśli Konfucjusza to jednak antyteza indywidualizmu :).

PPS. Słuszie prawi bl, że teoria Cywilizacji to nie tylko dzieło Huntingtona, zajmowało sie tym wielu między innymi i nasz "międzywojenny" filozof Feliks Koneczny.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 13:26, 05 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Cytat:
Słuszie prawi bl, że teoria Cywilizacji to nie tylko dzieło Huntingtona, zajmowało sie tym wielu między innymi i nasz "międzywojenny" filozof Feliks Koneczny.

Wskaż mi tylko gdzie bl tak prawi o jakichś innych teoriach cywlizacji ? Trzeba było kopnąć w cokół z napisem "huntington" aby spod razów jakie wydzielał z niego na oślep każdemu można było nareszcie rozejrzeć się, odetchnąć i rozszerzyć temat dyskusji
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 14:16, 05 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Cytat:
Wskaż mi tylko gdzie bl tak prawi o jakichś innych teoriach cywlizacji ?


Ale generalnie nie ma "innych" teorii cywilizacji. Albo uznajemy, ze jako ludzkosć podzieleni jesteśmy na unikalne kręgi kulturowe albo będziemy zaprzeczać tej tezie i za Fukuyamą powtarzać, że ludzkość w zasadzie zlała sie w jedną masę i jesteśmy świadkami końca historii (nic ważnego się juz nie wydarzy). Jeśli chodzi o teorię cywilizacji to na "jej łonie" toczy się co najwyżej dyskusja na temat przebiegu granic poszczególnych kręgów kulturowych tudzież ewentualnie na definiowaniu innych kręgów kulturowych. O "znaczeniu" Huntingtona stanowi to, że jego opracowanie jest chyba najświeższe w sposób oczywisty czerpie z dorobku poprzedników i uzupełnia je własnymi wnikliwymi obserwacjami.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 16:30, 05 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Trudno sie nie zgodzić z Twoimi wnioskami:
- świat jest podzielony na cywilizacje
- "koniec historii" okazał się niestety/stety mrzonką (Fukuyama prorokował to przed 09/2001)
- teoria Huntingtona jetst najnowsza i na chwile obecną dobrze opisuje to co się dzieje
Jak więc widzisz nie jestem jakoś uprzedzony do tej teorii. Jedyne co mi się w tym temacie nie podoba to sposób jego przedstawienia, autotytarny, z góry ustawiający osobę stawiającą jakiekolwiek pytania za osobę nieuznającą "jedynej słusznej teorii" przy okazji stając się obiektem odreagowania kompleksów . I jestem pewien, że to nie wina Huntingtona (przy wyrywkowym czytaniu jego ksiązki nie miałem tego typu wrażenia) a zupełnego antytalentu autora topiku do przekazywania wiedzy i (tu moje zdanie na temat tegoż, ale powstrzymujmy się od osobistych "wycieczek")
Gdyby temat rozpocząć Twoim zdaniem:
Cytat:
Albo uznajemy, ze jako ludzkosć podzieleni jesteśmy na unikalne kręgi kulturowe albo będziemy zaprzeczać tej tezie i za Fukuyamą powtarzać, że ludzkość w zasadzie zlała sie w jedną masę i jesteśmy świadkami końca historii (nic ważnego się juz nie wydarzy)...
byłoby nie tylko bardziej ciekawie, inetresująco, bez wyzwisk a i człowiek nabrałby ochoty spotkać się z osobami z drugiej strony klawiatury...
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Świat Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 6 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Możesz zmieniać swoje posty
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin