Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Cechy szczegolne wyrozniajace zachodnie spoleczenstwa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Świat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 14:17, 15 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

A jak, Sziman, z tymi Tofflerami, guru welesowcow i wszelkiej masci
naturalizowanych miedzynarodowka "pojdz w me ramiona Bambo"
krytykow Huntingtona? Pasujesz? Bo ja od razu mowie, ze z racji
niezgodnosci pogladowej nie mam ochoty robic za tefflonowego
adwokata. A w tym akurat watku dyskusja bylaby arcyciekawa.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 15:31, 15 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Bl... Mr. Green

Nie wiem czy... zauważyłeś że w razie "draki" (łapiąc ducha wielu postów) stalibyśmy ramię w ramię w szeregu... po jednej stronie (tego jestem baaaardzo pewien Mr. Green )... i myślę najkorzystniejszym dowódcą byłby tu... Ekor... Mr. Green

Słabością Europy ( i "...czyków") jest mizerota ad. przestrzegania szczytnych zasad prawa, o których my z takim przydechem. Brak elementarnej nam (...czykom) solidarności wewnętrznej... I tak tu w topiku poczynam sobie jak poczynam nie zapominając o swoich zasadach. A wiek (mój... nie 21-szy... hehe) pozwala mi na artykułowanie własnych już zdań ad. tematów... od zawsze kontrowersyjnych. H... cenię za wiedzę, za pracę jaką w to wkłada... ale wnioski mam własne..., bardzo własne.

Myslę że to rozumiesz... boś też... z tych rozczochranych Mr. Green (poprawiłem)


Sziman... Mr. Green

Może nie tyle kto używa a raczej JAK używa.... Słusznie... bo w tym kontekście "kto" używałem.
Twierdzisz, że... rzecz jakiejś socjalistycznej mżonki doprowadziło wielu krajach do erozji tkanki społecznej...??? Widzisz Sziman, będąc nawet sceptycznym do danego nurtu, ideologi trzeba przyznać że i świetlane ustroje (umownie) prawicowe równierz obardczone są tym grzechem. Wszędzie obecne są mrzonki czego dowodzi historia. Dla mnie jest to (socjalizm, komunizm) jedną z ideologii, nurtów... na równych prawach z innymi. Jest i basta... hehe. Można lubić lub nie lubić (też umownie) dany system... ale nie sposób zaprzeczać jego istnieniu czy prawa do istnienia, bo to sankcjonuje wszystko co chcesz.


Pozdro.... Partyman


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 0:38, 16 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 15:34, 15 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Oj schlebiasz mi bl ale wiesz przeciez, że z komplementami daleko u mnie nie zajedziesz.

Co sie tyczy Tofflerów to czytałem tylko jedna ich książeczkę "Budowa nowej cywilizacji" niemniej jednak zawarte w niej są syntetyczne poglądy autorów na kwestie cywilizacyjne. Cóż wypada powiedzieć rozpoczynając tę "arcyciekawą duskusję? Może przewrotnie zadam wstępne pytanie:

Czy aby na pewno tezy Tofflerów są w całkowitej opozycji do tez Huntigtona?

Bo mnie sie wydaje, że teoria fal cywilizacyjnych nie musi być sprzeczna z teoria kręgów cywilizacyjnych. "Fale" są globalne kolejno (w różnych okresach) doświadczają je różne kręgi przy czym niektóre kręgi ze względu na swoje "przyrodzone właściwości" moga i są byc może lepiej predysponowane do szybszych ewolucyjnych przejść z jednej fali do kolejnej, inne tkwią w pierwszej, bo nie mają dośc siły by wewoluować w drugą, inne w drugiej, bo brak im fundamentów do budowy cywilizacji trzeciej fali. W każdym razie obie teorie zdają mi sie zazębiać i nie być ze sobą w konflikcie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 16:57, 15 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

* uwaga trochę off-topic, która przyszła mi na myśl w związku z przypomnieniem Toefflerów i Fukuyamy (rzeczywiście z gruntu "lewicowych" ale czy stojących w opozycji do Huntingtona ? )

Ciekawostka o której wyczytałem ostatnio:
Otóż wielce znany i reklamowany Fukuyama wcale nie jest autorem koncepcji "końca historii"(poprawione) . Już wiele lat przed nim teorie o podobnym kierunku rozwoju społeczeństwa zachodniego głosił Daniel Bell.

[link widoczny dla zalogowanych]
"Wojna kultur zastąpiła walkę klas"
Znależć tam można kilka ciekawych konceptów (oprócz tych, które były inspiracją dla "końca historii")
- dlaczego etyka wypiera (tfu...) postmodernizm
- sprzeczność wewnątrz kapitalizmu


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 17:37, 15 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 17:21, 19 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Fragment wywiadu z Normanem Daviesem w którym opowiada o swoim najnowszym zbiorze esejów "Europa> Między Wschodem a Zachodem"
( w całości dostępny : [link widoczny dla zalogowanych] )

Poniżej interesujący fragment:

Dla wielu osób szokujący może być też pański esej o korzeniach Europy. Polska chciałaby wpisania odwołania do tradycji chrześcijańskiej do konstytucji europejskiej. A pan przypomina, że Europa ma również korzenie pogańskie i islamskie, nie mówiąc o greckich i rzymskich.

Nie zamierzam nie spać po nocach, zastanawiając się, co należy wpisać do konstytucji. Byłbym za tym, żeby znalazła się tam wzmianka o korzeniach europejskiej cywilizacji. Niech będzie tam chrześcijaństwo, ale nie wyłącznie. Był tu obecny również islam, judaizm - czasem mówi się o tradycji judeochrześcijańskiej lub tradycji religii monoteistycznych. Ale są też inne tradycje, które należałoby wprowadzić do preambuły.

To bardzo przewrotny esej. Islam był tak istotny przez setki lat Europy, a teraz mówi się, że Turcja nie może wejść do Europy, bo jest muzułmańska.

Moim zdaniem to nie powinno być żadnym problemem. Republika Turecka już osiemdziesiąt lat temu wybrała drogę europeizacji. To był bardzo wyraźny wybór Kemala Ataturka: odejść od społeczeństwa teokratycznego - bo Imperium Otomańskie było imperium religijnym. Nowoczesna Turcja, w której większość społeczeństwa jest muzułmańska, ale która nie jest państwem islamistycznym, może pasować do tej wspólnoty. Ale są inne przeszkody, chyba ważniejsze.

Ale gdyby do preambuły chcieć wpisać tradycje istotne dla kultury europejskiej, to, poza chrześcijaństwem, co należałoby jeszcze wpisać?

Na przykład prawo rzymskie, filozofię grecką. Dodałbym islam, bo to jest wątek obecny i dla niektórych narodów bardzo ważny. Grecja czy Serbia są narodami chrześcijańskimi, ale mają specyficzne doświadczenie, bo były pod panowaniem otomańskim przez kilkaset lat. I Grecy, i Serbowie są bardzo czuli na tym punkcie. Albo Hiszpania... Dlaczego w Hiszpanii panowała Święta Inkwizycja - postać chrześcijaństwa niezbyt sympatyczna, i dosyć daleka od zasad chrześcijaństwa? Bo była krucjatą przeciw islamowi. Zresztą chrześcijaństwo hiszpańskiej inkwizycji nie jest szczególnie dobrym przykładem dla Unii.

Czyli islam odcisnął piętno na tych krajach, chociaż w sposób negatywny...

Islam mimo wszystko był bardziej tolerancyjny wobec chrześcijan niż państwa chrześcijańskie wobec muzułmanów.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 20:10, 19 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Pomimo sympatii jaka darze Daviesa, niektore jego przemyslenia, zwlaszcza w przypadku miejsca islamu w Europie, w ktorym jakoby postrzegac powinnismy jeden z istotnych "korzeni" od ktorych wyrosla wspolczesna swiadomosc europejska zamkne stwierdzeniem Haydena White’a (z czym zreszta Davies sie zgadza) "ze historia to tylko subiektywne narracje". I w tym temacie wlasnie na taka pointe Davies zasluguje. Bo i zagalopowal sie ten nasz pop-historyk w owym budowaniu europejskiej "wspolnej bazy danych" i elementy do dzisiaj obce Europie kulturowo, pozostalosci muslimskich fal ekspansji - zwlaszcza Balkany - kociol, ktory wcale nie stanowi zadnego pomostu miedzy nami i islamem, a tylko odwieczny problem dla Europy - odnotowac trzeba predzej jako objaw kulturowej infekcji. W tym sensie moge sie wzglednie z Davisem zgodzic, ze islam stanowi dla nas jakiegos rodzaju szkodliwy balast historyczny i o tyle tylko "wpisuje sie" w nasza swiadomosc europejska. Bo prawde powiedziawszy, moim zdaniem, obecnie - my Europejczycy - duzo wiecej mamy wspolnego z taka kultura Joruba i plemion srodkowoafykanskich, ktorej nalecialosci szerokim lukiem - za posrednictwem niewolnikow amerykanskich, potem bluesa a w konsekwencji rock and rolla i calej otoczki naokolo niego (lacznie z rewolucja seksualna, w ktorej dopatruje sie murzynskiej mentalnosci charakteryzujaca sie duza swoboda zycia ....) ... do nas zawedrowaly, niz z koranem, podejsciem do jednostki i arabskim przeslodzonym zarciem. Jesli Davies na sile probuje pisac wspolna europejska "baze danych" dotyczaca naszej wspolczesnosci, to element murzynski ("korzen" murzynski - ze sie nieladnie wyraze) powinien odgrywac o wiele bardziej znaczaca role niz islam. Tego rodzaju zestawienie - islamu, z chrzescijanstwem, kultura klasyczna, czy nawet
(a zwlaszcza) europejskim poganstwem jest po prostu glupie.

Cytat:
Islam mimo wszystko był bardziej tolerancyjny wobec chrześcijan niż państwa chrześcijańskie wobec muzułmanów.


Ja odpowiem na to tak: i najmadrzejszemu czlowiekowi zdarza sie pierdolic od rzeczy. Davies nie jest wyjatkiem. Najwyrazniej mial slabszy dzien, nie pomyslal co klepal ozorem redaktorzynie (ostatecznie jest w trakcie wnoszenia poprawek do ksiazki, wiec moze myslal na glos). Generalnie zaczynam byc juz z lekka poirytowany zalewem tego typu lekka raczka serwowanych frazesow. Grzmoceniem sie w piers, nieustanna pokuta bialego czlowieka za winy prawdziwe i doimaginowane. To jest tak, jak ostatnio ktos trafnie zauwazyl a propos wspolczesnego krzyzowania (doslownie rozumianego) chrzescijan w krajach islamskich
i calej masy zbroni, bestialstwa z jakim sa traktowani chrzescijanie w krajach szariackich. Istnieje zauwazalny trend nieporuszania tej tematyki przez zachodnie media - przykladowo wlasnie ostatnie krzyzowania chrzescijan i podpalanie ich na wzor zywych pochodni jakie maja ostatnio miejsce w Iraku, ale w zamian gazety i stacje TV potrafia calymi miesiacami walkowac tematy Abu-Ghraib, tudziez przypadkowego zbombardowania cywilnego obiektu. Nie rozumiem skad ta masochistyczna sklonnosc mediow do ukazywania naszego
"barbarzynstwa", tymczasem panuje totalne slepota medialna wobec barbarzynstwa naszych przeciwnikow. Skad to sie bierze, pytam sie?
Kto za tym stoi? Dlaczego, kiedy bialy zrobi "kuku" muslimowi, caly swiat trzesie sie posadach, a prym temu wiedzie nie kto inny, jak wlasnie zachodnie media, tymczasem ukrojeniu glowy bialemu zakladnikowi
przez islamiste towarzyszy emocjonalne podejscie na mniej wiecej zasadzie: tragedia sie stala, zastanowmy sie czy aby czasem sami nie jestesmy temu winni.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 11:35, 21 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

bi !
Zanim cokolwiek napiszę dodając coś do dyskusji (obojętnie z jaką tezą się zgadzam) prosze o wyjaśnienie tego fragmentu twojej wypowiedzi:
Cytat:
ostatecznie jest w trakcie wnoszenia poprawek do ksiazki, wiec moze myslal na glos

Czy mógłbys podać żródło na którego podstawie tak przypuszczasz ?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 8:10, 30 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Żeby nieco wzbogacić wątek pt. "wyróżniki..." i troszkę podważyć rysującą się tu opinię (czy wrażenie) że to tylko wąskie grono zajmuje się tzw. wojną cywilizacyjną... zapodam sygnały z naszego podwórka.

Nawet prof. M. Giertych ma tu swoje 3 grosze w temacie...

Zacytuję parę fragmentów z...

autor: Rafał Jabłoński, kb, 2007-03-20, Ostatnia aktualizacja: 2007-03-20
Z Maciejem Giertychem, profesorem genetyki, deputowanym do Parlamentu Europejskiego rozmawia Rafał Jabłoński.

Stał się Pan negatywnym bohaterem za sprawą swej publikacji „Wojna cywilizacji w Europie”. Czy nagana za nią była słuszna?
Prezydent Parlamentu Europejskiego powiedział mi, że jej nie czytał. Natomiast dostał mnóstwo listów od różnych środowisk żydowskich, od kongresmenów amerykańskich i tak dalej, domagających się, by mnie ukarał. Bo ponoć w mojej książce są różne treści niedopuszczalne. Dostało mi się za kilka zdań. To one sprowokowały ataki.

Oburzenie wywołały fragmenty mówiące, że Żydzi są izolowani na własne życzenie, gdyż sami tworzą getta.
No dobrze, ale czy to nieprawda? Czy ja napisałem rzecz nieprawdziwą? Ale naruszyłem poprawność polityczną. Afera jest o to, że w ogóle na ten temat napisałem. Tu jest clou sprawy. Niektórzy dla świętego spokoju w ogóle o cywilizacji żydowskiej nie piszą. A ta cywilizacja istnieje już co najmniej od czterech tysięcy lat i pewnie będzie istnieć kilka następnych tysiącleci.

Ale Pan to napisał, co w efekcie nie poprawiło pańskiego wizerunku...
Chyba jedyną moją winą jest to, że nie-Żyd pisze o Żydach. I stało się to główną przyczyną zarzutów. To, czy pisze się dobrze, czy nie, nie ma już znaczenia.

Czy po tej aferze jakieś środowiska żydowskie zwróciły się do Pana z pretensjami?
Nie, ale dostaję mnóstwo listów: zwykłych oraz mailowych. Paszkwilanckich oraz chwalących.

Stał się Pan dla niektórych mediów wygodnym chłopcem do bicia.
No to mnie biją. I co z tego? Po to jestem politykiem, by we mnie walić. Zostałem już ostrzelany i za bardzo się takimi rzeczami nieprzejmuję, bo walą ci, co nie czytali.

Reakcje na Pańską publikację były wybitnie nieprzychylne. Tymczasem w Polsce nikt tego nie czytał.
Nieprawda. Zrobił się taki szum, że musiałem broszurę na polski przetłumaczyć i od początku marca jest ona na mojej stronie internetowej.

A co Pan takiego napisał?
Od kilkudziesięciu lat promuję naukę polskiego historyka i teoretyka cywilizacji, profesora Feliksa Konecznego. Poświęcił życie studiowaniu cywilizacji oraz różnic między nimi. Ja tę naukę Konecznego chcę upowszechnić, w związku z czym streściłem jego historiozofię w „Wojnie cywilizacji”. Zresztą z jego tezami się identyfikuję.
Książka nie podobała się różnym ludziom. Zrobili międzynarodowy hałas i wszyscy teraz wiedzą, że jestem wredny. Ataki zrobiły media, które w spisie treści znalazły rozdział „Cywilizacja żydowska”, przeczytały ze trzy zdania, a reszta była reakcją na nie. Natomiast książka broni się sama.

A dlaczego Pan się w ogóle tym zajął?
Bo mój ojciec znał Konecznego przed wojną. Wiedział, że miał on rzeczy niedrukowane i kiedy w 1962 roku wróciłem do kraju, ojciec poprosił mnie, żebym próbował znaleźć ten dorobek. Znalazłem. Przepisałem go, dostarczyłem do Londynu, gdzie został wydany. Po 1989 roku te książki ukazały się i w Polsce, ale są nieznane na Zachodzie. Więc pomyślałem, że teraz mam okazję w Parlamencie Europejskim ten dorobek upowszechnić.

I co, warto było?
Oczywiście, że tak. Przecież dostałem taką reklamę, jakiej się nie spodziewałem. Nie myślałem, że uzyskam takie nagłośnienie. Ale przede wszystkim mam nadzieję, że świat zauważy Feliksa Konecznego.

Skutkiem tego jest Pan utożsamiany z antysemityzmem polskim.
Wie pan co, ja nie zostałem ukarany przez prezydenta Parlamentu Europejskiego za antysemityzm.

Co Pan opowiada? Agencje i media pisały, że za – i tu cytuję – „antysemityzm, rasizm i ksenofobię”.
Proszę pana, nie zostałem ukarany naganą za antysemityzm. Hans-Gert Poettering wymienia tylko, że książka jest ksenofobiczna. Natomiast media informowały o rasizmie i tak dalej, ale tego w liście prezydenta Parlamentu do mnie – nie ma.

A czuje się Pan ksenofobem?
To pojęcie dotyczy lęku przed obcymi. Ja należę do cywilizacji łacińskiej, ale są i inne cywilizacje. Każdy swoją cywilizację uważa za najlepszą i chciałby cywilizować innych. Dlatego boję się, że w Europie dzieci nie są
wychowywane w cywilizacji łacińskiej. A my tracimy pole. I to jest moja ksenofobia.


Może tekst powyższy trochę odbiega od tematu topika ale jest niejako na marginesie. Przy okazji trochę wybiela moje (zasugerowane mediami) zdanie nt. oszołomstwa prof. Giertycha. Wynika też z tego, że jednak w ocenach ludzi trzeba samemu wysilić szare komórki i że jesteśmy jednak manipulowani. Z prof. G nie muszę się zgadzać... ale nie zgadzam się z opinią że to kiep i dziwak jakim go czynią media i... nasi bracia z zachodu. Zgadzam się co do joty z nim ad. cywilizacji, które zawarł w ostatnim podanym tu akapicie jego wypowiedzi.

Ad. wspomnianego Feliksa Konecznego poszperam,zerknę i ustosunkuję się (może) do jego poglądów. W związku jednak z tym, że materiałów i zdań (pomijam już nasze) nt. tu topika jest jednak sporo na pewno musimy sobie odpuścić opinię, że wyłącznie H... jest tym jedynym i najwybitniejszym GURU w temacie (nie ujmując mu oczywiście). Tematyka jest jednak wałkowana i to nie od dziś... jak wynika to z ciągle odkrywanych nowych (dla nas... mnie na pewno) źródeł.

Pozdro... Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 9:55, 30 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Cytat:
nie zgadzam się z opinią że to kiep i dziwak


Weles ma racje. Profesor Giertych to chluba polskiej mysli naukowej,
a kto mysli inaczej ten sam jest kiep. Kiedy pomysle, ze ktos taki reprezentuje moj kraj w Europie to az mi serce rosnie.

Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 12:27, 30 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Widzisz Bl... Mr. Green

Masz problemy z wyłączaniem swoich emocji przy czytaniu. Podpowiedz mi, w którym to ja miejscu gloryfikuję zdanie prof. Giertycha? Prawdą bezsprzeczną jest na pewno to, że każdy z wielkich jajogłowych (to także profesorowie) artykułuje też prawdziwe informacje i wnioski. Ale prawdą jest też to ,że nie ma wśród nich... źródła absolutnej Prawdy czemu z kolei ty zaprzeczasz gloryfikują jedynie słuszną teorię... pana H. , z którą z kolei ja do końca się nie zgadzam.

Wskaż (zamiast bezzasadnie od razu kpić) słabości tu zacytowanych poglądów wyrażonych przez prof.G w odpowiedziach na pytania... nie czerpiąc z opinii innych medialnych tylko wypocin dziennikarzy(do których moje zaufanie jest bliskie zeru).... a wytworu własnych szarych komórek, które wiem (bez lizusostwa) posiadasz?
Natomiast jakiekolwiek przedstawicielstwo polityczne kogokolwiek to już inna (przyznasz ) brocha... i podlegająca odrębnymn ocenom. Przyznasz zatem, że oceny politycznych dywagacji prof. nie muszą iść jakościowo w parze z jego dorobkiem naukowym? Mogą być nawet śmieszne... ale przyjrzeć się warto, a wręcz należy bo można wyść na kpa samemu....

Rozumiem nawet zobrazowaną w Twoim poście aluzję do teorii ewolucji made in prof.G. Mr. Green On niezupełnie jej zaprzecza, ale wykazuje obszary jej słabości, a powiedziałbym że ją uzupełnia o nowy ciekawy punkt widzenia. Jest być może haotycznym wykładowcą, ale nauka zna setki przykładów naginania prawd pod obowiązującą poprawność... co uwidocznił. Czy jego teoria jest słuszna(?) to inna sprawa, ale jego spojrzenie krytyczne to także wartość... , a nie czyni tego wcale w sposób durny jak by Tobie się chciało. Zauważ przy tym że jego wypowiedz nie jest biblijnie powiązana... Ale i tu trzeba emocje na bok i własnymi szarymi. Czy jestem jego zwolennikiem, fanem, wyznawcą jego prawd???? Jeszcze nie ..., a najprawdopodobniej całkowicie nie będę Mr. Green ... a to z prostej przyczyny. Muszę poczytać jego opracowanie tekstów Feliksa Konecznego i podumać nad jego (prof. G) teorią anty-ewolucyjną(czy podważającą fragmenty fundamentów). Najbardziej podejrzane dla mnie są opinie z drugiej (szczególnie dziennikarkiej) ręki a szczególnie z wszechwiedzących polityków. Dla przypomnienia. Nauka zna wiele zdarzeń typu... skostnienia niekoniecznie prawdziwych poglądów. A prof. G. wcale nie wraca do zmurszałych poglądów nt. ewolucji ale wyraża swoje poglądy nt. raczej jakości tej teorii (w znacznej mierze teorii) w formie ciekawszej tym bardziej, że ma troszkę wiedzy nt. genetyki...

Zatem Twój post jest kolejną nadinterpretacją mojego stosunku do prof. Giertycha...

Pozdro... Partyman


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 17:51, 01 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 12:57, 30 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Welles napisał:
Przy okazji trochę wybiela moje (zasugerowane mediami) zdanie nt. oszołomstwa prof. Giertycha. Wynika też z tego, że jednak w ocenach ludzi trzeba samemu wysilić szare komórki i że jesteśmy jednak manipulowani. Z prof. G nie muszę się zgadzać... ale nie zgadzam się z opinią że to kiep i dziwak jakim go czynią media i... nasi bracia z zachodu. Zgadzam się co do joty z nim ad. cywilizacji, które zawarł w ostatnim podanym tu akapicie jego wypowiedzi.

Ad. wspomnianego Feliksa Konecznego poszperam,zerknę i ustosunkuję się (może) do jego poglądów. W związku jednak z tym, że materiałów i zdań (pomijam już nasze) nt. tu topika jest jednak sporo na pewno musimy sobie odpuścić opinię, że wyłącznie H... jest tym jedynym i najwybitniejszym GURU w temacie (nie ujmując mu oczywiście). Tematyka jest jednak wałkowana i to nie od dziś... jak wynika to z ciągle odkrywanych nowych (dla nas... mnie na pewno) źródeł.

Wellesie, nie szperaj, poczytaj:

[link widoczny dla zalogowanych]

Mr. Green

teraz już jakoś działa :)

o w mordę, jednak nie :( , zabawa w php

[link widoczny dla zalogowanych] po prawej stronie


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 14:40, 30 Lip 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 14:04, 30 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Czytałem cały panagiertychowy tekst o cywilizacji i na prawde nie widzę w tym tekście jakiekolwiek antysemickiej ani rasistowskiej fobii. Co więcej w wielu punktach wypada się z nim zgodzić. Cały ten wrzask to normalny w takich wypadkach jazgot lewactwa. Ja równiez nie we wszystkim zgadzam się z Giertychami ale potępianie wszystkiego co mówią, bo się nazywaja Giertych nie prowadzi do niczego (wkrótce wszem i wobec będziesz bujany twierdził, że 2+2=5, bo Giertych powiedział, że 4).

PS. Twój link Lakosz nie działa ale bardzo prosto można ten tekst znaleźć na necie.

PSS. Przepraszam, że nie odpowiadam na razie w innych tematach ale mało mam czasu, postaram się jutro.

Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 15:21, 30 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

No i znowu, Weles wszystko nadinterpretujesz: najpierw moj awatar
ci sie nie podoba, w swoim trzesacym sie z oburzenia poscie ... propagandy u mnie sie dopatrujesz, teraz znowoz
smok wawelski ci nie pasi. I kto tu emocjonalnie rozdygotany i haotyczny w mysleniu? Ja naprawde uwazam, ze tak madrych ludzi, takich naukowcow (przez duze G) jak profesor Giertych to w Polsce ze swieca szukac. Jest on dla mnie do tego stopnia autorytetem, ze nawet nie probuje polemizowac z jego Naukowymi tezami (takze ad. teorii cywilizacji). Moze ty potrzebujesz nad nimi dumac, ale ja juz nie musze - biore je za pewnik i tyle. Co powiedzialem, kieruje rowniez do Szimana.

Ostatnio zreszta sam dogrzebalem sie do tajnej dokumentacji fotograficznej, ktora na prawde wiele daje czlowiekowi(niezmanipulowanemu przez media) do myslenia. Zreszta spojrzcie
sami i potem zadajmy sobie uczciwie pytanie: czy w twierdzeniach prof. Giertycha jednak czasem nie ma czegos na rzeczy...

Na zdjeciu pierwszym uwieczniony zostal, przez nadwornego fotografa krola Kraka, Smok Wawelski, ktory porwal ksiezniczke i wlasnie niesie
ja do swojej pieczary (w tle widac inne smoki, ale roslinozerne)



Na drugim zdjeciu uwieczniono dramatyczna szarze jednego z rycerzy Kraka, w celu odbicia ksiezniczki. Niestety proba odsieczy zakonczyla sie dla rycerza tragicznie, bo jak podaja zrodla, Smok chuchnal w niego ogniem i nie zostalo z niego nawet DNA.



Trzecie zdjecie (tym razem z czasow wspolczesnych) wykonano w Stanach Zjednoczonych. I co na to, ciekaw jestem, powiedza srodowiska zajmujace sie edukacja mlodziezy? W czyim malpim interesie promuje sie teorie Darwina i zelganej historii naturalnel wbrew tak oczywistym faktom jak przedstawionym na tym zdjeciu? Daje do myslenia? (to nie fotomontaz)

Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 16:43, 30 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Bl... Mr. Green

Ad.najpierw moj awatar... Nie wciskaj mi kitu że jestem, aż tak nobliwy i nie wiem, nie widziałem itp. oprzyrządowania do czynności przedstawianych w awarze... Uznałem iż to troszkę narusza naszą wspólną powagę jako Forum. Gdyby była możliwość stosowania awarów innych w poszczególnych działach to rozumiem ale tak... i to w dobie kiedy do golizny się dostać łatwiej niż do ciekawych treści jest to mało oryginlne. I tylko tym uzasadniam swój apel. Zrobisz jak uważasz ale nie wkręcaj mnie w stany świętojebliwe... Mr. Green prayer

Co do prof. Giertycha zrobisz co zechcesz... Jeśli chodzi o jego Teorie ad. cywilizacji to on artykułuje wyłącznie dorobek (też prof.) Konecznego, nie swój. Nie ukrywa przy tym że popiera poglądy wspomnianego prof.

A ty cóż... Nadal fan... wiadomo kogo, GURU jedynego pana H. A czy był pionierem? Sam Weber, ponad pół wieku wcześniej, dał wyraz temu, co następnie, z drobnymi modyfikacjami, stało się dominującym poglądem dotyczącym ujmowania przez Europejczyków świata poza-europejskiego. Dzięki jego słynnej krytyce teorii marksistowskiej(czym nakręcił sobie popularność...), zwłaszcza koncepcji początków kapitalizmu, możemy zauważyć najważniejszą kwestię związaną z tym co dalej.... A mianowicie. Weber, i weberyzm, okazał się kluczowy w tym okresie głównie dzięki dostarczeniu dla ówczesnych badaczy społecznych podwalin dla teorii modernizacji, dość eleganckiego i uczonego wskrzeszenia idei z epoki kolonialnej, mówiącej o niepowtarzalności racjonalności europejskiej oraz wyjątkowości historii europejskiej kultury. Weber miał takie samo znaczenie dla neokolonializmu, jak Marks dla socjalizmu. Można powiedzieć, że Weber stał się ojcem chrzestnym rasizmu kulturowego czego kontynuatorem jest Twój (bl) GURU w osobie Huntingtona, którego argumenty dot. wyróżników opierają się głównie na próbach wykazania, że praktycznie wszystkie najważniejsze innowacje kulturowe, będące źródłem postępu historycznego, po raz pierwszy pojawiły się w Europie, skąd następnie zostały przeniesione na inne, nie-europejskie ludy.

Weber powoływał się również na argument środowiska naturalnego. Dowodził na przykład istnienia tradycyjnej, starożytnej opozycji między "irygacyjnym" despotyzmem Wschodu a "żyzną-deszczową" demokracją Zachodu. Przyznam że tu... Mr. Green nawet blisko moich poglądów o które walczyłem z Szimanem. Mr. Green

Pozdro... Partyman


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 0:29, 02 Sie 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 9:07, 31 Lip 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Małe sprostowanko - akurat w tym temacie Weles "nie walczyliśmy", bo ja równiez czemu dałem wyraz w moich postach zgadzam się, że u podstaw przewagi cywilizacyjnej Zachodu leżały warunki klimatyczne.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Świat Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 9 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Możesz zmieniać swoje posty
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin