Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Niech Nam gwiazdka pomyślności......
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 10:30, 16 Lut 2007    Temat postu:

Łukasz napisał:
Ekor ........ jeśli tak to jest gdzieś hen coś co przypomina naszą planetę ....... tylko w naszych umysłach i w sferze marzeń? ................ kto wie? może za 100 lat? Swego czasu wysłaliśmy list który nas określa i na co nas stać myślę ze poprzestano na wiadomościach ogólnych bez precyzowania naszych charakterów jest więc szansa że ktoś ten list przechwyci i odczyta nasze intencje .....


Osobiście jestem sceptyczny wobec tych oczekiwań.
Dla przypomnienia:
1. W obserwowanym przez nas Wszechświecie zaobserwowano MILIARDY Galaktyk. Jedne mniejsze , inne większe. Nasza Galaktyka zwana Drogą Mleczną jest duża , ale nie największa.
2. Dla przypomnienia nasza Galaktyka zawiera miliardy gwiazd wirujących jak znana zabawka dziecięca taki nakręcany bąk .
Glaktyka przypomina kształtem dysk, talerz, z wybrzuszeniem w górę , dół w swoim środku. Średnica galaktyki to 130 000 lat świetlnych, mozesz obliczyc ile to jest sekund i pomnóż to wszystko przez 300 000 km. Otrzymasz średnicę w kilometrach.
Gwiazdy w Galaktyce są w różnych stadiach swego rozwoju,; tworzą się z pyłu i cząstek materii , ; "palą się" ,; wygasają, ; eksplodują- supernowe. Jest więc Ona układem dynamicznym.
3. Nasz układ Słoneczny leży w odległości 27 000 lat od jego centrum , czyli tak w połowie drogi miedzy środkiem a brzegiem Galaktyki. Mimo tych miliardów gwiazd tworzacych Galaktykę, najblizsza Słońcu gwiazda lezy w odległości 4,3 lat świetlnych.
Obserwacje zawartości naszej Galaktyki nie dają nadzieji że jest wiele takich układów ;
Gwiazda (Słońce) i wokół niej krążąca/krązące planety(Ziemia).
4.Wokół naszej Galaktyki jak satelity krążą mniejsze Galaktyki , licząca się duża najbliższa Galaktyka lezy w odległości od Nas "zaledwie" 2,3 mln lat świetlnych.
A więc Łukaszu sam rozważ jakie są mozliwości fizycznej ekxploracji przez nas Wszechświata. Ja takich nie widzę w realnym horyzoncie naszego wyobrażenia.
To ze kilkanaście lat temu , lub trochę wcześniej wysłaliśmy sondę z przesłaniem do "kosmitów", cóż, szybkość sondy stanowi drobny ułamek prędkości swiatła zaś najbliższa gwiazda leży w odległości 4,3 lat świetlnych. Dla jasności nie posiada ona planet.

Możemy łapiąc "śmieci kosmosu" w postaci pyłów , cząstek materii pogłębiać swoją wiedzę o początkach Wszechświata , jego drodze ewolucji. Badając za pomocą coraz bardziej doskonałych teleskopów naszą Galaktykę , a w szczególności te najstarsze gwiazdy możemy pogłębiać tą wiedzę.
Badając strukturę materii, juz nie tylko atomów , a jego częsci składowych będziemy wiedzieć coraz więcej o Wszechświecie. Atom, elektron, proton tu na Ziemi jest taki sam jak na "skraju Wszechświata" leżącego w odległości bilionów lat świetlnych od Nas.
Według mnie realnym narzędziem do poznania Wszechświata nie będzie załogowy statek kosmiczny . Mamy inne bardziej potężne narzędzie jest nim nasz UMYSŁ. Jeżeli w sposób mądry będziemy z niego korzystać ..to mamy szansę. Chyba że popełnimy tyle głupstw a zgodnie z dialektyką z ich ilości przejdziemy w nową jakość
to wrócimy w odchłań Wszechświata w postaci pyłu i cząstek elementarnych . Być może wtedy koło historii zamknie się.
P.S Realnego spojrzenia wymaga zdefiniowanie istoty zycia gdzieś we Wszechswiecie. Bardzo chętnie wyobrazamy sobie kosmitów korzystajac z naszego "aparatu pojęciowego" Musimy zdać sobie sprawę że "rozumna istota zywa " ukształtowana przez Układ Słoneczny raczej się nie powtórzy. Jest tak wiele determinantów że wątpię. ;
1.Gwiazda musi mieć masę i wiek podobny do Słońca
2.Planeta musi być masą zblizona do Ziemi.
3. Atmosfera , jej skład musi być zblizony do ziemskiej
itd. itp.
Tylko wymieniłem problemy otrzymanej energii , grawitacji , promieniowania kosmicznego to wszystko ma decydujacy wpływ na kształt , funkcjonowanie "zywego " organizmu. Wszyscy wiemy JAK KRUCHE SĄ PODSTAWY ŻYCIA "ZIEMSKIEGO". Wystarczy naruszenie struktury atmosfery - ozon a juz były obawy o zycie ziemskie.A więc powielenie tak ostrych wymagań gdzieś we Wszechświecie jest mało prawdopodone
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 11:41, 16 Lut 2007    Temat postu:

Ahron napisał:
Teleportację wymyslono w Startreku ,jak im jakaś makieta statku się zniszczyła (podaję za Diskawery ),ostatnio gdzies czytałem że przprowadzono udaną próbę teleportacji czegoś tam,myślę że teloportacja nawet gdyby była możliwa to stanowiła by jakis pomocniczy sposób podrózowania,gdyż może wykożystać jedynie predkość światła ,a do exploracji wszechswiata musi być użyta większa predkość,albo jakieś skróty-co również jest możliwe.


Z teleportacją jest większy problem. Oczywiście między bajki nalezy włożyć opowiadania że jakiś przedmiot "teleportowano". Były próby na poziomie cząsteczki - fotonu. Próby te mozna uznać za "obiecujące"
Ale aby coś więcej powiedzieć nalezy bardziej wgłębić się w fizykę a konkretnie w mechanikę kwantową. TYLKO KONCEPCJA ŻE CZĄSTKA MOŻE BYĆ CHARAKTER KORPUSKULARNO-FALOWY POZWALA ROZWAŻAĆ TEN PROBLEM.
Dla przypomnienia
1.Według fizyki klasycznej punkt materialny możemy zdefiniować ,podać jego cechy , położenie itp.
Sprawa się komplikuje gdy schodzimy do poziomu np. elektronu. Tutaj już nie możemy dokładnie określić potrzebnych danych dotyczących jego położenia .Możemy mówić że istnieje jakieś prawdopodobieństwo że elektron znajduje się akurat w tym a nie innym miejscu. Prawdopodobieństwo jak to prawdopodobieństwo raz jest większe , raz mniejsze. Jeżeli ołówkiem na kartce narysowali byśmy linię falowaną to miejsca grzbietów fal oznaczały by momenty najwiekszego prawdopodobieństwa że oto elektron znajduje się najprawdopodobniej w tym miejscu. Punkt o najmniejszej amplitudzie
mówił by nam że położenie elektronu w tym miejscu jest mało prawdopodobne. Ale nie wykluczone!!!
Teraz ważne ; Zgodnie z mechaniką kwantową fala prawdopodobieństwa rozchodzi się na cały Wszechświat.Co to oznacza , oznacza to że przykładowo nie mając mozliwości zobaczenia Ahrona domniemywam ze znajduje się obecnie w Łodzi i to jest najwieksze prawdopodobieństwo, nie wykluczone że przebywa aktualnie w Warszawie, ale prawdopodobieństwo tego jest mniejsze , a może je obiad w bistro w Paryżu ,to już małe prawdopodobieństwo , ale nie wykluczone. Z kosmodromu wystartowała rakieta załogowa , może Ahron jest na jej pokładzie ? bardzo mało prawdopodobne , ale też nie wykluczone. Na kartce papieru narysowali byśmy linię falowaną wyrażającą stopień prawdopodobieństwa.Oczywiście znając zainteresowania i upodobania Ahrona mozna by ten obszar zawęzić do paru adresów. Ale na dobrą sprawę może być Ahron wszędzie i nigdzie..
Chociaż Ahron nie cząstka , nie elektron( chyba że wolny) to pozwolił nam zapewne zrozumieć na czym polega ten dualizm korposkularno- falowy, leżący u podstaw mechaniki kwantów.Ale wracając do elektronu jako fragmentu materii, który jak sądzimy zajmuje bardzo mały fragment przestrzeni można jednak opisać jako falę prawdopodobieństwa jego znajdowania się.Z uwagi na to że nie mozna jednocześnie określić dwu wartości a mianowicie trajektorii (drogi) po której elektron się porusza i jednocześnie jego aktualnego położenia( kazda próba pomiaru jednej wielkości jednocześnie zaburza wartości drugiej cechy) fizycy przyjęli taką zasadę: Dopóki elektron nie zostanie zaobserwowany musi być traktowany jakby był wszedzie i nigdzie. Z określonym prawdopodobieństwem na kształt fali. Fali rozpościerającej się na cały Wszechświat. Tyczy to nie tylko elektronu, może być to proton , neutron , foton.Po przypomnieniu tych podstawowych informacji możemy wrócić do teleportacji, gdyż ona opiera się na mechanice kwantowej.
Ahron przepraszam o ile poczułeś się urażony tym trywialnym przykładem .
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 14:03, 16 Lut 2007    Temat postu:

Teleportacja stanu kwantowego atomu

Amerykańskim i austriackim fizykom udało się przeprowadzić teleportację stanu kwantowego jonu wapnia i berylu - poinformowało "Nature".

Teleportacja stanu kwantowego to przeniesienie informacji z jednej cząstki do drugiej. Informacje te dotyczyć mogą energii, ruchu czy pola magnetycznego cząstki.

Teoretycznie, całkowite określenie stanu kwantowego wymaga nieskończonej ilości informacji, bowiem każdy pomiar danego układu będzie ingerencją, która wpłynie na zmianę jego właściwości, dodając kolejną porcję informacji. Dlatego wymagany będzie kolejny pomiar, który wpłynie na zmianę jego właściwości ... i tak w nieskończoność.

Naukowcy wykorzystali koncepcję wiązania, czy też splątania kwantowego. Zgodnie z jednym z założeń mechaniki kwantowej cząstki wykazują tendencję do "łączenia się w pary" na odległość i do wzajemnego oddziaływania między sobą. Już Einstein wspominał o tym, jako o dziwnym oddziaływaniu na odległość.

Dotąd naukowcom udawało się dokonywać teleportacji, np. wiązek fotonów, jednak w sposób probabilistyczny. Obecnie poinformowano o teleportacji stanów kwantowych pomiędzy dwoma "splątanymi" atomami wapnia - udało się to naukowcom austriackim z Uniwersytetu w Innsbrucku - i berylu - dokonał tego zespół z National Institute of Standards and Technology w Boulder w Kolorado.

Od wielu lat futurolodzy mówią o superszybkich komputerach kwantowych, które wykorzystywałyby efekt kwantowego wiązania. Zdaniem naukowców, obecne eksperymenty są milowym krokiem na drodze do tej technologii. Ciągle jeszcze jednak daleka droga do takiej teleportacji, jaką można było oglądać w filmie "Mucha" czy "Star Trek".

Tak wiec, jezeliby Ahrona "splatać" z jakims innym przykładowym elektronem.... Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 7:58, 17 Lut 2007    Temat postu:

Ekor napisał:
Zgodnie z mechaniką kwantową fala prawdopodobieństwa rozchodzi się na cały Wszechświat


Kiedyś wyraziłem zdanie, że materia, to przesuwające się lub wirujące zagęszczenie przestrzeni! A to że widzimy tą materię, że tworzy struktury, że ma prawdziwości fizyki klasycznej jest wynikiem niedoskonałości. Albowiem nie operujemy jednostkami mniejszymi niż zmasowany atak fotonów, odczyty większych ilości "zagęszczeń" czy właśnie widzimy tylko duże ślady po... przeszłości, po tym co zaistniało.

Parowanie się cząstek elementarnych wspomniane przez Deltę ma w tym wymiarze uzasadnienie. Nie mam czasu szukać w internecie (jest!) doświadczenia, w którym w akceleratorze po wytwarzaniu i rozdzielaniu materii i antymaterii rozdzielano je osobno na dwie wiązki. Wiązki były równoliczne, co potwierdzały detektory. Jednak gdy odchylono jedną z tych wiązek w celach doświadczalnych, znikł strumień zliczany w drugim detektorze. Ale znaleziono go! Sam i to z niewiadomych powodów tak samo się odchylił!

Jak wicie, w innym topiku "badam" ewolucję genową. Nie liczę jednak na to, aby geny czy związki białka miały podobny "charakter". Czyli "rozmawiały" ze sobą na zasadzie "prawdopodobieństwa" istnienia (bycia tu i tam) czy "łączenia się w pary", trójkąty i jeszcze większe telemosty m-genowe (vide: kod), chromosomami w jednej komórce czy dalej - w ustroju, i jeszcze, jeszcze dalej do telepatii na przykład włącznie. Ale to inny temat, niezakończony i który jeszcze rozwinę! Cenzura Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 9:48, 17 Lut 2007    Temat postu:

Tak , masz rację Delto. Teraz możemy zrobić krok dalej. Wyjaśnimy pojęcie lokalności zdarzeń. Mając nadzieję że Ahron nie obrazi się skorzystam w dalszych rozważaniach z Jego osoby jako modelu. Otóż Ahron jako żywy obiekt materialny zatęsknił do kontaktu z drugim żywym obiektem materialnym. Ale cóż wspomniany obiekt mieszka na drugim końcu miasta. A więc między dwoma obiektami jest przestrzeń .Nie ma różnicy czy to jest kilometr , czy miliard kilometrów. Oba obiekty są oddalone od siebie, nawet mieszkając w jednym mieszkaniu dzieli nas przestrzeń , czasami nie tylko ona.
Chcąc aby jeden obiekt oddziaływał na drugi, Ahron musi się udać ( najlepiej z bukietem kwiatów) do pożądanego obiektu, musi pokonać przestrzeń ICH dzielącą. Może oddziaływać także za pomocą telefonu komórkowego i spowodować równie zachwyt , jak i płacz . A więc cechą naszego Wszechświata nazwaną lokalnością będziemy rozumieli to , że aby jeden obiekt mógł oddziaływać , wpływać na zachowanie drugiego obiektu musi pokonać przestrzeń dzielącą oba obiekty , bez względu jak to dokonamy czy fizycznie przemieszczając się , czy wykorzystują np. światło , fale radiowe itp.
W rozumieniu fizyki klasycznej Wszechświat jest lokalnym. Jednak w myśl zasad mechaniki kwantów wcale tak nie jest , Wszechświat pozwala na istnienie nielokalnych powiązań .Coś co dzieje się tutaj , może być powiązane z czymś co dzieje się gdzie indziej, nawet jeżeli się nie przemieszcza stąd, tam . Wykonano eksperymenty na cząstkach materii i stwierdzono że tak, istnieje poniekąd bliźniacza cząstka która reaguje na zmianę zachowania obserwowanej cząstki i to bez względu na odległość. Po prostu ta druga cząstka jakby wyczuwa stan obserwowanej cząstki , nawet jeżeli ta druga znajduje się na obrzeżach Wszechświata. Odległość nie odgrywa roli. Nazwano tą dziwną korelację " kwantowym splątaniem cząstek". Tą własność którą wykazała mechanika kwantowa postanowiono wykorzystać do teleportacji. Praktycznie wykonano jak wspomniałem pewne eksperymenty na fotonach. Ale do praktycznego wykonania tego do ………… może i dalej.
Nie sposób w ramach naszej zabawy wchodzić w zawiłe arkana tej teorii. Ale jeżeli będzie takie zapotrzebowanie ...
Czasami spotykamy się z opowiadaniem że niektóre osoby wyczuwają na odległość stan (ciała, lub duszy) drugiej osoby. Może coś i w tym jest , być może zwiazane ze kwantowym splątaniem czastek?


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 20:36, 17 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 12:56, 17 Lut 2007    Temat postu:

Dla mnie nie-dowyjaśnione jest tu w naszej dyskusji... samo zjawisko teleportacji...

Co to właściwie jest?...
1. Przeniesienie materii (w czasie, w przestrzeni)w inne miejsce i odtworzenie jej w tę samą materię?
2. czy stworzenie identycznej (a jednak) kopii na bazie zapisu z innej fizycznie materii.

Niby drobiazg a istotne różnice są. Na to jeszcze nakładają się jeszcze wstrząsy typu pojawiania się obiektów "z nikąd" z całą gamą już stwierdzonych form wzajemnych oddziałowywań, gdy wiadomo iż takich jest mnogość?

Jako laik w te kwantowe zawiłości mam swoiste pomięszanie odczytując tu wiele zawiłości. Ponadto z zadowoleniem zauważam pojawienie się tu w dyskusji Delty... całkiem sporego kalibru w materii dyskutanta, co jest o tyle szokujące, że poczyna sobie w całkiem "niedamski" sposób ze zjawiskiem. Nono... Mr. Green

Pozdro.... Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 18:22, 17 Lut 2007    Temat postu:

Cóz, biorac pod uwage "nielokalnośc" naszego wszechświata, jak i udowodnione juz zjawisko kwantowego splątania cząstek, mozna by mniemac, że Ahron ( ) wcale nie musi nabywac bukietu kwiatów i zakładac garnituru, aby móc zblizyc sie czy raczej nawiązac kontakt z pożadaną czastka znajdująca sie gdziekolwiek we wszechswiecie...
Co wiecej, możemy chyba pójśc nieco dalej i opierajac sie na pojęciu informacji kwantowej załozyc, że nasz kolega mógłby pożadanej czastce przesłać miliardy qbitów informacji o np. swoim nia zainteresowaniu....
Ostatnio czytałam, że niektórzy naukowcy badający zjawisko telepatii podejrzewaja istnienie zjawisk kwantowych w mózgu....co niewątpliwie byłoby dla naszej hipotetycznej splatanej pary duzym ułatwieniem....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 18:44, 17 Lut 2007    Temat postu:

Ekor, po prostu zimny prysznic. Podane przez Ciebie liczby skłaniają do pokory ale to że wysłaliśmy kosmiczną wiadomość o nas było czymś umotywowane. Piszesz że najlepszym sposobem na poznanie kosmosu jest nasz umysł może i tak, ale ten sam umysł każe nam mieć nadzieję każe nam wierzyć że może kiedyś? zabrania wątpić że nigdy.
Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 17:34, 18 Lut 2007    Temat postu:

Weles napisał:
Dla mnie nie-dowyjaśnione jest tu w naszej dyskusji... samo zjawisko teleportacji...

Co to właściwie jest?...
1. Przeniesienie materii (w czasie, w przestrzeni)w inne miejsce i odtworzenie jej w tę samą materię?
2. czy stworzenie identycznej (a jednak) kopii na bazie zapisu z innej fizycznie materii.


Sądzę, że pierwszy wariant mieściłby się w koncepcji fizyki klasycznej. Nastapiłoby tu fizyczne przeniesienie materii w inne miejsce Wszechświata, i następnie, na bazie informacji o jego stanie początkowym, odtworzenie. Ponieważ jednak przenoszona materia mogłaby ulec w czasie transportu zmianom, jakościowym lub ilościowym, mogłoby się okazać, że identyczne odtworzenie obiektu jest niemożliwe. Myślę, że może nigdy nie byłoby to możliwe, gdyż zawsze na przenoszoną materię działałyby różne siły, promieniowanie. Pomijam tu zupełnie względy praktyczne, które uniemożliwiałyby inne niż doświadczalne korzystanie z takiego zjawiska.

Wariant drugi opierałby się o założenia fizyki kwantowej, nie wymagałby transportu materii, a tylko, jak rozumiem, informacji, która spowodowałaby wzbudzenie właściwego stanu w powiązanych cząstkach splątanych....

Niemniej, ani jedna, ani druga metoda nie wydaje mi się zbyt pociągająca, gdyż każdy rodzaj teleportacji wymagałby zniszczenia stanu początkowego, tj obiektu teleportowanego, a w przypadku popełnienia błędu mógłby spowodować też uszkodzenie cząstki splątanej.

Pozdrawiam, Jaga

PS. Proszę uprzejmie Wykładowcę o wniesienie poprawek, jeżeli mój tok myślenia nie jest właściwym...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 22:02, 18 Lut 2007    Temat postu:

Panesz
Mam gorąca prosbę...jeśli mógłbyś podać nazwę tego doświadczenia o którym pisałeś...a które podobno mozna znaleźć w necie, to chętnie za tym poszperam. Jestem go ciekawa, a bez jakichs dokłaniejszych danych cięzko mi będzie znaleźć. Dziekuję i pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 1:24, 19 Lut 2007    Temat postu:

Tak Jago masz rację. Ja tylko teraz uporządkuję to.
1. Była koncepcja aby rozkładać na czynniki pierwsze obiekt materialny( także organizm żywy ) i tam na odległej planecie złożyć to według załączonego przepisu, oczywiście zdalnie. Koncepcja ta była i jest krytykowana jako mało prawdopodobna.
2. Jest druga koncepcja , w której wyróżniamy dwa warianty;
* W oparciu o prawa fizyki klasycznej należy opisać każdą cząsteczkę tworzącą dane ciało , jej własności i przesłać te dane gdzieś w odległe miejsce ,a tam odtworzyć dany obiekt, odtworzyć z dostępnego tam materiału , wszak materia jest wszędzie jednaka. Tu jest problem , można to wykonać dla paru cząsteczek , ale przy większej złożoności obiektu , byłoby to prawie niemożliwym , bynajmniej dziś tak uważamy. Wysoce utrudnionym ,nie z zasady, gdyż fizyka na to pozwala , ale z tytułu złożoności zadania.
** W oparciu o zasady fizyki kwantów , wykorzystując teorię kwantowego splątania cząsteczek rozważa się kwantową teleportację.
Tu wykorzystujemy cząsteczki które łączy ze sobą niezwykły i bardzo silny związek na odległość. To kwantowe splątanie cząstek polega na zgodności takich własności jak kierunek wirowania , wartość spinu ( wyróżniane są takie własności cząstek elementarnych) . Udało się ominąć fundamentalną niemożliwość opisu wszystkich własności cząstki (zasada nieoznaczoności). Dokonano też udanych prób teleportacji fotonów , co prawda na nie dużą odległość , ale teoretyczne rozważania potwierdziły się w praktyce.
A jak to dziś widzimy w praktycznym wykonaniu? Wiemy że zależy nam na teleportacji ludzi i innych obiektów makroskopowych. Tu nie wystarcza jedna para splątanych fotonów .Ale jak przejść od fotonu do teleportacji
miliardów , miliardów cząstek tworzących dany obiekt. Musimy zgromadzić tu na Ziemi w zamkniętej przestrzeni (komorze) odpowiednią ilość cząstek zawierających dość protonów , neutronów, elektronów z których można by odtworzyć, zbudować nasz obiekt. Tam gdzieś na odległej planecie musimy zgromadzić w zamkniętej przestrzeni także odpowiednią ilość splątanych kwantowo z ziemskimi cząstek. Teraz tylko odpowiednie urządzenie które skopiuje położenie , właściwości, wszystkich cząstek z których składa się nasz obiekt, te informacje będą przekazane cząstkom w naszej " komorze cząstek"
Będziemy kolejno porównywać stany , właściwości cząstek kopiowanych z cząstkami splatanymi kwantowo. Nam potrzebna jest tylko informacja czy stan jest zgodny czy nie.
Tam daleko w jakiś sposób bierzemy obcą cząstką i też porównujemy ją z tą bliźniaczą splątaną kwantowo. Wystarczy nam wiedza , czy ma być podobna czy nie ( w określonej właściwości) Wiedząc jaka relacja zachodzi na Ziemi, dopasowujemy tą obcą cząstkę do takiej samej relacji ze splątaną kwantowo . W ten sposób otrzymujemy gdzieś daleko duplikat cząstki, tej na Ziemi . Teraz tylko wszystkie potrzebne cząstki należy w ten sposób tam daleko dopasować. Następnie z otrzymanego przepisu z Ziemi odpowiednio je złożyć i mamy teleportację zakończoną.
Trochę to zawiłe , więc dla uproszczenia. Są dwie splątane , kwantowo osoby . Wiemy z doświadczenia o tym , że jeżeli jedna osoba mówi tak , to wiadomo ze druga jak za panią matką powtórzy. Chcemy teleportować na odległość
żywy obiekt, np. polityka. Bierzemy dowolnego osobnika w Sejmie i przedstawiamy Go do jednej ze splątanych ze sobą osób. Obserwujemy reakcję tej osoby , szeroki uśmiech , czy spieprzaj …. . Informacje o zachowaniu przekazujemy gdzieś daleko na drugą ulicę gdzie przebywa ta bliźniacza splątana kwantowo osoba . Tam ktoś bierze kolejnych polityków i przedstawia tej bliźniaczej osobie jeżeli reakcja jest identyczna to znaczy ze polityk został teleportowany , znalazł się w innym miejscu. Nie wazne są inne cechy , najwazniejsza jest akceptacja , albo negacja. To nam wystarczy , jest to bowiem relacja dwustanowa , 0 lub 1 ( nasz lub nie nasz) Pośrednich relacji w świecie kwantów nie ma , albo jesteś na orbicie , albo cię tam nie ma . Dzieje się to tak szybko, zaskakująco że wprost niezauważalnie. Czy ktoś widział jak elektron zmienia orbitę ? nikt. Jest tu, albo go nie ma.
Sadzę że zasadę teleportacji za pomocą splątanych kwantowo cząstek zapewne już SA zrozumiałe..
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 1:32, 19 Lut 2007    Temat postu:

Tak, dziękujemy.

Dobranoc, Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 9:32, 19 Lut 2007    Temat postu:

Ekor napisał:
1. Była koncepcja aby rozkładać na czynniki pierwsze obiekt materialny( także organizm żywy ) i tam na odległej planecie złożyć to według załączonego przepisu, oczywiście zdalnie. Koncepcja ta była i jest krytykowana jako mało prawdopodobna.
2. Jest druga koncepcja , w której wyróżniamy dwa warianty;
* W oparciu o prawa fizyki klasycznej należy opisać każdą cząsteczkę tworzącą dane ciało , jej własności i przesłać te dane gdzieś w odległe miejsce ,a tam odtworzyć dany obiekt, odtworzyć z dostępnego tam materiału , wszak materia jest wszędzie jednaka. Tu jest problem , można to wykonać dla paru cząsteczek , ale przy większej złożoności obiektu , byłoby to prawie niemożliwym , bynajmniej dziś tak uważamy. Wysoce utrudnionym ,nie z zasady, gdyż fizyka na to pozwala , ale z tytułu złożoności zadania.
** W oparciu o zasady fizyki kwantów , wykorzystując teorię kwantowego splątania cząsteczek rozważa się kwantową teleportację.
..

Teleportacja filmowa "człowieka" jest bardzo prosta. Ponieważ widać jak spuszcza się na niego tubę, Później klatka za klatką, jak w fizyce kwantowej on znika. Dzieje się to tak, że miesza się się klatki, i rastry obrazów filmowanego człowieka w teleporcie z pustą tubą teleportującą. I przestawiając tuby w inne miejsce wykonuje się kadr po kadrze wynik teleportacji. A robi się to z wyśmienitym wynikiem, ponieważ przenosi się całego człowieka, w pełni odtworzonego, a mało tego, przenosi się jego z jego wiedzą i doświadczeniem życiowym i to doświadczeniem z ostatniej chwili. Wszystkie jego stany: z temperaturą, zadrapaniami, nawet w ubraniu. Gdy fizycy biedzą się jeszcze jak przenieść tylko (pewne) stany kwarków czy fotonów! Teleportacja filmowa nawet nie przebiera człowieka, nie poprawia jego stanu zdrowotnego, a można byłoby go trochę wygładzić, a nawet poprawić mu kod genetyczny. Świat filmowy jeszcze takiego "leczenia" nie odkrył!
Ponadto aby dowiedzieć się o budowie człowieka, przenosząc dosłownie materię i jego człowieczeństwo musianoby zniszyczyć człowieka. Albowiem jak przenieść jego myśli? Aby to wiedzieć, nie wystarczyłyby tomograficzne obrazy jego mózgu. Każda metoda ingerencyjna byłaby z poziomu grubszej aparatury od budowy mózgu niszczyłaby mózg. Ponadto ilość przekazywanej informacji przerosłaby możliwość i jej ilość rosłaby nawet wykładniczo do wielkości ingerencji. Czyli to jest niemożliwe. Ponadto teleportacja nawet międzyplanetarna, to minuty i lata teleportacji z prędkością światła! Kosmiczne uszkadzanie się wiązki teleportowanej i jej słabnięcie wraz z odległością.
Możliwa byłaby wymieniona metoda kwantowego splątania cząsteczek
, którą opisał powyżej Ekor. Ale od razu pytanie, które to są te splątane? Które sparowane? I też jest to możliwe z zniszczeniem obiektu.
Jednak akurat dzień wcześniej czytając gazetę, rzucił mi się w oczy artykuł! (ależ niedorzeczne zdanie mi się napisało!- artykuły nie czytają gazet!) [link widoczny dla zalogowanych] . Dotyczy noblisty z fizyki polskiego pochodzenia z 2005 r.Przytoczę fragment:
Cytat:
Droga do Nobla

Frank Wilczek, potomek polskich emigrantów, mimo, że nie pochodził z bogatej rodziny, otrzymał staranne wykształcenie. Studiował matematykę na uniwersytetach w Chicago i Princeton. Jego pasją stała się fizyka. Jeszcze jako student zaczął współpracować z Davidem Grossem. Wspólnie zajęli się zagadnieniami związanymi z najmniejszymi elementami materii - kwarkami. Efektem ich pracy oraz prowadzącego równolegle badania Davida Politzera było odkrycie ''asymptotycznej swobody w teorii silnych oddziaływań między cząsteczkami''. To klucz do zrozumienia Wszechświata, reakcji dzięki którym świeci Słońce i inne gwiazdy.

W 1973 roku 22-letni wówczas Frank Wilczek opublikował zaskakujące wyniki swych badań, z których wynikało, że oddziaływanie silne między zderzającymi się kwarkami jest tym słabsze, im większa jest energia. Ten właśnie efekt jest nazywany asymptotyczną swobodą silnych oddziaływań. Trójka naukowców udowodniła, że siły tych oddziaływań nie maleją ze wzrostem odległości. Kwarki położone blisko siebie oddziałują stosunkowo słabo, jednak "wyrwanie" kwarku z nukleonu na nieograniczoną odległość wymaga nieograniczonej energii, czyli jest niemożliwe.

Czyli kwarki są sparowane i są swobodne, ale w nukleonach!

Ps. Delto! Będę szukał i jak znajdę, to... Na razie przejrzałem "ulubione" i... nic! Mr. Green
Ma to związek ze zjawiskami bezprzyczynowymi (zjawiskami akazualnymi).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 12:34, 19 Lut 2007    Temat postu:

Panesz napisał:
[
Możliwa byłaby wymieniona metoda kwantowego splątania cząsteczek
, którą opisał powyżej Ekor. Ale od razu pytanie, które to są te splątane? Które sparowane? I też jest to możliwe z zniszczeniem obiektu.
color]


Panesz cokolwiek nie zrozumieliśmy się.
Chcesz teleportować np. elektron.
Szukasz splątanych kwantowo dwóch elektronów. Jeden jest na planecie X a drugi na Ziemi. Cokolwiek zrobisz na Ziemi z elektronem tak samo zachowa się elektron na planecie X. Splątanie kwantowe polega na tym, że dwie czastki niezaleznie od wzajemnej odległości maja te same cechy i własciwości lub je przybierają ( opisuje to fizyka , a więc obrót , spin , energia , prędkość itd) i tak samo reagują.Cały majstersztyk polega na tym że chcąc " umownie "przesłać dane naszej cząsteczki na planetę ,X nie musimy dokonywać szczegółowych jej pomiarów , nawet nie moglibyśmy tego uczynić , gdyż zasada nieoznaczości wyraźnie mówi że wchodząc w "środek" czastki aby jeden pomiar dokonać zaburzamy "stan " cząstki jeżeli chodzi o inne parametry. Inne parametry będą juz nieprawdziwe. I po to wykorzystujemy kwantowo splątane cząstki.Bierzesz nasz elektron przyrównujesz jego określoną własność z elektronem splątanym kwantowo i oceniasz bez dokonywania szczegółowych pomiarów , czy jest zgodna jeżeli chodzi o badaną cechę ,czy niezgodna. Tą informację przekazujesz na planetę X. Tam w oddali bierze się dowolny elektron który ma być budulcem naszego obiektu i porównujemy też ze splątanym kwantowo elektronem (bliźniakiem) oczywiście pod wzgledem cechy nas interesującej. Celem jest takie oddziaływanie nasze na wybrany elektron aby zachodziła taka sama relacja między nimi jak na Ziemi. Czyli wprost , cząstki splątane kwantowo służą jako wzorce, ta na Ziemi do odczytania relacji ; zgodna cecha , czy niezgodna , zaś na planecie X ta informacja ma ukierunkowywać jak oddziaływać na nasz elektron po porównaniu z wzorcem , aby zachodziła taka sama relacja co na Ziemi . A więc ominęliśmy tą barierę nieoznaczoności którą niosą szczegółowe pomiary .
Mozna powiedzieć tak : splatane między sobą cechami opisujacymi stan kwantowy są cząstki które służa jako wzorce. Zaś zas pojecie "sparowane" mozna uzyć do relacji - na Ziemi cząstka splatana kwantowo i czastka której własności chcemy teleportować na odległa planetę.Na planecie X będziemy dążyć do sparowania czastki która ma być duplikatem ziemskiej z tą wzorcową, splątaną kwantowo. Fizyka daje mozliwości oddziaływania na cząstkę tak ,aby przyjęła ona pożądane cechy bez dokonywania szczegółowych pomiarów.
Czy pomiar zniszczy żywy obiekt , nie wiem , ale mam nadzieję że nie, bynajmniej w przyszłości.

Mam nadzieję ze wyjaśnilismy sobie ta kwestię. W każdym bądź razem ja to tak rozumiem przedstawiając z konieczności w uproszczeniu.
Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 9:09, 20 Lut 2007    Temat postu:

Ekorze! Teoretycznie nie neguję.
Najpierw pójdę Twoim torem. Dlaczego od razu planeta X? A do Australii nie łaska? A pomyśleć, że chcę być tam i już tam jestem nie tracąc kilku czy kilkunastu godzin na jazdę beleczym.
Wykorzystanie splątania do teleportacji stoi przed powaznymi trudnościami! Nawet jeżeli udałoby się je wykorzystać na odległości większe niz kilka metrów, to które z kwantów tu i tam są splątane? A co dopiero cały wszechświat. Taka teleportacja, to byłaby teleportacja w niewiadomym kierunku! To byłaby teleportacja wszędzie, gdzie występowałoby splątanie. Czyli to byłoby rozproszeniem ... w kosmos, chociaż izolując wszystko do Ziemi czy kilka metrów na jej powierzchni byłoby identyko! Więc najpierw jednak należy schwytać odpowiednie kwanty, je splątać i dopiero teleportować. Dla każdego teleportowanego osobno!
Ale jak na razie doświadczalnie i koncepcyjnie splątanie jest obecnie całkiem nieźle zrozumiałe w układach dwóch, trzech czy czterech małych obiektów, na przykład dwóch lub trzech fotonów. Wykonano także dużo doświadczeń, które pokazują, że splątanie rzeczywiście daje się wyprodukować i stwarza niezwykłe możliwości manipulacji takimi układami. I takowe doświadczenia dokonywane są też w Polsce.
Jeżeli splątanie kwantowe przyda się, to do... budowy superszybkich komputerów. Jak na razie. Mr. Green
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22  Następny
Strona 18 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin