Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Niech Nam gwiazdka pomyślności......
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 18, 19, 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 10:31, 20 Lut 2007    Temat postu:

A wiesz, Ekorze, co sobie teraz pomyślałem?

Czy przypadkiem splątanie kwantowe nie zostało odkryte... przy powstawaniu pierwzej komórki. Czy przypadkiem druga "linia" chromosomu , czyli geny i ich kolejnośc nie jest przypadkiem "odtwarzana" własnie przy wykorzystaniu "splątania kwantowego"? Lub między innymi przy.... ! Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 10:36, 21 Lut 2007    Temat postu:

A ja się z kolei zastanawiałam, czy to splątanie nie występuje w procesie budowy lub odnawiania organizmu.... W jakimś stopniu wyjasniałoby sprawę komunikacji międzykomórkowej.
Ten mechanizm wydaje mi się jednak nierealny, chociażby ze względu na powszechność konieczności wystepowania takich mechanizmów...

I na tym tle pytanie o stabilność układu splątania. Czy może zaniknąć - i co wtedy z układem odtworzonym?

Pozdrawiam, Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 7:39, 22 Lut 2007    Temat postu:

Sądzę, że odnowa organizmu, czyli odbudowa zniszczonych czy obumarłych struktrur łącznie z ich zastępowwaniem przez inne, to cecha organizmu. Oddziaływania kwantowe, w tym owo splątanie kwantowe lub na podobnej może odbywać się w komórce powstawanie drugiej nici chromosomu. Druga nić tego samego chromosomu jest identyczna jak pierwsza i jest odbudowywana po podziale komórki (pączkowanie). Tu to zjawisko może zachodzić, jak również to zjawisko może zachodzić w syntezie białek. Ponieważ pozaustrojowo, ponieważ w labolatioriach określonych białek i o takiej samej strukturze nie udało się opanować. Budowa konkretynch, dokładnie takich samych białek jest właściwością jedynie organizmów żywych! Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 14:06, 02 Mar 2007    Temat postu:

Kochani, mam pytanie...
Wracam tu do naszych rozważań o teorii kwantów. Ostatnio poszukując w necie doswiadczenia, o którym pisał Panesz, trafiłam na opis innego, wielce interesujacego doświadczenia. Otóż robiono próby z wiązkami fotonów kierowanych do odpowiednich detektorów i obserwowanych przez obserwatorów. Dopóki obserwatorzy pozostawali w jednej pozycji, doswiadczenie przebiegało "normalnie". Jednak, gdy podjeto próby przemieszczania obserwatorów wzgledem detektorów, pojawiło sie pytanie, czy ich obserwacje będą takie same jak poprzednio. Otóż raczej nie, gdyż cytuję:
W przypadku doświadczenia z fotonami, może się zdarzyć, że dla jednego obserwatora najpierw zadziała detektor D1, a następnie - detektor D2. Natomiast dla drugiego obserwatora odwrotnie - wcześniejsze może być zadziałanie detektora D2 - a późniejsze detektora D1. Dla pierwszego obserwatora zadziałanie detektora D1 może należeć do ustalonej przeszłości, a zadziałanie detektora D2 do niepewnej przyszłości. Drugi obserwator może zasadnie twierdzić, że jest dokładnie przeciwnie. Z tego powodu można powiedzieć, że jeśli w ogóle zdarzenie jest określone, to określona jest cała przestrzeń zdarzeń, czyli cała czasoprzestrzeń i nie ma w niej miejsca na jakąś niepewną przyszłość
Doswiadczenie to, pozwala sadzic, że chociaz relatywistyczna teoria kwantów nie stoi w sprzeczności z teoria względności, to jednak nie do końca jest zgodna z jej duchem...
I tu rodzi sie pytanie - jak pogodzić ze sobą dwa rodzaje rzeczywistości - ten generowany przez teorie kwantów i ten, który wynika z teorii wzgledności.
Pozdrawiam, Delta
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 8:30, 03 Mar 2007    Temat postu:

Nie pomogę Ci, Delto, chociaż o tym też słyszałem i czytałem. Są to dość skomplikowane wyliczenia nawet w przypadku tego potwierdzającego przypadku, więc sobie darowałem! Może Ekor.....

Ale jeżeli astronomowie odkryli na niebie gwiazdę oddaloną o ponad 14 mld lat świetlnych, to my wiemy cokolwiek o niej sprzed tych miliardów lat. Tak samo ludzie-ufo zamieszkujący tamte okolice widzą nas dopiero sprzed 14-stu miliardów lat. Innego przykładu tak jasnego nie mam na podorędziu. To samo może zachodzić też w mikroskali.

Jako ciekawostkę podam, że naukowcy stwierdzili, że doprowadzając do zderzenia dwu cząstek elementarnych, z których miały powstać (np. dwie) inne cząstki (z jakimś prawdopodobieństwem), w którym cząstki miały się "wymieszać"... To znaczy mialy powstać nowe cząstki, z których przynajmniej jedna miała sie składać z częsci uderzanej i bombardującej... ...zauważyli, że ta cząstka najpierw "ekspolodowała" na wynik doświadczenia, zanim... została zbombardowana! Ale też nie wiem na ile to jest prawda, na ile pomyłka i na ile kaczka dziennikarska, że takowe coś mogło się zdarzyć, być zasadą.

Jeżeli chodzi o zasady, reguły i przypuszczenia, to najbardziej z rzeczy nieprawdopodobnych ciągle podoba mi się anegdota o Wolfgangu Paoli ( [link widoczny dla zalogowanych] ), twórcy zasady zwanej zakazem jego imienia. Tenże bardziej teoretyk i przewidywacz matematyczny był postrachem labolatoriów fizycznych, nawet tego... przy którym pracował. Pojawienie się jego w jakimkolwie labolatorium podczas doświadczeń powodowało nieszczęscia. I toto nazwano jego "efektem" Pauliego! Efekt Pauliego!
A największym jego wyczynem z tej reguły było wysadzenie labolatorium w Genewie, gdy jego pociąg, którym jechał do Hamburga do N. Bohra ... zatrzymał sie na stacji w Genewie. A i to nie jest do końca udowodnione! Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 23:46, 03 Mar 2007    Temat postu:

Delta napisał:
Kochani, mam pytanie...
Wracam tu do naszych rozważań o teorii kwantów...................................................................................................... cytuję:
W przypadku doświadczenia z fotonami, ....................... Z tego powodu można powiedzieć, że jeśli w ogóle zdarzenie jest określone, to określona jest cała przestrzeń zdarzeń, czyli cała czasoprzestrzeń i nie ma w niej miejsca na jakąś niepewną przyszłość
......................................................................................................
I tu rodzi sie pytanie - jak pogodzić ze sobą dwa rodzaje rzeczywistości - ten generowany przez teorie kwantów i ten, który wynika z teorii wzgledności.
Pozdrawiam, Delta


Właściwie trudno na bazie tak opisanych danych cokolwiek konkretnego powiedzieć. Czynione są rózne eksperymenty z fotonami , bada się zjawisko "tunelowania", zapewne pokrewne wspomnianemu eksperymentowi . Uczeni próbują znaleźć uzasadnienie dla hipotezy że foton może poruszać się z prędkościa większą od predkości światła. Wszystko to są hipotezy , implikacją jest tu zasada nieoznaczoności. Uczeni stosują często "ulubioną" retorykę "szansa że foton zachowa się w określony sposób jest nie wykluczona lub w najlepszym przypadku prawdopodobieństwo wynosi 50%" , Czyli na dwoje babka wróżyła. Nie deprecjonując ideii , ani wyników pomiarów można odpowiedzialnie powiedzieć; W zagmatwanym świecie fizyki kwantowej musimy być ostrożni przy wyciąganiu wniosków na podstawie konkretnego układu doświadczalnego, że coś RZECZYWISCIE się wydarzyło.Bowiem w fizyce kwantów przy eksperymentowaniu nie można stwierdzić kiedy "naprawdę" rzeczy się dzieją ( niestety zasada nieoznaczoności).
W tym konkretnym przypadku gdyby rzeczywiście nałożyć na siebie dane z obserwacji dwu obserwatorów , to faktycznie objęlibyśmy swą wiedzą ustaloną przeszłość , jak i ustaloną przyszłość. Wszystko stałoby się pewną rzeczywistością. To stałoby w sprzeczności z pojęciem czasu, jego cechą jaka jest anizotropowość (brak symetrii) . Osobiście jestem sceptykiem do wyciągania tak daleko idących wniosków. Ale nauki nikt nie jest w stanie zatrzymać , zobaczymy co czas pokaże.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 15:03, 14 Mar 2007    Temat postu:

CIEMNA ENERGIA - CZYM JEST I CZY RZECZYWIśCIE MA TAK OGROMNY WPŁYW NA ISTOTĘ NASZEGO WSZECHŚIWATA....
poddaje tu pod dyskusję ten temat, jak mniemam w pełni zgodny z konwencja topiku...licze na odzew, szczególnie ze strony Ekora, ale nie tylko.
Co wiem...

Ciemna energia to niezidentyfikowana substancja, która jest źródłem działającej na cały wszechświat antygrawitacji

Ciemna energia pośrednio wpływa na rozkład materii we Wszechświecie.

Jest kilka hipotez według których istnienie ciemnej energii i jej "aktywność" warunkowały i nadal warunkują rozwój (lub jego brak) naszego Wszechświata...czy wobec tego należy faktycznie sie obawiac, ze działanie ciemnej energii spowoduje, że przestrzeń będzie coraz badziej pustoszeć i w efekcie nasza Droga Mleczna stanie sie "wyspą"?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 0:53, 15 Mar 2007    Temat postu:

Skoro jest pytanie to czas kończyć ferie. Spróbujemy wzajemnie prowadzić dokształt.
Zaczynamy od ciemnej materii.
Obserwując skupisko około tysiąca galaktyk leżących jakieś 300 milionów lat świetlnych od Ziemi zauważono dziwne zjawisko. Otóż aby poruszające się galaktyki nie zostały wyrzucone na zewnątrz swej gromady, przez siłę odśrodkową gromada galaktyk musi posiadać sumaryczną dosyć dużą masę. Tak dużą aby odpowiadająca ogólnej masie siła grawitacji czyli przyciągania pozwoliła utrzymać wszystkie krążące gwiazdy na „uwięzi”. Oceniono biorąc po uwagę widoczne gwiazdy sumaryczną masę wszystkich galaktyk. Ze zdziwieniem skonstatowano że tej masy jest zbyt mało aby utrzymać siłą grawitacji wszystkie gwiazdy „na uwięzi” bowiem szybkość poruszających się po obwodzie gwiazd jest zbyt duża. Powinny one oderwać się i poszybować w Nieznane. Jedynym wytłumaczeniem jest to, że materii jest więcej niż widać w postaci świecących gwiazd.
Przyjęto założenie że jest to niewidzialna materia zwana ciemną materią, wypełnia ona cały Wszechświat a gwiazdy to jak światełka na rozległym oceanie ciemnej materii. Oczywiście rodzi się pytanie jak to możliwe. Otóż odpowiedź jest jedna , ciemna materia ma całkiem odrębną strukturę , nie składa się z protonów, elektronów , ogólnie rzecz biorąc nie składa się z atomów Jeżeli nie, to wymyślono różnego rodzaju egzotyczne cząstki które nazwano fotino , zetino higsino. Nawet sądzono ze mogą to być też neutrina , jednak maja zbyt małą masę. Zakłada się że co sekundę przenika przez nasze ciało wiele milionów cząsteczek ciemnej materii . Jak dotąd nikt nie zarejestrował śladów tych cząstek , ale takie są przypuszczenia uczonych. Należy wspomnieć że zgodnie z inflacyjnym charakterem naszego Wszechświata musi zawierać On pewną tzw. Wartość krytyczną materii. Tej widzialnej materii jest tylko 5% , ciemnej materii zakłada się że jest 25% , co daje 30%. Brakujące 70 % to ciemna energia jako równoważnik masy zgodnie ze wzorem
E=mc2. Ale o tym później
. Już ciemno.
P.S . Ciekawe też skąd wywodzi się powiedzenie ;”Ty ciemniaku” i czy traktować to jako obraźliwe?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 14:35, 15 Mar 2007    Temat postu:

W takim razie jedziemy ...dalej. Mam nadzieje, że nie zaburzam tu żadnego Twojego planu Ekorze...
W charakterze niewielkiego podsumowania i dla sprawdzenia, czy dobrze rozumiem....
Ciemna energia wypełnia Wszechświat, nie tworząc zadnych struktur i rozkładając sie w przestrzeni równomiernie. Ciemna energia ma wszedzie jednakowa gestość równoważną masie kilku atomów wodoru na metr sześcienny.
Wiadomo juz, że ciemna energia oddziałuje na Wszechświat jako całość, ale okazuje się, ze moze wywierac także wpływ na ewolucję gwiazd i galaktyk....co więcej, gdy nasz Wszechswiat powstawał, podobno nie podlegał jej działaniu, a dopiero gdy osiągnał prawie obecny kształt zaczęła oddziaływać na procesy planetotwórcze, gdyz w miarę "rozszerzania" sie Wszechświata gęstość materii malała, dajac sznse ujawnienia się działań ciemnej energii....
Oczekując na dalszy ciąg dokształtu, pozdrawiam.
P.S.
Co do "ciemniaka" -osobiście nie ryzykowałabym kategorycznego ustawiania tego miana w sferze epitetów....kto wie, czy bycie ciemniakiem za pare lat nie bedzie oznaczało... utajonej ale wszechmocnej władzy? Ya winkles
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 9:03, 16 Mar 2007    Temat postu:

Cytat:
Brakujące 70 % to ciemna energia jako równoważnik masy zgodnie ze wzorem
E=mc2. Ale o tym później.


Jeszcze jest.....
Pewna murzynka z Sam Basa
chciała być ze mną sam na sam.
Gdy ją spytałem: po co?
Odrzekła mi ciemną nocą:
Ty biały być ....
ciemna masa!

A oprócz ciemnej materii, która jest, i energii.... to czy przypadkiem nie mamy "ciemnej próżni"? Albowiem nasza próżnia jest energetyczna, bo potrafi wytwarzać materię i antymaterię! Można nawet hipotyzować, że... próżnia ma podpróżnię, czyli jeszcze niższy stan (poziom) energetyczny, a my, nasza próżnia jest "składakiem" materii i antymaterii. Ma to związek z nagrodą Nobla z 2004-ego roku z fizyki, gdzie oprócz asymptotycznej swobody kwarków rozważano ruch cząstek w próżni i ... zauważono wytwarzanie się przed nimi fali oporowej i turbulencji za nimi. Podobnie jak wytwarzają wszystkie obiekty poruszające się w po ziemi w powietrzu, w samym powietrzu, w i na wodzie.

Po tej dygresji czekam... na zapowiedziany ciąg dalszy... Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 1:27, 17 Mar 2007    Temat postu:

Dla przypomnienia;
Wspominając o ciemnej masie przypomnę ze daje ona o sobie znać gdy obserwujemy , analizujemy ruchy galaktyk w znajdujących się w gromadach galaktyk. Dodatkowo występują pewne zjawiska związane obserwacją gazów wokół gwiazd. Wszystkie te obserwacje wskazują że za mało jest masy , tej świecącej tzn gwiazd aby uzasadnić dynamikę ruchu galaktyk. Wskazuje to że w gromadzie galaktyk musi być o wiele więcej materii niż widzimy. Ale innej materii niż znamy. I to nazwano ciemną materią.
Ciemna energia.
Otóż wiemy że Wszechświat rozszerza się i to im dalej , tym szybciej , tak jak galopującą inflacja . W badaniach na Wszechświatem długo zastanawiano się czy Wszechświat jest statycznym czyli ma określone parametry , czy może rozszerza się , a jak tak , to ze stałą? , malejącą? , czy też rosnąca prędkością?. Problem był trudny, nawet Einstein na pewnym etapie „połamał sobie na tym zęby”. Nie wchodząc w szczegóły wprowadzono do opisu dynamiki Wszechświata tzw. STAŁĄ KOSMOLOGICZNĄ.
Otóż mamy taką sytuację, wiemy że Wszechświat rozszerza się i to im dalej tym szybciej. Co jest tą siłą która odpycha od siebie gwiazdy , galaktyki i to im dalej są od siebie tym z większą siłą odpychają się. A przecież galaktyki winny przyciągać się ku sobie. Znamy przecież zależność na przyciąganie dwóch ciał. A więc ta siła odpychająca musi jednocześnie pokonać siły przyciągania grawitacyjnego. Przyjmuje się że to odpychanie jest wynikiem działania CIEMNEJ ENERGII. Pytanie skąd się ona bierze.
Otóż we Wszechświecie panuje próżnia. W teorii kwantowej próżnia nie oznacza wcale że przestrzeń jest pusta. W próżni mogą się pojawiać i znikać cząsteczki wirtualne .
To tak jakby Weles pożyczał w51 np. milion dolarów , jednocześnie w51 oddawał by Welsowi milion dolarów. A więc obracamy dużymi kwotami , a w zasadzie nie mamy nic, bilans na zero , próżnia. Fizyka kwantów dozwala na to. Co tam fizyka , u nas w Polsce kreatywna księgowość od dawna to stosuje. A mówią ze Polak to potrafi.
Skoro więc Wszechświat rozszerza się i próżnia jest niezmienna , niezmienna jeżeli chodzi o ciśnienie to „ energia wytworzona” przez próżnię ma stałą gęstość. Albowiem ciśnienie próżni ma tę sama wartość co jej gęstość energii, ale przeciwny znak.
I ta energia odpychającą od siebie galaktyki to jest ciemna energia. Istnieją także różniące się poglądy na ciemną energię , ale one też opierają się na polach o ujemnym ciśnieniu. Ciemna energia winna kojarzyć nam się ze stałą kosmologiczną wyjaśniającą inflacyjne rozszerzanie się Wszechświata.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 8:38, 17 Mar 2007    Temat postu:

Czyli...
Ekspansja, czy tez inflacja Wszechświata jest zjawiskiem ciagłym. Ale nie oznacza to, ze na przestrzeni lat, w czasie kiedy nasz Wszechswiat powstawał i nadal, jest zajwiskiem o stałym nasileniu. Tempo ekspansji rośnie, Wszechświat jest przyspieszany przez działanie ciemnej energii. Im dalej od nas znajduje sie jakaś galaktyka, tym szybciej sie oddala.Zatem... to co pozwoliło powstac strukturom galaktyk i zapobiegło kolapsowi Wszechświata, w przyszłości może doprowadzic do powstania lokalnych skupisk ciał niebieskich, pomiędzy którymi powstana ogromne "puste" przestrzenie. Niektórzy naukowcy są skłonni mniemać, ze ciemna energia...ewoluuje! Istnieja hipotezy, wg których siła ciemnej enrgii stale rosnąc, doprowadzi do "rozerwania" nawet silnych skupisk ciał niebieskich, jak np. gromady galaktyk...
Pozdrawiam weekendowo! Ya winkles
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 18:57, 17 Mar 2007    Temat postu:

Ekor napisał:
To tak jakby Weles pożyczał w51 np. milion dolarów , jednocześnie w51 oddawał by Welsowi milion dolarów. A więc obracamy dużymi kwotami , a w zasadzie nie mamy nic, bilans na zero , próżnia. Fizyka kwantów dozwala na to. Co tam fizyka , u nas w Polsce kreatywna księgowość od dawna to stosuje. A mówią ze Polak to potrafi.


Kreatywna księgowość posługuje się również zjawiskiem tzw. wędrującej dziury, która, przy osiagnięciu dużej szybkości przemieszczania, może przyjąć nawet kształt słynnego oscylatora, gdzie, zgodnie z zasadą nieoznaczoności, położenie faktycznie istniejących środków nie jest możliwe do ustalenia....
I tu mamy znowu przełożenie na fizykę kwantowa... Może to byli fizycy, nie muzycy?!

Im dłużej czytam Ekora tym więcej widzę analogii - jako żart, tylko - do sfery bliższej mi niż odległe galaktyki, np.:

Ekor napisał:
Wskazuje to że w gromadzie galaktyk musi być o wiele więcej materii niż widzimy. Ale innej materii niż znamy. I to nazwano ciemną materią.


Grupa uczonych, poświęcających sie badaniom nad tym zjawiskiem w naszym życiu gospodarczym, skupiła sie ostatnio w CBA...

Żarty żartami, ale nam, laikom, pozwalają one łatwiej zbudować sobie analogie i przyswoić wiadomości.
I może tylko szkoda, że tylko w Kosmologii, niestety, inflacja i ekspansja to dwa słowa na określenie tego samego zjawiska...


Pozdrawiam, Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 8:14, 18 Mar 2007    Temat postu:

Lakolicznie podsumuję, że materia, to dziury w rozszerzającej się próźni.

Ale... czy świat, jego "widnokrąg" czy kula Hubble`a rozszerza się coraz szybciej? Właśnie teoria BB zakłada, że spowalnia i to wykazał Hubble!
Ponadto to działa jak punkty na rozciąganiej gumie. Że im dalej są od siebie, tym ich względna szybkość oddalania się jest o wiele większa (ale proporcjonanla do odległości) niż bliskie sobie punkty. Podobne zjawisko występuje przy wybuchach. Ale badania odległych kwazarów prawdopodobnie wykazały, że ta prędkość oddalania się ulega wahaniom, a obecnie przyśpiesza.

O ile zgadzam się, że widzimy tylko materię świecącą i odbijającą światło, to musi być dużo materii nieświecącej, czyli ciemnej i niewidocznej. Z teorii BB jednak nie wynika, aby były punkty kondensacji, jakiś innych zawirowań, czy róznic prędkości w kierunkach lub lokalnie. Więc nadal zastanawiam się co ogólnie spowodowało nierównomierność rozłożenia się materii w kosmosie. Ale, jeżeli takowe już zaszło, to np. galaktyki utrzymują się "w kupie" dzięki grawitacji! I to tyle. Tyle że wszędobylski ruch w polu grawitacyjnym przyjmujący z tego powodu formę wirową, czochra je i... dlatego galatkyki prawie wszystkie przyjmują formę galaktyk spiralnych. A spiralność, czyli nie"planetarność" nie jest sprzymierzeńcem tworzenia sie pierścieni typu opisanego przez Deltę w "ewolucji genalnej", rozprasza materię w przestrzeń międzygalaktyczną. To My, czyli Słońce znajdujące się w jednym z ogonów spiral znajdujemy się na... wylocie z galaktyki zwanej po naszemu "Milky Way".

Uważam też inaczej. Jeżeli obserwatorom i badaczom galaktyk brakuje materii do określenia stanów galaktyk, to ona jednak tam jest! Przynajmniej tak powinni postąpić i ewentualnie napisać, w której galaktyce czy gromadzie galaktyk, ile tej materii brakuje. I statystycznie określić proporcje materii widocznej do niewidocznej w komosie. A jeżeli ta materia jest, to jest niewidoczna lub w czarnych dziurach. Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 9:07, 20 Mar 2007    Temat postu:

Panesz napisał:
To My, czyli Słońce znajdujące się w jednym z ogonów spiral znajdujemy się na... wylocie z galaktyki zwanej po naszemu "Milky Way".
Podpierajac się różnymi materiałami.... dokształcajac się i doczytując...znalazłam takie informacje:

Przykład wpływu ciemnej energii na historie galaktyk i ich gromad mozna znaleźć w naszym bezposrednim sąsiedztwie, zwanym Grupa :Lokalną.
Jeszcze kilk alt temu uczeni sądzili, ze nasza "Milky Way" i sasiadująca z nia Wielka Mgławica Andromedy wpadna razem ze swoimi satelitami do najbliższej gromady, która znajduje sie w odległości 50 mln lat świetlnych w tle gwiazdozbioru Panny.
Jednak obecnie wygląda na to, że unikniemy tego losu, bo ciemna energia spowoduje, że odległość jaka dzieli nas od Panny bedzie rosła zbyt szybko, bysmy mogli ją dogonić....
Co do obecności ciemnej materii... rzeczywiście, jeżeli jest, powinno się okreslic jej ilość, proprcje, sposób wystepowania i właściwości.... tu jednak zachodzi pewien swoisty paradoks...ona jest wszedzie i właśnie ta "wszechobecność" tak bardzo utrudnia naukowcom dokładne badania...
Co więcej...jak już Ekor pisał... badanie czegoś, czego nie widać, co nie tworzy struktur, co składa sie z czastek nam nie znanych cyt.fotino , zetino higsino. to niełatwe....
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 18, 19, 20, 21, 22  Następny
Strona 19 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin