Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Niech Nam gwiazdka pomyślności......
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 0:47, 16 Mar 2006    Temat postu:

Cóż, szkółkę "niedzielną" odłożę do dokładniejszego przestudiowania na....czwartek! Na razie bez plusa.....
Dziekuję i pozdrawiam, Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 10:12, 16 Mar 2006    Temat postu:

Widziałem, widziałem w Polsce zorzę polarną. Była ona koloru ciemnoczerwonego, czerwonego wpadającego lekko w brąz. W nocy było widno jak w dzień, tyko że wszystko czerwone. Więc i zorze też na nasze pólnocne szerokości geograficzne zaglądają.

Mówiłem, że Ekor wszystko ładnie wyjaśni. I zrobił to nie czekając na niedzielę! Wyprostował też moją wypowiedź. Ale napędem magnetyzmu Ziemi jest róznica temperatur (patrz - entropia) pomiędzy jej środkiem, a powierzchnią. Stąd prądy magmy wstępne i zstępne. Ponieważ jądra i elektrony naładowane elektrycznie wytwarzają pole elektrycznomagnetyczne (te pola są nierozłączne), pisałem o tym, że powstają prądy wirowe, które w skutek przemieszczania się magny, jak i ruchu obrotowego całej kuli ziemskiej, wytwarzają łączne pole magnetyczne Ziemi. W związku z tym powstaje oś centralna, która zachowuje się jak oś wirującego bąka. I każdy kto puszczał bąki (zabawki) wie, że czasami bąk, który już upada, podnosi się, ale najczęściej upada, bo zmianę osi bąka ogranicza podłoga. Póki bąk by wirował, oś jego "jeździłaby" na okrągło! (Podobne zjawisko występuje trzymając za oś wirujące koło. Zmiana położenia osi powoduje opór zachowania pędu) Niemniej taki ruch w Ziemi wywoduje opór pola elektrycznego, jak i na tym cierpiałby obrót Ziemi wokół własnej osi geograficznej. Nawet gdy bieguny magnetyczne zatrzymują się w skutek oporów wewnętrznych, to zanik oporu wywołuje następne siły, opót zmian i tak dalej!. Więc stabilizacja biegunów też nie jest stała. Tak było dotychczas i jest nadal, chociaż z czasem ogólnie układ dązy do stagnacji. Ale siły "odwracające biegunowość zawsze mogą powstać.

Czyli sumując, ruchy wewnętrzne i obrót Ziemi powodują przesuwanie i chwielnośc osi magnetycznej, a im bardziej oś magnetyczna jest chwielna, czyli chodzi, te same pola wywołują ruchy przeciwstawne. Obecnie bliskość obu rodzajów biegunów według mnie przemawia za dużą stabilnością układu. Nie znam pomiarów dotychczasowych zmian ich położeń i trudno mi jest wyrokować, czy te zmiany o czymś świadczą.

Następną sprawą jest wpadnięcie w ruch postępowy osi magnetycznej. Najczęsciej będzie to obrót około 180 stopni. W tym drugim położeniu powinny ustawić ją siły przeciwstawne. Ale wszystkie inne warianty są też możliwe i zanim układ się ustabilizuje, nie musi to być to kilka dni lub tylko miesiąc, czy rok, ale co pewien i dowolny okres, oś magnetyczna może się przemieszczać. Też każde położenie wzgędem siebie obu osi (obrotu i magnetyzmu) jest możliwe. Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 22:29, 19 Mar 2006    Temat postu:

Szkółkę Niedzielną należy odrabiać w niedzielę.....załatwione.
Skalny kalendarz....takie proste, jak się już wie.

Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 9:54, 23 Mar 2006    Temat postu:

Wędrujemy w naszych rozważaniach po” antypodach Wszechświata” a do tej pory nie ma jednoznacznej odpowiedzi co do historii powstania naszego Księżyca. Ciekawy jestem ku którym teoriom skłaniają się uczestnicy naszych potyczek .
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 8:15, 24 Mar 2006    Temat postu:

Ekorze. Zapowiedziałeś, to pisz. Nie chcę wychylać się pierwszy! Jeżeli napiszesz, że Księzyc został "przyłapany" przez Ziemię, to OK. A jeżeli powstał z "Oceanu Spokojnego", to może zaczęlęlibyśmy od powstania Układu Słonecznego? Hę?
Ale nie od wersji, że pierwszego dnia - ziemię, ... a na końcu Adama i Ewę." Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 17:54, 24 Mar 2006    Temat postu:

A co masz do tej wersji jest tak samo naukowa jak reszta.

Jest potwierdzone na podstawie składu izotopów w skałach księżycowych, że w Ziemię uderzył obiekt wielkości Marsa i wywalił dużo gruzu na orbitę i co nie spadło uformowało księżyc.
Innymi słowy księżyc składa się z materii ziemskiej i dlatego nie mamy co do tego wątpliwości jak powstał.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 21:40, 24 Mar 2006    Temat postu:

Wielkości Marsa - czyli to nie była kometa? A jeżeli stwierdzono ze składu izotopów w skałach księżycowych, to chyba wiadomo też - kiedy?
Więc?
Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 22:50, 24 Mar 2006    Temat postu:

Rozważamy na naszym forum różne teorie, hipotezy podawane przez uczonych , dlatego też w tej formie postawiłem tą kwestię Zwłaszcza że do niedawna do 1984 nie było tak wiarygodnej hipotezy. W związku z tym z ostrożności należy przyjąć zapewne taką formułę:
Pochodzenie Księżyca jest tak do końca niewyjaśnione Próbę czasu wytrzymały 3 teorie .Najbardziej prawdopodobna jest pierwsza teoria.
1.Teoria 1.Mniej więcej 4,5 miliarda lat temu w Ziemię uderzyła olbrzymia planetazymala przypuszczalnie wielkości Marsa .W tym czasie skorupy zarówno Ziemi jak i planetazymala były cienkie , a więc nie mogły zamortyzować uderzenia .Przybysz rozorał skorupę ziemską i utkwił w okolicach jądra Ziemi. Wskutek tego sporo materii zostało wyrzucone w przestrzeń okołoziemską. .Z tego w ciągu kilkudziesięciu milionów lat uformował się Księżyc .Wiele czynników wskazuje na wielkie prawdopodobieństwo tej teorii, chociażby Księżyc ma mniejszą gęstość niż podobne ciała , można to tłumaczyć tym że jądro obiektu który zderzył się z Ziemią tkwi w jądrze Ziemi. Należy zaznaczyć że Księżyc oddala się co rok ok. 3 cm od Ziemi. W Fazie powstawania był o wiele , wiele bliżej Ziemi . Gdyby dzis był w tej odległości to tarcza Księżyca miałaby średnicę 4- krotnie większą niż dziś obserwujemy.
2. Teoria 2 .. Na początku istnienia Ziemi, w jej pobliżu znalazło się ogromne ciało niebieskie z innej części Układu Słonecznego. Ziemskie pole grawitacyjne przechwyciło je, i tak krąży ono wokół Ziemi jako jej satelita po dzisiejsze czasy.

3.Teoria 3. mówi nam, że zarówno Księżyc jak i Ziemia, powstały w tym samym czasie, kondensując się z wielkiej mgławicy, która niegdyś otaczała Słońce, i z której powstała cała reszta planet i księżyców Układu Słonecznego.

Takie są mniej i bardziej prawdopodobne teorie.

Co do powstania Układu Słonecznego jest to ciekawa sprawa nawet na poziomie szkółki niedzielnej , szczególnie dla tych którzy na co dzień nie parają się fizyką. A więc Panesz cos w tym temacie napisze zwłaszcza że ta kwestia nie była przedmiotem naszej dyskusji , a może stać się jej przyczynkiem.
P.S
Platazymale są to ciała powstające - z ziaren metali, krzemianów i lodów krążących po orbitach kołowych i zderzające się z niewielkimi prędkościami względnymi i sklejające się razem.
Tak materia Ziemi i Księzyca sa bardzo podobne do siebie , chociaz brak jest w strukturze Ksiezyca pierwiastków lotnych.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 1:11, 25 Mar 2006    Temat postu:

Szkółka niedzielna obecność nie jest obowiązkowa.
Uważam że należy trochę usystematyzować wiedzę aby dojść do powstania Układu słonecznego Sądzę że dla mało wtajemniczonych forma dialogu pytanie - odpowiedź winna być najlepiej przyswajalna.
Co rozumiemy pod pojęciem B.B (Big Bang)?
Rozumiemy wybuch Punktu Osobliwości , punktu który nie miał rozmiarów , ale za to posiadał nieskończenie wiele materii.
.Jak to jest możliwe?
Tak jest możliwe , jak wiemy ze szkoły już nie atom jest najmniejszą cząstką materii, ani też jego składowe takie jak elektron, proton , neutron. Najmniejszą cząsteczka jest kwark i lepton , sa to punkty bez wymiaru ale posiadające masę., Czyli ich gęstość jest nieskończenie wielka .A więc w takiej formie cała materia Wszechświata mieściła się w Punkcie Osobliwym , punkcie bez wymiaru.
Jak długo ten stan mógł trwać?
Nie można odpowiedzieć , gdyż do momentu wybuchu czas nie istniał.
. Co charakteryzowało ten punkt osobliwy?
Na pewno olbrzymia temperatura, ściskając materię wytwarza się bowiem dużo ciepła . My panowie wiemy że uściski rozgrzewają często oporną materię.No i oczywiście nieskończona gęstość materii.
Ale do rzeczy, temperatura tego Osobliwego Punktu była tak wielka że właściwie to klasyczne równanie Einsteina E= mc2 było prawdziwe zarówno dla przemiany materii w energię , jak i energii w materię. Dziś możemy tylko uzyskać energię z materii przy reakcji termojądrowej podczas wybuchu np. bomby „atomowej”
Tak więc można zarówno powiedzieć dla naszego użytku że punkt osobliwy to mogła być zarówno energia jak materia. Powyżej tego punktu nic nie istniało , nawet czas, a punkt nie miał wymiarów. .
I co dalej?
. Około 16 miliardów lat temu ten punkt eksplodował
.Jakie były warunki ?
Temperatura nieskończenie wielka w czasie t=0 . Olbrzymi błysk , spada temperatura pojawiają się czas, siła ciążenia i inne oddziaływania w ciągu milionowych części sekundy pojawiają się protony , elektrony ,dalej zaczynają tworzyć się z tych składowych atomy wodoru , helu czyli te najprostsze pierwiastki. Pamiętamy że pierwotnym materiałem były kwarki. Należy tutaj wyraźnie zaznaczyć że kiedy z energii tworzy się materia NIE MOŻE JEDNOCZEŚNIE POWSTAĆ ŁADUNEK ELEKTRYCZNY.
Jak to rozumieć?
Należy rozumieć tak , nie może powstać ani elektron - ujemny ładunek elektryczny, ani proton- dodatni ładunek elektryczny.
Skąd wiemy?
Otóż z badań laboratoryjnych bawiąc się wysokoenergetycznymi fotonami , a wiec energią otrzymujemy w końcu jednakowa ilość protonów i antyprotonów lub elektronów i pozytronów.One nawzajem sie "znoszą" i przy każdym takim procesie powstaje energia w postaci fotonu.
Co z tego wynika ?
Wynika domniemanie że podczas B.B. taki podobny właśnie stan zaistniał . Podobny gdyż uczeni sądzą że jednak była niewielka nadwyżka i protonów i elektronów. Według obliczeń na miliard pozytronów było miliard i jeden elektronów , na miliard antyprotonów było miliard i jeden protonów.
I co dalej?
Oczywiście pozytrony z elektronami , protony z antyprotonami unicestwiały się wzajemnie każda taka anihilacja wyzwalała jeden foton. Własnie te fotony tworzą to reliktowe tło promieniowania kosmicznego , to jest to promieniowanie które dociera do nas ze wszystkich kierunków wszechświata temp. Dziś to ok. minus 270 stopn Celsjusza , tak to już spadła od czasu B.B.A że ze wszystkich kierunków jest takie same można wnioskować że w tamtym czasie wszystkie procesy zachodzące podczas B.B. były jednorodne., żadnych zróżnicowań.
A co zostało?
Po jednym elektronie i jednym protonie na miliard zostało . One to właśnie będą budulcem atomów wodoru i helu , a więc materii całego Wszechświata.
I co dalej?
Wszechświat zaczął rozszerzać się z prędkością światła . Jednak w pewnym momencie prędkość ta była o wiele , wiele razy większa od prędkości światła. Później znowu Wszechświat rozszerzał się dalej z prędkością światła. Ten fakt pozwala wytłumaczyć pewien paradoks który zaistniał kiedy z prostych obliczeń wynikało że niektóre galaktyki są starsze niż wszechświat.
I co dalej?
Początkowo rozszerzająca się przestrzeń wypełniona była równomiernie materią we wszystkich kierunkach. Gdyby taki stan trwał dalej nie było by nas. Na szczęście rozszerzaniu materii daleko było do doskonałości. W materii występowały miejsca o większej gęstości do tych miejsc wskutek sił grawitacyjnych przyciągane były dalsze atomy. Tworzyły się obłoki atomów wodoru i helu będące zalążkami gwiazd , galaktyk . A dalej już wiadomo zapłon , w zależności od masy dochodziło do wybuchu” supernowych” one to bowiem rozrzucały po wszechświecie inne pierwiastki powstałe w wyniku reakcji termojądrowych w ich wnętrzach , one to dały budulec dla naszych organizmów. Ale to już przy powiemy przy powstaniu Układu Słonecznego.
Ta niedoskonałość zapobiegła jednorodnemu rozmieszczeniu wodoru i helu w przestrzeni . Jednorodność bowiem wkluczyła by jakiekolwiek grupowanie atomów , gwiazd by nie było , zycia by nie było.
I tutaj rodzi się refleksja natury ogólnej , niedoskonałość jest źródłem naszego życia. A my tak dążymy do doskonałości , czy warto?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 2:42, 26 Mar 2006    Temat postu:

Muszę stwierdzić, że mozolne czytanie Big Bangu dało mi przynajmniej tyle, że ze zrozumieniem o tej godzinie mogłam przeczytać ostatni wykład Szkółki Niedzielnej. Na wszelki wypadek, jeszcze go sobie w dzień powtórzę, bo gdyby zrobili kartkówkę....Jak jednak widzę, drugi Wolny Słuchacz gdzieś zniknął, pewnie poszedł na wagary na ...Politykę.... Very Happy
Mogę się zgodzić i zaakceptować te teorie, z jednym wyj ątkiem: nie jestem w stanie zrozumieć możliwości nieistnienia Czasu.
A dążenie do Doskonałości? Przecież to ono jest motorem wszystkich naszych działań, Doskonałość pojmowana w ten czy inny sposób, w nas lub celach, do których dążymy....

Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 8:11, 26 Mar 2006    Temat postu:

Po pierwsze, nie zniknąłem, tylko myślę i nie miałem czasu i okazji odpisać! A po drugie, to właśnie piszę!

Jaga! Jeżeli nie ma ruchu, to nie ma też czasu! Czy Ty myślisz,że jak siedzisz i myślisz, to czy 5 minut, czy wieczność, to czas upływa? Gdybyś nie myślała, że trzeba zrobić "to" czy "tamto", to jakie znaczenie miałby czas? Liczy się tylko ruch! Tylko zmiany. I nie jest ważne jakie one są, byle były zauważalne! A nawet samo myślenie, to znaczy zmiany w zauważalności, spostrzegawczości, zmiany stanów wiedzy, to też włąśnie taki "ruch", który determinuje tzw. czas! A co nas obchodzi definicja jednostki czasu, że:
Cytat:
s, jednostka czasu, podstawowa w układzie SI; 1 sekunda jest to czas równy 9 192 631 770 okresów promieniowania odpowiadającego przejściu między 2 poziomami struktury nadsubtelnej (F = 4, mF = 0 i F = 3, mF = 0) stanu podstawowego 2S1/2 atomu cezu 133Cs (cezu 133); dawniej sekunda była określona jako 1/31 556 925,974 7 część roku zwrotnikowego 1900 lub 1/86 400 część doby;
jeżeli skradziono nam dziś jakąś godzinkę, a nasze organizmy tego nie zauważyły, tylko wstaliśmy za wcześnie lub za późno (wedle uznania!).
Bo:
Cytat:
CZAS, fiz. wielkość służąca do chronologicznego uszeregowania zdarzeń,
i ich uporządkowania (logiczne wnioskowanie) jest ważniejsze niż niezauważalne promieniowanie cezu, który to robi jeżeli ma ku temy przyczynę, a skutkiem tego jest właśnie... definicja czegoś tam w jego cyklu! Przyczynowość i skute-czność! Robi to
cały Świat. I my też musimy!
Niestety, Ekorze, odpiszę później. A swoją drogą, aleś namieszał.... Nie bójsię, pomogę (namieszać oczywiście) :?b Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 9:17, 26 Mar 2006    Temat postu:

Do :Jagi
Kwestia nie istnienia czasu wynika z " cech" charakteryzujących Punkt Osobliwy.
Punkt bez wymiarów liniowych o niewyobrazalnej koncentracji energi=masy , te czynniki powodują że przestrzeń i czas uległaby wokół tego wokół Tego Punktu nieskończononemu zakrzywieniu -NIE ISTNIAŁYBY. Na zewnatrz tego punktu zawierajacego cały Wszechświat nie byłoby dosłownie niczego, nawet pustej przestrzeni. Bardziej obrazowo : to że czas jest w "pewnym stopniu pojęciem wzglednym" wiemy potocznie uzywając pojęcia zakrzywienia czasu, czas to czwarty wymiar, zresztą teoria względności wskazuje nam kierunek rozumowania.Bardziej trywializując aby istniał czas musi istnieć przestrzeń, przeciez czas to jest następstwo pewnych zdarzeń.Nie będe dalej rozwijał gdyż to tylko mogłoby zaciemnić obraz , a i moja wiedza nie jest na tyle dogłębna aby w sposób przystepny to przekazać. Może kiedyś w ramach szkółki niedzielnej, jak "przegryzę " temat?
Dziś powszechnie uważa się że strzałka czasu ma jeden kierunek , czas biegnie i zawrócić się go nie da. Są teorie chyba więcej z zakresu S.F ze gdyby udało się nam wejść do "czarnej dziury" to znaleźlibyśmy się w innym Wszechświecie , czy innym przeszłym czasie. Ale jak to uczynić aby sprawdzić?
Wolę inne eksperymenty.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 9:21, 26 Mar 2006    Temat postu:

Ja tu też robię za wolnego słuchacza Mr. Green ... Temat dość ciekawy ale odległość czasowa porażająca i rzuca na kolana Mr. Green . Cóż... Ja stykałem się ze znacznie krótszymi histortycznie zjawiskami... i to namacalnie. Ale sam temat BB dość ciekawy, bo każde z nas w jakimś stopniu się o niego otarło... np. przez Lema... czy patrząc w gwiazdy podczas romantycznych rozważań... Mr. Green (bo w tej materii ja na tym etapie)...

Pozdro...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 9:30, 26 Mar 2006    Temat postu:

Weles, Weles wchodzisz na grząski grunt z tym namacalnym poznawaniem elementów Wszechświata w kontekście romantycznego spogladania w gwiazdy.
Raz już " przeputałeś" sprawę. Pozdrawiam życząc miłego dnia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 10:02, 26 Mar 2006    Temat postu:

Hehe...

Widzę że wiosna i tu zawitała... Mr. Green Ja tylko niewinnie ... ale prawda prowokacyjnie Very Happy . Cóż ja trochę przyziemnie o kosmosie i tak bardziej może podziemnie z tąd te namacalności. Oczywiście inne namacalne sytuacje też związane z gwiazdami można kojarzyć. W końcu wiosna Mr. Green . Tak z lekką już nostalgią wspominam ślady życia na ziemi widoczne setki metrów pod ziemią.... To też jakby kosmos... i trudno mi pojąć, że w stosunku do czasu objętego waszymi tu rozważaniami(BB)... młodziutki i w powijakach niemal. Ale również tu widać jego kosmosu potęgę i bogactwo ... Czasem mnie korciło aby wywieźć na powierzchnię jakiś ciekawy odcisk... ale po robocie człek był skonany... a obiekt ważył sporo. Mr. Green i na pewno więcej niż katrka papieru.

Pozdro...
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 10 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin