Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Niech Nam gwiazdka pomyślności......
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 9:41, 22 Lut 2006    Temat postu:

Stałe i symetria.
Na podstawie Waszych postów, pierwszy raz sobie uświadomiłem oszacowania stałej Hubblla. Zawsze czytałem o stałej wartości lub o jej poprawie, a nie o skali szacowań!
Jak również zwrócenie uwagi na symetrię we wszechświecie poprawiło mi chyba nastrój, bo dopiero co łykłem kawę.
Więc symetria jest wszędzie. Prawda fałsz. Jeżeli jedno jest prawdą, nieważne które, to drugie jest fałszem! Symetria dopuszcza wszystko. Jeżeli przyjmiemy jeden warunek, to wszystko spełniające ten warunek można znowy dzielic na coś i na "właśnie nie to coś". I tak dalej. Materia i antymateria, a energia i .. Shocked ...? Tu ni nie gra. Grawitacja i antygrawitacja. Brak grawitonów czy nie udowodnione skwantowanie pola grawitacyjnego .... to też nie gra!
Natomiast drzewo rosną stojąc! Więc są niesymetryczne tylko w kierunku wzrostu. Ludzie i zwierzęta, pojazdy i samoloty dodatkowo w polu grawitacyjnym poruszają się, więc są symetryczni tylko w prawo-lewo. Ponadto kiedyś dyskutowałem o pięknie. Piękniejsze jest z reguły proporcjonalniejsze i symetryczniejsze. Może wyszlibyśmy z materii, a zajęli sie tylko abstrakcją? Nie sądzę, abyśmy byli wtedy szczęsliwsi niż teraz w rzeczywistości. Itd, itp.

Natomiast jest na niebie jedna niebosiężna, wielka stała! Cały czas kręcimy się koło wielkiego cosinusa nieba, który nie pozwolił mi powiedzieć Kendo, że BB to nic wyjątkowego, to tylko jedno z nieskończonej ilości "białych dziur". Chociaż napomknąłem o podwójnym zapadaniu się tych symetrycznie - czarnych.
Zresztą cosinus to oscylacja i cos(x) = cos(-x)! Symetria jak byk!
I tu mam pytanie: po kiego jest ona? Czy cosinus mowi nam, że jestesmy jedynym wszechświatem? Może, że nasz wszechświat rozpycha się pomiędzy innymi wszechświatami nie dopuszczając do ingerencji reszty wszechświata? A może teraz "puścił" i dopiero teraz dotrze do nas inne promieniowanie reliktowe, jeżeli takowe jest poza naszym wszechświatem? Więc cosinus to naprawdę stała niebios? Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 15:39, 22 Lut 2006    Temat postu:

Wszechświat się rozszerza do nieskończoności nie będzie fazy zapadania dlatego nie możemy mówić o cosinusie.

Wszechświat nie może też być biała dziurą bo biała dziura musiałaby pobierać energię z innego wszechświata, a energia wszechświata jest stała.

Poza tym ciągle ta stała Hubbla - tempo ekspansji rośnie wraz z odległością to prawda, ale do tego rośnie tempo ekspansji w stałej odległości. Dlatego jeszcze raz mówię używanie prędkości jest nieporozumieniem, trzeba przejść na przyspieszenia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 10:02, 23 Lut 2006    Temat postu:

Kendo! Ty to potrafisz ruszyć wnętrznościami....
Czy szedłeś lub biegłeś kiedyś w czasie deszczu lub podającego prostopadle (bez wiatru) śniegu? To z której strony byłeś bardziej zmoczony czy zaśnieżony?
Wyobraź sobie teraz śnieżycę z wiatrem. Rozkład śniegu na płaszczu będzie inny niż bez wiatru. Nie będzie rozkładu śniegu cosinusoidalnego na płaszczu! A wielki cosinus nieba mówi nam, że promieniowanie reliktowe typu ciała doskonale czarnego dobiega jednakowo ze wszystki stron wszechświata zliczając ruch Ziemi wokół Słońca, Słońca do Drogi Mlecznej i Drogi Mlecznej względem pobliskich galaktyk! A to świadczy, że kosmos się rozszerza w KAZDYM KIERUNKU Z JEDNAKOWĄ PRĘDKOŚCIĄ.

By może to do Ciebie jeszcze nie dotarło, bo to są najświeższe wiadomości z 1992-go roku! Ale kiedyś dotrze... Very Happy Mr. Green

PS. Patrz satelita COBE (1989r.) i późniejsze loty samolotu U-2 na znacznych wysokościach.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 13:19, 23 Lut 2006    Temat postu:

Podajesz mi jakieś rewelacje sprzed 15 lat.

Masz rację to jest dowód że w początkowej fazie rozszerzania prędkość ta była stała. Natomiast dziś prędkość ta rośnie i według najpopularniejszej teorii rośnie wykładniczo. To są wiadomości najnowsze.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 23:07, 23 Lut 2006    Temat postu:

W ramach szkółki niedzielnej chcę pozwolić sobie na przerywnik w dyskusji Potykamy się o kwestie początku Wszechświata , co gdzie i kiedy? Mówiąc o Wielkim Wybuchu rozpatrujemy właściwie czas już”PO”, gdzieś po upływie ułamka sekundy od WYBUCHU.Nie wiemy co wybuchło i dlaczego wybuchło. Jeżeli coś uczeni mówią to są to hipotezy , których zapewne nigdy lub nie tak szybko zweryfikuje nauka. Była swego czasu głoszona teoria że Wszechświat powstał z próżni, z fluktuacji próżni. Jak to rozumieć że z niczego powstaje coś? .Otóż można, jeżeli wiemy że energia jest odpowiednikiem masy E=mc2 ( dla przykład gdyby całkowicie zamienić na energię 20 kg masy to uzyskana energia wystarczyła by na cały rok dla Polski w zakresie zapotrzebowania w energię elektryczną). Jeżeli na całą materię we Wszechświecie spojrzymy jako formę energii dodatniej a wiemy z kolei że materia wytwarza pole grawitacyjne, przyciąganie tak nam znane. Wiadomym jest że energia zawarta w polu grawitacyjnym ma wartość ujemną. Jeżeli skompensujemy energię dodatnią zawartą w materii z ujemną zawartą w polu wychodzi ZERO czyli nic. Czyli z niczego z próżni powstał Wszechświat. Ładne to , tylko dalej pozostaje pytanie – za jaką przyczyną próżnia tak się zachowała. Pytanie bez odpowiedzi.Stawiano pytania dotyczące przeszłości i przyszłości Wszechświata , szczególnie wiek XIX ,rozwój fizyki cząsteczek zdawał się kierować tokiem rozumowania .Ale cóż kiedy jedni uczeni dowodzili że czeka Wszechświat „ śmierć „ z uwagi na zasady termodynamiki , zaraz pojawili się inni dokumentując że każdy proces na poziomie cząsteczek jest powtarzalnym po upływie jakiegoś czasu .To tak jak bierzemy talię kart ułożoną według kolorów np. w porządku rosnącym, to w wyniku tasowania po jakimś czasie uzyskamy znowu ułożenie wyjściowe. Po jakim czasie nikt nie wie, ale na pewno do tego dojdzie, wykluczyć tego nie wolno. A więc Wszechświat nie „umrze” będzie się odradzał. Była to w tym czasie teoria na tyle popularna i nawet przeniosła się w sferę rozważań filozoficznych . Znany i uznawany przez niektórych .F. Nietzsche popadł w czarną rozpacz uznał bowiem że te kosmiczne powtarzania czynią świat absurdalnym, negując ideę postępu ludzkości ,( czystej wody nihilizm,) gdyż i tak wszystko kiedyś wróci do początku. Usiadł więc i napisał „Bóg umarł”.
Do czego ta nauka prowadzi. Chyba Kendo kiedyś o to pytał.
Ale dzwonek już dzwoni. Przepraszam tych których nudzę, ale sądzę że może ktoś zaciekawi się tematem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 1:12, 24 Lut 2006    Temat postu:

Jest coś takiego jak zasada nieoznaczoności Heisenberga.
Mówi ona że nie możemy jednoznacznie określić par własności obiektów.
Np. nie możemy określić czasu i energii, pędu i położenia takie tam dyrdymały.
Ale wniosek z tego jest taki że wszechświat to jedna wielka fluktuacja kwantowa, występująca w jakimś innym wszechświecie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 9:16, 24 Lut 2006    Temat postu:

Kendo.
Te rewelacje sprzed 15-stu lat, to naukowy dowód na rozłożenie promieniowania reliktowego i potwierdzenie (powtarzam) na jednakową w każdym kierunku itd. (patrz poprzedni mój post) prędkość! Nic nie pisałem, że pedkość rozszerzania się wszechświata rośnie, maleje, czy jest stała! Jeżeli rośnie, maleje lub jest stała, to jednakowo w każdym kierunku! Są do naukowe dane wzięte z naszego otoczenia. Jak jest gdzieś dalej w kosmosie, to wyłącznie mniemamy! Fakt jest więc taki i niepodważalny, że wg danych z najbliższych okolic Ziemi, przy założeniu jego jednorodności w każddym miejscu, kosmos się rozszerza lub kurczy jednakowo w każdym kierunku. Nie ma jakiegoś kierunku w kosmosie, że rozszerzałby się wolniej lub szybciej od innego! I to tyle. I nie zastąpi tego żadna popularna teoria, jeżeli tego faktu nie ujmie. Jedynie na egzemplarzu Polski pozwalamy politykom ćwiczyć "popularne" teorie. Ale to już nie jest nauka, tylko filozofia, samowiedza.

Ekorze! Czy tylko entropia. A słyszałeś o paradoksie Olbersa? Jest to, jak podajesz koniec XIX wieku i dopiero Hublle rozwiązał paradoks, ale powiedział "Kosmos rozszerza się w ieskończoność. Czyli Nitche miał się czego nadal bać! Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 12:07, 24 Lut 2006    Temat postu:

W szkółce niedzielnej celowo nie chciałem rozważać II zasady termodynamiki, wzrostu entropii , czyli nieuporządkowania , no i odkryć Boltzmanna gdyż według jego teorii Wszechświat w przyszłości doszedłby do pewnego stanu równowagi , czyli stanu śmierci cieplnej. To jednak zostało podważone przez Poincare'go który udowodnił że skończony zbiór cząsteczek zamknięty musi zgodnie z prawami Newtona zawsze wrócić do stanu początkowego. Czyli rozpatrując Wszechświat jako skończony zbiór molekuł , mozna powiedzieć że w swej historii jest zdeterminowany. To było przyczynkiem że Nietzsche rwał włosy z głowy , głosząc że całe zycie jest absurdem skoro i tak kiedyś wszystko wróci do stanu poczatkowego. (Dobrze że Bujany tego nie słyszy)
Co do zasady nieoznaczoności , jest to faktycznie ciekawa prawidłowość w mechanice kwantowej , godna upowszechnienia , na prostych przyswajalnych przykładach.Może kiedyś w szkółce niedzielnej , ktoś się pokusi.
Z rozszerzaniem , najbardziej przemawia mnie ten podział w funkcji czasu na 3 etapy. Może w szkółce niedzielnej etap po etapie blizej omówimy, pospieramy się , gdyż teorii jest/było kilka .
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 10:03, 27 Lut 2006    Temat postu:

Chciałem się dopowiedzieć do poruszonego tematu idealnego cosinusa nieba i prędkości ucieczek.
Z badań tła cieplnego nie wynika, że nasz świat jest jedyny, że nie ma innych obok lub, że się nie przenikają. Z jednorodnego tła wynika, że do nas... jeszcze nie dotarło tło innego róznego do BB wszechświata. Nie dociera do nas z żadnej strony. Czyli nasz BB jest na tyle młody, że on przebił poprzednie tła, a nowych na razie nie widzimy. Jednak te badania też nie są w stanie stwierdzić na jakim starszym tle powstał nasz BB. To by rzutowało na wiek naszego świata kosmicznego. Ale teoria jednego, jedynego naszego BB jest w tych badaniach jak najbardziej poprawna.

Prędkość ekspansji naszego świata prawie na horyzoncie wyliczana jest z przesunięć doplerowskich ze spektrum świecących tam obiektów. Na porównywaniu spektrometrycznym świecących bliżej i dalej. Też porównywanie polega na założeniu jednorodnej (takiej samej) materii w całym wszechświecie, chociaż ostatnie wyliczenia polegały na porównywaniu prędkości w stosunku do spektrum "radiowego" kwazarów.

Nie jest powiedziane, że prędkości obiektów kosmicznych mają coś wspólnego z prędkością Hubbla. Zważywszy, że prędkości obiektów i ich grup składają się z prędkości po orbitach gromad, własnych galaktyk i innych sąsiednich obiektów plus prędkość ucieczki (z BB - prędkość Hubbla), to faktycznie, ciężko jest ją oszacowac. I coraz nowsze odkrycia wpływają na jej wyliczenia. Podobnie, jak onegdaj wyliczano odległości do gwiazd. Raz były większe, raz mniejsze. Wszystko zależało od wiedzy na ten temat i od rodzaju intrumentów.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 19:22, 27 Lut 2006    Temat postu:

Wszechświat będzie się rozszerzał w nieskończoność ponieważ coś go rozpycha i będzie rozszerzał się coraz szybciej. A poincare udowadniał co będzie bez siły rozpychającej dla samej grawitacji, gdy ją w równaniu uwzględniamy to już nie ma konieczności ponownego zejścia cząsteczek do stanu początkowego.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 0:57, 28 Lut 2006    Temat postu:

Tak, dzisiaj najwieksze wzięcie ma model Wszechświata o przyśpieszonej ekspansji. Ta dynamika inflacji wynika z oddziaływania ujemnej siły grawitacyjnej.Jak niektórzy uważają około 7 mld. lat temu zwykłe przyciaganie grawitacyjne stało się wystarczajaco słabe , zaczęło dominować więc odpychanie i od tego czasu tempo ekspansji stale rośnie.
Jak wieszczą uczeni gdzieś za 100 mld. lat wszystkie galaktyki z wyjątkiem najsilniej zwiazanych rozpierzchną się wraz z" puchnącą " przestrzenią z prędkościami większymi od prędkości światła, dlatego też nie będziemy w stanie ich obserwować niezaleznie jakich narzędzi uzyjemy.Gwoli ścisłości z tą prędkością większą od prędkości światła.; Otóz wracając do " powrotu z balonikiem sylwestrowym , na którym nakleilismy cekiny" należy wiedzieć że Wszechświat rozszerzając się powoduje że cekiny jako pewna całość mogą oddalać sie wzajemnie z predkością większą od światła, to tylko wewnątrz , w środowisku materii tychże cekinów nic nie może poruszać sie z prędkością większą od światła. A więc najprawdopodobnie obraz Wszechświata w odległej
przyszłości będzie to rozległe , puste i samotne miejsce. Jest to jedna z hipotez
Ale co bedziemy wybiegać aż tak daleko, dzis mozliwości techniczne pozwalają nam widzieć obraz Wszechświata na odległość 20-30 mld. lat świetlnych. czy to jest granica ? nie to nie jest granica , tyle poprostu widzimy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 10:34, 01 Mar 2006    Temat postu:

Ostatnie zdanie nie prawdziwe. Jeśli na jakąś odległość widzimy to na maksimum lat ile minęło od wielkiego wybuchu. A ocenia się to na jakieś 15 mld.
Dlatego nawet najlepszym sprzętem w przyszłości nie zobaczymy dalej jak na 15 mld lat świetlnych. Bo mimo że będziemy mieli możliwość zebrania światła to światło z większych odległości jeszcze nie zdążyło do nas dolecieć.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 11:03, 01 Mar 2006    Temat postu:

Tak , masz rację z tym ostatnim zdaniem. Ale.. ale jezeli nasz Wszechswiat jest elementem czegoś bardziej wiekszego, bo i takie pojawiają się hipotezy to może nie tak do konca to zdanie jest bezsensowne?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 22:46, 01 Mar 2006    Temat postu:

Jakie hipotezy zakładają zmienne c?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 0:25, 03 Mar 2006    Temat postu:

Nikt nie kwestionuje stałej wartości "c". Ale jeżeli teoria inflacyjna jest poprawna to ekspansja ery inflacyjnej rozciągnęla nasz obszar przestrzeni do
rozmiarów znacznie wiekszych niz zasieg najbardziej nowoczesnych teleskopów.Wszechświat który mozemy zobaczyć moze byc tylko niewielką częścią wszystkiego co istnieje. To miałem na myśli pisząc wcześniejszy post.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 8 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin