POLITYKA 2o

bujanylas

Co do mobilizacji (...) wymaga...

Mniejsza o racjonalne ogarnięcie jednostek. Chodzi o liczbę. W pierwszym rzucie ma być trzysta tysięcy, plotki niosą, że może dojść do miliona. To już zmienia postać rzeczy. RUS od początku brakowało ludzi - ukraińska kontrofensywa pod Iziumem i Kupiańskiem nie miałaby miejsca, gdyby nie deficyt rosyjskiej piechoty. Skoro skąpe zgrupowania wojsk są od siebie oddalone o 10-15 kilometrów, to nie dziwne, że przeciwnik łatwo wejdzie w takie dziury i dalej wiadomo.. Teraz, po mobilizacji - po pierwsze zostaną zluzowane zawodowe jednostki, które dotąd się nudziły w mniej newralgicznych punktach (granice Rosji). Tam w ich miejsce postawią "akobataliony". Poza tym "alkobataliony" nasycą ukraińska ziemię liczebnością w ten sposób, że ofensywa iziumska się nie powtórzy. Taki słabo uzbrojony menel nawet nie będzie musiał jakoś mocno strzelać, wystarczy, że zamelduje o ruchach UKR wojsk w takiej to i takiej okolicy - i na to od razu pójdzie artyleria. Po trzecie Rosjanie mogą teraz nacierać (bądż blefować natarcie) na wielu kierunkach bardzo długiej ukraińskiej granicy. Ogólnie uważam, że sprawa RUS mobilizacji, pomimo prześmiewczych nastrojów w polskich mediach, może operacyjnie Ukrainie mocno zaszkodzić, bo na pewno nie pomoże.

Ekor

Rozważamy różne scenariusze na dziś, ale brak spojrzenia na JUTRO. Co moze nastąpić jutro jako ciąg dzisiejszych zdarzeń . Jakie bedą skutki zwycięstwa , lub klęski po jednej lub drugiej strony frontu? Bardzo łatwo stawiamy pomniki jednym , drugich zaś wdeptujemy w ziemię. To nie tak jest . Rozważmy warianty zakończenia wojny;
1. Rosja ponosi klęskę na całym froncie . Świat zamknął Rosję w nałożonymi sankcjami . O tym scenariuszu niektórzy marzą .Pytanie czy będzie to bezpieczne dla bezpieczeństwa światowego?
Ukraińcy poranieni ale w glorii zwycięscy powiedzą światu; Walczyliśmy i ginęlismy za was, Teraz oczekujemy pomocnej dłoni i otwartej kasy. Jutro mamy być w UE bo tylko tą drogą dogonimy Europę.
2. Rosjanie przetrwają na zajętych terenach które anektują do Rosji. Dla społeczeństwa będzie to zwycięstwo , Pyrrusowe ale zwycięstwo. Zapewne po krótkim czasie Putin odejdzie. Będzie korekta polityki zagranicznej i wewnętrznej.
Trudno mi wyobrazić sobie Ukrainę po fiasku celów które Zełenski postawił. Będą wewnętrzne rozliczenia. Zapewe Rosjanie będą mieszać w tym swoje palce.

W jednym i drugim przypadku zakończenie wojny przypieczętowane zwycięstwem i po drugiej stronie porażką będzie klęską NATO i zachodniej Europy.

JEDYNE WYJŚCIE TO PRZERWAĆ DZIAŁANIA WOJENNE USIĄŚĆ DO STOŁU ROZMÓW I PROWADZIĆ ROZGRYWKI DYPLOMATYCZNE. To pozwoli Rosji i Ukrainie wyjść z twarzą z tego bagna w które weszli. Im szybciej tym lepiej.

bujanylas

Mój długoterminowy "wariant" znasz. Jest to pacyfikacja Rosji TERAZ, a po kilku dekadach jej westernizacja. (W kulturowym i geopolitycznym sensie, bo wiadomo, że z tych szaszłyków, z Wysockiego i z bimbru ich nie wyleczymy :)

Rosja ponosi klęskę na całym froncie. O tym scenariuszu niektórzy marzą . Pytanie czy będzie to bezpieczne dla bezpieczeństwa światowego?

To będzie wymagało heroicznej pracy psychologów i wszelkich specjalistów od uzależnień. Ale ogólnie jestem dobrej myśli patrząc na ludzi z Petersburga i z Moskwy, którzy swoim życiem i postawą tworzą trendy i przykład dla prowincji. Czy to będzie >>bezpieczne<<? Cóż, od czasu kryzysu kubańskiego świat nie był tak blisko wojny totalnej, jak teraz za putlera. Jego upadek logicznie wróży odprężenie.

Ukraińcy poranieni ale w glorii zwycięscy powiedzą światu; Walczyliśmy i ginęlismy za was, Teraz oczekujemy pomocnej dłoni i otwartej kasy. Jutro mamy być w UE bo tylko tą drogą dogonimy Europę.

Jak sam wiesz - heroiczne wyczyny narodów, oraz polityczne prośby docenienia ich martyrologii to słaba waluta w Europie...

Ekor

Liczyć na wdzięczność w skali państw , narodów to ryzykowne. Pamiętam jeden przypadek w naszej historii . Mianowicie Wegry powstanie i Polska pomoc w żywności i KRWI. Te dostawy krwi przez długie lata otwieraly Polakom serca Wegrów. Ta wdzięczność w starszym pokoleniu jest obecna.

bujanylas

A WIĘC STAŁO SIĘ... Tzw. "referenda" w czterech ukraińskich obwodach "wykazały", że ludność tych terenów chce przyłączenia do Rosji... Smutna noc (piszę to o 2:30). 28 września 2022 przejdzie, jak mniemam, do historii jako poważny krok w kierunku wojny totalnej. Teraz, na gorąco, jestem w stanie zareagować jedynie emocjonalnie na tą jawną gangsterkę. Cały czas mam w głowie to bydle - Putlera. Poznałem w moim życiu ten rodzaj człowieczka. Cwaniaczka - "kiwaczka" (on się tak dziarsko "kiwa" na boki, kiedy porusza się na piechotę). Oczywiście jest to gangus, który wlazł na same szczyty, ale to ten sam typ xuja, który znam. I znam psychologiczną metodę na tą patologię. Jest nią kopanie skur.wysyna tak długo aż zacznie kwiczeć i obieca poprawę. Ale sama obietnica to mało. Trzeba mu postawić glana na gardle (metaforycznie) i ciągle monitorować. A prywatnie uważam, że najrozsądniej byłoby go po prostu zaje.bać, bo to szczurek najgorszego sortu i dopóki zipie zawsze będzie niebezpieczny.

bujanylas

Zachód popełnia błąd stosując ostracyzm wobec całego narodu Rosyjskiego. Dziś zachwycamy się protestami Rosjan przeciw poborowi do armii, jak i masową wg. naszych mediów ucieczką mężczyzn. Ale przecież nałożone sankcje zabraniają państwom zachodnim przyjmowania osób z Rosyjskim paszportem. A więc przeciwnikom wojny i Putina pozostaje siedzieć na d..... w domu

Wyrwał: za wpuszczenie Rosjan do Europy zapłacimy słono :

[link widoczny dla zalogowanych]

Ekor

bujanylas

Szybkie tłumaczenie przemówienia putlera 30.09.2022 (za Onetem)

Drodzy obywatele Rosji. W ostatnim czasie miały miejsce referenda na czterech terytoriach i ludzie zdecydowali - zaczął prezydent Rosji. Putin stwierdził, że przyłączenie nowych terenów to "prawo, które wynika ze wspólnej przeszłości". - Taka jest wola tych ludzi - powiedział. - Wszystkie ofiary operacji specjalnej to bohaterowie - stwierdził Putin, a pamięć żołnierzy uczczono minutą ciszy. - Ten wybór milionów ludzi wynika z naszej wspólnej przeszłości i to nie może być negowany - zaznaczył. Putin twierdzi, że południowo-wschodnia Ukraina jest tak naprawdę częścią Rosji, ponieważ rządzili nią poprzednicy państwa rosyjskiego, była częścią rosyjskiego imperium, a także dlatego, że ZSRR walczył o uwolnienie jej od nazistów w II wojnie światowej. - Nie można negować woli tych ludzi, którzy chcą wrócić do swoich korzeni - powiedział Putin. - Będziemy budować szkoły, szpitale. Zrobimy wszystko dla tych ludzi, by czuli się częścią Rosji - stwierdził. W swoim przemówieniu prezydent Rosji powołał się na Kartę Narodów Zjednoczonych. - Prawo do równości i samostanowienia wyzwolonych regionów wpisane jest w kartę ONZ - oświadczył Putin. Putin stwierdził, że mieszkańcy Donbasu byli "ofiarami nieludzkich ataków terrorystycznych prowadzonych przez kijowski reżim". - Będziemy bronić naszych ziem wszelkimi dostępnymi nam środkami i zrobimy wszystko, aby chronić naszych ludzi. To jest nasze wielkie zadanie - zaznczył Putin. - Ukraina musi przerwać walki, wrócić do stołu rokowań, na co jesteśmy gotowi, ale rozmów o przyszłości Ługańska, Doniecka, Chersonia i Zaporoża nie będzie. Ta sprawa jest zamknięta - powiedział stanowczo. Nasi rodacy na Ukrainie widzieli na własne oczy, co Zachód przygotowuje dla całego świata - powiedział Putin. Zachód zawsze kolonizował. Zachód wierzy, że nawet jego grzechy muszą być akceptowane przez innych. Zachodnia rusofobia to nic innego jak rasizm - stwierdził. Nasi wrogowie wierzą, że nie będą musieli ponosić konsekwencji swoich działań, ale to nieprawda - dodał. Mieliśmy okropne lata 90., ale Rosja wytrzymała to i stała się potężniejsza. Ale Zachód szuka nowych możliwości uderzenia w nas. Zawsze marzył o rozbiciu naszego państwa na mniejsze państwa, które będą ze sobą walczyć - stwierdził, oskarżając Zachód o próby osłabienia Rosji. Ci ludzie wyrazili pragnienie przywrócenia historycznej jedności - powiedział Putin, mówiąc o mieszkańcach wschodniej Ukrainy. Zachód przez wieki mówił, że przynosi światu wolność i demokrację. Wszystko jest dokładnie odwrotnie - stwierdził Putin. Dalej mówił o Hiroszimie i Nagasaki, gdzie, jego zdaniem, "USA stworzyły precedens użycia broni jądrowej". USA zasadniczo okupują Niemcy, Koreę i Japonię - powiedział Putin. Nie można karmić ludzi papierowymi dolarami i euro. Nie można ogrzewać domów ludzi kłamstwami, które rozpowszechniacie w mediach społecznościowych - mówił Putin. Putin stwierdził, że "to Anglosasi" stoją za atakami na rurociągi Nord Stream. Sankcje nie wystarczają Anglosasom, przeszli na sabotaż, a właściwie zaczęli niszczyć paneuropejską infrastrukturę - stwierdził. USA chcą wszystkich oszukać lub szantażować, kłamią jak Goebbels - kontynuował Putin. Zachodnia hegemonia zostanie rozbita. To jest nieuniknione. Musimy to zrobić dla naszego narodu, wielkiej historycznej Rosji - stwierdził. Prawda jest z nami, Rosja jest z nami - zakończył swoje przemówienie Putin, a zgromadzeni na sali uczcili to brawami.

Rosyjski prezydent podpisuje traktaty anektujące UKR terytoria

bujanylas

Z tym gangsterskim stekiem bzdur nie będę polemizował, natomiast ciekawi mnie na gorąco jedna z tych bzdur - kiedy mówił o "woli ludu Zaporoża". Którego to terytorium (i samego miasta) RUS nie podbiło i mieszkańcy tego miasta w putlerowskim referendum nie brali udziału. Otóż zastanawia mnie, czy przeciętny kowalski kacap jest zdolny wyłapać tak oczywiste łgarstwo..

bujanylas

Ukraina w przyspieszonym trybie składa wniosek o przystąpienie do NATO - oświadcza Zełeński. Oczywiście despracja i fantazja. To się teraz, natychmiast, w naszej biurokracji nie ziści. Artykuł 5 NATO nie może działać wstecz. Natomiast po fejkowej aneksji czterech ukraińskich obwodów, uważam, że należałoby w końcu bardzo poważnie przemyśleć wprowadzienie sił pokojowych na terytorium Ukrainy. (pod auspicą ONZ - niech się wreszcie te bezużyteczne lewaki do czegoś przydadzą) A więc - jak powtarzam od pięciu miesięcy - Zachodnie wojska (a niech to będą nawet Hiszpanie czy jacyś Duńczycy!) Ale mają TAM STAĆ! Zabezpieczać północne granice Ukrainy. Począwszy od granic z Białorusią, po Czernichów i Sumy. I oczywiście potroić dostawy broni. Te dodatkowe 18 HIMARSÓW ostatnio to jakaś kpina. HIMARSY powinny na UKR pracować w liczbie co najmniej 100.

Ekor

Trzeba powiedzieć wprost ; Amerykanie i Rosjanie swoją polityką prowadzą niebezpieczną dla Świata grę. Niestety Polska jest aktywnym tej gry uczestnikiem. W tej grze NATO (USA) dało Żełeńskiemu wolną rękę. Wypowiedzi Zełeńskiego ,zwłaszcza ostatnia gdzie podpisywał akces do wstapienia do NATO są groteskowe , sa groźne. Rozumiem że Zełeński walczy o Ukrainę, ma do tego prawo i MA OBOWIĄZEK jako Prezydent. Ale nie rozumiem jednego ; Żełeński chce koniecznie wciągnąć Europę w wojnę z Rosją, ba nawet zapędził się w retoryce wypowedzia że TYLKO UKRAINA JEST W STANIE ZAPEWNIĆ BEZPIECZEŃSTWO EUROPIE . Grozi tym że Putin ruszy z inwazją na kolejne państwa europejskie. Pytanie ...jakie to moga być państwa ? Przecież większość państw w Europie to członkowie NATO. Tym stwierdzeniem podważa sens istnienia NATO. Czyli państwa NATO mogą być bezpieczne tylko z Ukrainą w NATO.A więc Ukraina chce być rozgrywającym w kwestiach bezpieczeństwa w Europie. Trochę to niebezpieczne.
Mam nadzieję że do czasu gdy trwa konflikt na Ukrainie to szanse na szybkie wejscie Ukrainy do NATO są marne, mało prawdopodobe .O art,5 Bujany wspomniał , ale jest jeszcze art.10 Traktatu NATO . Na członkach NATO ciązy obowiązek aktywnej pomocy państwu będącemu w NATO W przypadku agresji z zewnątrz. Wysyłać czołgi, pieniądze Ukrainie to jedno, ale wysyłać swoich żołnierzy na śmierć za Ukraine to inna sprawa.Wątpię czy społeczeństwa państw zagodnich wyraża taka zgodę.
Reasumująć ;ZAMIAST UMIĘDZYNARODAWIAĆ WOJNĘ NA UKRAINIE POWINIŚMY UMIĘDZUNARODAWIAĆ ZABIEGI ZMIERZAJĄCE DO POKOJU NA TERENACH WALK.
Temu służa międzynarodowe organizacje ONZ . W TEJ kwestii zgadzam się z bujanym.

bujanylas

Szkoda wirtualnego papieru na nowy temat, więc tak:

Mamy XXI w jesteśmy wystarczająco dorośli aby zmienić optykę widzenia problemów jakie zachodzą między narodami. To co dzieje się na Ukrainie to nie ma charakteru narodowowyzwoleńczego , czy też konfliktu między sąsiadującymi krajami.

Tak, wiadomo, że Twoja "dojrzała" optyka nie uwzględnia takich staromodnych przesądów. Wszyscy ludzie są braćmi, narody to przeżytek, wszyscy tańczymy w kółeczku trzymając się za rączki (Ekor: jak będzie po niemiecku "Pust wsiegda budiet sonce"?).

Dla bezpieczeństwa światowego Ukraina winna zostać krajem neutralnym.

A kim Ty jesteś, panie malowany "demokrato" żeby mówić Ukraińcom jak mają żyć? Ukraina była państwem na huntingtonowskim rozdrożu, owszem, ale ludzie podjęli decyzję - ogromna większość chce do UE i do NATO. Czy możesz tą wolę uszanować? Czy będziesz piedrolił? Jak w rosyjskim telewizorze? Że Ukraińcy są geopolitycznie niedorozwiniętym bytem, którego wola jest dziecinna i trzeba ich prowadzić za rączkę do ruskiej macierzy? TO JEST PODSTAWOWE PYTANIE DZISIAJ. Bo ja się oczywiście zgadzam z Twoją opinią, że nad tą ziemią krążyły i krążą imperialne sępy, ale masz za nic zdanie samych Ukraińców, panie malowany "demokrato"

Od 2014 r Amerykanie byli (na UKR) wszechobecni.

Jeśli USA były po 2014 na (UKR) "wszechobecne", to jakim słowem określić obecność Rosjan na UKR po rozpadzie ZSRR - po dziś dzień? Ich permanentna ASYSTA w rozwoju politycznym, gospodarczym, nowo utworzonego państwa, ich permanentne korumpowanie i destabilizowanie tego kraju. Permanentny DEMONTAŻ i blokowanie rozwoju. Ile jeszcze Ci trzeba, żebyś przejrzał na oczy? Bo wiem, że polskiej optyki - tzn. rozumienia, że lepiej graniczyć ze zwesternizowaną Ukrainą, niż z rosyjską ukraińską kolonią (jak Białoruś) jest polskiemu interesowi nie po drodze - na to byłeś i jesteś ślepy

Ekor

To nie o wirtualny papier chodzi. Chodzi o to aby nie rozwijać nowego tematu. Tematu który dla Ciebie będzie trudny do przełknięcia. Ale niechaj Ci będzie;

Mamy XXI w jesteśmy wystarczająco dorośli aby zmienić optykę widzenia problemów jakie zachodzą między narodami. To co dzieje się na Ukrainie to nie ma charakteru narodowowyzwoleńczego , czy też konfliktu między sąsiadującymi krajami.

Tak, wiadomo, że Twoja "dojrzała" optyka nie uwzględnia takich staromodnych przesądów. Wszyscy ludzie są braćmi, narody to przeżytek, wszyscy tańczymy w kółeczku trzymając się za rączki (Ekor: jak będzie po niemiecku "Pust wsiegda budiet sonce"?).

Jak Ty sobie wyobrażasz przyszłość za 50-100 lat , w takich granicach będą się realizować i utrwalać poglądy jak i materializować skutki decyzji politycznych .
Odpowiedz czy będą granice między państwami w takim wymiarze jak dziś? Czy będzie wolny przepływ ludzi , kapitału, technologii itp. ? Czy będzie jakiejkolwiek formie segregacja razowa , wyznaniowa itp.?
Do czego świat dąży? Do zamykania się , czy otwierania . ?Nie o przesądy staromodne tutaj chodzi. Pewnych procesów nie da się zatrzymąć. Cały problem tkwi w tym jak rozsądnie i twórczo gospodarować historią.

bujanylas

Jak Ty sobie wyobrażasz przyszłość za 50-100 lat.

Owszem, lubię sobie wyobrażać przyszłość, nawet tą dalszą. Trochę gram w szachy, więc przywykłem analizować sprawy kilka ruchów do przodu. Tylko, że tutaj nie mamy do czynienia ze zrealizowaną JUŻ GDZIEŚ w czasoprzestrzeni fantazją, dla której warto poświęcić ludzkie życie, tylko z obecną RZECZYWISTOŚCIĄ, w której giną ludzie, w której inni ludzie opuszczają swoje domy, a w ich miejsce napływają inni - kradnąc ich dorobek życia. To jest kwestia moralna a nie polityczna. W skali kosmosu jesteśmy zapewne rasą mentalnie bardzo niedojrzałą, ale nie widzę innej dla nas drogi niż rozwijać się w poczuciu tego co prawe, w rozeznaniu tego co dobre i złe. Tu nie ma drogi na skróty, ku cudownym utopiom. Nawet jeśli kosztem tego będą kolejne wojny.

Ekor