Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wielki człowiek po prostu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 23, 24, 25  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 7:13, 08 Paź 2008    Temat postu:

Po poście Casandry właściwe już nic do dodania. Niech każdy się potrudzi.
Inflacja, a ceny towarów "socjalistycznych niezmienione, wszystko od razu wykupywane, czy trzeba czy nie trzeba. Produkcja stanęła. Nawet octu zabrakło, bo fabryka octu nie miała butelek, a te co miała nie mogła kapslować, bo nie miała urzędzenia do kapslowania! Normalne jaja, które uderzyły w większość społeczeństwa, gdy na potrzeby rewolucji było wszystko. Nawet w sprawie gorochu nie można było zdobyć dewiz, bo brakowało żywności na rynku! Strychy łamały się pod cięzarami wykupywanej soli, która chłonie wilgoć. Przecież nie po to był stan wojenny, aby wprowadzić karti na mięso i inne tam coś. Benzyna reglamentowana, itakdalej.
No i nauczeni rewolucjoniści rokiem 1970-tym, rozruchami w Radomiu, dążyli do ekslacji, wyprowadzali robotników z zakładów. Im większa liczba na ulicach im więcej poturbowanych, a co gorsza poturbowanie przypadkowe czy nieprzypadkowe (np. Rulewski), był traktowane jako właściwość aktualnej władzy.
Telewizji, i słusznie, nie wpuszczano na tereny obrad działaczy pod hasłem "telewizja kłamie". No bo napewno zanotowałaby ich pomysły, jak bardziej zaszkodzić rządowi. Sama narada w Radomiu transmitowana pokazała badziewie i na co nastawieni byli dziłacze rozruchowi. Takiego dna jeszcze nie widziałem. Takich wygłupów i godania. A Gdańsk miał dać być ich tajemnicą, bo miał być nietransmitowany. I słusznie patrząc nawet na media dzisiejsze.
I co mieliby z tego ludzie? Kto na czyje "pracował"?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 7:29, 08 Paź 2008    Temat postu:

Ekorze!
Statystyka ekonomiczna tamtych czasów, głównie lata 1980 - 1983 nie sądzę, aby była brana pod uwagę. Dokładniejsze porównanie roku rozruchów czy miesięcy przedgrudniowych 1981 do lat poprzenich i następnego roku wykaże, że w owym czasie była rewolta i załamanie czym charakteryzuje się każda krótkotrwała rewolta. Nie wykaże powodów takiego stanu, czyli kto i ile zawinił czy dzięki czemu wychodziliśmy z tego tak krótka lub długo, jak kto woli politycznie!

Ponadto nie ma zapotrzebowania politycznego i "zabawy" matematycznej, gdzie myśli się o wyeliminowaniu "dodawania i odejmowania", bo za trudne z matury, a nawet ze studiów z nauk powiązanych conieco z wyższą matematyką. Od matematyki są już układy scalone w kalkulatorach, zegarkach, termometrach i wszystkich innych urządzeniach użytku publiczno-prywatnego!
Ponadto to wymaga wysiłku umysłowego. Więc nie liczyłbym, aby statystyka matematyczna miała jakoweś uzasadnienie w tym sporze!
Ale może na rozprawie wyniknie ta sprawa!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 8:47, 08 Paź 2008    Temat postu:

Paneszu w rozmowie Najsztuba i Żakowskiego z gen Kiszczakiem był podany świetny przykład na wywołanie strajku w zakładzie A.
wystarczyło w zakładzie B podnieść płace o 50zł. nie strajkowano dla 50zl, ale dla "sprawiedliwości"
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 9:08, 08 Paź 2008    Temat postu:

Zapominasz że tej poczucia sprawiedliwości zwykłym robotnika brakowało. Przez lata był podział na lepszych, tych bardziej wartościowych dla władzuchny i zwykłych ludzi do za...., a jednocześnie propaganda wkładał w główki blebleble o ustroju sprawiedliwości społecznej o sojuszu robotniczo chłopskim i o przewodniej sile klasy robotniczej, o tym ze robotnik jest najważniejszy i że on teraz ma najwięcej do powiedzenia. A tu chcesz kupic auto trzeba na żebry do I sekretarza lub płacić 2 -3 krotność ceny nowego na giełdzie, chce mieszkanie czekasz w tasiemcowych kolejkach, do tego problemy z zaopatrzeniam w art spożywcze. Ale byli i równiejsi którzy zakupy mogli robic w sklepach dostępnych tylko za okazaniem legitymacji, nie mieli problemu z zakupem auta na talon itp.
Z jednej strony opowiadają jak to jest sprawiedliwie z drugiej widzisz że sa równiejsi od Ciebie, to rodzi sprzeciw i chćeć poczucia sprawiedliwości choć przez chwile.
Zapominasz że nie związkowcy doprowadzili do takiej frustracji, to władzuchna przyniesiona na karabinach sałdatów i nastepcy których chciało sie żyć lepiej kosztem większosci.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 9:14, 08 Paź 2008    Temat postu:

ta chęć poczucia sprawiedliwości doprowadziła do takich a nie innych sytuacji w zaopatrzeniu rynku, które nawiasem mwóiąc i wcześniej dalekie było od doskonałosci.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 9:28, 08 Paź 2008    Temat postu:

problemy z zaopatrzeniem zaczeły sie w 78 - 79
bodajże a 79 wprowadzono kartki na cukier w formie:
na kartki cukier w cenie urzędowej, bez kartek cena urzędowa x2
w momecie największego deficytu cukru widziałem jak pracuje cukrowania, w kampanij non stop bez przestojów a 10 kilometrów dalej nie buło cukru w sklepie.
I takie doniesienie z TVP uwczesnego: "nieznani sprawcy powiązani z.... uprowadzili transport herbaty i zakopali go w lesie, wszystko wykryła Milicja"
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 9:30, 08 Paź 2008    Temat postu:

wtedy były problemy z zaopatrzeniem. ale połki z octem to były czasy neico późniejsze
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 9:45, 08 Paź 2008    Temat postu:

o zaopatrzeniu by cokolwiek pisac trzeba sięgnąć do lat 70 czyli Gierkowskich pożyczek, sytuacji ekonomicznej i jej zmianie pod koniec 70 i na początku 80, naszych uwarunkowań politycznych itp. I po zapoznaniu sie z tym skończy sie takie beztroskie blebleble o tym jak kto winny tego że półki puste.
Ale uwczesna propaganda PZPR-u starała sie udowodnić ze to przez Solidarność i strajki. Mając nikłe pojecie o ekonmii tamtych czasów i przyczynach prosperity lat 70 można udowadniać że przyczyną załamania lat 80 jest Solidarność.
Mamy tu jakiegos ekonomistę który opisze przyczyny nie mieszając ich ze skutkami?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 9:52, 08 Paź 2008    Temat postu:

wieczorem, jak znajdę chwilke czasu
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 6:48, 09 Paź 2008    Temat postu:

Katoliku w części przyznam Ci rację owszem były takie sytuacje jak opisałeś nie mniej jednak przyznasz że jak się nie pracuje i wyciska kasę ażeby chwilę później chcieć zakupić nie wytworzony produkt przy ladzie spotka Cię wielkie rozczarowanie. Tak na marginesie kartki na cukier Gierek wprowadził w roku 75 były to takie bilety znaczki na zakup 2 kg cukru pamiętasz? Niestety jak już wspominałem prawa rynku są nieubłagalne jak się nie pracuje to się nie ma i ot właśnie chodziło ażeby zohydzić władze i ustrój .
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 7:44, 09 Paź 2008    Temat postu:

Nawet całkowicie mogę i muszę przyznać rację Katolikowi. Każdy coś miesza, niedojaśnia i tym podobnie.
Zadrażniły mi u Katolika takie zwroty jak: "o sojuszu robotniczo chłopskim" czy "władzuchna przyniesiona na karabinach sałdatów". W latach 70-80 nikt tego nie używał!

Ale w sumie kryzys i nawarstwianie się krzywdy społecznej rósł i ... był planowy przez cały okres Polski Ludowej! Ujście musiało być i strajki się rozpoczynały na fali "nie podoba mi się to, więc strajkuję". Nic to, że postulaty pojawiały się w czasie strajków, a nie przed nimi. Prawdą też było, że
Rumcajs napisał:
]Paneszu w rozmowie Najsztuba i Żakowskiego z gen Kiszczakiem był podany świetny przykład na wywołanie strajku w zakładzie A.
wystarczyło w zakładzie B podnieść płace o 50zł. nie strajkowano dla 50zl, ale dla "sprawiedliwości"
, ale prawdą też było
casandra napisał:
ANTYCYPACJA - czyli, co by było, gdyby 13 grudnia roku pamietnego nie było. Oczywiscie, to tylko antycypacja, tak więc ponizszy tekst mozna potraktowac całkiem powaznie, lub z przymrużeniem oka.

A zatem:

1. W sferze gospodarczej:

- brak dewiz, spadek produkcji w zalezności od działu gospodarki o 17 - 50% spowodowany strajkami wszelkiej maści, zerwaniem powiazań kooperacyjnych, nie wywiazywaniem sie z zobowiazań eksportowo - importowych doprowadza do kryzysu w stylu socjalistycznym, czyli brakiem towaru, a nie braku pieniądza. Ponadto pieniadz z dnia na dzień traci na wartosci, a inflacja zaczyna szaleć.
- zgodnie z zapowiedzią towarzyszy radzieckich z dniem 1 stycznia 1982 roku zakrecaja kurki z gazem i ropa, wstrzymuja dostawy surowców w postaci rud, bawełny i innych komponentów niezbednych do produkcji w poszczególnych działach gospodarki.
- efekt. Gospodarka zamiera. W sklepach pusto. W domach zimno i ciemno. Brak leków. Zaczyna sie pladrowanie magazynów. Czyli realizacja czarnego scenariusza wynikajacego z woli przetrwania.
Reasumujac, zamarcie gospodarki, to wyjscie milionów na ulice. Grabierz wszystkiego, co sie da. I jak sadzicie, ile by było ofiar?

2. w sferze politycznej:
- przywódcy "S", którzy uchwalili strajk generalny w Radomiu i zatwierdzili 12 grudnia w Gdańsku twierdziliby, że cała wina jest po stronie rzadzacych i ZSRR. W efekcie zjawisk z działu pierwszego w połowie stycznia lub z poczatkiem lutego 1982 r. zaczeliby nawoływac do powstania przeciw władzy i obalenia systemu. Wyprowadziliby miliony ludzi na ulice i mielibysmy powtórke z roku 70-tego, tyle, że znacznie, ale to znacznie krwawsza. Jak sami mówili: a na wiosne zamiast liści wisiec będa komunisci. Jak sadzicie, czy ktos by powstrzymał tłum? Czy nie doszło by do tysiecy samosadów? Czy władza nie postapiłaby identycznie, jak w roku 1970? Tyle, ze tym razem nie miałaby wyjscia. W końcu tonacy brzytwy sie chwyta.

3. w sferze międzynarodowej:
- "kontrrewolucja" "S" w efekcie doprowadziłaby do ataków na jednostki radzieckie stacjonujace w Polsce. W końcu takiego stanu rzeczy nie da sie wykluczyc. To z kolei byłoby pretektem do interwencji sojuszniczej majacej na celu ochronę obywateli ZSRR w Polsce oraz wsparcie zagrozonego fizycznie rzadu komuszego i komuszej nacji. Wejscie ruskich to pół biedy. Wejscie Niemców to wojna domowa i to na dwa fronty. LWP z pewnoscia nawalałoby szwabów ingerujacych w nasze układy, a zwłaszcza wówczas gdyby zaczeli strzelac do Polaków. To z kolei doporowadziłoby do konfliktu na lokalna skalę. Ruscy wsparliby Niemców. No i mamy przedsmak Bałkanów. Które z polskich miast byłoby SREBRENICĄ?
NATO i ONZ? Zero reakcji poza werbalną i sankcjami. Bo gdyby cokolwiek, to dzisiaj po Polsce nie byłoby śladu poza sporym pasem skazonej przez najbliższe 200-500 lat ziemi.

Fajny tekscik, nieprawdaż? Choć to tylko antycypacja, ale czy ktoś z ręka na sercu może powiedziec, że tak by się sytuacja nie rozwinęła?
Jaruzelski jaki jest, każdy wie na swój sposób. Ale biorac pod uwage powyższe mogę powiedzieć, że najprawdopodobniej 13 grudnia uratował moje i wasze dupska.
Dzisiejsi najmądrzejsi i wszystko wiedzący moga gardłowac ile chcą i co chca, ale nikt nie może powiedzieć, że z pewnością by tak nie było.

I to co napisała Casandra jest wazniejsze.
Gdyby nie było stanu wojennego, byłby większy głód , większe zniszczenie rynku wewnętrznego, a większe tendencje, możliwości na interwencje zewnętrzne, a nawet wojny w naszym rejonie!

Stan wojenny nie był przecież zemstą na opozycjonistach, którzy mieli lepiej w miejscach internowania niż 3/4 ludności. Nie mogą się poskarżyć nawet na warunki takie same jak by dostali we wcześniejszym stadkum budowy komunizmu w PROL-u. Stan wojenny był ratowaniem Polski, a nie zmową, jak to sugerują poniektórzy, wedle których odnoszę się, że nadal mącą, nadal szukają konfrontacji czy populizmu na odwórconych faktach.

Niemniej też wyjścia w 1981-szym i po grudniu teżnie było. Przecież same strajki i zapenianie żądań załogi były fikcyjne. Przecież i tak mało z tych żądań i napraw do dziś zostało zrealizowane. Zmiana systemu politycznego też nie wchodziła w grę, bo nie było wiadome, jak zachowa się ZSRR, czy zezwoli nawet na minimalne zmiany. Jako przykład mamy Węgry, które w tamtych czasach wcześniej o tym "myślały".

No i mimo tego, że byliśmy forpocztą, straciliśmy przewodnictwo w naprawie socjalizmu na rzecz Gorboczowa i Kohla! I zburzenie muru berlińskiego uważa się za początek przemian ustrojowych w demoludach.
Jest to historia socjalizmu, na który wpływu nie mieliśmy, jak nie mieliśmy wpływu na powojenny ustrój.
I tego byłoby tyle. Ale stan wojenny, do którego władza nawet jednopartyjna miała prawo, miała też obowiązek zapanować nad porządkiem w kraju, musiał być przez nią wprowadzony.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 19:02, 11 Paź 2008    Temat postu:

I nikt sie nie pokusił o analizę przyczyn kryzysu ekonomicznego końca lat 70 i początków 80?
A szkoda a szkoda
czyżby nikt tu nie znał sie na makroekonomi?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 7:24, 12 Paź 2008    Temat postu:

katolik napisał:
I nikt sie nie pokusił o analizę przyczyn kryzysu ekonomicznego końca lat 70 i początków 80?
A szkoda a szkoda
czyżby nikt tu nie znał sie na makroekonomi?

a) niepowodzenie RWPG-koordynacja planów wieloletnich bez prawidłowych cen, realnego kursu walut, zasada autarkii i rozwój środków produkcji skutecznie uniemożliwiały szerszy handel - w 91- koniec RWPG
b) gospodarka centralnie planowana - niesprawna i marnotrawiąca bez samoregulacji rynkowej
c) woluntaryzm gospodarczy - podporządkowanie gospodarki ideologii - próba decydowania o gospodarce metodami politycznymi
d) zanik wzrostu i kryzys w Polsce - marnotrawstwo, utajone bezrobocie, brak intensyfikacji produkcji doprowadza do zaniku wzrostu gospodarczego szczególnie ostro przejawia się to w 80 - nadmierne inwestycje kapitałochłonne
e) próby refom- lata 82 - 89 nie zmieniono generalnych zasad, zbyt wolne w stosunku do potrzeb
f) a także:
- śmierć Breżniewa w 82, Andropow (miał „żelazne zęby”) do 84, Czernienko do 85, i potem Gorbaczow
- niepowodzenie ZSRR podczas wojny w Afganistanie wykorzystuje Regan (od 81), pomoc m.in. dla opozycji w Polsce, nowy wyścig zbrojeń, którego ZSRR nie było stanie wytrzymać (broń laserowa, antyrakiety, Stealth, SDI) - "gwiezdne wojny"; w USA recesja lata 80 - 83 - przeciwdziałanie: nowa polityka gospodarcza Regana


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 7:30, 12 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 8:58, 12 Paź 2008    Temat postu:

No to może dzisiejszy kryzys gospodarczy to też wina Kuby, Korei Pn., Haiti Wenezueli, czyli socjalizmu, ale nie kapitalizmu? A czymże jedno rózni się od drugiego? Kto widział tylko rozwój i rozwój i to w ... nieskończoność, jak to wmawiało się nam za socjalizmu i nadal wmawia w tą właściwość w kapitaliźmie. Można coś ciągnąć ile się da, ale jak się toto urwie, to ... poprawki, czyli szczyty, instrumenta rządowe, unijne i dofinansowania bankrutów komletnie nic nie da! Nie łudźmy się, że uda się załatwić papierkowo kryzys, który jest naprawdę!

Gospodarki muszą odpocząć od pieniędzy! Pieniądze wszystkiego nie załatwią, jak nie załatwiały. Problemy leżą gdzie indziej! Ale to jest jeszcze ukrywane, aby dotychczasowi potentaci nie stracili swoich majątków, których właściwie nie mają lub im są niepotrzebne, a dzięki nim są bogaci! Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 9:18, 12 Paź 2008    Temat postu:

oczywiście, że prezydent ma prawo jechać na to spotkanie i że automatycznie staje na czele delegacji. ba! uważam, że tusk powinien mu to zaproponować. dlatego zachowanie tuska uważam za żałosne - zwłaszcza w kwestii przekazania programu szczytu.
czy ta wojna służy Polsce? jaki wizerunek Polski jest przekazywany opinii światowej? takie robienie sobie na złość i pokazywanie, kto jest mocniejszy?niewyobrażalne jest dla mnie, że prezydent dostaje program spotkania od sarkozego, bo premier nie chce mu udostępnić!
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 23, 24, 25  Następny
Strona 7 z 25

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin