POLITYKA 2o

Gość

Czytając jakie to łatwe jest skontruowanie bezzałogowego samolotu wielkości namierzalnej przez myśliwce, czyli nie są to latawce, przekazujące wysokiej rozdzielczości obrazy do widoku człowieka czy samochodu z wysokości kilku kilometrów i całkowicie sterowanego z ziemi, to aż dziwi mnie, że polska firma (labolatorium) występuje o współpracę, jeżeli potrafi to zrobić byle gruziński amator, na poczekaniu i ...prawie bez kosztów!
Ale zdolniachy! I wspólpraca z nimi dla mnie - to tylko satysfakcja!

Gość

czyli Rosjanie kłamali!!! To rosyjski myśliwiec zestrzelił bsl- a. !! LOL
btw. -dlaczego taki duży - a nie może być wielkości np.Ravena. Microstar, Hyperav+, Black Widow, Microbat Orbiter itd. ? Czyli np. 2,2 m rozpiętości.
Swoją droga ciekawe - jaka jest „czułość” rosyjskich rakiet ??

Ekor jest specjalistą - to odpowie !!! Hurra

Gość

Ekor jako specjalista wojskowy - powinien odpowiedzieć - jaka jest „czułość” rosyjskich rakiet a raczej radaru myśliwca !! ??
Mógłby wyjaśnić - cywilom i amatorom - takim jak tu obecni - jaki to ma związek z tzw. skuteczną powierzchnią odbicia, promieniowaniem elektromagnetycznym i czym tam jeszcze ??!
Oczywiście winien wszak wiedzieć - w jakie rakiety był lub mógł być uzbrojony rosyjski myśliwiec i jaka jest „czułość” ich radarów ??!!

Gość

Myślę Panesz żę rzecz nie w tym ażeby stworzyć coś co lata takie cuda w czasach mojej młodości tworzyliśmy sami tyle tylko że bardzo się do nich przywiązywaliśmy najlepszy był nylonowy sznurek tylko trochę drogi ,rzecz moim zdaniem polega na wnętrznościach tego latającego potwora a tu już trzeba sztuki i nie zrobi tego Dzigaszwili w swojej komórce.

Gość

Gość

Tak faktycznie moja młodość była dosyć dawno temu i wiem również że jesteś pokoleniem cybernetycznym tyle tylko ze u nas pozostał instynkt samodzielnego myślenia tak często obcy pokoleniu wychowanego na Hot Dogach i chińskich zupkach.

Gość

Gość

Gość

Mig 29 jest wystarczajaco uzbrojony do niszczenia celów powietrznych. Rakietowe uzbrojenie w zalezności od wersji może obejmować pociski klasy p-p typu R-23; R-60, R-27 ;R-73; R-77. Sa to na ogół nic nie mówiace symbole.
Są to rakiety do niszczenia cełów powietrznych.
przykładowo;
R-27 posiada zasięg z przedniej półsfery rzędu 50 km na kursie zbliżeniowym zaś 20 km na kursie oddalającym. Zakres wysokości uzycia od wysokości 20m do pułapu 27 km.
Czułość układu wykrywania i naprowadzania. Hmm .. pytanie mało precyzyjne. To wszystko zalezy. Naprowadzanie tej rakiety jest w pierwszej fazie bezwładnościowe potem samonaprowadzanie radiolokacyjne. Skuteczna powierzchnia odbicia celu to zalezność poziomu energetycznego sygnału od efektywnej skuteczności odbicia celu , odległości , obecności zakłóceń , przypadkowych fluktuacji itp. itd. Mozna nietajemniczonemu zagubic się w tym. Sensowne pytanie brzmiałoby o stopień prawdopodobieństwa zniszczenia celu .W róznych warunkach jedna rakietą P=ok. 0.8
Mig 29 moze zabrać 6xR-60 ; 2x r-73 ; 2x R-27 oraz troche niekierowanych rakiet ;S-24, S-25, S-8.
Co do specjalnego wyposażenia do walki to;
BWR-30-26M
SPO -1 ŁM
"GARDENIA"
System sterowania uzbrojeniem SUW -29

Ciekawi i dociekliwi mogą znaleźć potrzebne dane choćby w necie.
Można jeżeli ktoś pała chęcią tak szczegółowej wiedzy załozyć oddzielny kącik techniczny.
Ważne jest jedno, bsl dla współczesnego myśliwca jest to "kaczka " do odstrzału.
..........................................................................................................
W polityce bardziej ciekawe jest prognozowanie co dalej będzie w rejonie Kaukazu.
1 Rosjanie wzmacniaja swoje siły w Abchazji , formalnie maja na to mandat ONZ. Nie wiem co do wielkości tych sił. Cel jest wiadomy.
2. Gruzini chcą "kuć żelazo póki gorące". Jeżeli droga nacisków taką jak Litwa swoim vetem zaprezentowała niczego nie wskórają , to grożą lub stwarzaja takie mniemanie że zechcą siłą przywrócić macierzy zbuntowane prowincje. Z jednej strony musza mieć na to przyzwolenie zachodu , chocby milczące.Nie sądzę aby USA na to sie zgodziły. Byłby to taki mini Wietnam. Europa raczej nie poprze Gruzinów, Niemcy , Francuzi, ostatnio Włosi i Grecy maja swoje interesy gospodarcze z Rosją. USA kłopoty na bliskim wschodzie , Iran, Irak, Afganistan, zagrożenie dla Izraela. Wcześniej czy później będą zmuszone do skorzystania z pomocy Rosjan. Tak to racjonalnie wyglądałoby. Ale Rosja ma już praktycznie nowego Prezydenta, USA stoi przed wyborami. Jak nowi Prezydenci podejdą do sprawy ?.Czy Bush będzie chciał zostawić jeszcze jeden otwarty konflikt . To republikanom nie pomogłoby . To jest zagadką.
Ale nalezy też uwzględnic jeszcze jedna niewiadomą, wśród ludów Kaukazu wszystko może się zdarzyć. Jak będzie ...czas pokaże.

Gość

Rosjanie mają raczej mandat WNP !

Gość

Tak formalnie masz rację co do mandatu. Rosja ma mandat WNP. Ale z czego ten mandant wynika.
Z przyzwolenia państw zachodnich (USA) i ONZ na w miarę swobodne utrzymywanie porządku na obrzeżach Rosji .Kazdy trzeźwo oceniajacy sytacje międzynarodową wie że i ONZ i "świat zachodni" bez przyzwolenia USA niewiele moze zdziałać. Amerykanie , ONZ przyzwolił na utrzymywanie porządku przez Rosję na jej południowej flance. Dał placet, może nie wprost, ale w praktyce. Tak ja to widzę i tak rozumiem "mandat ONZ" tą nieformalna zgodę. Gdyby tego nie było to juz dawno w konfliktach w Gruzji , Tadzykistanie , Armenii , Osetii byłyby błękitne hełmy, a kazde działnie Rosji byłoby mocno oprotestowywane. Amerykanom było i jak narazie jest to na rękę z uwagi na prowadzona walkę z terroryzmem. To tyle w kwestii wyjaśnienia.

Gość

Gość

Zgodnie z logiką co nie jest po myśli USA, co stoi w sprzeczności z jej interesami z zasady spotyka się z ostra reakcja na forum międzynarodwym w tym ONZ. Zgodnie z logiką sa pewne sytuacje których rozwój spotka się z cichym przyzwoleniem możnych tego swiata. Oficjanie nikt do tego się nie przyzna. Gdy WNP podejmowało decyzje była milcząca zgoda "drugiej strony"
Liczono że Rosjanie wyręczą ONZ z interwencji w nieuniknionych konfliktach wśród republik pozostawionych po rozpadzie ZSRR. Nie przewidziano , albo godzono sie z tym że Rosjanie na swój sposób będą ten mandat sprawować. Istniało dotychczas wystarczająco duzo powodów w tamtym rejonie w których ONZ mogła ,czy powinna zabrać głos. Ale nie było to na rękę USA.
Dzisiaj robi się głośno . Zgodnie z logika nalezy zadać sobie pytanie ; dlaczego dzisiaj i dlaczego w tym miejscu?Już nie użyję wyświechtanego sloganu "kto za tym stoi i komu jest to na rękę". Chociaż jest on zawsze aktualny.

Gość

"Rosja chce wciągnąć Gruzję w konflikt"
Marek Bućko, sekretarz Fundacji Wolność i Demokracja i były zastępca polskiego ambasadora w Mińsku jest zdania, że władze rosyjskie robią wszystko, aby wciągnąć Gruzję w konflikt i pokazać, że jest ona państwem niestabilnym.

Niech Bucko przestanie pieprzyć te swoje głodne kawałki rozumiem że szkolenie CIA wyprało mu trochę mózg ale to co mówi wskazuje na chorobę psychiczną.

Gość