Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ciekawostki z wielbłądziego gaju.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Świat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bL
Gość





PostWysłany: Pią 9:27, 20 Sty 2006    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Palestyna - czyli jak z zadymiarza zrobić niewinne płaczące dziecko

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 14:40, 20 Sty 2006    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Temu propagandziście , autorowi tego wydarzenia bym podziękował za współpracę.

Te zdjęcia mogą służyć również w innym celu , wszystko
zależy kto i jak na to patrzy.Jeden dzieciak , kamienie i chyba z sześciu uzbrojonych po zęby dorosłych mężczyzn.Nawet nie chce mi się komentować.
Nie dajmy się zwariować ! Wiem , wiem , dzisiaj kamienie jutro .....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 19:46, 20 Sty 2006    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Co za różnica.
Jeden rzuca kamieniem drugi go łapie ja tu nie widze nadużycia władzy. Dzieci rzucające kamieniami powinny być wyłapywane i odstawiane do rodziców. Jeśli nie znany jest adres rodziców do tego czasu powinny przebywać w poprawczaku.

Tu nie chodzi o to że wojsko ma karabiny tylko o to czy ich używa. Godne potępienia byłoby zastrzelenie bachora za rzucanie kamieniami, ale nikt go nie zastrzelił po prostu go złapali, a dziecko się przestraszyło i puściło w gatki.
No problem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 11:31, 26 Sty 2006    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

IAR, MZ /25.01.2006 17:11

IPN odkrywa tajemnice peerelowskich służb

Instytut Pamięci Narodowej zrywa maskę anonimowości z peerelowskiego aparatu bezpieczeństwa. Tak prezes IPN Janusz Kurtyka określił cel publikacji"Aparat Bezpieczeństwa w Polsce - tom. I".

Planowana jako trzytomowa publikacja będzie zawierać 10 tysięcy nazwisk kadr kierowniczych komunistycznej bezpieki, czyli Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego oraz jego wojewódzkich, miejskich i powiatowych delegatur. W siedzibie Instytutu odbyła się promocja wydanego właśnie I. tomu, dotyczącego lat 1944-1956. i pierwszych trzech tysięcy nazwisk.

Według historyka IPN Antoniego Dudka jest to "lista polskiej hańby". Książka obnaża nie agentów bezpieki, tylko kadry kierownicze, które tych agentów werbowały.

Doktor Antoni Dudek poinformował, że badacze ustalili skład narodowościowy wyższej kadry kierowniczej aparatu bezpieczeństwa PRL. "Na samej górze byli działacze komunistyczni - przedwojenni i z czasów wojny. Zapewne dlatego aż 37 proc. stanowili towarzysze pochodzenia żydowskiego, 50 proc. - Polacy, a kolejne 10 proc. to oficerowie sowieccy: Rosjanie, Białorusini i Ukraińcy" - poinformował historyk.

Niższe kadry bezpieki wywodziły się spośród polskiej ludności, na ogół pochodzenia wiejskiego i z wykształceniem podstawowym. Gwałtowny awans społeczny i wyrwanie ze środowiska prowadziły do masowego alkoholizmu, a na tym tle rozmaitych ekscesów i nadużyć władzy - dodał historyk.

Trzytomowa praca przynosi odpowiedź na pytanie o stopień zależności aparatu bezpieczeństwa w Polsce od służb specjalnych ZSRR.
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator Forum
Admin


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:53, 26 Sty 2006    Temat postu:

Nie wiem, Janiob, jak twój powyższy post się ma do tematu...
Że wspomina o Żydach - którzy (ponoć) stanowili 37% kadry kierowniczej bezpieki wczesnego PRLu? Gryzierz tych Żydów, gryzierz, odkąd ciebie znam ich gryzierz.
To ja też pozwolę sobie na wklejkę, trochę nie w temacie
(będzie o szmalcownikach).

W samej Warszawie było kilka tysięcy szmalcowników ...

Aż 5874 drzewka w instytucie Yad Vashem w Jerozolimie, upamiętniające Polaków, którzy z narażeniem życia ratowali Żydów w czasie okupacji, stworzyłyby niemal las. żaden inny naród nie ma ich więcej. Niestety, gdyby zasadzić las upamiętniający Polaków, którzy wydawali Żydów na pewną śmierć, byłby on równie gęsty. Szmalcownictwo to jeden z najbardziej haniebnych aspektów naszej najnowszej historii. Na podstawie lektury doniesień dotyczących wojennej kariery Jana Kobylańskiego widać, że choć pojęcie "szmalcownik" nadal funkcjonuje w świadomości zbiorowej, wymaga uściślenia. Według słownikowej definicji, szmalcownikiem był ten, kto "wymuszał na kimś okup, zwykle na żydzie, pod groźbą zadenuncjowania, wydania w ręce gestapo". Historycy założyli z góry, że chodziło tu o zjawisko marginalne, a samych szmalcowników kwalifikowali jako "męty i kryminalistów" kolaborujących z hitlerowcami. Niestety, założenia te opierały się raczej na pobożnych życzeniach badaczy niż na analizie dostępnych dowodów źródłowych. A okazuje
się, że dowodów takich jest pod dostatkiem.

Jestem z gestapo
To zaskakujące, lecz sami Niemcy ścigali szmalcowników i wytaczali
im sprawy karne. Przyczyną aresztowań było bezprawne podawanie
się przez szmalcowników za gestapo, szerzenie korupcji wśród funkcjonariuszy niemieckich lub też lekkomyślne szantażowanie "rdzennych Polaków" wziętych za żydów. SS-Hauptscharfuehrer Stuellenberg następująco podsumował sytuację:
"Ze względu na to, że tego rodzaju sprawy [szantaże żydów - J.G.] są już powszechnie znane i jako że narażają one na szwank dobre imię organów gestapo, należy wobec zatrzymanych zastosować wyjątkowo surowe kary, aby nie dopuścić do podobnych wypadków w przyszłości". W aktach sądów niemieckich zachowały się teczki kilkuset "podobnych wypadków", umożliwiając historykowi dokonanie analizy zakresu i charakteru szmalcownictwa.

Powszechne donosicielstwo
Szmalcownictwo z całą pewnością nie zaliczało się do problemów marginalnych. Na duży jego zakres wskazuje nie tylko to, że w języku polskim zaszła potrzeba stworzenia słowa na określenie ludzi zajmujących się tym procederem, lecz również dramatyczny ton współczesnych świadectw. Jesienią 1941 r. generał Stefan Grot-Rowecki uderzał na alarm, że w kraju "szerzy się przestępczość, rozwinęło się donosicielstwo, zaznaczyły się przypadki zbrodniczego współdziałania z okupantem".
W prasie konspiracyjnej pisano natomiast o tym, że "zatrważający wzrost denuncjatorów, nieprawdopodobne rozszerzenie się zgranych kół szantażystów zagraża spokojowi coraz większej ilości ludzi, czyniąc nieznośnym życie tych, którzy prześladowani przez okupanta czują
się jak zgonione wściekłe psy". Emanuel Ringelblum, kronikarz getta, niedługo przed śmiercią pisał w ukryciu: "szantażyści i szmalcownicy są wieczną zmorą żydów po aryjskiej stronie. Nie ma dosłownie żyda "na powierzchni" czy "pod powierzchnią", który by nie miał z nimi do czynienia". Według Ringelbluma, w samej Warszawie szmalcownictwem zajmowało się "kilkaset do kilku tysięcy ludzi". Według innych szacunków, w samej stolicy szmalcownictwem miałoby się zajmować od 3 tys. do 4 tys. ludzi. Prace prowadzone przez warszawskie Centrum Badań nad Zagładą żyd-w wskazują na niepokojącą skal" szmalcownictwa w regionach wiejskich okupowanej Polski.

Polacy fizjonomisci
Dla wielu ukrywających się po aryjskiej stronie żydów szmalcownicy stanowili zagrożenie większe niż Niemcy. Jeden z ocalonych pisze: "Jak chodziłem po ulicy, to się bardziej bałem, że natknę się na Polaka szmalcownika niż na Niemca. Niemcy w olbrzymiej większości nie byli, nazwijmy to, fizjonomistami. Niemcy się nie orientowali". Według innego świadka, "zagrożenie ze strony Niemców było zagrożeniem drugiego stopnia, mogli oni weryfikować żydów pośrednio, właściwie dopiero wtedy, gdy ci znaleźli się już w komisariacie czy gestapo". Nie są to stwierdzenia bezpodstawne. Jak wynika z policyjnych meldunków zachowanych w aktach sądów niemieckich, w znakomitej większości wypadków ujęcia żydów przebywających poza gettem bez opaski dokonali Polacy.
Szmalcownictwo było zajęciem intratnym. Na podstawie zachowanych materiałów można stwierdzić, że wysokość wymuszanego haraczu pozostawała w bezpośrednim związku ze stopniem zagrożenia ze strony Niemców. Na początku okupacji, gdy za brak opaski z gwiazdą Dawida złapanym żydom groziło więzienie lub grzywna, szantażyści zadowalali się kilkuset złotymi. Od jesieni 1941 r., kiedy to za podobne przewinienie groziła już kara śmierci, targi się skończyły i haracze wynosiły nawet dziesiątki, a niejednokrotnie nawet setki tysięcy złotych. Na przykład od Adolfa Bermana, polityka partii Poalej Syjon-Lewica, szmalcownicy zażądali 500 tys. zł. Zgoła innym typem wymuszeń były gwałty dokonywane na kobietach poprzednio już odartych ze wszystkich oszczędności.

Hrabia szmalcownik
W literaturze historycznej można się spotkać z twierdzeniem, że szmalcownicy to folksdojcze, przedwojenni przestępcy i przedstawiciele skryminalizowanego lumpenproletariatu. Obfitość danych zawartych w aktach sądów niemieckich okupowanej stolicy pozwala nam na weryfikację tych założeń. Już wstępna analiza akt zadaje kłam twierdzeniom o kryminalnej przeszłości szmalcowników. Spośród setek szantażystów i szmalcownik-w mniej niż 10 proc. mogło się wykazać przedwojennym stażem kryminalnym. W ogromnej większości mamy więc do czynienia z ludźmi, ktęrzy na drogę przestępstwa wstąpili dopiero podczas okupacji. Jeśli chodzi o skład narodowościowo-etniczny, zdecydowaną większość stanowili (odwołując się do terminologii lat wojny) "Polacy wyznania rzymskokatolickiego, aryjczycy". Drugą co do wielkości grupą byli Niemcy, a trzecią
- szmalcownicy żydzi, rozpracowujący dobrze im znane środowisko od środka. Większość podejrzanych o szmalcownictwo to mężczyźni między 25. i 40. rokiem życia, wywodzący się z bardzo rożnych sfer społecznych. Wśród szmalcowników odnaleźć bowiem można zarówno robotników, jak i tramwajarzy, uczniów szkół średnich, handlarzy, artystów, magistra teologii, a nawet młodego hrabiego, zatrzymanego przez Niemców podczas próby "brutalnego wymuszenia" na dwóch warszawskich żydach. Schwytani szmalcownicy tłumaczyli się na różne sposoby. Jedni wskazywali na trudne warunki materialne, inni mówili o chęci niesienia pomocy władzom niemieckim. Wszyscy natomiast odnosili się do swych ofiar z pogardą pozbawioną krzty współczucia. W protokołach przesłuchań można natrafić na następujące stwierdzenie: "poszedłem po kota" (tak w gwarze szmalcowników określano żyda). Jeden z prowadzonych na komisariat szmalcowników próbował przekonać eskortującego go granatowego policjanta, który tak to relacjonuje: "żebym go natychmiast zwolnił (...). Prócz tego zapytywał mnie, czy ja jestem uczciwym Polakiem i że o ile nim jestem, to dlaczego broni" żydków". Ojciec wspomnianego wcześniej hrabiego P. tłumaczył działania syna "antysemicką propagandą, którą nasiąknął syn przed wojną".

Pani jest żydówką
Wśród szmalcownik-w najbardziej rzucali się w oczy młodzi ludzie krążący (pojedynczo bądź w grupach) wokół getta, wyławiający ludzi o "niearyjskim" wyglądzie lub też osoby zachowujące się w sposób zdradzający żyda. Innymi słowy - ludzi o niepewnym spojrzeniu, o przygarbionej sylwetce lub zbyt grubo odzianych (wychodzący z getta próbowali często przemycić na grzbiecie par" zmian ubrania). Jedna z ocalonych tak opisała swoje wyjście na aryjską stron": "Pani ma smutne oczy - pani jest żydówką. Pani się spieszy - pani jest żydówką... Pani się rozgląda dokoła - pani jest żydówką... Kończyło się albo na wyłudzeniu pieniędzy, na okupie - to jeszcze nie było najgorsze z nieszczęść - albo na pójściu do gestapo. A to już przeważnie oznaczało śmierć". Na żydów, którym udało się przedostać na aryjską stron", czekały zorganizowane bandy szmalcowników mające kontakty wśród granatowych policjant-w i władz niemieckich. Bywało, że granatowi policjanci tworzyli szajki. Nierzadko szmalcownicy mogli liczyć na opiek" i informacje od przekupionych wyższych urzędników niemieckiej administracji cywilnej. Zamiast łapać na chybił trafił "niearyjsko" wyglądających przechodni-w, członkowie gangów szmalcowniczych dokonywali rozpoznania terenu, polując na zamożniejsze ofiary.


Szajki denuncjatorów
Sposób działania takiej szajki szmalcowniczej można prześledzić na przykładzie grupy Stanisława P., kierownika pociągów na stacji Warszawa Wschodnia. W drugiej połowie września 1942 r., kilka dni po zakończeniu wywózki setek tysięcy warszawskich żydów z getta do obozu zagłady w Treblince, do rąk Kazimiery S., właścicielki kamienicy, dostarczono anonim napisany złą niemczyzną. Autor listu obwiniał adresatkę o ukrywanie niejakiego Mordki Schwalbego oraz groził śmiercią jej kilkumiesięcznemu dziecku, które miało pochodzić ze związku ze Schwalbem. Autor anonimu domagał się od pani S. zawrotnej sumy 200 tys. zł. Kobieta udała się po ratunek na policję. Policja zastawiła pułapkę, w którą wpadło dwóch zgłaszających się po haracz szmalcowników. Niebawem obaj zatrzymani pękli i wsypali wspólników. Jak się okazało, proces namierzania Kazimiery S. trwał dłuższy czas. Członkowie pięcioosobowej szajki śledzili ofiarę, dokonali rewizji w jej letnim domu i sterroryzowali służącą, by zdobyć informacje o majątku szantażowanej. Pojawienie się policji wprawiło szmalcowników w szok - opór ofiar był najwyraźniej czymś wychodzącym poza ramy codziennych wydarzeń.


Szantaż mógł być przedsięwzięciem jednorazowym lub też - w wypadku osób zamożniejszych i dokładnie rozpoznanych
- mógł się powtarzać wielokrotnie. Aż do chwili, gdy ofiara została doszczętnie ograbiona. Jednym ze sposobów osaczenia ukrywających się było załatwienie im lewych papierów. Za jednym zamachem zdobywano sobie zaufanie ofiary, jak i namiary na kolejne meliny. Przy okazji szmalcownicy mogli wpaść na trop nieznanych im ukrywających się rodzin żydowskich i Polaków udzielających im schronienia. Zygmunt Szapiro, kupiec dyplomowany, schwytany po aryjskiej stronie, zeznawał, że "po upływie terminu przesiedlenia żydów do getta zaczęli nieznani mi osobnicy szantażować mnie, wobec czego, celem uniknięcia dalszych szantaży, przyjąłem nazwisko Brzeziński, moja żona i córka natomiast przyjęły nazwisko Wróblewskich. Dokumenty na fałszywe nazwiska dostarczył nam przed około rokiem czasu niejaki Andrzej G. zamieszkały przy ulicy Brackiej za opłatą 300 zł od jednego dowodu. Celem uniknięcia szantażu przeprowadziłem się na ulicę Kruczą, gdzie się" zameldowałem jako Brzeziński (...)". Zaopatrzeni w fałszywe dowody żydzi mogli mieć iluzję bezpieczeństwa, ale nowy meldunek nie był trudny do wytropienia. Poszukiwanie ukrywających się zaczynało się nieraz od przeczesywania ksiąg meldunkowych warszawskich kamienic. Dopiski lub przekreślenia mogły stanowić wyrok śmierci. Pewna dozorczyni tak opisała rekonesans szmalcowników: "Dnia 11 czerwca 1943 około godz. 20 do mojego mieszkania jako dozorczyni przybyło 2 nieznanych mi osobnik-w, nie mówiąc, kto oni są, i zażądali książki meldunkowej. Osobnicy mieli z sobą karteczkę, na której mieli jakieś nazwisko. Osobnicy ci sprawdzali z książki meldunkowej nr mieszkania 4. Po sprawdzeniu wyszli na ulic". Kiedy mój mąż zapytał, kto oni są, jeden z osobników oświadczył: "niedobrze jest", i wyszli".

Bezkarność
Jaki los spotkał szmalcowników? Nieliczne wyroki śmierci, wydane przez sądy podziemne, dotyczyły zasadniczo szmalcowników zaangażowanych równocześnie w rozpracowywanie polskiego podziemia. Jeżeli chodzi o Niemców, to karali oni szmalcowników nie tyle za prześladowanie żydów, ile za korumpowanie urzędników niemieckich. Natomiast powojenne procesy wytoczone na podstawie oskarżeń wysuniętych przez ofiary objęły bardzo niewielu szantażystów. Zazwyczaj tych, których szantażowani żydzi znali z nazwiska i potrafili zidentyfikować. Można śmiało założyć, że w ogromnej większości wypadków szmalcownikom włos z głowy nie spadł i dożyli oni wśród nas spokojnej starości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 17:26, 26 Sty 2006    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Bujany powyższy post nie jest mego autorstwa.Trudno go zaliczyć do postu "gościa" to raczej post IPN-u , to prawda historyczna a raczej jej jakaś cząsteczka.Temat Żydów w Polsce już przerobiłem.

W tym temacie nic nie dołożę , chociaż warto coś powiedzieć o wyborach w Autonomii Palestyńskiej i zwycięstwie Hamasu , którą USA uważa za organizację terrorystyczną.Oj będzie się działo.Współczuję.

Janusz :?b
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator Forum
Admin


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:05, 26 Sty 2006    Temat postu:

No widzisz, Janusz, gdybyś się podpisywał, to by nie było pomyłek.
Ty przerobiłeś ten temat, a ja dopiero przerabiam.
Ciekaw jestem co sądzisz o szmalcownikach?
Generalnie zapraszam do tematu "Wołodyjowski, Norwid..."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator Forum
Admin


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:17, 26 Sty 2006    Temat postu:

Oj będzie się działo.Współczuję.

Te wyrazy współczucia do mnie były? (ok. mam paranoje) ale wiesz co, janiob podsunęłeś mi pewien pomysł...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 18:38, 26 Sty 2006    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Bujany , "szmalcownicy" czy jakby ich nie nazwać byli są i będą .Smutne
ale dotyczy to każdego społeczeństwa i nie tylko okresu wojny , zamierzchłych czasów , lecz dotyczy również dnia dzisiejszego. Very Happy Very Happy

Polscy szmalcownicy , Polacy pod niemiecką okupacją działali trochę w innych warunkach , jeśli czytasz to wiesz.

Słowa współczucia były kierowane do narodu żydowskiego mieszkającego w Izraelu.Bujany kiedy Ci przejdzie.......

"Wołodyjowski, Norwid..." jaja sobie robisz , taka podbudowa w dniu dzisiejszym nie jest mi potrzebna.

Janusz :?b
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 22:38, 26 Sty 2006    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

To ja w wrzuciłem. Bujany w IP sobie spojrzyj to nie będziesz mylił Gości.

Zastanawia mnie tylko czemu to Cię tak zdenerwowało, przecież nie lubisz ub-eków ?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator Forum
Admin


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:01, 26 Sty 2006    Temat postu:

Nie mam już wglądu w IP. Wypadałoby się jakoś podpisywać przynajmniej. Nie będzie wtedy nieporozumień. Dla mnie kwestia
tych podpisów to kwestia bardziej kultury osobistej...

Natomiast nie zdenerwowałem się - po prostu zauważyłem, że nadarza się okazja umieszczenia artykułu o szmalcownikach i tyle. A czy ty się zdenerwowałeś? Jakieś wstydliwe epizody z historii twojej rodziny?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 23:43, 26 Sty 2006    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Zapewne jest dobra wiadomość z Bliskiego Wschodu. Pocieszające jest zwycięstwo Hamasu w wyborach. Biorąc pod uwagę względy chociażby ekonomiczne Hamas będzie musiał się zdeklarować jaka drogą pójdzie.Do tej pory mógł w cieniu Fatach "kąsać" Izrael. Jutro jako rządzący będą ponosić pełną odpowiedzialność .Nie wiem czy zdecydują sie na wojnę ,czy to otwartą ,czy zakamuflowaną. Mam nadzieję że sytuacja w relacjach Izrael - Palestyna będzie bardziej klarowna.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 17:07, 27 Sty 2006    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Ależ ty się nie przejmuj moją kulturą osobistą - ja za to co pisze nie musze się wstydzić.

A co do wstydliwych epizodów z historii rodzinnej... hmm... Newton kiedyś wymyślił że każda akcja rodzi reakcje. Mimo że, dotyczyło to fizyki myślę że da się to zastosować w tym wypadku - wystarczy zauważyć co było akcją, a co reakcją... a psychologowie (m.in. Freud) wymyślili coś takiego jak "mechanizmy obronne" - dwa są bardzo ciekawe i zwykle się uzupełniają - pierwszy tzw. represja (czyli wypracie ze świadomości treści wywołujących np. zawstydzenie), a drugi tzw. usprawiedliwianie... ale zostawmy to...

ps. wczoraj wieczorem oglądałem na TVP 1 program pt "Zwrtonica" - goścmi byli dwaj historycy IPN - omawiali właśnie książkę o której info wkleiłem wyżej (muszę przy okazji sprostować jedną cyfrę Polaków w UB w tych latach co wyżej było 49 %) - omawiali z red. Skowrońskim zaskakujący fakt, że Żydów w UB było aż 37 % (nawet Bierut myślał że było 11 %) - późnej o skomentowanie tego poprosili przedstawicieli tej mniejszości - najpierw jakiś profesor powiedział, że czasy po wojnie były niebezpieczne, a w UB dawali broń - poza tym kariera w UB mogła być atrakcyjna; póżniej wypowiedział się pan Krajewski z Gminy Żydowskiej - jego zdaniem tak duży odsetek Żydów w UB był spowodowany antysemityzmem Polaków - Żydzi się po prostu bali...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator Forum
Admin


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:26, 27 Sty 2006    Temat postu:

Ależ ty się nie przejmuj moją kulturą osobistą -
ja za to co pisze nie musze się wstydzić

............................................. (a propos nie podpisywania się)

Skoro się nie wstydzisz, jeśli masz dobre intencje, czyste sumienie -
to czemu się nie podpisujesz? Dlaczego nie rozmawiasz ze mną
"wirtualna gęba w gębę" ? Jak wielu tutaj przyzwoitych ludzi?
Nie znam się na psychologii (ty najwyraźniej tak) i nie wiem na
ile twoje zachowanie może mieć coś wspólnego z tym o czym wcześniej pisałem o szmalcownikach. Być może hańba, mentalność wszy, odruch "ukrycia się"... przechodzi z pokolenia na pokolenie.
Nie wiem. AK szmalcownictwo karała śmiercią - wiesz o tym?
Ale naprawdę, nie rozumiem, co to może mieć wspólnego z tobą
i twoją rodziną? Nie ukrywaj się, nie wypieraj swojego JA - choćby
nawet tego wirtualnego. Rozmawiamy przecież na poważne tematy
i póki video fora nie upowszechniły się zachowajmy przynajmniej minimum wiarygodności korzystając ze stałych ników. Bądzmy poważnymi ludźmi. I nie pogrywaj sobie ze mną w wyższą
psychologię, bo kiepski w tym jestem, wolę prostą, naturalną rozmowę.
Natomiast co do Żydów... (jeszcze raz apeluję - rozmawiajmy poważnie). Pan Krajewski chyba inaczej odpowiedzieć
nie mógł... Proponuję jednak kontynuować ten wątek w temacie
"Kraj Wołodyjowskich, Norwidów i...szmalcowników"
tam też zamieszczam resztę mojego posta do ciebie, GOŚCIU...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 12:18, 29 Sty 2006    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Bujany przyznam ci racje IQ potomków INTELIGENCJI dramatycznie spada...

Więc dla Ciebie wytłumaczenie - chodziło mi o to, że na każdą informację krytykującą Żydów (polskich Żydów) reagujesz jak pies Pawłowa i piszesz zaraz o szmalcownikach... co więcej przy każdym temacie tak podejmowanym rozciągasz odpowiedzialność za grupkę kryminalistów na całe polskie społeczeństwo...

Ale tak a propo szmalcowników to ten problem się niedługo rozwiąże - z tego co pamiętam to IPN ma przeprowadzić gruntowane badania tego problemu (łącznie z oszacowaniem liczby takich przypadków) przy okazji badania zagadnienia liczby Polaków, którzy zginęli pomagając Żydom [pisałem o tym na formu] - ostatnio była chyba na rzeszowszczyźnie wystawa temu poświęcona. Ale mnie tylko zastanawia czemu Żydowscu historycy nie zajęli się gruntownym opracowaniem tego tematu ?
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Świat Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 13, 14, 15  Następny
Strona 6 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Możesz zmieniać swoje posty
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin