POLITYKA 2o

Administrator Forum

chodziło mi o to, że na każdą informację krytykującą Żydów (polskich Żydów) reagujesz jak pies Pawłowa

Udowodnij to. Poproszę o przykłady.
Bo ja, odkąd już trzy lata "forumuje", zauważyłem coś zupełnie odwrotnego Mianowicie nie sposób nic dobrego napisać o Żydach, Izraelu (zwłaszcza temat Izraela mnie najwięcej interesuje - i nie ukrywam, że mam bardzo proizraelskie poglądy) bez narażenia na ataki całej masy durniów, którzy oprócz różnego kalibru epitetów, w jednym reagowali zgodnie - osoba o takich poglądach nie może być Polakiem.
Ja już przestałem się tym przejmować - bo trudno się przejmować opiniami ludzi, których się nie poważa, pytania jednak dalej będę
stawiał i od czasu do czasu wetknę kij i pogmeram tam gdzie dzieci
i wnuki szmalcowników by nie chciały.

Gość

BL logout · Gość

Dania - karykatury Mahometa

Problem z karykaturami Mahometa zaczyna przybierać coraz bardziej dramatyczny bieg. Co więcej - zaczyna on urastać do problemu którego rangi nikt nie przewidział. Muzułmanom nie wystarczają już przeprosiny ze strony dziennika. Domagają się przeprosin ze strony rządu duńskiego:

Narasta konflikt o duńskie karykatury Mahometa
Publikacja prześmiewczego rysunku przedstawiającego Mahometa w jednej z duńskich gazet wpędziła Kopenhagę w ostry konflikt ze światem arabskim. Mimo przeprosin redakcji "Jyllands-Posten" ministrowie spraw wewnętrznych krajów arabskich zażądali wczoraj "ukarania winnych"

Wczoraj późnym popołudniem grozą powiało w Kopenhadze i w Aarhus. Po odebraniu alarmu bombowego z biur redakcji "Jyllands-Posten" w tych dwóch miastach ewakuowano pracowników. Gorąco było na ulicach Gazy. Przeciw obrażaniu proroka i założyciela islamu protestowało wczoraj pięć tysięcy Palestyńczyków sympatyzujących z radykalną organizacją Islamski Dżihad. Manifestanci spalili portret duńskiego premiera Andersa Fogha Rasmussena, domagając się oficjalnych przeprosin ze strony rządu. Również wczoraj władze Sudanu odmówiły zgody na ustaloną wcześniej wizytę ministra obrony Danii w Sudanie, a Iran w geście protestu odwołał ambasadora z Kopenhagi.

Wszystko zaczęło się dość niewinnie. Jesienią zeszłego roku duńscy rysownicy kolejno odmawiali zilustrowania książeczki dla dzieci o życiu Mahometa, ponieważ bali się ataków islamskich fanatyków. Wówczas to dziennikarze "Jyllands-Posten" przygotowali prowokację, która miała być swoistym testem na tolerancję. Po koniec września dziennik opublikował cykl artykułów poświęconych wolności słowa oraz 12 rysunków przedstawiających proroka Mahometa. Na jednym z nich Mahomet miał turban w kształcie bomby z palącym się lontem.

Europę ogarnia też fala wzburzenia. W geście oburzenia wobec bezczelnym żadaniom muzułmańskim pojawiają się spontanicznie akcje solidarności z Danią. Kupuj duńskie towary - Jest to akcja która zatacza coraz szersze kręgi - a informacje przekazywane są poprzez internet i wszelkie media które nie zostały przeżarte rakiem polityczne popawności Buy Danish. Nothing Rotten in the State of Denmark akcja ta została zresztą zapoczątkowana w USA gdzie od razu wyrażono gest solidarności z będącą pod presją islamskiego radykalizmu Danią Kupujmy duńskie produkty!!

Pod presją islamu znalazła się też Norwegia - magazyn chrześcijański Magazinet który przedrukował karykatury Mahometa dostaje nieustanne groźby ze strony muzułmanów którzy grożą dziennikarzom śmiercią!!! Vebjørn Selbekk dostał specjalną ochronę policyjną gdyż policja obawia się iż muzułmańscy fanatycy spróbują go zabić. W świecie arabskim - szczególnie w ogarniętej szałem wyborów i radykalizmu islamskiego Palestynie palone są Duńskie i Norweskie flagi. Tymczasem UE wysyła Palestynie ponad 300 milionów $ rocznie - więcej niż jakikolwiek kraj arabski!! Henrik Færevåg jest pierwszym dziennikarzem norweskim który podjął temat możliwości zastopowania europejskiej pomocy dla Palestyny w związku z wyżej wymienionymi zdarzeniami. Niedługo pewnie on też otrzyma pogróżki. Burza zbliża się też nad Holandią - gdzie za tydzień wyjdzie książka zawierająca obrazek Mahometa w kompromutującej pozie ze swoją żoną - dzieckiem Aiszą. Autorem jest grafik ukrywający się pod pseudonimem Gregorius Nekschot.

Graficy całej europy zaczynają myśleć też o ogólnoeuropejskiej akcji "Tydzień rysowania Mahometa" - akcji która zresztą została zapoczątkowana przez...Eurojihad. Akcja narysuj swojego Mahometa pojawiła się już na stronach czeskich Czesi oraz francuskich (uwaga - strona ze względu na duża oglądalność podobno ma chwilową awarię. Tutaj zaś mamy link do pierwszego żartobliwego artykułu "narysuj swojego Mahometa"W geście solidarności setki blogów, stron i portali internetowych publikuje też obrazki duńskich rysowników.

Agresja wobec Europejczyków narasta w świecie muzułmańskim - dziś palestyńscy radykałowie zaatakowali biura UE w Palestynie żądając wyjazdu Duńczyków i Szwedów Palestyńczycy atakują siedziby UE. Co ciekawe - Palestyńczycy ominęli Norwegów ponieważ przypuszczalnie ze względu na apel zdominowanego przez radalną lewicę jednego z samorządów prowincji South-Trøndelag o bojkotowanie produktów Izraelskich (apel który okazał się jak wykazała później analiza całkowicie nieskuteczny). Sprawę bojkotu izraelskich produktów w ostatnio zżeranej przez lewicowego raka Norwegii poparła ostantio Kristin Halvorsen, szefowa Socialist Left Party - spotkało się to jednak ze stanowczą odpowiedzią USA. Condi Rice stwierdziła że jakakolwiek forma propagowania bojkotu Izraela wpłynie spotka się ze stanowczą odpowiedzią USAWobec Danii zaś pojawiły się groźby zamachów terrorystycznych - doskonałą analize przedstawiłą tutaj izraelska organizacja internet haganah która zebrała całość materiałów - dominuje w nich styl "wczoraj Londyn jutro Dania) zobacz tutaj. Europie grozi ugrupowanie "Glory Brigades in Northern Europe" - inne materiały można obejrzeć reszta materiałów.

Skąd się jednak wzięła cała sprawa - bardzo możliwe że jest to efekt akcji przeprowadzonej przez radykałów islamskich - bowiem muzułmanów szczególnie zbulwersowały rysunki których de facto nie było!! Wg jednej z opinii sprawa bojkotu ekonomicznego Danii nie wziela sie wcale od rysunków w Jyllands-
Posten, które opublikowano wiele miesiecy temu. Przeprowadzili ja
delegaci dunskiego zwiazku muzulmanskiego, m.in. imigranccy duchowni. Zrobili oni propagandowy objazd po krajach muzulmanskich, gdzie zadali wsparcia dla ich
walki. Poslugiwali sie w argumentacji nie tylko rysunkami z J-P, które
faktycznie okazaly sie zbyt slabym materialem, ale równiez innymi, o nieznanym
pochodzeniu. Wlasnie wsród nich byly obrazajace uczucia religijne m.in. rysunek
Mahometa ze swinskimi uszami, oraz psa pokrywajacego modlacego sie na kleczkach w meczecie muzulmanina. Czyli do wywolania akcji antydunskiej posluzyli sie sfalszowanymi oskarzeniami i sfabrykowanymi dowodami.

Tymczasem duński premier Anders Fogh Rasmussen
powiedział otwarcie że jest zszokowany postawą muzułmanów którym "dano prawo zamieszkac na duńskiej ziemi" a którzy teraz jeżdzą po całym świecie arabskim wzywając do nienawiści wobec Danii

Jednocześnie tylko kłamstwem jest twierdzenie że muzułmanie nie portretują Mahometa - portretów Mahometa jest bardzo wiele - i dla wszystkich zainteresowanych poniżej link z całą masą portretów Mahometa kliknij - galeria rysunków Mahometa

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Unia Europejska włączyła się w sprawę portretów Mahometa grożąc krajom bojkotującym Danię
Bojkot Danii, do którego namawia Arabia Saudyjska w związku z opublikowaniem przez jedną z duńskich gazet karykatur proroka Mahometa, byłby bojkotem całej Unii Europejskiej - oświadczył w poniedziałek w Brukseli rzecznik unijnego komisarza ds. handlu Petera Mandelsona, Peter Power.

Zastrzegł, że jeśli Arabia będzie namawiać do bojkotu duńskich towarów, "Mandelson potraktuje sprawę bardzo poważnie" i zwróci się o interwencję na forum Światowej Organizacji Handlu (WTO).

Muzułmanie domagają się przeprosin od duńskiej gazety "Jyllands-Posten". We wrześniu ukazał się w niej cykl artykułów poświęconych wolności słowa oraz 12 rysunków przedstawiających założyciela islamu; na jednym z nich Mahomet ma w turbanie bombę.

Dla muzułmanów przedstawienia oblicza proroka są niedopuszczalne,
a karykatury - bluźnierstwem.

Kiedy redakcja nie przeprosiła, muzułmanie zaczęli domagać się interwencji duńskiego rządu. Władze nie zdecydowały się na to w obawie, iż staną wobec zarzutu ograniczania wolności słowa.

"Wolność prasy to w Unii Europejskiej wartość fundamentalna i jakiekolwiek naciski na prasę są niedopuszczalne" - oświadczył w poniedziałek rzecznik Komisji Europejskiej Johannes Laitenberger.
W sobotę do sprawy włączyła się Organizacja Konferencji Islamskiej (OKI), do której należy 57 krajów. Jej sekretarz generalny Ekmeleddin Ihsanoglu ponownie zażądał w imieniu 1,3 mld muzułmanów przeprosin od gazety. Wyraził rozczarowanie, że nie stało się to dotychczas i że duńskie władze nie interweniowały.

W sobotę posypały się protesty ze strony różnych krajów arabskich,
z których kolejne przystąpiły do bojkotu duńskich towarów.
Arabia Saudyjska stanowi ogromny rynek zbytu duńskich produktów.

Gość

I słusznie nic nie sprzedawać bambusom jak nie chcą.

BL logout · Gość

Im więcej krajów i organizacji muzułmańskich przyłącza się do potępienia duńskiego dziennika, który opublikował karykatury Mahometa tym większe poruszenie i wrzenie ogarnia Europę. Telewizje jeszcze milczą - poprawni politycznie politycy udają że nic się nie dzieje - ale Europę ogarnia coś czego nie widziano tutaj od lat. Europę ogarnia wzburzenie i wściekłość. Dziś słowa "wściekłość i duma" nabrały dla Europejczyków nowego znaczenia. Kiedy muzułmańscy terroryści zamordowali ludzi w Londynie i Madrycie - Europa owszem - zauważyła to - ale przeszła do porządku dziennego Dziś stało się coś zgoła innego. Redakcje prasowe, internauci, bloggerzy
i tysiące zwykłych ludzi powiedziało "stop". Nie terrorystom. Nie radykałom. Tym razem doszło do starcia z samym islamem. Islamem jako takim. Nie fanatycznym. Tym razem doszło do pierwszego starcia kultury europejskiej z muzułmańską. I Europejczycy okazali się gotowai o nią walczyć.

Karykatury Proroka i twórcy islamu, które są przedmiotem sporu Danii ze światem arabskim, znalazły się wczoraj na pierwszych stronach "Corriere della Serra", "Die Welt", "France-Soir", "La Stampa" (Włochy), "El Periodico" (Hiszpania) i wielu innych znanych tytułów prasy europejskiej. Redakcje solidaryzują się w ten sposób z duńskim "Jyllands-Posten", dziennikiem, który we wrześniu opublikował 12 karykatur Proroka, traktując to jako test na tolerancję.

Okładka France - Soir - pierwszej gazety która dumnie powiedziała "Dość tego - jesteśmy Europejczykami"

Nie zapominajmy skąd się wzięła cała historia teraz - grupa duńskich duchownych muzułmańskich w styczniu pojechała na objazdową wycieczkę po Bliskim Wschodzie gdzie namawiali innych muzułmanów do bojkotu Danii - pokazując zresztą fałszywe obrazki - które nigdy nie pojawiły się w duńskiej gazecie - prawdopodobnie zresztą własnej roboty. Ci duchowni byli imigrantami - teraz już duńczykami. Duńskie państwo ich ugościło a naród przyjął. Ale oni pokazali że dla nich jest tylko jedna ojczyzna - mityczny kalifat - że gardzą duńską gościną. Nawet więcej - miłe i przyjazne przyjęcie ich przez Danię sprawiło że jeszcze bardziej zaczęli nienawidzieć zachodu. Ta grupa muzułmanów to ogarnięta nienawiścią wobec zachodniego świata "sekta" - której nie da się "przebłagać" - każde ustepstwa czynione na ich korzyść budzą w nich tylko jeszcze większą agresję. I udało im się. Grupie radykałów udało się wzbudzić w stosunku do Danii nienawiść całego świata islamu. Na co liczyli? Na przeprosiny? Nie spodziwali się że całą sprawa się tak potoczy...
tekst: "Mahomet, nie obrażaj się, nas już tu

"Na co czeka Zachód, by interweniować? Czy zastosuje taktykę strusia do czasu zamordowania kolejnego Theo van Gogha (holenderski reżyser zamordowany w listopadzie 2004 r przez Marokańczyka) w Kopenhadze czy Oslo?" - pyta retorycznie komentator włoskiego "Corriere" Magdi Allam. "

Nic nie zapowiadało wczoraj końca muzułmańskiej krucjaty przeciw Danii. Syria odwołała swojego ambasadora w Danii na konsultacje. W internecie ukazał się apel Armii Mudżahedinów, mało znanego ugrupowania irackich ekstremistów, wzywający do ataków odwetowych za bluźnierstwo. Do arabskiego bojkotu duńskich towarów przyłączyło się stowarzyszenie muzułmańskich konsumentów niearabskiej Malezji. Gazetowe publikacje karykatur Mahometa potępił w środę wojskowy przywódca kaukaskich mudżahedinów, czeczeński komendant Szamil Basajew uznawany za jednego z najgroźniejszych terrorystów świata. W oświadczeniu opublikowanym na jednej z kaukaskiej witryn internetowych Basajew uznał karykatury za obrazę dla religii muzułmańskiej. Basajew wezwał do zwołania "narady mudżahedinów", która podjęłaby decyzję w sprawie "środków, jakie wobec tej zniewagi należy podjąć".

Demonstracja muzułmanek wzywająca do bojkotu Danii. Niemiecki Spiegel opisując całą historię skupia się na temacie rozgoryczonych muzułmańskich duchownych którzy nie mogąc znaleźć poparcia w Europie dla akcji przeciwko Danii pojechali na Bliski Wschód pokazując fałszywe karykatury Mahometa. Ta wersja - ukazująca całą historię jako wypadek i sprawkę grupki fanatyków nie może być jednak uznana za wyjaśniającą. Niewątpliwie - była to kropla która przelała czarę - ale państwa islamskie od miesięcy atakowały Danię i żądały przeprosin. Organizacja konferencji islamskich już dawno zapowiedziała stanowczą walkę z duńskimi karykaturami Holenderski polityk Geert Wilders umieścił dziś obrazki Mahometa na swojej stronie internetowej tutaj - brawa za obronę wolności

Bardzo ostrej krytyce poddawana jest Norwegia - której lewicowe partie mało że wcześniej aby "przypodobać" się arabskim terrorystom np z Hamasu ogłosiły akcję bojkotu Izrala (popartą m.in przez skrajnie lewicową minister finansów) to która od razu przeprosiła za obrazki Mahometa w jednej z norweskich gazet. Po co są nam wrogowie - jeśli mamy takich przyjaciół - pytają europejscy dziennikarze. O takich ludziach własnie Churchil rzekł "mieli do wyboru hańbę lub wojnę - wybrali hańbę - a wojnę będą mieli także".

Coraz więcej osób wyśmiewa ślepą i zgubną "żądzę zysku" jaka dominuje w polityce europejskiej - jeden z komentatorów dziś zamieścił satyryczny rysunek - parodię słynnych "trzech małp" - które nie widzą, nie słyszą i nie mówią (zasłaniając sobie usta, uszy i oczy" rysunkiem europejczyków którzy w uszach, ustach i oczach mają wciśnięte zwitki petrodolarów.

Co sprawiło że Europa tak bardzo zatraciła swoje ideały że groźba utraty paru dolarów może ją rzucić na kolana? A jeśli nawet nie rzuci - co się stało że Eurpopa właśnie tak jest postrzegana na świecie- i w świecie muzułmańskim. Za sprzeciw wobec inwazji na Irak, za propagandę lewicowych użytecznych idiotów Europa nie wyrobiła sobie szacunku wśród muzułmanów i krajów islamskich - wyrobiła sobie jedynie pogardę dla swojej miekkiej i kierowanej chęcią każdego choćby najbardziej podłego zysku polityki. Polityki uległości, appeasementu i przepraszania za wszystko - łacznie z tym że Europa wciąż żyje. Ogarnięci tym amokiem politycznej poprawności politycy coraz bardziej rozmijają się z trzeźwiejącymi społeczeństwami
Ugłaskiwanie agresora kończy się zazwyczaj śmiercią...

Z ostatniej chwili ... (za Onetem)
Właściciel "France Soir", francusko-egipski biznesmen Raymond Lamakh zwolnił Jacquesa Lefranca ze stanowiska redaktora naczelnego dziennika, w związku z przedrukiem karykatur proroka Mahometa, które wywołały oburzenie w świecie arabskim.
O zwolnieniu Lefranca powiadomiła w środę późnym wieczorem francuska agencja AFP. W cytowanym przez nią komunikacie właściciel dziennika przeprasza wspólnotę muzułmańską za środową publikację.

"France Soir" zamieścił przedruki 12 rysunków proroka Mahometa, które ukazały się w ubiegłym roku na łamach duńskiej gazety "Jyllands-Posten" i norweskiego czasopisma "Magazinet". Wywołały one falę protestów ze strony różnych krajów arabskich. Przedstawianie oblicza Mahometa w islamie uznaje się za świętokradztwo.

Gość

Dalej pozostaje pytanie zasadnicze :Czy My jesteśmy za słabi , czy Oni zbyt silni. Bez odpowiedzi na tą kwestię działania będą niespójne, chaotyczne , efekt mierny. Warto blizej poddać analizie ostatnie wypadki we Francji. Wydaje mi się że tłumaczenie tego zjawiska frustracją stanowi tylko jedną twarz prawdy. A może warto zastanowić się czy nie był to test na ile europejczycy zdolni są do ustępstw, test przed realizcją bardziej dalekosiężnych planów. A może zastanowić się nad innym aspektem globalizacji , kapitał miedzynarodowy nie pokazuje twarzy ,ale w zanadrzu może być idea , idea być może nie tak odległa od tego tematu. Dlatego pisząc w temacie o globalizacji podkreślałem ten aspekt , otoczkę humanizmu , on to winien zabezpieczyć nas przed ubezwłasnowolnieniem ze strony międzynarodowego kapitału bez twarzy , narodowości ale może z ukrytą ideą.Kto ma pieniądze rozdaje karty.

BL logout · Gość

cyberwojna

W Danii grupy hackerskie puściły w obieg program który ma zostać kolportowany drogą "mailowego łańcuszka" - mail zawiera historię portretów i ataku jakiemu została poddana Dania przez muzułmańskie media - zainstalowanie załącznika spowoduje że komputer zostanie zainfekowany "quasivirusem" który umożliwi hackerom włączenie go do sieci tysięcy komputerów dzięki którym będą mogli przeprowadzić Mail rozpoczyna się słowami "Dania została zaatakowana przez muzułmańskich hackerów". Nie jest jasne ile komputerów zostalo zainfekowanych a firmy zajmujące się bezpieczeństwem komputerowym nie są na razie w stanie tego ustalić. Ale wiadomo że jest to chyba pierwszy w historii wirus którym użytkownicy infekują się dobrowolnie. Duńscy hackerzy grożą iż w przypadku dalszych ataków na strony europejskie zablokują największe arabskie portale jak Al-Jazeera i
Arab News. Jest to pierwszy w historii przypadek cyberwojny hackerów europejskich i arabskich na tak dużą skalę - jak wspomniano w innym artykule jak dotąd cyberwojna na tak dużą skalę została stoczona jedynie przez po zamachach 9/11.
Hackerzy amerykańscy wielokrotnie dokonali wtedy udanych ataków na strony arabskie. Była to wojna brutalna - w kodeksie "hack wars" hacker po włamaniu nie powinien zostawiać szkód a jedynie zaznaczyć inteligentnie swoją obecność. W tamtym wypadku często dokonanie największych szkód było właśnie celem ataku

BL logout · Gość

Węgry oficjalnie poparły Danię - pierwsze oficjalne wystąpienie
kraju UE z wyrazami solidarności, internetowa wojna

Minister spraw zagranicznych węgier Ferenc Somogyi publicznie oświadczył że wolność wypowiedzi jest fundamentem europejskiej demokracji i nie może być ograniczona - reakcja świata islamu jest w związku z tym niemożliwa do zaakceptowania. Duńskie gazety dziś pisża prawie tylko i wyłączenie o sprawie coraz ostrzejszego konfliktu. W Iraku islamiści nawołują do walki z duńskimi żołnierzami. W internecie rozpoczęła się prawdziwa cyberwojna - blogi, gazety i strony opisujące wydarzenia są atakowane przez arabskich hackerów - jednocześnie strony arabskie zaczynają być atakowane przez hackerów europejskich. Przez islamskich cybrjihadowców zostały zaatakowane m.in witryny gazety jyllands-posten, polemiken, wiele blogów - w tym zaprzyjaźniony france-echos również było ofiarami cyberataków. Niestety - ideologiczny ruch hackerów europejskich jest na razie bardzo słabo zorganizowany - nie ma grup podobnych do amerykańskiej Cyber Force Militia które w wypadku każdej próby większego ataku na serwisy USA odpowiadają niszczącymi atakami na serwisy świata arabskiego - podczas jednej z takich cyberwojen m.in amerykańscy hackerzy unieruchomili al-jazzire.

Gość

Uzbrojeni Palestyńczycy żądają przeprosin od Francji, Danii i Norwegii
Uzbrojeni Palestyńczycy na krótko otoczyli w czwartek przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Gazie, domagając się od rządów Danii, Norwegii i Francji przeprosin za opublikowanie przez niektóre gazety w tych krajach karykatur proroka Mahometa.
Według Associated Press byli to ludzie związani z ruchem Fatah, który przegrał z Hamasem w palestyńskich wyborach parlamentarnych. Natomiast Reuter informuje, że byli to bojownicy z ugrupowania Islamski Dżihad i ze zbrojnej frakcji ruchu Fatah.
Palestyńczycy strzelali w powietrze, wspinając się na mur, otaczający przedstawicielstwo Komisji Europejskiej . Następnie odczytali oświadczenie, w którym zażądali przeprosin w ciągu 48 godzin i zapowiedzieli, że unijne przedstawicielstwo "zostaje zamknięte" dopóki rządy nie przeproszą.
W oświadczeniu wezwano też ludność Autonomii Palestyńskiej do bojkotu towarów z Danii, Norwegii i Francji. Palestyńczycy wycofali się po ok. 45 minutach.
W Gazie pojawiły się ulotki z ostrzeżeniem, że przedstawicielstwu Komisji Europejskiej oraz kościołom w tym mieście grożą ataki. Ulotki, podpisane przez Islamski Dżihad i zbrojną frakcję ruchu Fatah, wzywają też wszystkich Francuzów do opuszczenia Gazy.
Duńska gazeta "Jyllands-Posten" opublikowała we wrześniu 2005 roku cykl artykułów poświęconych wolności słowa oraz 12 rysunków, przedstawiających najważniejszego proroka islamu. Na jednym z nich turban Mahometa był udrapowany na kształt bomby z zapalonym lontem.
Dla muzułmanów przedstawienia oblicza proroka są niedopuszczalne, a karykatury są bluźnierstwem

Administrator Forum

Konflikt przybiera na sile - kolejne zwycięstwa wolności słowa i kolejne porażki
Dziś obiegła Europę fatalna wiadomość iż fancusko-egipski biznesmen Raymond Lamakh zwolnił Jacquesa Lefranca ze stanowiska redaktora naczelnego dziennika, w związku z przedrukiem karykatur proroka Mahometa, które wywołały oburzenie w świecie arabskim

O zwolnieniu Lefranca powiadomiła w środę późnym wieczorem francuska agencja AFP. W cytowanym przez nią komunikacie właściciel dziennika przeprasza wspólnotę muzułmańską za środową publikację

Lamakh jest wg wstępnych wiadomości postacią niejasną - wiadomo że jest egipcjaninem i wg ostatnich wiadomości jest również koptem. Jednak jego postawa w wielu sporach dotyczących koptów którzy są w Egipcie dyskryminowani była kuriozalna - gdyż przedstawiałą jednostronny oficjalny punkt widzenia egipskich muzułmanow. Zarzuca mu się także różne podejrzane interesy. Jednak wiadomość ta została przywitana ze smutkiem. Wydawałoby się że kolejny dzień walki o wolność słowa zaczął się bardzo źłe - ale to co się źłe zaczyna czasem...

Brytyjczycy jak dotąd nie opublikowali rysunków Mahometa - budząc zdziwienie swoją uległością - dziś prezent całej Europie zrobił Spectator - to co umieścił na swojej głównej stronie zwali z nóg każdego obrońcę islamskiej cenzury...

Dziś obrazki mają opublikować kolejne gazety - zaczął się dzień kolejny wojny z islamskimi dogmatami w Europie...Zaczął się kolejny dzień wojny o wolność słowa i zachowanie kultury i praw Europy w Europie...
Angielski Spectator umieścił na stronie głównej tekst niesamowity - nie tylko solidaryzując się z Duńczykami ale jednocześnie zwracając uwagę na rosnącą populację muzulmanow w Europie i pełną uległości postawę Europejczyków

BL logout · Gość

Karykatury Mahometa w Le Nouvel Observateur

[link widoczny dla zalogowanych]

Blizna · Gość

Te szmaty lewackie bez zasad nie uszanuja niczego.. naigrawaja sie z muzulman raniac ich uczucia religijne.. a pozniej obludnie udaja ze nie rozumieja dlaczego muzulmanie broniac sie przed zachodnia indoktrynacja.. przed narzucaniem im obcych sobie zasad i wartosci, buntuja sie i nie majac innego wyboru uciekaja sie do akcji terrorystycznych... Ale.. pozniej takie bezmyslne buce jak wy powiedza ze przyczyna wojen na swiecie sa religie... nie ci co bezczelnie rania ich uczucia... prowokujac do zemsty... tylko zwala wine, jak zawsze, ci potomkowie ludobojcow na innych... w tym przypadku na muzulman...

BL · Gość

Swiat islamu dyszy wściekłością - zapowiadane są ataki na kościoły, mówi się o zabijaniu tych co szydzą z islamu

W odpowiedzi na publikacje karykatur Mahometa w Danii, Norwegii i Francji, palestyński Al Fatah i Dżihad Islamski ogłosiły w czwartek "zamknięcie aż do czasu nowego rozkazu" Przedstawicielstwa Unii Europejskiej w Gazie.

Taki napis wywieszono na drzwiach wejściowych Przedstawicielstwa, którego budynek patroluje 20 uzbrojonych Palestyńczyków.

"Proklamujemy oblężenie siedziby UE (w Gazie), zamkniętej do czasu nowego rozkazu, i dajemy rządom: duńskiemu, francuskiemu i norweskiemu 48 godzin na przeprosiny" - głosi ulotka umieszczona na drzwiach biura Unii Europejskiej w Gazie.

Al Fatah i Dżihad zagroziły "zbombardowaniem siedziby UE w Gazie oraz innych biur europejskich i kościołów", jeśli będą trwały "prowokacje przeciwko islamowi".

Obie organizacje palestyńskie zagroziły także "wzięciem na cel" wszystkich Francuzów, Norwegów i Duńczyków w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu.

Francuskie MSZ przypomniało, że "już od kilku miesięcy" odradza Francuzom podróże do Gazy. Rzecznik ministerstwa nie chciał bezpośrednio komentować palestyńskich protestów, ale podkreślił, że "Francja potępia wszystko, co rani wierzenia i przekonania religijne ludzi".

Powołując się na wolność prasy, wiele europejskich dzienników opublikowały w tym tygodniu karykatury Mahometa, które wcześniej pojawiły się w duńskim dzienniku "Jyllands-Posten".

W Teheranie minister spraw zagranicznych wezwał ambasadora Austrii, która w obecnym półroczu przewodniczy Unii Europejskiej, aby zaprotestować przeciwko pojawieniu się karykatury w tej gazecie i wielu innych dziennikach europejskich.

Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad w rozmowie z królem Arabii Saudyjskiej Abdullahem domagał się wspólnego działania krajów arabskich przeciwko tym, którzy obrażają Mahometa.

Właściciel dziennika "France-Soir", Francuz egipskiego pochodzenia Raymond Lakah, zwolnił redaktora naczelnego tego dziennika Jacquesa Lefranca za przedrukowanie w środę z duńskiego "Jyllands-Posten" karykatur proroka Mahometa.

Redakcja "France-Soir" usprawiedliwiała swą decyzję w sprawie przedruku karykatury, pisząc: "demokratyczne i laickie społeczeństwo nie powinno pozwolić narzucić sobie żadnego dogmatu religijnego".

W Maroku i Tunezji władze zakazały dystrybucji środowego numeru "France-Soir" uznając, że rysunek, na którym Mahomet jest pokazany z mającą za chwilę eksplodować bombą pod turbanem, jest prowokacyjny i bluźnierczy.

Libańskie ugrupowanie szyickie Hezbollah uważa, iż niewykonanie islamskiej fatwy (dekretu) nakazującej zabicie brytyjskiego pisarza Salmana Rushdiego, autora "Szatańskich wersetów", ośmieliło innych bluźnierców, którzy teraz nie boją się obrażać Mahometa.

"Gdyby jakiś muzułmanin odważył się wykonać fatwę imama Chomeiniego, nie próbowaliby obrażać naszego proroka" - powiedział lider Hezbollahu, Hasan Nasrallah, w przemówieniu wygłoszonym w środę wieczorem na wiecu swych zwolenników.

"Społeczność międzynarodowa powinna zrozumieć, że żaden atak na naszego proroka nie pozostanie bezkarny" - ostrzegł w czwartek zastępca redaktora naczelnego rządowego dziennika egipskiego "Al-Gumhurija" Samir Ragab. Sugeruje on, iż w toku jest "spisek przeciwko islamowi i muzułmanom".

W świecie arabskim rozlegają się też głosy wzywające do rozwagi. "Muzułmanie świata, bądźcie rozsądni" - pod tym nagłówkiem redaktor naczelny jordańskiej gazety "Szihan" Dżihad Momani stawia pytanie: "co bardziej zaszkodziło islamowi - te karykatury, czy też obrazy telewizyjne zakładników, którym podcina się gardła przed kamerami, albo kamikadze, którzy wysadzają się w powietrze w czasie wesela w Ammanie?"

Niezależny egipski dziennik "Nahdet Masr" wzywa muzułmanów do zastanowienia się nad konsekwencjami stosowania "podwójnych kryteriów i podwójnej moralności". "Skoro odrzucamy wszystkie ataki przeciwko naszej religii, nie powinniśmy również nigdy tolerować ataków na inne religie" - uważa publicysta tego dziennika Saad Hagras.

Prezydent Egiptu Hosni Mubarak w wypowiedzi przekazanej przez oficjalną egipską agencję prasową MENA oświadczył: "obraza wierzeń religijnych jest największym niebezpieczeństwem, jakie zagraża stabilności świata".

"Publikowanie obraźliwych rysunków (Mahometa) może dać pretekst radykałom i terrorystom, którzy posługują się religią jako pretekstem do swych działań" - powiedział prezydent Egiptu. Ostrzegł przy tym, że "fanatyzm antyislamski może zastąpić antysemityzm"

Tymczasem francuski tygodnik Le Nouvel Observateur który zamieścił dziś komplet rysunków (screen wyżej) idzie jeszcze dalej - otwarcie rzuca "wyzwanie" umieszczając obok rysunków artykuły o

- o tym jak wyznawcy Allaha we Francji nie posylaja corek na zajecia
z w-f, o ich zadaniach by baseny mialy inne godziny otwarcia dla mezczyzn
i dla kobiet , by kobiety nie byly badane przez lekarzy mezczyzn ...
- o tym ze w swieto Aïd-el-Kébir, muzulmanie podrzynaja gardla 150-180tys
baranow (we Francji) i domagaja sie otwarcia tymczasowych rzezni oczywiscie
wspolfinansowanych przez panstwo
- o tym ze 21% niemieckich muzlulmanow twierdzi ze konstytucja niemiecka
jest w niezgodzie z Koranem

Gazeta Wyborcza pisze o możliwym początku wojny cywilizacji

Czy awantura o publikację karykatur Mahometa przerodzi się w konflikt między Zachodem a cywilizacją islamu? Eksperci przestrzegają przed nazywaniem jej "wojną cywilizacji" . Jednak świat muzułmański aż kipi z wściekłości i gróźb

Wczoraj - tak jak niemal codziennie od weekendu - odbyły się kolejne manifestacje z rytualnym paleniem duńskiej flagi. Tym razem w pakistańskich Lahore i Multan, gdzie roi się od islamskich radykałów. W Strefie Gazy zamaskowani Palestyńczycy otoczyli placówkę Unii Europejskiej i oddali kilka strzałów na oślep. Z supermarketów w krajach arabskich zrzucano z półek duńskie masło, mleko i sery.

Przed zamachami ostrzegał wczoraj prezydent Egiptu Hosni Mubarak, a duński premier Anders Fogh Rasmussen stwierdził, że konflikt przestał być sporem Danii z muzułmanami i że idzie teraz o "sprawę fundamentalną" dla całej Europy - obronę wolności słowa.

"France Soir" płaci cenę

Właściciel "France Soir", francusko-egipski biznesmen Raymond Lamakh wyrzucił wczoraj Jacquesa Lefranca, redaktora naczelnego dziennika, za przedrukowanie w środę karykatur. W obronie Lefranca stanęło wiele europejskich gazet i polityków. - Jeśli ugniemy się w sprawie wolności słowa, damy niedobry sygnał agresywnym siłom na Bliskim Wschodzie - mówił w Parlamencie Europejskim duński eurodeputowany Anders Samuelson. A szef dyplomacji Francji Dominique Douste-Blazy oświadczył, że nikt nie będzie kwestionował zasady wolności słowa, której francuskie władze bronią na całym świecie.

W imię tej zasady telewizja BBC pokazała wczoraj karykatury. O głos rozsądku apelował też jordański tygodnik "Al-Shihan", który opublikował rysunki z nagłówkiem "Świecie islamu, bądźże rozsądny".

12 rysunków proroka ilustrujących artykuły o wolności słowa opublikował pod koniec września wielki duński dziennik "Jyllands-Posten". Na jednej z nich założyciela islamu pokazano w turbanie w kształcie bomby z palącym się lontem. Rysunek przedstawiający Mahometa, a zwłaszcza karykatura, to dla wyznawców islamu straszne bluźnierstwo.

Ale awantura zaczęła się na dobre, gdy w styczniu karykatury przedrukował norweski "Magazinet". Opublikowanie w imię solidarności tych samych karykatur przedwczoraj w kilku czołowych gazetach Francji, Niemiec, Włoch, Szwajcarii oraz Czech rozogniło antyzachodnie nastroje.

Blizna · Gość

Wszedzie... nie tylko w Polsce, ale jak widzicie rowniez w europie zachodniej lewacy za wszelka cene staraja sie sklocic nie tylko wlasne spoleczenstwa ale i inne narody wobec siebie... Nierozliczenie tej zbrodniczej szaranczy doprowadzilo do tego, ze niewyobrazalna bezczelnosc i przeogromna pycha oraz poczucie bezkarnosci... doprowadza do takich niewyobrazalnych wprost ekscesow ponizania innych narodow...

A już sobie wyobrazam, jak ci judzacy na wielka skale lewaccy bydlacy będą wyc z oburzenia gdy muzulmanie kogos w odwecie zamorduja... I wiem, ze tak durne buce jak wy zgonicie wine na arabow, na religie... zas wy jak zawsze jestescie niewinni jak lilija.. wy bandyci bez zasad i honoru... smiecie i moralne wymioty..