Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Najnowszej historii Polski , czas edukację rozpocząć.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 10:17, 11 Mar 2007    Temat postu:

Przy montowaniu Okrągłego Stołu pewien problem stanowili tzw. ludzie Kościoła. Z akt Mitrochina wiemy, że już w 1981 r. gen. Kiszczak zapewniał sowieckiego przywódcę Jurija Andropowa, że "Kościół katolicki nie stanowi obecnie zagrożenia dla PZPR. Milewski włożył »wiele wysiłku« w agenturalną penetrację Kościoła i SB jest obecnie dobrze poinformowane o nastrojach wewnątrz i o zamiarach Kościoła''. I dodał, nie wykluczone, że przechwalając się swemu sowieckiemu zwierzchnikowi: "Na siedemdziesięciu biskupów dobre kontakty utrzymujemy z pięćdziesięcioma". Stwierdzał gen. Kiszczak następnie z emfazą: "Daje to nam możliwość wywierania wpływu na politykę Kościoła katolickiego i zapobiegania niepożądanym działaniom".

Odroczony Okrągły Stół sukcesywnie jednak montowano i przygotowywano, dobierano ludzi. Towarzyszyły temu rozmowy prowadzone ponad tzw. konstruktywną opozycją (w znacznej części aranżowaną przez służby specjalne gen. Kiszczaka) z przedstawicielami Kościoła. Zdawano sobie sprawę z jego siły i potęgi oddziaływania na osamotniony politycznie naród. Stanisław Ciosek spotkał się na początku stycznia 1989 r. z ks. Orszulikiem, a Kazimierz Barcikowski, wiceprzewodniczący Rady Państwa, już wcześniej rozmawiał z abp. Bronisławem Dąbrowskim.
W rozmowach odbytych 4 I 1989 r. w Klarysewie, w dawnej willi Edwarda Gierka, wzięli udział: premier Mieczysław Rakowski, sekretarze KC PZPR: Stanisław Ciosek i Józef Czyrek oraz minister wyznań Władysław Loranc, a ze strony kościelnej: kard. Franciszek Macharski, abp Jerzy Stroba i ks. Alojzy Orszulik. Rozmowę umówili, jak stwierdza P. Raina ("Rozmowy z władzami PRL" str. 329) Stanisław Ciosek i abp Dąbrowski. Ten ostatni nie wziął w nich udziału ze względu na konieczność udania się do szpitala. W tych i późniejszych spotkaniach uznano za nadal aktualne oświadczenie abp. Dąbrowskiego z 11 XI 1988 r., złożone Kazimierzowi Barcikowskiemu. Proponował on w nim, aby Episkopat w roli obserwatora podjął się mediacji między rządem a opozycją. Powiedział abp. Dąbrowski: ,,Zapraszam panów Kiszczaka i Wałęsę, by spotkali się na gruncie neutralnym i z pomocą Kościoła uzgodnili zasady »okrągłego stołu«". (P. Raina "Rozmowy z władzami PRL" str. 291).

Uzgodnienie zasad, po stronie rządowej, zależało od ostatecznego zwycięstwa gen. Jaruzelskiego i jego zwolenników w KC PZPR od rezultatu drugiej części obrad X Plenum KC PZPR, które odbywało się w dniach 16-18 I 1989 r. Gen. Jaruzelski zażądał wówczas głosowania wotum zaufania dla siebie, generałów Kiszczaka i Siwickiego, dla Barcikowskiego, Czyrka i premiera Rakowskiego. Otrzymał je druzgocącą większością głosów. O tym wszystkim informowana była na bieżąco strona kościelna, która podjęła się mediacji w sprawie Okrągłego Stołu. Ciosek regularnie powiadamiał ks. Orszulika o przebiegu obrad drugiej części X Plenum KC PZPR, przekazywał kasety z nagraniami. Zwycięstwo Jaruzelskiego sprawiło, że po 18 I 1989 przygotowania do ustalenia zasad kontraktu, który miał się dokonać przy Okrągłym Stole, ruszyły pełną parą. Ze strony kościelnej czuwali nad tym przede wszystkim abp Dąbrowski i ks. Orszulik, w praktyce niemal codziennej - ten ostatni. Od tego momentu już żadne znaczące przeszkody, trudne do pokonania, nie stanęły obu stronom na przeszkodzie i rozmontowany wcześniej, dosłownie i w przenośni, Okrągły Stół, ponownie złożono, by mógł przyjąć uczestników obrad.

W dniu 6 II 1989 r. w Pałacu Namiestnikowskim w Warszawie, będącym we władaniu Rady Ministrów PRL, w blasku telewizyjnych i filmowych jupiterów, za stołem wyprodukowanym w specjalistycznej wytwórni w Henrykowie, zasiadło 58 osób i rozpoczęto obrady wolne, ale dyskretnie, niemal w pełni kontrolowane przez służby specjalne gen. Kiszczaka.

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 13:14, 11 Mar 2007    Temat postu:

Ostatnia fraza. W dniu 6 II 1989 r. w Pałacu Namiestnikowskim
w Warszawie, będącym we władaniu Rady Ministrów PRL, w blasku telewizyjnych i filmowych jupiterów, za stołem wyprodukowanym
w specjalistycznej wytwórni w Henrykowie, zasiadło 58 osób i rozpoczęto obrady wolne, ale dyskretnie, niemal w pełni kontrolowane przez służby specjalne gen. Kiszczaka. Z tekstem mozna się zgodzić i ja się z nim zgadzam. Tylko, że w tego typu tekstach jest coś, co nie daje mi spokojnie przejść nad ich treścią do porzadku dziennego. To coś to sugestia, która nie ma wsparcia źródłowego i w pełni logicznego. Cyt.
"zasiadło 58 osób i rozpoczęto obrady wolne, ale dyskretnie, niemal
w pełni kontrolowane przez służby". W ślad za nim pytania:
W jaki sposób służby Kiszczaka kontrolowały obrady Okrągłego Stołu?
Rozumiem, że mogły podsłuchiwać, nagrywać, fotografować, nie wpuszczać co poniektórych ludzi do sali obrad lub do tzw. podstolików. Ale czy mogły kontrolować sposób myślenia Wałęsy, Bujaka, Geremka
i wielu innych? Czy mogły wpływać na to, co oni mówili? Jakie wygłaszali poglądy? Co przekazywali mediom i co media przekazywały społeczeństwu? Logika wskazuje, że nie. Bowiem gdyby tak było, to obrady okragłego stołu spaliłyby na panewce. Nie sądzisz bowiem chyba, że ówczesna opozycja dałaby sie, aż tak manipulować i była całkowicie nieswiadoma tego, że to co się dzieje w trakcie obrad, jest w mediach przeinaczane. Służby mogły kontrolować proces dojścia do obrad. Mogły kontrolować otoczenie obrad, ale samych obrad z pewnością nie. Przynajmnie po stronie opozycyjnej. Jeśli bowiem by tak było, to cały przekaz jaki wówczas otrzymywaliśmy musiałby być wyreżyserowany. Taka wyreżyserowana fuszerka, nie wytrzymałaby jednak zbyt długo. Szydło wyszłoby z worka stosunkowo szybko.

Tekstów tego typu ukazuje się wiele, tylko jakoś tak dziwnie jest, że oprócz sugestii i przedstawiania roli służb nikt nie mówi konkretnie, jak to robiono. Stwierdza się, że służby kontrolowały, manipulowały, zagrażały, wtykały nos i palce, zaciemniały, ukrywały, naciskały, sterowały - tylko jak? Kawa na ławę! Teksty tego typu wskazują bowiem na to, że albo opozycja ówczesna była zbiorowiskiem imbecyli z ilorazem inteligencji
w okolicach 40, chodzących jak barany na sznurku ówczesnej władzy, albo po cichu dogadali się z władzą i odstawili szopkę przed całym światem, robiąc nas wszystkich i cały świat w przysłowiowego wała.
Coś mi się tu to wszystko nie trzyma kupy. Może jest ze mnie tępa baba. Niedowiarek i historyczna ignorantka. Ale nie dam sobie niczego wmówić nie mając na to konkretnych, logicznych i namacalnych dowodów. To, że służby mieszały w kwestii stołu, to pewnik. To, że poprzez służby rozmawiały obie strony, to też pewnik. Ale nikt mi nie wmówi, że okrągły stół, to była wyreżyserowana przez służby szopka.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 18:01, 11 Mar 2007    Temat postu:

Słuszne uwagi Casandro.Tego co każdy z uczestników myślał , miał w swojej głowie , jak rozgrywał swoją partię , prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy . Możemy śledzić dalej te wydarzenia w oparciu o znane publikacje . Jednak z perspektywy lat jesteśmy bogatsi o wiedzę , oraz to , że te obrady doprowadziły do powstania III RP , a to już nadaje się do analizy i wyciągania wniosków. Kto , dlaczego i w jakim celu ?

Kto usiadł przy Okrągłym Stole ?
Ze strony solidarnościowo-opozycyjnej byli to, poza jednym (Edward Szwajkiewicz), przedstawiciele Komitetu Obywatelskiego przy Przewodniczącym NSZZ "Solidarność" Lechu Wałęsie, powołanego 18 XII 1988 r. w gronie 119 osób, w Warszawie, przy kościele na ul. Żytniej. Wśród nich znaczną część stanowili dawni członkowie PZPR, którzy opuścili jej szeregi jako rewizjoniści, a także osoby o poglądach liberalnych, powiązani z lożą masońską Kopernik.
W gronie tym, któremu przewodniczył Lech Wałęsa, znaleźli się: Stefan Bratkowski, Zbigniew Bujak, Władysław Findeisen, Władysław Frasyniuk, Bronisław Geremek, Mieczysław Gil, Aleksander Hall, Jacek Kuroń, Władysław Liwak, Tadeusz Mazowiecki, Jacek Merkel, Adam Michnik, Alojzy Pietrzyk, Edward Radziewicz, Henryk Samsonowicz, Grażyna Staniszewska, Andrzej Stelmachowski, Stanisław Stomma, Klemens Szaniawski, Jan Józef Szczepański, Józef Ślisz, Witold Trzeciakowski, Jerzy Turowicz, Andrzej Wielowieyski.

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 18:18, 11 Mar 2007    Temat postu:

Janusz napisał:

W gronie tym, któremu przewodniczył Lech Wałęsa, znaleźli się: Stefan Bratkowski, Zbigniew Bujak, Władysław Findeisen, Władysław Frasyniuk, Bronisław Geremek, Mieczysław Gil, Aleksander Hall, Jacek Kuroń, Władysław Liwak, Tadeusz Mazowiecki, Jacek Merkel, Adam Michnik, Alojzy Pietrzyk, Edward Radziewicz, Henryk Samsonowicz, Grażyna Staniszewska, Andrzej Stelmachowski, Stanisław Stomma, Klemens Szaniawski, Jan Józef Szczepański, Józef Ślisz, Witold Trzeciakowski, Jerzy Turowicz, Andrzej Wielowieyski.


Czyli zabrakło ...prof. Ryszarda Bendera, który jednak .... ma tyle do powiedzenia na w/w temat

Pewnikiem ten by się wykazał co nie, Janiob?

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 20:33, 11 Mar 2007    Temat postu:

W51 napisz coś mądrego to może sie odniosę . Delteczko , nie mogę przestać się śmiać ?

Stronę tzw. koalicyjno-rządową reprezentowali:

Tomasz Adamczuk - rolnik indywidualny, poseł ZSL;

Norbert Aleksiewicz - rolnik indywidualny, przewodniczący Rady Głównej KZRKiOR, poseł PZPR;

Stanisław Ciosek - ekonomista, członek Biura Politycznego, sekretarz KC PZPR, sekretarz generalny RK PRON;

Aleksander Gieysztor - prof. historii, dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie, członek Rady Konsultacyjnej;

Wiesław Gwiżdż - przewodniczący Oddziału Wojewódzkiego Polskiego Związku Katolicko-Społecznego w Katowicach, poseł, członek RW PRON;

Marek Hołdakowski - ekonomista, I sekretarz KW PZPR w Gdańsku, zastępca członka Biura Politycznego KC PZPR;

Jan Janowski - prof., rektor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, członek prezydium CK SD, poseł;

Janusz Jarlinski - przewodniczący ZZ Pracowników KWK "Krupiński", Federacja ZZ Górników, OPZZ;

Czesław Kiszczak - gen. broni, minister spraw wewnętrznych, przewodniczący Komitetu Rady Ministrów ds. Przestrzegania Prawa, Porządku Publicznego i Dyscypliny Społecznej, członek Biura Politycznego KC PZPR, poseł;

Zenon Komender - przewodniczący Zarządu Głównego Stowarzyszenia PAX, zastępca przewodniczącego Rady Państwa;

Jan Kostrzewski - prof., od 1984 prezes PAN, członek Rady Konsultacyjnej;

Mikołaj Kozakiewicz - pisarz i publicysta, pracownik Zakładu Socjologii Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN, członek prezydium NK ZSL, poseł;

Bogdan Królewski - dr nauk rolniczych, sekretarz i członek prezydium NK ZSL, poseł, w latach 1981-84 wojewoda bydgoski;

Aleksander Kwaśniewski - minister - członek Rady Ministrów, przewodniczący Komitetu Społeczno-Politycznego Rady Ministrów;

Maciej Manicki - przewodniczący Federacji ZZ Przemysłu Stoczniowego, członek Rady i Komitetu Wykonawczego OPZZ;

Harald Matuszewski - przewodniczący NSZZ Pracowników Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego (w Bydgoszczy), OPZZ;

Leszek Miller - politolog, sekretarz KC PZPR, w latach 1986-1988 I sekretarz KW PZPR w Skierniewicach;

Alfred Miodowicz - przewodniczący OPZZ, poseł, członek Biura Politycznego, przewodniczący Komisji Wniosków, Skarg i Sygnałów od Ludności KC PZPR;

Kazimierz Morawski - dziennikarz i działacz polityczny, przewodniczący komitetu redakcyjnego "Za i Przeciw", Unia Chrześcijańsko - Społeczna;

Jerzy Ozdowski - prof. Akademii Teologii Katolickiej, wicemarszałek sejmu, wiceprzewodniczący RK PRON;

Anna Przecławska - prof. pedagogiki społecznej na UW, członek prezydium Komitetu Wykonawczego RK PRON i Rady Konsultacyjnej,

Tadeusz Rączkiewicz - przewodniczący NSZZ Pracowników Rolnych PGR Manieczki, członek Rady Krajowej Federacji ZZ Pracowników Rolnictwa, OPZZ;

Jan Rychlewski - prof. i sekretarz Komitetu Zakładowego PZPR w PAN, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych PAN;

Władysław Siła-Nowicki - emerytowany adwokat, obrońca w procesach politycznych, członek Rady Konsultacyjnej;

Zbigniew Sobotka - zastępca członka Biura Politycznego KC PZPR, I sekretarz Komitetu Fabrycznego PZPR w Hucie "Warszawa", wiceprzewodniczący Zarządu Głównego ZSMP;

Romuald Sosnowski - wiceprzewodniczący OPZZ (poprzednio Federacja ZZ Pracowników "Społem"), członek prezydium sejmowej Rady Społeczno-Gospodarczej;

Stanisław Wiśniewski - rysownik litograf, przewodniczący Krajowej Rady ZZ Pracowników Przemysłu Poligraficznego, przewodniczący Rady Weteranów Pracy OPZZ;

Jan Zaciura - wiceprezes ZNP oraz Krajowej Rady Postępu Pedagogicznego, członek Narodowej Rady Kultury i Komitetu Ekspertów ds. Edukacji Narodowej;

Edward Zgłobicki - matematyk, nauczyciel i pracownik oświaty, członek prezydium i sekretarz CK SD.

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 19:54, 14 Mar 2007    Temat postu:

Obserwatorzy ze strony Kościoła:

ks. Bronisław Dembowski - historyk filozofii, wykładowca na Akademii Teologu Katolickiej w Warszawie, członek Komisji ds. Dialogu z Niewierzącymi, dziekan Papieskiego Studium Teoloii w Warszawie, rektor warszawskiego kościoła Św. Marcina;

ks. Janusz Narzyński - biskup Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce, wiceprezes Polskiej Rady Ekumenicznej, wykładowca Chrześcijańskiej Akademii Teologii w Warszawie; [???]

ks. Alojzy Orszulik - dyrektor Biura Prasowego Episkopatu Polski, członek Komisji Mieszanej przedstawicieli Stolicy Apostolskiej ds. Publicznych Kościoła i Episkopatu Polski.

Sekretarzem Komitetu Organizacyjnego Okrągłego Stołu przy Lechu Wałęsie był Henryk Wujec. Jego zastępcą został Jan Dworak.

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 20:55, 14 Mar 2007    Temat postu:

Andrzej Garlicki cd

"Jastrzębie" atakują

4 października Rakowski wykonał gest niezwykły.
Złożył mianowicie jeszcze przed powołaniem gabinetu wizytę prymasowi Polski kard. Józefowi Glempowi w jego siedzibie przy ul. Miodowej w Warszawie. Rozmowa dotyczyła zamierzeń premiera.

Jak wspomina Rakowski, Prymas powiedział, iż rozumie: "że odbudowa >>S<< jest niemożliwa, ale czy nie można np. pójść w kierunku zaistnienia trzech central związkowych, jak we Włoszech? Bez używania nazwy >>S<>S<<. (...)
Istotnym tematem spotkania była przedstawiona przeze mnie koncepcja sformowania rządu. Rozszerzenie Rady Ministrów o czterech przedstawicieli >>konstruktywnej opozycji<< zostało przez Glempa przyjęte z pełną aprobatą. Zorientowałem się, że wiedział już, komu zaproponowałem wejście w skład rządu. Zapewnił mnie, że z pełnym przekonaniem popiera kandydaturę prof. Trzeciakowskiego i Auleytnera. Co się tyczy Micewskiego, to nie wykazywał ani entuzjazmu, ani niechęci. Powiedział, że Micewski jest minoderyjny, coś w tym sensie. Na temat Paszyńskiego w ogóle się nie wypowiadał. Dobrze zapamiętałem słowa Glempa: >>Chcemy poprzeć pana premiera w tych dążeniach. Uznajemy je za dziejowo ważne<<. Wchodząc do pałacu Prymasa, nie liczyłem na tak wyraźne poparcie moich zamierzeń".

Do Prymasa Rakowski udał się wprost z posiedzenia Sekretariatu KC, na którym dyskutowano o przygotowaniach do Okrągłego Stołu. Wprowadzenia do dyskusji wygłosili Czyrek, Kiszczak i Ciosek. Czyrek referował rozmowy ze Stelmachowskim. Zaczął jednak od tego, że w czasie spotkania z aktywem wojewódzkim w Katowicach odniósł wrażenie, iż emocje wywołane spotkaniem Kiszczak - Wałęsa opadają. Następnie poinformował, że Okrągły Stół mógłby się zacząć 17 października i po dwóch, trzech tygodniach obrad wyłonić Radę Porozumienia Narodowego. Wkrótce Stelmachowski ma przekazać zatwierdzone przez Wałęsę listy uczestników.

Kiszczak stwierdził, że przeciwnik prowadzi politykę faktów dokonanych, rozbudowując struktury "S". Na ok. 200 takich struktur 30 powstało w ostatnim czasie po rozpoczęciu przygotowań do Okrągłego Stołu. W grupie 210 zakładów objętych opieką KC w 56 już istnieją ujawnione struktury "S". Generał był też zaniepokojony sytuacją na wyższych uczelniach, gdzie aktywizują się środowiska domagające się legalizacji NZS.
Wskazywał na konieczność podjęcia decyzji politycznych wyraźnie określających cele i zadania Okrągłego Stołu, a także wprowadzających "pełną jasność co do tego: jak dalece można ewentualnie pójść na ustępstwa? Na jakie ustępstwa? Za jaką cenę? I w jakim stadium rozmów?".

Pozdrawiam...cdn
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 20:10, 16 Mar 2007    Temat postu:

Po stronie rządowo-koalicyjnej przy Okrągłym Stole zasiadł antykomunista, mec. Władysław Siła-Nowicki, wieloletni więzień w PRL zagrożony karą śmierci za działalność niepodległościową w zbrojnym podziemiu antykomunistycznym. Był on w tym czasie prezesem reaktywowanego 12 II 1989 r. chrześcijańsko-demokratycznego Stronnictwa Pracy, nie uznawanego przez kręgi rządowe mimo promulgowania tego faktu przez Ryszarda Bendera w Sejmie 15 II 1989 r.

Paradoks ten wynikał z faktu, że strona solidarnościowo - opozycyjna, mimo że Siła-Nowicki w procesach wytaczanych przez komunistów bronił wielu jej czołowych przedstawicieli, za nic nie chciała jego widzieć w swych szeregach, przy Okrągłym Stole. Zdecydowanie jego obecności, jak relacjonował Siła-Nowicki, przeciwstawiali się Bronisław Geremek, Adam Michnik i Jacek Kuroń, Tadeusz Mazowiecki "ciągle myślał, rozważał sprawę" i na tym poprzestawał.

Siła-Nowicki, często porywczy, w tej sytuacji zwrócił się bezpośrednio do gen. Kiszczaka, właściwego konstruktora Okrągłego Stołu i ten, kto wie czy nie dla ironii względem opozycji solidarnościowej, zaprosił go do obrad, ale po stronie rządowo-koalicyjnej, bo tylko to mógł mu formalnie zagwarantować.

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 17:59, 17 Mar 2007    Temat postu:

Z oddali, z wyżyn ,,Białego Domu", jak określano gmach KC PZPR w Warszawie patronował obradom Okrągłego Stołu, czuwał dyskretnie nad nim, najwyższy jego zwierzchnik, gen. Wojciech Jaruzelski. Dziś wiemy, że był on w pełni zadowolony z konstrukcji personalnej tego politycznego stołu. Dała ona jego partyjnej i rządowej ekipie możliwość, jedyną w tamtym czasie, "miękkiego lądowania" i przepoczwarzenia się niebawem z towarzyszy komunistów w liberałów i socjaldemokratów za pełnym przyzwoleniem na Zachodzie tych ostatnich. A przez długie lata, socjaldemokraci byli nazywani w PRL "socjalzdrajcami".

To miękkie polityczne lądowanie, które zapewnił komunistom sprytnie przez nich skonstruowany Okrągły Stół sprawiło, że nie sprawdziły się przewidywania tych Polaków, którzy liczyli, że gdy zmieni się polityczna rzeczywistość, wówczas "na drzewach, zamiast liści będą wisieć komuniści". Stół Okrągły uczynił niemożliwym krwawy rewanż narodu na komunistach, za ich zbrodnie popełniane w PRL z nakazu Kremla oraz wieloletnią służalczość wobec Rosji .To było jego rzeczywiste niezaprzeczalne osiągnięcie. Najwyższy faktyczny zwierzchnik Okrągłego Stołu, gen. armii Wojciech Jaruzelski mógł niebawem uznać się za szczęśliwca. Dzięki Okrągłemu Stołowi, jego politycznym konsekwencjom, nie podzielił on, po upadku komunizmu w Europie, losu przywódców komunistycznych z innych krajów, w szczególności z NRD i Rumunii. (...) i oto między innymi chodziło.

Janusz.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 18:02, 17 Mar 2007    Temat postu:

W dzisiejszych czasach powszechnego przemilczania i fałszowania historii i faktów historycznych, za szczególnie ważną powinność i obowiązek powinno uważać się rozpowszechnianie informacji, celem edukacji i uświadamiania, oraz bezpardonowej walki z owymi przemilczeniami i fałszami. Należy czytać , słuchać wszystkich mając w swej świadomości i na względzie czy słowa idą w parze z czynami.

Miało być tak dobrze , a wyszło jak wyszło. Czy tego nie widać , co kto mówił , a co zrobił , kto kłamał i oszukiwał a komu usta zamknięto. Komu pozwolono usiąść przy stole , a kogo odsunięto.

Janusz.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 22:19, 17 Mar 2007    Temat postu:

Janusz napisał:
W dzisiejszych czasach powszechnego przemilczania i fałszowania historii i faktów historycznych, za szczególnie ważną powinność i obowiązek powinno uważać się rozpowszechnianie informacji, celem edukacji i uświadamiania, oraz bezpardonowej walki z owymi przemilczeniami i fałszami. Należy czytać , słuchać wszystkich mając w swej świadomości i na względzie czy słowa idą w parze z czynami.


Święte słowa. Należy jednak dodać, że każda władza ma tendencje popełniania wymienionych grzechów. Nie ma bezgrzesznych. Również i to, że manipulacje historią są dokonywane zarówno poprzez fałszowanie lub przemilczanie faktów, jak i poprzez ich interpretację. To ostatnie coraz częściej.

Pozdrawiam, Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 10:40, 18 Mar 2007    Temat postu:

Spiskowa teoria dziejów , czyli praktyczny spisek nie istnieje .Czy tak jest w istocie ?

Czyli na całym świecie nigdzie nie zawiera się tajnych porozumień dla wspólnego osiągnięcia jakiegoś celu , wszystko jest jawne i na dodatek upublicznione .

Myślą zabronioną jaką jest słowo "spisek" w formir globalnej , może istnieć to słowo tylko w teorii - najlepiej gdyby była nią "spiskowa teoria dziejów".

Świat składa się z ludzi, którzy jeśli chodzi o wymianę informacji, są wzajemnie bardzo otwarci. Nikt w historii tego świata nigdy nie spiskował -każda wojna była wojną fair play . Każdy wywiad każdego państwa na świecie zawsze kieruje się dobrymi zasadami współżycia społecznego, zaś podsłuchy, nasi tajni agenci na wysokich stanowiskach u naszego przeciwnika są tylko czystą teorią , grą przypadku wynikającą z rzeczywistości. Tak zbudowany jest świat , którym nikt nie chce rządzić dla swoich nie bardzo jasnych celów , interesów i korzyści.

Czy rzeczywiście tak wygląda nasz świat ? A jak wygląda Twój świat ?

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 9:57, 19 Mar 2007    Temat postu:

Janusz napisał:


To miękkie polityczne lądowanie, które zapewnił komunistom sprytnie przez nich skonstruowany Okrągły Stół sprawiło, że nie sprawdziły się przewidywania tych Polaków, którzy liczyli, że gdy zmieni się polityczna rzeczywistość, wówczas "na drzewach, zamiast liści będą wisieć komuniści". Stół Okrągły uczynił niemożliwym krwawy rewanż narodu na komunistach, za ich zbrodnie popełniane w PRL z nakazu Kremla oraz wieloletnią służalczość wobec Rosji .

To własne przemyślenia , czy zapożyczne złote myśli i pobozne życznia?
Myślałem że tylko kobiety mają "trudne" dni.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 19:39, 21 Mar 2007    Temat postu:

Ekor pytasz , czy to własne przemyślenia , czy zapożyczone złote myśli i pobożne życzenia ? Znamy się na tyle , że mam prawo sadzić iż wiesz jaka może być moja odpowiedź.

Główne myśli są autorstwa Ryszarda Bendera. Ja jestem uczniem , który chciałby poznać prawdę o najnowszej naszej historii. Uczniem , któremu od samego początku przemian „coś” nie pasowało i nie tylko mnie.

Aby zrozumieć współczesne zjawisko manipulowania grupami politycznymi i ekonomicznymi w społeczeństwie trzeba pamiętać, że pisarze teozofii i masoni zostawili w spadku swoje dzieła. Między innymi Hegla autora Paryż, Rzym, Jerozolima (1860 r.), który prezentuje nową epokę gdzie Paryż zastępuje Rzym z nowymi prorokami. Również Manifest Komunistyczny, który się przypisuje Karolowi Marksowi, zapominając czyją były ideą: międzynarodówki socjalistyczne; domy rodzinne bankierów itd.

Teraz należy poznać nowego „proroka", człowieka z pomysłem panowania anglosaksońskiego. Jest nim Cecil Rhodes, uczeń Johna Ruskina (1919 - 1900). Ruskin był profesorem Uniwersytetu w Oxfordzie, wielbicielem doktryny Platona, republiki kolektywistycznej co propagował ze swojej katedry i członkiem Bractwa Świętego Jerzego. Przy poparciu trzech Żydów Cecil Rhodes, mason z loży Apolo (Oxford) założył 5 lutego 1891 roku tajne stowarzyszenie „Round Table", które miało na celu głoszenie supremacji imperium brytyjskiego i promocji j mas z miasta.
Była to inna wersja stowarzyszenia Fabiana, które przed laty istniało w Londynie. Byli różni uczniowie Ruskina, studenci z Oxfordu i Cambridge, tacy jak Lord Milner, Sir Parking, Arnold Toynbee, Lord Albert Grey i inni, którzy uczestniczyli w szerzeniu idei wyższości imperium brytyjskiego i również istnieli jego przyjaciele bankierzy: Rothschild, Alfred Beit i Barnato; pierwsi z teoriami, a drudzy ze złotem i diamentami z wojny Burów w Afryce i pomogli Cecilowi Rhodesowi w tworzeniu unii hegemonii światowej. Rhodes był kolonizatorem Afryki Południowej i premierem kolonii Cape oraz był duszą i ciałem związany z rozwojem imperialistycznej polityki rządu brytyjskiego.

Najlepszym współpracownikiem i entuzjastą stowarzyszenia okrągłego stołu był dziennikarz William Stead, który nie tylko nawiązał kontakt z uczniami Ruskina, ale również w swoim piśmie „Revue of Revues" informował opinię publiczną o powiązaniu internacjonalizmu z teorią „rządu światowego".

Struktura Okrągłego Stołu była podobna do organizacji Iluminatów z Bawarii i składała się z koncentrycznych kręgów. W kręgu wewnętrznym, który ożywiał Rhodes byli Stead, Brett i Milner; w następnym kręgu „wtajemniczonych" byli Lord Arthur, Balfour, Harry Johnston i Lord Rothschild. Parę lat później utworzono „krąg dobroczyńców", co było pomysłem Milnera, który rozpropagował tajne stowarzyszenia „Okrągłego Stołu" w Stanach Zjednoczonych i w krajach Wspólnoty Brytyjskiej.
Milner był uczniem Ruskina, członkiem Zjednoczonej Wielkiej Loży Anglii i po śmierci Rhodesa objął kierownictwo stowarzyszenia. W latach 1897 - 1905 Milner był również gubernatorem i wysokim komisarzem w Afryce Południowej. Tutaj szkolił małą grupę mężczyzn, którzy z czasem zajmą stanowiska o dużym znaczeniu w rządzie i międzynarodowych finansach, aby spełnić pierwotne plany stowarzyszenia.

W dniach rewolucji bolszewickiej 1917 r. na pierwszym planie pojawia się Milner w towarzystwie Sir Georga Buchanana, ambasadora w Piotrogrodzie, który rozdziela kredyty bankierów Morgana, Rothschilda i Lazarda będących członkami „Okrągłego Stołu" organizatorom rewolucji marksistowskiej; z jednej strony Trockiemu, a z drugiej Leninowi. Ponieważ głównym ich celem było propagowanie idei hegemonii anglosaskiej w perspektywie rządu światowego, więc ludzie Okrągłego Stołu tworzyli katedry i instytucje dla propagowania swoich idei. Rhodes przeznaczył część swoich pieniędzy na stworzenie Rhodes Center ze stypendiami w Oxfordzie. Zwolennicy Rhodesa przy współpracy Stowarzyszenia Fabiana dotarli do prestiżowych instytucji na uniwersytetach Oxford i Cambridge tak, że Clifford Allen, przyszły szef Partii Pracy myślał o utworzeniu federacji uniwersytetów socjalistycznych. Najważniejszym przedsięwzięciem „Okrągłego Stołu" było założenie w 1894 roku „London School of Economics", która otrzymywała pomoc finansową od żydowskiego międzynarodowego bankiera Ernesta Cassela, byłego dyrektora Jacoba Schiffa i Khun-Loeb z Nowego Jorku i innych, którzy finansowali rewolucję w 1917 roku.

Morgan zainteresował się na co przeznaczona jest dotacja Cassela i otrzymał odpowiedź, że „naszym celem jest zrobienie z tej instytucji platformy do kierowania i formowania kadr przyszłego państwa socjalistycznego". Parę lat temu podano, że London School of Economics jest najbardziej marksistowską szkołą w Anglii. Jej obecny dyrektor Raif Dahrendorf, sympatyk marksizmu był członkiem Klubu Bildelberg.
Jeżeli chodzi o promocję kulturalną, to ludzie „Okrągłego Stołu" będący konglomeratem masonerii i bankierów pojawiają się w legalnych instytucjach, katedrach, szkołach specjalnych i propagują elementy globalizmu, posługując się ludźmi znającymi angielski i wnikają do najlepszego instrumentu propagandy społecznej jakim jest prasa.
Najpierw formują elitę, a potem wychodzą do publiczności. W dziedzinie dziennikarstwa Stead miał duże możliwości, ponieważ oprócz swojej gazety „Pall Mall Gazete" wyszkolił dziennikarkę Florę Shaw aby zajęła się w „Timesie" działem spraw kolonialnych, skąd mogła propagować ideę stowarzyszenia Rhodes-Stead. Później Rhodes-Stead przedostaje się do różnych pism, szczególnie tych, które kierowane były do opinii publicznej USA, wykorzystując wzrastające wpływy „Okrągłego Stołu" w Nowym Jorku. Do ich ludzi zaliczali się Frank Aydelotte, Georges Beer, Erwin Canham dziennikarz „Christian Science Monitor" i w poprzedniej epoce Walter Lipman, członek „International Society". Tej grupie zawdzięcza się założenie pisma o orientacji socjalistycznej „The New Republic", którym kierował Lipman zanim przeszedł do „New York Herald Tribune".
Sekcja amerykańska „Round Table", kontroluje gazety o dużym nakładzie: New York Times, New York Herald Tribune, Washington Post, Christian Science Monitor, w którym działa Lord Lothian, redaktor magazynu „The Round Table." Ta grupa amerykańska w pierwszych dziesięcioleciach tego wieku osiągnęła duże wpływy na znanych uniwersytetach, na przykład Harvarda gdzie ulokowała się grupa finansowa Morgana i od 1906 roku uformowała „Harvard Socialist Club" pod przywództwem Felixa Frankfurtera, gdzie również działa Lipman.
Ten sam stopień zaangażowania odkryto na uniwersytetach Columbia, Yale finansowanych przez Thomasa Lamonta i Payna Whitneya. Ten ostatni dał fundusze na założenie „New Republic". Przy pomocy Edwarda Dufielda z grupy Whitneya, który jest prezesem towarzystwa ubezpieczeniowego, przenosi indoktrynację na Uniwersytet Princeton w New Jersey. Specjaliści twierdzą, że aby utrzymać taki wpływ w prasie i na uniwersytetach trzeba bardzo dużo pieniędzy. Nie wystarczyłyby na to pieniądze od Rhodesa, ani pokaźna pomoc ekonomiczna od Milnera, który kierował różnymi bankami pod nazwą „Midland Bank". Również nie wystarczyły na to dotacje z banku Bretta, albo od Lorda Rothschilda, ale z grupy międzynarodowych bankierów Lazard Brothers w współpracy z Bankiem Morgana z Nowego Jorku. Również pieniądze od rodziny Astor są na tej liście, których krewny Waldorf był prezydentem „Instytutu Spraw Zagranicznych" w latach II wojny światowej.

Od 1915 roku struktury Okrągłego Stołu są w 6 krajach: Anglii, Afryce Południowej, Australii, Nowej Zelandii, Indiach i Stanach Zjednoczonych. Do roku 1961 wydawano kwartalnik „Okrągły Stół".

Przyznaję , nie na moją to głowę , zwiłe to i skomplikowane , ale coś w tym jest na rzeczy. Globalizacja , dążność do pełnego zjednoczenia świata pod „rządami światowymi". Może to i w samym założeniu nie byłoby takie złe gdyby to wszystko odbywało się przy otwartej kurtynie , gdyby rola ONZ rosła w siłę , by inaczej ta organizacja była przygotowywana do takiej roli. Rzecz ma się zupełnie inaczej i to powinno nas wszystkich skłaniać do myślenia , a nie upodabniać do stada baranów pędzonych jak na razie do strzyżenia.

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 9:40, 22 Mar 2007    Temat postu:

Janusz napisał:
Przyznaję , nie na moją to głowę , zwiłe to i skomplikowane , ale coś w tym jest na rzeczy. Globalizacja , dążność do pełnego zjednoczenia świata pod „rządami światowymi". Może to i w samym założeniu nie byłoby takie złe gdyby to wszystko odbywało się przy otwartej kurtynie , gdyby rola ONZ rosła w siłę , by inaczej ta organizacja była przygotowywana do takiej roli. Rzecz ma się zupełnie inaczej i to powinno nas wszystkich skłaniać do myślenia , a nie upodabniać do stada baranów pędzonych jak na razie do strzyżenia
.

Mimo wywodu, z ktorego mi całkiem co innego wynika, ale z zupełnie innych przesłanek wynika to co w ramce, więc to jeszcze raz... podkreślam! Mr. Green
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 6 z 11

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin