Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wiadomości - materiały Gabree
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 24, 25, 26  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Felietony, Ciekawe Artykuły,
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 20:53, 30 Kwi 2007    Temat postu:

SENATOR !!!!!!!!!!???? JAKA OPCJA POLITYCZNA GO WSPIERALA ???

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 21:31, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Jaruzelski: Kaczyńscy zdradzili ideały Jana Pawła II!!!
"JEŚLI BĘDĘ ZMUSZONY, POKAŻĘ, ŻE SOLIDARNOŚĆ TO NIE BYŁY ANIOŁY"

"Żądza władzy i zemsty" kieruje zdaniem generała Wojciecha Jaruzelskiego rządzącymi Polską. Świadczyć ma o tym chęć postawienia Jaruzelskiego przed sądem za bezprawne wprowadzenie Stanu Wojennego. Były I sekretarz PZPR udzielił wywiadu włoskiemu dziennikowi "La Repubblica".
W obszernym wywiadzie, opublikowanym w poniedziałek, generał zarzucił koalicji rządzącej zdradę ideałów Jana Pawła II i ostrzegł, że jego ewentualny proces miałby wpływ na losy Polski.

-Siły, które wygrały ostatnie wybory uważają, że wszystko, co było wcześniej, to czarna dziura do przekreślenia - podkreślił Jaruzelski w rozmowie z wysłannikiem rzymskiej gazety. -Chcą zająć wszystkie kluczowe stanowiska u władzy, chcą władzy absolutnej - dodał.

-Demokracja pozostaje procedurą, ale także Trybunał Konstytucyjny jest pod presją. Chcą ustaw na miarę. Panuje też emocjonalna chęć zemsty. Szkoda: usta pełne pięknych religijnych słów, cytują Ojca Świętego Jana Pawła II, ale postępują dokładnie wbrew jego filozofii - ocenił Jaruzelski.

Zapowiedział, że jeśli dojdzie do procesu, będzie się bronił. -Jeśli zostanę do tego zmuszony, pokażę, że Solidarność, mimo że miała umiarkowanych przywódców i swą historyczną rolę, z którą się identyfikuję, nie była klubem aniołów. Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę - podkreślił.

Jaruzelski jest oskarżony o zbrodnię komunistyczną, polegającą na kierowaniu "związkiem przestępczym o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw" oraz o podżeganie członków Rady Państwa PRL (która formalnie wprowadziła stan wojenny) do przekroczenia ich uprawnień poprzez uchwalenie w czasie sesji Sejmu PRL i wbrew Konstytucji dekretów o stanie wojennym. Grozi za to do 10 lat więzienia. Akt oskarżenia w tej sprawie skierował do sądu Instytut Pamięci Narodowej.

WSI
tvn24

-)))) MOW , MOW HIPOKRYTO !!! SMIALO !! POLACY CHCA ZNAC PRAWDE !! NAJWYZSZA PORA SIE OTWORZYC !!!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 21:34, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Czuma: To paplanina sowieckiego satrapy!!

- Powoływanie się przez Wojciecha Jaruzelskiego na Jana Pawła II, połączone ze stwierdzeniem, że Jan Paweł II popierał działania Wojciecha Jaruzelskiego jest dowodem zupełnego rozbratu z rzeczywistością. Nie wiem czy bardziej panu Jaruzelskiemu potrzeba spowiednika, czy lekarza i to do tego psychiatry - to reakcja posła Platformy Obywatelskiej Andrzeja Czumy na wywiad udzielony przez generała włoskiemu dziennikowi "La Repubblica".
Jeden z przywódców opozycji antykomunistycznej, założyciel ROPCiO i wieloletni więzień polityczny, poseł PO Andrzej Czuma rozmawiał z TVN24.pl. Poseł uznał za ciekawą zapowiedź, że generał "ujawnieni jakieś nieznane fakty, które dałyby szersze spojrzenie na stan wojenny".

- Przykre, że pan generał dopiero w obliczu procesu sądowego chciałby ujawniać informacje bardzo ważne dla opisania najnowszej historii Polski. Ale skoro nie chce tego uczynić w sposób normalny i zwyczajny, jest to z pewnością nienormalne, że tai te istotne fragmenty i zapowiada, że opisze "Solidarność" od jej złej strony. Skoro nie chciał tego wcześniej zrobić, to być może jest to kolejna pożyteczna okoliczność, czy też skutek płynący z postawienia Wojciecha Jaruzelskiego przed sądem.

Poseł Czuma odniósł się też do opinii generała Jaruzelskiego, jakoby "rządzący Polską zdradzili ideały Jana Pawła II" - To jest humorystyczna gadanina, nie wiem czy jest to objaw demencji, czy objaw utraty poczucia rzeczywistości. Trudno mi znaleźć źródła tej paplaniny o tym, że Jan Paweł II popierał Wojciecha Jaruzelskiego, nie wiadomo w czym. W powołaniu stanu wojennego? - powiedział Czuma

- Z pewnością Jan Paweł II nie był zwolennikiem jakichś gwałtownych zmian, ale był wielkim zwolennikiem wolności człowieka, poszanowania praw człowieka, poszanowania tradycji Rzeczypospolitej, poszanowania przywiązania do Pana Boga - kontynuuje poseł. - Wszystkie te wartości były kompletnie obce panu Wojciechowi Jaruzelskiemu, więc powołuje się on ni w pięć, ni w dziewięć na Jana Pawła II - dodaje Czuma.

W obszernym wywiadzie, opublikowanym w poniedziałek generał zarzucił koalicji rządzącej zdradę ideałów Jana Pawła II oraz motywowaną zemstą i żądzą władzy chęć postawienia go przed sądem za zbrodnie komunistyczne.

WSI
TVN24
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 21:36, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Cimoszewicz nie złoży oświadczenia!!

- To niedopuszczalna ingerencja w swobodę badań naukowych - tak były premier pisze o obowiązku lustracyjnym w liście do rektorów Akademii humanistycznej w Pułtusku i Uniwersytetu w Białymstoku. Włodzimierz Cimoszewicz podlega lustracji jako wykładowca tych uczelni.
- Rozciągnięcie obowiązku lustracyjnego na setki tysięcy ludzi, z których ogromna większość to osoby prywatne, nie pełniące żadnych funkcji państwowych, jest oczywistym naruszeniem Konstytucji RP - pisze Cimoszewicz. I podkreśla, że "nawet perspektywa represji w postaci pozbawienia pracy nie może mnie zmusić do zachowania podważającego wartość tego, co przedstawiam młodym ludziom jako wzór do naśladowania".

Były premier dodaje też, że w przypadku takich osób, które tak jak on przeszły procedurę lustracyjną przed sądem, ustawowy obowiązek "dowodzenia czegoś, co zostało prawomocnie orzeczone", narusza zasady rozdziału władz, ponieważ "ignoruje i ingeruje w decyzje niezależnej władzy sądowej".

Proces lustracyjny Cimoszewicza, wtedy posła SLD, rozpoczął się w czerwcu 2000 r. na wniosek Rzecznika Interesu Publicznego Bogusława Nizieńskiego, który podejrzewał Cimoszewicza o zatajenie związków ze służbami specjalnymi PRL. Sąd Lustracyjny I instancji uznał, że Cimoszewicz nie był tajnym i świadomym agentem wywiadu PRL.

Z akt pisanych przez oficera wywiadu wynikało, że Cimoszewicz zgodził się przy wyjeździe za granicę w 1980 r. na współpracę z - jak to określił ów oficer - "naszą służbą". Sąd uznał, że Cimoszewicz rozumiał przez to służby MSZ (funkcjonariusze MSW mieli przedstawiać się Cimoszewiczowi jako urzędnicy tego resortu) i oczyścił go z zarzutu. To orzeczenie potwierdził sąd II instancji (po apelacji Nizińskiego) i ostatecznie Sąd Najwyższy, który w październiku 2001 r. oddalił kasację Rzecznika Interesu Publicznego jako oczywiście bezzasadną, a wręcz niedopuszczalną.
TVN24


KONTA JUZ ZAPELNIONE !!! TYLE LAT W ZNANEJ FORMACJI ! WIEC O ROBOTE I UTRZYMANKO SIE JUZ MARTWIC NIE TRZEBA !!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 22:17, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Dlaczego się zabiła?
Tragiczna śmierć Barbary Blidy nie zatrzyma gigantycznego śledztwa w sprawie mafii węglowej. Na długiej liście podejrzanych jest też jeden z byłych baronów SLD Andrzej Szarawarski.
Zapewne nigdy nie poznamy motywów, jakimi kierowała się Barbara Blida, która w ostatnią środę targnęła się na swoje życie. Być może był to efekt silnego stresu związanego z poranną rewizją ABW, być może była minister budownictwa i posłanka SLD podejrzewała, w jak poważną sprawę jest zamieszana, może sądziła, że czeka ją wieloletnie więzienie. Bo straty, jakie spowodowała działająca na Śląsku mafia węglowa, choć jeszcze trudne do precyzyjnego oszacowania, idą w setki milionów złotych. Sieć firm wyłudzała od kopalń węgiel, nigdy nie płacąc, masowo dochodziło też do blendowania, czyli mieszania węgla wysokiej jakości z miałem albo wręcz piachem i gruzem.
Śledztwo w tej sprawie, od lat prowadzone przez ABW, śląską policję i prokuraturę, nabrało impetu dopiero kilka miesięcy temu, gdy na współpracę ze śledczymi poszła Barbara Kmiecik (z racji zamiłowania do futer i kapeluszy zwana śląską Alexis). W latach 90. Kmiecik była największą pośredniczką w handlu węglem w kraju. To właśnie jej zeznania pogrążyły Blidę, której prokuratura chciała stawiać zarzut łapówkarstwa.
Z tych samych powodów - jak dowiaduje się "News-week" - wizyty ABW może się też spodziewać Andrzej Szarawarski, były śląski baron SLD, w rządzie Millera wiceminister gospodarki, a potem skarbu. Oprócz Blidy to właśnie na protekcję Szarawarskiego powoływała się Kmiecik, prowadząc swoje interesy - co zeznają kolejni świadkowie. Kmiecik twierdzi przy tym, że parasol ochronny nie został rozwinięty bezinteresownie przez polityków.
Związki Kmiecik z Szarawarskim zaczęły się latem 1995 roku. Wspólnie założyli wtedy Polskie Towarzystwo Węglowe, organizację lobbingową zrzeszającą pośredników handlu węglem. Towarzystwo okazało się wyjątkowo skuteczne. Przed sądem antymonopolowym jego członkowie zdołali obalić przepisy wykluczające pośredników w handlu węglem. Dzięki tej decyzji działalność mafii mogła być kontynuowana. Jedną z najbardziej poszkodowanych instytucji był państwowy moloch Węglozbyt. Węgiel wyłudzało od niego kilkanaście firm, m.in. spółka o nazwie Grupa Inwestycyjna Roha, w której radzie nadzorczej zasiadał Andrzej Szarawarski.
Nie będą to dla Szarawarskiego pierwsze kłopoty z prawem. Dwa lata temu prokuratura oskarżyła polityka o nieprawidłowości przy prywatyzacji Polskich Hut Stali. Huty te kupił koncern LMN, na rzecz którego lobbował aresztowany pod zarzutem łapownictwa Marek Dochnal.


Igor Ryciak
newsweek.pl
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 8:07, 01 Maj 2007    Temat postu:

W tym roku emeryci i renciści, których świadczenia nie przekraczają 1,2 tys. złotych, otrzymają jednorazowy dodatek zamiast waloryzacji świadczeń. Pod koniec marca premier Jarosław Kaczyński zapowiedział, że od przyszłego roku emerytury i renty będą corocznie waloryzowane. Resort pracy przygotował już projekt ustawy, który zakłada od 2008 r. coroczną waloryzację na poziomie wskaźnika inflacji zwiększonego o 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia.
interia.pl



Zawsze lepiej wspomagac tych najbiedniejszych niz krasc , wyprowadzac na prywatne konta, brac te pseudodarowizny !!!!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 8:19, 01 Maj 2007    Temat postu:

Najlepszy przykład służebności wobec narodu szkoda że mnie tam nie było.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 8:36, 11 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 11:11, 01 Maj 2007    Temat postu:

Samobójstwo z węglem w tle!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dzięki zeznaniom śląskiej Alexis śledztwo w sprawie mafii węglowej nabrało tempa
Choć afery branży górniczej kilkakrotnie były przedmiotem zainteresowania, dopiero śmierć górników z "Halemby" oraz samobójstwo Barbary Blidy mogą spowodować odpowiednią reakcję na patologie w tej branży.
Miliardy złotych zarobiła na ograbianiu śląskich kopalń mafia węglowa. Być może to jest przyczyną zadłużenia górnictwa. Po ponad rocznym śledztwie mogą za kratki trafić baronowie SLD, byli politycy AWS i potentaci śląskiego biznesu. Węglowa baronowa Barbara Kmiecik obciążyła zeznaniami kilku polityków z pierwszych stron gazet.

Samobójczynię, byłą minister budownictwa, obciążyła Barbara Kmiecik, jedna z najbogatszych osób w Polsce, z racji zamiłowania do futer i kapeluszy oraz imprezowania zwana śląską Alexis. Ale to Węglowa baronowa sypie

Węglowa baronowa dwa lata temu trafiła na rok do aresztu. Postawiono jej zarzuty płatnej protekcji i usiłowania oszustwa. Na początku 2004 r. próbowała pośredniczyć w uzyskaniu dotacji na naprawę szkód górniczych, powołując się na kontakty polityczno-biznesowe, m.in. na znajomość z ówczesnym wiceministrem gospodarki Jackiem Piechotą z SLD. Piechota zaprzeczał. Śledztwo wykazało, że Kmiecik chciała wyłudzić ok. 700 tys. zł. Zarzucono jej też wyprowadzenie ponad 2 mln zł z giełdowej spółki Hydrobudowa Śląsk SA poprzez zawarcie przez tę firmę niekorzystnych umów. Ale to zaledwie część tego, co węglowa baronowa mogła wyłudzić. W zamian za wypłacane w formie prowizji łapówki Kmiecikowa zdobywała w spółkach węglowych intratne kontrakty na handel węglem. Dostawała rabaty i odroczone terminy płatności. Dzięki temu kilkakrotnie obracała gotówką, bo odbiorcy węgla płacili jej od razu. Za ich pieniądze kupowała kolejne transporty węgla. Stratne jednak na tym były kopalnie, które często nie dostawały pieniędzy za towar. W ten sposób spółki węglowe Nadwiślańska i Rudzka pod koniec lat 90. straciły na interesach z Kmiecikową co najmniej 55 mln zł. W 1995 r. Prokuratura Wojewódzka w Katowicach badała, czy doszło do zagarnięcia 32,7 mld starych złotych na szkodę Katowickiego Holdingu Węglowego. Postępowanie wobec Kmiecikowej umorzono z braku dowodów.

Na Śląsku nieoficjalnie mówi się, że pozycja śląskiej Alexis to wynik jej koneksji politycznych. Dzięki znajomościom z politykami SLD Kmiecikowa uzyskała 10 proc. rabatu przy zakupie węgla w ówczesnej Rudzkiej Spółce Węglowej. Inni pośrednicy mogli liczyć tylko na 3 proc. W podobny sposób węglowa baronowa załatwiała sobie interesy w innych spółkach, np. w Węglozbycie, gdzie za Kmiecikową miała wstawić się Barbara Blida. Kmiecikowa twierdziła, że częściowo sfinansowała budowę jej domu, kupowała jej ekskluzywne kosmetyki i garsonki. Była minister zaprzeczała. Tak samo jak wszystkiemu zaprzeczali politycy SLD z list przyjaciół węglowej baronowej. Wśród nich Andrzej Szarawarski – baron śląskiego SLD, Krzysztof Janik – były minister spraw wewnętrznych, Jerzy Szmajdziński, Jerzy Urban i Stanisław Ciosek. Kmiecikowa nie kryła swojej przyjaźni z Aleksandrem Kwaśniewskim. Mawiała, że politycy tworzą prawo i tylko przy ich pomocy można coś zrobić. Więc utrzymywała z nimi kontakty. Z Kwaśniewskim bawiła się w restauracji Czerwona Oberża oraz finansowała jego kampanie wyborcze. Po wygranych wyborach córka prezydenta spędziła wakacje w należącej do śląskiej Alexis stadninie koni w Chruszczobrodzie. Tam też podobno gościła Lecha Wałęsę. Dziś wielu z tych polityków, jak choćby Krzysztof Janik, twierdzi, że nie znali bliżej Barbary Kmiecik. Trudno stwierdzić, czy jej powiązania z politykami były rzeczywiste, czy też fikcyjne, mające stwarzać nacisk na kontrahenta.
Złote lata mafii węglowej

Mafia węglowa od początku lat 90. zarabiała też na handlu długami kopalń. Szacuje się, że w ciągu 13 lat ze Śląska wypłynęło 50 mld złotych. Nad różnymi wątkami afery węglowej od co najmniej roku pracują policja, ABW i od niedawna CBA. Jednym z wątków, które zaskutkowało już aktem oskarżenia skierowanym do sądu przez gliwicką prokuraturę, jest fałszowanie w dokumentacji jakości i ceny węgla. W sierpniu 2005 r. policjanci stwierdzili, że węgiel, który wyjechał z kopalni, miał niższą klasę niż ta, z którą trafił do Elektrociepłowni Tychy. Po drodze był tylko pośrednik. Miesiąc później za kratki trafił gang zajmujący się kradzieżą i handlem węglem z kopalni Staszic, w której niedawno zginęli dwaj górnicy.

Zaniżanie jakości węgla odkryto, badając dostawy węgla z Kompanii Węglowej do Janikowskich Zakładów Sodowych Janikosoda. W sprzedaży pośredniczyła spółka Shill Export, związana z Andrzejem Szarawarskim. Pośrednicy z mafii oszukiwali nie tylko na jakości, ale i na ilości sprzedawanego węgla. Agencja Restrukturyzacji Przemysłu ujawniła, że w ciągu tylko jednego roku sprzedano o kilka procent więcej węgla, niż wyjechało spod ziemi. Wiele spółek węglowych do dziś nie odzyskało pieniędzy za sprzedany pośrednikom węgiel. Na liście dłużników Węglozbytu znalazła się Agencja Handlowa Barbary Kmiecik i Grupa Inwestycyjna Roha, należąca do Roberta Hammerlinga. W radzie nadzorczej firm Hammerlinga zasiadali m.in. przyrodni brat byłego premiera Leszka Millera, Andrzej Szarawarski czy senator SLD Bogusław Mąsior. W Węglozbycie miała interweniować w sprawie Kmiecikowej Barbara Blida.

Kmiecikowa utrzymywała związki nie tylko z lewicą, ale i z prawicą. 100 tys. dolarów miała wręczyć Jackowi Dębskiemu, byłemu ministrowi sportu. Pośredniczyć w przekazywaniu łapówek miał Henryk D., były śląski poseł BBWR. W zamian Dębski zatrudnił w ministerstwie zięcia Kmiecikowej na stanowisku swojego doradcy. Pieniądze dla Dębskiego miały też pomóc węglowej baronowej w zablokowaniu rządowej inicjatywy ograniczenia roli pośredników w handlu węglem, która była oczywiście wbrew interesom Kmiecikowej. Nie udało się, przepisy zostały zmienione i kopalnie z dnia na dzień przestały korzystać z jej pośrednictwa.

Proceder trwa

Przez lata postkomunistyczni politycy byli zamieszani w proceder wykupywania przez prywatne firmy niezapłaconych należności różnych zakładów za odebrany węgiel za kilka procent ich wartości. Firmy za łapówki odbierały całość należności. Podobny oszukańczy proceder pewne firmy prowadzą do dziś. Tyle że nie handlują należnościami, lecz wydobywają stary sprzęt górniczy z podziemi, prowadzą roboty górnicze itp. To okazja, by wyprowadzać miliony złotych z kopalni. Katowicka prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie sprzedaży kopalniom starych maszyn górniczych. Za zgodę dyrektorzy kopalń "Budryk" i "Zofiówka" mieli wziąć łapówki sięgające kilkunastu tysięcy dolarów. W związku z tym śledztwem zatrzymano już sześć osób, niewykluczone, że będzie ich więcej. Osoby zamieszane w ten proceder mogą też odpowiedzieć za narażenie życia i zdrowia górników, bowiem maszyny, o których mowa, to zmechanizowane ścianowe obudowy, podtrzymujące strop kopalni. Po takie obudowy zeszli górnicy z kopalni "Halemba" i wydobywając je zginęli. Przypuszcza się, że te stare zmechanizowane obudowy miały zostać zmodernizowane i puszczone w obrót.

Handel starymi obudowami, wydobytymi z kopalni, to intratny interes. Zajmują się tym firmy określane jako garażowe. Zyski są krociowe. Modernizując stary sprzęt i sprzedając go jako nowy, śląska firma Sato-bis zarobiła w ciągu roku kilkanaście milionów złotych. Kopalnia "Budryk" z Ornontowic, odbiorca, płaciła za złom jak za nowe maszyny. Aby ukryć przekręt, sama serwisowała obudowy, wydając na to kolejne kilka milionów złotych. Niewykluczone, że tragiczny wypadek w kopalni "Zofiówka", kiedy pod obudową zginął górnik, zdarzył się dlatego, że sprzęt był wadliwy. Z kopalni "Budryk" wypłynęło 10 milionów złotych, bo firmy wystawiały faktury za fikcyjne prace pod ziemią. Spółce Eko-Żory kopalnia zapłaciła za wykonanie tam przeciwwybuchowych w wyrobiskach w 2006 r., chociaż tamy zostały zainstalowane wiele lat wcześniej. Z dokumentacji wynika, że spółka Geo-Wiert wymieniła 15 szyn spalinowej kolejki naziemnej. Tymczasem na zapłaconej fakturze widnieje liczba 1620 szyn. Spółki, które wysysały pieniądze z kopalni Budryk, mają rentowność dziesięciokrotnie wyższą niż ta kopalnia. Z przychodem rocznym rzędu 20 mln zł potrafią osiągnąć nawet 2 mln zł zysku, tak jak Sato-Bis. Dla porównania – całkowity przychód KWK Budryk w 2006 r. wyniósł ok. 600 mln zł. Zysk netto kopalni zamknął się w kwocie 5 mln zł.

Dlaczego tak się dzieje?

Na to miał odpowiedzieć raport o patologiach w górnictwie, nad którym prace na zlecenie Krzysztofa Janika rozpoczęto w 2003 r. w MSWiA. Przed rokiem raport zniknął z ministerstwa. Zespół, który go opracował, przekazał ABW i CBŚ, że konieczne jest monitorowanie ekonomicznych i kryminogennych mechanizmów rynku węgla. Wicepremier Ludwik Dorn po wewnętrznej kontroli w MSWiA skierował w ub.r. sprawę do prokuratury, wskazując na Międzyresortowe Centrum ds. Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej i Międzynarodowego Terroryzmu (zajmujące się m.in. patologiami w górnictwie i handlu paliwami), którego pracownicy mogli popełnić przestępstwo. Śledztwo prowadzi prokuratura warszawska. To nie pierwszy raport, jaki powstał na temat górnictwa. W 1995 r. specjaliści sygnalizowali patologie w obrocie węglem. Raport przeszedł bez echa, a mafia węglowa działa do dziś. Tym razem w zmienionej postaci, jako setki spółek wysysających kopalnie pod pozorem "zdrowej działalności gospodarczej".
Szok w Siemianowicach Ślaskich

Po samobójstwie Barbary Blidy Siemianowice Śląskie przeżyły szok. W mieście krążyły nieprawdopodobne plotki o przyczynach śmierci. Od skrytobójstwa politycznego po zamach obcego wywiadu. Miało być kilka strzałów. Funkcjonarisze ABW mogli być podstawionymi przebierańcami... Starczyłoby na dwie powieści Ludluma. Faktem jest, że Barbara Blida była na Śląsku popularna. Wybiła się głównie dzięki polityce, a jej rola w tej dziedzinie była jednoznaczna. Od 1969 r. do 1990 r. należała do PZPR. Rodowita Ślązaczka, z Siemianowic Śląskich, studia ukończyła na Politechnice w Gliwicach. Od sierpnia 1968 prawie dziesięć lat pracowała w Zakładach Azotowych w Chorzowie, potem w przedsiębiorstwie budownictwa węglowego Fabud w Siemianowicach, gdzie zajmowała wysokie stanowisko naczelnego inżyniera branży budowlanej. Od 1989 r. rozpoczęła karierę parlamentarną. Jeszcze jako członek PZPR, a od 1990 r. – kolejnych formacji postkomunistycznych, przez cztery kadencje, do jesieni 2005 r., sprawowała mandat z ramienia tych formacji. W rządzie postkomunistów była ministrem gospodarki przestrzennej i budownictwa, a potem prezesem Urzędu Mieszkalnictwa. Gdy rozstała się z zawodową polityką, prezesowała prywatnej firmie Developer w Siemianowicach, wchodzącej w skład znanego holdingu J.W. Construction.

Interesy lewicy

Mimo lewicowego – w teorii – rodowodu miała zdecydowanie liberalne poglądy na gospodarkę i społeczeństwo. Gdy na łamach największej gazety śląskiej, "Dziennika Zachodniego", pojawiały się dwa stałe felietony "Z prawa" i "Z lewa", autorstwa Marka Kempskiego i Barbary Blidy – zawsze była wątpliwość, kto tu jest z lewicy, a kto z prawicy. Praktyczna Blida nie zapominała jednak, że najliczniejsi wyborcy to biedniejsze grupy, więc od czasu do czasu puszczała oko jako osoba "wrażliwa społecznie" – np. na powodzian, którzy utracili domy i mieszkania. Ta taktyka nie odniosła skutku, gdy w 2005 r. kandydowała bez powodzenia do Senatu. Być może Ślązacy poznali się na sztuczce. Wystarczy pobieżna lektura śląskich kronik sądowych, aby stwierdzić, że w środowiskach śląskiego biznesu kłębią się ciemne interesy, splecione mocno z polityką w układzie krajowym. Pierwsza z brzegu – afera "Koloseum".

Nie brak opinii, że Barbara Blida czegoś się obawiała, gdy deklarowała, że "z polityką zerwała definitywnie". Jej konflikty ze środowiskiem postkomunistycznym ujawniły się w październiku 2001 r., gdy zrezygnowała z funkcji wiceprzewodniczącej śląskiego SLD. Śląscy baronowie nie otrzymali stanowisk w rządzie Leszka Millera, Blida uważała, że ich skrzywdzono. Potem było coraz ostrzej, aż do kolejnego konfliktu z wicepremierem Jerzym Hausnerem, któremu zarzucała "szkodzenie Śląskowi". W końcu Blida opuściła klub SLD, pozostając w partii bez funkcji. Zajęła się sprawami lokalnymi, działalnością charytatywną. Za pomoc klubowi pilkarskiemu "Ruch" została jego honorowym prezydentem. Kontakty z Barbarą Kmiecik jeszcze przed aresztowaniem tej ostatniej właściwie uległy zerwaniu. W Siemianowicach pojawiła się informacja, że Barbara Blida cierpi na ciężką chorobę przewlekłą. Ci, którzy ją znali, potwierdzają, że od jesieni schudła i zmizerniała. Ale w interesach nadal była aktywna.

Tajemniczy dramat w łazience

Jeśli Kmiecikowa zeznawała prawdę, Blida jako polityk miała powiązania korpucyjne. Zwłaszcza jeśli chodzi o nielegalny handel węglem. W tej sprawie była już przesłuchiwana z wolnej stopy i nie czuła się zagrożona. Przybycie funkcjonariuszy ABW wczesnym rankiem 24 kwietnia podobno było dla niej absolutnym zaskoczeniem. Zgodnie z oficjalnymi wyjaśnieniami stało się to o 6.05 rano. Trójka funkcjonariuszy wkroczyła do domu rodziny Blidów wpuszczona przez jej męża. Pierwsze chwile są udokumentowane przez kamerę służbową. Nie zostało udokumentowane wejście do łazienki (trudno się dziwić) i to, co się tam wydarzyło. Po sekcji wiadomo na pewno – strzał był jeden, samobójczy i samodzielny, nie ma śladów szamotania. Oddany został przez denatkę z pistoletu "astra" z przystawienia do klatki piersiowej. Pocisk był tzw. antyterrorystyczny, przeznaczony do akcji w samolocie (nie przebija ścian, natomiast oszałamia napastnika).

Barbara Blida miała pozwolenie na broń, jednak pytającym funkcjonariuszom powiedziała, że broni nie posiada. Tymczasem według dotychczasowych ustaleń pistolet był – w łazience, w szafce z ręcznikami. Niewykluczone, że nawet odbezpieczony i przeładowany. Bo trudno uwierzyć, że denatka zdążyła go w obecności funkcjonariuszki ABW przygotować do strzału. Jak nam powiedziano w prokuraturze gliwickiej – jeszcze za wcześnie, aby odtworzyć przebieg wydarzeń. Pewne są tylko wyniki sekcji; pocisk, który w zasadzie nie zabija, przeszedł między żebrami i przerwał tętnicę, co spowodowało zgon. Ciało już oddano rodzinie. Oficer, która towarzyszyła Blidzie w łazience, pierwsze zeznania – na własną prośbę – złożyła w szoku. Niejasne jest, dlaczego Blida w celach samobójczych użyła pocisku, który rzadko uśmierca. I co spowodowało, że ta odporna kobieta popełniła samobójstwo.
Samobójstwo i zagrożenia

Opinia na Śląsku mnoży znaki zapytania. Kto skorzysta na tym, że Barbara Blida niczego już nie zezna? Śląscy baronowie? Kmiecikowa? A może obaj zatrzymani byli prezesi dawnych spółek węglowych, rudzkiej i nadwiślańskiej, którzy bardzo obciążyli w zeznaniach Blidę, a podobno wybielali Kmiecikową. A może jeszcze ktoś inny? Obserwatorzy śląskiej sceny twierdzą, że Barbara Blida, wbrew wrzaskom opozycji w Sejmie, padła ofiarą walki ludzi Millera z ludźmi Kwaśniewskiego. Do tych ostatnich należy Andrzej Szarawarski, główny przeciwnik Barbary Blidy. W Katowicach szeptem mówi się, że Szarawarski wciąż ma duże wpływy w śląskiej prokuraturze i policji.

Afera węglowa to niejedyne zagrożenie na Śląsku. Obok wspomnianych już raportów o patologii w górnictwie jest jeszcze raport o likwidacji WSI. Tekst na str. 129–131 rzuca nowe światło na problemy górnictwa. Jak się okazuje, ta strategiczna branża stanowiła przedmiot intensywnego zainteresowania Rosji i Niemiec. Rosja w 2006 r. rozpoczęła gromadzenie informacji o polskim górnictwie, aby "wdrożyć plan przejęcia 12 strategicznych kopalń". Jeszcze bardziej zaawansowane były plany niemieckie, mające na celu wyeliminowanie Polski ze światowego rynku węglowego. Służył im raport opracowany przez zespół ekspertów, powołanych przez zagraniczną firmę konsultingową na zlecenie jednego ze znanych banków. W zespole pracowali urzędnicy polskich ministerstw, wykorzystujący poufne informacje państwowe. Raport miał stanowić wstęp do niemieckich działań wobec polskiego górnictwa, a także energetyki i innych branż. WSI, które dotarły do tego raportu, nigdy go nie przekazały władzom państwowym. Nie ustaliły też składu osobowego owego "zespołu ekspertów". Do dziś jest on nieznany.
onet.pl

NIEKTORZY MOWIA , ZE RZADZA CI SAMI LUDZIE CO KIEDYS !!! ZA AWS , ZE AWS TO KACZYNSCY ! -))) KACZYNSCY WLASNIE RZADZA ! I SUPER RZADZA ! ROZNICE WIDAC GOLYM OKIEM ! CO TO BYLY RZADY AWS A CO TO SA RZADY KACZYNSKICH ! WIDAC STRACH W OCZACH ZLODZIEI , LAPOWKARZY , TYCH KTORZY PRZYJMOWALI PSEUDODAROWIZNY , TYCH KTORZY POLSKE MIELI W DU...E , TYCH DLA KTORYCH KORUPCJA I TRAKTOWANIE POLSKI JAK KORYTA BYLO CNOTA !! BRAWO KACZORY !!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 11:16, 01 Maj 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 14:03, 01 Maj 2007    Temat postu:

CIEKAWIE Z INTERNETU :

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 14:04, 01 Maj 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 14:18, 01 Maj 2007    Temat postu:

Pierwszy Ruch Kwaśniewskiego!!!

No to mamy pierwsze konkrety. Aleksander Kwaśniewski założył Ruch na Rzecz Demokracji. Szykuje się klub dyskusyjny nudziarzy.

Od miesięcy przeżuwaliśmy mgliste zapowiedzi na temat tego, co zamierza robić Aleksander Kwaśniewski. Były prezydent mówił głównie o "wspieraniu centrolewicy", a rozmawiający z nim dziennikarze kupowali te powtarzane tygodniami frazesy.

To wszystko w pewnym momencie ożywiła nieco pojedyncza plotka, że Kwaśniewski zamierza stworzyć ruch społeczny, cokolwiek by to miało znaczyć. Już wiemy! Ruch na Rzecz Demokracji opublikował właśnie swoją deklarację.

Co w niej czytamy? Na początku następuje swoiste credo. Wyznanie obejmuje szacunek dla demokracji i państwa prawa, uwielbienie UE, dumę z III RP, "Solidarności" i Okrągłego Stołu, postulat zgody narodowej co do historii oraz dowartościowanie społeczeństwa obywatelskiego.

Wszystkie te wartości są oczywiście teraz zagrożone. Oto fragmenty diagnozy:

Obecnie rządzący mają zasadniczo inną wizję państwa i jego roli, nie rozumieją zasad demokracji, lekceważą zasady państwa prawa, dążą do jego upartyjnienia i ideologizacji.

W konsekwencji atmosfera społeczna jest zła, poziom i klimat debaty publicznej jest gorszący.

Dlatego Ruch widzi w tym wszystkim dla siebie szereg zadań: między innymi wspieranie samorządności, społeczeństwa obywatelskiego, wolnych mediów, środowisk naukowych i twórczych.

Widać w tym wszystkim rękę Aleksandra Kwaśniewskiego – "wspierać" to jeden z najczęściej ostatnio przez niego używanych czasowników. I podobnie jak "ruch społeczny", nie wiadomo na razie, co może oznaczać.

Jedyną wskazówkę znajdujemy na końcu deklaracji:

Mamy nadzieję, że nasz głos zostanie usłyszany zarówno przez osoby, które mają realny wpływ na życie publiczne, jak i przez tych, którzy zniechęceni do polityki, świadomie zrezygnowali z uczestnictwa w życiu publicznym. Od nas wszystkich zależy przyszły kształt polskiej demokracji, losy Polski i Polaków.

Czyli: naiwnie wierzymy, że mówimy rzeczy odkrywcze, które porwą rzesze biernych politycznie Polaków i wspólnie zmienimy nasz dom, Polskę.

Oprócz naiwności (od 2 lat trąbi to wszystko każda partia, która nie znajduje się w koalicji z Jarosławem Kaczyńskim), deklaracja serwuje nam nieco pieprznej bezczelności:

Wyrażamy przekonanie, że ujawnią się siły polityczne, które potrafią nasz obywatelski sprzeciw, a zarazem gotowość do pracy i działania spożytkować dla dobra Rzeczypospolitej.

Kto będzie tym rycerzem w lśniącej zbroi? Role są już, proszę Państwa, rozpisane, a właściwie podpisane. Pod deklaracją. Oto lista sygnatariuszy:

Marek Borowski, Włodzimierz Cimoszewicz, Władysław Frasyniuk, Jerzy Hausner, Aleksander Kwaśniewski, Bogdan Lis, Jacek Majchrowski, Andrzej Olechowski, Wisława Szymborska, Jan Widacki.

Czyżby brakowało Wojciecha Olejniczaka i innych tuzów SLD? Ale będzie niespodzianka jak się ujawnią!

Jakie to wszystko jest naiwne i (przepraszam dzieci) dziecinne. Grupa politycznych outsiderów bez stanowisk (po co babrze się w tym Szymborska?) postanowiła przechytrzyć wyborców i po raz kolejny (tym razem, szefie, na pewno się uda!) podjąć próbę sprzedania przeterminowanego towaru w nowym opakowaniu.

Ale spójrzcie tylko jak to opakowali. To nawet nie jest nowe. To papier prezentowy zachowany po poprzedniej Gwiazdce - komunały o społeczeństwie obywatelskim, Rzeczpospolitej fachowców i wyświechtane slogany użyte do opisu rzeczywistości.

Ogłaszamy początek zapisów do dyskusyjnego klubu nudziarzy!

-))))))))))))))))))
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 7:43, 02 Maj 2007    Temat postu:

PiS chce zlikwidować naprawy aut na kosztorys!!

Partia Jarosława Kaczyńskiego wypowiada wojnę blacharzom z szarej strefy. Odszkodowanie dostaniemy tylko po okazaniu faktury.

Stłuczki samochodowe są nie tylko źródłem kłopotów, ale też… zysku. Zarabiają na nich zakłady ubezpieczeniowe i sprytni klienci. Pozwala na to system likwidacji szkód na podstawie tzw. kosztorysu. Kierowca wybiera, czy chce dostać odszkodowanie na podstawie faktur za naprawę, czy woli odebrać je wcześniej na podstawie szacunków kosztów. W tym drugim przypadku ubezpieczyciel nie wnika, ile faktycznie kosztowała naprawa: jeśli kierowcy udało się wydać mniej niż wskazywał kosztorys, różnica zostawała w jego kieszeni. Zarabiają też zakłady ubezpieczeniowe, bo na kosztorys wypłacają mniejsze odszkodowania niż na faktury. Nie podoba się to posłom PiS.

— To bodziec dla rozwoju szarej strefy, na czym tracą uczciwie działające zakłady naprawcze. To też spore straty dla budżetu, a także pośrednie zwiększenie liczby kradzieży samochodów —uważa Michał Wójcik, poseł PiS, który jest autorem zmian ustawy o działalności ubezpieczeniowej.

— Według naszych szacunków, budżet państwa może tracić na tym nawet 3,5 mld zł rocznie. Ta metoda naprawiania obniża też poziom bezpieczeństwa na drogach — dodaje Andrzej Duch, ekspert doradzający przy pisaniu projektu, przewodniczący Ogólnopolskiej Komisji Rzemiosł Motoryzacyjnych Związku Rzemiosła Polskiego.

Tylko faktury

Przygotowana zmiana wprowadza zasadę wypłaty odszkodowań tylko po okazaniu faktur lub rachunków. Zniknie metoda kosztorysowa. Wszystko — zdaniem PiS — w interesie kierowców.

— Kosztorysy przygotowywane przez zakłady zaniżają koszty naprawy, a ponadto klient dostaje co najwyżej 60 proc. wartości naprawy. To wymusza na nim korzystanie z usług zakładów działających w szarej strefie, które używają części niewiadomego pochodzenia i wątpliwej jakości. Rzetelnej naprawy nie da się przeprowadzić na podstawie takiego kosztorysu — mówi Andrzej Duch.

Co ciekawe, kierowcy zachowają prawo do odszkodowania bez faktur. Muszą jednak zadeklarować, że samochodu nie będą naprawiać. Dużo trudniej będzie wtedy obejść przepisy i przeprowadzić potem remont.

— By samochód mógł być używany po wypadku, będzie musiał przejść szczegółowe badania techniczne. To wyeliminuje tanie, ale niskiej jakości naprawy — mówi Andrzej Duch.

Wyższe odszkodowania

Żaden z ubezpieczycieli nie chciał skomentować projektu zmian, tłumacząc się m.in. urlopami osób kompetentnych. Dotarliśmy natomiast do opinii Polskiej Izby Ubezpieczeń przygotowanej wprawdzie do poprzedniej wersji projektu, ale merytorycznie obie są identyczne.

„Proponowane zmiany są nieuzasadnione, prowadzą do uprzywilejowania niektórych podmiotów świadczących usługi naprawy pojazdów, stwarzają pole do nadużyć i przede wszystkim są niekorzystne dla konsumentów” — czytamy w opinii PIU.

— To obecne przepisy uprzywilejowują zakłady z szarej strefy, które mogą być tańsze, bo nie płacą podatków i używają części niewiadomego pochodzenia — odpowiada Michał Wójcik.

Polska Izba Ubezpieczeń alarmuje też, że zmiany doprowadzą do wzrostu cen napraw, a co za tym idzie — odszkodowań i w następstwie składek ubezpieczeniowych. Kierowcy tracą też prawo do swobodnego dysponowania odszkodowaniem.

— Ubezpieczyciele krytykują projekt, bo chcą wydawać jak najmniej. Metoda kosztorysowa im w tym pomaga. Kierowcom nie powinno zależeć na najtańszej naprawie, ale na takiej, która przywróci ich samochód do najlepszego stanu — mówi Andrzej Duch.

Grzegorz Nawacki
onet.pl
-))))
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 11:20, 02 Maj 2007    Temat postu:

Były dyrektor z resortu finansów sypie Stokłosę!!

Czy Henryk Stokłosa jest już ostatecznie pogrążony? Andrzej Ż. - były dyrektor w Ministerstwie Finansów - przyznał się, że brał łapówki od byłego senatora i biznesmena. W sumie Stokłosa miał mu wręczyć 100 tys. złotych w dwóch ratach.

Według "Życia Warszawy" Andrzej Ż., który siedzi w areszcie, miesiąc temu miał złożyć sensacyjne zeznania, w których przyznał się, że dwukrotnie przyjął od Stokłosy po 50 tys. zł.

Pierwszą łapówkę były senator miał mu dać latem 2001 roku w Śmiłowie, gdzie mieści się firma Stokłosy. Według Ż, były senator wyciągnął żółtobrązową zaklejoną kopertę i zaczął ją mu ją wciskać. Miał mówić, że ma sprawę w resorcie finansów i oczekuje, że zostanie "przyzwoicie załatwiona". Według dziennika właśnie taki opis zeznań znalazł się w akcie oskarżenia przeciwko urzędnikom Ministerstwa Finansów, który kilka dni temu trafił do sądu.

Drugie 50 tys. Stokłosa miał dać Andrzejowi Ż. przez swojego doradcę w budynku ministerstwa.

Co zyskał na łapówkach Stokłosa? Według śledczych mógł zaoszczędzić na podatkach w sumie 1,3 mln złotych. Bo Ż. wydał dla niego korzystną decyzję, w której orzekł, że jego zobowiązanie podatkowe za 1993 rok przedawniło się. Przepisy mówiły jednak co innego - pisze "ŻW".

Stokłosa ukrywa się za granicą i ma nadzieję na list żelazny, który pozwoliłby mu uniknąć w Polsce aresztu. Ale problem w tym, że zeznania Ż. nie są jedynymi, które działają na jego niekorzyść. Bo biznesmena sypią także zaufany doradca Marian J. i urzędniczka resortu finansów - Elżbieta Z.

Obrońcy Stokłosy nie chcą jednak komentować zeznań Andrzeja Ż. "Nie możemy się do nich odnieść, bo prokurator dotąd nie udostępnił nam akt sprawy" - mówi "ŻW" mec. Jacek Kondracki. Ale według dziennika Ż. sypie, bo liczy na nadzwyczajne złagodzenie kary.
dziennik.pl
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 14:24, 02 Maj 2007    Temat postu:

BIEC prognozuje dalszy, szybki spadek bezrobocia!!!

Wskaźnik Rynku Pracy (WRP) informujący z wyprzedzeniem o zmianach wielkości zatrudnienia i stopy bezrobocia ponownie obniżył swoją wartość w kwietniu - podał badający koniunkturę instytut BIEC.

"Wskaźnik już od roku spada bardzo szybko. Od kilku miesięcy spadek ten jest jednak wyjątkowo silny i systematyczny. Wskazuje to na optymistyczne perspektywy na krajowym rynku pracy w najbliższych miesiącach. Sytuacja na rynku pracy poprawia się coraz szybciej, co obserwujemy chociażby po rosnącej dynamice spadku stopy bezrobocia rejestrowanego" - napisał w komentarzu BIEC.

W marcu stopa obniżyła się o 0,5 punktu procentowego do 14,4 proc.

BRAWO KACZORY !!!
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Felietony, Ciekawe Artykuły, Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 24, 25, 26  Następny
Strona 2 z 26

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin