Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Panie pośle B.!
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 7:09, 30 Kwi 2010    Temat postu: Panie pośle B.!

Jak tu się nie denerwować!
Taki ci poseł akurat dostał głos, gdy na sali jest ważniejsza od niego osobistość, premieir na przykład i pyta się: Dlaczego on nie dostaje wiadomości z dochodzenia przyczyn katastrofy samolotu pod Smoleńskiem z pierwszej ręki i w dodatku są to tylko przypuszczenia.

Pośle Bucu! Odpowiadam. Po to zost5ałeś wybrany do Sejmu, abyś zajmował się ustawami, abyś zajmował się Polską, a nie jakimś samolotem, czy tym co leciał Prezydent, bo ty nie jesteś od tego. Ponadto dochodzenie trwa, jest kilka wątków, Nie takie tajemnice wychodzą na jaw, ale trzeba mieć trochę wiedzy. Też takiej wiedzy, że nie od razu wszystko będzie wyjaśnione, że to wymaga czasu i dowodów i od tego są ludzie, którzy się tym zajmują i zajmą się. Też bywa, że nie do końca można cokolwiek wyjaśnić i nie wszystko da się wyjaśnić. A ileż jest jeszcze tajemnic i domniemań rzeczy niewyjaśnionych? A niektórych rzeczy wyjaśnić się dzisiaj nawet nie da!

Pośle Bucu! Nie ma prawdy bezwzględnej! O ile ktoś podaje konkrety, a ktoś inny je prostuje i podaje prawdziwszą prawdę, to co ci z tej prawdy pierwszej czy drugiej potrzebne do zasiadania w Sejmie? Czy ty jesteś najważniejszy? Jeśli tak, to co robisz w tym zbiorowisku na koszt innych?
Rządź światem lub rzuć ten przeklęty alkohol kupowany na koszt własny czy społeczny!

Pośle. Trzeba było się uczyć i wiedzieć, że Ziemia krąży wokół Słońca, ponadto obraca się wokół własnej osi, a SŁońce świeci i ogrzewa jej atmosferę. Ale ogrzewa jej atmosferę z jednej strony. A ZIemia z drugiej strony oddaje to ciepło i się oziębia. I ten proces następuje ciągle. Ziemia obracając się ze swoją atmosferą nagrzewa się od wschodu, nagrzewanie zaczyna się po nocy, czyli nagrzewanie zaczyna się od wschodu, więc najpierw w Smoleńsku, a później w Warszawie. Temperatura w dzień z reguły rośnie, a wieczorem, który też następuje od wschodu na zachód, zaczyna się oziębiać. Nie po to, że meteorologom się tylko tak chce podaje się temperatury nocne i dzienne dla poszczególnych części świata!


Pośle Bucu! Wiedzieć też trzeba, że nie ma innej możliwości, jak spotkanie się dwu osób idących naprzeciw siebie. Jeżeli ktoś porusza się z punktu A do B. A drugi z punktu B do A, to muszą się spotkać. Nawet jednakowy czas ich ruchu jest niepotrzebny! Tak więc samolot nie ma innej możliwości, jak spotkać się z Ziemią.

Pośle B.! Łącząc to jedno z drugim, temperatura nie ma możliwości przeskoczenia określonej temperatury i zmienia się ciągle od nocnej do dziennej i musi wystąpić temperatura, gdy skroplona para zaczyna parować i tworzyć mgłę. Że ponosząca się nawet trochę temperatura poranna nie ma możliwości przeskoczenia zakresu temperatur, w których mgła się podnosi. Że samolot "prezydencki" nadleciał nad Smoleńsk akurat w tym czasie, gdy było największe i nienaturalne zamglenie nad lotniskiem! Taki okres, to 15 czy 30 minut, a może godzina trwania. Ale nastąpił! W tych warunkach przy takim oprzyrządowaniu radarowym lotniska nie było prawie możliwości lądowania. Nie było możliwości ominięcia mgły!

Presja na lotników!
Do tego też przyczyniła się organizacja wycieczki! Presja była nie na lotników, ale na sztab organizacyjny tejże eskapady, ich nieznajomości prostych zasad nauczanych w szkołach. Kiedyś były szkoły podstawowe, w których ich uczono. Dziś te szkoły pomniejsze buce przystosowały szkoły do swojego poziomu, czyli jakieś gimnazja, jakieś testy wymagające takich chochlików, jak wiedzy o połowicznym izotopowym rozpadzie węgla!
Tego po podstawówce bym nie rozwiązał, ale po mojej maturze ... zadanie prościutkie!

Wracając do tematu, presję na obowiązkowe lądowanie miał sztab wycieczkowy! I tym panie Pośłe Ty masz się zająć! Ty masz się toto naprawić i nie należeć do tej części Naszego Zgromadzenia Narodowego, która to wyjaśni i nie przyłaczać się do grupy podnoszących nasz patriotyzm do rangi poza społecznej, naprawczej, bo patriotyzm nie na tym polega, pośle Bucu. Gdy do tego się doda naszego Prezydenta, jego udane wystąpienia i jego widzi-misie nawet kolejnej RP, to nie piloci mieli odczywali presję, a cała ta nadzwyczajna wycieczka łącznie z wojskowymi trzymających się "sukienki" Prezydenta. Przepraszam za użycie słowa "sukienki" panią Prezydentową! Zapewne też wystąpiła presja na pilotów, jako prośba tych lecących gołodupców w imieniu pana Prezydenta. To oni zapewne łazili pomiędzy Prezydentem i pilotami prosząc ich o ... niekompromitowanie Prezydenta, co było nieprawdą, ale ratowaniem swoich dup i ich sztabu wycieczkowego sprowadzającego się do dowództwa naszymi polskimi siłami zbrojnymi i wyższością celów kierowanych przez zmówionych pod rangą lepszej Polski, czyli PiS i szantażów politycznych zarówno wewnętrzych, polskich, jak i zagranicznych! To pod ich woływem, tak też sądzę, piloci podjęli ten makabryczny wyczyn lądowania z najwyższym ryzykiem.

Zejście jak najniżej nad lotnisko! Tu nie wiem, czy komunikaty lotnicze typu pogada typa "A" czy "B" mająca w sobie widoczność poziomą i prawdopodbnie 10-cio procentową widoczność pionową od ziemi była im wiadoma. Czy tego typu komunikat podany z lotniska nie był pilotom podany sprzed pól godziny wcześniej, gdy warunki pogodowe pogarszały się i były prawie "0". I czy lotnisko nie podało dokładniejszego komunikatu lub zabroniło lądować, nie zostało zamknięte przed rządowym poslkim samolotem, co mogło być odczytane i zapewne też by tak było, przez posłów typu posła B. jako rosyjskie awanturnictwo.
Ale jedno jest pewne. Piloci założyli sobie, że znajdą lukę nad ziemią, że z ryzykiem schodząc niżej poza wytyczne lądowania, znajdą te conajmniej kilka procent widoczności pionowej, rozpoznają charakterystyczne punkty około lotniskowe, zobaczą bielszy od reszty pas startowy lotniska. O tym by świadczyło, że od pół minuty brzęczał im alarm wysokościowy! Szukali, szukali, schodzili nawet na milimetry, aż tych milimetrów im zabrakło. Było za późno.

Pośle Bucu! Po co Panu wiedzieć więcej, jeżeli nie zna pan ludzkich praw opartych na przyrodzie? Trzeba było się uczyć, od razu święty i najważzniejszy się pan nie urodził. I nie będzie! Panie Pośle! Zajmij się pan swoją robotą. Wszystko będzie wyjaśnione o ile się da.
Nie szukaj Pan w swoich oponentach przestępców. Wystarczy, że ja się urodziłem w PRL, uczyłem się, pracowałem dla PRL i jeszcze nie udowodniłem, nie mam podstaw, więc i zamiarów udowadniania nadprzyrodzonych swych wartości poprawnego i prawdziwego polactwa, jakim się Pan kieruje!

Ale co wiem i wystarcza mi wiedzieć, nie kryję się i tudej podaję.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 11:14, 30 Kwi 2010    Temat postu:

Masz rację Paneszu......wychodzi miernota naszej klasy politycznej. Dzis nie ma odpowiedzialnego za podjęte decyzje. Urzędnicy kancelarii Prezydenta kluczą , mataczą starając się zwalić całą winę na kancelarie premiera w tym w szczególności na min.Klicha. Faktem jest że min. Klich nie zachował się jak minister w tym czasie gdy mógł zareagować, a teraz także udaje niewiedzącego o tym że jako bezposredni przełożony "generalicji" miał obowiązek przeciwstawić się formie takiej "wycieczki". Tę tragedię należy widzieć jako jeden z aspektów walki politycznej w trakcie kampanii wyborczej.
Jedna partia promując swego kandydata zapragnęła zapragnęła wykorzystać rocznicę zbrodni katyńskiej ,tak czułego momentu w naszej narodowej pamięci. Bizantyjska oprawa tej celebry miała przyćmić wcześniejszą wizytę premiera. Druga partia unikając ,bojąc się jak ognia pomówień że nie należycie docenia traumę katyńską stała się bezwolną w wykonywaniu uprawnień jakie sprawowanie władzy wykonawczej na nią nakłada.
Jeżeli mówić więc o przyczynie tragedii to główną przyczyną jest ostra walka polityczna na początku kampanii wyborczej między PO i PiS .Ona to bowiem zdeformowała pragmatyzm , zdrowy rozsądek w sprawowaniu władzy.Cała reszta to już szczegóły. Dlatego tak ważne jest otwarte stawianie pytań. Historia musi uczyć.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 11:15, 30 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 11:16, 30 Kwi 2010    Temat postu:

Alez Panesz !! Nie dostrzegasz prowokacji i manipulacji ???
Nie widzisz ,ze używanie np czy dochodzenie ujawni prawdę to w domyśle przeciez oni kłamia lub podaja pólprawdy...
Albo martyrologia prezydenta który...( tak jakby lecac do Katynia chciał oddac zycie za...No za co..?? Bo po mojemu chciał wrócic wieczorem na obiad...Wiec gdzie tu martyrologia...??
Albo oskarzanie Komorowskiego o podpisanie ustawy o IPN...bo pan prezydent myślał...( tak jakby chciano na wieki wieków zachowac spetryfikowany układ...Bo wola SLD,PSL,PO stanowiaca ponad 70% stanu sejmu ma sie nie liczyc....)
Wiec PiS gra na uczyciach i manipuluje nimi chcac stworzyc ponownie stan zagrozenia ..Stan gdzie sa Prawdziwi Polacy (PiS ) i cała ta reszta zbieraniny niewiadomego pochodzenia..Zbieraniny ktora kłamie lub w najlepszym wypadku mówi półprawdy...
Jedyna metoda jest pokazywanie tego i nie poddawanie sie presji tworzonej przez PiS i media stowarzyszone z nim...BO PRZEGRANA
w tych wyborach niweczy jakiekolwiek szanse na przezycie tej partii
i grozi odejsciem w niebyt jej prezesowi...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 7:20, 01 Maj 2010    Temat postu:

Cytat:
Faktem jest że min. Klich nie zachował się jak minister w tym czasie gdy mógł zareagować, a teraz także udaje niewiedzącego o tym że jako bezposredni przełożony "generalicji" miał obowiązek przeciwstawić się formie takiej "wycieczki".


Dla mnie - niezupełnie. Bo.
1. Gołodupcy są wszędzie.

2. Nie Klich rządzi wojskiem a Sztab Główny i ... poprzez BBN - Prezydent!
MON pełni funkcje logistyczne i administruje. Ponadto poprawcie mnie, jeżeli piszę nieściśle. Czy "przepustki" wydawał MON i Klich zezwalał lub nie bez względu czy był informowany o wyjeździe, o locie wszystkich naraz? Czy mógł wiedzieć, czy BBN czy Kancelaria poinformowała go o jednym wspólnym locie, co nie wyklucza, że w powiadomieniu czy w prośbie o "przepustkę" do Ministra nie ma mowy jak się ten czy ten tam dostanie? Czy było zagrożenie, że tylu dowódców wszystkich organizacji wojskowych w jednym miejscu jakim był cmentarz w Katyniu, jest dla nich niebezpieczne, czy niebezpieczne dla tego miejsca pamięci narodowej?
Nie.

3. Czy BBN, Kancelaria Prezydenta i sam Prezydent nie wiedział o tym co organizują? Że cała impreza jest zagrożeniem dla .... Polski, dla jej sił zbrojnych? A sami generałowie i dowódcy widząc się z jednym samolocie tego nie widzieli na lotnisku w Warszawie? Dlaczego więc Klich jest tylko winny? Przecież wszyscy! A to już jest dla mnie hucpa.

4. Uważam za fakt obciążający Klicha, że jeżeli widział takowe zagrożenie dla WP, nie reagował jako obywatel czy administrator tegoż! I co najgorsze - nie reagowanie, na pozwalanie, na udostępnianie transportu i finansowanie z budżetu państwa, takich eskapad. Ale to też byłby atak na rząd, na premiera i PO. Zamach na demokrację wedle na pręcika przedefiniowanego do własnych potrzeb pojęcia słowa - "demokracja"!

Ale, ale. My tu gadu gadu, a gdzie jest ogólnikowy pan poseł B. będący w Sejmie nie od swoich spraw?

Panie pośłe B.
Dlaczego jest pan takim antyfobem ruskich? I PO przy okazji? Dlaczego nie pilnuje pan swoich spraw, swojej deklaracji partyjnej wedle której został pan wybrany?

Czy ruscy spod ogona wypadli? W czym są gorsi od nas, od innych czy międzynarodowych techników, działaczy, znawców i tym podobnych?
W czym polska strona, która by badała i prowadziła śledztwo, byłaby lepsza od ich strony? Co oni mogą i mieliby ukryć, jeżeli im się nie udało ukryć ze zbrodnią katyńską, ze stalinizmem, a mało tego. Bez tejże katastrofy do tego się przyznawali, czego wyrazem był 7. kwietnia br.!
Ponadto dla naszych skłóconych polityków prowadzenie przez stronę polską śledztwo byłoby więcej korupcyjne niż prowadzone przez kogoś innego. A najlepszym i skutecznym rozwiązaniem było właśnie przejęcie przez nich pierwszych skrzypiec. Faktem jest, że i prawo międzynarodowe w tym "asortymencie" nie jest najlepsze, a i tak mieli przewagę nad każdą komisją m-narodową czy czystopolską, że już byli na miejscu! I to, że były i są zgrzyty, są niedociągnięcia o niczym nie świadczy, to w takich sprawach występują prawie zawsze i są elementami dochodzenia. Nawet w jednej prokuraturze, nawet w sprawie prowadzonej przez dwóch osobników! Czego pan, panie pośle się w końcu czepia?

Tak czy siak, czy byłoby tak czy siak, ruscy mogli zawsze zachachmęcić. Tylko po im to? Przecież prawda zawsze na wierzch wypływa! Przecież wszystko to, co do tej pory było niejasne i kłamliwe idzie do przodu, wyjaśnia się po kolei wszystko.

Tusk dogadał się z Putinem na Westerplatte, pogadali sobie kilka dni wcześniej w Katyniu, dogadali się też w dniu katastrofy. Dla mnie rusek, rosjanin oczywiście, łącznie z Putinem i Miedwiediewem jest wart więcej ktokolwiek inny. To przecież tacy mafiozi. Jak coś powiedzą, to nie wiem co żeby, ale słowa dotrzymają. NIe tak jak na przykład już ukraińcy od których można się spodziewać przekętu, gdy coś im w tym nie gra. Nie tak jak nasi pastnerzy amerakąńcy, którzy mówią, obiecują i nic z tego. Czy zały zachód Europy, który nic w naszej sprawie nie tknie, chociażby z niechęci pomocy czy jak im lepiej pasuje.


Czy rosjanie muszą być naszym wrogiem? Czy nam się opłaca mieć jak najgorsze stosunki z pobliskim sąsiadem? Nie można tego złagodzić? Musi być po prezydencku czy po pisowsku, nienawidzić obcego jak siebie samego? A nie można na odwrót? Jest to przymus? I jaki? Dla mnie jest to przymus części polskiej zmowy politycznej! PiSowców właśnie.

Cieszmy się, że następuje ocieplenie tych stosunków z Rosją, że rząd, a głównie Tusk i na wzór rosyjski Tusk zabiega o kolejną kadencję bycia premierem, a nie prezydentem, że Putin mu wierzy i sądzi, że w tym kierunku polska polityka rządowa pójdzie. A już sukcesem jest szybkie przystąpienie oby jak najszybszego i najlepszego sposobu wyjaśnień i katastrofy i godnego pochówku ofiar katastrofy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 8:51, 01 Maj 2010    Temat postu:

Jednak trzymając się pewnego porządku należy otwarcie powiedzieć że min.Klich miał obowiązek zareagować. Co prawda teraz funkcja ministra jest bardziej polityczna a nie dowódcza , ale od spraw "rozkazodawstwa" ma podległego sobie bezpośrednio SZEFA SZTABU GENERALNEGO. Żadne BBN czy inne organizacje w tej sprawie nie były władne do wydawania decyzji. Problem leżał w tym że rząd (Tusk) nie chcieli , wręcz unikali spięcia z Prezydentem na płaszczyżnie "pomnika martyrologii" jakim jest Katyń. Dałoby to asumpt dla PiS-u i jego kandydatowi na Prezydenta do zarzucania PO niemal narodowej zdrady pamięci .A to przełozyłoby się na spadek poparcia Komorowskiego w pewnych kręgach wyborców.Tak więc tragedia smoleńska działa się w cieniu kampanii wyborczej. Czy istniało inne wyjście?. Tak, min. Klich mógł zadecydować o bardziej zróznicowanym i tym samym bezpiecznym sposobie transportu podległej sobie generalicji.Nawet narażając się na zarzut rozrzutności sił i środków .Ale do tego potrzebny jest odpowiedzialny MINISTER , a nie polityk -psychiatra.Oczywiście można powiedzieć że i szef sztabu generalnego mógł oponować przeciw takiemu rozwiązaniu.Ale czy zwracał się z tym do min.Klicha .....tego nie wiemy.Nadzieja w tym że byc może śledztwo rzuci więcej światła na te sprawy.

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 9:42, 02 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 19:22, 01 Maj 2010    Temat postu:

Hmmm...A czemu zaczynamy od min Klicha...??? Czy min Szczygło jako szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego zadbał o to bezpieczeństwo..??
Czemu jakoś uciekamy przed tymi pytaniami o role arogancji graniczącej z głupota BBN ??? Czy BBN poinformował Klicha ze wycieczka odbedzie sie jednym samolotem ?? Czy zatwierdzona liste przesłano do Klicha..???
Wiec zacznijmy od poczatku ..od momentu kiedy przestano dbac o podstawowe bezpieczeństwo...Zacznijmy od pytania : KTO BYŁ ZWIERZCHNIKIEM SIŁ ZBROJNYCH ?? I JAK ZADBANO O BEZPIECZEŃSTWO NAJWYZSZYCH DOWÓDCÓW ???


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 19:26, 01 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 9:04, 02 Maj 2010    Temat postu:

Wedle podległości i.... przesłaniu do MON listy zaproszonych z rozbiciem na samoloty, pardon, na jeden samolot, Minister ON jest winny zaniedbaniu o ile ono jest zaniedbaniem. Winny jest swego podpisu. Ma też swoich pracowników, którzy przyglądali się temu pod względem merytorycznym. Decyzję należało jednak podjąć w duchu praktyki, jak również pod względem matematycznym. Czyli pod względem, co się lepiej widzi. Czy transport wszystkich jednym samolotem razy wypadkowość, czy transport w 4-ch częściach razy wypadkowość tego rodzajów transportu! Szkodliwość dla WP jednego systemu nad drugim. Wynikałoby z tego, że ... wybrał, zaakceptował wariant pierwszy!

O ile tu też nie zareagował Szef SG należy mieć na względzie, do jakiego obozu on należy, jaka jest (była) jego odpowiedzialność za SG, w jakiej części było to w jego obowiązkach i czy podpis Ministra ON był dla niego rozkazem!

Nie widzę w tym odpowiedzialności Kancelarii Prezydenta, chociaż powinni wiedzieć jakimi zasadami winna być rządzona generalicja WP, czy jak omijać konflikty z MON i rządem! Być może specjalnie tak skonstruowali listę i eskapadę, było im tak wygodniej licząc, że uda im się ją przemycić, czy mogła być akceptowalna, co też im się udało.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 9:53, 02 Maj 2010    Temat postu:

egoista99 napisał:
Hmmm...A czemu zaczynamy od min Klicha...??? Czy min Szczygło jako szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego zadbał o to bezpieczeństwo..??
Czemu jakoś uciekamy przed tymi pytaniami o role arogancji graniczącej z głupota BBN ??? Czy BBN poinformował Klicha ze wycieczka odbedzie sie jednym samolotem ?? Czy zatwierdzona liste przesłano do Klicha..???
Wiec zacznijmy od poczatku ..od momentu kiedy przestano dbac o podstawowe bezpieczeństwo...Zacznijmy od pytania : KTO BYŁ ZWIERZCHNIKIEM SIŁ ZBROJNYCH ?? I JAK ZADBANO O BEZPIECZEŃSTWO NAJWYZSZYCH DOWÓDCÓW ???

I w tym Egoisto cały problem okazuje się bowiem że za feralne lądowanie odpowiedzialny jest Tusk Klich Schetyna zapewne niedługo wyjdzie że Palikot Pitera i Niesiołowski też mają w tym swój udział panuje bowiem niepisana zasada żeby o zmarłych wypowiadać się ( w tym szczególnie wypadku) w samych superlatywach i zachwycie niestety czy ktoś tego chce czy nie główna odpowiedzialność ponosi kancelaria prezydenta a konkretnie szef BBNu ,bezpieczeństwo narodowe jest pojęciem szerokim i pojemnym od ptasiej czy świńskiej grypy poczynając poprzez powodzie i inne przypadłości losowe na konflikcie zbrojnym kończąc ,to że przepisy może nie stanowią jednoznacznie czy je złamano to niewątpliwie złamano zasady zdrowego rozsądku na przykład leciał tym samo litrem szef kancelarii prezydenta RP i jego pierwszy zastępca ,czy nie wystarczył jeden? od bezpieczeństwa narodowego jest przede wszystkim prezydent i szef BBNu jak zatem mogli olać wszystko i lecieć tym samym samolotem bo tak chcieli? w ogóle jaką rolę w Kaczyniu miał spełnić szef BBNu? kogo reprezentować? BBN czy siebie?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 13:22, 02 Maj 2010    Temat postu:

Hmmm...To jaqkaś dziwna zasada..bo o Hitlerze ,Stalinie jakoś tak sie nie mówi...Wiec tylko o lokalnych watazkach...???
Cytat:
Wedle podległości i.... przesłaniu do MON listy zaproszonych z rozbiciem na samoloty, pardon, na jeden samolot, Minister ON jest winny zaniedbaniu o ile ono jest zaniedbaniem.

Z tego co juz wiadomo to zaproszono generalicjje ponad głową Klicha...
Wiec winien jest arogancji BBN i Zwierzchnika Siła Zbrojnych...???
Z pisma, jakie gen. Andrzej Błasik otrzymał od Władysława Stasiaka wynika, że zaproszenia do wspólnego lotu Tu-154M z prezydentem wysyłała dowódcom Kancelaria Prezydenta bez udziału MON. [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 13:25, 02 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 13:46, 02 Maj 2010    Temat postu:

Egoisto....min.Klich wiedział o tym , lub musiał wiedzieć.Jeżeli nie, to tym gorzej dla niego.Znaczyłoby to, że nie panuje nad tym co w ministerstwie którym kieruje dzieje się.Nie wolno tą drogą iść.Muszą odpowiedzieć Ci którzy niedopełnili swoich obowiązków.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 19:57, 02 Maj 2010    Temat postu:

Ekor napisał:
.Muszą odpowiedzieć Ci którzy niedopełnili swoich obowiązków.


Według zasady kowal zawinił ....... niestety kowal wywinął się od odpowiedzialności pozostał szewc więc na hak z nim,ktoś wisieć musi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 21:15, 02 Maj 2010    Temat postu: Panowie nieladnie.....

Oskarzacie tu Min. Szczygle. Min Stasiaka, a o najwazniejszym zapominacie o Prezydencie.
Trybunal Konstytucyjny rozpatrujac sprawy kto ma reprezentowac Polske na spotkaniach unijnych powiedzial jedno zdanie, ktore mozna i tu zastosowac.
Prezydent okresla sam w jaki wykonuje swoje obowiazki. To jest alfa i omega wszystkich rozwazan.
Szacunek do Prezydenta i Zwierzchnika Sil Zbrojnych, zabrania ingerencji w prezydenckie kompetencje. Prezydent i jego Organy Kancelaria, RBN i BBN wyskonali to zadanie

W sklad tych organow wchodzili i wchodza jeszcze osoby ktore pelnily uprzednio najwyzsze funkcje rzadowe, Premiera, Ministrow SZ, ON i SWiA.
Czyz to nie zwalnia Rzad Pana Tuska o obowiazku nadzoru?? Prezydent uprzednio wielokrotnie dawal wyraz jak reaguje jak cos jest nie po jego mysli, W Gruzji zniewazyl oficera ktory odmowil wykonania bezprawnego rozkazu, w Kamieniu Pomorskim chcial rozliczyc Rzad. Jakie jeszcze zniewagi i upokorzenia musi przyjac na siebie Rzad, Premier i Ministrowie??

Rzad zrobil to co do niego nalezalo, przygotowal dyplomatycznie uroczystosc w sposob zgodny z zamierzeniami Prezydenta. Dzieki za to Ministrowi Sikorkiemu.

Rzad oddal do dyspozycji srodki transportu. Wyrazil zgode na wyjazd szefa Sztabu i dowodcow rodzajow Sil Zbrojnych na prywatna uroczystosc Prezydenta za granica. Gdyby to byla oficjalna uroczystosc panstwowa dostaliby rozkaz i po sprawie. A tak min Sikorski wystepujac o zgode potwierdzil prywatny charakter uroczystosci. Moim zdaniem Minister Klich nie mial podstaw odmowic Naczelnemu Zwierzchnikowi Sil Zbrojnych udzialu w jego uroczystosciach najwyzszyn dowodcom.
Dzieki za to Ministrowi Klichowi.

Rzad zapewnil wymagana obstawe BORu i za to dzieki Ministrowi Millerowi.

Rzad wykonal wszystko i to z zachowaniem nalezytej starannosci.


Uroczystosc byla zle zaplanowana. Nie uwzgledniono faktu ze moze cokolwiek przeszkodzic w wyjezdzie, nie bylo rezerwy czasowej na inna opcje, dojazd innymi srodkami komunikacji. Prezydent spoznil sie na samolot.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 7:08, 03 Maj 2010    Temat postu:

Ekor napisał:
Egoisto....min.Klich wiedział o tym , lub musiał wiedzieć.Jeżeli nie, to tym gorzej dla niego.Znaczyłoby to, że nie panuje nad tym co w ministerstwie którym kieruje dzieje się.Nie wolno tą drogą iść.Muszą odpowiedzieć Ci którzy niedopełnili swoich obowiązków.


Hmmm....Czyli winny wg Ciebie jest ten ,kogo nie poinformowano...ten
którego Prezydent czyli Zwierzchnik Sił Zbrojnych z premedytacją pomijał....I co miał niby zrobic Klich..??? Powiedziec PREZYDENTOWI : NIE ,NIE ZGADZAM SIE ??? Przeciez Zwierzchnik sił Zbrojnych sprawuje zwierzchność za pośrednictwem MON...Ale jak sie walczy z MON i rzadem to jest wiele sosobów by udowodnic ze MON jest niepotrzebne....albo minister do d...Ponawiam pytanie czy BBN i Zwierzchnik sił Zbrojnych wiedzieli kto, kiedy i czym leci ??? Czy BBN wystąpiło o drugi samolot ??
Czy BBN i Zwierzchnik Sił Zbrojnych alarmowało MON i rzad ze taki lot moze stanowic zagrozenie dla bezpieczeństwa narodowego..???
Oprócz tego ..do prerogatyw Prezydenta nalezało inicjowanie i patronowanie przedsięwzięciom ukierunkowanym na kształtowanie postaw patriotycznych i obronnych w społeczeństwie....I na tej podstawie odbywała sie ta prywatna impreza ( powtarzam prywatna nie państwowa wiec Klich mógł wiedziec ale nie musiał wydawac rozkazów !! Gdyby taki rozkaz był to przeciez mozna go pokazac...)


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 7:33, 03 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 7:46, 03 Maj 2010    Temat postu:

Egoisto......min.Klich miał obowiązek zadbać o swoich podwładnych.Nie wnikam w relacje BBN-MON.To że jeden organ władzy działa "niekonwencjonalnie" nie zwalnia z obowiązków innych osób funkcyjnych od racjonalnego działania zodnie ze swymi kompentencjami.Nie ma takiego pojęcia jak prywatna podróż generałów. min.Klich winien ustalić sposób transportu dla "swoich" generałów.Tą informację z uzasadnieniem winien przekazać do kancelarii Prezydenta
oraz poinformować premiera.Wtedy można powiedzieć że minister wykonał to co do niego należało.A jak widać tego nie uczynił. Sądzę że za niedługi czas Tusk zwolni min. Klicha ze stanowiska ,stał się bowiem obciążeniem dla rządu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 8:00, 03 Maj 2010    Temat postu:

Panie >Adminie..., Ekorze

Czy generala, (ktoremu Glowa Panstwa powierzyla dowodzenie rodzajem sil zbrojnych, np wojsk lotniczych), jakis minister, albo nawet ktos nizszy ranga mona traktowac jak pacjenta z psychiatryka na badanie do innego szpitala??
Miejmy powage dla powaznych ludzi, ktorym jeszcze powazniejsi powierzyli wykonywanie pewnych funkcji.

Poza tym Minister Klich mial prawo zakladac, ze skoro wsrod zaproszonych gosci jest byly Minister ON, klory jest nie tylko gosciem ale do tego sprawuje bardzo wysoka godnosc Szefa BBN??

Ministra Klicha trzeba bedzie jednak odwolac z zajmowanego stanowiska w jednym przypadku, gdyby okazalo sie ze do katastrofy doszlo tylko i wylacznie z uwagi na stan techniczny samolotu albo z wylacznej winy pilota (odpowiedzialnosc za ludzi i sprzet)
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin