Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

O gospodarcce. Jaka? Jak poprawiać?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 10:16, 04 Lip 2010    Temat postu:

w51 napisał:
Panesz napisał:

Bo w debatach była sprawa, jak było, a kompletnie nic nie było, jak ma być, jak powinno być, czym i dlaczego czymś znaczącym kieruje się ów kandydat, .......

W obu debatach na gospodarkę ...delikwenci mieli w sumie po 12 min i pytania od lasa do ...sasa. Mr. Green
Ty tutaj Panesz miałeś czas .... nieograniczony i też nie ... błysnąłeś Razz
Tak obaj Ci ... pretendenci.
Sama woda. Mr. Green


No to Ci doleję tejże źródlanej wody. Najpierw poczytaj sobie Janusza! Teogo ze wstępniaka do tematu i tego powyżej.

A ode mnie.

To wolę być leśniakoiem z puszczy nawet Kampinowskiej niż wielkim przemysłowcem czy potentatem nawet zwykłym mieszkańcem uzależnionym od wszystkiego od czego się trzęsie, że nie wyżyje - warszawskim. Co jakiegoś leśniaka obchodzi jakaś Warszawa nawet znadjująca się w jego pobliżu. On i tak sobie da radę, ma wszystko, co mu potrzebne. Żadne banki, żadne uganianie się za pracą, za żywnością i ewentualnym bogactwem do niczego mu nie potrzebne. Ludy Oceani, Puszczy Amazońskiej niczego takiego nie potrzebują, a żyją, a bawią się, rozwijają nawet swoją kulturę w tym z lub bez bułudubu. I toto wszystko mają bez pieniędzy, bez przemysłu i podatków.


Gospodarka to jest wymyślunek wszelkich miast w tym, im większe tym bardziej im jest potrzebna. Okolica, regiony im mniejsze tym bardziej dadzą sobie radę w ramach kryzysu, niż wielkie przemysłowo-handlowe aglomeracje.

Nie jest prawdą, że w biednych krajach ludzie głodują gdy się sami rządzą, mają własne stosunki społeczne przez siebie wypracowane. Jest prawdą, że w biednych państwach ludzie głodują dzięki wejściu na ich rynek(teren) obcego kapitału. Zniszczenie ich równowagi ekonomicznej.
NIe jest też prawdą, że człowiek dziki żył na skraju nędzy, żył dostatnio wedle swoich potrzeb, a jak szukał lepszych warunków wędrował. Nie jest prawdą, że w okresie niewolnictwa jeden gnębił drugiego. Zdarzały się przypadki. Niemniej każdy żył mniej więcej podobnie do innego, chciaż był podział. Tak samo panowie nie niszczyli swoich wsi, a ludzie na wsi mieli tylko biedę, bo im pan wszystko zabierał. Zdarzało się też i na odwrót, co nie można wykluczyć. Nie jest prawdą, że ludzie w tym zaprzałym socjalizmie żyli źle, niegodnie i źle im z tego powodu się działo. A dziś jak się ludziom dzieje. Toto możemy sobie już porównać, bo wiemy, widzieliśmy jak się nam wtedy i dziś żyje. Więc komuś się taki sposób zaczął nie podobać.

Dlatego dziś nie jestem za ewentualnymi zapowiadaczami lepszej przyszłości bez podstawy,bez bazy do zmian! Rozwijajmy się powoli, bez żadnych i nic nie wnoszących zmian, obietnic na które nas nie stać. Jestem za rynkiem podstawowym, za rozwojem rynków lokalnych, stwarzaniem takich organizmów niż szukanie wielkiej współpracy z wielkimi ośrodkami- potentatami, którym zawsze grozi kryzys gastro-kosmiczny i przewraca wszystko co jest powiązane ze sobą i nie stanowi podstawy dla życia lokalnego nawet rozumując, że sama i cała Polska jest lokalna!

Bo czymże jest gospodarka, jak nie jedną z gałęzi rozwojowych przyrody. Jak nie rządzą nią takie same prawa (ewentualnie przerobione czy inaczej interpretowane) jak biologią i fizyką. Gospodarka jako nauka i jako działalnośc ludzka podpada pod ewolucyjny rozwój świata (wszechświata).
A tym bardziej, co wszyscy popełniają ten sam błąd, nie ma w gospodarce nieskończoności. NIgdy i nigdzie nie będzie gospodarka się rzowjała i tylko rozwijała. To jest pewne jak drut. Jak również obowiązuje ją rysunek

I jeszcze raz powtórzę. Gospodarka nie zmienia ani kierunku, ani prędkości entropii.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 13:00, 04 Lip 2010    Temat postu:

Panesz napisał:
Najpierw poczytaj sobie Janusza! Teogo ze wstępniaka do tematu i tego powyżej.


Dzięki za odświeżenie , bo to co napisał ... Janusz już to gdzieś ...wcześniej przeczytałem. Mr. Green
Albo na Interii, albo na Racjonaliście.

Ale cieszę się, że się na to powołujesz, bo na tym forum, nikt inny niż ja optował za .... polityką gospodarczą Kołodki.
Co do reszty.
Miałem wypunktować poszczególne akapity Twojego tekstu.
Ale mi się nie chce. Skomentuję to jednak.
Gdyby ludzkość od swego zarania gospodarowała tak jak Ty to chcesz widzieć, to bylibyśmy w tej chwili na etapie epoce kamienia ... głaskanego.
Ale powiem Ci, że mnie jako ... minimaliście, osobiście by to pasowało.... Hurra
Nic nie robić, poleżeć se na plaży pod palmą, wtranżolić ... kokosa czy arbuza których bym nie sprzedał na targu. Ok!
Żyć nie umierać. Mr. Green
Tylko co zrobić z tymi innymi, którzy mi uniemożliwiają ... dojście do plaży budując ...rezydencje i ciągle chcą więcej i więcej i mają do tego tyż ... prawo. Think d'oh!

A na koniec dowcip ... tutaj bo do tego topiku nikt nie zagląda. Mr. Green

A właściwie pytanie.
Jaki jest ...szczyt lenistwa?
Odpowiedź
Położyć się na ... babie i czekać ... na trzęsienie ziemi. Ya winkles

Co można odnieść do aktualnej polityki Tuska. Mr. Green
On też czeka na ... trzęsienie ziemi?
I może się doczeka ...dzisiaj Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 7:29, 05 Lip 2010    Temat postu:

w51 napisał:
Skomentuję to jednak.
Gdyby ludzkość od swego zarania gospodarowała tak jak Ty to chcesz widzieć, to bylibyśmy w tej chwili na etapie epoce kamienia ... głaskanego.


No to widzę, że idąc z postępem..... muszę do wody źródlanej dołożyć trochę gazu. Inaczej jest ... niezdatna do wypicia?

Nie prawda! Tak jest świat urządzony, że nic i nikt nie lubi próżni. O ile cokolwiek się nie zmienia, to niszczeje. Analogicznie jak ten co stoi w miejscu. Zwróć uwagę na wykres rozkładu normalnego. Właściwie tak idealnego nie ma nigdy, ale jeżeli coś osiąga szczyt rozwoju (, bo nie ma rozwoju w nieskończoność ), to spada. A spada, bo następna epoka i cokolwiek innego na podstawach przynajmniej tego szczytującego powstaje, a tamto ... minimalizuje się, upada, wręcz zanika. Tak było i jest w ewolucje wszystkiego co można sobie wyobrazić. Nawet poglądy o niebie ewluują. Bo wyobraźmy sobie, że zawsze było tam tak samo. Czyli nic się nie zmienia, czyli .... jakby tego nie było. W rezultacie .... nieba nie ma!

I tak powstał człowiek w wybranych przypadkowo stadiach ewolucji dla Ziemi, o takim właśnie kształcie jaki ma, o takich zakresach wzrostu, siły, wydolności i ... umysłu, że świata i rozwoju nie przeskoczy. Chociaż zasoby ma i może się ulepszać, to demokracja rządzi się umysłem średniego, a nasze wczorajsze wybory potwierdziły jego możliwości, o czym może później albo już jutro.

I o gospodarce, o koncepcji rozwoju gospodarczego, jej zarządzania poprzez przepisy, a głównie przez pieniądz. Początek posta można też identycznie rozumieć zastępując i myśląc jedynie o gospodarce, o wpływie tylko człowieka na jego dzieje. Więc polepszanie sobie warunków bytu i to zbyt szybkie, bez podstaw było nie raz pisane w jego historię. Jam na przykład upadek Cesarstwa rzymskiego, upadek niewolnictwa, i wszelkie inne upadki. Nawettego typu jak rewolucja francuska, która nie zniosła ... zastoju, itp.
A co nas czeka? O ile już ekonomiści przebąkują o ... przewidywalności rozwoju gospodarczego i możliwościach obejścia dotychczasowych praw i obowiązujących je wzorów matematycznych, to psuna budę taka ekonomia, takie prawa, które nie działają, które wypaczają. Ale też może i zapewne będzie jakiś wykres (rozkład prawie normalny- krzywa Gaussa) tego zjawiska. Czy to da postęp, czy regres ludzkości i wydolności, dewastacji środowiska i obyczajów? Jaki będzie miało wpływ na kolejną epokę "ekonomiczną"?
I sądzę, że wystarczająco już napisałem o mankamentach gospodarki i nadprodukcji kapitalistycznej. Czy toto jest potrzebne? Dlaczego ta epoka nie uwzględnia i uwzględnia za mało, były tylko takie próby, czynnika społecznego? Dlaczego czynnik społeczny był podległy czynnościom gospodarczych, dlaczego gospodarka jest taka ważna dla rozwojów państw, dlaczegożby gospodarka miałaby nie podlegać temu drugiemu czynnikowi, jakim są ludzie i społeczeństwa?

Za tym mi przemawia, że w dobie wielkiego i zachwytu nad jego wielkością, nad jego znaczeniem i niepodważalnością tego uważanego przez poniektórych za prawo więcej nawet niż boskie.... postęp do którego dążymy, który już się sygnalizuje, a nawet już jest!

Przecież pracy jest coraz mniej! Coraz mniej ludzi wytwarza więcej niż kiedyś. I co zrobić z tą nadwyżką. W dodatku nieproduktywną nadwyżką?
W końcu zawsze istnieli ludzie i zasady społeczne nie pozwalają ją likwidować czy zostawiać ich sobie samym i traktować jako niepotrzebnych. Ponadto tacy ludzie mniej potrzebują i zawsze znajdowały się środki na ich utrzymanie. I jeżeli o to chcemy zadbać, to nie róbmy ze zdrowych ludzi inwalidów i kaleki. Jak to dziś mamy. Że pod budkami z piwem, w urzędach pracy stoją zdrowi bezrobotni, a pracują kobiety, inwalidzi i ludzie ułomni fizycznie i umysłowo, bo są i tańsi i za zatrudnienie ich są ulgi podatkowe!. Ponadto praca jest na coraz więcej stanowiskach jest na tyle łatwiejsza i ciągle jest usprawniana, że mogą ją i w/w osoby wykonywać! Sądzę, że ten przykład wykazuje zmianę roli środków produkcji.

I najważniejsze. Jaką politykę gospodarczą widzę w Polsce. Właśnie już taką! Ponadto nie ma co pchać się w tereny rekordowe, w tereny gospodarcze dające nam przewagę w jakiejś konkretnej dziedzinie, jeżeli nie mamy podstaw bytowych, a toto też kosztuje i nawet na to nie mamy środków, możliwości, a nawet perspektyw i ryzyko nietrafienia i kłopotów z tym jest o wiele, nawet już widziane za duże prawdopodobieństwo nietrafienia, zboczenia z głównego kierunku rozwoju.

I tu powracam już do wyborów prezydenckich i cieszę się, że oprócz ściany wschodniej ludzie toto w dużej mierze widzą i nie głosowali na oszołomstwo, a na Komorowskiego własnie. Aby zbudować dużą gospodarkę, bardziej trafioną do rzeczywistości, nie można mieć wyimaginowanych planów, obiecywać cokolwiek niebiańskiego, jeżeli to jest daleko za mgłą. Należy robić to, co służy wszystkim co w danej chwili jest potrzebne, ponadto stanowi podstawy każdej gospodarki. Należy też pamiętać, że Polska jest gospodarczo powiązana z sąsiadami, że od współpracy i zależności też nie uciekniemy. Czyli oba kierunki są ważne: swój własny i środowiskowy (conajmniej unijny).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 7:13, 06 Lip 2010    Temat postu:

Dobrze jest się przyglądać sprawom ze wszystkich stron, obrobić je właściwie, znaleźć za i przeciw i dopiero można toto konsumować.

I zanim Marszałek Sejmu B. Komorowski zwoła Zgromadzenie Narodowe, na którym Marszałek B.Komorowski odwoła pewłniącego tymczasowo obowiązki Prezydenta Marszałka B.Komorowskiego, powoła i zaprzysięży Marszałka B. Komorowskiego na Prezydenta, podsumujmy temat.

Czyli gospodarka rozwija się wraz ze społeczeńswem. I jak pokazały nam czasy socjalistyczne, zarządzanie gospodarką bez udziału większej części społeczeństwa, wypaczają ją. jest źle zarządzana, marnotrawiona nietrafiona i opóźniona do innych społeczeństw, państw. Ale to nie jest tylko własność socjalizmu. Tak będzie zawsze, jeżeli będzie zarządzana odgórnie, jeżeli za dużo włądzy i wtrącania się będzie miał rząd.

Można to odwrócić. Co więc ma rza do gospodarki? A ma tylko tyle, że ... oprócz innych funkcji też pomocnych, ma pomagać gospdarce. Czyli nie dopuszczać do jej degeneracji, do nieodpowiedniego jej ukierunkowywania się, zapewniać luki niedorozwojowe na przykłąd poprzez ulgi i dofinansowania, zapewniać właściwą infrastrukturę. Ponosić nakłady na duże i potrzebne inwestycje. Ewentualnie kierować, sterować głównymi jej gałęziami potrzebnymi dla kraju. Umożliwiać współpracę gospodarczą pomiędzy innymi krajami jak i handel z nimi.

Tak więc rząd, państwo nic nie może rządzić w gospodarce, przeinaczać ją, mieć zamierzone cele czy też wyimaginowywać sobie piątą, trzecią czy drugą Japonię czy Holandię na przykład. Ma zajmować się jedynie podstawami gospodarki. Aby była ona silna i poradziła sobie w każdej sytuacji. Stwarzać jak najwięcej możliwości jej rozwoju o ile to potrafi.

I optuję za tym, aby rząd robił wszystko to, co jest konieczne dal dotychczasowego status quo. Aby też robił w pierwszym rządzie te inwestycje ogólnorozwojowe, które są najtańsze i na które nas jest stać. Nie uzależniać się od nikogo z zewnątrz, a dotychczasowe uzależnienia starać się minimalizować.

Przecież, np., nie musimy należeć najpierw do G-20, aby to robić. Przecież nie musimy już i natychmiast za 500 dni czy 5 lat mieć wszytko co pomyśłimy pozaczynane i niedokończone, rozwalone - właściwsze słowo, bo tak się widziało kandydatowi na Prezydenta- powiedzmy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 9:01, 06 Lip 2010    Temat postu: Panie Panesz.....

Sytuacja moze tez byc nieco inna.

Pan Marszalek Komorowski, najprawdopodobniej ustapi z funkcji Marszalka Sejmu zanim obejmnie Urzad Prezydenta. Byc moze zrobi to na krotko przed tym wydarzeniem, dzien, lub kilka, godzinke lub niewiele wiecej. Nowym Marszalkiem zostanie prawdopodobnie Schetyna ii ten przejmie na krotko obowiazki glowy Panstwa. Tak chyba nalezy rozumiec wymog konstytucji RP ze Prezydent nie moze pelnic innych funkcji i urzedow.


Ale my tu o gospodarce.
Ja to widze inaczej, ale to chyba regula jak odstepstwo od niej.
Dla mnie rola Panstwa w gospodarce winna ograniczac sie tylko i wylacznie do stwarzania organizacyjnej ramy, ustalania regul i zapewnienia ich przestrzegania. Zapewniac oplacalnosc gospodarowania, ulatwiac, zachecac, przyciagac. W bardzo ograniczonym zakresie (np w przemysle zbrojeniowym, produkcji okreslonych produktow, np lekarstw.

Sprawy wlasnosci, kapital polski czy obcy sa przy tym bez wiekszego znaczenia. Brak jakichkowleik przeslanek by stwierdzic ze kapital Polski jest dla Polski korzystniejszy jak jakikolwiek inny. Cala gospodarka w Polsce, wszystkie firmy, od tych najmniejszych, jednoosobowych po te najwieksze miedzynarodowe koncerny dzialaja w Polsce na jednakowych warunkach, placa te same podatki i skladki na spoleczne ubezpieczenia, korzystaja z tych samych ulg i zwolnien. Panstwo nie otrzymuje ani grosza wiecej od firmy Polskiej, nie traci tez ani grosza gdy firma jest zagraniczna.
Z punktu widzenia panstwa wazne jest ze te firmy sa, zatrudniaja ludzi i placa podatki i inne naleznosci.
Reszte ureguluje rynek, ktory jest na tyle elastyczny ze wykorzysta kazda szanse zarobku i pokona kazdy absurd.
oczywiscie piszac tu o Polsce, uwazam ze tak samo jest w kazdym innym kraju.
Ingerencja panstwa nie sprzyja rozwojowi.
Przykladem niech jest telekomunikacja. Gdy byl Panstwowy monopol za uslugi placilo sie krocie. Ta firma miala swoje stawki, nikomu nie zalezalo na ich zmianie. Powstanie prywatnej konkurencji doprowadzilo do absolutnego wzrostu jakosci swiadczen przy rownoczesnym ogromnym spadku cen. Kilkanascie lat temu tu na tym zgnilym zachodzie placilem 2-3 razy wiecej za nieporownywalnie mniej swiadczen.
Innym przykladem jest przemysl farmaceutyczny. Tu prawa rynkowe sa w znacznym stopniu wylaczone. Gra o forse zaczyna sie od lekarza. Nie masz gwarancji ze lekarz przepisze ci najtansze i najwlasciwsze lekarstwa. Jak ktos dostaje prowizje, to jest zainteresowany w dawkowaniu czegos a nie czegostam. U aptekarza czasem dowiadujesz sie ze jest takie same o takim samym skladzie i dzialaniu tylko kosztuje mniej.
cdn
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 16:41, 06 Lip 2010    Temat postu: Re: Panie Panesz.....

Pro Rock napisał:
Sytuacja moze tez byc nieco inna.

..........Ingerencja panstwa nie sprzyja rozwojowi.
Przykladem niech jest telekomunikacja. Gdy byl Panstwowy monopol za uslugi placilo sie krocie. Ta firma miala swoje stawki, nikomu nie zalezalo na ich zmianie. Powstanie prywatnej konkurencji doprowadzilo do absolutnego wzrostu jakosci swiadczen przy rownoczesnym ogromnym spadku cen. ..............cdn

Pro Rocku....zejdź na ziemię. To nie takie proste. Państwo Polskie pozbyło sie monopolu na telekomunikację.......sprzedało firmę Francuzom. Zaminiliśmy swój monopol na monopol francuski. "Handlowalismy PZU" w efekcie dołożyliśmy spółce Eureco 5 mld. zł. z budżetu państwa. To się nazywa prywatyzacjia!!!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 18:31, 06 Lip 2010    Temat postu: Ekorze

Chyba nie za bardzo rozumiesz o czym pisalem.
Z tego co wiem w Polsce obok TP SA istnieja jeszcze inni operatorzy, tak to sie chyba nazywa - ERA, Orange, Netia, nie mieszkam w Polsce, nie jestem na biezaco.
U mnie na zgnilym zachodzie tych operatorow jest znacznie wiecej.
Kiedys moje rachunki telefoniczne wynosily nawet ponad 200 Euro miesiecznie i to bez internetu, z tej prostej przyczyna ze tego jeszcze wtedy nie bylo, a rozmowy byly mocno przez nas ograniczane.
Ostatnio placilem ryczalt nieco ponad 100 Euro za pakiet obejmujacy nielimitowane rozmowy (telefony domowe) do prawie wszystkich krajow Europejskich + USA, Kanada, Japan oraz komorki w calym Beneluxie i Niemczech oraz Internet 16 MB.
Jako ojciec 3 panien ktore pol dnia spedzaja przy telefonie wiem ile by to kosztowalo gdyby tych swiadczen nie bylo.
Teraz po tym jak 2 pannice opuscily ojcowskie gniazdo zdecydowalem sie na oszczedniejszy pakiet - 40 Euro tel domowy + internet,c hyba nawet 50 MB, 20 Euro firmowy, z tych 20 moglbym nawet zrezygnowac ale nie chce tego bo tak mi wygodniej.

reasumujac, dzisiaj za caly miesiac z kim sie tylko da plus superszybki internet place mniej jak kiedys za godzine plotek z Mamuska. I o czym Ty Ekorze mi tu opowiadasz??
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 20:40, 06 Lip 2010    Temat postu:

Panesz Mr. Green

Kiedyś już to cytowałem ale niech tam
Za prezydentury Nixona wiceprezydentem USA był niejaki Spiro Agnew.
Był słynny z bardzo ... głupich wypowiedzi.

Kiedyś był z wizytą w Australli.
Przywitały go demonstracje antyamerykańskie I wyobraź sobie, że nie zdenerwowały go .. wrogie okrzyki, nawet to, że go obrzucono ... pomidorami , ale wyprowadził go z równowagi ... transparent o treści:
Spiro, powiedz coś ... głupiego. Czekamy - mieszkańcy Sydney

Ja taki nie będę, tylko poproszę ... nie pisz już wiecej o Twojej wizji gospodarki Mr. Green bo wydaje mi się jakoś taka .... prymitywna. Razz
Ale to tylko ... moje zdanie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 22:50, 06 Lip 2010    Temat postu: Re: Panie Panesz.....

Niech żyje ... indolencja w tym przypadku ... telekomunikacyjna Mr. Green albowiem:
Pro Rock napisał:
Sytuacja moze tez byc nieco inna.
Przykladem niech jest telekomunikacja. Gdy byl Panstwowy monopol za uslugi placilo sie krocie. Ta firma miala swoje stawki, nikomu nie zalezalo na ich zmianie. Powstanie prywatnej konkurencji doprowadzilo do absolutnego wzrostu jakosci swiadczen przy rownoczesnym ogromnym spadku cen. Kilkanascie lat temu tu na tym zgnilym zachodzie placilem 2-3 razy wiecej za nieporownywalnie mniej swiadczen.

Kilkanaście lat temu, system telekomunikacyjny opierał sie na ... wykopach w których układało sie tzw kanalizację kablową w formie betonowych prefabrykatów, w której układało się opasłe kable telefoniczne z miedzi, że nie wspomnę o niezbędnych gigantycznych centralach telekomunikacyjnych. Nie były to małe a wręcz olbrzymie nakłady inwestycyjne, które siła rzeczy na zasadach rynkowych, musiały być przenoszone na koszty usług w tym przypadku telekomunikacyjnych.
Postep techniczny spowodował, że obecnie przy nieporównywalnie niższych nakładach inwestycyjnych osiąga się efekt .... niższych rachunków bo .... kanalizacja telefoniczna była już zbudowana, miedź została zastąpiona przez nieporównywalnie bardziej przepustowe światłowody a w olbrzymich gmaszyskach central zbudowano stosunkowo małe serwerownie a uwolnione powierzchnie budynków puszczono na wynajem. O telefoni komórkowej już nie wspomne
I oto cała tajemnica .... obniżki kosztów usług telekomunikacyjnych.
Co do ... konkurencji.
Na całym świecie i w kazdym kraju jest konkurencja w tej branży.
Konia z rzedem temu, kto mi powie, która oferta jest najtańsza???? Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 0:27, 07 Lip 2010    Temat postu: Do w51

To jak wyjasnisz ze mimo tego prywatne firmy operatorskie sa znacznie tansze os bylych monopolistow??
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 7:25, 07 Lip 2010    Temat postu:

Akurat zmieniam operatorów. Ale lament powstał z powodu zmiany operatora telefonicznego! Zadzwoniła pewna pani i powiedziała, że jeszcze miesiąc do końca lipca będą mi naliczać i obsługiwać telefon domowy. A sprzęt internetowy internetowy mam zdać do tego samego dnia końcowego, bo ... (sądzę, bez względu czy, ale po terminie, czy nie zdam w ogóle), poniosę koszty ....ponad 900 zł! Ciekawi mnie, jak mi dostarczą internet do końca lipca bez modemu, który zdam.....
Później zadzwonił pan oferując mi internet, trochę tańszy, trochę szybszy, ale odrzuciłem jego ofertę, bo mam na oku coś jeszcze tańszego, ale jak już słyszę, że .... przeciążonego, to ta oferta może być.
A zaczęło się to od tego, że dałem się wpuścić w multimedia i za... telefon, wykorzystywany średnio miesięcznie w 2-u minutach, rozmowy poza strefowe (czytaj: poza miejscowe, poza miastowe, gdzie łatwiej jest się spotkać niż zastać kogoś siedzącego przy telefonie domowym!) i na komórki płatne oddzielnie, dodatkowo i takie raczej tylko były, za internet jednogmegowy plus skrzynka pod telewizorem, gdzie wszystko było płatne oddzielnie (mam też kablową telewizję płaconą oddzielnie) płaciłem rzędu 150 zł miesięcznie nie licząc kosztów komórkowych!
Nie interweniowałem listownie, lecz telefonicznie, że mi to nie odpowiada, że chcę rozwiązać dwuletnią umowę, renegocjować, ale dwukrotnie rozmawiałem telefonicznie, gdzie mi wyraźnie dawali do zrozumienia, że jest to niemożliwe i nie ma sensu nawet występować pisemnie, nie odniesie skutku, co też zrobiłem i adju TP. Wiążę się z innymi chamami od telefonii uzyskując jedynie lepszy internet i taniej tylko rzędu 20-30 zł miesięcznie.
Ma przybyć do mnie specjalny posłanieć z tejże neostrady, który mi zaoferować jeszcze korzystniejsze warunki, bylebym ... nie odchodził. No nie wiem. Sprzęt mam zdać do końca lipca, a nie chcę tracić żadnego dnia w miesiącu bez internetu!

ALe ogólnie o telefonii. Nie ma co rozważać kosztowność poprzednią i teraźniejszą. O ile wiem, Unia zmniejszyła zmniejszyła koszty roamingu! Czyli koszty były ... zawyżone! A dalej wnioskując, te zarobione niesłusznie pieniaze, były usługodawcom roamingu potrzebne. Potrzebne na coś jeszcze lepszego niż sprzęt, rozbudowę sieci i ewentualnie potanienie telefonii międzypaństwowej! Z tym tylko, że tego firmy telefoniczne nie rozgłaszają, albo też tego nie robiły! Stąd decyzja unijna!
A toto o ile jest kosztowniejsze auto od bryczki z koniem, to nikt do celów podróży nie kupi sobie konia nawet jeżeli go jest na niego stać. Jest rynek. I nie dziw na tym przykładzie, że stara telefonia splajtowała. Nikt jej już nie kupi, i nie opłaca się jej utrzymywać! Ale wśród takiej samej telefonii są i tańsze i gorsze, i droższe i lepsze i można wybierać, a w jakim kierunku pójdzie kolejna telefonia, możemy dywagować.
O ile zajmowałem się komputeryzacją (informatyką właściwie), to komputeryzacja nie poszła w moim przewidywanym kierunku. Nie poszła w oszczędności pamięci (komputeryzacja) i mało zajmujących pamięci algorytmów (informatyka). A wręcz odwrotnie. Tu zwyciężyła technologia nad matematyką i jej zastosowaniem! I dlatego mamy takie komputery, jakie mamy!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 7:51, 07 Lip 2010    Temat postu: Podobnie jak z telekomunikacja jest u mnie z energetyka

Od czasu jak zlikwidowano panstwowy monopol moge wybierac sobie dostawce jakiego chce, place tylko za energie znacznie mniej, ponad 20 % w porownaniu z tym co placilel poprzednio.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 8:27, 07 Lip 2010    Temat postu: Re: Ekorze

Pro Rock napisał:
Chyba nie za bardzo rozumiesz o czym pisalem.
Z tego co wiem w Polsce obok TP SA istnieja jeszcze inni operatorzy, tak to sie chyba nazywa - ERA, Orange, Netia, nie mieszkam w Polsce, nie jestem na biezaco................................................
. I o czym Ty Ekorze mi tu opowiadasz??


Czytaj dokładnie Pro Rocku. Ja napisałem o TP SA , nie odnosiłem się do operatorów telefonii komórkowej. Co jest inna kwestia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 10:43, 07 Lip 2010    Temat postu: Re: Ekorze

Ekor napisał:
Pro Rock napisał:
Chyba nie za bardzo rozumiesz o czym pisalem.
Z tego co wiem w Polsce obok TP SA istnieja jeszcze inni operatorzy, tak to sie chyba nazywa - ERA, Orange, Netia, nie mieszkam w Polsce, nie jestem na biezaco................................................
. I o czym Ty Ekorze mi tu opowiadasz??


Czytaj dokładnie Pro Rocku. Ja napisałem o TP SA , nie odnosiłem się do operatorów telefonii komórkowej. Co jest inna kwestia.


Z tego co wiem TP Sa ma rowniez prywatna konkurencje w zakresie telefonow domowych.

Poza tym dla osob korzystajacych z telefonow tylko sporadycznie komorki sa sensowna alternatywa.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 19:44, 07 Lip 2010    Temat postu:

Nie interesowałem się zbytnio tym tematem , ale telefonia to jedno, kwestią drugą jest transmija informacji w ramach internetu. Jeżeli jest się właścicielem sieci kablowych , światłowodowych to ma się wszystkie karty w ręku. Obawiam się ze sprzedaliśmy wszystko. Konkurencja , wolny rynek..do tego należy być jako społeczeństwo , jako państwo przygotowanym. My niestety rzuciliśmy się na głęboką wodę nie za bardzo umiejąc pływać .
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 2 z 8

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin