Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Komentarz ...powiedzmy.... nie prof....
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 44, 45, 46 ... 79, 80, 81  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 20:30, 27 Lis 2008    Temat postu:

Co do dokonanej ekshumacji ciała gen. Sikorskiego celem zbadania przyczyn jego śmierci. podchodzę zupełnie inaczej.

Uważam to za spóźnioną potrzebę dziejową , by raz na zawsze dociec przynajmniej częściowej prawdy i zakończyć spekulację kto tam leży.Oczywiscie całej prawdy nie da się wyjasnić , wcale tego nie oczekuję , bo do tego potrzebny jest wgląd w archiwa angielskie i rosyjskie.Pozwolenia na coś takiego nie będzie.

Czego oczekuję ? Odpowiedzi na dwa proste pytania:

- czy są to zwłoki gen Sikorskiego

- jaką zginął śmiercią

Po co mamy ciągle gdybać i dlaczego mamy nie wymazywać białych plam z najnowszej historii , stać nad mogiłą i nie mieć pewnosci kto tam lezy.

Nie wiem , co mogą po 65 latach dać takie badania, ale w każdym bądź razie już na obecnym etapie jasno widać , iż obdukcja przeprowadzona przez lekarza tuż po wypadku w lipcu 1943 roku była nierzetelna, czyli mówiąc po prostu - została sfałszowana. Niewątpliwie na czyjś rozkaz.Badania DNA dadzą odpowieć podstawową.Dla tego jednego warto bylo.....

Ciekawa jest reakcja Anglików na ekshumację ciała gen. Sikorskiego, zwłaszcza zaś gazety “The Times”. Poczuła się ona obrażona w imieniu całego narodu i rządu za brak zaufania Polaków do oficjalnej wersji przyczyn śmierci generała i obawia się, że Polacy mogą zacząć wywierać naciski na rząd brytyjski, aby ujawnił tajne dokumenty tyczące tej kwestii.

Otóż tu leży pies pogrzebany. Fakt, że Angole utajnili na następne 50 lat dokumenty tyczące śmierci gen. Sikorskiego mówi sam za siebie. Czy mają coś brzydkiego do ukrycia ? Coś tak brzydkiego, że dopiero 100 lat później można będzie to ujawnić bez ryzyka reperkusji.Jeśli mają czyste ręce, dlaczego nie chcą ujawnić dokumentów sprzed 55 lat? Dlaczego boją się nawet, pożal się Boże, “nacisków” polskiego rządu na ich ujawnienie?

Narody, które nie znają swojej historii, są jak ludzie bez pamięci.

Naszą rolą jest przedstawiać historię taką jaką była , bez przemilczeń , bez skrótów , bez pomijania spraw niewygodnych , wstydliwych i co uważam za najważniejsze , historii nie wolno fałszować , wybielać , usprawiedliwiać , jednym słowem pisać jej od nowa Tego robić się nie godzi.

Janusz


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 20:36, 27 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 21:03, 27 Lis 2008    Temat postu:

Janusz na pierwsze Twoje pytanie odpowiedź jest raczej znana przy dzisiejszej technice takie pomyłki się nie zdarzają, natomiast do pytania drugiego dodałbym trzecie kto jest sprawcą tej śmierci ale jeśli nawet odpowiedź będziemy znali to co to dla nas oznacza? Zerwanie stosunków dyplomatycznych ze sprawcami? Wielu nowej generacji historyków sugeruje że sprawcą śmierci jest wiadomo kto i w tym kontekście zastanawiające jest zablokowanie do brytyjskich archiwów czy jednak gdy ślady po zbadaniu pobranego materiału wskażą na anglików generał Sikorski będzie miał wreszcie spokój? Czy znów go odkopią ażeby dowieść że to jednak ruski bo o to chodzi, IPN wiecznie żywy a to że bezczeszczą szczątki? dla Generałą nie ma to większego znaczenia , dla Kurtyki też.

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 21:05, 27 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 20:16, 28 Lis 2008    Temat postu:

W Warszawie na Placu Grzybowskich miał stanąć monumentalny architektoniczno - rzeźbiarski pomnik upamietniajacy Polaków ratujacych Żydów podczas II wojny swiatowej.Własnie ten plac jest tradycyjnie związany ze społecznoscią żydowską, a zarazem stanowi symboliczną przestrzeń w której podczas tragicznej wojny splatały się losy Narodu Polskiego i Żydowskiego.

Niestety Rada Warszawy głosami posłów PO i lewicy odrzuciła projekt tej lokalizacji , co może oznaczać porzucenie samej idei budowy pomnika.Komu przeszkadzałby taki pomnik ? I to jeszcze w tym miejscu.Czyżby tym co to od dziesiecioleci plotą o Polakach żydożercach , antysemitach , wspólwinnych żydowskiego holokaustu.Ten pomnik przypominałby już zawsze o czymś innym., o innej prawdzie. Polacy , jak żadna inna nacja , z narażeniem życia chronili tysiące Żydów przed niemiecka machiną zagłady.Ciekawe odkrycie po tylu latach.Nigdy Polacy nie zabiegali o uznanie z tego tytułu i słusznie .Jak wszędzie na świecie oprócz dobra istniało i zło , a dzisiaj jest inaczej. Moja prababka ukrywajaca znajomych tego czego się bała najbardziej to sąsiadów.Czy to takie dziwne.

Wyglada na to , że juz we własnym domu nie możemy bronić sie przed haniebnymi oszczerstwami.To ma być Polska dla Polaków. Kto rządzi Warszawą ?

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 22:48, 28 Lis 2008    Temat postu:

rzeczony temat omawiany był w momencie, w którym powstała idea nie stawiania pomnika na placu Grzybowskim.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 22:53, 28 Lis 2008    Temat postu:

Janusz na siłę szukasz haków na PO ja wobec PiSu tak nie robię, przypominam tylko.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 22:55, 28 Lis 2008    Temat postu:

inna zaś rzecz zbulwersować może.
otóz odwołany został z Rady Pamięci i Meczeństwa Piotr Kadlcik.
już wczesniej miał zamiar złozyć swój urzad ze względu na to,iz jego wpływ na działanie Rady równy był zeru
powodem odwołania był brak złożenia oświadczenia lustracyjnego, co przy statusie pokrzuwdzonego, jaki Kadlcik uzyskał z IPN jest powiedzmy powodem raczej naciąganym. ale zacytujmy moze samego zainteresowanego

Kadlcik rozważał wcześniej rezygnację z członkostwa w Radzie. Jak stwierdził, sądził, że nie miał najmniejszego wpływu na jej działania. W swoim liście do kancelarii premiera napisał: "Zdaję sobie sprawę z tego, że nie byłem łatwym współpracownikiem. Moje zdania i opinie różniły się fundamentalnie od wielu opinii sekretarza Rady, Andrzeja Przewoźnika, zwłaszcza w kwestii traktowania dramatów ludności żydowskiej. Przykładowo, zwracałem uwagę na nie wypełnienie obietnicy o zmianie napisu na pomniku w Jedwabnem, żenującego moim zdaniem uhonorowania przez Radę Józefa Kurasia ps."Ogień" (bohatera dla jednych, dla innych eks-ubowca, kata wielu niewinnych Żydów i Słowaków), ostrzegałem przed uruchomieniem przez Sekretarza Rady procedury zburzenia pomnika na cmentarzu w Iwaniskach upamiętniającego męczeństwo tamtejszych Żydów".

"Akceptując moją nominację jako jedyną wówczas funkcję publiczną, którą gotów byłem sprawować", stwierdził Kadlcik w liście - "miałem nadzieję, że moje uczestnictwo w pracach Rady dopomoże w wymazywaniu białych plam w stosunkach polsko - żydowskich. Będąc pewnym swojej przeszłości, myślałem bardziej o tworzeniu wspólnej przyszłości i szczerze mówiąc obowiązek lustrowania członków Rady wydawał mi się czymś niepoważnym. Do dziś nie wiem co zawiera moja teczka i jej zawartość szczególnie mnie nie interesuje. Zaświadczenie o przyznaniu mi statusu osoby poszkodowanej otrzymałem przez czysty przypadek. Kwestionariusz wypełniłem z nudów czekając na jednego z urzędników IPN-u podczas naszej wspólnej pracy nad sprawą pogromu w Jedwabnem. Znam moje zaangażowanie i mój wkład w budowanie niepodległej Polski. Nie ubiegałem się o honory czy zaszczyty z tego tytułu, gdyż moja działalność - wówczas jak i dziś - wynikała z pobudek obywatelskich".
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 23:34, 29 Lis 2008    Temat postu:

UE pokazuje swoje prawdziwe oblicze.Ciekawe co na to polscy eurodeputowani , co na to rząd .

Serwis internetowy tvp.info dotarł do dokumentu koncepcyjnego instytucji, która ma być wspólnym dla całej Unii Europejskiej muzeum historii Europy. W założeniach pominięto wiele elementów historii Polski.

Według dokumentów, opracowanych przez grupę dziewięciu historyków, Polska walczyła z Niemcami tylko do października 1939 roku, nie było Armii Krajowej, ani Powstania Warszawskiego. Napisano tylko, że że "hitlerowska okupacja dużych części Europy jest dla wielu ludzi traumatycznym przeżyciem".

Według dokumentów nie było także zaborów, choć przyznano, że w tym czasie potęgą militarną były Prusy i Rosja. Nie wspomina się o konfliktach polsko-krzyżackich ani o bitwie pod Grunwaldem. Nie lepiej jest w części poświęconej historii współczesnej - w kontekście Jesieni Ludów 1989 roku wspomniany jest jedynie upadek Muru Berlińskiego, ale nie ma już mowy o polskim Okrągłym Stole.

Ciągle nie wiadomo, gdzie placówka ma mieć swoją siedzibę, ale założenie jest takie, że ma to być jeden z centralnych krajów Unii.

Optymistyczną perspektywę widzę dla Polski , tyle , że w krzywym zwierciadle .

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 19:37, 02 Gru 2008    Temat postu:

Ekor napisał:
Ekshumacja gen.Sikorskiego. Osobiscie mam mieszane odczucia.
Podpowiadam ...wyjaśnić dlaczego Wanda rzuciła się do Wisły.Kto w tym maczał palce?


Generał Władysław Sikorski nie zginął od kuli. Najprawdopodobniej nie został też uduszony. Odniósł obrażenia typowe dla katastrof komunikacyjnych. To wstępne wyniki sekcji zwłok generała, do których udało się dotrzeć dziennikarzom Onet.pl.

Panie generale nie dane było Panu spoczywać w spokoju można by rzec, zanosi się na nowe wykopki nie może być tak że narodowy mit to kicha i wielka lipa IPN nie spocznie dopóki nie znajdzie „niezbitych dowodów” na to że mordercami są ruskie tak zrobiono z Wałęsą ale tak to już z oszołomami jest najpierw wymyśla się historię później dorabia się fakty, to przykre tyle nadziei pokładano w sekcji w PiSowskim IPNie podobno znano już nazwiska sprawców a tu masz babo placek ,wytłumaczenie jest tylko jedno w zakładzie medycyny sądowej zatrudniono ruskich agentów trzeba zatem kopać ponownie i tym razem niech zbadają szczątki specjaliści z Florydy, powstaje jednak pewien problem dlaczego ta katastrofa się wydarzyła z przyczyn technicznych? bzdura to zaplanowane działanie wiadomych służb ale spokojnie IPN dojdzie do nich z kasy przecież rozliczyć się musi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 21:23, 02 Gru 2008    Temat postu:

Janusz napisał:
UE pokazuje swoje prawdziwe oblicze.Ciekawe co na to polscy eurodeputowani , co na to rząd .


Czytaj uważnie, o TU i nie rób echa w chorych wątkach.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 22:46, 02 Gru 2008    Temat postu:

Dr Sławomir Cenckiewicz, pisząc w swej książce “SB a Lech Wałęsa”, iż były funkcjonariusz SB Edward Graczyk nie żyje, oparł się na orzeczeniu Sądu Lustracyjnego z 2000 roku.

W ostatnich dniach okazało się jednak, iż Graczyk wciąż żyje. Fakt ten wykorzystano do ataków na dr-a Cenckiewicza, oskarżając go o “manipulacje historyczne” i “nierzetelność”. Szczególnie cieszył się prezydent Lech Wałęsa, którego zdaniem dr Cenckiewicz stracił w ogóle wiarygodność, jego cała książka jest funta kłaków niewarta, a Graczyk lada chwila potwierdzi, iż Wałęsa nikomu nie donosił na kolegów.

Tymczasem Edward Graczyk stwierdził jednoznacznie: “W czasie spotkań pan W. otrzymywał ode mnie pieniądze.” Odtajniony protokół z jego przesłuchania ujawnił na swoich stronach internetowych IPN.

Graczyk zeznał, że po protestach robotniczych w Gdańsku w grudniu 1970 r. rozmawiał z zatrzymanym Lechem Wałęsą (w protokole widnieją tylko inicjały), który obiecał mu, iż pomoże “na stoczni zaprowadzić spokój”. Były funkcjonariusz SB potwierdza, że później kilkakrotnie spotykał się z Wałęsą. - W czasie spotkań pan W. otrzymywał ode mnie pieniądze - powiedział Graczyk. Dodał, iż były to kwoty przeznaczone na “zwrot kosztów” i nie dostawał żadnych pokwitowań od Wałęsy. Były esbek potwierdził autentyczność swojego podpisu na pokwitowaniu wypłaty agentowi Bolkowi 1500 złotych. - W dokumentach, które sporządzałem, L.W. był przypisany pseudonim “Bolek” - potwierdził Graczyk.

Graczyk nie wie, czy Lech Wałęsa był zarejestrowany jako tajny współpracownik, ale nie ma to znaczenia, fakt ten bowiem jest znany z innych źródeł. Dr Cenckiewicz podkreśla, iż Graczyk całkowicie potwierdził trzy istotne wątki: regularność spotkań z Lechem Wałęsą, przekazywanie przez niego informacji oraz autentyczność pokwitowania odbioru pieniędzy na kwotę 1500 zł z 18 stycznia 1971 roku.

Powiedzieć o Wałęsie, iż brnie coraz głębiej w kłamstwie, matactwie i tchórzostwie, nie ma sensu. On już siedzi na dnie.

Takie to oto “legendy” kreowane przez znane środowiska ma Naród polski.

Mnie to nie dziwi , a chyba powinno.Taki wniosek byłby właściwy.

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 22:56, 02 Gru 2008    Temat postu:

Janusz na to odpowiedź może być tylko jedna.
Przypadek to czy zbieg okoliczności że książka szkalująca Wałęsę ukazała się w dniu urodzin debilowatych i mściwych księżycowych lawirantów ? Moim zdaniem jest to zwykła nagonka widzimy do czego są oni zdolni a szczególnie jeden z nich jeszcze dziś czujemy na plecach pisowski oddech a może dać im ten papierowy księżyc i niech się bawią. W moich oczach nawet gdyby okazało się że Wałęsa coś tam kombinował nie umniejszy to jego roli w historii Polski, czy nie dziwne wydaję się że niby TW obalał komunizm? Jeśli historię kraju pisać będą politycy to dojdziemy do smutnych wniosków

- Dysponujemy szczątkami dokumentów.
- Dowód naukowy, który przeprowadziliśmy, może być kwestionowany - powiedział Gontarczyk.


Ot i cała filozofia tych dyspozycyjnych politycznych pisarzy, oni nie oskarżają oni napisali pracę naukową a z jako taką można się nie zgadzać i mieć inne zdanie faktem jednak jest że praca naukowa nie podlega zaskarżeniu to po prostu hipoteza napisana jaki sami przyznają na szczątkowych informacjach i dokumentach pytanie zatem po co w ogóle tą powieść pisali? I tu odpowiedź zawarłem w pierwszym zdaniu ,dlaczego nie napisano pracy naukowej na temat powiedzmy Rydzyka albo innego kaczora? i tu dochodzimy do pewnych wniosków
Akta SB dzielą się na dwie główne grupy. 1.Sfałszowane to te, które się zachowały, np. świadczące o donosach. A fałszywki należy kompletnie pominąć w badaniach historycznych.
2.Wiarygodne są tylko te, których nie ma, np. pokwitowania odbioru pieniędzy. Brak wiarygodnego dokumentu świadczy o niewinności. Przypadkowo odnalezione pokwitowania na mocy definicji należy do grupy fałszywek i jako takie też jest dowodem niewinności i prześladowania.
Czytając kaczą biografię a taki trud sobie zadałem można dojść do pewnych odkryć że Bozia dokonała cudów otóż
1)Pierwszy cudowny przypadek w życiu Jarosława to zawrotna kariera jego ojca Rajmunda. Tuż po wojnie żołnierzy AK, rozstrzeliwano, osadzano w więzieniach, sadzano na nogach od stołka, torturowano, w najlepszym razie wykluczano z życia społecznego. Tymczasem Rajmund Kaczyński, żołnierz AK, tuż po wojnie, dostaje od stalinowskiej władzy wypasiony apartament na Żoliborzu, jak na tamte czasy rzecz poza zasięgiem zwykłego obywatela, nawet szarego członka PZPR.
2) Cud drugi, żołnierz AK, mąż sanitariuszki AK, dostaje posadę wykładowcy na Politechnice Warszawskiej i oboje żyją sobie z jednej pensji jak pączki w maśle.
W tym czasie gdy w Polsce rządzi Bierut, a właściwie Stalin rządzi Bierutem, posada dla Akowca na uczelni brzmi jak ponury żart, jednak rzecz miała miejsce.
3) Cud trzeci, rodzą się bliźniaki i jako dzieci akowskiego małżeństwa, na początku lat 60, kiedy większość dzieci akowców opłakuje swoich rodziców, albo czeka na ich powrót z więzienia, nasze orły zabawiają się w reżimowej TV.
4) Cud czwarty. Jarosław Kaczyński jako jedyny działacz opozycji, kręgu doradców Lecha Wałęsy nie zostaje internowany.
5) Cud piąty, Jarosław Kaczyński odmawia (tak twierdzi) podpisania lojalki, jako jedyny opozycjonista odmawiający władzy PRL zostaje zwolniony do domu, co więcej nikt go nie nęka, w okresie 1982-1989.
6) Cud szósty, Jarosław Kaczyński jako jedyny opozycjonista ma sfałszowaną teczkę i jako jedyny opozycjonista domagający się powszechnej lustracji, ujawnia swoja teczkę dopiero po naciskach prasy.
7) Cud siódmy to cud zagadka. Jaki jest związek między ofiarowanym Rajmundowi Kaczyńskiemu przez PRL apartamentem na Żoliborzu, pracą w czasach stalinowskich na Politechnice Warszawskiej, karierą filmową bliźniaków i brakiem internowania Jarosława Kaczyńskiego w stanie wojennym?
Kto wie? Czym aż tak bardzo mógł zaimponować władzy ludowej żołnierz AK Rajmund Kaczyński, że władza otoczyła jego samego, jego żonę z AK i dzieci szczególna troską. Opowieściami o wykańczaniu bolszewików?
Kto wie, czym mógł zaimponować oficerowi SB Jarosław Kaczyński, że ten po odmowie podpisania lojalki wypuścił go wolno i nigdy już nie nękał?
Być może postraszył esbeka lustracją, układem, oligarchią? A może po prostu oficer zadzwonił do ojca, kazał odebrać syna, wyłoić w tyłek i obiecać, że się więcej nie będzie wygłupiał.
Czyż to nie ciekawe?
Pomożecie rozwiązać zagadki cudownego życia wodza?
Tak to działa i dopóki w IPNnie zasiadać będzie PiSowska swołocz tego typu rewelacji będzie więcej pytanie końcowe retoryczne kto jeszcze wierzy tym mściwym oszustom?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 4:07, 03 Gru 2008    Temat postu:

Jak przepisujesz wstawiaj w cytacie, a [link widoczny dla zalogowanych] masz poleMike.
Co do większości nie mam ostatecznej opini, lecz pragnę zwrócić uwagę na ostatnie treści
Cytat:
Jarosław Kaczyński nie jest prawicowcem, tylko centrystą (ostatecznie założył i prezesował Porozumieniu Centrum!) i nie jest „niezłomnym bojownikiem z komuną” – natomiast jest (jak polskie stosunki) uczciwym człowiekiem (dla siebie nie ukradnie – dla partii…?) i jak na zlewicowane polskie społeczeństwo jakąś alternatywą dla Lewicy.

Ponadto doskonałym taktykiem – o czym się Państwo (nie daj Boże!) przekonacie. Nie daj Boże – bo gospodarczo jest co najwyżej centrystą, a ma zapędy dyktatorskie, więc może te swoje wyobrażenia o gospodarce utrwalić. A jest – przypominam – doskonałym taktykiem i jak najpoważniej podejrzewam Go o to, że w 2007 roku specjalnie urządził i specjalnie przegrał wybory, by na PO zwalić nadchodzący, nieunikniony krach gospodarczy…


Na propisowskim forum pisałem wtedy, oczywiście przeciwprądowo, o swoich podejrzeniach na temat świadomie wywołanej afery odrolnieniowej i jej celach. I tu nagle po ponad roku, dzięki inspiracji Nizależnego, trafiam na takie potwierdzenie. No wielkie dzięki!!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 17:39, 04 Gru 2008    Temat postu:

Kontrowersje wśród posłów sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych wywołał pomysł zwrócenia się do rządu brytyjskiego o odtajnienie i udostępnienie wszelkich dokumentów i materiałów dotyczących okoliczności śmierci byłego premiera gen. Władysława Sikorskiego.
Projekt rezolucji w tej sprawie został przygotowany przez grupę posłów Parlamentarnego Zespołu Miłośników Historii pod przewodnictwem Zbigniewa Girzyńskiego (PiS


No i kilka postów wyżej wykrakałem wyniki sekcji nie pasują do koncepcji Kaczyńscy muszą mieć rację nawet jakby Brytyjczycy przyznali że to oni nie zmieni to niczego sprawcami muszą być ruscy nie ma rady
A może Sikorskiego zabili Polacy? Piłsudczycy?. może liczyli na przystąpią i do walki po stronie Niemiec? wiadomo przecież nie od dzisiaj , że Piłsudski i Rydz Śmigły w młodości byli agentami naszych zachodnich wrogów. to by była jazda.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 17:51, 04 Gru 2008    Temat postu:

Po ośmiu latach procesu warszawski sąd okręgowy uznał, iż Jan T. Gross nie musi przepraszać Kazimierza Laudańskiego m.in. za to, że w książce “Sąsiedzi” opisał jego ojca jako jednego z uczestników pogromu Żydów w 1941 r. w Jedwabnem. Co prawda sąd uznał, że Gross naruszył dobra osobiste powoda, ale, jak podkreślił, mógł to uczynić z uwagi na tzw. prawdę historyczną. Wyrok nie jest prawomocny.

Wczoraj sąd okręgowy uznał, że Jan T. Gross w swojej książce “Sąsiedzi” naruszył dobra osobiste powoda, jednak zdecydował się na oddalenie pozwu Kazimierza Laudańskiego, syna nieżyjącego już Czesława, pomówionego w publikacji Grossa.

Laudański pozwał Grossa za to, że opisał jego ojca jako jednego z uczestników pogromu. Powód dowodził, że w cytowanych przez Grossa aktach z późniejszego procesu nie ma takich wypowiedzi ojca. Czesław Laudański w 1949 roku został uniewinniony od udziału w mordzie. Gross przyznawał potem, że słowa synów przypisał ich ojcu, i wycofał kwestionowany fragment z kolejnego polskiego wydania książki. Jednak Laudański domagał się od niego dodatkowych sprostowań - na łamach gazet w Polsce, Wielkiej Brytanii i USA. Uzasadniał to także późniejszymi słowami Grossa, że Czesław Laudański “wychował synów na zacietrzewionych nacjonalistów, morderców, zdrajców i kolaborantów”.

Po ośmiu latach procesu sąd uznał, że wprawdzie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda i jego ojca, ale działanie Grossa nie było bezprawne - wobec czego powództwo podlega oddaleniu. Sędzia Jacek Tyszka stwierdził autorytatywnie, że “Sąsiedzi” to “prawda historyczna”, a badaczowi wolno opisywać rzetelnie historię, “a co do tego, że pozwany działał rzetelnie, sąd jest przekonany w świetle materiału dowodowego”. - Powód podnosił, że jego ojciec został uniewinniony w 1949 roku, ale strona pozwana słusznie podnosiła, że wyrok uniewinniający nie jest dowodem tego, że osoba nie popełniła danego czynu - mówił sędzia Tyszka. Powołał się na znajdujące się w wydawnictwie źródłowym IPN o mordzie w Jedwabnem zeznania świadków pogromu, którzy mówili m.in., że Czesław Laudański “stał wtedy z Niemcami” i że z innymi “pędził Żydów do stodoły”.

Dlatego sąd uznał, że Gross jako badacz miał prawo w ramach wolności badań napisać o Czesławie Laudańskim, iż uczestniczył w zbrodni. Sędzia dodał, że sąd nie badał, czy Czesław faktycznie brał w niej udział, czy nie, tylko czy Gross miał prawo napisać o tym. Według sędziego, omyłkowe przypisanie słów synów Czesława jemu samemu nie było przez Grossa zamierzone. Sąd ocenił także, że Gross miał prawo napisać, iż Czesław Laudański “wychował synów na zaciętych nacjonalistów, morderców, zdrajców i kolaborantów” - choć sędzia podkreślił, że nie ocenia, czy tak ostre sformułowania przystoją historykowi.

Sędzia Tyszka powołał się na fakt, że dwaj inni synowie Czesława - Jerzy i Zygmunt - zostali skazani w 1949 r. za udział w zbrodni. Ponadto sędzia zwrócił uwagę, że Jerzy wstąpił podczas okupacji niemieckiej do hitlerowskiej żandarmerii, a Zygmunt podczas wcześniejszej okupacji sowieckiej był konfidentem NKWD. - Rozważymy zaskarżenie wyroku. Według nas, zniesławienie było oczywiste - powiedziała Joanna Kowalska reprezentująca przed sądem Laudańskiego.
Książka “Sąsiedzi” stawiała tezę, że mordu 1600 Żydów w Jedwabnem dokonali ich polscy sąsiedzi. Tymczasem IPN umorzył śledztwo w 2003 roku, przyjmując, że mordu “nie mniej niż 340 Żydów” dokonała blisko 40-osobowa grupa polskiej ludności, ale inspiratorami byli Niemcy, choć ich roli do końca nie da się ustalić.
Marcin Austyn, PAP

O ile dobrze rozumiemy decyzję sądu, to w przypadku żydowskich autorów:
1. Wolno posługiwać się kłamstwami, zmyśleniami i oszczerstwami z uwagi na tzw. “prawdę historyczną”, która dla sędziego Jacka Tyszki jest najwyraźniej czymś innym, niż zwykła prawda.
2. Naruszanie dóbr osobistych gojów nie jest łamaniem prawa.
3. Wyrok uniewinniający goja niekoniecznie go uniewinnia, jeśli żyd twierdzi co innego.
4. W ramach “wolności badań” żydom wolno konfabulować i mieć w d… dowody na swoje tezy.

No i dowiedzieliśmy się również, iż książka J.T. Grossa o Jedwabnem opisuje “prawdę historyczną”, co do której już wiemy, iż nie musi mieć nic wspólnego ze zwykłą prawdą.

Patologia polskiego sądownictwa przejawia się tu w smacznym kontekście bezkarności pewnej rasy pochodzącej z Azji, z plemion chazarskich, kłamliwie podszywającej się pod Semitów.

Kiedy Polska będzie polską ?

Janusz.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 17:52, 04 Gru 2008    Temat postu:

Senator Dorota Arciszewska, prezes Powiernictwa Polskiego, przyleciała do Kolonii na proces z Eriką Steinbach, przewodniczącą Związku “Wypędzonych”. Pomimo że będzie reprezentowała i broniła ważnych polskich spraw, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz odmówił jej wydania paszportu dyplomatycznego. Uznał, że senator jedzie w prywatnej sprawie.

Stanisław Piec, asystent Doroty Arciszewskiej, stwierdził:
- Jeżeli marszałek polskiego Senatu uważa, że wszystkie roszczenia niemieckie to jest jedynie niezbyt ważna sprawa, i do tego sprawa prywatna pani Arciszewskiej, a szef kancelarii premiera Tomasz Arabski jest tego samego zdania, oznacza to, że państwo polskie w tej kwestii po prostu umywa ręce i zostawia ludzi samych sobie.

Uważamy, że jest to i tak bardzo szlachetny gest ze strony rządzących Polską folksdojczów. Przecież mogli stanąć po stronie Eriki Steinbach i np. prewencyjnie aresztować Arciszewską. Że co? Że senator? Że immunitet? Prosimy nas nie rozśmieszać. Nie na darmo ministrem sprawiedliwości jest facet o twarzy i manierach przestępcy.

Nb. to bardzo piękne, polskie nazwisko: Arabski. Ani chybi z tej samej szlachty, co Poznański, Nowojorski, Amsterdamski czy choćby sam pan marszałek Borusewicz.

To jest Polska właśnie .

Janusz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 44, 45, 46 ... 79, 80, 81  Następny
Strona 45 z 81

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin