Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy już w Polsce nikomu nie można zaufać ?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 9:48, 19 Cze 2009    Temat postu:

Ekor napisał:
Moim zdaniem sprawa nie jest tak prosta.Ani logika do której Kowa nawiązuje , ani też jasnośc sytacji mająca byc pewnym remedium na kryzys nie rozwiązuje problemu.

Czy wyście się szaleju najedli czy wam się CO ulatnia.
Do cholery ten wątek jest o zakłamywaniu prez PO a nie o rozwiązywaniu problemów gospodarczych i tego dotyczy moja logika:

Zatajanie, oszukiwanie, ukrywanie i zwlekanie napewno rozwiązywaniu problemów gospodarczych nie pomaga.

Bo jak już koniecznie chcecie o gospodarce to nie krytyka PiSu wywołuje problemy gospodarcze.

To PO cały rok 2008 rządziło.
To PO miało w tym okresie najwiekszy dostęp do danych.
To PO miało w tym okresie największy wpływ na gospodarke.
To PO na podstawie własnych danych i opracowań przygotowało budżet.
To PO olało protesty mówiące że budżet jest zły i nierelany - bajkowy.
To PO twierdziło że kryzysu u nas nie będzie i nie trzeba nic robić - choć na całym świecie grzmiało.
To PO w I i II kwartale realizacji budżetu miało najlepszy dostęp do danych gospodarczych.
To PO wiedziało co się dzieje i informacje te ukrywało kierując się naiwną nadzieją na wpływy z rozliczeń podatkowych na podobnym poziomie co za okresy w których rządził PiS.

I to PO po zamknięciu rozliczeń sie wzieło i zesrało.
Hough

Że o braku realizacji miłosnych obietnic nie wspomnę - miało być lepiej a nie będzie nawet tak samo.

A pisałem TU.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 9:58, 19 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 10:39, 19 Cze 2009    Temat postu:

Kowa1 napisał:

Bo jak już koniecznie chcecie o gospodarce to nie krytyka PiSu wywołuje problemy gospodarcze.

To PO cały rok 2008 rządziło.
To PO miało w tym okresie najwiekszy dostęp do danych.
To PO miało w tym okresie największy wpływ na gospodarke.
To PO na podstawie własnych danych i opracowań przygotowało budżet.
To PO olało protesty mówiące że budżet jest zły i nierelany - bajkowy.
To PO twierdziło że kryzysu u nas nie będzie i nie trzeba nic robić - choć na całym świecie grzmiało.
To PO w I i II kwartale realizacji budżetu miało najlepszy dostęp do danych gospodarczych.
To PO wiedziało co się dzieje i informacje te ukrywało kierując się naiwną nadzieją na wpływy z rozliczeń podatkowych na podobnym poziomie co za okresy w których rządził PiS.


"To PO..." typowy chwyt demagogiczny niczego nie wyjaśniający w kwestiach zasadniczych .
Ale jako materiał do dyskusji to i owszem.Warunek odrzucic demagogię
A więc na początek;
Cytat:
To PO miało w tym okresie najwiekszy dostęp do danych.

oraz;
Cytat:
To PO w I i II kwartale realizacji budżetu miało najlepszy dostęp do danych gospodarczych.

Powielenie tej samej kwestii .Ale powielanie
Przykładowo;

Cytat:
To PO miało w tym okresie największy wpływ na gospodarke.

Gdyby poważnie podjąć dyskusję to należałoby zastanowić się jak w dobie wolnorynkowej w zasadzie gospodarki rząd może aktywnie ingerować w stosunkowo krótkim czasie. Jakie ku temu ma instrumentarium.Może kowa podałbys przykład....podniesienie podatków , a może obniżenie, jeżeli tak to jakich ..może najlepiej pośrednich.Tematów tu jest wiele.Można by przenieść tą kwestię do tematu gospodarki i tam przedstawić swój punkt widzenia.Droga kowa otwarta , chętnych do dyskusji zapewne nie zabraknie
Cytat:
To PO na podstawie własnych danych i opracowań przygotowało budżet.

Jakie to są własne dane? Własne mogą byc wypracowane prognozy.Ale przyjeta baza jest , musi byc znana.Wiadomym co jest podstawą do prognozowania. Nie ma tutaj własnej bazy.
Mozna by tak punkt po punkcie.
Zaznaczam żem komuch i wielbicielem PO nie jestem w żadnym przypadku.
Ale te kwestie które z zacięciem agitatora pierwszej wody zaprezentował kowa są , mogą być ciekawą przesłanką, kanwą do dyskusji .Słusznie że w innym temacie.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 10:42, 19 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 11:03, 19 Cze 2009    Temat postu:

Z Ekora wypowiedzi wynika że rząd rządzi na ślepo i niema na nic wpływu.
Ekor weż przestań.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 11:24, 19 Cze 2009    Temat postu:

Kowa1 napisał:
Z Ekora wypowiedzi wynika że rząd rządzi na ślepo i niema na nic wpływu.
Ekor weż przestań.

Kowa..zapewne głosowałeś , optowałeś za wolnością ..także gospodarczą.A teraz chcesz aby wszystko dalej było sterowane recznie z góry. Oczywiście mozna i nalezy mieć pretensje do rzadzacych , ale w kwestiach tych spraw które podlegaja bezposrednio w kompetencji władz administracyjnych. Na inne sprawy rzad tez ma wpływ ale bardziej posredni czyli wydłuzony w czasie..
Nie bronię rządu, ale w tak trudnej sytuacji która obnaża i rząd , a także pojęcie "konstrukywnej opozycji".Czasami winno się działać w myśl hasła "wszystkie ręce na pokład".Ale czekam na podjęcie dyskusji co do tych kwestii które wcześniej wypunktowałeś.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 21:34, 19 Cze 2009    Temat postu:

Nie będe dyskutował na temat tego co rząd ma wydłużone bo nie mam takich kompleksów.

Nie będę dłużej dyskutował w tym wątku na tematy ekonomiczne bo ten wątek dotyczy czego innego a Ty obszedłeś moje wytłuszczenie "Zatajanie, oszukiwanie, ukrywanie i zwlekanie napewno rozwiązywaniu problemów gospodarczych nie pomaga." szerokim łukiem i zableblujesz istote wątku ekonomią

Jak rząd poklepuje się po plecach "bedzie dobrze", zaklina rzeczywistaość, hipnotyzuje społeczeństwo i czeka aż się rypnie to to nie rząd jest tylko POpierdułka.
I bez względu czy mu coś skrócić czy wydłużyć i tak zBuzkuje na wyprzedaży majątku narodowego dla ratowania dłupy.

A może właśnie dlatego nić nie robił by doprowadzić do sytuacji wktórej będzie konieczność i było później uzasadnienie uszczknięcia kolejnego kawałka kraju?


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 21:43, 19 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 7:16, 20 Cze 2009    Temat postu:

Najlepiej jest, jak mawiają górale - środeczkiem! Nie wychylać się ani za duo do przodu, ani nie ...być ostatnim.
Tak więc napiszę pomiędzy postami W51 i Ekora, jak i napiszę o takowej strategii i to wcale nie lepszej niż proponuje Kołodko czy Kowa. Działać, działać, działać i wszystko co radzą samo w sobie sama racja i nic więcej bez praktycznego zastosowania.
PO nic nie robi, bo cokolwiek robi, to nie jest w ramach zapobieżenia kryzysowi, którego oznaki już są, ale jeszcze nie nadszedł, jego maksimum jeszcze przed nami, bo zacznie się i skończy tym samym co każda partia, każdy rząd zrobi jeno, czyli udupieniem emerytów nie wspominając o .. przyszłych emerytach! Nawet jakby PO zrobiło większość z zaleceń Kołodki, to i tak by nic nie robiło, bo to dałoby tak samo wymierne korzyści (czytaj też jako : "niekorzyści!" ) jakie mamy! A metodyka krytyki byłaby taka sama. Rząd PO bawił się ... w rządzeenie, udawał, że rządzi, działał wybiórczo, popsuł wszystko co mógł, a byłoby jak zawsze (a tak właśnie jest).

A przypomnę. Po kiego ktoś skakał przez płoty, rozwalał mury i... wymyślał drugą Japonię? A najlepszą drogą do Japoni było ... jak najszybsze sprywatyzowanie gospodarki z myślą, że zdrowa konkurencja, że prywatni właściciele zajmą się lepiej regulacją rynku. No i na to liczy rząd PO. Albowiem przyjęło strategię, aby oprócz pilnowania budżetu, nic nie robić. Wedle mnie jest to teżdobra i ... dająca lepsze wyjście dla gospodarki na przyszłość, ma wyjść ... z kryzysu silniejsza, lepiej ogólnie, a nie wybiórczo ustawiona. Ponadto, o ile myśli rząd o reformach z zestawu Kołodki, to o ile zastosowanie wszyskiego co Kołodko proponuje, jest całkowitym i to bardzo sztucznym ustawieniem i uzależnieniem gospodarki z budżetem nie rokujące sqmodzielności tych dwu elementów. A pewne jego elementy sądzę, że są przewidywane w przysżłości!
Ponadto równiez PiS, więc i żadna partia, rząd właściwie, złożony z najlepszych ekonomistów nie zapobiegnie kryzysowi, może jedynie, to co napisał Ekor, załagodzić jego skutki. Ale nie można na siłę jak najwięcej go łagodzić bez widzenia skutków tego, bez widzenia przyszłości. Więc domaganie się tego widzę jako szarlatanerię, mądrość, że się coś wie, tylko nie wie po co to jest.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 13:50, 20 Cze 2009    Temat postu:

jakie to PO jest paskudne....
ojej, ale jakos jako jedyni obok bodajze tylko Cypru zanotowaliśmy dodatni PKB...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 13:52, 20 Cze 2009    Temat postu:

Panesz napisał:
Rumcajsie!
Zwiększe nie podatków, obojętnie jakich, zawsze odbija się na cenach.
A eżeli rosną ceny przy tej samej ilości pieniądza na rynku, to spada siła jego zakupu (popyt). Tak więc zwiększenie podatku może również spowodować jego zmniejszenie wpływudo budżetu. Czyli nie tędy droga.

O ile ały czas na forum jest walka, kto cokolwiek może pomóc gospdarce czy Polsce, co kto może naprawić, to nikt jakoś nie podaje recepty na zahamowanie kryzysu.

A jak wyżej zauważyłem, decyduje bardziej ilość pieniądza na rynku. I to z dwu źródeł! 1. Zatrudnienie i relacje pomiędzy podatkami (pienięzmi n cele ogólne i społeczne) 2. Wypływ pieniądza za granice.
To nie jest pomysł jednorazowy, pomysł na natychmiastowe wręcz cudowne zatrzymanie inflacji (kryzysu), ale polityka państwowa i to długoplanowa z wieloma aspektami do zrealizownia.

Tak więc - przejdzie - nie przejdzie, jest raczej małowarotościowe dla budżetu. Ale przejdzie - nie przejdzie, zależy kogo uderzy po kieszeniach, znaczy ilu i jakich porducentów i nabywców.


ale nie musisz mi wyjasniac skutków ekonomicznych podniesienia podatków posrednich. ja je znam.
nie wierzę tylko we wprowadzenie takowych pzrez obecny parlament III RP
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 20:14, 20 Cze 2009    Temat postu:

Panesz napisał:

PO nic nie robi, bo cokolwiek robi, to nie jest w ramach zapobieżenia kryzysowi,


skończy tym samym co każda partia, każdy rząd zrobi jeno, czyli udupieniem emerytów nie wspominając o .. przyszłych emerytach!

Nawet jakby PO zrobiło większość z zaleceń Kołodki to i tak by nic nie robiło,
A metodyka krytyki byłaby taka sama. Rząd PO bawił się ... w rządzeenie, udawał, że rządzi, działał wybiórczo, popsuł wszystko co mógł, a byłoby jak zawsze (a tak właśnie jest).

No i na to liczy rząd PO. Albowiem przyjęło strategię, aby oprócz pilnowania budżetu, nic nie robić. Wedle mnie jest to teżdobra i ... dająca lepsze wyjście dla gospodarki na przyszłość, ma wyjść ... z kryzysu silniejsza, lepiej ogólnie, a nie wybiórczo ustawiona.

co Kołodko proponuje, jest całkowitym i to bardzo sztucznym ustawieniem i uzależnieniem gospodarki z budżetem nie rokujące sqmodzielności tych dwu elementów.

Ale nie można na siłę jak najwięcej go łagodzić bez widzenia skutków tego, bez widzenia przyszłości.


Po przeczytaniu takich .... mądrych przemyśleń, tak się zastanawiam czy aby nie skorzystać z rady anonimowego poety, którego już cytowałem w innym topicu a brzmiała ona:

„Gdy życie ci zbrzydnie
I stanie się piekłem
To idź do klozetu
I nakryj się ...deklem”
Razz

Przez piekło rozumiem w tym przypadku poglądy Panesza jak wyżej i w innych topikach, z których bezpośrednio wynika, że ten rząd i każdy inny rzeczywiście robić .... nic nie musi, skoro ma tak bezmyślnych i jednocześnie... wyrozumiałych stronników.
Paneszowe oddzielanie ..... budżetu od gospodarki i zadowolenie ze strategii PO ... pilnowana budżetu, toż to nic innego, jak czysta ... bezmyślność Mr. Green
Zwłaszcza w świetle przecieków dotyczących skali deficytu i sposobów łatania budżetu.
No ale przecież mamy Cenzura ... kryzys.
Co nie Panesz?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 10:50, 21 Cze 2009    Temat postu:

Wreszcie mam postawiony zarzut! Bardziej niezaleza gospodarka od budżetu niż gdyby budżet dofinansował gospodarkę, a następnie żądał spłaty od ...! Od kogo, od czego?
Już Ekor w poście pod apelem Kołodki zwrócił uwagę, że Kołodko proonuje dofinansowanie sektora bankowego z celach realizacji przez niego pewnych zadań. I przyjmijmy, że tak będzie.
A kto na tym skorzysta? Wszystkie przedsiębiorstwa poczynając od małych, ale głównie średnie! Nie liczmy na większe, które mają kapitał, potrafią same sobie pomóc lub w razie ich krachu muszą otrzymać konieczną pańswową pomoc. Banki dofinansowałyby wszystkie przedsiębiorstwa nie patrząc na ich perspektywy czy potrzeby takowych branży teraz czy w przyszłości. Ważniejsze dla nich byłby i zyski oparte na wyliczeniach. Więc i tak spora część pzeszacowanych i finansowao i zbyecznych, czyli nie potrafiących dostosować produkcji i usług do realnych potrzeb padłaby. Kto to więc by odfinansowywał?
Gdy dzisiaj, chociaż większośc zakładów pada, to te potrzebne, jak również mające realną perspektywę działalności będą powstawały. Wprawdzie mniej ich będzei, raczej małe przedsiębiorstwa niż średnie, ale o wiele silniejsze i perspektywniejsze. A to jest nam bardziej potrzebne chociażby ze względów na większe wyrównanie się (spłaszczenie) się rynków zachodnio europejskich, w dodtku dotowanych, jak i również te małe przesiębiorswa mają perspektywę wschodnioeuropejską.
O ile taką strategię przyjęliśmy, to jej się trzymajmy bo żadną Japonią nie będziemy, a również aby o niej myśleć, budujmy fundamenty. Bo na mechanikę precyzyjną nas nie stać i tu są nie dziesięciolecia a conajmniej półwiecze!
Problem jest z bieżącym budżetem. I toto faktycznie jest problem! Niemniej czy jeszcze dofinansować sektor bankowy, który niby jako kolejny pośrednik rozdzieli je tak, nie przej aniczęsci, nie skorumpuje gospdarki, zadziała jak opiekun gospodarczy, odda pieniądze tuż po kryzysie, to i tak jest to takie same|większe|mniejsze, ale zadłużenie budżetowe!
Czyli nic nowego, chociaż do dzisiaj problemciągle nie tylko nierozwiązany, co nadal tak samo niepewny, jak rozwiązanie Kołodki.

Podsumowanie Kołodki
Proponowany tu pakiet antykryzysowy powinien umożliwić:
1) Podniesienie poziomu konkurencyjności polskich przedsiębiorstw.
2) Utrzymanie inflacji w ryzach, na poziomie celu wyznaczonego przez NBP.
3) Odpowiednio wysoki, prorozwojowy poziom wewnętrznych oszczędności i inwestycji.
4) Tempo wzrostu około 3,5 proc. w 2009 roku i co najmniej 5 proc. w roku 2010 i w latach następnych
.
i w rezultacie prowadzić do:
5) Bezrobocia na poziomie jednocyfrowym i dalszego jego spadku.
6) Ograniczenia marginesu wykluczenia społecznego.
7) Poprawy warunków życia.
8) Stabilizacji liczby ludności.

widzę jako przełożenie dzisiejszych kłopotów na kolejną, a nawet na kolejne ekipy rządowe! A już wiadomo, jak będzie oceniany dzisiejszy rząd i kto obejmie władzę! Gdy dziś jest możliwośc upieczenia dwu pieczeni (zjedzenia i mienia ciastka), czyli
- kryzys tak czy siak trzeba przejść i
- z kryzysu trzeba wyjśc jak najsilniejszym.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 12:19, 21 Cze 2009    Temat postu:

Panesz napisał:
...... Kołodko proonuje dofinansowanie sektora bankowego z celach realizacji przez niego pewnych zadań. I przyjmijmy, że tak będzie.
A kto na tym skorzysta? Wszystkie przedsiębiorstwa poczynając od małych, ale głównie średnie! Nie liczmy na większe, które mają kapitał, potrafią same sobie pomóc lub w razie ich krachu muszą otrzymać konieczną pańswową pomoc. Banki dofinansowałyby wszystkie przedsiębiorstwa nie patrząc na ich perspektywy czy potrzeby takowych branży teraz czy w przyszłości. Ważniejsze dla nich byłby i zyski oparte na wyliczeniach. Więc i tak spora część pzeszacowanych i finansowao i zbyecznych, czyli nie potrafiących dostosować produkcji i usług do realnych potrzeb padłaby. Kto to więc by odfinansowywał?


Zakładając, że w bankach udzielających kredyty siedzą kompletni idioci nie umiejący czytać i weryfikować planów biznesowych, a w agendach rządowych dających gwarancje na takowe .... siedzą sami łapownicy .... masz niewątpliwą rację Panesz Mr. Green
A póki co jest tak, że banki chętnie udzielają wysokooprocentowanych małych kredytów gotówkowych na byleco a wydatkowanych sferze czystej konsumpcji, a w dupie mają klientów instytucjonalnych, którzy mogliby ewentualnie kreować naszą przyszłość gospodarczą. No i kółko się zamyka bo przecież mamy ... kryzys Cenzura
Zresztą przy takim podejejściu rządu Tuska i ze względu na własność kapitału instytucji bankowych w naszym uroczym kraju, taka polityka wydaje się być .. zrozumiała.
A czym to grozi to chyba nie trzeba ...wyjaśniać Cenzura

Panesz napisał:
Gdy dzisiaj, chociaż większośc zakładów pada, to te potrzebne, jak również mające realną perspektywę działalności będą powstawały. Wprawdzie mniej ich będzei, raczej małe przedsiębiorstwa niż średnie, ale o wiele silniejsze i perspektywniejsze.


Toż to sprzeczność tego cytatu z pierwszym bo pozwalam sobie zapytać: a z jakich to środków jak nie kredytów będą powstawały?
I jaki bank bez gwarancji odzyskania środków udzieli kredytu???

Toż to przecież nie chodzi o .... gril z piwem Welesa na zadupiu, a o firmy średniej wielkości gdzie stworzenie jednego miejsca pracy kosztuje średnio powyżej 250 tys plnów.

Panesz napisał:
Niemniej czy jeszcze dofinansować sektor bankowy, który niby jako kolejny pośrednik rozdzieli je tak, nie przej aniczęsci, nie skorumpuje gospdarki, zadziała jak opiekun gospodarczy, odda pieniądze tuż po kryzysie, to i tak jest to takie same|większe|mniejsze, ale zadłużenie budżetowe!


No to q ... Cenzura niech dalej nic nie robią, licząc na ... cuda, a zobaczymy czy za chwilę nie będziemy mieć dziury tym razem .... Tuska.
Powtarzam, gospodarka narodowa to nic innego jak czysty .... biznes w którym trzeba mieć odrobinę fantazji i niekiedy podjąć uzasadnione ryzyko.
Rząd umożliwiając sensowne zwiększenie akcji kredytowej na określonych kierunkach, może w ten sposób stymulować pozytywne efekty ekonomiczne tak obecnie jak i perspektywiczne.

Panesz napisał:
- z kryzysu trzeba wyjśc jak najsilniejszym.


Ale kryzys póki co trza najpierw przeżyć ... nie nabawiając się dodatkowo skutków ubocznych w postaci ....upośledzenia.
Co nie ... Panesz? Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 7:32, 22 Cze 2009    Temat postu:

Mr. Green

Cytat:
...... Kołodko proponuje dofinansowanie sektora bankowego z celach realizacji przez niego pewnych zadań. I przyjmijmy, że tak będzie.
A kto na tym skorzysta? Wszystkie przedsiębiorstwa poczynając od małych, ale głównie średnie! Nie liczmy na większe, które mają kapitał, potrafią same sobie pomóc lub w razie ich krachu muszą otrzymać konieczną pańswową pomoc.


Dla mnie to troszkę zabawne... Bo:
1. ...klientem banku jest ktokolwiek. W przypadku firm klient kalkuluje zysk podobnie jak bank swoje usługi.
2. ... zabezpieczeniem dla banku jest z regóły majątek (lub dochody) klienta...
3. Od klienta wymaga się dodatkowo (nieomal przymusowo) uibezpieczenia kredytu...
4. Klient ponosi ryzyko, więc siłą rzeczy bank też choć mniejsze...
5. Klient odpowiada swoim osobistym majątkiem, gdy skonsumowane dochody (majątek osobisty zarządu i ew. kcjonariuszy) jest nietykalny i pozbawiony ryzyka jego utraty.

Można sobie tak dywagować. Uwidacznia się jednak przewaga pozycji banku nad klientem. Najpierw bankrutuje klient (także często za przyczyną banku) a bank pozabezpieczany (majątek i aktywa klienta, jego ubezpieczenia i ubezpieczenia własne... itp) ma o wiele większe szanse przetrwać. Przecież wysokie % kredytów i usług ma być także gwarantem jego przetrwania. Ponadto na bierząco monitoruje, zmienia w zagwarantowany i uprzywilejowany sposób warunki umowy. Mało... Ma silną pozycję egzekucyjną (czego nie ma klient)...

sumując... mam podobne odczucia jak w51...
Cytat:
Zakładając, że w bankach udzielających kredyty siedzą kompletni idioci nie umiejący czytać i weryfikować planów biznesowych, a w agendach rządowych dających gwarancje na takowe .... siedzą sami łapownicy .... masz niewątpliwą rację Panesz


No i co tu ukrywać. Jest to jednek kryzys sektora finansowego. Świata najświetlejszych tego świata. Państwo... utopione po uszy w dlugach na dość paskarskich warunkach jeszcze ma dołożyć na "prezesów" z kiesy podatnika, aby oni... miast w skarpetkach dalej mogli się bawić w kręcenie lodów Mr. Green Pamiętajmy, że poziom niespłacalności kredytów (strona klienta) w poważnej mierze spowodowany jest nieprawidłowaościami (często pod stołem) w samym sektorze bankowym, które to działanie samo w sobie także szkodzi ( i zaszkodziło) rynkowi w ogólnym rozumieniu.

A w budżecie RP gdy już nie ma dochodów z wysprzedarzy i bardzo pochopnie branej kaski na "przekszałcenia"(głownie doradztwo i konsumpcje rozwalającą rynek RP) brakuje kaski.... i to tej, którą pochlania obsługa zadłużenia Mr. Green Bo czymże byłby dla nas kryzys gdyby one grosze pozostawały w budżecie? I to na naszym poziomie "świetlistego szlaku"? A gdyby jeszcze dodać do tego prawidłowo narodową gospodarkę kreowaną przez nasze rządy bez ulg dla zagranicznych inwestorów niedostępną naszym byznesmenom? Gdyby się bardziej przyjrzeć wielu praktykom wykańczania naszych byznesmenów za pomocą obcej kasy w świetle dnia?
I ble...ble...

Dla mnie Kołotko to szowmen z ambicjami mający gdzieś... wszystko.

Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 7:38, 22 Cze 2009    Temat postu:

w51 napisał:
Panesz napisał:
- z kryzysu trzeba wyjśc jak najsilniejszym.


Ale kryzys póki co trza najpierw przeżyć ... nie nabawiając się dodatkowo skutków ubocznych w postaci ....upośledzenia.
Co nie ... Panesz? Mr. Green

pomijając pierwszy myślnik .... - kryzys tak czy siak trzeba przejść i - oczywiście!

Stoimy na krańcach rozwiązania. Po pierwsze: ty stosisz na stanowisku, że trzeba ratować to co się ma, ja na stanowisku, że nalezy ocalić to co dobre. A i tak w każdym systemie skończy się tym co już jest w Estonii; 1. Dalej niepewna przyszłość, brak podstaw ekonomicznych i
2. Dowalenie emerytom i rencistom, jak zawsze to się kończy!
Jest jeszcze grupa drobnych ciułaczy, w których nie wierzę, aby system Kołodki cokolwiek dopomógł, a ... ma to być ... jego celem.

Ponadto, jak zawsze to bywa, budowanie, budowanie i budowanie nowych systemów wymaga nakładów. WIęc aby system bankowy zajął się tym, co proponuje Kołodko pożre, jak każda inwestycja środki nakładcze na nie, czyli sporo ponad 10% danych im pieniązków i oby to nie było rzędu połowe tej puli! Czyli nieeektywność tego systemu.
A banki mają to do siebie, że im ciągle brakuje pieniążków.Na początku tego roku im brakowało jak nigdy o czym świadczyły reklamy - składajcie pieniądze na "specjalne piniądze, teraz lecą reklamy "ja oszczędzam, ty osczędzasz itd." A na dywidendy mają! A to powierdza moje powyższe.

Kołodko zapodaje, aby skorzystać z dobrego 4 złotowego kursu złotówki i na nim przeprowadzć jego reformę. A ja się zapytowię jego, czy gspodarka zależy od kursu złotówki, czy złotówka jest zależna od gospodarki? Więc jak to ma być? Popsuć kurs złoti, czyli pogorszyć stan gospodarki (import, eksport) czy popsuć gospodarkę (poprzedni mój post), aby utracić dobry kurs złotówki?

Mimo tego, kto dobrze stoi na nogach, kto ma lepsze plany ekoomiczne, ten jak nie w bankach, to gdzie indziej (pierwsze czy brakujące) pieniądze znajdzie.
Nie przesadzałbym, że skrajne żądania Kołodki są aż tak wymagane akurat teraz. POnadto będziey rozmawiać o plaanach gospodarczych, bo rząd coś już przygotowuje w tej materii.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 7:57, 22 Cze 2009    Temat postu:

Mr. Green

Cytat:
Kołodko zapodaje, aby skorzystać z dobrego 4 złotowego kursu złotówki i na nim przeprowadzć jego reformę.
... a obecnie ok 4,6zł Mr. Green

Pewnie nie zauważył, że to podnosi naszą konkurencyjność. Że to ogranicza też nasze wycieczki zagraniczne (spora kaska). Że to ogranicza chętki na import... To pozytyw raczej. Czemu Kołotko chce robić "lepiej" importowi? On tylko to wie...hehe. Może jest zadłużony we frankach lub Euro? Albo reprezentuje powyższych? Mr. Green

Partyman


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 8:00, 22 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 8:19, 22 Cze 2009    Temat postu:

Na przełomie roku media donosiłe że jest zadłużony bodajże w funtach, wzioł kredyt na jakieś 160 tysiaków funtów o ile dobrze pamiętam cyfry i walute.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin