Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ADAM MICHNIK patriota czy zdrajca?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 23:39, 25 Lip 2006    Temat postu:

Zuchwała :
Zołnierz może to wyprowadzić czołg na ulicę . Od wyprowadzenia z niewoli polecam Mojżesza .A współczesnie od tego są wybrańcy narodu madrze wybrani.
Nie róbcie z żołnierza polityka, były w przeszłości nie tak odległej i nie tak daleko rady żołnierskie .Do czego to doprowadziło? Bliższe czasowo chciaż dalsze geograficznie przykłady są zapewne Ci znane.
Nie oznacza to że żołnierz ma byc bezmyślną maszyną i to jest jego czasem dramat.
PS. Wcześniejszy post którego usunąłem a do którego odniosła się Zuchwała był częścią przypadkowo wysłaną nastepnego postu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 23:43, 25 Lip 2006    Temat postu:

Ekor napisał:
Zuchwała :
Zołnierz może to wyprowadzić czołg na ulicę . Od wyprowadzenia z niewoli polecam Mojżesza .A współczesnie od tego są wybrańcy narodu madrze wybrani.
Nie róbcie z żołnierza polityka, były w przeszłości nie tak odległej i nie tak daleko rady żołnierskie .Do czego to doprowadziło? Bliższe czasowo chciaż dalsze geograficznie przykłady są zapewne Ci znane.
Nie oznacza to że żołnierz ma byc bezmyślną maszyną i to jest jego czasem dramat.
PS. Wcześniejszy post którego usunąłem a do którego odniosła się Zuchwała był częścią przypadkowo wysłaną nastepnego postu.


Wojsko Polskie – armia poddańcza Moskwie!
.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 23:44, 25 Lip 2006    Temat postu:

Specjalistów od knucia , spisku i intryg jest ci u nas pod dostatkiem. Żołnierz ma walczyć.Skoro jest żołnierzem to musiały istnieć pewne struktury państwowości i żołnierz ma pewne umocowanie historyczne. W innych przypadkach to mówimy o partyzantce w najlepszym przypadku.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 23:51, 25 Lip 2006    Temat postu:

Ekor napisał:
Specjalistów od knucia , spisku i intryg jest ci u nas pod dostatkiem. Żołnierz ma walczyć.Skoro jest żołnierzem to musiały istnieć pewne struktury państwowości i żołnierz ma pewne umocowanie historyczne. W innych przypadkach to mówimy o partyzantce w najlepszym przypadku.



Ekor,

„Specjalistów od knucia , spisku i intryg jest ci u nas pod dostatkiem. Żołnierz ma walczyć.Skoro jest żołnierzem to musiały istnieć pewne struktury państwowości /.../”

A jeśli nie ma państwowości, to wtedy lud wyzwala kraj? Tak? Wiecami i strajkami?! Z motyką na słońce?!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 0:15, 26 Lip 2006    Temat postu:

Zuchwała... Mr. Green

Piszesz...Żołnierz ma obowiązek knuć, intrygować, konspirować przeciw okupantowi i czynić wszystko inne, aby wyprowadzić kraj z niewoli...

Moim zdaniem pojęcie niewola w dzisiejszych czasach jest dość specyficzne. Myślę że Twój, mój... i każdego osąd, ocena jest inna. Masz inne, sądzę jakieś przykre doświadczenia i być może radykalniej formułujesz zarzuty. Jesteś napakowana agresją, mnożysz sobie wrogów... chcesz ich walić bezosobowo... hurtem. Stan PRL narzucony nam przez historię Polacy wykorzystali perfekcyjnie (odbudowa kraju et.cet) pomimo łapy zachowując świadomość narodową. Nie sposób negować ciągłej walki o poluzowanie gorsetu (wiele buntów)... I tylko taka walka miała sens. A ty oczekiwała byś walki zbrojnej? Kto by nam pomógł? Zachód by chwalił naszych bohaterów a my zostalibyśmy z jeszcze bardziej dokręconą śróbą Mr. Green
Piszesz z pretensją... Wojsko Polskie nie wyprowadziło narodu polskiego z niewoli sowieckiej... Sądzisz że to możliwe? To są fantazje... Spacyfikowali by nas w ciągu paru dni... jak Węgry, czechy...
Hańba! Zdrada! ... to w 39-tym gdy sojusznicy nie uderzyli na Niemców tylko czekali...
Hańba! Zdrada! ... to Jałta... naszym kosztem.
Hańba! Zdrada! ... to potraktowanie Polski per noga przy obchodach rocznicy aliantów...
Hańba! Zdrada! ... bo my ciągle głupi... bezgranicznie wierząc niby-przyjaciołom. Ile razy nas wykiwano? A my ciągle załatwiamy nie nasze interesy płacąc.

My mamy się wstydzić bo jesteśmy za mali aby podskoczyć Ruskim? [-( Zuchwała... REALIZM... Ile milionów Polaków musiałoby zginąć aby cię przekonać o bezsensie takiej walki?

Ostatnie wieści... UE-Rosja rurka północna priorytetem przyjaciół Mr. Green (których???). I co? Teraz mam hiphip hura???... Ja mam teraz problem którego najpierw kopnął bym w d... Think

Pozdro....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 0:22, 26 Lip 2006    Temat postu:

Weles napisał:

Ostatnie wieści... UE-Rosja rurka północna priorytetem przyjaciół Mr. Green (których???). I co? Teraz mam hiphip hura???... Ja mam teraz problem którego najpierw kopnął bym w d... Think


Weles, co, Europa Polskę zdradziła??!!!!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 0:45, 26 Lip 2006    Temat postu:

Zuchwała... Mr. Green

Ależ nie.... Mr. Green . Pomogła naszej gospodarce się anihilować, wysprzedać... i narobić długów (pompując gospodarki Niemiec i Francji...). Pewnie, że to durnie Polacy są za to odpowiedzialni, bo się ciągle dostosowywali. A czy ta rurka nie jest przypadkiem zdradą, nielojalnością? A jak nas Rusek szczypie to UE nas skutecznie wspiera? Uważam że bardzo niemrawo. A po ch.... wyzwalamy Ukrainę, Czeczenię itp?... Innych nie ma? Co my z tego mamy? Jest duuużo elementów takiej miłości. Nasze media Norwesko-Niemieckie zagłaskiwały nas na śmierć... Mr. Green . Jak Ruski otwierał interes w Polsce to nasi PATRIOCI dostawali szału Mr. Green
Widzisz... jest tyle elementów, bo manipulacji nami chyba nie muszę dowodzić... Kto zarabiał? Oni. Kto stracił? My...

Pozdro....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 0:54, 26 Lip 2006    Temat postu:

Weles napisał:
Zuchwała... Mr. Green

Ależ nie.... Mr. Green . Pomogła naszej gospodarce się anihilować, wysprzedać... i narobić długów (pompując gospodarki Niemiec i Francji...). Pewnie, że to durnie Polacy są za to odpowiedzialni, bo się ciągle dostosowywali. A czy ta rurka nie jest przypadkiem zdradą, nielojalnością? A jak nas Rusek szczypie to UE nas skutecznie wspiera? Uważam że bardzo niemrawo. A po ch.... wyzwalamy Ukrainę, Czeczenię itp?... Innych nie ma? Co my z tego mamy? Jest duuużo elementów takiej miłości. Nasze media Norwesko-Niemieckie zagłaskiwały nas na śmierć... Mr. Green . Jak Ruski otwierał interes w Polsce to nasi PATRIOCI dostawali szału Mr. Green
Widzisz... jest tyle elementów, bo manipulacji nami chyba nie muszę dowodzić... Kto zarabiał? Oni. Kto stracił? My...

Pozdro....



I tu się zgadzamy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 22:08, 26 Lip 2006    Temat postu:

Koleżanko forumowa o nicku Zuchwała. Napiszę jeszcze raz coś, co już gdzieś tam pisałam, a co mówią moi znajomi w mundurach. Cytat nie dosłowny, ale sens oddaje: " szlag mnie trafia, jak cywile wypowiadają się o wojsku. Raz, że nie mają pojęcia o czym mówią. Dwa, nie znaja wogóle wnętrza wojska, istniejących w nim zależności, a przede wszystkim procedur. I trzy, o wojsku mogą mówić, ci co w nim przesłużyli minimum 10 lat. Reszta to zwykłe koty".
Nawiazując do powyzszego, powiem tak. Wojsko jako zbrojne ramię narodu ma swój konstytucyjny zakres obowiązków, uszczegółowiony odpowiednimi ustawami i rozporządzeniami. O wojsku możemy mówić tylko wówczas, jeśli istnieje podmiot, baza jego istnienia, jakim jest państwo i naród. Jeśli nie ma państwa nie ma i wojska sensu scricto. Może istnieć siła zbrojna narodu występująca zbrojnie, a to nic innego jak partyzantka. Wojsko działa w oparciu o plany strategiczno-operacyjne. Partyzantka opiera swoje działanie na systemie walki nieregularnej. Wojsko może działać na całym terytorium kraju i poza jego granicami, majac odpowiednie zabezpieczenie logistyczne w tym transport. Partyzantka tylko w określonym rejonie. Jak z tego prostego przełożenia widać, partyzantka nie jest w stanie wyzwolić kraju. Może opanować jakiś większy lub mniejszy rejon, ale nie cały kraj. Wojsko i owszem. Zarzucanie LWP, że nie było wojskiem państwowym, polskim, a tylko zsowietyzowana siła zbrojną nie stojącą na straży wolności narodu, a zabezpieczającą interesy ZSRR, czyli mówiąc bez ogródek - siłą kontrolującą i zabezpieczającą obóz pracy zwany Polską Rzeczypospolitą Ludową, jest nie tylko fałszywe, ale wręcz obraźliwe dla setek tysięcy młodych Polaków, którzy nosili mundur z czapka z orłem, choć bez korony. Tego typu twierdzenie w swoim podtekście wciska tazę, że te setki tysięcy, a nawet miliony żołnierzy służących wówczas po 24 lub 36 miesięcy, to banda zindoktrynowanych idiotów nie służących pod biało-czerwonym sztandarem, a pod czerwonym z sierpem i młotem na płachtach. Jeśli więc tak niby było, nie było Wojska Polskiego, to czy istniał naród, bez którego wojsko jako takie istnieć nie może? Czymż więc było to coś zwane PRL-em? Wielu dzisiejszych naprawiaczy i politycznych, zacietrzewionych głupoli twierdzi, że PRL to jedna wielka dziura w naszej historii. Zapominajac o tym, że mimo wszystko ta dziura była wypełniona konkretną treścią. I chcąc nie chcąc, stanowi podwalinę dzisiejszej RP, III lub Iv, bo tak na prawdę nie wiem w której rzeczywiście żyję. Bez PRL i bez LWP nie byłoby III lub IV RP. Kto zaprzeczy ten idiota i to do entego kwadratu. Bezmózgowiec. Wojsko PRL-u stanowiło jakąś tam wartość. Bezsprzecznie było w Układzie Warszawskim drugą po ZSRR siła militarną. Co prawda nie ma się czym chwalić, ale fakt jest faktem.
A dzisiaj? mamy za soba prawie 17 lat przebudowy armii i dostosowywania jej struktur do potrzeb obronnych państwa. !7 lat totalnego bałaganu dokonanego rękoma cywili. Wielu moich znajomych twierdzi, że z checia rozstrzelali by tych, którzy utopili miliardy złotych w czymś, co w rzeczywistości nie jest wojskiem. Wielokrotnie zmieniano bowiem plany. Likwidowano jednostki bez wyraźnego planu. Do dzisiaj nie wiadomo tak naprawdę dokąd zmierzamy. jakiej chcemy armii, jaka ona ma być. Kto ma nią zarządzać w czasie pokoju, a kto w czasie wojny. Jak zwykle w bałaganie odpowiedzialność się rozmywa. Poszczególne ekipy polityczne ciagały armię od Jonasza do Kajfasza. Dzisiejszy ogląd działań operacyjno-strategicznych wyraźnie wskazuje na konieczność istnienia małych, samodzielnych, samowystarczalnych jednostek typu kompania, batalion. Dobrze wyszkolonych i wyposażonych. Sporej ilości jednostek działań specjalnych sprawdzających sie w różnym terenie i różnych warunkach klimatycznych. A tu masz babo placek. Aby stworzyć jeden etat dla pewnego pana generała, w 1994 roku rozwiązano wszystkie jednostki specjalnew WP. Poszły do piachu takie jednostki jak 56 ks, 62 ks, 1 bds z Dziwnowa. Rozwiazano pododdziały specjalne w batalionach rozpoznawczych. W ich miejsce stworzono molochy typu 1 psk, czy brygadę desantowo szturmową, 25 brygade kawalerii powietrznej. I co? I nic. Zabezpieczenie logistyczne i materiałowe tych jednostek takie sobie. Sposób kierowania nimi widać na bazie wygłupów wokól "Gromu". Zcentralizowanego Dowództwa Działań Specjalnych jak nie było tak nie ma. Decyzjami politycznymi uwalono wiele planów zgarnięcia armii do kupy. Ostatni przykład, to rezygnacja gen. kozieja ze wzgledu na niemozliwość dogadania sie z cywilnymi politykami co do meritum sprawy. A tu niestety powinno zacząć sie od prognoz i planowania. Przyjecia założen i obudowania ich działaniami. A przede wszystkim od tego, że polityka wokól wojska powinna być oparta na ponadpartyjnym konsensusie stwierdzającym, że sprawa armii to sprawa narodu i dla narodu, a nie dla hurrrra pomysłów polityków z parlamentarnej Komisji Obrony Narodowej, czy pomysłów, byle polityka upachanego w MON z nadania politycznego i majstrującego przy armii bez umiaru, ładu i składu. Armia to jak mechanizm zegarka. Spieprzyć można dużo i szybko. Puścić ludzi w skarpetkach, jeszcze szybciej. Pozbyć sie całej masy wysokiej klasy specjalistów z powodów czysto politycznych także. Tyle, że naprawianie błędów i uzupełnianie szeregów kosztuje masę pieniedzy i jeszcze więcej czasu. Zawsze w armii tak bywało, że młodzi uczyli sie wojskowego rzemiosła od starych. W armii lat 90-tych powstała tak duza luka pokoleniowa, że ci młodzi nie mieli od kogo sie uczyc. Zołnierze z stażem 15-25 lat widząc co sie dzieje pouciekali do cywila. Widzac jak majstruje sie, przy ich emeryturach, spychając ich na coraz gorsze pozycje woleli odejść póki czas nie będąc swiadomi tego, że i tak decyzjami politycznymi zostna pozbawieni wielu prerogatyw gwarantowanych im w momencie, kiedy wstepowali do armii i zakładali mundur. Niejaka pani Lewicka dobiła ich na amen wrzucając mundurowych do garnuszka cywilnego. Wszyscy ci co odeszli z wojska przed 1999 rokiem po tym roku wpadli w szpony tzw. "starego portfela". Układ powstał taki, że major który odszedł z wojska w 1992 roku ma mniejszą emeryture od sierżanta, który odejdzie w bieżacym roku. Czy to logiczne? Wszyscy cywile trąbią o tym, że wojskowi maja strasznie wysokie emerytury. Że mogą przejść na emeryture po 15 latach słuzby. tylko nikt nie mówi o tym, że po owych 15 latach służby żołnierz otrzyma tylko 40 % ostatniego uposażenia. Czyli sierżant otrzymujacy netto 1700 zł, bedzie miał emeryture w wysokości 680 zł netto, na rękę, z jednoczesnym zakazem pracy i mozliwością dorabiania do emerytury. Bowiem jesli zacznie pracować to po przekroczeniu 70% średniej krajowej liczonej kwartał do kwartału zabiorą mu od 25 do 50% emerytury. I to mimo tego, że ustawa w tej kwestii jest jednoznaczna i mówi, że wolno potrącic z emerytury tylko 24% z groszem. Ustawa ustawą, a WBE maja to w nosie. Poza tym emeryci wojskowi wsa chyba jedynym środowiskiem w stosunku do którego nagminnie łamie sie podstawowe zasady prawa rzymskiego, polegajace na tym, że prawo nie może działac wstecz ( a tak niestety jest. Ustawa pani Lewickiej z 2000 roku ograniczająca i zmieniająca zasady merytalne objela wszystkich wojskowych. Zasada prawa rzymskiego mówi, że zapisami ustawy mozna objac tylko tych, którzy odeszli na emeryture po jej wejsciu w życie. A wiec jeśli weszła w życie powiedzmy 01.01.2008 roku. To obejmuje tylko tych, którzy odeszli na emeryture po tej dacie. Słuszne. Nieprawdaż? Tyle, że nie w Polsce. Emeryt wojskowy jest podwójnie opodatkowany. Dorabiając do emerytury i bedąc emerytem płaci danine na ZUS. Czyli inaczej mówiąc jest okradany w majestacie prawa. Okradany, bowiem z jego składek nic nie bedzie miał. Równe dobrze mógłby te składke odliczyc od dochodów i wyrzucic do kosza lub podpalać nia sobie papierosa. Taki bowiem ma z niej zysk. Twierdzenie, że emerytury sa za wysokie jest bzdura takze z tego wzgledu, iz bedac w słuzbie czynnnej każdy żołnierz przez 30 lat słuzby wypracowuje normę godzinową równą pracy cywila, przez lat 60. Pisze bzdury? Prosze bardzo.
Średnia miesięczna ilość godzin pracy cywila to 160.
Żolnierza również 160, ale plus:
- minimum dwie słuzby w miesiącu to dodatkowe 48 godzin minus 16 które i tak musiałby przepracować ( chyba, że słuzba wypada w dni wolne od pracy ) to daje razem 32 godziny, mamy więc juz 192 godziny;
- przygotowanie konspektów, zaezpieczenia materiałowego zajęc na dzień nastepny to dodatkowe 2 godziny dziennie, a więc 60 godzin. mamy więc 252 godziny.
- średnio w roku na poligonach żołnierz zawodowy siedzi od 45 do 60 dni razy 24minus 8 godzin normy dziennej to 960 godzin podzielone przez 12 miesięcy daje wiec dodatkowych 80 godzin. mamy więc 332 godziny. jak z tej prostej wyliczanki wynika, żołnierze to stachanowcy wyrabiajacy przecietnie 200% normy. A wiec przez 30 lat wypracowujacy norme 60 letnia. Teraz płaca. Przecietna płaca w wojsku to brutto nie licząc generałow i pułkowników to okolo 2400 - 2600 zł. Średnia krajowa w sferze przedsiebiorstw jest bardzo zbliżona. Przeliczając teraz tę kwote przez ilość godzin, wychodzi, że żołnierz zarabia w rzeczywistosći około 50% sredniej krajowej. Bowiem aby opłacic jego wysiłek musiałby zarabiac dwa razy wiecej, aby było sprawiedliwie. Jeśli jeszcze do tego dodamy, ze w okresie służby żólnierz pozbawiony jest części praw konstytucyjnych, chocby prawa wyborczego. Moze wybierać, wybieranym byc nie może. Nie ma prawa do strajku. Zrzeszania sie w zwiazkach zawodowych i przynalezności do partii politycznych. Nie wolno mu dorabiac lub pracować na dodatkowym etacie. Musi byc stale dyspozycyjny i przyjść do pracy bez wzgledu na pore dnia lub nocy na każdy gwizdek przełozonego to gadanie o jego strasznych zarobkach jest wręcz obłudą.
Zołnierze się nie skarżą bo nnie maja do kogo. Jak swego czasu grupa chorązych się zbuntowała, to wylali ich na zbitą morde. Dowódca 12 DZ sie zburzył ( niejaki płk Chwastek ), to przed sąd i na zielona trawke. Niemal zrobiono z niego wariata.
Pytam wiec pani zuchwała. Czy żołnierz to drzewo na które byle koza moze wskoczyć? Czy żołnierz, to murzyn, który jak zrobił swoje, to kopa w d... i fora z dwora? Radż sobie sam i przyjmuj kazde plwanie w jego strone jako deszcz z nieba? Czy tez zasługuje na choc odrobine szacunku i narodowego wsparcia? Ty, jak twoj przełożony cie wkurzy, to albo mu na bluzgasz i trzasniesz drzwiami, albo podasz do sądu z oskarżeniem o mobbing lub seksizm. Zołnierz może tylko, jak w carskiej armii: małczat i ruki pa szwam. Chcesz mówić o wojsku! Wstąp do armii, odsłuz 10-15 lat i zobaczymy co wówczas powiesz najmadrzejsza z madrych.

O w morde ale sie rozpisałam. Może troche przerysowałam. Ale strasznie wkurzaja mnie takie gadki. Z reszta, ekor jako spec z dziedziny w razie czego sprostuje moje błedny i niefachowy tok myślenia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 23:05, 26 Lip 2006    Temat postu:

Gościu Casandro (chyba)

Taki z Ciebie psycholog wojskowy jak z koziej dupy rakietnica. Poza tym pisząc rób krótsze akapity. Przecież Twój tekst to istne pranie mózgu. A w ogóle to nie przekonałaś mnie. O niepodległość ma walczyć wojsko, a nie naród pustymi rękami - bez koordynacji działań, bez wiedzy wywiadowczej, strategii, taktyki itp. Tym bardziej Wojsko Polskie miało ułatwione zadanie, bo istniało nie w formie partyzantki. Jeśli wojsko miało ograniczone możliwości do podjęcia walki o niepodległość, to powinno było szukać zewnętrznych sojuszników. LUDNOŚĆ CYWILNA NIE JEST OD PROWADZENIA WOJEN! Wmówił Zachód naiwnym Polaczkom, że strajkami i wiecami wyzwolił się spod okupacji sowieckiej. A głupi Polaczkowie do dziś nie mają pojęcia, jak funkcjonowała struktura okupacyjna sowietów. Nie wiedzą, ale obalili. Można się popłakać ze śmiechu! Dobry Polak to głupi Polak.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 23:41, 26 Lip 2006    Temat postu:

Drogi Gościu niewiele mogę sprostowac , czy dodać. Ale faktycznie w tym samym duchu miałem zabrac głos. Uzupełniam Twoje wypowiedzi. Upoważnia mnie do tego wieloletnia słuzby w linii . Miałem wątpliwą przyjemność rozformowania jednostki którą kiedyś budowałem , ale cóż inne kierunki zagrożenia , a i my z własnej woli i wychodzilismy przed szereg czyniąc więcej niz od nas oczekiwano. Wiem jak marnowany był majątek Skarbu państwa przez niedouczonych bez wyobrażni władców samorządowych którzy otrzymali jak to sami mówili "gwiazdkę z nieba" w postaci zagospodarownego obiektu z pełna infrastrukturą. Ta gwiazdka z nieba przerosła ich wyobrażenia , miliony złotych poszły ....... czy ktoś kiedyś rozliczy tych ludzi? Ale do rzeczy:
1.Mierzi mnie jak słyszę takie sformułowania :"armia na usługach Moskwy" , czy kiedyś Szaniawskiego "Polskojęzyczne formacje zbrojne"
Czysty idiotyzm . A jaka miała być armia, czy ogólnie LWP będąc w układzie Warszawskim?Na usługach Pernambuko?A dziś na jakich i czyich usługach jest?
Czy miliony mężczyzn którzy przeszli przez LWP to byli gorsi patrioci niż Ci dzisiejsi którzy trzymaja sie stołka i nie znają swego jutra i patrzą skąd wiatr wieje?Dzięki takiemu układowi, pewnej równowagi , równowagi strachu zwiazanej z uzyciem broni atomowej mielismy 45 lat względnego pokoju. Gdyby którakolwiek strona była pewna że uzyska powodzenie w działaniach dawno mielibyśmy trzecia wojnę o zasięgu co najmniej europejskim. Jeżeli ktoś naiwnie uważa że NATO to sojusz obronny a UW to ten złowieszczy czychający na Bogu ducha winne kraje wolnego świata jest skrajnie naiwnym .Wiem co mówię i piszę.
2.Rzekome profity , wysokie zarobki w wojsku. Prosty test ; dlaczego prowadzono tak usilną akcję propagandową od szkół średnich poczynając. To jest realny sprawdzian tych fasmatagorii. Z autposji znam lata słuzby gdzie dla celów statystycznych robilismy zestawienia godzin służby często miesiące zawierały po 300-350 godz. Bez żadnych bonusów. Jeżeli mówimy o patriotyźmie to szukajmy takich wariatów którzy poświęcą swój czas wolny , czas dla rodziny na rzecz słuzby. Oczywiście jak wszędzie były odpryski , były śmieci, zwłaszcza że brano co leci bo były takie potrzeby , ale to był margines.Jak w dwu krokach załatwiono emerytów wojskowych. Kiedyś liczono 3% za rok słuzby do poziomu emerytury, górna granica byłó 100% ostatniego uposażenia.. W ramach przemian powiedziano , obniżamy do 2,7% za rok słuzby, oraz ustalamy górna granicę na 75% ale za to emerytura będzie na bieżąco waloryzowana w takt tego jak będzie zmieniać się uposażenie na ostatnio zajmowanym stanowisku.To był pierwszy krok , niebawem zrobiono drugi krok ,zrównano waloryzację do ogólnego systemu ale zostawiając ograniczenia 2,7% za rok słuzby i maksimum 75%. Jakie tego skutki to juz Gośc wspominał.Pies z kulawa nogą nie wstawił się za mundurowymi. Wojsko jest nadal wielkim niemową . Tak być powinno .Ale ktoś winiem przemówic w jego imieniu.
3. Patriotyzm .Niezaleznie od pewnej indoktrynacji polityczej tyczącej sojuszu z Armia Czerwoną problem patriotyzmu był nadrzędnym . Nikt tego nigdy nie kwestionował . Odnosiłem wrażenie w kontaktach z modymi ludźmi że dopiero w wojsku problemy związane z poczuciem patriotyzmu uzyskały w ich umysłach należne znaczenie , zadawałem sobie pytanie co szkoła , co rodzina robiła do tej pory?Może forma przekazu była nie na najwyższym często poziomie ale uśredniało się poziom przekazu. Kazdy rozkaz gotowi byliśmy wykonać nawet "ruszyć na Madagaskar" ale blizsze było nam zapewnienie bezpieczeństwa własnemu krajowi.
4. Nie wchodzę w inne aspekty tej sprawy, a jest ich wiele , jednak specyfika tematu jest wąska i nie wszystkich interesuje. A o sile dzisiejszej indoktrynacji śmiem powiedzieć że poddamy się gwardii papieskiej gdyby zaszła taka konieczność.
Tak wstąpić do armii nawet tej dzisiejszejna kilkanaście lat i wtedy możemy rozmawiać.
Do Zuchwałej : mylisz temat i pojęcia, szukasz ale nie w tym miejscu.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 5:26, 27 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 0:29, 27 Lip 2006    Temat postu:

Chyba się rozpłaczę nad losem polskiego żołnierza....

Żołnierz egocentryk – to ci dopiero morale! No i jak świat ma Polskę szanować?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 1:31, 27 Lip 2006    Temat postu:

Cassandro, Ekorze,
Pamiętam Waszą, naszą dyskusję na te tematy..... Szukałam wczoraj tych Waszych starych postów. Już wtedy żałowałam, że są rozsiane po różnych tematach, i, chociaż, Cassandro, uważałaś, że strzępisz sobie język, to dla tych, którzy zadali sobie trud zrozumienia, były ważne, zrozumiałe i przekonujące.
Zastanowię się po wakacjach, czy jest sens i możliwość wyselekcjonowania ich i zgrupowania w jednym topiku. Co jakiś czas przychodzi do nas ktoś nowy, ta sama dyskusja zaczyna się od początku, a byłby łatwy do odnalezienia odnośnik.
Oczywiście pod warunkiem, że ktoś chciałby zadać sobie trud zrozumienia czegokolwiek.
Pozdrawiam. Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 5:31, 27 Lip 2006    Temat postu:

Nawet egocentryzm ma swoje uzasadnienie jeżeli ma się coś do powiedzenia.
Co do morale? - Każdy ma swoja miarę, zaś na szacunek trzeba zapracować , a pracuje sie latami.A co do płaczu służę chusteczką do łez w razie konieczności.
Finite.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 6:36, 27 Lip 2006    Temat postu:

Ekor nie chciałbym się rozpisywać w tym temacie gdyż jak mówi Jaga przerabialiśmy go już. Powiem jednak jedno swego czasu służąc w wojsku byliśmy z tego dumni nasi rodzice również o polityce nie myśleliśmym teraz okazuje się jak niektórzy chcą to wykazać byłem wrogiem Polski na marginesie Ty też, oby Polska więcej miała takich wrogów .Osobiście nawet nie nazwałbym to cynizmem nazwałbym to zwykłym chamstwem .
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 4 z 9

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin