Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Big Bang, Ewolucja a Polityka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 1:09, 18 Lis 2005    Temat postu:

Mnie nie chodzi o grawitację tylko o ciemną energię która wytwarza jej przeciwieństwo.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 8:51, 18 Lis 2005    Temat postu:

To faktycznie nie zrozumielismy się. Nie mogę nic powiedzieć na tak dookreślone pojęcie ciemnej energii.Moje rozumienie jest takie:
Pojęcie energia tyczy róznych jej form np. kinetyczna, cieplna itd. Wszystkie formy energii są zamienne i dla każdego procesu zamiany jednej formy energii w drugą można wyznaczyć odpowiedni "kurs wymiany". Ciągnąc dalej temat należy się odnieść do teorii względności Einsteina gdzie u podstaw leży idea , że sama masa przecież tak nieodłącznie związana z materią , też jest formą energii. E=mc2.Tak rozumując pojęcie ciemna energia jednoznacznie przynajmniej dla mnie wskazuje na odniesienie do ciemnej materii.Ciekaw jestem bliższych określeń dotyczących tej ciemnej energii.[/img]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 9:59, 18 Lis 2005    Temat postu:

Ekorze!
Nie zgadzam się, że świat jest inflacyjny. Inflacyjny był po BB, kiedy grawitacja była odwrócona i " kilkuminutowyświat czerpał dług inflacyjny" (co i skąd? - ??????) Obecnie wszystkie prawa fizyczne (zachowawcze są spełnione). Inflacja występowała, gdy rozszerzał się szybciej niż prędkośc światła.
Również przyznaję rację Kendo, że istnieje czarna energia. Mam taki podział. Jak piszesz, najmniej jest materii świecącej (gwiazd i galaktyk), które wyzwalają energię produkując pierwiastki od trytu (wodoru) do żelaza. Do stworzenia cięższych pierwiastków potrzebna jest dodatkowa energia (z nich, z rozczepialnych, czerpią energię elektrownie atomowe) i powstają dopiero w czasie wybuchów supernowych. Stąd wniosek, bo na Ziemi takie pierwiastki występują, że Układ Słoneczny powstał z pyłu (obłoków) po wybychach gwiazd większych niż Słońce.
Więc najmniej jest energii świecącej, następnie nieświecącej, ale najwięcej jest odpadów, czyli cząstek nie podlegających i prawie nie podlegających grawitacji, a mających energię (twoje ciepła ciemna materia). Tą energię trudno jest oszacowac. Podjęli się tego naukowcy i na podstawie obserwacji kwazarówi i fizyki (geometrii Einsteina - tak uważam, że jest to głównie geometria) obliczyli jej ilośc. Jest jej conajmniej tyle, jak wskazuje proporcja m.nieświecącej do świecącej.
Niestety mój dalszy wywód nie jest poparty już żadnymi doniesieniami naukowymi, a piszę na podstawie filmu z Planete, który raz tylko widziałem i to pobieżnie. Ale mi się on zgodził z moimi wyobrażeniami. Padło w nim (prawdopodobnie już potwierdzone) spostrzeżenie, że prędkośc ucieczek na horyzoncie jest większa niż bliżej nas i przyśpiesza tam od ok. 5 mld lat. Czyli świat nie zamierza się zapadac (spłacac dług inflacyjny) nawet wtedy, gdy ilośc materii w kosmosie jest właśnie "za tym".

Czy wszechświat jest jeden? Jeden, ale nie nasz. Bo według powyższego co nasz wszechświat ciągnie (rozciąga)? Jeszcze nie wyjaśniona jest sprawa kwazarów. Czy to nasz świat, czy inne? Jeżeli istnieje coś równorzędnego lub powyższego, to o naszych dziejach decydują ogólniejsze prawa niż nasze wewnętrzne. Inaczej: zachodzą zjawiska podobne do naszych praw fizycznych w skali bardziej makoskopowej. Więc również BB nie jest uprzywilejowany, więc może powstac wskutek jakichs sprzyjających warunków w każdym miejscu kosmosu. Więc należy przyjąc, że do tej pory BB występowało nieprzeliczalnią ilośc razy, a my jesteśmy tylko jednym z nich. Nasuwa się więc pytanie, co pwoduje powstawanie BB? Czy przypadkiem nie decyduje o tym OSTATNIA CYWILIZACJA ? Czy ostatnia cywilizacja (świadomośc, wspólne działanie i JEDNOMYŚLNOŚC) może sprokurowac BB?
Jeżeli nowych światów nie stwarzają czarne dziury lub nie powstają z innych przyczyn, to mogą to zrobic (sprokurowac) tylko ludzie. Tak myślę.

Następny ostatni ruszony problem "Co do naszej ekspansji w kosmos..." Dlaczego pesymistą.? Wszak energię do lotu będzie się czerpac z własnych wytworów, ze wszystkich pobliskich obiektów świecących (promieniusjących w kosmos), a nawet z energii ciemnej, jeżeli nauczymy się ją łapac. Ten ostatni sposób będzie na tyle nieekonomiczny, że aparatura (chwytacze) mogą byc bardzo skomplikowane i wielkości np. kilku (!???) tysięcy kilometrów. Ponadto sam "samolot", jego objętośc, wyposażenie i predkośc przemieszczania się. Są to już szczegóły techniczne, do których na razie się przymierzamy próbując latac po US.
Pozdro. Mr. Green

TEN TEMAT MNIE NAJWYRAŹNIEJ NIE LUBI Znów wystąpiłem jako gośc z nieznanych mi powodów! Panesz.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 11:44, 18 Lis 2005    Temat postu:

Ciekawe co piszesz. Ze względów technicznych nie ogladam m.in. Planete i dlatego nie jestem na bieżąco. Ale postaram się podszkolić co do tych kwestii , a szczególnie inflacyjnego charakteru wszechświata , jak i przemyśleć te nasze podróże w przyszłość, tutaj podejrzewam każda najbardziej nieprawdopodobna teoria jest możliwa. Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 20:19, 18 Lis 2005    Temat postu:

Ciemna energia to twór podobny do ciemnej materii. Czyli sztuczne pojęcie mające tłumaczyć faktyczne zachowanie wszechświata.
Obecnie najbardziej rozpowszechniona teoria dotycząca ciemnej energii to własność pustej przestrzeni.
To jest teoria wyjaśniająca czym ona jest.
Natomiast, że ona istnieje to fakt.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 23:17, 18 Lis 2005    Temat postu:

Dla mnie jedynie słusznym jest stwierdzenie że jest to pojęcie sztuczne(ciemna energia) , słuszne dla tego że uczeni często dopasowują nieznaną "rzeczywistość" do przyjętych założeń teoretycznych. Już kiedyś Einstein dopasowywał wartość stałej kosmologicznej. Był niedawno czas że wogóle kwestionowano fakt Wielkiego Wybuchu. W tym przypadku sądzę że na podstawie przyjętych założeń o tym że Wszechświat nie jest już inflacyjnym zaczęto poszukiwać dodatkowej , niewidzialnej materii która doprowadziła by do spowolnienia ekspansji Wszechświata. Godzi się przypomnieć że rozszerzanie się Wszechświata jest wynikiem "walki" impetu jaki otrzymał Wszechświat (materia) w momencie wielkiego wybuchu , z siłami grawitacji tejże materii. Większa ilość materii - większe siły wzajemnego przyciągania - spowolnienie rozszerzania się. Mniej materii we Wszechświecie - siły , impet zwycięzają siły grawitacji, Wszechświat przyśpiesza w rozszerzaniu gdyż wraz z odległościami maleją siły wzajemnego przyciągania.. Przepraszam za ten wtręt , ale sądzę że bardziej ciekawe będą nasze osobiste przemyślenia. Według mnie jesteśmy efektem inflacyjnego wszechświata i nie jesteśmy w stanie wyjść poza zakreślone nam kręgi poznania. Te nasze poznawanie , badanie rzeczywistości jest z góry zdeterminowane tym że sami jesteśmy częścią tego co badamy. Nie mamy możliwości "wyjść z siebie i stanąć obok".W naszym Wszechświecie graniczną jest prędkość światła i zasada nieoznaczoności. Nie ma możliwości zbliżyć się "materii " do prędkości światła , nie ma też możliwości określenia jednocześnie i położenia i prędkości . A więc poznawanie jak i badanie jest ograniczone. Wszystko to należy widzieć w kontekście procesu ewolucji . Rozpatrujemy hipotetycznie co będzie za ok.5 mld. lat, a jak to się ma do czasu w którym istnieje życie na ziemi?. Rozwój człowieka rozumnego przypomina mi swoim tempem poznawania wszechświat inflacyjny.
Obserwując jak we Wszechświecie następuje nieubłagana przemiana materii , można załozyć że przyjdzie czas że My i cały nasz układ ulegnie przemianie i nasze cząsteczki ( atomy) posłużą do budowy nowych struktur. Obawiam się że my prędzej sami w swoim działaniu doprowadzimy do swego unicestwienia ( nie tylko wojny). Tak czy inaczej ludzkość stanie kiedyś przed murem nie do pokonania , nie pokonamy praw rządzących Wszechświatem , My integralna jego część. Przecież My istniejemy dzięki temu że te prawa obowiązują, to w jaki sposób możemy je ominąć ? Wydaje mi się że jest to najbardziej , rozsądne i racjonalne rozwiązanie. Oczywiście to wszystko można widzieć w kontekście wyznawanej wiary w Stwórcę lub Siłę Sprawczą jak kto woli.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 0:22, 19 Lis 2005    Temat postu:

Uważam że prędkość nadświetlna jest tylko kwestią czasu.

Cały wszechświat może być nasz wszystko zależy od tego jak bardzo będziemy się starać go zdobyć.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 8:55, 19 Lis 2005    Temat postu:

.... jak kto woli.
Jeszcze w tej wprawie. Próżnia, to nie energia. To, że przez nią przelatują cżąstki i kwanty energii nie zaprzecza, że jest to tylko postrzegany wymiar. Natomiast próżnia ma taką właściwośc, że w niej mogą tworzyc się pary cząstek: materii i antymaterii. Dlatego dywagowane są poziomy energetyczne próżni. I byc może obecnie próżnia kosmiczna jest najniższym dozwolonym poziomem energetycznym leżącym w dołku, ale nie najniższym. Byc może najWYŻSZY poziom energetyczny próżni to było m.in. BB. I też byc może znaczniejsze podwyższenie tego poziomu nawet w przypadkach labolatoryjnycxh może spowodowac przeskok próżni do niższego jej poziomu, ale tego już nie zauważą nie tylko fizycy przeprowadzający takie doświadczenie, ale już nikt na świecie!

Jest to jedno z przypuszczalnych zagrożeń. Również chyba nigdy na Ziemi nie poradzimy sobie ze śmiertelnymi neutronowymi impulsami wysyłanymi wzdłuż osi obrotów przez nowo powstające czarne dziury, jeżeli to byłoby w naszym kierunku i dośc blisko. Byc może takie impulsy (dalekie) wpływały na powstawanie i ewolucję życia na Ziemi.

Również z Ziemi nie poradzimy sobie z uderzeniami meteorytów lub innymi katastrofami kosmicznymi w naszym Układzie. A tu nie trzeba dużo. Wystarczy kamyczek kilometrowej średnicy! (Meteoryt tynguski? za mały!) A jakie następstwa może niec spowolnienie obrotów Ziemi, lub czas jej obiegu dookoła Słońca ( dalszą lub bliższą orbitę)? Nic nie będzie trwa wieczne! O dokarmianiu Słońca nawet na krótką metę nawet nie myślę!

Jak na razie POLITYKA nie przejmuje się nawet zagrożeniami na Ziemi, a na niektóre może. Na początku roku była dyskusja o zeszłorocznym tsunami. Ma powstac Centrum Ostrzegania, ale w tym rejonie. Tsunami nie zagraża życiu ludzkiemu. Czy to trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów, tornada i powodzie mają charakter lokalny. Nikt nie przejmuje się dziurą ozonową, zmianą magnetyzmu, a także ociepleniem. Co zrobic z przeludnieniem planety? Uważam, że w tej materii równowaga została przekroczona i wymknęła się nie tylko POLITYCE, ale też NAUCE. Została jedynie EWOLUCJA Nikt tego nie zauważył na poważnie aż do wypadków francuskich!

A właściwie postawiłem sobie pytania w tym topiku, na które szukałem odpowiedzi i nic z tego.
Czy polityka ma lub będzie miała lub umiała sterowac ewolucją? Ewolucja będzie przynajmniej jednym z jej zagadnień? Czy na odwrót! Polityka jest jednym z elementów ewolucji (początki świadomości materii), którym ewolucja się bawi za pomocą swejej ulubionej metody - za pomocą prób i błędów.

Więc jak kto woli. W swoim przypadku cieszę się, że Bóg odstąpił od swego pierwotnego zamiaru, nie pozostawił mi skóry dinozaurów, a stworzył nas na ... swoje podobieństwo. Jak wtedy bym wyglądał..?
Źe o Was forumowicze - nie wspomnę.... Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 15:22, 20 Lis 2005    Temat postu:

Największa koncentracja energii to energia punktu zerowego czyli energia próżni.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 23:00, 20 Lis 2005    Temat postu:

Twierdzenie o tyle osobliwe o ile chodzi o ten punkt Osobliwy. Bez doprecyzowania :"KIEDY?" będzie to trudne. A to otwiera nowy temat początku czasu i jego "strzałki". Bezpiecznie jedynie będzie rozważanie tego zagadnienia z matematycznego punktu widzenia. Ale przechodząc do meritum sprawy : mało pisalismy o ewolucji wszechświata w kontekście drugiej zasady II zasady termodynamiki , gdyż ona wprowadza tą "strzałkę czasu ".
Tej strzałce czasu podporządkowana jest ewolucja biologiczna. W tej kwestii wyraźnie zarysowują sie dwa poglądy : Jedni mówią że trudno w ewolucji biologicznej wyróżnić znamiona jakiegoś postępu i jest ona raczej przypadkowa jej "szanse są ulotne". A jeżeli mówić o jakichś uwarunkowaniach to raczej kulturowych. Inni zaś uważają że postęp w kierunku większej złożoności występujący w wyniku procesów samoorganizacji w przyrodzie JEST UNIWERSALNĄ TENDENCJĄ W NATURZE. Jednak taki proces zawsze powoduje wzrost entropii , a więc coś za coś. Której koncepcji damy wiarę zalezeć będzie jaki przyjmiemy model kosmosu. Tak na dobrą sprawę wisi nad nami groźba spalenia przez rozdęte, wypalające się słońce gdzieś za ok. 5 mld. lat.Nasze rozważania jak temu zapobiec to czysta akademicka dyskusja , puszczając wodze fantazji kto może powiedzieć jaki będzie człowiek za 1 mln. lat, czy wogóle to będziemy MY? Osobiście wątpię. Na dziś to stoi przed nami ważniejsze zadanie jak upowszechnić wiedzę o wyjątkowości takiego przypadku we wszechświecie jakim jesteśmy MY. Uświadomić jak wiele kryteriów naszego istnienia jest "ostrych " bez marginesu bezpieczeństwa. Uświadomić sobie a szczególnie politykom i decydentom , jak wiele od nas zależy i o tym że na dzisiaj i jutro najpoważniejszym dla nas zagrożeniem jesteśmy MY sami.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 0:38, 21 Lis 2005    Temat postu:

Wzrastająca entropia nie jest problemem jest po prostu wyznaczkiem kierunku w jakim idziemy. Zmniejszając entropię przenosimy się w przeszłość, czyli opuszczamy wszechświat w którym żyjemy i tworzymy świat potomny.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 0:51, 21 Lis 2005    Temat postu:

Jest to jeszcze bardziej oryginalne.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 9:42, 21 Lis 2005    Temat postu:

Jestem pod wrażeniem zdania Kendo porównującego punkt zerowy do punktów próżni. Ale podoba mi się jego wędrówka w czasie z tą różnicą, że przeciwstawiając entropi "świadomośc" i swoją w nią wiarę, popodróżowałbym w przyszłośc. A zresztą. Co to za róznica?

Ekorze!
Trudniej jest zrozumiec, to co piszesz, niż nie przyznac Ci racji. Zgadzam się z oboma poglądami. Jednakże pierwszy pogląd jest oparty na ograniczoności świata do życia biologicznego, a właściwie do życia ludzkiego i oparty jest na przesłankach, że bóg stworzył nie tylko świat, ale i niebo (inny świat dla lepszych ludzi). Też jest to wizja przyszłości. Ale każdy organizm żywy ma swoją własną, indywidualną "strzałkę czasu"! Tak zwany zegar biologiczny, w którym jest zakodowana jego długośc życia. Więc świat można i wiele ludzi tak czyni, ograniczyc do postrzegania go, jako istniejący dla niego, w czasie "jego" istnienia. Kulturowo, jak zaznaczyłeś.

Natomiast w drugim przypadku, przyjmując ewolucję od BB do powstawania świadomości, następnie przekazanie wiedzy i logiki materii stałej - patrz komputery, roboty itp. może nam się wymknąc lub będziemy zmuszeni do pozwolenia materii nieżywej uzyskania świadomości. Materia stała uzyska ją! Również człowiek nie za milion lat, czy tysiąc, ale za 100 następnych lat zmieni się. Zgodnie z prawem Moore`a, odczytaniem kodu genetycznego, jego modyfikacjami, a także wstawianie w jego organizm części nieorganicznych. Wszysko ulegnie zmianom. Jeszcze nie raz nieprzewidziane przypadki zahamują, wydawałoby się, już ukierunkowaną ewolucję i jej postęp i zmienią ją. Jednak ten łańcuszek od BB do świadomości widzę jako UNIWERSALNĄ TENDENCJĘ W NATURZE.
A kwestia nieustannie działającej entropi stanowi dla mnie zagadnienie. Czy cała ta ewolucja nie jest jej dziełem, podlega właśnie niej? Bo zależnośc jest widoczna. I druga sprawa. Czy wytworzy się coś dzięki świadomości, co ZAŁATWI ENTROPIĘ RAZ NA ZAWSZE? Czyli przeciwstawi się jej w końcu i zacznie coś od nowa! Mr. Green

Panesz.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 14:18, 21 Lis 2005    Temat postu:

Ewolucja postępuje tylko dzięki wysiłkom jej uczestników.
Czyniąc cywilizację bardziej rozwiniętą przyspieszamy ewolucję. Musimy zdąrzyć przed nieuniknioną katastrofą naturalną. Przydałoby się już wtedy mieć wreszcie opracowany model działania ziemskiego ekosystemu.
Przypominam, że Biosfera 2 okazała się wielką klapą.
Bez tego nie ma możliwości uczynienia niezależną jakiejkolwiek stacji na księżycu, marsie, tytanie, europie, czy na komecie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 14:25, 22 Lis 2005    Temat postu:

Temat tak wciągający, że prowokuje wręcz, aby się z nim zmierzyć. Ale wymaga znacznej podbudowy teoretycznej, więc może moglabym zastosować sformułowaną na poczatku przez Panesza zasadę uproszczeń na własny użytek sposobów myślenia i logiki. To oznacza m.inn.
porównywanie zdobytej wiedzy z konkretnymi przykładami z najbliższej otaczającej rzeczywistości.
I tak, zaciągnięty dług inflacyjny, powiekszajacy sie aż do krachu...
Przykłady ekonomiczne są proste, znane z naszej rzeczywistości, kiedy w okresie odsetek ustawowych powyżej 50% zaciągnięte a nie spłacone długi powiększały się aż do krachu......Być może zaowocowały Big-Bangiem, czyli pojawieniem sie problemu Leppera, co wydaje się rozpoczęło kreować zupełnie nową rzeczywistość polityczną. Proces ten, jak w rozproszeniu, wydaje sie nabierać aktualnie tempa, i najprawdopodobniej w jakiejś perspektywie czasowej doprowadzi do krachu, gdyż PiS nigdy nie będzie w stanie spłacić stale powiększanego zwiekszonymi jak odsetkami żądaniami zaciągniętego długu poparcia przez Samoobronę. Z kolei krach polityczny nigdy nie jest końcem a zawsze poczatkiem tworzenia nowej wartości...Nowy Big Bang i nowe otwarcie. I nowa ewolucja, ale już z wyższego poziomu świadomości. Tylko to z kolei przeczyłoby twierdzeniu o powrocie do tego pierwotnego, pierwszego punktu... A może to nie jest taki sam punkt, może ewolucja dotyczy również i niego, bo przecież nic nie może być poczatkiem, nasze zmysly nam mówią ze za wszystkim istnieje COŚ, a jezeli istnieje, to z czegoś się składa, i te składniki powodują powstanie punktu....itd.

Rozumiem jednak, ze nasz temat ten dalszy zakres pomija. Trochę szkoda, bo jakkolwiek skomplikowane i teoretyczne sa dla mnie rozważania historii naszego świata poczynajac od Big Bangu, to najbardziej ciekawi mnie to przedtem i wokół.....A równocześnie to, czy istnieją osoby wierzace i praktykujace, zajmujace się generalnie tymi tematami. I jak sobie z tym radzą, gdzie umiejscawiają w tym rozumowaniu Boga, Stwórcę, i jaki On moze przyjąć wtedy kształt.
Czy przyjęcie tych teorii nie odcina całkowicie możliwości pogodzenia stopnia swojej świadomości z lokalnym kształtem religii. Z jakąkolwiek aktualną religią wogóle, ponieważ są stworzone w oparciu o znacznie niższy stopień swiadomości społecznej. Chociaż widzę możliwość stworzenia religii na bazie rozważanej przez Was teorii, ale z kolei nie bardzo widzę możliwość zdobycia dla niej wyznawców. Przynajmniej aktualnie.

Wracajac do ewolucji - jezeli zakładamy istnienie ludzkości przez dalsze miliony lat, to po osiagnięcie pewnego poziomu wiedzy polityka powinna osiągnąć możliwośc sterowania ewolucją, co nie oznacza że nie będą następowały porażki własnie ze względu na te czynniki nieprzewidywalne, przypadkowe, bo przecież natura swiata sie nie zmieni, zmieni sie tylko poziom wiedzy i świadomosci społecznej.
Aktualnie, polityka wpływa na ewolucję, ale jako wynik działań nakierunkowanych na inne cele. Wynika to z dorażności celów, i wydaje mi się, że demokracja szczególnie zacieśnia horyzont czasowy, w jakim te cele są stawiane. Przeciwdziałać możnaby temu w jeden sposób - społeczeństwo o wysokim stopniu świadomości wybiera świadomych odpowiedzialności przed potomnością przedstawicieli, którzy realizując cele dorażne swojej kadencji mają na względzie dobro pokoleń zarówno we własnym kraju jak i całej ludzkości. Ale jak na razie to jest utopia.

Panesz, jezeli piszę bzdury, to wytnij mnie, nie obrażę się.

Jaga
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 3 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin