POLITYKA 2o

Gość

Powiedziałbym że jest koniecznym.Tylko kiedy. Dużo winno ulec zmianie.Proces winien być rozłożony w czasie.Obie strony muszą poczuć się pewnie w swym samostanowieniu i poczuciu własnej wartości.Inaczej zawsze będzie podejrzenie że jedna strona chce wykorzystac drugą. Moim zdanie pierwszym krokiem to zaciesnienie współpracy gospodarczej.Tu Ukraina ma duże pole do popisu.Przepisy, wiarygodność w biznesie.Pewność transakcji...to nalezy poprawić. Oczywiście kij ma dwa końce.Bałagan prawny, nawyki , naleciałości z jednej strony odstraszają biznes polski , z drugiej strony kierują tam często niewiarygodnych biznesmenów z Polski którzy liczą że w mętnej wodzie łatwiej łowić ryby. Współpraca gospodarcza dla jednej i drugiej strony nie może być skierowana przeciw stronom trzecim..bo to już będzie polityka.Granic nie przeniesiemy, sąsiadami zostaniemy.Im szybciej to zrozumiemy tym lepiej dla Was i dla Nas.

Gość

Zdaniem wiekszosci Ukraincow, Polska ma sympatie do Ukrainy, bo widzi w tym jakas korzysc. A czym jest spowodowana taka sympatia Waszym zdaniem?

Gość

Na tak postawione pytania - nie odpowiem!
A korzyść? Jaką?
Taką, że wchodzimy na wasz rynek, robimy u was biznes? To jest tylko pryszcz. Nie mamy takiego kapitału, aby być znaczącym partnerem dla was.
Na zachodzie Europy jest kapitał. Oni wami zawładną, bo sami sobie nie dacie rady, a właściwie przed tym kapitałem się nie obronicie! Wejdzie on sam i bez waszej zgody.
Masz przykład jak jasna cholera - połączenie się Niemców. Niemcy zachodnie było na to stać, chociaż się sprężyły i ... siadła z tego powodu gospodarka i powiększył się deficyt budżetowy. Ale i tak jest równica pomiędzy obiema częściami zjednoczonych Niemiec.
A co może Polska? O wiele biedniejsza od RFN i w sporej częsci już zawładnięta przez zachodnie kraju Uni, ma pomóc o wiele bardziej biedniejszmu i o wiele większemu niż DDR, czyli wam.

Na nas nie liczcie wedle powiedzenia "umiesz liczyć? Licz na siebie". To, że sympatyzujemy z wami, nie leży w tej strefie uczuć. Historycznie, kulturalnie - tak. Nawet sporo polaków jest na anty Rosji. A przede wszystkim decyduje tu protest przeciwko narzuconemu nam i wam poprzedniemu ustrojowi.

Gość

Gość

Gość

Nie zagłosowałam, żadna z tych opcji mi nie odpowiada.
Owszem, mam sympatię do Ukrainy, podobnie zresztą jak i do Rosji - bo to nasi słowiańscy bracia. Zawirowania historyczne nic do tego nie mają, w najlepszej rodzinie ludzie wchodzą w scysje, jeżeli następuje różnica interesów, jeżeli grupy władzy pragną ją rozszerzyć, umocnić. Sympatyzujemy, bo mamy interes - ależ, to by dotyczyło tylko wąskiej grupy przedsiębiorców, przeciętny Polak interesów na Ukrainie nie ma i nie poszukuje. Natomiast nasze wejście do Unii Europejskiej - to jest wyłącznie sprawa interesu.
Z drugiej strony, jeżeli mówimy o zacieśnieniu współpracy, to obie strony musza mieć z niej jakąś korzyść.
Jednak "unia" kojarzy mi się z dużą wzajemną zależnością, na co, ze względów wskazanych przez Ekora, aktualnie nie decydowałabym się. Również ze względów politycznej sytuacji na Ukrainie.
Unii z Ukrainą przeciwstawiasz, Mistral, zależność od USA..
Osobiście, nie widzę przeszkód, żeby Polska, będąc w Unii Europejskiej, rozwijała bliską bilateralną współpracę z Ukrainą, zacieśnianą z upływem czasu . Równolegle jestem za wejściem Ukrainy do Unii Europejskiej - to ułatwi wzajemną współpracę, chociażby ze względu na dopasowanie obowiązujących przepisów i norm.
Nie widzę też sprzeczności interesów pomiędzy "unią" z Ukraina i bliską współpraca z USA.... Niesłusznie przeciwstawiłeś sobie te dwie możliwości tak, jakby chodziło o dwa wrogie sobie obozy.

Gość

Chodzi mi o unie, podobna do RP, tylko rzeczywiscie rownoprawna, ktora by dyktowala swoje ambicje i USA, i Rosji. Taka unia moze stac sie UE, ktora na razie, moim zdaniem, w wiekszosci jest pod wplywem USA i boi sie Rosji.

Gość

Gość

Gość

Gość

Dziękuję Mistral za trafne uwagi.
Jak widzisz nie za dużo wiemy o sobie, a to wymaga dyskusji, uzgodnień wiedzenie co jedna strona myśli o drugiej. O ile ze mną się nie zgodziłeś, tak ja się z tobą nie zgadzam, co WY myślicie o Polakach. Chociażby z twoich ankiet.
"Czy wolisz unię pomiędzy Ukrainą i Polską"
a) "Tak, bo to słowiański brat". Pod tym mogę się podpisać, chociaż jako dygresja brat jaki jest, to taki jest, bo brat nie musi być przyjacielem. Znaczącym jest "słowiański". Ale...
b) "Nie, wolę być wasalem jankesa z Potomaku" Wszystko jest dla mnie obraźliwe! Wasal - czyli podległy, jankes - jako, przyjmijmy naszego przyjaciela, czy wspólnika, a nawet brata, jest sloganowym, obrażliwym słowem amerykanów z USA! W dodatku z Potomaku sugeruje naszą poddańczość niewolnictwo wobec władz wojskowych USA! I taka rozpiętość. Jak nie za Ukrainą, to co my jesteśmy?
Również " Jaki kraj ma najwieksza sympatie do Polski?" Nie umiem wyszczególnić, który z wymienionych krajów i to jeden ma sympatię do Polski, a pozostałe - już nie i ani trochę! A gdzie są inne kraje?

I nie mam do Ciebie pretensji, za sformułowania, ale myślisz jeszcze po "radziecku" i z tego się nie wyzwolicie mentalnie tak szybko. Niby to takie proste, a jednak nie. Ale propaganda i stereotypy myślowe są u was jeszcze w powijakach.

Tak Ukraina jest bogatsza w surowce niż Polska. Ale tak ma sporo biednych krajów. Ponadto wasz przemysł jest przedepokowy. My u siebie musieliśmy zlikwidować przemysł stoczniowy, bo był ... przestarzały. Azja dalekowschodnia buduje lepsze statki, lepiej wyposażone, lepiej wykończone i taniej niż my. Do utrzymania górnictwa, wydobycia węgla musimy dopłacać, bo są inne surowce energetyczne, energia na węglu jest droższa, ale to musimy robić. Będziemy płacić za zanieczyszczanie atmosfery, chociaż od dawna śnieg na Śląsku nie pada czarny jak śmieją się haliczyniacy z Donszczyniaków.
Bardzo dużo czeka was w urbanizację dróg, ulic, restaurację budynków, a korupcja i niekompetentność urzędnicza bije rekordy światowe.
Mentalność i zawiść musi być zmieniona. Na przykład jak można spalić fabrykę pianki, bo niepotrzebna i nie pozwolić, demonstrować przed jej odbudową, bo jej babcie nie potrzebują.

U nas jest nie najlepiej, jest też taka mentalność nikomu nie pomóc, nic nie robić, niech będzie po staremu, nie rozumieć zmian na lepsze, ale u was jest z tym dużo gorzej. Wierz mi.

PS. Jak się rozejrzałeś po forum, jest tu sporo dyskusji, a nawet topiki o Ukrainie i jej sprawach. Ciągnę od dłuższego czasu topik muzyczny "ukraiński", a także stałem w obronie waszego "patrioty", a dla nas "terrorysty" S.Bandery. Vide: http://www.2o.fora.pl/polska,30/mordercy-czy-bohaterzy,4388.html
Sądzę, że nie obrazisz się, czy zniechęcisz i odpowiesz mi na ten post i postaramy się porozumieć w różnicach i wspólnych tendencjach.

Gość

generalnie odpowiedzi na tą ankietę sa jakby obraźliwe dla Polaków jako takich i sugeruja,iz niezależność Polski to akces Ukrainy do UE.

a ja powiem tak. jako obywatel kraju nad Wisła i podatnik tego kraju jestem za tym aby negocjacje przedakcesyjne Ukrainy do UE trwały jak najdłuzej. najlepiej byłoby, gdyby trwały az do czasu, kiedy mój syn stanie się najstarszym z mego rodu

Gość

Dziwie sie Wam. Zyjecie w takiej mocnej realnosci wirtualnej, ze nie chce meczyc siebie, nieustannie prostujac Wasze stereotypy, latwiej porzucic forum. Poczytajcie sobie artykuly, ksiazki o Ukrainie, jej gospodarce, ludnosci, mentalnosci, czy co. Ankieta to byl zart, a precyzyjniej - test. Wy traktujecie go na serio, wiec co tu gadac, ja Wasze etnopoczucie wyzszosci nigdy nie zrujnuje.

Gość

Ocho... no i nam sie Ukrainiec obrazil, ze nie "lubimy" jego kraju tak bardzo jakby chcial. Przypomina mi sie zabawa w kapsle; chlopaczek z ekscytacja prezentuje jeden po drugim kapsel, ktory jest "najfajniejszy", z najfajniejsza flaga. My, Ukraincu, juz to przerobilismy, fascynacje nacjonalistyczna. Patrzymy na swiat bardziej przytomnie niz kiedys. Wiemy, ze na sympatie innych po pierwsze trzeba sobie zapracowac, a po drugie - to nie PANSTWO jest podmiotem na ktore sensownie jest przelewac sympatie/antypatie, ale
takim podmiotem moze byc tylko i wylacznie czlowiek jako jednostka.