POLITYKA 2o

Gość

Tak rano nie operuję cyframim ale nasz, polski handel z niemcani rośnie rok do roku! Również handel pomiędzy Polską i Ukrainą rośnie i to tak, że z 2006 do 2007 wzrósł o 30%.
Czyli wymiana handlowa i współpraca zagraniczna rośnie. Jest jeszcze tak, że więcej towarów przepływa na wschód niż na zachód, czyli bilans handlowy Polski z NIemcami jest ciągle ujemny i Urakiny z Polską, chociaż nieznacznie - też.
Jeszcze dużo mówi liczba 30. To nie jest liczba wzrostu dla krajów dobrze rozwiniętych i na wysokiej poziomie przemysłowym i wspólpracy. Ta liczba jest za ... duża. Mówi, że jesteśmy na poziomie zawiązywania stosunków gospodarczych.
A jak na razie to dopiero zaczynamy. Mistrzostwa i ropociąg z Odessy to dwie inwestycje, o których się mówi. W sumie patrząc dopiero na firmy prywatne można coś więcej powiedzieć o tej współpracy. A będzie jak w Polsce. Że polskie firmy prywatne są słabe niedofinansowane, dopiero zaczynają, nawet jak zaczynają, to monopolistom z zachodu nie stawią oporu, a jedynie przetrą ślady.
A już na Ukrainie jest bunt przeciwsko przejmowaniu rynku, przeciwko nowym zwyczajom, które mają być tam wprowadzone. Pozwala to policji paraliżować nawet bank jako dowód, że sami ukraińcy, bez niczyjej pomocy też daliby sobie radę.
Odwrtotnie, jak to na przykład zrobiła Japonia czy tygrysy azjatyckie!

Co czeka Ukrainę, to nie wiadomo. Musi się modernizować, musi mieć na to środki. I musi mieć cel. Z tych trzech rzeczy na głównie cel.