POLITYKA 2o

Gość · Wysłany: Pon 21:19, 09 Mar 2009 Temat postu: Słowacja ma Euro

Zastanawiam się , dla czego nasze niezależne i obiektywne żydowskie i niemieckie media wiecej czasu poświęcają tematowi czy Doda miała majtki czy nie , niż analizą sytuacji na Słowacji.
Moje wiadomości nie są miarodajne , 10-15% produkcj sprzedawałem na Słowację i tyle samo nieznacznie wiecej w Czechach- Kryzys jest wszędzie , ale Czesi kupują normalnie może nawet z lekkim wzrostem Słowacy wcale - w terenach przygranicznych słowaccy deweloperzy kupują podobno materiały budowlane w Polskich składach ceny są jak 1x3 .
A w Słowacji tragedia .Czesi natomiast sie śmieją ze Słowaków i ich Euro .

Z moich wiadomości w Słowacji na razie wszystko zamarło , a na jesieni nie było tak źle, teraz bieda .

Gość · Wysłany: Pon 21:43, 09 Mar 2009 Temat postu:

Bo W RP ma być jełro
MA BYĆ I JUŻ
dlatego co chwila słychać o plajtach z powodu opcji walutowych ale cisza o korzystnej dla eksporterów różnicy kursów jełro/zł
Tuskczeno chce byc zapamiętany jako ten który wprowadził jełrola (podobnie jak Miller jako wprowadzający nas do UE). Nie warto nawet wspominać o tym kto zarobi na tej operacji a kto faktycznie straci, bo nie chodzi o osoby ale kraje.

Gość · Wysłany: Pon 21:57, 09 Mar 2009 Temat postu:

Zastanawiam się czy ten owczy pęd do przyjecia Euro to nie kopleks niższosci i służalczości - ja wolałbym by była to pragmatyczna decyzja.

Gość · Wysłany: Pon 22:12, 09 Mar 2009 Temat postu:

Oooooooo właśnie to.
Obecnie rządzący nie tak dawno ubolewali że świat sie z nasz śmieje że mamy Fotygę za ministra NSZ.
;)

z rzesztą Herr
oprowadzanie Merkelowej po Gdańsku
milczenie na temat ziomkostwa

Gość

Z tego co widzę w Słowacji dalej KICHA, płacz i zgrzytanie zębami - Słowacy odpadli mi jako klienci . Ale może to nie przez Euro :).

Gość

proponuje przeanalizować jaki procent zajmuje w gospodarce słowackiej przemysł motoryzacyjny, jak wygląda kondycja przemysłu motoryzacyjnego w calej UE.
wiem,ze najłatwiej jest powiedzieć- winne jest euro, ale żaden z pseudoekonomistów, którzy tak twierdza nie pokusi sie o przeprowadzenie analizy ekonomicznej, ktora udowodniłaby,że pozostanie przy słowackiej koronie uchroniłoby Słowację przed recesja, albo jej skutki byłyby niższe.

co do firm słwoackich- nie zauwazyłem, aby Electro world Slovacja miał porblemy finansowe, płaca tak samo dobrze i zwiększaja zamówienia.
zaś elektroworld czechy odwrotnie...
jakies cuda czy co?

Gość

To nie zmienia faktu że jest tam kicha :)))) choć pewnie nie tylko te firmy maja się dobrze .

Gość

a to wymaga jeszcze szerszego omówienia. tzn zlokalizowania przyczyn. bo tak fajnie jest napisac,że wprowadzili euro i mają kichę, prawda? per analogiam można by napisać- PRL nie uprawiało ananasów bo SRR nie pozwalało.

Gość

zapytaliśmy czy tylko euro
bezrobocie w Słowacji wzrosło w kwietniu do 10,92% w porównaniu do kwietnia ub roku (7,38%) u nas kwiecień 2008 10,3% w porównaniu do lipca 2008 (9,4%)-
35% całej produkcji słowackiej to koncerny motoryzacyjne W, Kia, Pegueot, citroen.
pytanie o ile spadła produkcja i zatrudnienie w motoryzacji na Słowacji? pewnikiem dane są analogiczne do polskich firm motoryzacyjnych, w których w kwietniu 2009 w porównaniu do kwietnia 2008 produkcja spadła o około 22-23%.
w wolnej chwili troszke pogrzebię w danych statystycznych....

Gość

kontynuujmy problem słowacki
skoro udział eksportu w PKB Słowacji wynosi około 80% (dla porównania w Polsce około 33%), to oznacza to,że jakiekolwiek perturbacje w handlu zagranicznym mocno obija się na gospodarce słowackiej- zarówno jesli chodzi o ruchy kursów walut jak i spadek zamówien. innymi słowy taka gospodarka uzależniona jest calkowicie od otoczenia. można się tu tylko pokusić o stwierdzenie,że wprowadzenie euro zmniejszyło w wymianie niebezpieczenstwo różnic kursowych dla części firm slowackich, a także ataki na słowacką walutę na giełdach. wszyscy pamietamy okres z poczatku roku, kiedy nasza złotówka gigantycznie straciła na wartości (nb tego dnia zrobiłem interes swojego życia zamieniając kredyt w złotych na kredyt we frankach) co uderzyło przedsiębiorców conieco po kieszeni, zwłaszcza tych, którzy sprowadzali czesci. można powiedzieć,ze zakąłdy volkswagena na Słowacji dzieki temu nie straciły i redukcja zatrudnia w tychże wyniosła tylko te 700 osob a nie np 1700 lub 2700.

Gość

Nie chce mi się z Tobą gadać.

Nie chce mi się analizować kryzysu na Słowacji , Wszyscy co przyjęli Euro narzekają , czy to Francuzi , czy Niemcy , czy inne nacje - wiec uważam że coś jest na rzeczy .
Rok temu myślałem o otworzeniu przedstawicielstwa w Bratysławie - gdyż widziałem że pośrednicy zarabiają więcej niż ja - a tu KICHA po 1 01 2009 jak ręką odjął - co prawda kryzys w całej europie , ale na Słowacji największy , Wszystkie nacje sie odliczyły a Słowaków brak .

Może po prostu u nich jakiś nie urodzaj lokalny , albo przymrozki , a może Euro wprowadzili ?????????
Tak czy inaczej Kicha .
Z moich nieprofesjonalnych obserwacji wynika że najlepiej się trzymają Czesi , ale może w Czechach nie ma przemysłu motoryzacyjnego.

Gość

Coście tacy kaczyści, Panowie! Czy myślicie, że jak euro, to od razu cuda mają się dziać? A z punktu widzenia kaczystych - "rząd nie działa"? Rostowskiego zwolnić, dać kogoś innego, to będzie lepiej?
Rostowski z łapanki? Na ekonomi się ie zna.
Ale wrócmy do Słowacji. Głąbem jestem w wawszych rozważaniach.
Dla mnie nic współnego z gospodarką nie ma taka czy owaka waluta o ile ona nie powoduje jakiś zawirowań. Jaki potencjał gospodarczy ma Słowacja, Polska czy Czesi. Tu się zastanówcie.
Wedle mnie jest tak: Jak siada centrala, czyli główne państwa europejskie, które kooperują ze Słowacją nie zamawiają produktów słowackich, jeżeli w swoich "satelitarnych zakładach ograniczają produkcję i zwalniają ludzi, to jest źle w każdym państwie. Teraz jaki jest bilans. Ile PKB spada, o ile w stosunku do całej gospodarki spada ich udział. I to jest to wszystko co decyduje o bilansie gospodarczym.
Mi wynika jasno, że Słowacja jak była to nadal jest słabsza gospodarczo od Czech, była lub akurat jest bardziej (procentowo) uzależniona od eksportu i toto tylko lub głównie decyduje o jej słabości ekonomicznej w stosunku do Czech czy Polski.
Tak więc nawet przy prosperity gospodarczym Słowacji należy się z taką ewentualnością liczyć Ahronie.
A swoją drogą ciekawi mnie, jak dziś się mają "wielkie tygrysy nadbałtyckie gospodarcze.

Gość

Gość

Tak. Na Słowacji ... s powoolllnnnniiiiiiłłłłłłłooooooo, ale nie zahamowało. Taka sobie bezwałdność.
Ale Euro to Jełropa, więc jełro w każdym jedny kraju spowalnia wszystko, i rozwój i regres, i podciąga w górę słabość gospodarki, jak i spowalnia sukcesy gospodarcze. Po prostu spowalnia odstawanie od średniej.

Gość

i z tym muszę się zgodzić.
jako uśredniacz euro jest wrecz wspaniałe.
przy czym czy jest to szkodliwe dla średniej a nawet słabej gospodarki?