Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wybory parlamentarne 2007 - POPiS czy POLiD?
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 16:11, 14 Sie 2007    Temat postu: Wybory parlamentarne 2007 - POPiS czy POLiD?

autor: Marcus Crassus

Jeśli ktoś nie wie co jest dobre dla PO to niech teraz zacznie uważnie czytać GW a szczególnie jej naczelnego Piotra Pacewicza - PO potrzebuje dwóch rzeczy - po pierwsze potrzebuje się trochę "zdemokratyzować" bo na razie jest "za mało tolerancyjna" a po drugie potrzebuje zapałać wielką miłością do LiD.


http://marcus.europa21.pl/?p=50

Wiadomo bowiem że wizja LiD odsuniętego od wladzy i od złoba wywołuje silne bóle brzucha zarówno na Rozbrat jak i w siedzibie demokratów.pl (gdziekolwiek to jest). O tym że Piotra Pacewicz uraczy nas jeszcze wielokrotnie bzdetami które z samej ciekawości warto przeczytać zaręczam całą swoją osobą. Na razie jeszcze nie wiadomo czy są wybory a szef GW zacżał z grubej rury - mianowicie zaprezentował coś co można nazwać anafabetyzmem wtórnym - lub też - określając to delikatniej - pokazał że ma problemy z odczytywaniem wykresików. Odczytywać wykresy potrafią zazwyczaj już przedszkolaki - ale jak się okazuje nie pan Piotr Pacewicz. Oto ciekawostka z tamtego tygodnia:

http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,4381902.html

Pacewicz pisze : Po raz pierwszy w sondażach "Gazety" PO-PiS (z poparciem 34 proc.) nie wygrał w rankingu koalicji. Nieco więcej Polaków (37 proc.) chciałoby, by po po jesiennych wyborach rządziła trójka PO-LiD-PSL.

Nie wiem jak wy, może to tylko ja mam jakieś małe halunki po zjedzeniu kilkunastu ogórków - ale ja tutaj widzę że za LID-PSL-PO opowiada się 35% badanych - a nie 37% jak pisze Pacewicz. Ja rozumiem że można sobie troszkę nagiąć sondaże - ale moi drodzy - czy tak wypada robić z czytelnika idiotę kiedy ma przed sobą cyferki biało na czarnym? Wiadomo że różnicę 1% trudno podać jako dowód na cokolwiek - ale może w takim razie bez krępacji Pacewicz powinien napisać że 150 % rodaków chce POLiDu (mi to się raczej z POLIPEM kojarzy). A co tam będziemy się zabawiali w takie maleństwa. 150% albo 370%. A na dodatek jako kolejny dowód poparcia tej tezy można dodać że przepytywani Papuasi też chcą koalicji PO z LiDem. I pigmeje. Pigmeje w szczególności bo ogromną większością 679%.

Dziś na potwierdzenie tego faktu Gazeta publikuja kolejny sondaż. I znów ten cholerny naród nie dorósł do demokracji - bo trudno powiedzieć aby koalicja z PiS została odrzucona przez Polaków - równy podział wskazuje także sondaż Dziennika

http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,4384548.html

Co ciekawe - powołując się na sondaz Dziennika i osoby wskazywane jako te, które mogłyby stanąć na czele nowego rządu (i wprowadzić nową jakość) Pacewicz wskazuje Aleksandra Kwaśniewskiego (i wspomina tylko o nim). Ciekawe, że nawet nie zająknął się o tym że 8% więcej badanych wskazało jako takiego "wymarzonego premiera"... Marcinkiewicza... Jak widać znów Piotr Pacewicz czegoś nie zobaczył albo coś mu ukmknęło.

Całkowicie dołujące dla Pacewicza musiały być ostatnie sondaże Rzepy - gdzie wyborcy po raz kolejny wykazali się niekompetencja i znów wskazywali PO i PiS jako obiekty swoich wyborów


Natomiast sondaż GfK Polonia dla "Rzeczpospolitej" daje Platformie 223 posłów w Sejmie (36 procent głosów). Prawo i Sprawiedliwość pozostaje drugą siłą w parlamencie. Dostaje 139 posłów (22 procent). 68 mandatów (11 procent głosów) przypada Lewicy i Demokratom, 28 - Lidze i Samoobronie. LiS balansuje na granicy 5-procentowego progu wyborczego

Osobiście wiem że każda prasówkę będę zaczynal z rana od GW i szukał felietonu Piotra Pacewicza. Jestem więcej niż święcie przekonany że będziemy mogli często dowiadywać się jakim to błogosławieństwem dla PO jest zbliżenie z LiDem. Właściwie to jak sądzę najlepiej byłoby jakby PO zmieniła się w PD-ecję bis, bo tej pierwotnej to już niewiele zostało, a sama PeDecja chyba do szczętu skompromitowała "idee" Unii Wolności - co najwidoczniej zauważyli niektórzy jej członkowie którzy - lepiej późno niż wcale - dali nogę z tego dziwu (jak Henryk Wujec). A zapewniam że felietony o których mówię dostarczą każdemu więcej rozrywki nawet niż czytanie księdza Bartnika z Naszego Dziennika.

Ps - żeby Pacewiczowi się nie zrobiło przykro samemu - dla towarzystwa będziemy mogli czytać w GW jeszcze bardzo wiele "autorytetów" którzy za koalicją z LiD-em będą gardłowali głośniej niż tłum muzułmanów którym pokazano karykaturę Mahometa

http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,4384525.html

Aleksander Smolar:

PO doskonale wie, że gdyby zgodziła się na sojusz z PiS z Kaczyńskimi w rolach głównych, popełniłaby samobójstwo. Jej przywódcy doskonale znają charaktery Kaczyńskich. Poza tym animozje wzajemne są zbyt mocne, chociaż w PO nadal są ludzie - tacy ludzie jak Rokita - którzy ciągle zdają się marzyć o takim porozumieniu, wyimaginowanej "partii IV RP


http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,65651,4384163.html

Borowski:

- Albo jeszcze gorzej - na porozumienie z PiS. Jestem zawiedziony postawą Platformy. Dobrze, że przekonała PiS do rozwiązania Sejmu. Ale o czym rozmawiał Tusk z prezydentem przez cztery godziny? Termin wyborów można omówić w pół godziny, ustawy, z którymi trzeba zdążyć przed końcem kadencji, powiedzmy, w godzinę.


A reszta czasu? Gdyby tam doszło do porozumienia między PO i PiS o wspólnych rządach po wyborach, gdyby Kaczyński obiecał, że nie będą niszczyć Platformy kwitami, a Tusk, że PO schowa pod sukno grzechy PiS, to byłby to cios dla demokracji.

http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,65651,4384163.html

.................................................................................................

Nie mam wątpliwości że GW i LiD zachowuje się wobec PO jak typowy "absztyfikant - natręt" wobec atrakcyjnej panny. Kochanie... Jesteś śliczna... Kochanie, jesteś wspaniała... Kochanie wyjdź za mnie...

... nie kochasz mnie? A Ty głupia zdziro!


2 man down
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 18:54, 14 Sie 2007    Temat postu: Re: Wybory parlamentarne 2007 - POPiS czy POLiD?

bl napisał:

Nie mam wątpliwości że GW i LiD zachowuje się wobec PO jak typowy "absztyfikant - natręt" wobec atrakcyjnej panny. Kochanie... Jesteś śliczna... Kochanie, jesteś wspaniała... Kochanie wyjdź za mnie...

... nie kochasz mnie? A Ty głupia zdziro!


2 man down


Bujany Ok! tak to właśnie wygląda, nie mieszaj jednak w to GW
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 6:45, 15 Sie 2007    Temat postu:

Wtrętem jest zauważenie, że linki nie chodzą, bo są jednym wyrazem z {color=cośtam} na początku i końcem {/color}. (Specjalnie pozmieniałem wielkość nawiasów), aby edytor tego nie zrozumiał, tak jak nie zrozumiał, że te przydługie wyrazy, to linki!
Czyli linków nie czytałem. Ale BL masz szansę naprawić swoją niedokładność (odsunąć nawiasy od linków, ale to już jest Twoja sprawa.

A komentarz: Jeżeli niejaki pan Piotr Pankiewicz jest za przyszłą koalicją PO-LiD+coś tam jeszcze lub wogóle już nic, to z podobną zajadłością pan Marcus Crassus jest anty! Można ich czytać, można też olać.

Ma wygrać PO? To niech wygra i tworzy koalicję z kim chce! Jeżeli z PiSem, to mi się nie podoba, bo w PiSie za jest mało fachowców, a rozliczeniówców - masa!
Z LiD - wskazane byłoby! Byłoby to wzmocnienie PO w fachowości i rządzeniu! W startegi polityczno-gospodarczej! Ale jak i PO, tak i LiD nie grzeszy ruchliwością. Raczej będą trzymali się konserwistycznych metod lub socjalnych.
I to może też stać się ich i naszym nieszczęściem! Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 7:39, 15 Sie 2007    Temat postu:

Cytat:
linki nie chodzą (...) Ale BL masz szansę naprawić swoją niedokładność


Nie chce mi sie. Tym bardziej, ze zadna filozofia nie jest skopiowac i wkleic w pasek adresu (3 ruchy myszka)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 11:09, 15 Sie 2007    Temat postu:

W naszym politycznym światku kończy się wraz z upadkiem rządu JK pewna epoka. Tak sie jakoś złożyło, że wszystkie partie powstałe po 1990 roku skompromitowały się. Pewnego rodzaju pytaniem jest to, czy one zdaja sobie z tego sprawę w sensie mentalnym. Druga sprawa jest to, że wyjście na prostą w naszych realiach, to przede wszystkim zdanie spobie sprawy z tego, że jedynym wyjsciem z tej sytuacji jest odrzucenie dotychczasowych podziałów politycznych, a zwłaszcza animozji i przypinania łatek. Wszystkie partie musiałyby rozliczyć się przed społeczeństwem z swoich ciemnych sprawek i oczyścić sie ( swoje szeregi z eksteremistów wszelkiej maści). Jedynie nowe rozdanie polegające na stwierdzeniu, iż podmiotem działalności politycznej jest dobro kraju i Polaków, a nie dobro kazdej z partii, ich wodzów i pretorianów. Pytanie: jak to zrobić? Rozwiązań jest kilka. Potrzebna jest tylko wola poilityczna i świadomość polityczna zarówno elektoratu, jak i gremiów partyjnych. Naszym najwiekszym nieszcześciem jest to, że partie jako podmioty polityczne nie podlegają żadnej kontroli. Robia co chcą i jak chcą. Do tego nasze prawo jest na tyle dziurawe, że partia, która "podpadnie" fiskusowi, bądź PKW ma wiele mozliwości, aby uniknąć "kary". A tak byc nie powinno. Może to zwariowany pomysł, ale ja rozpisałabym ogólnonarodowe referendum w którym zadałabym dwa pytania:
- które partie powinny reprezentować pana (ni) interesy?
- jaki układ polityczny ( ewentualne koalicje) najlepiej pana (ni) zdaniem reprezentowałby jego (jej) interesy.
oraz pytanie dodatkowe:
- czy najważniejsze kwestie zarówno wewnetrznej , jak i zewnetrznej polityki powinny byc rozstrzygane w referendum ogólnospołecznym na wniosek 100 000, 200000, 300000, 400000, 500000* obywateli (* odpowiednie podkreślić, jeśli tak. Nie podkreslać jeśli nie).
Po takim referendum jasne byłoby, które partie powinny startować w wyborach i jakie ewentualne koalicje najlepiej byłyby widziane.
Tyle, ze to marzenia ściętej głowy. Nasze realia polityczne są jakie są.
Moim zdaniem nadszedł czas ocen nie pod kontem przynalezności partyjnej, a na bazie efektów i umiejetności stabilnego, realnego i przewidywalnego rzadzenia. Najwyższy czas, abyśmy to my zaczeli mówić. Mówić czego chcemy, dokąd powinniśmy pójść i co jest naszym celem. Abyśmy zaczeli wymuszać na partiach realizację naszych, a nie ich partyjnych wizji przyszłości Polski. To jedyna racjonalna droga, która daje nam jakieś szanse.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 7:06, 16 Sie 2007    Temat postu:

Jak do tej pory, programy parti były psu na budę. Podejrzewam, że nawet były pisane w ostatniej chwili przed wyborami lub ustalane złotoustnie z trybun przedwyborczych! Wszystko było do tej pory zależne od tego, co inna partia powiedziała lub zaprogramowała.

Nie było i nie ma partii politycznej, która miałaby swój program, na nim się opierała i próbowała go realizować. Zawsze było tak, że tak zwana opozycja szkodziła partii rządzącej jak najwięcej. Nawet jeżeli owa rządząca partia realizowała postanowienia opozycji.
Aż tak dosłownie to już nie było, ale nawet te pewne niuanse ktyto z zażenowaniem. Że cokolwiek w polityce obu partii się zgadza. Natomiast najważniejsze do tej pory było nawet nie róznić się, ale przeszkadzać i obalać rządzącą partię!

Czyli tak naprawdę poważniejszej partii, chociażby była "makabryczną" probramowo, która miałaby stały stosunek do sposobów zarządzania i możliwości krajowych nie widzę. Partie prawicowe i ich ludzie są albo "oszołomami" wizjonerami ideałów, albo szukają już po raz który swojej przywódczej roli zmieniając partie jak rękawiczki lub je tworząc prawie na każde wybory. Mniejsza o co chodzi. Natomiast lewica powinna i robi to bardziej patrzeć na program. Z tym, że w chwili obecnej program jest na tyle ważny, że nie mogą ustalić, chociaż zakres ich oszołomów programowych jest dużo mniejszy niż reszty, czyli prawicy.

Na kogo stawiać w tegorocznych już wyborach, jeżeli nie pojawią się już nowe ugrupowania? Nie ma co liczyć na nowe czy lepsze jakości. Trzeba postawić wedle własnego upodobania, własnego widzimisię. Przesłanek ku lepszemu - brak! Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 14:46, 16 Sie 2007    Temat postu:

Panesz napisał:
Jak do tej pory, programy parti były psu na budę. Podejrzewam, że nawet były pisane w ostatniej chwili przed wyborami lub ustalane złotoustnie z trybun przedwyborczych! Wszystko było do tej pory zależne od tego, co inna partia powiedziała lub zaprogramowała.

Nie było i nie ma partii politycznej, która miałaby swój program, na nim się opierała i próbowała go realizować.


Paneszu

Jesteś przekonany o swojej wiedzy w tym temacie? Czy tak jak z Rospudą, nie czytasz tylko wiesz? Czyżby ekspert? Think

Zajrzyj na stron PO (choć to raczej daremna próba przezwyciężenia Twojego lenistwa Mr. Green ). Znajdziesz tam program, który "wisiał" na parę miesięcy przed tamtymi wyborami, i skonfrontuj działania (co prawda tylko jako partii opozycyjnej) z ich programem.

To, że czegoś nie widzisz, nie znaczy, iż tego nie ma. Może okulary i trochę wysiłku?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 7:10, 17 Sie 2007    Temat postu:

Wiem, że nic nie umiem, a w polityce - gorzej niż noga. W dodatku - leń, tylko dlaczego akurat teraz miałbym nim nie być....
Widzę, że i Bujany w fonografi też! Trudno.

I co z tego, że Po ma świetny program, jeżeli nic o nim nie mówi, a przede wszystkim nie mówi, co PiS zrobił podle ich programu! A różnice pomiędzy ich programami są dość minimalne, nawet więcej mają wspólnego niż rozbieżności. SLD podobnie. Ale nie tylko media przekręcają, obie partie mówią prawie jedynie o tym, z czym niezgadzają się z PiSem i to prawie zawsze, nawet jeżeli PiS robi zgodnie ze swoim i ich programem!
Właśnie na okres opozycji partie opozycyjne WIESZAJĄ SWÓJ swój program NA KOŁKU, a jedynie co robią, to szkodzą partii rządzącej zgodnie lub niezgodnie z własnym programem, byle szkodzić! Mr. Green

A mimo tego PiS wykonał, wykonywał swój program w ile się dało powiedzmy, 80 %%, a np. PO w 60%! A podle właśnie PO - PiS ich program wykonywał w 0,00 %! Dlaczego tak jest, takw twierdzą?
Lakoszu! Naucz się czytać! Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 8:55, 17 Sie 2007    Temat postu:

PO w ostatnim czasie dała sie poznać jako tzw "gówniana opozycja". taka, która teoretycznie może zrobic wiele a nie robi nic.
przyczyny tego nie leza oczywiscie tylko w tym,iz jest tam kilku liderów.
jakie beda rządy PO? przy PiS bedzie przystawką i czeka ją taki sam los jak Unii Wolnosci przy AWS. przy LiD zaś będzia miała szansę na dobre dla gospodarki i polityki międzynarodowej działania. nie wierzę jednak w taka koalicje. raczej dojdzie do koalicji nr 1.
skutki? będziemy sie dalej błaźnic na arenie międzynarodowej. może coś się zerobi dla gospodarki, ale na to nie liczę.
gwoździem do trumny tychże partii bedzie zbłaźnienie sie przy okazji EURO2012
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 14:27, 17 Sie 2007    Temat postu:

Panesz napisał:
Lakoszu! Naucz się czytać! Mr. Green

Próbuję Paneszu, próbuję. Tylko Twoje wywody trudno zrozumieć.

Bo jak tłumaczyć:
Cytat:
Nie było i nie ma partii politycznej, która miałaby swój program, na nim się opierała i próbowała go realizować.
Cytat:
A mimo tego PiS wykonał, wykonywał swój program w ile się dało powiedzmy, 80 %%, a np. PO w 60%!
To mają te partie ten porogram czy nie?

Cytat:
A róż.... pomiędzy ich programami są dość minimalne, nawet więcej mają wspólnego niż rozbieżności. SLD podobnie.
Zakładasz zatem, że PiS, PO i SLD mają takie same programy (pomimo , że ich nie mają), czy rozbieżności są dość znaczne? Czy są one niuansowe, czy mają charakter fundamentalny?

Piszesz:
Cytat:
Ale nie tylko media przekręcają, obie partie mówią prawie jedynie o tym, z czym niezgadzają się z PiSem i to prawie zawsze, nawet jeżeli PiS robi zgodnie ze swoim i ich programem!
Twierdzisz, że media przekręcają (w domyśle partie opozycyjne też) a opozycja krytykuje koalicję niezależnie od swojego programu (którego nie mają). Może podasz jakieś konkretne przykłady krytyki działań rządu przez PO, pomimo że działania koalicji są zgodne z programem tej partii.

Cytat:
Właśnie na okres opozycji partie opozycyjne WIESZAJĄ SWÓJ swój program NA KOŁKU, a jedynie co robią, to szkodzą partii rządzącej zgodnie lub niezgodnie z własnym programem, byle szkodzić!
Wytłumacz mi, jak partie opozycyjne mogą realizować swój program (którego nie mają). Taki zarzut to fenomen - nie wiem, siąść i płakać czy się śmiać do rozpuku.

Cytat:
PiS wykonał, wykonywał swój program w ile się dało powiedzmy, 80 %%, a np. PO w 60%! A podle właśnie PO - PiS ich program wykonywał w 0,00 %! Dlaczego tak jest, takw twierdzą?
Wytłumaczę Ci to na przykładzie sporządzania np. zupy - pomimo iż składniki użyte do jej gotowania mogą być takie same (załóżmy w 60%) jak wyobraża sobie gotowanie tej zupki drugi znawca dietetyki, to wynik tego kucharzenia może być ciężkostrawną, nienadającą się do jedzenia breją. Dziwisz się , że jedzący mówi, że to pomyje - przecież kucharz użył 60% produktów akceptowanych przez jedzącego!


Jeżeli przeczytasz swoje wypowiedzi to w prawie każdym wątku zachowujesz podobny modus operendi - połączenie wewnętrznie sprzecznych wypowiedzi w jedną całość. To może jest korzystne dla przepowiedni delfickich, natomiast w komentowaniu polityki ( i nie tylko) jest niestrawne.


Rumcajs napisał:
PO w ostatnim czasie dała sie poznać jako tzw "gówniana opozycja". taka, która teoretycznie może zrobic wiele a nie robi nic.
Mógłbyś wskazać te działania, które mogłaby zrobić a nie robi?

Cytat:
przyczyny tego nie leza oczywiscie tylko w tym,iz jest tam kilku liderów.
Jakaś nowa teoria? "Jeden kraj. Jeden naród. Jeden wódz"?

Cytat:
przy LiD zaś
PO ma być przystawką przy LiD-ie. Sny o potędze. Razz

Tak w ogóle, to co to jest LiD? Kto mu przewodzi i jakie znaczące osobistości tam występują? Bo jakoś cicho w tym temacie. Nie jest on bytem bardziej wirtualnym niż LiS?

Cytat:
gwoździem do trumny tychże partii bedzie zbłaźnienie sie przy okazji EURO2012
Myślę, że to gwóźdź dla Polski. Przedłużeniem agonii PiS-u i groźbą blamażu EURO2012 SLD chce wyszantażować swoją pozycję? To mają być te "dobre dla gospodarki i polityki międzynarodowej działania"?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 14:45, 17 Sie 2007    Temat postu:

Lakosz może odpowiem po kolei, podając tam, gdzie pytania są bardziej złożone
1. PO kilka razy mogła przejąć władzę przy każdym z kryzysów rządowych. przy czym przystawkami PO mogłoby być PSL i SLD. teraz przegrywa konstruktywne votum nieufności.
2. liderzy PO, tzn Rokita i Tusk są obaj skłóceni i obaj raczejgrają na korzyść PiS. PO jest przeintelektualizowana i czeka ją los UD i UW
3.LiD- SLD, lewe skrzydło Unii Wolności, wiekszość Unii Pracy, część dawnego KLD. najbardziej znanym liderem jest Kwaśniewski, ale są także Nałęcz czy Frasyniuk
4. EURO2012 to nie szantaż, tylko moja prognoza. skoro już teraz nasi wielcy chcą by stadiony były przygotowane na rok przed Euro, to nie dadzą rady temuż wyzwaniu. ciekawe, czy Ukraina nadąży. nawiasem mówiąc naszemu ego i poczuciu ważności i mocarstwowości przyda się taki blamaż jako kubeł zimnej wody.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 7:15, 19 Sie 2007    Temat postu:

Programy, nawet te główne, zawarte aż w statusie zawierają jeszze deklaracje kierunkowe typu, gospdarka socjalna, obrona rolników, prawo i sprawiedliwość. Jednak partyjne programy te szczególniejsze przygotowywane na najbliższą kadencję, gdyby partia przejęła władzę, pisaje są: a) podle możliwości państwa, b) pod publiczkę, motłoch czy elektorat. A to z reguły są rzeczy znane, w dodatku mało mobilne, często wręcz niemożliwe do spełnienia. Przecież np. gospdarkę nie uzdrowi się raptownymi szarpnięciami, bez ekspertów z tej dziedziny, na wszystko finanse państwowe nie starczą!
I o ile czyta się ich ulotki wyborcze, słucha się co mówią, obiecują ich przywódcy partyjni, porównuje się ich programy "naprawcze".
I w tym sęk, że im partia jest wązniejsza, tym ich programy są tym bardzije podobne, bo praktycznie nie ma manewrów do odwracania byle czego, a marszruta do dobrobytu jest jedna! Lepsze gospodarowanie!
Czyli ich programy są bardzo podobne, jeżeli nie chodzi o niuanse!
I co tu myśleć!
Można dyskutować o sposobie realizacji programu, o nierealizacji pewnych tymczasowo lub niemożliwych lub czasochłonnych operacjach programowych, ale np. rzecznicy partyjni czy "gabinety cieni", których zadaniem jest krytykowanie wszystkiego co tylko rządząca partia robi jest naszą codziennością! Mimo że dana partia postępowałaby prawie identycznie, gdyby rządziła! Nawet, jeżeli inna metoda zastosowana przez rząd (nawet lepsza czy skuteczniejsza od programowej metody partii opozycyjnej) prowadzi do tego samego rezultatu!
To nasza codzienność. W dodatku zbliżają się wybory i... zaczną się owe "obiecanki"! Jednakowe czy prawie jednakowe oczywiście. Tylko będzie to przemieszane w punktach, inaczej ujęte, jak najbardziej obliczone na "połknięcie" owego programu przez elektorat! A później ... od nowa krytyka i tylko krytyka parti rządzącej, czyli nawet własnych punktów programu, byle krytykować!

Jeszcze nie słyszałem, aby partia opozycyjna poparła, a nawet pochwaliła partię rządzącą, przejeła ich "lepszy" punkt widzenia lub pozwoliła bezkrytycznie działać w imię własnego programu!
A więc podle powyższego sposobu myślenia... Lakoszu - nie masz racji tym bardziej, że ja jej mogę też nie mieć! Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 9:24, 21 Sie 2007    Temat postu:

a już Hojarska stwierdziła,że Tusk bijał zonę.

nowy Kurski na scenie politycznej?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 11:07, 21 Sie 2007    Temat postu:

Ciekawa, znamienna, wywiedź Tuska dziś - 21 sierpień - rano w TVN24.
Na pytanie co będzie jeśli PO nie uzyska 231 mandatów w nowym Sejmie i bedzie musiała szukać koalicjanta - PiS albo LiD - odpowiedział, że 'się zobaczy'!
Świadczy to albo o
- głupocie rzeczonego, który nie potrafi przewidywać jednego ruchu do przodu
- chęci PO do zawiązania koalicji z LiD-em, tylko nie chcą wystraszyć taką deklaracją swojego elektoratu.
Swoją drogą ciekawe co w tym drugim przypadku zrobi Jan Maria?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 14:27, 21 Sie 2007    Temat postu:

de Payens napisał:
Ciekawa, znamienna, wywiedź Tuska dziś - 21 sierpień - rano w TVN24.
Na pytanie co będzie jeśli PO nie uzyska 231 mandatów w nowym Sejmie i bedzie musiała szukać koalicjanta - PiS albo LiD - odpowiedział, że 'się zobaczy'!
Świadczy to albo o
- głupocie rzeczonego, który nie potrafi przewidywać jednego ruchu do przodu
- chęci PO do zawiązania koalicji z LiD-em, tylko nie chcą wystraszyć taką deklaracją swojego elektoratu.
Swoją drogą ciekawe co w tym drugim przypadku zrobi Jan Maria?


albo o checi zawarcia koalicji z PiS em, mimo wszytskich wojenek, jakie były prowadzone.
przy czym to ostatnie pogrzebie totalnie PO.
Jasio Marysia? on zawsze będzie niezadowolony
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin