Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wiadomości
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 2:33, 11 Sty 2006    Temat postu:

Jaga...

Ad Sądów w ciągu doby... Czy populistyczne? Raczej tak ale prawie oczywiste. Bo z tego co zrozumiałem... owe sądy dotyczą spraw ewidentnych jak... Jazda pod wpł. alkoholu...(nie wymaga świadków tyko dowodów), ewidentne przestępstwa kryminalne(te drobne np napady rabunkowe, pobicia)... Sądzę że w/w sprawy dotyczyć będą przestępstw pospolitych(a więc większości jeśli chodzi o ilość), których udowodnienie będzie proste. Sądzę również, że i w tych sprawach będzie(i jest) tryb odwoławczy.

Piszesz dalej i słusznie... Istnieje też we mnie obawa, że zakres działania tych 24 godzinnych sadów może być, w razie dorażnej politycznej potrzeby, rozszerzony i na inne zagadnienia.. Myślę że ustawa określi precyzyjnie, co można w tym trybie sądzić... A na doraźnie potrzeby polityczne to i tak można sobie przegłosować co się chce... Very Happy

Jednak przyznam problem jest... choć z drugiej strony przy pewnej staranności może się to okazać dość dobrym rozwiązaniem. Drugą prawdą jest to że kij ma dwa końce.

Pozdro...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 9:31, 23 Lut 2006    Temat postu:

Chyba coś się zaniedbałam na Polityce, trzeba powoli zacząć odrabiać.....


Płk. Polko został ponownie powołany na dowódcę GROM-u.
Wg powszechnej opini, w tym. gen. Petelickiego, to dobry wybór.


W Toruniu śnieg i słońce. Puchate, białe drzewa. Chce się żyć.
Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 10:11, 23 Lut 2006    Temat postu:

Trzeba będzie sprzątać po IV RP - ostrzega prof. Zoll
- Myślę już o tym, co trzeba będzie zrobić, by posprzątać po czwartej Rzeczypospolitej i szybko zbudować piątą. Już po trzech miesiącach widać, że jest źle. Miało być naprawione państwo, legislacja, sądownictwo, administracja. Tymczasem wszędzie widzę psucie. Cały czas mamy do czynienia z politycznym szantażem. Prezydent Lech Kaczyński zastanawia się, czy skrócić kadencję parlamentu, a w swoim orędziu nie mówi praktycznie nic o budżecie, choć to miał być ewentualny powód jej skrócenia. Mówi za to o tym, czy będzie stabilny rząd czy nie, a przecież do skrócenia kadencji z tego powodu mamy zupełnie inną procedurę.

W Sejmie, używając szantażu, uchwala się ustawę medialną, a skład Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przejmuje układ polityczny. Minister Ziobro wysuwa projekty o 24-godzinnych sądach. To powrót do PRL. Projekt dyscyplinowania adwokatów, świadków i biegłych przypomina mi ustawę o socjalistycznej dyscyplinie pracy. Jeśli taka ma być IV Rzeczpospolita, to przepraszam. Mam nadzieję, że burzenie państwa prawnego, które teraz ma miejsce, to epizod.

Gdzie te zagrożenia dla państwa prawa są największe?

- Podstawową wartością państwa prawnego jest podział władzy. Tego nie wolno zmieniać, władza ma się wzajemnie kontrolować. A co dziś widzę? Budowę politycznego centrum, które ma być w jednych rękach. To mi naprawdę przypomina biuro polityczne z pierwszym sekretarzem. W ciągu kilku pierwszych miesięcy sprawowania władzy przez PiS mamy sygnały zamachu na trójpodział władzy. Na niezależne sądy, Trybunał Konstytucyjny. Jarosław Kaczyński mówi otwarcie, że jesienią ma zamiar powołać do TK swoich sędziów. Tymczasem w państwie prawnym władza nie może sobie powiedzieć: ja będę poza kontrolą.

Nie do przyjęcia jest, aby minister sprawiedliwości groził sędziom odpowiedzialnością karną za wydawane wyroki. Zauważyła to prasa na Zachodzie i wrażenie było fatalne. Środowisko sędziowskie nie jest bez grzechu, ale porządek w sądownictwie powinna zrobić Krajowa Rada Sądownictwa, a minister jest jednym z jej członków.

Widzę tendencję do zastępowania kontroli obywatelskiej - państwową. A to nic innego, jak osłabianie społeczeństwa obywatelskiego na rzecz wzmacniania władzy państwowej. Takie działanie jest niezgodne z moim rozumieniem demokratycznego państwa. I chyba dlatego właśnie obecna władza uznaje mnie za antypaństwowca - mówi prof. Andrzej Zoll. (PAP)
Komentarz, chyba zbyteczny
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 10:47, 23 Lut 2006    Temat postu:

Powrót GROM-owładnego


KADRY • Polityczna nominacja płk. Polki

Płk Roman Polko, były dowódca jednostki GROM, ostatnio zasłużony dla polityków Prawa i Sprawiedliwości, wraca do armii. Wczoraj wiceminister obrony Aleksander Szczygło (PiS) potwierdził wcześniejsze informacje „TRYBUNY", że Polko ponownie obejmie dowództwo tej elitarnej jednostki komandosów.
Zdaniem opozycji, powrót Polki jest naruszeniem zasady apolityczności armii. Pułkownik po tym, jak w 2004 r. przeszedł na emeryturę, zaangażował się po stronie Prawa i Sprawiedliwości. Był doradcą ds. bezpieczeństwa prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego, wspierał go w walce wyborczej o najwyższy urząd w państwie. Po objęciu władzy przez PiS został doradcą Ludwika Dorna, ministra spraw wewnętrznych i administracji, ds. zwalczania terroryzmu. Jednak w MSWiA nudził się i jeszcze w styczniu dowiedzieliśmy się, że zabiega o powrót do GROM-u.
Do czasu odejścia z armii Polkę obowiązywał zakaz prezentowania publicznie politycznych sympatii. Kiedy ówczesny minister obrony Jerzy Szmajdziński przyjął w 2004 r. rezygnację pułkownika, jego preferencje partyjne natychmiast się ujawniły. Komandos zaczął wspierać Lecha Kaczyńskiego w jego promowaniu się na „szeryfa Warszawy". Polko był jego niemal nieodłącznym cieniem.
Kiedy w lecie zeszłego roku centrum Warszawy zostało sparaliżowane fałszywym alarmem bombowym, Polko wychwalał decyzje Kaczyńskiego, który sobie przypisywał przeprowadznie sprawnych akcji, m.in. ewakuacji metra i okolic ronda przy Rotundzie. Akcją dowodziła zaś policja, która w żaden sposób nie podlegała Kaczyńskiemu, wspierana przez strażaków. Marginalne role odegrali strażnicy miejscy, którzy byli służbą prezydenta miasta. W Warszawie krążyły wówczas plotki, że alarm antyterrorystyczny miał być swoistym pokazem siły przed planowanym przez organizacje gejów i lesbijek marszem równości, którego Kaczyński zakazał. Marsz odbył się bez zgody Kaczyńskiego i przerodził się w swoistą manifestację przeciwko sposobowi sprawowania przez niego władzy w Warszawie.
Po wyborach parlamentarnych dla Polki nie znalazła się ministerialna teka. Spekulowano, że mógłby zostać wiceministrem obrony lub szefem policji.
Ostatecznie Polko przeszedł, jak wielu innych urzędników warszawskiego ratusza, do MSWiA. Został doradcą Dorna ds. walki z terroryzmem. Współpraca z Dornem jednak nie układała się najlepiej. W listopadzie 2005 r. Polko ujawnił, że Dorn zamierza powołać kolejny superurząd - Krajowe Centrum ds. Przeciwdziałania Terroryzmowi. Projektem miał kierować właśnie były dowódca GROM-u. W sytuacjach zagrożenia szef tego urzędu, czyli także on, przejmowałby dowództwo nad wszystkimi siłami powołanymi do akcji, w tym nad włączonym przez niego do centrum GROM-em. Ujawnienie planów nie spodobało się Dornowi, który uznał, że Polko wyrywa się przed szereg. Szef MSWiA ukarał pułkownika zakazem udzielania publicznych wypowiedzi. Polko zniknął ze sceny.
Wyskok z centrum pokazuje, że Polkę ciągnęło do GROM-u. W styczniu br. dowodzący tą elitarną jednostką wojskową płk Tadeusz Sapierzyński zrezygnował z przyczyn osobistych. Dla Polki otworzono bramę powrotu.
Resort obrony twierdzi, że to nie zasługi dla rządzącej partii przesądziły o nominacji Polki. Wiceminister Szczygło przekonuje, że szef MON Radosław Sikorski kierował się olbrzymim doświadczeniem płk. Polki. - Tak doskonale wyszkoleni oficerowie nie mogą pozostawać na boku - stwierdził.
Nominacja Polki może budzić niesmak u równie doświadczonych oficerów pozostających w służbie czynnej. Według ustawy o powszechnym obowiązku obrony, minister obrony powierza pełnienie funkcji dowódcy garnizonu żołnierzowi zawodowemu zajmującemu stanowisko służbowe w tym garnizonie. Polko od 2004 r. pozostaje oficerem rezerwy, więc ustawowego wymogu nie spełnia. Tym bardziej że - jak sam twierdził w jednym z wywiadów - po odejściu z wojska nie dostał nawet przydziału mobilizacyjnego, czyli „na czas wojny także jestem cywilem". Takie przeszkody są jednak szybko przez ministra Sikorskiego usuwane. W podobnej sytuacji był także obecny wiceszef Wojskowych Służb Informacyjnych płk Jan Żukowski. Ze służby odszedł na początku 2002 r., a w styczniu, tuż przed ogłoszeniem jego nominacji, minister przywrócił go do służby czynnej.
- Płk Polko odszedł z armii na własną prośbę, wziął należne odprawy i zajął się działalnością polityczną. Dziś wraca. To upolitycznianie wojska. Konstytucja mówi jasno, że wojsko jest instytucją apolityczną - stwierdził Jerzy Szmajdziński (SLD). Według niego, powrót Polki da zły przykład żołnierzom i oficerom. Będzie niekorzystny także dla samego GROM-u. -ęTa decyzja być może zaspokaja ambicje płk. Polki, ale nie jest dobra dla wojska -ęstwierdził.
Kiedy w 2004 r. Polko odchodził z armii, uzasadniał swą rezygnację wieloma pomysłami na funkcjonowanie GROM-u, „które nie uzyskały akceptacji" zwierzchników. Twierdził, że złożył wypowiedzienie, gdyż „system nie akceptuje inności". Media donosiły o konflikcie Polki ze sztabem generalnym. Polko tłumaczył, że „blokowanie mojego udziału w procesie decyzyjnym związanym z rozwojem GROM-u pozbawiło mnie faktycznej władzy i kontroli nad jednostką - nie pozbawiło mnie jedynie odpowiedzialności".
Szmajdziński zapewnia, że kiedy Polko dowodził tą jednostką, spełnione były wszystkie warunki, aby poziom wyposażenia żołnierzy był jak najlepszy. Dziś jest on na jeszcze wyższym poziomie.
W maju 2005 r., kiedy Polko został skaptowany przez Kaczyńskiego jako doradca, zapewniał, że „nie będę jednak czynił żadnych starań, aby powrócić do wojska po to tylko, by załapać się na generalskie lampasy". Takie lampasy zaproponowano mu po powrocie z misji GROM-u w Iraku, jednak odmówił. Twierdził, że ówczesne lewicowe władze chciały go zrobić „malowanym generałem", który ma wysokie stanowisko, ale obowiązków niewiele.
Dziś generalski wężyk dla Polki będzie najprawdopodobniej formalnością. Lampasy już nie będą go parzyć. Wszak dostanie je od człowieka, który dał mu pracę w ratuszu. Do tego może mieć nieograniczoną władzę nad najlepiej wyszkoloną jednostką wojskową w kraju. Nie powinno budzić wątpliwości, że za zasługi, jakie oddał Kaczyńskiemu, prezydent nie odmówi mu niczego. Minister Sikorski może więc stracić kontrolę nad kolejną formacją po batalii przegranej z koordynatorem ds. służb specjalnych Zbigniewem Wassermannem o nowe służby specjalne wojska.

Trybuna
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 11:47, 23 Lut 2006    Temat postu:

Pełna zgoda. Tak to już jest że nie wolno mieszać w politykę żolnierzy.Pisałem juz kiedyś. Zołnierz służący w tzw. linii , w jednostce realizującej na codzień zadania bojowe jest jak automat w działaniu. Prosty w mysleniu, odporny na trudności , a jednocześnie gubiący sie w meandrach polityki, ponieważ bedąc w słuzbie musiał mieć wyrobione nawyki dotyczące wagi danego słowa i odpowiedzialnośći za podjęte decyzje. Rozbudzono u pułkownika Polko aspiracje po Iraku, poprzez przekaz medialny, uważam że niepotrzebnie.W pewnym momencie będąc w linii już nie mieścił sie w sztywnym garniturze żołnierza. Odszedł i miał ku temu prawo. Teraz dopiero wzięli się za niego politycy, teraz był potrzebny jako...maskotka do wzmocnienia partii. Dano mu jakieś stanowisko , ale zapomniano że pułkownik nie chce być "malowanym", chce rządzic. dowodzić.A tutaj okazuje się że nie sztuka mówić prawdę , nalezy "grać " tak jak linia partii przewiduje. Dlatego był ten wyskok , wyjście przed szereg.Zapewne politycy zrozumieli że pułkownik jako maskotka, legenda jest dobry .Ale lepiej niech się nie wypowiada oficjalnie. Płk.Polko znalazł ujście dla woli działania w telewizyjnych turniejach.Uważm że niepotrzebnie .O tym jak się je węże czy inne robactwo ,to tylu jest innych specjalistów że w tym przypadku dowódca "Gromu" nie był potrzebny. Zapewne na stanowisko ministerialne to albo nie miał ochoty, lub naturalną siłą rzeczy nie jest przygotowany.Tutaj są potrzebne inne jeszcze predyspozycje , wiedza.Piszę mając na myśli stanowisko pełnione w mundurze. Cywilom za to wiele się wybacza. Zapewne nie mając co robić z płk.Polko umyślno skierować go na jakis czas do słuzby aby przy najbliższej okazji awansować do generała. A potem?Byc może do cywila , ręce otrzepać i wszystko.Chyba że płk.Polko mądrze sobą pokieruje , ale juz wiele nie zwojuje. W tym wszystkim widzi mi się że płk.Polko stał się mimo woli narzędziem i jak to bywa moze na tym wyjść nie najlepiej. Tak mi się wydaje. Życzę Mu jak najlepiej. Być może moja ocena jest powierzchowna może niezbyt trafna , gdyż nie sledziłem na bieżąco losów plk.Polko, ale to są takie refleksje na gorąco.
P.S W środowisku wojskowym sympatii tym sobie nie zdobędzie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 12:21, 23 Lut 2006    Temat postu:

Casandro, czułam się jak Kasandra własnie, kiedy pierwszy raz po wyborach Lecha Kaczyńskiego wieszczyłam - na podstawie wyłącznie informacji o charakterze braci - taki własnie skok na władzę w naszym państwie. Uczynilam duzy wysiłek, zeby widzieć pozytywne strony nowej sytuacji politycznej, zwłaszcza że, wydawało się, powinny byc zgodne z moimi oczekiwaniami. Niestety, moje obawy spełniły się krok po kroku, a nawet, powiedziałabym, zaczęły przekraczać wszelkie wyobrażenia o tym, jak bezwzględnie można w społeczeństwie demokratycznym realizować swoja żądzę władzy. I jak dalece można uzyskać poparcie społeczne dla takiego działania. Niestety, zgadzam sie w pełni z treścia wypowiedzi prof. Zolla.

Pułkownik Polko - wypowiedzi w51/Ekor nie pozostawiają wątpliwosci w tej sprawie. Ale:
- często obserwujemy sytuację, kiedy człowiek, uznawany za fachowca, po swojej deklaracji politycznej natychmiast staje się objektem krytyki partii opozycyjnych do jego własnej,
- i na tle obu wypowiedzi, a także wypowiedzi Panesza na HP "Ludzie listy piszą", zastanawiam się,jak łatwo można wpływac na opinię publiczną, koncentrującą się bardzo powierzchownie na różnych zagadnieniach.

Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chińczyk
Gość





PostWysłany: Pią 2:54, 24 Lut 2006    Temat postu:

Pomijając względy proceduralne powrót Polko do GROMu właśnie teraz jest dobrze przemyślanym przez kaczki posunięciem.....to jest najważniejsza jednostka w kraju, najlepiej wyszkolona, zaopatrzona,profesjonalna....jedna z najbardziej skutecznych na świecie.Jej jakiekolwiek działania sa praktycznie nie do wykrycia. Mając władze w sejmie,senacie, prezydencką,ministerialną, w KRRiTV,policji, sądownictwie, służbach specjalnych, kościele i jako dowódcę GROMu swojego człowieka można czuć sie władcą absolutnym.....Podobny system działania jak u Putina...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 4:07, 24 Lut 2006    Temat postu:

Chińczyk....

Tak obiektywnie to Prezytent RP to jakby władza? Więc cóż dziwnego że działa aby ją wzmacniać? Pewnie że można sięczuć władcą. Robić władzy zarzut że władza? Mr. Green Mnie troszkę to bawi ;)

Pozdro... Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chińczyk
Gość





PostWysłany: Pią 4:57, 24 Lut 2006    Temat postu:

Widzisz Wales, a mnie to raczej nie bawi....władza dla władzy,władza po za jakąkolwiek kontrolą i cała władza w rekach de facto jednego człowieka...J.Kaczyńskiego......jak dla mnie to jest przerażajace, a nie śmieszne....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 10:07, 24 Lut 2006    Temat postu:

Polko zrobił swoje, Polko może odejść! Całkowicie popieram post Ekora!
Nie ma ludzi niezastąpionych. Są ludzie do jakiegoś celu! Polko stworzył, wyszkolił, wproadził zasady do Gromu! Zdziałał dużo. Nawet zgodzę się, że tylko dzięki niemu Grom reprezentuje swój najwyższy poziom. Więc co może więcej zdziałać, jeżeli wszystko lub prawie wszystko zrobił? Prawie nic. Jemu potrzebne jest wyższe stanowisko, aby nadal robił "dobrze" według swego stanu umysłu. Dla porównania podam Religę i proszę sobie osobiście porównywac. Nikt nie czepia sie Religi, że wypociwszy się w kardiochirurgii, działa na dalszym polu.
Wracając do Polki. Podziałał. A więc złożył rezygnację nawet ze swej formacji, upolitycznił się, działa dalej, jest czynny. I tyle, jest czynny. A cofnięcie się w rozwoju co przyniesie, co przyniesie cofnięcie się do tego co już robił? Co będzie w Gropmie robił? Upolityczniał? Zapomniał stworzyć następców? Z Gromu Tworzył Piorun? Sam jestem ciekaw co?
Pierwszy raz widzę mistrza, który chce pobić siebie w tej samej dziedzinie. Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 12:09, 24 Lut 2006    Temat postu:

Chińczyk...

Prezio Kaczyński profesor Prawa(argumenty o prawie mgr... odpadają), polityk ze skopaną przez los d... (parę ładnych lat na boku) zapewne tym bardziej ceniący sobie obecną pozycję aby coś knocić. Dla przypomnienia rozpaczliwe ruchy Wałęsy jak mu się chciało jeszcze Mr. Green Przypadkiem jego Brat, szef największej(thu... z największym poparciem) Partii. Raczej mamy gwarancję zgody na szczytach. Połączenie wiedzy, doświadczenia i spójności... Mr. Green . Ja jego konszachty z RM widzę troszkę przez pryzmat być może schizmy w KK. Tam się gotuje od lat... co trzeba też zauważać. Jak ktoś liczy że KK tylko o Bogu to się raczej myli. A marginalizowanie roli KK w polityce to troszkę ryzykowne. No cóż. pomijam już skuteczność z jaką duet K przefrunął kampanię wyborczą. Think No i niby nic... odkurzenie rury Norweskiej i Putin dotąd hardy zmiękł Mr. Green Niby nic a cieszy. Może tak trzeba? Cicho i skutecznie? No i mamy dwa w jednym... Demokrację z.... Monarchią Mr. Green .

A tak na poważnie to jeszcze za wcześnie na oceny. Każda dotychczasowa Partia będą niespełna rok miała prawo do handikapu... i te sprinterskie ruchy w kierunku poprawy jakoś zawsze dołowały gospodarkę. Może czas zwolnić ze zmianami? Bo jak stabilizacja? Ja na razie z ocenami czekam bo odmiennie do poprzedników Kaczorki Kwaczą po cichutku... a pienią się media (nie nasze nawiasem co też jest znakiem zapytania...).

Co do Gromu...(Paneszu). Może tak właśnie wygląda zatrudnianie fachowców? Czy ty nie czuł byś się wk... jakby politycy (a to już fakt) wcinali ci się w robotę? Polko upolityczniał Grom? Przecież jego dymisja była czegoś wyrazem, podejrzewam protestem może nawet przed upolitycznieniem się Gromu (pamiętacie te cyrki z nocnymi najazdami na Grom?). A ze stanem jego umysłu chyba nie jest źle bo wykazał się jako fachowiec i jakiś tam zarzutów nie mam. Trudno robić zarzuty z zalet. Religa trochę mnie bawi... ale tu już sporo naskrobano.

Pozdro....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chińczyk
Gość





PostWysłany: Pią 13:03, 24 Lut 2006    Temat postu:

Wales my się chyba nie rozumiemy....cos nie tak z moją werbalizacją obaw Very Happy Kaczorkowie nic nie knocą ze swojego punktu widzenia wręcz przeciwnie.....ja mam tylko obawy czy pełnia władzy w rękach jednego człowieka, sposób jej zdobycia, styl uprawiania, upolitycznienie wszystkiego co sie da i pozbywanie sie mechanizmów tą władzę kontrolujących jest najlepszym co nas mogło spotkać i czy nie skończy się to źle....
Co do płk. Polko to jest on świetnym fachowcem.Dla GROMu zrobił baaardzo wiele.Nikt mu tego nie odbiera.Ale jeśli zrezygnował i poszedl w kierunku polityki, bardzo mocno opowiadając się za konkretna partią to teraz jeśli ta partia jest przy władzy to powrót w taki sposób do służby jest co najmniej dziwny.....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 13:17, 24 Lut 2006    Temat postu:

Weles napisał:

A tak na poważnie to jeszcze za wcześnie na oceny. Każda dotychczasowa Partia będą niespełna rok miała prawo do handikapu... i te sprinterskie ruchy w kierunku poprawy jakoś zawsze dołowały gospodarkę. Może czas zwolnić ze zmianami? Bo jak stabilizacja? Ja na razie z ocenami czekam bo odmiennie do poprzedników Kaczorki Kwaczą po cichutku

Widzę Wales że z Ciebie optymista myślę jednak że bez urazy fantasta. d'oh!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 20:14, 24 Lut 2006    Temat postu:

Hehe... dobre. Mr. Green

Staram się po prostu coś dobrego dostrzec. Widzę pewne ruchy ad. np polityki zagranicznej. Klękania Kwaśnieskiego nie pomogły a Kaczorek Putina rozmiękczył rurą Norweską Mr. Green . Jest może wesoło ;) .. ale przyznam się np. Tusk jakoś gorzej by mi się trawił. Z tym optymizmem raczej nie przesadzam, zresztą nawet bym tak tego nie nazwał. Chińczyk stawia jakieś zarzury... Ale jak się dobrać do kogoś kto zna doskonale prawo... uchwalone głosami poprzedników. Przecież nie można mieć akurat o to pretensji Mr. Green . Jak mi wiadomo każda z dotycczasowych władz dokładnie dążyła do tego samego... do umacniania swojej pozycji. I to jest bezdyskusyjne. Kaczor po prostu wie co mu wolno... Mnie jeszcze ciekawi jak się rozwinie sprawa z aferą PZU. Jednak biega o poważne kwoty. Poprzednicy wymiękali a Kaczory podobno nie. Jak im się to uda , załapią u mnie punkty. Tak trzeba. Tak gwoli wyjaśnienia... Też ich nie lubię... ale są dość skuteczni. Co zrobią? Zobaczę i za to będę ich oceniał. Na razie nie będę ich sadzał za nie do końca znane zamierzenia...

Ad, spraw dziwnych(Polko)... znam wiele dziwniejsze historie.. Ja go nie bronię, ale za co też ganić? Jak się skacze do wody to płynie się do brzegu, a tam Partie. A co miał robić chłopina? Iść na prezentera do TV? Był popularny więc się chwycił polityki a żyć trzeba... Będąc w wojsku gwarantuję niewiele się odłoży na czarną godzinę, a i kraść nie ma co Very Happy . Tak to widzę.

Pewnie że mogę się mylić, pewnie że mogą mnie zawieść... ale co robić? Trzeba jakoś lubić własne władze. Mam dość barykad...

Pozdro...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ahron
Gość





PostWysłany: Pią 20:38, 24 Lut 2006    Temat postu:

Co do Putina to bym Weles się nie cieszył jeszcze ,nie wiem co tu jest grane,ale Putin to mąż stanu pierwszej wody-za wcześnie na ocene sytuacji i nie znamy motywów Putina-choć pewno Rosja jak Polaska zdają sobie sprawę że nasze stosunki powinny być raczej przyjacielkie ,Rosjanom i Polakom bliżej do siebie niż do reszty Europy.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 4 z 6

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin