Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Towarzysz Generał
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 12:26, 08 Lut 2010    Temat postu: Towarzysz Generał

Cytat:
Powiem więcej taki film "Towarzysz Generał" z uwagi na niepodważalną tendencyjność w doborze faktów, na zaprzeczeniu zasadom rzetelności warsztatu jakim winien odpowiadać film dokumentalny, ten film wbrew woli autorów przyspoży więcej gen. Jaruzelskiemu zwolenników niż przeciwników.Takie są reguły jakimi rządzi się społeczeństwo.


...

To zrozumiale, ze weryfikacja wlasnych silnych przekonan, wiary w legende - bolesna to rzecz, ale skoro o filmie mowa, niech najpierw pojawi sie on na naszym forum. Juz nawet bez wzgledu, czy stronnicy generala beda mieli ochote zapoznac sie z tym "goebelsowskim" materialem, czy nie. Bardzo, bardzo polecam.

[link widoczny dla zalogowanych]

http://www.youtube.com/watch?v=aCR_H9Bl2Cc
http://www.youtube.com/watch?v=evmsQNkMECw
http://www.youtube.com/watch?v=9bJuO0BPZjs
http://www.youtube.com/watch?v=FYIjR58TrqQ
http://www.youtube.com/watch?v=Scj6ImlAOxE
http://www.youtube.com/watch?v=mKWir0B9fPM
http://www.youtube.com/watch?v=e7XaWqdZjkg
http://www.youtube.com/watch?v=KXvBY3nxhV8
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 14:04, 08 Lut 2010    Temat postu: Re: Towarzysz Generał

bl napisał:
...........

To zrozumiale, ze weryfikacja wlasnych silnych przekonan, wiary w legende - bolesna to rzecz, ale skoro o filmie mowa, niech najpierw pojawi sie on na naszym forum. Juz nawet bez wzgledu, czy stronnicy generala beda mieli ochote zapoznac sie z tym "goebelsowskim" materialem, czy nie. Bardzo, bardzo polecam.
.............................................................

Wyobraź sobie bujany że daleki jestem od wiary w bajki, legendy i ta wymowa filmu który wcale nie określiłem jako "goebbelsowską" propagandę wcale mnie nie przytłacza.Ja tylko napisałem że jako film dokumentalny z dokumentem niewiele ma wspólnego.
Patrzę na fakty historyczne z pewnym dystansem i te oceny które sam potrafię zweryfikować są w sprzeczności z tymi które zaprezentowali autorzy filmu.Nawet ten nawrócony apologeta kiedyś oficer polityczny (Kowalski) dziś przybrał cudze piórka . Znam takich ludzi i pogardzam nimi.Doznałem od nich więcej złego niż dobrego.
Film ogladałem mam swoją ocenę.Dziś będzie spotkanie w TVP u "Lisa" z gen.Jaruzelskim i historykiem prof. Paczkowskim ..też obejrzę.
Nie gloryfikuję postaci gen. Jaruzelskiego ale rozumiem jako człowieka , oficera któremu przyszło żyć w ciekawych , trudnych czasach.Nawet w tak trudnym czasie popełniając zapewne i pomyłki , błędy potrafi do końca przyjąć odpowiedzialność za swoje i nie tylko czyny.Nikt z poważnych historyków nie jest w stanie zarzucić gen.Jaruzelskiemu koniunkturalizmu, złej woli, zdrady.Wy macie swoich idoli w stylu Kuklińskiego.Wasi idole w cieplarnianych warunkach popełniają błąd po błędzie delikatanie tylko rzecz ujmując.Ale temat jest otwarty.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 14:05, 08 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 14:25, 08 Lut 2010    Temat postu:

Bujany Lesie nie ważne z nie cierpisz generała, Wojciecha Jaruzelskiego ale pamiętaj młody człowieku że tylko faszyści pozbawiają człowieka możliwości obrony lub wypowiedzenia się. Film jest zrobiony na zamówienie i tendencyjny, IPN musi uzasadnić swoje istnienie a kaczory oddalić pytanie o przeszłość tak ich jak i ich rodziców. Jeśli na tym ma polegać i tak wyglądać misyjność publicznej TV to moje niepłacenie abonamentu ma pełne uzasadnienie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 15:24, 08 Lut 2010    Temat postu:

hmm...wiec dobrze - bez awantur. Na poczatku ciekaw jestem waszych opinii
nt. wczesnej fazy kariery (jakze blyskotliwej) towarzysza generala. Przypomne, ze ten, ziemianin(!) z (!) pochodzenia (!) sowietom tak sie podobal, ze generalem zostal juz w wieku 33lat. Mam na mysli
chyba "najwspanialszy" okres tzw. wczesnego PRL.
a wiec po kolei:
(pierwsze dwie czesci filmu)


?


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 15:57, 08 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 18:52, 08 Lut 2010    Temat postu:

bl napisał:
hmm...wiec dobrze - bez awantur. Na poczatku ciekaw jestem waszych opinii
nt. wczesnej fazy kariery (jakze blyskotliwej) towarzysza generala. Przypomne, ze ten, ziemianin(!) z (!) pochodzenia (!) sowietom tak sie podobal, ze generalem zostal juz w wieku 33lat. Mam na mysli
chyba "najwspanialszy" okres tzw. wczesnego PRL.
a wiec po kolei:
(pierwsze dwie czesci filmu)


?

Film wcale do wyjaśnienia kariery wojskowej nie był potrzebny.Niewątpliwie koniec lat 40-tych ..do pierwszej połowy lat 50 -tych szanse na szybki awans mieli rózni oficerowie.Oczywiście nie mogli to byc oficerowie co do których "Wojskowa informacja " miała jakieś zastrzeżenia, przy wyższych stopniem Rosjanie tez mieli coś , nawet dużo do powiedzenia.Oczywiście oficer musiał być członkiem partii.(Jeżeli chcesz wiedzieć to do lat 90-tych rzadkością była sytuacja w której oficer który nie był członkiem partii mógł awansować do stopnia majora , o wyższych stopniach nie wspomnę.)
To wszystko prawda. Czy to takie dziwne?
Czy 17 dniowe kursy oficerskie w częsci nawet w trybie zaocznym harcerzy z zaciągu Macierewicza to jest norma? Czy uważasz bujany takie kariery za prawidłowe? Dlaczego nie grzmisz?
Moim zdaniem z Jaruzelskim mógł być taki przypadek ..młody oficer frontowy, zdolny, politycznie poprawny, członek partii pracujący na styku zwiadu , wywiadu pomimo ziemiańskiego pochodzenia mógł budzić zauwanie. Do stopnia pułkownika gro spraw leżało w rękach oficerów szkoły "znad Oki". Nic w tym dziwnego, znali się z walki na froncie ,wzajemnie się popierali.Czy takie zjawisko dzisiaj jest obce?
Konieczność akceptacji pewnych działań kadrowych przez Rosjan.? Hmm.. nie w tym rzecz że z dzisiejszej perspektywy nie zgadzamy się z tym.Pytanie ..czy mogło być inaczej.Można Rosjan nie lubić, potępiać , oskarżać często słusznie.Ale "wyjdź z siebie i stań obok". Uzbrajasz , szkolisz "sojusznika " który został Ci przypisany, a właściwie wywalczony hekatombą ofiar i niejako w drodze uznania przez aliantów zdany został na Twoją wolę i łaskę jako łup wojenny..Sytuacja po wojnie niepewna.Co robisz ?....pozwalasz aby pod Twoim bokiem rosła armia co do której nie możesz mieć zaufania? Nigdy .Jest to prawda brutalna..ale prawda. Ja nie usprawiedliwiam nieprawości , zbrodni.Ale staram się zrozumieć w jakim szerszym kontekście to się działo.Pewne prawidłowości są ponadczasowe.Czy dziś Amerykanie uzbrajając nas w nowoczesną broń nie dyktują swoich warunków , czy wyzanczając wyższych dowódców będąc w NATO nie musimy konsultować tego z sojusznikami?.Oczywiście że musimy.Mamy ograniczone pole działania. Weż poprawkę na Rosjan , cofnij się 60 lat wstecz i załóż sytuacje polityczna i wojskową z czasu zimnej wojny.Zobaczysz co z tego wyjdzie.Taka jest prawda, 60 lat po wojnie , "odzyskana wolność" ale w pewnych kwestiach "wyżej pasa nie podskoczysz." Nie wiem czy moje przypuszczenia co do gen.Jaruzelskiego są słuszne, ja wiem że tak mogło być.Ale póki nie ma na to dowodów niepodważalnych skłonny jestem dać wiarę generałowi niż autorom filmu. Dlatego oglądam obrazy , słucham i staram się widzieć to w szerszym kontekście.Oczywiście takie podejście stępia ostrze krytyki.Ale każdy ma prawo interpretować sobie na swój sposób to co mu prezentują. Film w żadnym przypadku według mnie na miano dokumentalnego nie zasługuje.Zawsze apelowałem o prawdę historyczną, nawet tą trudną.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 19:01, 08 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 23:54, 08 Lut 2010    Temat postu:

Cytat:
.Oczywiście takie podejście stępia ostrze krytyki.


Owszem, stępia. W pewnym zakresie nawet uzasadnia rację Rosji. Apeluje o nasze zrozumienie ich racji, nawet jeżeli nie było takiego zamiaru.
Jestem zawsze za próba zrozumienia racji przeciwnika, - to tłumi, zamiast eskalować, wrogość.
Ale jeżeli już to robimy - to powinniśmy zdawać sobie sprawę, że tak głębokie rozumienie i tłumaczenie osłabia nas, każe nam uwzględniać czyjąś, obcą rację, nie naszą.
Można powiedzieć - to piękne i słuszne, droga do wzajemnego poznania się i porozumienia. Ale czy bezpieczne.. czy ta druga strona również będzie osłabiać swoją pozycję - rozumieniem? Czy nasze "rozumienie" nie okaże się tylko słabością i naiwnością?

Co do Gen. Jaruzelskiego - owszem, taka mogła być Jego droga awansu. Przecież nie raz obserwowaliśmy, jak zwykłe dziecko z sąsiedztwa wyrasta na osobę znaną i popularną. To normalne, awans społeczny jednego z wielu. Ale kontekst historyczny powoduje tu wątpliwości i nakazuje być ostrożnym w ocenie.

Skoro jednak zostało zaapelowane do naszego rozumienia prawej drogi Generała (czemu nie?) to pozwolę sobie zapytać o rozumienie przeciwnej strony.
Padły na naszym Forum takie słowa:
Cytat:

Wielki szacunek dla generała, po grzbiecie czy przez łeb dostawali przeważnie menele, którym się nie chciało pracować i znaleźli swoje miejsce w pierwszym szeregu awanturników i rozrabiaków. Takie zwykle uliczne chłystki typu doktor zawisza. Jakoś działacze "S" nie mają takich argumentów, nawet wstydzą się dziś przyznawać, w jaki sposób byli internowani i w jakich luksusowych warunkach przebywali. Chociaż nie brzydzą się brać od państwa odszkodowań za te kilka miesięcy izolacji i ekstra żarcie.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 23:55, 08 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 0:16, 09 Lut 2010    Temat postu:

Ogladałem program w TVP2 z gen.Jaruzelskim i prof.Paczkowskim.Program niczego nie wyjaśnił.Formuła programu bardzo chaotycznego w ciagu logicznym pozostawia niesmak.Gen. Jaruzelski trzymał się swojej tezy, prof.Paczkowski zdawał się być zagubionym i niezbyt przekonywująco bronił swoich wypowiedzi , ocen, dzisiejszych i z przeszłości.Mozna powiedzieć tak...przegrali widzowie , telewidzowie, TVP2 nie wzmocniła swojej pozycji. Wygrał red.Lis zgarniając niezłą kasę.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 1:39, 09 Lut 2010    Temat postu:

Też tak oceniam. Zawiodłam się. Tylko - czyja to wina? Czy Tomasz Lis mógł przygotować, ukierunkować dyskutantów?
Jeden - zbaczał z tematu, drugi - najwyraźniej był zażenowany sytuacja, i, poniekąd, konfrontacją.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 7:43, 09 Lut 2010    Temat postu:

A gdzie są koledzy Jaruzelskiego? Jego rówieśnicy. Inni, z którymi działał? Przecież stoją cały czas w swojej kompani. Oni nie są tak ohydni? Nad nimi można przejść do porządku dziennego, a Jaruzelski działał w próżni? Przecież ambitni czy dobrzy pracownicy awansują! Winni awansować.
A wojsko obliguje. Tam nie ma bleble. Tam się dostaje zadanie i wykonuje rozkazy. Co to by było za wojsko? Cywili i nie nadających się do wojska się eliminuje. A mi zależy, aby nawet dziś wojsko było wojskiem, a nie niezdecydowaną bandą chłystków w tym politycznych. Politykom won od wojska!

Jaruzelski prowadził politykę ugodową z ZSRR. Ale Polska nie była bliźniaczo podobna do ZSRR. Za usłużność LWP i władz wobec Moskwy robiliśmy też swoje. Ponadto wymagała tego polityka i istnienie obozów socjalistycznego i kapitalistycznego, rywalizacja i "zimna wojna". Przecież Polskę trzeba buło budować od nowa i wybudowano taką, jaka dzisiaj jest, czy jaka była w 1980-tym roku. Też nie za bardzo mi pasuje rozliczanie okresu powojennego, bo za dzisiejsze czasy też oberwiemy tak samo za 50 i więcej lat, będą z kolei na nas, na nasze wypaczenia podyktowane tym, co będzie za tyle czasu w przyszłości, a na pewno nie będzie tak samo, jak dziś. Ani politycznie, ani społecznie, a zdrajców, a winowajców będą znajdować.
Liczy się to co się stało, a nie to co mogło się stać, a najgorzej, że działali wybieraliśmy. Rozliczmy na przykład króla Jagiełłę czy kogoś innego typy Wiszniowieckiego! Tak samo można i tak i siak.

I mało, że Jaruzelski był ambitny, najambitniejszy, że jak już nie wiadomo było co robić, to jego skierowali na wiodącego wszystkim i państwem i jedyną partią, to jego wina?

No i popatrzmy. Gdyby Jaruzelski przegrał Gdańsk czy stan wojenny, byłby zdrajcą, najgorszym człowiekiem na świecie, przynajniej najgorszym polakiem, i sowietczykiem. A jeżeli udawało mu się wszystko, a nawet najbekrwawiej przekazał władzę, przy czym ochronił Polskę przed zawieruchą, którą organizowali podżegacze podpięci pod ruch społeczny, to sprawiła i sytuacja i potrzeba. Ale był za dobry, aby mu się nie udało.

Ps. Sprawa pytania się w Moskwie o interwencję, czy prośby o takową.
Czy to nie był sondaż? Czy to nie była gra polityczna? Czy na pewno interwencja nam nie groziła? O ile odpowiadam sobie niepewnie, że tak było, to Moskwie dziś jak najbardziej odpowiada mieszać się w politykę w Polsce, bo ani nie jesteśmy proruscy, ale prowadzimy antyruską politykę!
Pięknym za nadobne.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 9:07, 09 Lut 2010    Temat postu:

Mr. Green

Taaaak...

W kwestii Generalskiej w zasadzie nic nie można dodać. Zadziwia mnie upór z jakim obstaje się przy "niewidzeniu" pewnego zjawiska.

Panesz pisze...

Cytat:
ile odpowiadam sobie niepewnie, że tak było, to Moskwie dziś jak najbardziej odpowiada mieszać się w politykę w Polsce, bo ani nie jesteśmy proruscy, ale prowadzimy antyruską politykę!


To w polityce jest oczywista oczywistość. Mieszanie się w politykę Polską nie jest domeną czysto ruską. Obecnie mamy tego dowody na każdym kroku. Kto jak nie media (czy nasze media?) szczuje nas jak kundle na ruskich, miast stałego naciskania i układania się na poziomach naukowych, wyważonych bez niepotrzebnych fajerwerków? A kiedy to podgrzewano antagonizmy ( i kto?) między polakami i ruskimi? Czy nie przypadkiem wtedy, kiedy zdobywano rynek ruski, a nas stamtąd rugowano? Czy przypadkiem nasza anty-ruska ekstrema nie była hołubiona przez "nasze" media i tam wygrywano możliwości korzystnego dla naszej konkurencji gospodarczej (kraje zachodnie - kapitał) rozgrywania interesów naszym kosztem?
Który kraj pozwolił sobie na tak masowe przekazanie mediów w pozakrajowe łapy? Czy to jest bez znaczenia? Czy setki lat borykania się z tymi zjawiskami przez przodków nie zostawiają w świadomości naszej wiedzy o ich sile wpływania na politykę kraju, określonej opinio-twórczości i wielu innych. Czy możemy udawać, że to zjawisko - obce media i ich rola - nie istnieje i że nasze obecne "przyjacioły" nie korzystają z tego instrumentu i tu możliwości? Przecież widoczne jest to w każdej sferze życia polityczno-gospodarczego, w kształtowaniu mas w Polsce, w urabianiu (tu) polaków pod potrzeby zainteresowanych. Jeśli ktoś tego nie widzi jego sprawa. A pieniądze, wielka kasa (a chyba chodzi o wielką) powinna być przekonywującym argumentem dla każdego....

Źle się czuję ręcznie (obecnie) sterowany przez interesy zachodnie, co dla niektórych nie-widać, nie-słychać i nie-czuć. Wraża się to przekładającymi się na stosunki gospodarcze tysiącami zjawisk, na których jakości podobno nam zależy. Nawet trudno sobie wyobrazić rozmiary strat, jakie RP w związku z utratą panowania nad mediami w kraju (chodzi o pro-polski ich charakter i Polskiego ducha) poniosła, ponosi i poniesie. Czy to naprawdę takie skomplikowane nie rozumieć wagi tego zjawiska, jego mocy sprawczej w wymiernych wartościach materialnych?
Ojcowie nasi to przerabiali, a my dalej barany... Mr. Green

Pozdrawiam... Partyman


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 9:12, 09 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 17:08, 09 Lut 2010    Temat postu:

Zamiast uciekac w tematy NATO, zlej Ameryki, rozlozenia gospodarki przez solidaruchow - proponowalbym skoncentrowac sie w tym topiku na osobie samego Jaruzelskiego. Waszego nietykalnego dobrego "dziadzia". Interesuje mnie co sadzicie prywatnie o nim - jako o czlowieku. Licze na szczerosc, chociaz domyslam sie, ze moze ona byc dla Was bardzo bolesna

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 17:22, 09 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 17:30, 09 Lut 2010    Temat postu:

Bujany dla mnie szczerość nigdy nie była bolesna tym bardziej jeśli mówię o generale Wojciechu Jaruzelskim, szczera prawda bolesna i niemożliwa do przełknięcia jest dla tych którzy go opluwają i którzy nie mogą znieść myśli że przez życie można przejść z odniesiona głową nie wstydząc się żadnego z jego epizodów.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 18:12, 09 Lut 2010    Temat postu:

Coz... tutaj nie bede ocenial Twojego pogladu. Tym razem dam sobie spokoj. Wystarczy,ze swietnie wiesz, ze moj poglad na osobe tego czlowieka jest drastycznie rozny.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 18:19, 09 Lut 2010    Temat postu:

Cytat:
tutaj nie bede ocenial Twojego pogladu.


Nie oceniaj go nigdy ani tu ani tam , wyciagaj wnioski i idż tą drogą.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 18:21, 09 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 18:39, 09 Lut 2010    Temat postu:

Cytat:
Nie oceniaj go nigdy


Wybacz, ale ja nie mam zadnych autorytetow, zadnych balwanow. Taki juz jestem zboczony. Zawsze interesowala i interesuje mnie tylko PRAWDA.
Wielka szkoda, ze dokumenty dotyczace wspolpracy cnotliwego, ambitnego, elokwentnego Wojciecha ze stalinowskim gestapo niechcacy "ulegly zniszczeniu",bo teraz skazani jestesmy tylko na poszlaki i dobre wrazenie jaki robi ten (jakze przeciez dystyngowany) pan.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 19:07, 09 Lut 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin