Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Krzesanie rozumu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 23:53, 26 Lis 2009    Temat postu:

Cytat:
Flora bakteryjna intymnych części ciała, składająca się przede wszystkim z kwasu mlekowego o kwaśnym odczynie pH 4, radziłaby sobie ze znaczną częścią bakterii, gdyby nie mydła. Takie zwykłe, do mycia rąk, których często używasz do podmywania się. Alkaliczne mydła mają to do siebie, że zaburzają antybakteryjne właściwości pH kwasu.
Sygnały, że w tej części ciała dzieje się coś niedobrego, nie są przyjemne. To najczęściej swędzenie, pieczenie, zaczerwienienie. A mycie zwykłymi mydłami tylko nasila te objawy.


No to jak myśicie ( krzesając sobie rouzum ) jaka jst dostępność mydeł zachowujących tą zasadę ? PH właściwe, naturalne dla skóry człowieczej 5,2, lub ją stymulującej PH 4,5.
Com się naszukał i nadrążył!! 4,5 zapomnijcie, nawet apteki tego nie robią - a kiedys robiły. 5,2 jedno i to w płynie jedynie ( o rymło mi się ) a w zestalonej postaci zapomnijcie. A było takie mydło "regera", a mam jszcze parę kawałków a właściwie kawałów. A jak je zastosował kolega na działce na mszyce to mszyce znikły, a inne nie pomagały. A jak działa na stopy !!!! aż się dermatolog dziwił "czym Pan to wyleczył?"

A może one na żydach robione było. I tu juz widze to obużenie, tą dymaną propagandę "człowieczeństwa" szczególnie żyd to człowiek.
A ja mam w dupie co ze mnie będzie po śmierci - czy preparat pokazywany na przymarketowych wystawach, czy mydło. Co w jednej postaci pomoże ludziom zrozumieć, oswoić się, a w drugiej pomóc w inny sposób. Chociaż robieniu na tym biznesu jestem przeciwny ale to zarzut ustrojowy ( kapitalizm ) a nie ideologiczny.

Dotykamy tu czułych miejsc ideologicznych, co daje nam przyczynek do do rozważań powiedzmy ustrojowych. Za okrutnej komuny i nadal dotykają mnie przypadłości, a właściwie w tej ograicznej sferze, przypadłość która wymaga odpowiednich ( niektórzy powiedzieli by inwazyjnych ale ja sie już oswoiłem i pojmuje to inaczej ) badań. Za okrutnej kmuny ( a nawt do niedawna ) przygotowywałem się do tych badań przy pomocy preparatu o nazwie "Phospho laxatie" firmy R&C który rozpuszcało się w przegotowanj wodzie i przyjmowało w odpowieni sposób przed badaniem. Opakowanie kosztowało 4,20 zł i wystarczało na dwa badania - 2,10 zł wydatkowane na jedno badanie.
Dzisiaj ta firma, dzięki bezwzględnie oczywistym działaniom rynku ( popyt rodzi podaż, cena określa popyt ????????????????????????????? - teoretyczne zasady funkcjonowania kapitalizmu ) już nie istnieje.
Dziś na przygotowanie do jednego badania ( idenyczny preparat w postaci rozpusczonej - płynnej ) muszę zastosować preparat firmy E.C.DE WITT & CO.LTD ( o dziwo jak w wyszukiwrce wpiszę nazwę "Phospho laxatie" to właśnie znajdowany jet ten preparat chociaż nazywa się inaczej - może wyszukiwarka jest tak inteligentna że wyszykuje po składnikach preparatu ) którego odpowiednia dawka dla jednego badania ( przypomnę wczśniej za odpowiednią dawkę do jednego badania "Phospho laxatie" płaciłem 2,10 zł ) kosztuje 52,39 zł czyli 2495% czyli 24,95 razy więcej. Kto nie ma takiego świaopoglądu, ups takich możliwości jak ja żeby kupić składniki preparatu CZDA ( czyste do analiz ) w odpowienimm miejscu, odpowiednio je "przyotować" ( to zwykłe sole- no może nie tak zwykłe ale sole ) podzielić się nimi z innymi potrzbującymi ( co wypada nawet taniej od "Phospho laxatie" ) to bui za friko 3000% więcej.
Polecam zakładjcie firmę mięszajcie sole i sprzedawajcie po 20 zł!!!!!. Będziecie konkurencyjni i napewno osiągniecie sukces!!! Weźcie sprawy we własne ręce ( jak polecał Wałęsa, Balcerowicz i Bielecki ) hura!! hura !! niech żyje kapitalizm.

PS
A ty Niezależny piewco prawdy i demaskatorze oszustwa leźć po kredyt do Prowidenta ( a właściwie on przyjdzie do Ciebie ) i kręć te niesamowite lody obiecane przez chołbioną przez Ciebie partie.

PS2
Ech Niezależny żebym to ja potrafił tak Ciebie nienawidzieć jak ty mmie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 8:48, 27 Lis 2009    Temat postu:

Kowa to nie jest tak ja Cie nie nienawidzę jesteś jednym z nas ten sam zarzut można by zastosować w stosunku do na przykład Panesza Ekora czy Casanrdy tyle tylko że musisz przyznać wjeżdżasz na moją godność nazywając mnie narkomanem czy alkoholikiem zapewniam Cie ani jednym ani drugim nie jestem w przypadku pierwszym absolutnie w drugim moje ciągoty są w absolutnej normie dorosłego odpowiedzialnego męża i ojca. Wyrażanie negatywnych opinii o politykach jest moim prawem popatrz na sejmową mównicę na której stoją politycy zwalczających się partii .
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 10:00, 27 Lis 2009    Temat postu:

Temat to "krzesanie rozumu" Ale wydaje mi się że ktoś "struga wariata". Nie wiem z siebie czy z nas.
Min. Rostowski nie tak dawno oświadczył że prognozuje na 2013 rok 35% relację naszego długu publicznego wzgledem PKB.Gdy w tym samym czasie dług publiczny Niemiec, czy Francji ma wynieść 100% PKB.
Czegoś tu nie rozumiem ;
1.Rok 2009 to zapewne dług publiczny wyniesie ok.55% PKB
A przecież zadłużenie podmiotów sektora finansów publicznych rośnie, dochód nie tak bardzo.W ciągu 3 lat rewolucji się nie zrobi.Chyba że wykona się różne ciemne machinacje czy to procentowe , czy wogóle panstwo zachowa się jak Piłat.
2.Jak to jest, że niektórych państw nie obowiązują kryteria z Maastricht?

Może ktoś rozjasni me wątpliwości
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 10:26, 27 Lis 2009    Temat postu:

[quote="Kowa1"]
egoista99 napisał:
Jaga napisał:
Cytat:
Błagam to jest temat krzesanie rozumu innym a nie sobie. Staz pracy i wynikający z niego dodatek też zależy od tego jak długo pracujesz a nie od wieku emerytalnego.


Ale w praktyce.... im wyższy będzie próg emerytalny, tym więcej lat społeczeństwo będzie pracowało, i tym wyższe będą emerytury.
Oczywiście, pod warunkiem, że będzie praca.

A co bedzie...gdy nas bedzie mniej - tych pracujacych ...a wiecej tych potrzebujacych..?? A co bedzie jak dalej bedziemy rozdawc i zadłuzac sie
( ktos tu pisał ze USA zyje ponad stan,i ze Gierek..) ponad miare..??


egoista99 Ty jesteś jakoś spokrewniony że z 10cio dniowym czknięciem przykrywasz niewygodny temat?

a temat ważny chociaż tak jak już wspomniałem niewygodny dla administracji która wcześniej
tu napisał:
Zwykła szczepionka jest jak najbardziej wskazana, ponieważ podnosi ogólną odporność na wirusy grypy. Sezonowa grypa, jak dotąd, jest niebezpieczniejsza, więcej przypadków śmiertelnych.
zachęcała kretyńsko do szczepień na zwykłą grypę dlatego powtórzę


Jak mawiał pewien mądry człowiek: "Na wymianie myśli zawsze tracę".
No to niech strace.
Odkryto mutacje wirusa A/H1N1 atakującą dolne drogi oddechowe.
Grupa pytań.
1) Dlaczego co roku jest nowa szcepionka przeciwgrypowa i pojawia się w sprzedaży dopiero z początkiem września a nie funkcjonuje przez cały rok ?
2) Dlaczego wśród osób które się zaszczepiły na grype są takie które mimo wszystko zachorowały ?
3) Dlaczego osoby które się szczepiły i mimo to zachorowały na grypę "przechodzą" wtedy grypę znacznie ciężej ?
4) Dlaczego w krajach które dysponują szczepionką są lekarze którzy odmawiają szczepienia ?
Grupa odpowiedzi.
ad1) Bo mechanizmy obronne organizmu w tym przypadku, a także w wielu innych, działają bardzo wybiórczo i muszą być mobilizowane szczepionką na dokładnie taką a nie inną mutacje wirusa. Dlatego czeka się do ostatniej chwili by do szczepionki użyć najbardziej aktualnych i najbardziej rozpowszechnionych mutacji wirusa.
ad2) Obok tych najbardziej aktualnych i rozpowszechnionych mutacji jednak funkcjonuą te mniej aktyalne i rozpowszechnione no i jak trafimy na taką to mimo szczepienia chorujemy.
ad3) Organizmy tych osób nastawiły się, podczas symulowanej walki, i "wypsztrykały" na mobilizację mechanizmów obronnych innymi mutacjami grypy. Dlatego ich organizm gdy jednak trafia na mutacje do której nie jest przygotowany musi jeszcze raz uruchomić i przestawić, znacznie już wyeksploatowane, mechanizmy obbronne. "przechodzi" wtedy grypę znacznie ciążej, bo mechanizmy obronne organizmu takiego osobnika muszą dokonać niebotycznej wolty a wszystko to co zrobiły do tej pory idzie na marne - wyprodukowane wcześniej, dużym nakładem sił i srodków organizmu, wyspecjalizowane elementy mechanizmów obronnych są absolutnie nieprzydatne.
ad4) Lekarze jak to ludzie są bardziej i mniej douczeni ( często niedouczeni ), głupi i mądrzy.
Wnioski
W obecnej sytuacji szczepienie niepewną szczepionką A/H1N1 a już w 100% szczepienie standardową szczepionką antygrypową która na 100% nie obejmuje mutacje A/H1N1 jest wysoce niewskazane!

( Jaga obecna? )

PS
Najlepiej epidemie posumowała babcia z Ukrainy "Włączysz telewizor - jest grypa, wyłączysz - niema"


PS2
Już wkrótce "53%-owe poparcie dla PO czyli nawracanie forumowego kretyna zostańcie ze mną

[size=36]PS Important[/size]

A właśnie Jago czy Ty, w tym roku, szczepiłaś się szczepionką na standardową grypę.


Hmm...moze dla tego ,ze nie siedze co dziennie w kompie..sledząc jak ty wszystko i wszystkich..? moze mambardziej interesujace zajecia..??
a moze dla tego ze mi sie nie chciało wczesniej..?? Wlasciwie co ci do tego..?? w jaki tempie chce mi sie pisac..??
Co do grypy to piszesz jakies bzdety ,bo pewno nie chciało ci sie nawet przeczytac co to jest szczepionka...
Czemu tak pozno sie pojawia...bo wirus mutuje bardzo szybko ...Potrafi nawet 2-3 razy w sezonie ..dlatego czeka sie na ostatnie szczepy w sezonie...Robi sie koktajl z najbardziej patogennych i ...namnaza sie go na kurzych jajach...przez kilkadziesziat dni...Wiec nie jest to produkcja
pasty do butów...wosk ,czernidłao zamieszac wylac do pudełka...
A co do patogennosci odświnskiej grypy..to powoduje ona ( mimo łagodnego przebiegu ) wiecej powikłan niz sezonowa...Szczególnie u osób starszych i dzieci...A co do twojego "wypstrykania"...to kompletna bzura...
Wez do łapki byle ksiazeczke z mikrobiologi ...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 10:33, 27 Lis 2009    Temat postu:

Ekor napisał:
Temat to "krzesanie rozumu" Ale wydaje mi się że ktoś "struga wariata". Nie wiem z siebie czy z nas.
Min. Rostowski nie tak dawno oświadczył że prognozuje na 2013 rok 35% relację naszego długu publicznego wzgledem PKB.Gdy w tym samym czasie dług publiczny Niemiec, czy Francji ma wynieść 100% PKB.
Czegoś tu nie rozumiem ;
1.Rok 2009 to zapewne dług publiczny wyniesie ok.55% PKB
A przecież zadłużenie podmiotów sektora finansów publicznych rośnie, dochód nie tak bardzo.W ciągu 3 lat rewolucji się nie zrobi.Chyba że wykona się różne ciemne machinacje czy to procentowe , czy wogóle panstwo zachowa się jak Piłat.
2.Jak to jest, że niektórych państw nie obowiązują kryteria z Maastricht?

Może ktoś rozjasni me wątpliwości


Proste...państwo ogłasza bankructwo ...panstwo zaniecha finansowania socjalu..
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 14:53, 27 Lis 2009    Temat postu:

egoista99 straszliwie się mądruje zalewając przemądrzałymi lecz nieprawdziwymi blubrami to co udało mi się ukrzesać.
No to Panie "mądry":
egoista99 napisał:
Czemu tak pozno sie pojawia...bo wirus mutuje bardzo szybko ...Potrafi nawet 2-3 razy w sezonie ..

Poczytaj Pan sobie jak często są zmieniane bazy wirusowe w szczepionkach od 1998 do 2007 - zwracam uwagę na jeden szczep H1N1 nieustannie i niezmiennie obecny od 1993 H3N2 też długo ciągnie ( mutują 2-3 razy w sezonie - weź te eklerki, co Ty wiesz o ewolucji jak Darwina nie studiowałeś )

Jak widać "2-3 razy w sezonie .." to może Panu, Panie egoista99, mutują szare komórki i żeś Pan taki mondry się zrobił od tego.
No to ja wyjaśnię już do końca szczegółowo
egoista99 napisał:
..dlatego czeka sie na ostatnie szczepy w sezonie...

Nie czeka się na ostatnie szczepy w sezonie ( łechechehhe ) bo one się tak często nie zmieniają ( jak można poczytać na obrazku ) tylko czeka się najdłużej jak można ( żeby zdążyć wyprodukować szczepionkę ) czy nie pojawi się jakiś nowy szczep. Bo wtedy wyprodukowanie szczepionki bez tego szczepu było by bezsensowne tak jak bezsensowne było wyprodukowanie tak zwanej standardowej szczepionki w tym roku która nie uwzględniała wirusa A/H1N1 i teraz trzeba się szczepić obydwoma. Myślę że w przyszłości wirus typu A/H1N1 zostanie włączony do tzw. standardowej szczepionki, natomiast wirus H5N1 nie bo nie przenosi się on pomiędzy ludźmi.
egoista99 napisał:
A co do twojego "wypstrykania"...to kompletna bzura...
Wez do łapki byle ksiazeczke z mikrobiologi ...

No właśnie, właśnie jak się bierze do łapki nie taką książkę to się pisze takie rzeczy.
Nie mikrobiologia bo nie mikro a makro zjawisk dotyczy problem.
Trzeba coś wiedzieć o MALT, jego zdolności regeneracji i szybkości zmian jakie w nim mogą zachodzić.
egoista99 napisał:
to powoduje ona ( mimo łagodnego przebiegu ) więcej powikłań niż sezonowa...Szczególnie u osób starszych i dzieci

Niestety znowu pudło, powtarzanie obiegowego ( wdrukowanego, przez częste powtarzanie w mediach, w te zmutowane, przemondrzałe szare komórki) sloganu.
Z wiekiem to nie ma nic wspólnego bo grypie to zwisa i nikomu w metrykę nie zagląda, atakuje wszystkich jak leci z równą nieodmienną aktywnością z jej strony.
A to jakie daje efekty zależy od stanu organizmu !!!! ( wystarczy prześledzić kto na świńską grypę umiera ).


I tu wydaje się że natura się wkurzyła i znalazła sposób na ocalenie rasy ludzkiej przed zagładą która ta ( rasa ludzka ) w swojej chujmanitarnej głupocie sobie cały czas chce zgotować.

Wprowadzenie
Spartanie byli tak silni że nie mieli murów obronnych ( ostatecznie ulegli na zasadzie - gdzie ludzi kupa i herkules dupa, imperium romańskie pokonało ich ilością a nie jakością ).
Czemuż to byli tacy silni? Mnożyli się jak szczury a większość z namnożonego umierało nie doczekawszy 3 roku życia - cóż spartańskie warunki. Taki spartanin, głowa rodziny, przyjmował ( często dopiero wtedy się dowiadywał że ma potomstwo ) dziecko w poczet rodziny właśnie w trzecim roku życia.

Sytuacja dzisiejsza.
Przeszczepy, terapie, fundacje owsików i akogo by tam jeszcze wymienić, które wydają grubą kasę dla utrzymywania przy życiu mutantów. Spadająca populacja z jednej strony ( bo te rodziny które mogą mieć dzieci nie mają na to kasy ) a z drugiej strony gruba kasa wydawana na to by zaspokoić żądze posiadania potomka ( wbrew wszelkim rozsądkowym przeciwwskazaniom ) ze słabego materiału w słabym "inkubatorze".

No to "natura" musiała jakoś zareagować - przyjdzie grypa i wyczyści.

PS
Pamiętajmy, tylko nasza głupota powoduje że jesteśmy tak dumni ze swojej mądrości aż zapominamy że my ludzie to takie same organizmy zwierzęce jak wszystkie inne i dotyczą nas takie same prawa zachowania gatunku.

Gdyby drapieżniki nagle "zmądrzały" ( taj jak my ludzie ) i stwierdziły: " te chore zwierzątka są takie biedne i słabe że aż nam ich żal, nie będziemy ich pożerać tylko te najsilniejsze" to zwierzyna by wyginęła.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 23:23, 10 Gru 2009    Temat postu:



To krzesze bez komentarza.

W dodatku przewodnia siła, poza wojewódzką, gromadząca posłusznych mimowoli z ramienia TVN, chciaż "niższa" rangą - wiejską a nie wojewódzką ( Majwiejski ), przekonuje w reklamie do słuszności teorii ocieplenia ( wyłącz niepotrzebne urządzenia elektryczne nie żeby oszczędzić własne pieniądze ale żeby oszczędzić środowisko ).

To się Bilderberg rozkręcił.

Co ja będę pisał czego nikt nie zrozumie.
Lepiej oddajmy głos jednosce jak do tej pory najbardziej odkrywczej i rewolucjonizującej rzeczywistość ( no może poza wynalazcą zamka błyskawicznego - kto nie kuma niech obeży rozporek ) paroma symbolami E=mc^2.

Cytat:
Dlaczego socjalizm?

Albert Einstein


Czy jest wskazane, aby ktoś nie będący ekspertem w kwestiach gospodarczych i
społecznych wyrażał poglądy na temat socjalizmu? Z kilku powodów uważam, że
jest.

Ekonomia i socjalizm

Rozważmy to zagadnienie najpierw z punktu widzenia wiedzy naukowej. Zdawać
by się mogło, że nie ma zasadniczych różnic metodologicznych między
astronomią a ekonomią: uczeni w obu tych dziedzinach dążą do odkrycia
ogólnie akceptowanych praw dla wyodrębnionego zespołu zjawisk, aby wzajemne
powiązania między tymi zjawiskami uczynić maksymalnie zrozumiałymi. W
rzeczywistości takie metodologiczne różnice jednak istnieją. Odkrycie
ogólnych praw w dziedzinie ekonomii jest utrudnione, ponieważ na obserwowane
zjawiska gospodarcze mają wpływ liczne czynniki, które trudno z osobna
ocenić. W dodatku, doświadczenia zgromadzone od początku tak zwanego
cywilizowanego okresu historii ludzkości są, jak powszechnie wiadomo, obarczone
wpływem czynników bez wątpienia nie wyłącznie ekonomicznych w swym charakterze.
Na przykład, większość mocarstw w historii zawdzięczało swe istnienie podbojom.
Ludy podbijające czyniły się, w porządku prawnym i gospodarce, klasami
uprzywilejowanymi podbitego kraju. Nigdzie nie udało się nam naprawdę
przezwyciężyć tego, co Veblen nazwał "grabieżczą fazą" rozwoju ludzkości.
Obserwowalne fakty gospodarcze należą do tej fazy i prawa, jakie możemy z
nich wywieść, nie znajdują zastosowania do innych faz. Ponieważ prawdziwym
celem socjalizmu jest właśnie przejście poza grabieżcze stadium rozwoju
ludzkości, ekonomia w jej obecnym stanie nie może nam dużo powiedzieć o
socjalistycznym społeczeństwie przyszłości.
Socjalizm zmierza ku celowi społeczno-etycznemu. Nauka nie może jednak tworzyć
celów, ani tym bardziej wpajać ich ludziom; może ona, co najwyżej, dostarczać
środki do ich osiągania. Same zaś cele wskazywane są przez osobowości o
szlachetnych ideałach etycznych i - jeśli tylko cele te nie są chybione, lecz
ważkie i żywe - przyjmowane są i realizowane przez wielu ludzi, którzy, wpół
nieświadomie, określają powolną ewolucję społeczeństwa.
Z tych powodów powinniśmy uważać, aby nie przeceniać nauki i naukowych metod w
kwestii ludzkich problemów. Nie powinniśmy też zakładać, że tylko eksperci
mają prawo wypowiadać się na temat organizacji społeczeństwa.

Sposób wyjścia z kryzysu społecznego?

Od pewnego czasu podnoszą się liczne głosy twierdzące, że ludzka społeczność
przechodzi kryzys, że jej stabilność została poważnie zachwiana.
Charakterystycznym dla takiej sytuacji jest to, że jednostki należące do danej
grupy, niezależnie od jej wielkości, są obojętne lub nawet wrogie wobec niej.
Aby to zilustrować, pozwolę sobie wspomnieć tu pewne osobiste doświadczenie.
Rozmawiałem niedawno z inteligentnym i miłym mężczyzną o niebezpieczeństwie
następnej wojny, która w moim przekonaniu poważnie zagroziłaby istnieniu
ludzkości, oraz stwierdziłem, że tylko organizacja ponadnarodowa mogłaby nas
przed nią uchronić. Wtedy mój gość spytał, bardzo spokojnie i chłodno:
"Dlaczego sprzeciwia się pan tak gorąco zniknięciu ludzkiego gatunku?"
Jestem pewien, że jeszcze sto lat temu nikt nie wypowiedziałby czegoś takiego
tak lekko. Są to słowa człowieka, który na próżno starał się osiągnąć
wewnętrzną równowagę i w zasadzie stracił już nadzieję, że mu się to uda.
Co jest tego przyczyną? Czy jest jakieś wyjście?

Społeczeństwo i jednostki

Człowiek jest istotą indywidualną i jednocześnie społeczną. Jako istota
indywidualna, stara się on chronić istnienie swoje i swoich najbliższych,
zaspokajać swe osobiste pragnienia i rozwijać swe wrodzone zdolności. Jako
istota społeczna, zabiega on o uznanie i sympatię swych pobratymców, pragnie
uczestniczyć w ich rozrywkach, pocieszać ich w ich smutkach i poprawiać
warunki ich życia. Tylko istnienie tych różnych, często sprzecznych, dążeń
tłumaczy specyficzny charakter człowieka, a ich konkretna kombinacja określa
stopień, w którym dana jednostka może osiągnąć wewnętrzną równowagę i wnieść
wkład w kondycję społeczeństwa. Całkiem możliwe, że względna siła tych dwóch
popędów jest w zasadniczym stopniu ustalona dziedzicznie. Jednak osobowość,
która ostatecznie powstaje, jest w znacznej mierze ukształtowana przez takie
czynniki, jak otoczenie, w którym człowiek się znalazł w okresie swego rozwoju,
strukturę społeczeństwa, w którym dorasta, tradycje tego społeczeństwa,
oraz sposób, w jaki ocenia ono różne typy zachowania. Abstrakcyjne pojęcie
"społeczeństwo" jest dla pojedynczego człowieka sumą jego pośredniego i
bezpośredniego stosunku do jemu współczesnych, oraz do wszystkich ludzi z
minionych pokoleń. Człowiek jest zdolny do samodzielnego myślenia, odczuwania,
wysiłku i pracy. Jednak w swoim istnieniu fizycznym, intelektualnym i
emocjonalnym zdany jest on tak bardzo na społeczeństwo, że nie sposób o nim
myśleć, czy go zrozumieć, poza ramami społeczeństwa. To właśnie społeczeństwo
dostarcza człowiekowi pożywienie, ubranie, schronienie, narzędzia pracy, język,
formy myśli i większą część treści tych myśli. Jego życie czynią możliwym praca
i dokonania wielu milionów żyjących wcześniej i obecnie, ukrytych za słowem
"społeczeństwo".

Adaptacja do ziemskiej społeczności

Człowiek otrzymuje w momencie narodzin, drogą dziedziczenia, konstytucję
biologiczną, którą musimy uznać za stałą i niezmienną, a w której skład
wchodzą też naturalne popędy charakterystyczne dla rodzaju ludzkiego. W ciągu
swego życia człowiek nabywa również konstytucję kulturową, którą przejmuje od
społeczeństwa poprzez komunikację i wiele innych dróg wpływu. Zachowanie
społeczne istot ludzkich może się znacznie różnić, zależnie od dominujących
wzorców kulturowych i rodzajów organizacji społeczeństwa. Na tym właśnie
mogą oprzeć swe nadzieje ci, którzy zabiegają o poprawę doli człowieka. Ludzie
nie są skazani, mocą swojej konstytucji biologicznej, na to, aby wzajemnie się
wyniszczać, czy być na łasce okrutnego, sobie samemu narzuconego losu.
Gdy zadajemy sobie pytanie, jak należy zmienić strukturę społeczeństwa i
kulturowe przyzwyczajenia człowieka, aby życie ludzkie uczynić maksymalnie
satysfakcjonującym, powinniśmy stale być świadomi, że istnieją pewne czynniki,
których nie jesteśmy w stanie zmodyfikować. Jak już wspomniano, natura
biologiczna człowieka praktycznie nie poddaje się zmianom. Poza tym, postęp
techniczny i procesy demograficzne kilku ostatnich stuleci stworzyły
warunki, które zagościły tu na stałe. Na obszarach stosunkowo gęsto
zamieszkanych absolutnie niezbędny jest podział pracy i wysoce scentralizowany
aparat produkcji. Dawno minęły czasy, które teraz wydają się tak idylliczne,
kiedy jednostki czy stosunkowo małe grupy mogły być zupełnie samowystarczalne.
Stwierdzenie, że ludzkość stanowi teraz ziemską społeczność produkcji i
konsumpcji jest tylko niewielką przesadą.

Zasadniczy kryzys naszych czasów

Mogę teraz w skrócie przedstawić to, co moim zdaniem stanowi zasadniczy kryzys
naszych czasów. Dotyczy on stosunku jednostki do społeczeństwa. Jednostka jest
obecnie bardziej niż kiedykolwiek świadoma swojej zależności od społeczeństwa.
Jednak nie odczuwa ona tej zależności jako atutu, jako organicznej więzi, jako
ochronnej siły, lecz raczej jako zagrożenie dla swoich naturalnych praw, czy
wręcz dla swojego ekonomicznego bytu. Co więcej - jej pozycja w społeczeństwie
sprawia, że jej egoistyczne popędy są stale wzmacniane, podczas gdy skłonności
społeczne, z natury słabsze, stopniowo zanikają. Wszystkie istoty ludzkie, bez
względu na swoją pozycję w społeczeństwie, cierpią na ów proces zaniku
instynktów społecznych. Będąc nieświadomymi więźniami własnego egoizmu, czują
się zagrożone, samotne i pozbawione prostej i naturalnej radości życia.
Człowiek może odnaleźć sens życia, jakkolwiek krótkie jest ono i pełne
niebezpieczeństw, tylko poświęcając się społeczeństwu. Gospodarcza anarchia
społeczeństwa kapitalistycznego w jego obecnym kształcie jest moim zdaniem
prawdziwym źródłem zła. Widzimy przed sobą ogromną społeczność producentów,
której członkowie nieustannie usiłują pozbawić się nawzajem owoców swej
wspólnej pracy - nie siłą, lecz ogólnie rzecz biorąc zgodnie z legalnie
ustanowionymi regułami. W związku z tym ważne jest, aby zdać sobie sprawę z
tego, że środki produkcji - to znaczy cała zdolność produkcyjna potrzebna do
wytwarzania towarów konsumpcyjnych, jak i dodatkowych towarów inwestycyjnych,
może prawnie być - i w przeważającym stopniu jest - prywatną własnością
jednostek.

Robotnicy i kapitaliści

Dla uproszczenia nazywał będę niżej "robotnikami" wszystkich tych, którzy nie
są współwłaścicielami środków produkcji - choć nie jest to zwyczajowe
rozumienie tego pojęcia. Właściciel środków produkcji może kupić pracę
robotnika. Posługując się środkami produkcji, robotnik wytwarza nowe towary,
które stają się własnością kapitalisty. Zasadniczym elementem tego procesu
jest stosunek między tym, co robotnik wytwarza, a tym, co w zamian otrzymuje -
w kategoriach wartości rzeczywistej. Tak dalece jak układ pracy jest
"dobrowolny", wysokość wynagrodzenia robotnika jest warunkowana nie rzeczywistą
wartością produkowanych przezeń towarów, lecz jego minimalnymi potrzebami i
zapotrzebowaniem kapitalisty na siłę roboczą w stosunku do liczby robotników
rywalizujących o pracę. Ważne jest zrozumienie, że nawet w teorii wypłata
robotnika nie jest zdeterminowana rzeczywistą wartością jego produktu.
Prywatny kapitał koncentruje się w rękach nielicznych ludzi, częściowo z powodu
rywalizacji wśród kapitalistów, a częściowo dlatego, że rozwój techniczny i
rosnące rozbicie świata pracy stymulują powstawanie większych jednostek
produkcji kosztem mniejszych. Rezultatem tych procesów jest powstanie
oligarchii prywatnego kapitału, nie poddającej się skutecznej kontroli nawet
demokratycznie zorganizowanego społeczeństwa. Dzieje się tak dlatego, że
członkowie ciał legislacyjnych są wybierani przez partie polityczne, w dużej
mierze finansowane lub w inny sposób sterowane przez prywatnych kapitalistów,
którzy w praktyce izolują elektorat od legislatury. W konsekwencji,
reprezentanci ludu niewystarczająco chronią interesów upośledzonych warstw
społeczeństwa. Co więcej, w obecnych warunkach prywatni kapitaliści
nieuchronnie kontrolują, bezpośrednio lub pośrednio, główne źródła informacji
(prasę, radio, edukację). Indywidualnemu obywatelowi jest zatem bardzo
trudno dojść do obiektywnych wniosków i zrobić mądry użytek ze swoich praw
politycznych. W większości przypadków jest to zaś wręcz niemożliwe.

Prywatna własność dla zysku

Sytuacja panująca w gospodarce opartej na prywatnej własności kapitału
charakteryzuje się więc dwiema głównymi zasadami: po pierwsze, środki produkcji
(kapitał) są prywatne, a ich właściciele rozporządzają nimi wedle swego
uznania; po drugie, układ pracy jest dobrowolny. Oczywiście, nie ma czegoś
takiego, jak społeczeństwo czysto kapitalistyczne w tym sensie. Trzeba w
szczególności uwzględnić to, że robotnikom udało się, drogą długiej i ciężkiej
walki politycznej, osiągnąć nieco korzystniejszą formę "dobrowolnego układu
pracy" dla niektórych z nich. Jednak ogólnie rzecz biorąc, dzisiejsza
gospodarka nie różni się znacznie od "czystego" kapitalizmu. Produkcja odbywa
się dla zysku, a nie dla spożytkowania. Nie ma gwarancji, że wszyscy zdolni i
chętni do pracy znajdą zatrudnienie; niemal zawsze istnieje "armia
bezrobotnych". Robotnik lęka się stale utraty pracy. Ponieważ bezrobotni i
nisko opłacani nie tworzą zyskownego rynku, produkcja towarów konsumpcyjnych
jest ograniczona, a konsekwencją jest wielki niedostatek. Postęp techniczny
skutkuje często zwiększeniem bezrobocia, zamiast zmniejszeniem obciążenia pracą
dla wszystkich. Motyw zysku, połączony z rywalizacją między kapitalistami, jest
odpowiedzialny za niestabilność gromadzenia i użycia kapitału, prowadzącą do
coraz głębszych kryzysów. Nieograniczona konkurencja powoduje ogromne
marnotrawstwo pracy i okaleczenie społecznej świadomości jednostek, o którym
wspomniałem wcześniej. Owo okaleczenie świadomości jednostek uważam za
najgorsze zło kapitalizmu. Cały nasz system edukacyjny skażony jest tym złem.
Uczniom wpaja się stale postawę przesadnej rywalizacji i uczy się ich czczenia
sukcesu w ramach przygotowania ich do przyszłej kariery.

Socjalizm jest wyjściem z kryzysu

Jestem przekonany, że jest tylko jeden sposób wyeliminowania całego tego zła,
a mianowicie stworzenie gospodarki socjalistycznej i systemu edukacyjnego
ukierunkowanego na cele społeczne. W takiej gospodarce, środki produkcji są w
posiadaniu samego społeczeństwa, a wykorzystywane są w sposób planowy. W
gospodarce planowej, która dostosowuje produkcję do potrzeb społeczności,
rozdzielano by pracę pomiędzy wszystkich mogących pracować, oraz zagwarantowano
by wszystkim ludziom środki egzystencji. Edukacja jednostki, poza wzmacnianiem
jej wrodzonych zdolności, zmierzałaby ku rozwinięciu w niej poczucia
odpowiedzialności za innych, zamiast gloryfikować władzę i sukces w naszym
obecnym społeczeństwie.
Niemniej jednak trzeba pamiętać, że gospodarka planowa to jeszcze nie socjalizm.
Może jej bowiem towarzyszyć całkowite zniewolenie jednostki. Dojście do
socjalizmu wymaga rozwiązania nadzwyczaj trudnych problemów socjo-politycznych.
Jak, w obliczu daleko idącej centralizacji władzy politycznej i gospodarczej,
zapobiec wszechwładzy biurokracji? Jak bronić praw jednostki i tym samym
zapewnić demokratyczną przeciwwagę dla władzy biurokracji? Jasność co do celów
i problemów socjalizmu ma najwyższą wagę naszych czasach przełomu.



Powyższy esej, tu w wersji skróconej, napisany został dla pierwszego numeru
Monthly Review założonego w 1949 r.

1. Thorstein Veblen (1857-1929) był ekonomistą i socjologiem.


PS
Po ostatnich jaruzelskich rewelacjach Niezależny jest w kłopocie.
No chopie jak nie dasz rady w obronie pomogę krzesnąć ( pzrypomnę za złamanie prawa powinien być osądzony ) ale decyzje ( za którą powinien ponieść prawne konsekwencje - złe prawo ale prawo, sami ustanowili ) uważam za słuszną. Na razie mogę podpowiedzieć - testowanie.

PS2
Na PO już nie ma suchej nitki więc w tej materii krzesanie uważam za zakończone niech Rumcajs sam się kompromituje.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 0:31, 11 Gru 2009    Temat postu:

Kowa ...czy Ty jesteś posłańcem, listonoszem cudzych mysli?.Napisz Człowieku coś od siebie.Czy ze wszystkim co w cytacie zawierasz zgadzasz lub nie zgadzasz się?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 1:08, 11 Gru 2009    Temat postu:

Ekor Ty naprawde zrzucasz mi brak własnych opini, brak pisania od siebie?
Czyś Ty ludziu ocipiał?
A jak w utworzonym przeze mnie wątku oddaje krzesanie rozumu komuś innemu ( nie bagatela Einstaeinnowi ) to sądzisz że się z nim zgadzam czy się znim nie zgadzam?
No i oczywiści będziesz kluczył bo ne wiesz co odpowiedzieć.

To ja Cie wyręczę.
KrZesanie rozumu nie polega na kierunkowaniu tylko na podawaniu faktów ( tych które ja znam - są inne, podyskutujmy ) poddawaniu w wątpliwość.
Kto ma rozum wykrzesze kto nie ma zapyta tak jak Ty.
W krzesaniu rozumu nie podaje tylko poddaje, swoje fakty, swoje rozumienie, czyjeś fakty ( które uważam za odkrywcze, interesujące, obiektywne ) do oceny. Przyjmujecie, brak odpowiedzi ( jak w przypadku egoista99 ), nie przyjmujecie, dyskutujcie. Coś niejasne napiszcie jak to odczytaliście ( ja tak robie - chcesz przykładów, spytaj Jagi ).
Nie zachowuj się jak POpapraniec, zachowaj się jak PiSdzielec. Napisz tak to widze i uzasadni. Geniusz napisał rozczytaj po swojemu i skomentuj, uzasadnij.
Fefrasz - pomykaj z nurtem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 9:15, 11 Gru 2009    Temat postu:

Coś Ci Kowa to krzesanie oprócz hałasu nie wychodzi.
Cytat:
To ja Cie wyręczę.
KrZesanie rozumu nie polega na kierunkowaniu tylko na podawaniu faktów ( tych które ja znam - są inne, podyskutujmy ) poddawaniu w wątpliwość.
Kto ma rozum wykrzesze kto nie ma zapyta tak jak Ty.
W krzesaniu rozumu nie podaje tylko poddaje, swoje fakty, swoje rozumienie, czyjeś fakty ( które uważam za odkrywcze, interesujące, obiektywne ) do oceny. Przyjmujecie, brak odpowiedzi ( jak w przypadku egoista99 ), nie przyjmujecie, dyskutujcie. Coś niejasne napiszcie jak to odczytaliście ( ja tak robie - chcesz przykładów, spytaj Jagi ).


Fakt jest faktem i krzesanie mu jest niepotrzebne. Przepuszczenie faktu przez "rozum" jest nie tym samym faktem! Czy powtórzone i nieudane doświadczenie jest tym samym doświadczeniem? No się zastanów! Nawet powtórzone i udane doświadczenie nie musi być tym samym doświadczeniem. Inne warunki. Więc jak widzę fakty, czyli to co piszą inni odnosisz je do ich osoby, a sam gruszka! O ile działa u Ciebie "krzesanie", czyli przerabianie postów innych na ich indywidualne cechy podlegające ochronie, to chyba widzisz, że zmieniasz fakty i wchodzisz na osobiste rozrachunki. I koresponduj postami, one podlegają "krzesaniu".
Nie ma żadnego odzwierciedlenia, że fakty, posty sterują piszącymi!
Od nich się odpierwiastkuj! Proszę. Więc najpierw Przemyśl co piszesz i potem dopiero (przez Ostrołękę na) Pisz!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 14:08, 11 Gru 2009    Temat postu:

Kowa, widzę, że awansowałam na ekspertkę od Twoich postów i intencji... :)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 18:22, 11 Gru 2009    Temat postu:

Panesz napisał:
Fakt jest faktem i krzesanie mu jest niepotrzebne.

Nie faktowi mamy krzesać tytlko faktem - zresztą dziwna konstrukcja bo jak można by faktowi coś wykrzesać kiedy on nieżywotny.

Panesz napisał:
O ile działa u Ciebie "krzesanie", czyli przerabianie postów innych na ich indywidualne cechy podlegające ochronie, to chyba widzisz, że zmieniasz fakty i wchodzisz na osobiste rozrachunki.


Przerabianie postów innych na ich indywidualne cechy podlegające ochronie - indywidualne cechy postów podlegające ochronie przerabiam?
Tak nazywasz dyskusje z odnoszeniem się do wypowiedzi zawartych w postach innych urzytkowników ???
No tak to zrozumiałem bo jedynie taki logiczny wywód udało mi się wyprowadzić, czyli ( jak Ty Panesz to nazywasz ) - przerobić Twój postna jego indywidualne cechy podlegające ochronie.

Jakie fakty zmieniam - tego już zupełnie nie rozumiem - daj jakiś przykład.

Wchodzenie na osobiste rozrachunki - już raz o tym obszernie pisałem. Nie ma dyskusji bez osobistych odnieśień bo to On coś napisał i ja na to odpowiadam, to pierwsze.
I jak pisze to to ma zawsze związek z kimś, bo pisze o kims lub o czyms a coś nie dzieje się samo tylko ma jakąś przyczynę czyli kogoś kto to zainicjował, wywołał itp.
I nie mo różnicy czy pisze o Tusku lub Kaczyńskim czy Paneszu lub Ekorze no może poza tą że Tusk to mi raczej nie odpowie. Chociaż kto wie On ostatnio taki ugrzeczniony i usłużny podczas konferencji to i może ..... .

Panesz napisał:
I koresponduj postami, one podlegają "krzesaniu".

Nie nie posty tylko rozum podlega krzesaniu tymi postami.

Jaga napisał:
Kowa, widzę, że awansowałam na ekspertkę od Twoich postów i intencji... :)
Zrobiłem pare analiz Twoich tekstów, które byłey dla mnie nie jednoznaczne, pokazując jak ja je rozumiem ( Panesza zresztą też ale ladies first ) dlatego te odniesienie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 20:33, 11 Gru 2009    Temat postu:

Kowa1 napisał:
Ekor Ty naprawde zrzucasz mi brak własnych opini, brak pisania od siebie?
Czyś Ty ludziu ocipiał?
A jak w utworzonym przeze mnie wątku oddaje krzesanie rozumu komuś innemu ( nie bagatela Einstaeinnowi ) to sądzisz że się z nim zgadzam czy się znim nie zgadzam?
No i oczywiści będziesz kluczył bo ne wiesz co odpowiedzieć..

Z góry załozyłeś Kowa że nie będę wiedział co odpowiedzić.Gratuluję przenikliwości rozumu
Kowa1 napisał:
Kto ma rozum wykrzesze kto nie ma zapyta tak jak Ty..

Wiesz Kowa ......jest takie powiedzenie ; miarą znajomości rzeczy jest stopień wątpliwości. W przyrodzie bilans jest zerowy. Od nadmiaru mozna dostać niestrawności
Kowa1 napisał:
W krzesaniu rozumu nie podaje tylko poddaje, swoje fakty, swoje rozumienie, czyjeś fakty ( które uważam za odkrywcze, interesujące, obiektywne ) do oceny. Przyjmujecie, brak odpowiedzi ( jak w przypadku egoista99 ), nie przyjmujecie, dyskutujcie..


Czyli jednak listonosz
Kowa1 napisał:

Nie zachowuj się jak POpapraniec, zachowaj się jak PiSdzielec. Napisz tak to widze i uzasadni. Geniusz napisał rozczytaj po swojemu i skomentuj, uzasadnij.
Fefrasz - pomykaj z nurtem.

A ja chciałbym podyskutować z Tobą. Einstein już zaistniał a Ty dopiero jesteś w drodze do Panteonu niesmiertelnych.Co prawda na rowerze listonosza ,trudno,.... ale krzesanie rozumu jest niezbędne.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 23:18, 11 Gru 2009    Temat postu:

Ekor, blabla forma niezła a gdzie treść ? - lekceważe.

No i udało się złapać kawałek tego o czym pisałem Tu ( drugi akapit od góry ).


PS
Cholera jeszce do ogłupiania Górniak dołączyła, no to wszyscy idioci objęci przekazem.

W tej sytuacji muszę coś pokrzesać.

Pamiętacie akcje "wyłaczcie światło o 8:00" czy coś w ten deseń.
No to wiedzcie że sieć energetyczna nie jest zbyt elastyczna. Nagły spadek mocy i nasze ( no właśnie szczególnie nasze - węglowe ) elektrownie wariują. Ich elastyczność ( zmiana mocy ) jest mierna. Generator pracuje a wyprodukowanej energii nie da się wypuścić w powietrze przez zawór bezpieczeństwa jak nadmiaru pary.
Wszyscy wyłączyli - zapotrzebowanie spadło i kompletna kaszana - więcej szkody niż porzytku.
To dotyczy również łagodniejszych zmian ( nocny spadek zapotrzebowania, czytajcie o elektrowniach szczytowo-pompowych ) które nastręczają, mimo że przewidywalne i łagodniejsze, problemów.

No to powiem więcej bo wiem i dobrze żebyście też wiedzieli. Rewelacyjna technologia spalania węgla ( kocioł/piec koloidalny - funkcjonowł prototyp we Wrześni pod Poznaniem ) niesamowita sprawność i czystość, jak na spalanie węgla, ale niesamowicie sztywny +-3% zmiany mocy. Co z tego gdyby odpowiednio tą technologie skojarzyć ze znanymi metodami buforowania energii - rewelacja!!!
I co ???? Jakże się zdiwiłem próbując coś znaleźć na ten temat w internecie - zero informacji.
Aż przestałem wierzyć samemu sobie i gdyby nie notatki to bym oststecznie pomyślał że mi sie przyśniło.
Edit----------
Błąd pamiętania podparty błedem w notatkach ( coś mnie cały czas ciągnie w stronę tego błędu , fatum jakieś czy nawyk ) i trzeba przepraszać za wprowadzenie w błąd. Dobrze że nie mogłem wprost uwierzyć że nic na ten temat niema w internecie i drążyłem temat aż mi się przypomniało.
Jeszcze raz przepraszam za wprowadzenie w błąd.
Kocioł fluidalny a nie koloidalny - [link widoczny dla zalogowanych]
---------------


No to jeszcze powiem że stary "mały fiat" palił na 100 4,7 a jego nowsza wersja E ( ekonomiczna ) 6,3.

Że zgodnie z niegdysiejszym ( jakoś 2002 czy cóś ) oświadczeniem poznańskiego Aquanetu "cena wody wzrosła z powodu oszczędnego gospodarowania wodą" - poznaniacy uwierzyli w oszczędność i zaczęli oszczędzać, zakładać liczniki itp i w związku ze zmniejszonym popytem i obrotem Aquanet podniósł cene. W efekcie zużywają mniej a płcą więcej !!!!!!!!!! Rewelacja

No to sie rozpędziłem. proszę bardzo Poznańskie gratowisko.
Jeżdżą po Poznaniu i zbierają graty. No to pszedłem tam żeby dla swoich starych ale jarych sprzętów ze śmieci wyciągnąć pożyteczne części zamienne. Za okrótnej Komuny na śmieciowiskach i złomowiskach znajdowałem dobre, stare ale jakże jare ( produkowane w starych trwałych technologiach ) elementy dzięki którym wiele urządzeń, moich, moich znajomych i współpracowników, odzyskiwało świetność i działa do dziś - nawet 30ści parę lat.
I co ??????
Dzisiaj nie wolno używać starych części !!!!!!!!!
Nie wpuszcono mnie, wywalono, chociaż tak jak to było na komunistycznych gratowiskach/złomowiskach chciałem zapłacić.
Nie nie wolno naprawiać trzeba kupic nowe badziewie które często nie przetrwa nawet 1/10 ( jednej dziesiątej ) tego czasu - kapitaliści chcą mieć obrót, przyrost, wzrost, zyski!!!!!!!!!

No to owieczki do zagrody na przeświąteczne zakupy w kasowe kolejki w rzędy formujcie szyki, wio !!!


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 9:30, 12 Gru 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 23:58, 11 Gru 2009    Temat postu:

Coś w tym jest co piszesz Kowa. Pewne jest jedno; Oszczędności w zużyciu w skali jednostkowej , mają sens.Jezeli przekałada sie to na stopień masowego zuzycia energii , to ten sens zatraca się.Przeanalizuj strukture rachunku za zuzyty gaz.Tam znajdziesz odpowiedź.
Podobnie z trwałymi częściami do np. samochodów.
Te dwie kategorie spraw regulowane są przez względy natury komercyjnej. Zysk ze sprzedaży nosników energii jest proporcjonalny do ilości zuzytej energii.Skoro oszczędniej to zysk mniejszy, w zwiazku z tym nalezy podnieść stawki jednostkowe ..aby wyjść na swoje.Partykularny interes monopolistów i krótkowzroczność widzenia problemów oszczedności energii , zagrożenia środowiska przez PAŃSTWO.Państwo winno przyjąć na siebie funkcje regulatora.
Podobnie z częściami zamiennymi...produkcja musi "iść". Ale ten problem jest nieco skomplikowany bardziej.Chodzi o inowacje, nowe technologie.Gdyby "pogłówkować " ...jakieś wyjście by się znalazło.
Co do pieca jest to ciekawe i zbyt rewelacyjne aby było tak do końca realne w każdych warunkach.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 4 z 8

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin