Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy to jest .... oszołomstwo????
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 20:55, 18 Lip 2010    Temat postu:

Jaga napisał:
Głęboko zastanawiają mnie ci krótkowzroczni sympatycy Lewicy, którzy tak zapiekli się w swojej nienawiści do PO, że gotowi są nawet wspierać chore wizje Kaczyńskiego. Np. w kwestii obwiniania PO katastrofę smoleńską. Ci politycy Lewicy, którzy realnie widza zagrożenia, jakie niesie polityka Kaczyńskiego, zostali, niestety, okrzyknięci przez tych właśnie za zdrajców....


To pewnie tyczy się mnie i dlatego nie chcę ... ale muszę, bo to co wyżej to dopiero ... szczyt manipulacji, hipokryzji, obłudy.
Zreszta nie pierwszy, że przypomnę tylko wykorzystanie sprawy B.Blidy kiedy z wiadomych względów prowadziłem .... kampanię antkomorowską.
Ci wspmniani "lewicowi zdrajcy" to te zwykłe mendy, które nie zostały tak nazwane z racji wspierania PiSu, a z racji występowania przeciwko własnej formacji zarówno przed i w trakcie kampanii prezydenckiej

Nie jest interesem lewicy ... bezkrytyczne popieranie POpaprańców zgodnie z narzuconą urzędową i medialną interpretacją.!!!!!

Nie jest interesem tym bardziej, że każdy kto nie poprzestanie na informacjach z TVN 24 i GW a zada sobie trud myślenia i dociekliwości dojdzie do wniosku, ze sprawa katastrofy ma aspekt zarówno polityczny jak i techniczny. Interesem lewicy sprawie smoleńskiej, jest zachowanie dystansu do obu zwalczajacych się prawicowych obozów, baczne przyglądanie się i ... krytyka PO jako konkurenta politycznego, tym bardziej, że już jest za dużo znaków zapytania przykrywanych obowiązującym medialnym antykaczyńskim słowotokiem.
Jeżeli zaś przyjąć, że posiadanie wątpliwości w całej tej sprawie jest ... poparciem Kaczyńskiego to w tej sytuacji, tak ... jestem to gotów przyjąć.

Choćby dlatego:

"Oddaliśmy śledztwo w świetne ręce.

Jedno z najważniejszych śledztw w polskiej historii po 1989 jest w rękach totalnie skorumpowanych śledczych, którzy zrobią wszystko, żeby ukryć własne uchybienia - oto ustalenia "Newsweeka".
Tygodnik w jutrzejszym tekście (dziś mamy fragmenty) opisuje co dzieje się w rosyjskim MAK, który prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej.

A dzieje się wiele ciekawych rzeczy.

Po pierwsze, szefowa MAK Tatiana Anodina dostała tę pracę jako dziewczyna byłego premiera i szefa KGB/FSB Jewgiernija Primakowa.

Po drugie, MAK bada przyczyny katastrof, ale jednocześnie odpowiada za stan techniczny lotnisk i sprzętu wspomagającego lądowania. MAK więc będzie musiał ukarać sam siebie za stan lotniska w Smoleńsku, jeśli w ogóle przyzna, że coś było nie tak z żarówkami mocowanymi na pieńkach drzew.

Po trzecie, MAK już kilkakrotnie zwalał winę na pilotów rozbitych maszyn, ignorując fatalny stan lotnisk lub samych samolotów (pozwolili na przykład na zamontowanie zezłomowanych silników w maszynie, która się niedługo potem rozbiła).

Po czwarte, to oni mają orzec co się stało w Smoleńsku.

Dobrze, że i Polska prowadzi to śledztwo. Czemu tylko oddalismy je najpierw w aż tak brudne ręce?

[link widoczny dla zalogowanych]

A tego to już nie sposób nie skomentować


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 21:18, 18 Lip 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 21:34, 18 Lip 2010    Temat postu:

Zgodnie z tym co pisałem tu ( na samym dole ) Jaga pomija drażliwą prawdę i nabudowuje wizje

Jaga napisał:
Pani Janina wielokrotnie podkreślała, że ma on prawo do wyrażania swojej żałoby.
Z tym się zgadzam, natomiast pani Staniszkis jednak nie przekonała mnie, dlaczego ma on to robić w mediach publicznych, i dlaczego, dla wyrażenia tej żałoby, mamy pozwolić mu na szkalowanie innych, w tym przede wszystkim premiera Tuska.


Otóż dlatego: oglądaj na końcu kidany tekst - Kaczor jest wolnym człowiekiem i może mówić co uważa a jak media chcą to transmitować to ich sprawa i Ty Jaga ( nawet robiąc za sumienie milionów i pisząc w liczbie mnogiej ) nie masz tu nic do pozwalania czy zabraniania.

Dodatkowo
Niezależny napisał:
Casandro osobiscie zakładu nie przyjmuje bo wiem że przegram PiSowcy są w stanie udowodnić jak chce też albo chciał kler że ziemia jest płaska

casandra napisał:
To wygląda mi na powstawanie nowej formy politycznej rodem niemalże z roku 1933 i podścielone filozofia propagandy, która uwazała za aksjomat stwierdzenie mówiace, że każde kłamstwo powtórzone 100 razy staje sie obiegowa prawda.

To nie jest żadne "powstawanie nowej formy" tylko już dawno powstało w czasach "zwierzęcego kapitalizmu" ( choć moim zdaniem kapitalizm jest cały czas zwierzęcy - przynajmniej w USA a jak widać i w europie idzie "ku dobremu" ) jak "technika Forda" kiedy to Ford ( ten od - "możemy wyprodukować samochód w każdym kolorze pod warunkiem że będzie to kolor czarny" ) wiele lat stosował ttą technikę wmawiając robotnikom zatrudnionym na lini produkcyjnej że fabryka ma trudności i muszą pracować szybciej za mniejsze pieniądze.
Tą technikę opanowali już wszyscy politycy i wszyscy ją stosują min. ( między innymi ) do tego co w cytacie Niezależnego. I powiem, w odniesieniu do tego cytatu ( cytatu niezależnego ) że Po ma większe osiągnięcia bo ma większy wspierający aparat propagandowy.
Dodatkowo ulepsz tą technikę socjotechnicznie ( zaraz dam przykład ) i muszę uczciwie przyznać że PiS jest zawsze o kilka długości z tyłu i ma trudności z poradzeniem sobie z wymyślonymi przez PO socjotechnikami. Wpada w nie, nie niweluje ich i w tej materii zupełnie PiSu nie poważam bo jest w niej dziecinnie bezradny.
Teraz zapowiadany przykład nowej socjotechniki medialnej PO.
Wszyskto co głupiego, złego, wrednego, niewłaściwego powie jakikolwiek polityk PiSu jest komentowane/opisywane - "to PiS to powiedział".
Wszyskto co głupiego, złego, wrednego, niewłaściwego powie jakikolwiek polityk PO jest dystansowane ( to nie PO powiedziało ) i komentowane/opisywane - "to powiedział wolny człowiek". Przykład kwestie Palikota - patrz linkowany film.

Dlatego ja tu jak Jaga, Niezależny, Pro Rock czy inni ( również z innych opcji ) nie udaje idioty ( lub nie jestem ) i nie mówi :"o to wy jesteście tacy my nie".
Ja mówię wszyscy są tacy sami ( przypomnę wielokrotnie pisane "czym wy się różnicie" ) ja jedynie wybieram ( bo nie mam innego wyjścia ) bliższą mi patriotycznie, sprawnościowo, narodowościowo czy klasowo opcje.
Co do klasowości nie dziwie się wyborom Jagi natomiast Niezależnego bardzo, no chyba że tu górę bierze opcja narodowościowa lub głupia zawziętość w urazie posunięta do szkodzenia samemu sobie. No chyba że trzecie wyjście nazwijmy je Paneszowe.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 7:12, 19 Lip 2010    Temat postu:

Kowa! Ostrzegam, że możesz się przewieźć na "paneszowym podejściu! Bo powoli zaczynam doceniać gościa, Jakim jest Waldemar Pawlak.

Jest to gość, który robi swoje i nie wadzi nikomu! Robi zgodnie z moim podejściem do gospodarki i kierunków jej rozwoju. Nic na siłę, ekonomicznie i rozsądnie. Tak jak PSL postępował za sanacji! Ale razi mnie trochę jego archaiczność i byłbym za trochę większym postępem, lepszą adaptacją możliwości do rzeczywistości! Z tym, że sama PSL tego nie pociągnie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 9:33, 19 Lip 2010    Temat postu:

Jaga napisał:

Jarosław Kaczyński, Pro Rocku, zapowiedział udział w życiu politycznym do 90-tki. I tyle czasu będziemy się z nim męczyć, ponieważ opiera się na fobiach, agresji, niezadowoleniu, które tkwią w każdym społeczeństwie. Roznieca je i podsyca, aby stanowiły jego siłę.
Szuka punktów, które mogłyby być źródłem konfliktu społecznego, podsyca go, aby uzyskać punkt oparcia i poparcia dla swojej osoby.
....


Jago wydaje mi sie ze widzisz te problemy zbyt statycznie. Wydarzenia ostatnich trzech miesiecy wykazaly ile moze sie w ciagu krotkiego czasu wydarzyc.

Polska jest krajem gdzie trudno cokowleik przewidywac. Kraj w ktorym w ciagu tygodnia liczba zwolennikow Prezydenta zwieksza sie dwukrotnie a liczba jego przeciwnikow maleje do polowy sprawia ze reakcje ludzi sa trodne do przewidzenia.

zwolennicy Kaczynskiego mowia o ogromnym sukcesie Jaroslawa w wyborach Prezydenckich, w krotkim okresie z zera na czterdziesci iles tam procent. Nie jest to calkiem prawdziwe, choc takie argumenty sa calkiem uprawnione.
Po pierwsze Jaroslaw przejal caly elektorat swego brata.
Po drugie Katastrofa wywarla duzy wplyw na przyplyw sympatii u brata zmarlego.
Po trzecie Jaroslaw pokazal inne oblicze.

Wszystko co bylo dzialalo na jego korzysc. teraz sytuacja sie moze szybko odmienic.
Jakim Prezydentem bedzie Komorowski. Od tego wiele zalezy. Oczywiscie bedzie przez PiS krytykowany za wszystko co zrobi. ALe byc moze czesc spoleczenstwa, ktora szanowala LK za to ze byl Prezydentem a nie LK tak samo zareaguje na Bronislawa K.
Jak wypadnie Rzad. Rzad Po mimo braku spektakularnych osiagniec nadal jest wysoko ceniony przez wielu wyborcow. Nie jest to absolutnie Rzad dobry, ale jest to Rzad najlepszy jaki Polska miala po 1989 roku.
Afera hazardowa tez nie zapowiada ciosu dla Rzadu.
Wyjasnienie przyczyn katastrofy w Smolensku, wszystko wskazuje na to ze PiS moze na tym stracic. Ostatnio nadwe Hypki, ekspert Radyjny mowi ze moglo dojsc do naciskow. O tym ze byl to zamach juz sie prawie nie mowi, nie ma zadnej przeslanki aby nawet tylko spekulowac taka wersja.

Do wyborow sejmowych bedzie jeszcze jako tako. A co bedzie jak nastepne wybory zostana przegrane?? Czy odsuna sie od JK, czy nastapi jakis podzial, tego nie wiem.

Jeszcze jedno ryzyko, Rydze. Rydzyk nie bedzie popieral wiecznych przegranych. Ostatnio dosc czesto pojawia sie u niego byly min. Polaczek.

W Partii na razie wszystko jest ok, Tragedia jeszcze laczy, Ziobro jest mocno oslabiony, Kowale, Kurskie, Bielany to nie ten kaliber.


Nastepna kadencja wydaje sie przesadzony, PO / PSL albo PO / SLD. Nie sadze zeby ktokolwiek PSL czy SLD zdecydowaly sie na koalicje z PiSem.

PiS to nie program, to metoda. PiS straci TVP. Nie sadze zeby TVP byla na tyle POwska na ile jest PiSowska, ale straca wazne zrodlo poparcia. A RM tez nie wydaje sie byc w pewnych PiSowskich rekach. Raczej nalezy sie spodziewac ze Tadziu bedzie kazal sobie wiele placic. A taka zaleznosc nie podoba sie wszystkim.

Wiele zalezy od SLD. Mam nadzieje ze teraz ta partia, ktora juz niewiele wspolnego ma z PZPR i dlatego moze odegrac powazna role stanie na wysokosci zadania.

Dla JK nie widze zadnej szansy politykowania do 90 lat, nawet gdyby dozyl tego wieku, czego mu mimo politycznej antypatii zycze.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 10:46, 19 Lip 2010    Temat postu:

Mówiąc dogłębnie cynicznie i trzymając sie litery prawa, dobrze wykonujacy swoje obowiazki oficerowie BOR-u chroniacy L. Kaczyńskiego, powinni zastrzelic pilotów, którzy nawet pod naciskami chcieliby wyladować w Smoleńsku, bowiem ów czyn zagrażałby życiu prezydenta. I jak widac jedynie powyzszy scenariusz miałby jakis sens. Inne to wyssane z palca bzdety z zamachem na czele - niestety.
A prawda jest oczywista i wiadoma od poczatku.
Lechu wymusił na pilotach lądowanie i tyle. Nie cierpie osobiscie Palikota, ale w swojej ostatniej wypowiedzi, chyba ma racje.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 16:12, 19 Lip 2010    Temat postu:

casandra napisał:
A prawda jest oczywista i wiadoma od poczatku.
Lechu wymusił na pilotach lądowanie i tyle. Nie cierpie osobiscie Palikota, ale w swojej ostatniej wypowiedzi, chyba ma racje.


Oczywistości to niby miała być domena PiSu, dotąd casandra zachowywała jakąś logikę ale jak trudno o argumenty to się "patrzy, widzi i wie" i to jest prawda oczywista.

Już pisałem ale przedstawiciele słusznej wizji na tym forum wolą działać metodą buldożera miast dyskutować ze spokojem i dystansem.
No to napiszę jeszcze raz może w braciach w rozumie on drgnie.
Presja była duża i też uważam ( UWAGA!!! - uważam a nie wiem w sposób oczywisty, Pozostałym też doradzam kierowanie się rozumem a nie wiarą ) że presja była ogromna i naciski z niej wynikające istniały.
Ale nie jst winą przyczyną ostatniego klocka domina jest że on się przewraca. Ostatni klocek domina przewraca się z winy pierwszego klocka który przewracanie rozpoczął.
Rząd prowadził cały czas blokowanie, utrudnianie Lechowi działań.
Również dezawuowanie tych działań.
Jak Lech rozpoczynał inicjatywę wschodnią i jeżdził do Gruzji, Azerbejdżanu czy bodajże Mongolii Pełowycy go wyszydzali i ośmieszali. Teraz PO przejęło jak własną inicjatywę dla wschodu, w te same miejsca jeździ Sikorski i PO traktuje to jako ważną inicjatywę i z powagą przytakuje głowami.

Całą linie osaczania prezydenta, zabierania mu krzeseł, samolotów, izolowania, dezorganizowania i utrudniania działań zakończył ten wypadek.
Donald dopiął swego. wyeliminował przeciwnika i to jak skutecznie, nic dziwnego że błąkał mu się uśmieszek na miejscu katastrofy.
Osaczono Lecha i ostatecznie postawiono w w sytuacji bez wyjścia ( takie same przyczyny produkują zamachowców samobójców z terenów Palestyny ).
Gdyby Kaczyński się spóźnił na obchody .... - no sami napiszcie jak by komentowało PO przecież wam to samo w duszy gra.

A wypowiedzi Palikota dzielą Polaków więc jak zwykle pozostaje to samo sakramentalne:
czym wy się różnicie ???
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 20:23, 19 Lip 2010    Temat postu:

Kowa, czytaj trochę między wierszami. Sarkazm to jedna z form oddawania zakłamanej rzeczywistości. I gdybyś uwzględnił kwestię czasu miedzy upadkiem pierwszej, a ostatniej kostki domina, to zauwazyłbys, że skutek nie zawsze jest wynikiem przyczyny, a prawda oczywista nie jest tak oczywista, jakby sie wydawało, zwłaszcza gdy za jej głoszenie biorą sie manipulanci z PiS-u. Jeśli sama pani prof. Staniszkis przyznaje, że powyborcza zmiana frontu J. Kaczyńskiego, to nic innego jak chęć przykrycia, zaciemnienia i zagmatwania oczywistej prawdy, która powolutku wychodzi na swiatło dzienne i która niestety obnaża obu braci, to co ja mam mówić? Też uważam (za panią profesor, która wrecz otwarcie popiera PiS), że tym razem Jarek przeholował. A cała ta awantura ma tylko jeden cel. Wrzeszcząc o katastrofie smoleńskiej, jednocześnie nie dopuszczać do ujawnienia prawdy, i to w sposób, ktory z czasem wiekszość tzw. elektoratu PiS uzna za właściwy. Efektem będzie zaś to, że nawet najprawdziwsza prawda, poparta dziesiatkami dowodów nie do zbicia i tak będzie nie do przyjęcia przez zmanipulowany przez PiS elektorat. PiS bowiem dąży do rozwarstwienia społeczeństwa. Skłócenia go w kazdy mozliwy sposób (vide sprawa krzyza przed pałacem). Bowiem nie to wazne czyje co jest, lecz to ważne co jest moje. Bliźniak jednojajowy będzie sie do ostatniego oddechu mscił na każdym, kto choc cokolwiek złego powie o zmarłym. Nie odpuści. Ani sobie, ani nam. A ja, jako obywatelka tego kraju. Płacaca podatki z których PiS między innymi zyje nie życze sobie w polityce, tego typu polityków. Dla równowagi, takich jak Palikot także. JASNE !!!!!!!!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 21:55, 19 Lip 2010    Temat postu:

casandra napisał:
Jeśli sama pani prof. Staniszkis przyznaje, że powyborcza zmiana frontu J. Kaczyńskiego, to nic innego jak chęć przykrycia, zaciemnienia i zagmatwania oczywistej prawdy, która powolutku wychodzi na swiatło dzienne i która niestety obnaża obu braci, to co ja mam mówić?

Jako nie .... prawomyślny i z letka pogubiony w tym całym zgiełku, będę niezmiernie zobowiazany za ... objasnienie mi pogrubionej tezy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 22:31, 19 Lip 2010    Temat postu:

Ja bym rozumiała to tak, że Kaczyński atakując chce uprzedzić oskarżenie o odpowiedzialność swoją lub brata za zaistniała katastrofę. Ale poczekajmy, co powie Casandra.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 23:00, 19 Lip 2010    Temat postu:

w51 napisał:

"Oddaliśmy śledztwo w świetne ręce.

Jedno z najważniejszych śledztw w polskiej historii po 1989 jest w rękach totalnie skorumpowanych śledczych, którzy zrobią wszystko, żeby ukryć własne uchybienia - oto ustalenia "Newsweeka".
Tygodnik w jutrzejszym tekście (dziś mamy fragmenty) opisuje co dzieje się w rosyjskim MAK, który prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej.

A dzieje się wiele ciekawych rzeczy.

Po pierwsze, szefowa MAK Tatiana Anodina dostała tę pracę jako dziewczyna byłego premiera i szefa KGB/FSB Jewgiernija Primakowa.

Po drugie, MAK bada przyczyny katastrof, ale jednocześnie odpowiada za stan techniczny lotnisk i sprzętu wspomagającego lądowania. MAK więc będzie musiał ukarać sam siebie za stan lotniska w Smoleńsku, jeśli w ogóle przyzna, że coś było nie tak z żarówkami mocowanymi na pieńkach drzew.

Po trzecie, MAK już kilkakrotnie zwalał winę na pilotów rozbitych maszyn, ignorując fatalny stan lotnisk lub samych samolotów (pozwolili na przykład na zamontowanie zezłomowanych silników w maszynie, która się niedługo potem rozbiła).

Po czwarte, to oni mają orzec co się stało w Smoleńsku.

Dobrze, że i Polska prowadzi to śledztwo. Czemu tylko oddalismy je najpierw w aż tak brudne ręce?

[link widoczny dla zalogowanych]

A tego to już nie sposób nie skomentować

I rzeczywiście, nikt ze zwolenników platformerskiego punktu widzeniana katastrofę smoleńską, nie zechciał się nad tym pochylić czy wręcz tego skomentować.
Ale aby im z letka ... zakłócić błogi spokój cd tego co wyżej.
Nie, nie z PiSowskich .... gadzinówek lecz z opiniotwórczego ... Newsweeka Razz

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 23:36, 19 Lip 2010    Temat postu:

Cytaty:

Jarosław Kaczyński wypowiada się ostatnio agresywnie ponieważ "być może jest zmęczony tą niesłychanie emocjonalną kampanią" - uważa Jadwiga Staniszkis. Zdaniem Staniszkis "Kaczyński jest zbyt inteligentny, by przybierać maski nieskuteczne".
- Kaczyński po wypadku nie reagował, bo był znieczulany, także w sensie farmakologicznym. Następnie świadomie się ograniczał, bo grał fair, żeby nie mówiono, że używa tej tragedii. Kaczyński na czas wyborów się nie zmienił - przekonuje Staniszkis.

Zdaniem socjolog PiS zrobił dobrze, że powołał parlamentarny zespół ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej i dobrze, że na jego czele stanął Antoni Macierewicz. - To jest człowiek inteligentny, który stawia czoła ekstremalnym sytuacjom, którego popychają w kierunku radykalnych sformułowań. Katastrofę powinno wyjaśniać się wszystkimi kanałami, sięgając do źródeł amerykańskich, wykorzystując to, co zebrała komisja Dumy - mówi Staniszkis.

Socjolog przyznała jednak, że agresywne ataki Kaczyńskiego PO nie są korzystne dla PiS. Jej zdaniem, gdyby PiS miało w dalszym ciągu prowadzić politykę w takim stylu wówczas przegra zbliżające się wybory samorządowe. Staniszkis przekonuje, że aby liczyć na wyborczy sukces partia Kaczyńskiego powinna teraz "pójść w kierunku rozwiązywania problemów, które stoją przed Polską"

Okazuje się, że 4 lipca skończyła się nie tylko kampania prezydencka. Skończył się także czas udawania. Maski opadły, make-up się wytarł, hamulce puściły. To musi być fantastyczne uczucie. Znowu być sobą!
PiS, który cynicznie i z huraganowym impetem przeszedł do oskarżeń w sprawie tragedii smoleńskiej, wrócił nie tylko do 10 kwietnia. Tak naprawdę wrócił do 9 kwietnia, czyli do epoki, gdy partia ta mogła wiele, ale nie mogła poważnie myśleć o odzyskaniu władzy. Słynny meldunek złożony w dniu wyborów w 2005 r. przez Lecha Kaczyńskiego panu prezesowi zdefiniował tamtą prezydenturę. Słowa Jarosława Kaczyńskiego wypowiedziane 4 lipca o „męczeńskiej śmierci tych, którzy polegli", obawiam się, zdefiniowały rodzaj opozycji, który w najbliższym czasie zaprezentuje Polsce PiS. Oczywiście, do momentu, gdy spin-felczerzy wytłumaczą prezesowi, że niezbędne będzie 73. ocieplenie wizerunku i niemówienie tego, co się myśli.

Wojna toczy się o polityczną przyszłość, ale wstępem do niej jest batalia o pamięć o Lechu Kaczyńskim. Daje się nam, nie czekając na wyniki śledztwa,dwie skrajne wersje opowieści o katastrofie w Smoleńsku i o poprzedniej prezydenturze. Prezydentura obśmiewana, ale patriotyczna i skuteczna, a Lech Kaczyński – męczennik, to wersja pierwsza. Prezydentura katastrofalna zakończona katastrofą, której najbardziej prawdopodobnym sprawcą był sam prezydent, to wersja druga. Sęk w tym, że oficjalnym adwokatem tej ostatniej jest wyłącznie ekscentryczny Janusz Palikot. Orędownikami i rzecznikami pierwszej są właściwie wszyscy politycy PiS-u, z prezesem tej partii na czele.

Trzeba zauważyć, że ostatnia erupcja szczerości polityków PiS-u jest zgodna z tym wszystkim, co demonstrowała ta partia w ostatnich latach, wyłączając ociepleniowo-wizerunkowe antrakty. Sensem ostatniej akcji jest zalegalizowanie paranoi jako fundamentu roszczeń do sprawowania władzy. Kiedyś były to fantasmagorie o układzie, potem brednie o IV RP, dziś rojenia o zamachu w Smoleńsku. Używanie w politycznej grze wielkiej tragedii jest skrajnie cyniczne, ale i na swój sposób logiczne. Bo oto mamy już układ ponadnarodowy, mamy spisek Tuska i Putina. Jasno określony został wróg wewnętrzny, czyli Tusk, co prowadził zbrodniczą politykę, ma krew na rękach. I wróg zewnętrzny, czyli Rusek, który, wiadomo, jest taki jak zawsze, czyli zły. Przyjmując takie założenie, można chcieć powołać jakiś zespół do zbadania przyczyn tragedii, jednocześnie wszelkie przyczyny tragedii całkowicie ignorując. Bo po co cierpliwie czekać na ich wyjaśnienie, skoro politycznie użyteczna jest teza, że to był zamach, W tej wizji świata są tylko wrogowie, których należy zniszczyć a więc męczeńska śmierć, a więc winni są Tusk i Putin. W całej tej operacji użyteczny jest też krzyż przed Pałacem Prezydenckim. Nazywany symbolem żałoby Polaków, służy jako kij do okładania wroga. Mamy tu do czynienia z totalną instrumentalizacją symboli religijnych. Kto chce krzyża przed pałacem – jest patriotą, kto nie chce, patriotą nie jest. Jeśli więc Komorowski go tam nie chce, to w Pałacu Prezydenckim jest co najwyżej intruzem i uzurpatorem.

Kilka tygodni temu prezes PiS-u nawoływał do zakończenia polsko- -polskich wojen. Dziś, już bez kampanijnych barier, serwuje nam się nową wojnę, która może być bardziej brutalna niż wszystkie dotychczasowe. Jej nieodłączną cechą jest polityka „wyłączania". Tusk „zostawił ciało prezydenta w ruskiej trumnie", więc nie zasługuje na szacunek. Komorowski nie chce krzyża przed pałacem, więc nie jest prawdziwym katolikiem. Rząd niekupił nowych samolotów (w przeciwieństwie do poprzedniego rządu), więc prowadził zbrodniczą politykę. W tej wizji świata nie ma politycznych oponentów i konkurentów. Są wyłącznie wrogowie, których należy, oczywiście dla dobra Polski, zniszczyć. Polityczni rywale nie rozumieją tego, co jest istotą polskości i kwintesencją patriotyzmu, a skoro nie rozumieją, to po cóż z nimi prowadzić jakiś dialog? Wroga trzeba jak najszybciej politycznie wyeliminować. Zakończenie polsko-polskich wojen jest więc w swej istocie tym, co proponowali komuniści – tak będziemy walczyli o pokój, że kamień na kamieniu nie zostanie.

Obserwujemy więc sakralizację brutalnej polityki przy użyciu religijnych symboli. Kiedyś Jarosław Kaczyński powiedział, że ZChN to najkrótsza droga do dechrystianizacji Polski. Dziś sam tą drogą kroczy. Przedziwne jest to, że Kościół, a w każdym razie jego liczni reprezentanci, zdają się tego niebezpieczeństwa nie dostrzegać.

Kilka tygodni temu w tym samym miejscu trafnie przewidziałem wynik wyborów. Dwa tygodnie temu również w tym samym miejscu zupełnie nietrafnie napisałem, że mieliśmy w tych wyborach decydować o rodzaju wojny, totalnej, jeśli Jarosław Kaczyński wygra, i konwencjonalnej, jeśli przegra. Błąd. Przegrał. I mamy wojnę totalną. Śmierć prezydenta i jego żony oraz 94 innych osób na chwilę połączyła Polaków. Walka o pamięć o Lechu Kaczyńskim, której sensem jest walka o władzę, może podzielić Polaków nie na jedną kampanię czy na jedną kadencję, ale na całą generację.

Za chwilę się okaże, że są kłopotliwe dowody dla PiS. PiS je odrzuci mówiąc, że to spisek Tuska i Putina - przewiduje prof. Tomasz Nałęcz. Zdaniem Nałęcza ustalenia śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej będą niekorzystne dla PiS, ale partia ta nie przyjmie tego do wiadomości. - Jarosław Kaczyński stracił brata bliźniaka. On się będzie mścił na wszystkich - obawia się Nałęcz.
Zdaniem Nałęcza ostatnie ostre w tonie wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego to "wojna prewencyjna" mająca uprzedzić niekorzystne dla PiS rezultaty śledztwa. - Jak się dowiedziałem, że generał Błasik wszedł do kabiny, to zastanawiam się po co on tam poszedł? - pyta Nałęcz.
Z kolei były wicepremier w rządzie Kaczyńskiego Roman Giertych przekonuje, że "PiS próbuje w społeczeństwie wykształcić przeświadczenie, że kto nie głosuje na PiS, nie jest Katolikiem" i że "ci którzy chcą prawdy są po stronie PiS". - Taki głęboki podział społeczeństwa rozpala niebywałe emocje. To próba rozwalenia pewnej jedności społeczeństwa - ostrzega Giertych.


No i najważniejsze:

Staniszkis: Krzyż i trumny to wyprzedzający atak Kaczyńskiego

Prezes PiS Jarosław Kaczyński, mówi o męczennikach spod Smoleńska i żąda przeprosin za kalanie ich pamięci. Atakuje słowami o zbrodniczej polityce i wyścigu z rządową kolumną do Smoleńska. Bliski współpracownik Kaczyńskiego Joachim Brudziński podkreśla, że Donald Tusk nie zasługuje na szacunek, za pozostawienie ciała prezydenta Lecha Kaczyńskiego w błocie, w ruskiej trumnie. A Jacek Kurski twierdzi, że katastrofa to efekt działań rządu.

Czy to całkowita zmiana strategii PiS, która przyczyniła się do tego, że Jarosław Kaczyński - do niedawna jeden z najbardziej nielubianych polskich polityków - do ostatniej chwili walczył o prezydenturę z Bronisławem Komorowskim? Czy dzięki niej partia Jarosława Kaczyńskiego wygra wybory samorządowe i może liczyć na większość w parlamencie za rok? O tym Money.pl rozmawia z socjolog prof. Jadwigą Staniszkis.

Money.pl: Pani Profesor, PiS zdecydowało się na całkowitą zmianę strategii?

Myślę, że to próba wyprzedzenia i zneutralizowania tych sensacyjnych informacji, które podały telewizje. Chodzi o, podobno odczytane z czarnych skrzynek, słowa pierwszego pilota prezydenckiego samolotu, który miał powiedzieć, że jak nie wyląduje to go zabiją.

Jarosław Kaczyński mógł znać je wcześniej?

To oczywiście spekulacje, ale myślę, że przeciekły one do niego już kilka dni temu. Prezes spodziewał się, że te słowa mogą być wykorzystane jako koronny dowód wywierania presji na pilotów.

Domyślam się, że postanowił nie czekać i szczególnie mocno zaakcentował ten morderczy wyścig statusowy, do jakiego doszło między premierem Donaldem Tuskiem, a Lechem Kaczyńskim.

W ten sposób prezes PiS wyprzedza ostre ataki, mówiące, że był nacisk na pilotów i że właśnie one były przyczyną rozbicia się samolotu.

Czy jednak PiS, wchodząc w tak ostry konflikt z rządem, wyciągając wątki smoleńskie na pierwszy plan nie strzela sobie w stopę? Przed nami przecież wybory samorządowe, zaraz później parlamentarne. Już słychać głosy, że Jarosław Kaczyński zrzucił maskę.

Jeżeli PiS skupi się tylko na tym i będzie wykorzystywać sprawę katyńską jako główny oręż w kampanii to przegra. Wybory samorządowe to jednak zupełnie inna rzeczywistość. Na tych lokalnych szczeblach jest coraz więcej ludzi o naprawdę wysokich kompetencjach, którzy chcą rozwiązywać konkretne problemy. Tutaj PiS powinien wykorzystać kapitał zgromadzony przez Kaczyńskiego w ostatniej kampanii.

Przygotowując się do wyborów samorządowych partia powinna wykorzystać hasło zrównoważonego rozwoju. Przy czym w każdym regionie ważne i palące są inne problemy. Trzeba uruchomić lokalną wiedzę na ten temat i inicjatywę. Sięgać do fachowców, którzy
dotychczas byli daleko od głównego politycznego nurtu. Mówię tu szczególnie o młodych. Odmłodzenie PiS, które tak zredukowało dystans wyborczy do PO trzeba nie tylko utrzymać, ale sprowadzić na niższe szczeble.

Warto zaktywizować tych wszystkich absolwentów kierunków zarządzania i europeistyki, dać im możliwość wykazania się. W Polsce to nie tyle emeryci żyją w biedzie, ale przede wszystkim dzieci i młodzież. Tylko indywidualizowana regionalnie i zrównoważona w skali kraju wizja rozwoju przyniesie rezultaty.

Jak to równoważenie strategii w skali kraju powinno wyglądać?

Chodzi o zerwanie z pewną logiką finansową. Czyli z tradycyjnym rocznym budżetem, z którym pomieszane są na dodatek elementy budżetu zadaniowego z planem finansowym na wiele lat. A do tego dokłada się próby bieżącego zarządzania kryzysowego. To wprowadza chaos. W ten sposób marnotrawi się i tak ograniczone środki.
Mam mnóstwo telefonów z całego kraju. Ludzie dzwonią do mnie i zapraszają na Podkarpacie, w lubelskie, do Łowicza. Chcą podzielić się problemami. To właśnie ich trzeba słuchać. Oni uwierzyli, ze to co mówił Kaczyński w kampanii, o rozdarciu rozwojowym Polski.

Najwyraźniej jednak Prawo i Sprawiedliwość idzie w innym kierunku niż przed 4 lipca.

Gdyby tak było, to jest to wielki błąd. Ja bym to raczej złożyła na karb rozładowania emocji. Ze strony Platformy słychać było prowokacyjne wypowiedzi, jeszcze w trakcie kampanii. Podśmiewano się, że PiS nie potrafiło wykorzystać silnych atutów jakim była smoleńska tragedia i mimo współczucia ludzi dla Jarosława Kaczyńskiego, przegrał wybory. To mogło mieć duże, psychologiczne znaczenie.

Sprawę Smoleńską PiS powinien pozostawić prokuratorom i nie wracać do niej?

Nie. To powinno iść równolegle. Ludzie dostrzegają nieumiejętność rządzących polityków, przeżywania zbiorowych wzruszeń związanych z tą tragedią. Doskonale dostrzegają ich cynizm. Zdjęcia posłów, krzyż przeniesiony w inne miejsce te sprawy będą gromadziły tłumy i przykuwały uwagę mediów.
PiS musi akcentować pamięć o ofiarach spod Smoleńska. Dobrze, że powstał zespół złożony z posłów PiS, który także zajmie się wyjaśnianiem tej sprawy. Podobny od momentu katastrofy działa w rosyjskiej Dumie, kieruje nim Władimir Żyrinowski.

Zespół rosyjski zebrał już informacje o fatalnym stanie lotniska. Do takich ustaleń, jak dotąd, nie dotarli polscy prokuratorzy.

Czy poważnie można traktować zespół, który najwyraźniej ma konkurować z prokuraturą i do tego jest kierowany przez Antoniego Macierewicza?

Antoni Macierewicz wydaje się ekstremalny, ale to problem jest ekstremalny. On reaguje tak jak Janusz Korwin-Mikke. Jest ostry ale klarowny. Robi to wrażenie ekstremizmu, ale to naprawdę bardzo inteligentny człowiek. Tutaj trzeba sięgać po wszelkie możliwe środki, nawet prosić Amerykanów o pomoc prawną.

Czy to jednak nie spowoduje rozdźwięku w przekazie dla wyborców? Z jednej strony rzeczowa, skupiona na konkretach kampania, a z drugiej strony wojna wokół tragedii smoleńskiej.

Nowoczesna, centroprawicowa partia powinna prezentować szeroką ofertę. Sprawa smoleńska, wytykanie niezręczności i błędów rządu odpowiada emocjonalnemu zapotrzebowaniu ze strony części Polaków. Ja też słyszałam wcześniej relacje ludzi, którzy tam byli, o tym wyścigu Tuska z Kaczyńskim do ciała prezydenta. Skłonna jestem tłumaczyć to szokiem po katastrofie. Na pewno jednak nie powinno to dominować w kampanii Prawa i Sprawiedliwości.

A to nie jest tak, że do głosu doszli teraz ludzie tacy jak Jacek Kurski i Joachim Brudziński, a ci, którzy odpowiadali za kampanię wyborczą zostali odsunięci?

Nie jestem w otoczeniu Jarosława Kaczyńskiego. Co prawda doradzałam mu, cenię go, ale nie sądzę by był pod jakimś silnym wpływem otoczenia. On ma prawo do silnych reakcji. Do tej pory hamował się, Platforma tego nie doceniła i może też stąd te mocne wypowiedzi.

Liczę jednak na to, że PiS będzie się zachowywało racjonalnie. Pewnie, że na symbolach, patriotycznych hasłach operuje się o wiele łatwiej niż na programie wyrównywania szans, czy pomysłach instytucjonalnych.

Wyzwaniem dla tej partii jest dotarcie do młodych, przekonanie ich do wizji Polski, która może się rozwijać. Bez tego wyborów się wygra. Jest to bliskie temu, co głoszą na przykład Włodzimierz Cimoszewicz czy Jan Krzysztof Bielecki, czyli administracja wspomagająca rynek.

Poglądy Jarosława Kaczyńskiego porównuje Pani z tym co głosi lewicowy polityk i liberał?

Rozmawiałam z Jarosławem Kaczyńskim, wiem, że on ma to wszystko w głowie i powinien się tym posłużyć. Na razie dopadła go lawina emocji związana że śmiercią jego brata. Mam nadzieję, że to się zmieni.

CHYBA WYSTARCZY. Komentarze dopisać każdy sam sobie może.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 1:05, 20 Lip 2010    Temat postu:

casandra napisał:
I gdybyś uwzględnił kwestię czasu miedzy upadkiem pierwszej, a ostatniej kostki domina, to zauwazyłbys, że skutek nie zawsze jest wynikiem przyczyny, a prawda oczywista nie jest tak oczywista, jakby sie wydawało, zwłaszcza gdy za jej głoszenie biorą sie manipulanci z PiS-u.


Casandra na litość "skutek nie zawsze jest wynikiem przyczyny", no niestety ale niema skutku bez przyczyny i odwrotnie. Te dwie rzeczy są nierozerwalne, praw fizyki, logiki, semantyki i filozofi Pani nie zmienisz i nie bądź Pani ( ..... eee, jaka jest strona żeńska rzeczownika głąb? ) głębina.

A kwestia czasu pomiędzy upadkiem pierwszej i ostatniej kostki jest pomijalna bo zależy tylko od ilości kostek i bez względu ile czasu to zajmie po przewróceniu pierwszej ostatnia musi upaść.
W51 mnie uprzedził ( "Jako nie .... prawomyślny i z letka pogubiony w tym całym zgiełku, będę niezmiernie zobowiazany za ... objasnienie mi pogrubionej tezy." ) no właśnie też nie wiem co zacz.

Jaka prawda wychodzi i kto tu gmatwa ? Sprawa jest bezprecedensowa w skali historycznoczasowej i jakościowej w skrócie wielka. Rząd zamiast stanowczo, ostro, jednoznacznie wszcząć działania to się piendroli z tym jak z nalewaniem wody sitkiem.
Z jednej strony udziela się w mediach z drugiej zasłania prokuraturą a ta z kolei ruskimi.
A jak wygląda sprawa ? Poczytamy Newsweeka.
Tak prawdę mówiąc ja nie mam pretensji do ruskich, co im zależy. Mi, na ich miejscu, też by to śledztwo wisiało nisko kalafiorem. Tym bardziej że z obrazu sprzecznych, zmiennych, niepotwierdzanych i obalanych wypowiedzi i zeznań obsługi lotniska i tak samo zmiennych i płynnych informacji o stanie lotniska i ujawnionych nagrań bardzo mocno narzuca się poczucie że coś w tym wszystkim nie gra, nie pasuje, nie trzyma się kupy.
Ja tego nie śledzę intensywnie ale czy są już dane o stanie pracy urządzeń ( mocy sinika, położenia sterów i manetek itp ) z okresu kiedy urządzenie zabezpieczające przed zbliżeniem z ziemią nawołuje do odejścia a samolot nadal obniża lot. Załogo reagowała a samolot nie reagował, załoga reagowała i samolot reagował ale nie dawał rady, a może załoga nie reagowała ( nagle zasnęła jak teroryści czeczeńscy w moskiewskim teatrze ), mówił ktoś w tym czasie lub potem ?
Odnośnie tego i cytatu poniżej - casandra dawaj te dowody, nie krępuj się, dawaj ile masz, damy rade.

casandra napisał:
Efektem będzie zaś to, że nawet najprawdziwsza prawda, poparta dziesiatkami dowodów nie do zbicia i tak będzie nie do przyjęcia przez zmanipulowany przez PiS elektorat. PiS bowiem dąży do rozwarstwienia społeczeństwa.


Najsam wpierw
Ziemkiewicz napisał:
Najpierw spróbuję wyjaśnić, dlaczego Rylski i wielu innych Polaków tak chętnie przyjmuje za pewnik nie podpartą żadnymi faktami tezę, że za katastrofę rządowego samolotu winę ponosi śp. Lech Kaczyński. Wiara w to w niektórych kręgach (nie wiem, na ile głęboko jest w niej zaawansowany sam pisarz) jest już tak mocna, że uniemożliwia wszelką racjonalną dyskusję.


No to 1:1 ( chciaż Ziemkiewicz był pierwszy ), a teraz ja.

Jak na razie to prawda nawet nie wyściubiła nosa z pogmatwań śledztwa, elektorat PiSu nie jest nawet o krztę bardziej manipulowany od elektoratu PO ( no czywiście tego mniej świadomego bo ten bardziej świadomy, zainteresowny w PO, sam manipuluje - pozdrowienia dla Jagi ), a rozwarstwienie społeczeństwa jest faktem i to domena liberalnych posiadaczy którzy wiedzą że z pustego i salomon nie naleje i jak jednym ma przybyć to drugim musi ubyć. Dlatego bronią rękami, nogami i kasom ( fundacja FOR i inne ) uwłaszczonych przez siebie dóbr przed prospołecznym PiSem który ciąży w kierunku zrównoważenia. Przypomnę opinię Korwina o Kaczyńskim "dla siebie nie ukradnie".
A PO i uczestnicy/wspieracze ?? Olechowski, Misiak, Wałęsa, Sawicka, Palikot, Drzewiecki, Balcerowicz ..... no nie wiem.

No i na koniec casandra nie buduj napięcia, nie zagrzewaj do boju, nikt nie wrzeszczy a ja nie pisze że "Jedynak bezjajowy będzie sie do ostatniego oddechu mscił na każdym, kto choc cokolwiek dobrego powie o zmarłym"

Proponuje dla uspokojenia i zachowania wizerunku ( zgodnego z wizerunkiem partii ) łagodnej i koncyliacyjnej POpleczniczki więcej brombrać. To odpręża.

PS
"Ja bym rozumiała to tak, że Kaczyński atakując chce uprzedzić oskarżenie o odpowiedzialność swoją lub brata za zaistniała katastrofę. Ale poczekajmy, co powie Casandra."
Jaga nie podpowiadaj tym bardziej że się powtarzasz.... lub kogoś powtarzasz już nie pamiętam gdzie to już padło. Tu nie sejm gdzie obowiązującą interpretacje rozdaje się na kartkach.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 8:20, 20 Lip 2010    Temat postu:

Uważam Kowa że błądzisz trochę po "zaściankach tematu".
Wypadek lotniczy...zapewne splot okoliczności.Przyczyny pośrednie i bezpośrednie.Niezaleznie od wszystkich okoliczności bezpośrednia przyczyną jest BŁĄD ZAŁOGI. Naruszone zostały podstawowe reguły , zasady bezpieczeństwa pilotażu. Wszelkie bzdury o sztucznej mgle , lub innej nieznanej broni to czysty SF . Służy tylko legimityzacji istnienia "orłów dziennikarstwa".Reszta to już tło. O tą resztę toczy się walka. Punkt ciężkości przeniesiono na sferę walki politycznej między PO i PiS.
Można domniemywać że w tym tle jest coś co niezbyt pochlebnie świadczyć może o PiS. Zaniedbania ze strony administracji rządowej są i są one jawne i dosyć jasne ..jest tylko kwestia interpertacji.
PiS podjął wyprzedzający atak aby zasłonić, przysłonić niewygodne fakty które prawdopodobnie istnieją. Temu należy przypisać przeniesienie konfliktu w sferę uczuć, a nie racjonalizmu. Sprawa krzyża bowiem polaryzuje społeczeństwo czyt. wyborców, tu racjonalne argumenty giną w zapalczywości.O taki elektorat walczy Kaczyński. W krótkiej perspektywie PiS może wygrać. Na dłuższą metę ..przegra. Kaczyński stał się zakładnikiem samego siebie. Obnażenie motywów tej volty ze zmianą wizerunku... odbije się PiS-owi "czkawką"
"Kiedy opadnie pył bitewny" nieuchronnie nadejdzie czas rozliczenia wewnątrz PiS.
Ale dziś klasa polityczna zajmuje się sama sobą. Dla społeczeństwa, Państwa jest to niebezpieczne. Potrzebny jest zapewne pewien wstrząs aby przywrócić właściwą miarę problemom. Oczywiście My za to zapłacimy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 16:51, 20 Lip 2010    Temat postu:

Zacznę od Ekora, pozwalając sobie zauważyć, że to nie jest temat o technicznych aspektach katastrofy, a o politycznym, społecznym, wreszcie naszym postrzeganiu katastrofy smoleńskiej.
Nie poprzez pryzmat emocji, lecz chłodnej analizy faktów.
Mnie osobiście stać na pewnego rodzaju dystans do problemu, aczkolwiek nikogo tutaj nie muszę przekonywać, że zawsze byłem i jestem zaciekłym przeciwnikiem PiSu.
Próbowałem poprzednio w jakiś sposób ukierunkować dyskusję zadając podstawowe pytania.
Zamiast odpowiedzi, uzyskałem … opinię o pytaniach.
A każdy z nas, we własnym sumieniu, powinien sobie na nie odpowiedzieć choćby stawiając siebie samego w sytuacji Jarka.
Czy ja, będąc osobiście w takiej sytuacji nie chciałbym znać okoliczności, które spowodowały to, że ktoś mi bliski znalazł się w określonym czasie i miejscu.
Przecież naturalną reakcją ludzi na wieść o tragedii jest pytanie … co on tam właśnie tego dnia robił, dlaczego się tam znalazł ?
Ja na to próbowałem jak mi się zdaje racjonalnie odpowiedzieć, wskazując symbolikę daty 10 kwietnia, i moim zdaniem …. pierwszeństwo zarówno w tytule moralnym jak w i politycznym wyprawy smoleńskiej Prezydenta.
Koniec z końcem kto jak nie Prezydent jest najwyższym konstytucyjnie reprezentantem państwa w tym od uroczystości wszelakich?
Przecież w tym kierunku zmierzały proponowane przez PełO zmiany Konstytucji

A teraz kilka faktów:

27 stycznia Polski MSZ, Rada Pamięci Walk i Męczeństwa (bezpośredni organizator uroczystości) oraz ambasada Rosji otrzymała list od prezydenta wyrażający wolę uczestniczenia w uroczystościach 70 rocznicy Zbrodni Katyńskiej.
Fakt potwierdzony i nie do podważenia

2 lutego Putin zaprasza Tuska do Katynia informuje kancelaria premiera Tuska
O zaproszeniu powiadomił rzecznik szefa rosyjskiego rządu Dmitrij Pieskow. Uściślił, że zaproszenie polskiemu premierowi zostało przekazane w czasie rozmowy telefonicznej, do której doszło z inicjatywy strony rosyjskiej.
Fakt potwierdzony i nie do podważenia

3 lutego Tusk bez konsultacji z Prezydentem pomimo, że musiał wiedzieć o planowanym wyjeździe Prezydenta, przyjmuje zaproszenie Putina

Pytania ..... Czy tak ustawiane spotkanie Putina i Tuska, nie było rozgrywaniem sprawy katyńskiej dla doraźnych interesów Rosji i osobistych Tuska?
Kto i co zyskiwał, kto miał stracić na tak .... uprawianej polityce ?

Kiedyś Casandra wspomniała o swoim znajomym, który w ten sposób prowadził dyskusje ....a więc ????? Ya winkles
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 17:21, 20 Lip 2010    Temat postu:

w51 napisał:
Zacznę od Ekora,
.
Fakt potwierdzony i nie do podważenia

2 lutego Putin zaprasza Tuska do Katynia informuje kancelaria premiera Tuska
O zaproszeniu powiadomił rzecznik szefa rosyjskiego rządu Dmitrij Pieskow. Uściślił, że zaproszenie polskiemu premierowi zostało przekazane w czasie rozmowy telefonicznej, do której doszło z inicjatywy strony rosyjskiej.
Fakt potwierdzony i nie do podważenia

A ja też zacznę pomimo tego że nikt mnie o to nie prosił, otóż wbrew własnej woli jesteś bardziej pro PiSowski niż Joachim B ,z tego co wiadomo to premier Tusk chciał zabrać z daleką podróż znanego gnoma ten jednak miał focha i wycieczkę postanowił zorganizować sam przypuszczam że tak zdecydował Jaro poza tym jak już wielokrotnie wyjaśniał Pro w Rosji jest nieco inna hierarcha władzy jak myślisz czy ambitny prezio poleciałby na spotkanie z premierem? zaledwie z premierem???? dla niego równy zaczynał się od nuncjusza apostolskiego a nie od jakiegoś ruskiego premiera.
Fakt potwierdzony nie do podważenia
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 5 z 10

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin