Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Aktualności...za komentarz
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 35, 36, 37  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 23:00, 09 Wrz 2006    Temat postu:

Prezes NBP odmawia złożenia zeznań przed sejmową komisją śledczą ds. banków i nadzoru bankowego. Komisja wezwała Leszka Balcerowicza na najbliższe posiedzenie 15 września.

Prezes NBP występując na konferencji prasowej podkreślił, że zdaje sobie sprawę, iż jego odmowa zostanie wykorzystana do brudnej kampanii przeciwko niemu.

Balcerowiczowi puściły nerwy popełnił poważny błąd, tak uważam jak również i to , że w tak powaznej sprawie nie mam wiedzy aby ta sprawę roztrząsać .Poczekam aż zrobią to fachowcy od wiedzy prawniczej i
konstytucjonaliści. Czy zadrży ziemia ?

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 23:27, 09 Wrz 2006    Temat postu:

Nie sądzę, żeby Balcerowiczowi puszczały nerwy. Dobrze wie, co robi, tak sądzę. Pogrywa sobie tam, gdzie wie, że może, a przynajmniej gdzie ma uzasadnienie. Nie mam tylko wystarczającej wiedzy, żeby stwierdzić, czy to autentyczna walka o niezależność NBP, czy też buta człowieka przekonanego o własnej wartości, wyższości i niezależności.

Pozdrawiam, Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ahron
Gość





PostWysłany: Nie 21:56, 10 Wrz 2006    Temat postu:

Balcerowicz jest sługą ,narodu ,a nie odwrotnie,jeżeli jest geniuszem to dla czego jestesmy na ostanim miejsu w Europie?

Nigdzie na swiecie nie ma takiej niezależności że prezez banku centralnego nie odpowiada przed nikim i niczym.

Jezeli trybunał uzna że Balcerowicz ma rację to zanczy że to państwo już faktycznie nie istnieje.

Balcerowicz zwleka do końca kadencji i zniknie z kraju i tyle go bedziemy widzieli ,a że mocodawców ma za granicą więc nic dziwnego.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 0:43, 11 Wrz 2006    Temat postu:

Wydaje mi się coraz bardziej, że Leszek Balcerowicz demonstruje - to próba sił. Dużo w tym buty, ale wszystkie takie posunięcia spełniają funkcję edukacyjną. Uświadamiają rządzącym, że są granice ich wszechwłady, że instytucje państwa demokratycznego są ich ograniczeniem. Wszystko jest przez Balcerowicza starannie wyliczone i przewidziane. Poczekajmy na wyrok Trybunału Konstytuczyjnego. Czy to możliwe, żeby Balcerowicz znał juz werdykt?

Pozdrawiam, Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 16:26, 13 Wrz 2006    Temat postu:

Zastanawiam się dlaczego mądrzy ludzie , nie potrafią wyciągać właściwych wniosków. Skoro wybieramy ludzi do parlamentu w wolnych wyborach , ludzi wybranych z wybranych , to dla samego szacunku do siebie nie możemy twierdzić , że to są ignoranci i sami nieudacznicy.

Takie mnie głupie refleksje nawiedziły po krótkim obejrzeniu obrad Komisji przesłuchującej Panią Balcerowicz. Poprzednie Komisje wykazały niezbicie , że przy „układaniu” składu Komisji nie można kierować się doborem politycznym lecz merytorycznym , że ludzie tam zasiadający muszą mieć wiedzę i doświadczenie w tym co będą robić , że swoje legitymacje , sympatie polityczne i inne przyzwyczajenia na okres działalności tego organu powinni zostawić w domu. Są tam by wyjaśniać a nie kłocić sie i występować w roli obrońcy kogokolwiek - pomylili role na samym wstępie.Czy tego nie widać , co kto i do czego dąży.

To , że w działalności Państwa Balcerowiczów nastąpił konflikt interesów to chyba nikt nie ma wątpliwości. Czy tego zabrania prawo ? Dlaczego nikt wcześniej nie zwrócił na to uwagi , nie zabronił, nie polecił rozwiązać problemu w sposób wiadomy , samym zainteresowanym . Balcerowiczowie to ludzie bardzo inteligentni , wykształceni i z klasą , przyjęliby to z wdzięcznością , być może.. Skoro takie praktyki nie są zakazane to fundacja powinna pracować pod specjalnym nadzorem instytucji do tego powołanych.

Nie trzeba być bardzo bystrym aby wiedzieć , że każda fundacja działa na pograniczu prawa i w związku z tym podejrzliwości , taka już jej ich natura i kto wie czy nie w takich celach są one powoływane , w celach służenia innym , w celach szczytnych , często bezinteresownych , które mogą być przykrywką , parawanem do działań w bardziej konkretnych celach , celach dalekowzrocznych i nie zawsze zgodnych z interesami państwa i jego obywateli na terenie których działają , są to organizacje najczęściej o powiązaniach międzynarodowych.Nawet działalność Jurka Owsiaka jest podejrzewana o machlojki.

Badani naukowe w różnych dziedzinach , realizacja zleceń na różnego rodzaju usługi w sprawach gospodarczych , statystycznych , porównawczych , kontakty ludzi nauki , sympozja , spotkania , zjazdy ,wymiana myśli – jakie to wszystko wspaniałe i budujące , a i darczyńcy tacy hojni i bezinteresowni sypią kasę ze wszystkich stron nie pytając na co pieniążki zostaną wydane i co z tego będą mieli na pożytek, a fundacja oczywiście rozlicza się co do grosika i wszyscy są zadowoleni i chętni do dalszej pracy , prawie , że za darmo - istna idylla. Można tak to przedstawiać i dziwiłbym się gdyby Pani Balcerowicz przedstawiała to inaczej.

Lecz to nie ta fundacja jest tematem prac Komisji , lecz związek interesów , śledczy powinni o to pytać , czy Państwa Balcerowiczowie byli świadomi , że pracują w takim związku , czy dostawali sugestie aby to uregulować , czy w związku z zaistniałą sytuacją fundacja była pod specjalnym nadzorem , czy miała częstsze kontrole , jeśli w ogóle kontrolom podlegała.

Tam gdzie są dotacje z różnych stron , gdzie sprawa racjonalnego zgodnego z prawem wydatkowania pieniędzy jest bardzo trudna do udowodnienia , np. co do ich marnotrawienia i przelewania w świetle jupiterów do prywatnych kieszeni , gdzie są powiązania z instytucjami „szemranymi” , międzynarodowymi tam zawsze istnieje duże prawdopodobieństwo mataczenia i nieczystych interesów , które są bardzo trudne do udowodnienia , a nawet wręcz jest to niemożliwe. Czy Państwo Balcerowiczowie zdawali sobie z tego sprawę , czy byli świadomi , że takie podejrzenia mogą paść z różnych stron.

W tej sferze tez należy szukać odpowiedzi w jakim celu powstają różnego rodzaju fundacje. Robią dobrze , mają szlachetne cele . łatwo to mogą udowodnić , ale mają też swoje ciemne strony , nikt za darmo pieniędzy nie łoży , każdy chce je zarobić łatwo i przyjemnie , takie jest życie , taka jest natura człowieka , a z naturą trudno jest wygrać , nie wiem czy się to komukolwiek udało.Komu służy działalność takiej fundacji , kto to badał. Czy służy nauce , państwu polskiemu , zwykłym ludziom ? Kto badał celowość zleceń badań , ekspertyz , kierunku badań ,ich potrzeby , niezbędności , wykorzystania i ich jakości , rodzaju publikacji i ich wykorzystania w świecie nauki , gospodarki. Kto badał dlaczego jak sam raz Ci ludzie a nie inni zasiadają w zarządach fundacji , co ich łączy , czy rzeczywiście tylko przyjaźń , dobra znajomość i dobre serce.

Na ten przykład jeśli zlecono badanie wpływu lokalizacji to jest długości i szerokości geograficznej oraz pory dnia na efekt przewozu piasku taczkami z miejsca na miejsce na pustyni Sahara i ktoś z fundacji będzie udowadniał ile musiano założyć stanowisk pracy ilu ludzi zatrudnić , ile pieniędzy wydać na to przedsięwzięcie to ja to wszystko rozumiem i tego nie neguję. Miałbym tylko pytania innego rodzaju. Po h....to komu jest potrzebne i do czego przydatne ?

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 16:30, 13 Wrz 2006    Temat postu:

Druga sprawa dnia to wiadomość ...........!

Gilowska wraca do rządu na zajmowane stanowisko jakie piastowała przed drugą lustracją. Premier powiedział o tym dziennikarzom podczas międzylądowania samolotu specjalnego w Islandii w drodze do USA.

Nie jestem zachwycony tym powrotem, szkoda mi Gilowskiej, ale może się mylę. Gilowska wraca w trudnym okresie , w okresie nie skrywanej już kampanii wyborczej , gdy koalicja drży w posadach , politycy w zachowaniu są nienaturalni , a i sam budżet i jego uchwalenie wcale nie jest prostą sprawą.

Jedna korzyść z tego może być taka, że Zyta pomoże ściągnąć cugle i okiełznać koalicjantów podczas debaty o budżecie. Giertychowi zapewni minimalne podwyżki dla nauczycieli , a Lepperowi przetłumaczy , że rolnicy potrafią się sami wyżywić i to co Ona woli im dać to nie usmażoną rybkę podaną na tacy , ale wędkę do ręki w postaci np. biopaliw , przyjaznego prawa , ubezpieczeń , pomocy państwa w rozłożeniu spłaty zaciągniętych kredytów i uzasadnionej pomocy w wyniku suszy ale na miarę możliwości państwa. Lepper ma chłopski rozum , On zrozumie i uzna , że jest to dobre i zyska plusy na których mu zalezy.

Druga korzyść to możliwe , że Gilowska rozwali do końca mafię w MF, która próbowała się jej z resortu pozbyć, strasząc lustracją.. Jeśli jej się to powiedzie to będzie Wielką Zytą.

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 7:51, 14 Wrz 2006    Temat postu:

Też tak uważam, że Zyta idzie do rządu na pożarcie. 3 w jednym! Dla J.K jest jak zbawienie. Tak jak piszesz, Januszu, do utemperowania koalicjantów i obrony budżetu!. Dla zaprowadzenia porządku w planowaniu budżetu i nie tyle rozwalenia mafii w MF, która ją z tamtąd wysiudała, ale przynajmniej jej poszkodzeniu! I własne ambicje: poprawa zarządzania i przejrzystość polityczna, pomocy w rekontrukcji Polski! Ciekawe jak to się skończy!

Ale, Januszu, co do Balcerowiczów to się dużo nie zgadzam. Co ma piernik do wiatraka? Czasami mąż i żona to najwięksi antagoniści lub więksi antagoniści niż obcy współpracujący jak mąż i żona! Najważniejsze, że nie przynoszą ze sobą "pracy" do domu! Mogą żyć razem, ale każdy robi swoje i już. Więc tu nie widzę żadnych związków, które by wskazywały na powiązania. Ponadto każde z nich robi całkiem co innego i w innym zakresie.
Bardziej mnie interesuje statut Case. Jeżeli są to dożywotnie powiązania, to decyzja o dotowaniu Case leży po stronie dotyjących. W każdej chwili mogą przestać dotować, jeżeli tak uważają. A jeżeli dokutją "dożywotnio", to znaczy, że chcą utrzywywać więź "składkową" lub używać organizację do swoich celów, zlecać jej, wyręczać się nią lub dotować jej badania.
I wniosek, jaki mi sie nasuwa, a nie Sz. Komisji, to taki, że nikt nie ma potrzeby, ani kosztów go obciążających do rezygnacji z udziału w Case! I to tyle. To nie sprawa Case, a jej promotorów. Ponadto Case nie można odmówić prawa do namawiania ich do dotacji, do propozycji i tym podobnym. Jak fundacja, to fundacja. Taka sama jak J. Kwaśniewskiej i wszelkich innych w Polsce, Rosji i wszędzie na Zachodzie!
A założenie, że jest to fundacja "przestępcza" i to nie podlega dyskusji i tylko wymaga się wykazania, że jej coś tam nie wyszło, jest tak sztuczna, że aż świadczy o szantażu i podstępności "Sz. Komisji".

Wystarczy się zastanowić. Jak to świadczy o wszelkich innych dotowanych organizacjach, o wszelkich zbiórkach pieniędzy czy szmat na różne cele.
Co świadczy o darczyńcach, którzy na przykład sponsorują wszelkie partie i to z różnych stron politycznych, aby mieć na wszelki wypadek przychylność "opatrzności"? Dlaczego nie rozlicza się darczyńców partyjnych? Czy od tego nie należałoby zacząć? I co to ma współnego z Komisją d/s Banków?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 16:34, 14 Wrz 2006    Temat postu:

Pani Balcerowicz stawiła się przed Komisją śledczą , zostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie , tak estetyczne jak i merytoryczne , świat się nie zawalił , życie toczy się dalej.

Zastanawiam się dlaczego Leszek Balcerowicz nie może zrobić tego samego ? Poprzez swoje konkretne ,krótkie ,rzeczowe wypowiedzi poparte wiedzą ekonomiczną i obowiązującym prawem , mógłby wywoływać na twarzach pytających rumieniec zawstydzenia.

Lecz Leszek Balcerowicz odmówił stawienia się przed komisją śledczą oświadczając, że byłby to zamach na niezależność banku centralnego. Tylko , że w tej argumentacji nic się nie trzyma kupy.

Po pierwsze, Leszek Balcerowicz to nie Bank Centralny. Gdyby te dwa byty były tożsame to by znaczyło, że wszystkie przepisy ograniczające działania Leszka Balcerowicza jako człowieka ograniczają również niezależność NBP.

Po drugie, komisja śledcza zamierza prezesowi NBP jedynie zadawać pytania. Nie będzie przypiekania na wolnym ogniu, nie będzie łamania kołem ani nawet sadzania na nodze odwróconego stołka. Więc w jaki sposób niezależność NBP zostanie zagrożona ?

Czy chodzi o to, że udzielanie zeznań przed komisją to sytuacja mało komfortowa ? Zapewne tak, ale po wyjściu z posiedzenia komisji posłowie nic więcej nie mogą Balcerowicz zrobić i może on dalej prowadzić politykę pieniężną zgodnie ze swoimi poglądami. Inaczej rzecz ujmując, jeśli L. Balcerowicz ma czyste sumienie to komisja śledcza nie dysponuje żadnymi sankcjami przy pomocy których mogłaby zmusić go do zmiany sposobu kierowania NBP.

L.Balcerowicz próbuje nam wmówić, że samo odpowiadanie na pytania posłów jest taką sankcją ale tego nie można brać poważnie bo oznaczałoby, że nasz wielki niezłomny ekonomista jest w gruncie rzeczy człowiekiem z którym nikt poza nielicznymi , nie potrafi się dogadać . Ten człowiek potrafi rozmawiać tylko z ekonomistami o światowej sławie .
Czy to tak trudno zrozumieć. Komisja i tak nie zrozumie o czym mówi L. Balcerowicz.

Po trzecie, gdyby istniało niebezpieczeństwo, że wezwanie przed komisję śledczą naruszy niezależność NBP to ustawodawca wyposażyłby prezesa tej instytucji w immunitet.

Po czwarte, zarówno ogólny kierunek polityki pieniężnej jak i najważniejszy jej parametr czyli wysokość podstawowych stóp procentowych ustala Rada Polityki Pieniężnej, która z pewnością nie utraci swej niezależności gdy panu Balcerowiczowi zostanie zadanych parę pytań.

Więc co jest prawdziwym powodem niestawiennictwa się Leszeka Balcerowicza przed obliczem Komisji ?

Kto to wie ? A może jednak.......

Janusz.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 21:06, 14 Wrz 2006    Temat postu:

Prawdopodobnie Zyta gryzie się z myślami. Bracia K. działają w krótkim horyzoncie. Fakt ze nie mają stabilnych podstaw do faktycznego działania w dłuzszym horyzoncie czasowym . A więc na razie być albo nie, to kwestia budżetu.Tutaj liczą na Gilowską że jakoś zagada koalicjantów i budżet przyklepia. To nic ze może "stracić twarz" przy tym karkołomnym działaniu ale Gilowska w nagrodę dostanie schedę po Balcerowiczu. Nie darmo mąż Gilowskiej juz dziś zaczyna narzekać na niskie apanaże żony w rzadzie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 14:06, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Kiedyś , dawno temu zastanawiałem się czy naszej , polskiej Solidarności nie za dużo przypisuje się zasług w walce z ustrojem panującym w PRL , w upadku ZSRR , czy też likwidacji muru berlińskiego i kreowaniem Lecha Wałęsę na wielki symbol tych przemian. Bo to , że Wałęsa chwycił robaczka i dał się złapać na wędkę i potrafił wypinać pierś do odznaczeń i orderów , udzielać wywiadów i odczytów, bywać w różnych miejscach w roli bohatera naszych czasów to inna piosenka.

Przyznaję się , miałem zawsze wątpliwości co do wykorzystania naszych pięciu minut w właściwy sposób i mam dalej .Tacy Niemcy nic nie zrobili a miód spili. Kto by pomyślał wcześniej o połączeniu Niemiec , które zawsze są zagrożeniem dla Europy i Świata – co śmieszne , taki bym tego nie był pewien.

To co wcześniej było na Węgrzech , interwencja Rosji , to co było w Czechosłowacji , interwencja Rosji to co stało się w tych dniach w Budapeszcie zmusza mnie do podobnych refleksji.

Po nocnych antyrządowych demonstracjach tysięcy ludzi na ulicach Budapesztu został przywrócony spokój. Policja kontroluje dostęp do miejsc, gdzie znajduje się gmach telewizji i banku narodowego. To była porządna "awantura".Premier Węgier Ferenc Gyurcsany oświadczył, że nie poda się do dymisji i będzie kontynuował plan reform. Ustąpienia szefa węgierskiego rządu domagali się uczestnicy antyrządowych demonstracji w Budapeszcie.

Dlaczego nasze środki przekazu tak mało piszą , mówią na ten temat ?

Czy te wystąpienia były spontaniczne czy zorganizowane przez
........właśnie przez kogo i przeciw komu , przeciw jakim pomysłom Rządu – jak to się ma do przemian w Polsce , jak to się ma do naszego poparcia protestów Węgrów. Gdzie komentarze wolnych niezależnych dziennikarzy , publicystów dysponujących wiadomościami z pierwszej ręki , gdzież Oni są ??? Gzdie jesteśmy MY ?

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 16:20, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Nie dziwię się Pani Gilowskiej , że stawia warunki personalne , jeśli to co piszą to prawda. Dziwiłbym się gdyby ich nie stawiała. Jarosław Nenneman , Cezary Mech niby nazwiska nie takie obce , ale nie na tyle mi znane aby coś w tym temacie powiedzieć konkretnego.

Tymczasem jak wróble ćwierkają, przesądzone jest to, że Cezary Mech nie zostanie supernadzorcą bankowym, co pewnie wielu bankowców ucieszy.

Współpracownicy premiera zapewniają, ze takich żądań nie było i Nenneman, podobnie jak wysoko oceniany Stanisław Kluza pozostanie w resorcie. Przeciąganie powrotu Gilowskiej do rządu ma być związane jedynie z podróżami prezydenta. Czy to rzeczywiście jedyna przyczyna ?

Jarosław Kaczyński ma coraz więcej kłopotów z koalicjantami. Zyta Gilowska nie rozwiąże politycznych problemów premiera. Będzie on co prawda miał dodatkowy bufor w budżetowej walce z Lepperem i Giertychem, ale koalicyjnych iskrzeń to nie uspokoi. Wręcz przeciwnie.
Dzięki Lepperowi sytuacja dochodzi do bariery, której przekroczenie oznacza to, co miało być już dawno, co było najrozsądniejszym rozwiązaniem czyli nowe wybory. Trudno powiedzieć, czy rozwiązanie parlamentu rozjaśniłoby sytuację, bo nowe głosowanie, to wielka szansa ale i wielkie ryzyko dla wszystkich. Niemniej w PiS coraz więcej osób skłania się, by skończyć romans z Lepperem i ogłosić wybory.
Nie dałbym jednak sobie reki odciąć, czy do nich prędko dojdzie. Ten kryzys koalicyjny jest najgłębszym od początku, ale kryzysy maja to do siebie, że mijają. Być może w obliczu nowych wyborów uda się to co do tej pory PiS skrzętnie skrywał i nie przyznawał się , do przyciągnięcie na swoja stronę posłów innych formacji tak aby powstała w Sejmie większość parlamentarna jednego ugrupowania czyli Prawa i Sprawiedliwości i to byłby majstersztik Kaczyńskich. Kto jeszcze nie wierzy w ich zdolności , temu współczuję.

Janiob
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 1:40, 20 Wrz 2006    Temat postu:

L.Kaczyński w ONZ: Polska pamięta, że świat nie kończy się na Europie

- Polska pamięta, że świat nie kończy się na Europie - zadeklarował prezydent Lech Kaczyński, przemawiając na 61. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku. Dlatego - jak zaznaczył - angażujemy się w misje stabilizacyjne i pokojowe w wielu regionach świata, w Kosowie, Afganistanie, Demokratycznej Republice Konga oraz w Libanie i Iraku.

"Zdecydowanie popieramy wysiłki na rzecz ustanowienia trwałego pokoju na Bliskim Wschodzie. (...) Polska popiera prawo Izraela do bezpieczeństwa. Jednocześnie wspiera aspiracje narodu palestyńskiego do budowy niepodległego państwa" - podkreślił prezydent.

Potrzeba globalnej solidarności

- Globalna solidarność musi być odpowiedzią na negatywne skutki globalizacji i nowy podział świata - na państwa coraz bogatsze i państwa skazane na biedę - mówił Lech Kaczyński.

Zdaniem prezydenta, ta globalna solidarność powinna być "w wielkim skrócie" wspólnym przeciwstawianiem się powstawaniu nowych "żelaznych kurtyn" i "murów" - politycznych, ekonomicznych, cywilizacyjnych. Powinna także oznaczać poszanowanie godności każdego człowieka, jego niezbywalnego prawa do wolności.

Lech Kaczyński podkreślił, że solidarność to racjonalna walka z biedą, prowadzona poprzez stymulowanie szerokiego strumienia pomocy dla krajów najuboższych, poprzez należycie zaplanowane wsparcie ekonomiczne.

Prezydent powiedział, że społeczność międzynarodowa musi brać pod uwagę zjawisko globalizacji, które stało się wyzwaniem XXI wieku. "Globalizacja wyraźniej odsłoniła charakter i skalę problemów, z których wcześniej nie w pełni zdawaliśmy sobie sprawę" - podkreślił.

- My, Polacy, postrzegamy globalne partnerstwo na rzecz rozwoju przez pryzmat naszych doświadczeń historycznych - doświadczeń ruchu "Solidarność" - powiedział prezydent Kaczyński.

Lech Kaczyński podkreślił, że występuje na forum ONZ jako polski prezydent i jako człowiek "Solidarności" - ruchu, który całkowicie zmienił oblicze Polski. "Solidarność" przyniosła Polsce wolność i suwerenność i przyczyniła się do upadku komunizmu w Europie. Dzięki niej runął mur dzielący świat na dwa wrogie obozy" - powiedział polski prezydent w pierwszym dniu sesji.

Prezydent Kaczyński podkreślił, że polska "Solidarność" wyrosła z idei, która jest uniwersalną wartością dla różnych kultur, religii i tradycji. "W dzisiejszych czasach ta wartość powinna być na nowo odkrywana, powinna pomagać w budowie nowego świata, opartego na prawie narodów i ludzi do godnego życia" - podkreślił polski prezydent.

''Jesteśmy suwerennym, silnym państwem"

Kaczyński, powiedział też Polska jest suwerennym, silnym państwem i aktywnym członkiem UE oraz sojusznikiem USA. "Jako państwo rozwijające przyjacielskie stosunki z sąsiadami, przełamując bolesne doświadczenia historii, po 1989 roku wolna Polska otworzyła nowy rozdział w stosunkach z Niemcami. Chcemy jak najlepszych stosunków z Rosją. Z nadzieją patrzymy w przyszłość" - podkreślił.

"Polskie doświadczenia wyjścia z totalitaryzmu i podjęcie dzieła modernizacji kraju pozwalają nam w szczególny sposób rozumieć potrzeby i sens przemian w tych krajach, które podążają podobną drogą" - mówił polski prezydent.

Jak zaznaczył, dlatego Polska angażuje się w starania na rzecz rozszerzenia sfery demokracji i wolności na świecie. "Polska jest dzisiaj krajem szybko rozwijającym się. Stajemy się krajem donatorem. Jest to przedmiotem naszej satysfakcji. Chcę, żeby Polska była w tej dziedzinie jeszcze bardziej aktywna" - oświadczył prezydent

"Wspieramy sąsiadów w reformach"

- Polska wspiera wschodnich sąsiadów w ich wysiłkach reformatorskich - powiedział Kaczyński.

"Polska, która torowała w Europie Środkowowschodniej szlak ku gospodarce rynkowej, ku demokratycznemu państwu prawa oraz budowie społeczeństwa obywatelskiego, ma bogate doświadczenia w tej materii" - podkreślił.

Jak dodał, Polska jest gotowa jeszcze szerzej dzielić się zdobytą wiedzą z krajami, które przekształcają gospodarkę i instytucje państwowe lub zamierzają wejść na drogę reform. Prezydent zaznaczył, że Polska popiera kierunki współpracy UE z ONZ. "Jesteśmy przekonani, że pokój musi być budowany przez długofalowy i zrównoważony rozwój" - powiedział.


-----------------



i co Wy na to ? ? ?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 2:00, 20 Wrz 2006    Temat postu:

Powiem krótko.
Nie wszystko co się myśli nadaje się do mówienia, ale wszystko co się mówi nadaje się do myślenia...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 22:17, 21 Wrz 2006    Temat postu:

Ponownie Konstytucja jest na tapecie TK.Niby prosta sprawa którą żaden Trybunał nie powinien się zajmować , a tyle szumu . Trybunał w piątek wypowie się zarówno w kwestii, czy może orzekać o zgodności z konstytucją uchwały Sejmu, jak i ewentualnie o konstytucyjności samej uchwały. Masło maślane bo nie chodzi tak naprawdę o prawo ale toczy się walka kto komu udowodni swoją własną głupotę.

Każda komisja śledcza spotyka się z takimi samymi zarzutami mediów. Jak echo wracają opinie: to marnowanie pieniędzy podatników, ostatnie przesłuchanie było kompromitacją idei komisji śledczych, zła kolejność świadków, zapalczywość i nieprzygotowanie merytoryczne członków. W tej komisji za medialnego oszołoma i pieniacza "robi" Zawisza. Jakoś nikt nie zauważa, że przy pierwszym przesłuchaniu dowiedzieliśmy się już wszystkiego: nie ma czego szukać, śledczy są tak niekompetentni, że niczego nie odkryją. Takie ustawianie opini publicznej miało miejsce już za poprzednich komisji , wystarczy sięgnąc to archiwów, ale nigdy media tak otwarcie nie solidaryzowały się z tymi , którym na odkryciu prawdy nie zależy.

Nie uważam, że Zawisza kompromituje Komisję. Uważam natomiast, że pracuje w skrajnie trudnych warunkach. Każdy czas polityczny niesie nowe pomysły na polityczną skuteczność. W Sejmie Platforma do rangi sztuki podniosła parlamentarną obstrukcję. Zachowanie posła Grada i Małgorzaty Ostrowskiej to permanentna próba paraliżowania prac komisji i kompromitowania jej zadań. Opozycyjni śledczy nawet nie usiłują udawać, że chodzi im o coś innego niż o obronę czci i jak najlepsze samopoczucie tych, których przesłuchują. Pytania Małgorzaty Ostrowskiej do Ewy Balcerowicz to mistrzostwo świata; jak w pytaniu do świadka zawrzeć maksymalną ilość wazeliny. Jeżeli dodamy to tego nielojalność Samoobrony, to rola przewodniczącego jest wyjątkowo trudna.

Obecna komisja ma ważną cechę odróżniającą ją od poprzednich. Jest elementem programu PiSu zmierzającym do budowy IV RP. To powoduje, że oczywista niechęć elit do prania na widoku publicznym swoich brudów rezonuje dodatkowo niechęcią motywowaną oporem wobec programu PiSu. Takie nałożenie emocji powoduje spotęgowanie agresji , kąśliwości niechętnych, a w przypadku Wyborczej wręcz wrogich, mediów i tzw. "autorytetów moralnych" .

W polskich warunkach znaczenie komisji śledczych nie zależy od sankcyjności wniosków i zarzutów. Czy pamiętamy wnioski którymi się kończyły ? Wątpię. Poprzednie komisje przeorały świadomość Polaków, poprzez pokazywanie mechanizmów działania grup, służb, partii, administracji. Już samo upublicznienie dotąd nieznanej wiedzy było największym sukcesem komisji. I taki jest cel podstawowy tej komisji; pokazać w świetle dziennym mechanizmy budujące polskie lewe finanse.

Niektórym to sie w głowach nieźle poprzewracało , a i obowiązujące prawo to nie było uchwalane dla nich , ich obowiązuje całkiem inne i to przypominają Nam - społeczeństwu , między wierszami ale całkiem czytelnie.

W rozprawie nie uczestniczył prezes Trybunału Marek Safjan, który na własną prośbę został wyłączony ze składu orzekającego; argumentował to m.in. względami rodzinnymi - jego córka pracuje w NBP. Jakby inaczej
to takie normalne !

Janusz.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 8:13, 22 Wrz 2006    Temat postu:

O ile Januszu masz rację co do całości Komisyji, to Zawisza nie jest bezstronny. To słychać, widać i... A to wszystko jego wina (ta myśl przewodnia PiSu!), że tak komisją kieruje, jak zamyślił czy jak interpretuje przypadki. A mógł wpuścić w maliny opozycję, zadymiaczy ze swej lewej strony, gdyby zezwolił na ich, a nie swoje "konfabuły". Tak czy inaczej, komisja ma małe szanse na cokolwiek wykazania. Jedyne na co może sobie pozwolić SEJMOWA komisja, to na wykazanie kierunku czy trendu reformacji czy przekształceń w okresie (dowolnym) i sądzę, że po to są one powoływane, a nie zajmowanie się sądownictwem, czyli nie swoim tematem. Nie jest też ich zadaniem udowadnianie poszczególnym osobom manipulacje czy szukanie winnych, że było tak, a nie inaczej i to po zaistniałych faktach. A tu komisja ta od banków szuka konszachtów Balcerowiczowskich, a prokuratura szuka niewłaściwości przekształceń i zbiegów okoliczności na osobie Wąsacza. Istna tragedia pomyłek i... wypaczenie, które należy w RP o każdym dowolnym numerze wyeliminować (znaczy to: i z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości).

I jeszcze jedno. Jak ma rządzi osoba powołana do rządzenia? Czy tak jak uważa, że będzie najlepiej, według wytycznych innej osoby, czy tak, aby było jak najmniej na niego? Kto jak rządził i jaki miał zakres władzy w końcu ktoś czy coś wyznaczyło toto i.... odpowiada onże przed daną osobą czy urządem i to na bierząco! I co do tego ma komisja nawet nie wiedząca według jakiego "wzorca " ma powiesić "nikczemnika"? Mr. Green
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 35, 36, 37  Następny
Strona 5 z 37

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin