Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Historia Żydów w Polsce
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 17, 18, 19  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Historia i Przyszłość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 16:41, 26 Paź 2007    Temat postu:

Obraz działalności żydowskiego podziemia gospodarczego byłby niepełny, gdybyśmy nie wspomnieli choć pokrótce o działalności tzw., hien licytacyjnych, żerujących na cudzym nieszczęściu.

W samej Warszawie funkcjonowało parę takich szajek. Ich przedstawiciele pełnili stałe dyżury w sądach, snuli się za komornikami, podpłacali urzędników sądowych byle dowiedzieć się szczegółów licytacji wcześniej niż inni. Szajki licytacyjne dysponowały niemal nieograniczoną gotówką, co świadczy, że stał za nimi jakiś większy i dyspozycyjny kapitał. Szajki nie konkurowały ze sobą, kiedy któraś włączała się do licytacji, pozostałe już nie wchodziły jej w drogę, co oczywiście przekreślało wszelki sens sprzedaży drogą licytacji, prawdopodobnie było to uzgadniane w gminie żydowskiej (chazaka). Natomiast ćma wynajętych naganiaczy-licytatorów, działała bezwzględnie wobec innych, chrześcijańskich konkurentów. Bywały nieraz przypadki ciężkiego pobicia i okalecznia w czasie prób przedarcia się na licytację kogoś nieprzewidzianego.

Swego czasu wstrząsnął Warszawą proces byłego komornika Barylskiego, skazanego za zmowę z "zawodowymi licytantami" Herszem Wolfrydem i Moszkiem Kenigsweinem. Bandzie udowodniono inscenizację jednej licytacji, a ile im uszło na sucho? Wejście do posesji, gdzie odbywała się licytacja ruchomości zablokował tłum złożony ze stu wynajętych naganiaczy. Przepuszczono tylko komornika Barylskiego i nieszczęsną właścicielkę ruchomości. Licytacja miała przebieg błyskawiczny, za sumę 133 złotych Hersz Wolfryd kupił zbiór cennej porcelany, platery, perskie dywany i inne drogie tkaniny, meble, kolekcję starych sreber i zbiór złotych monet wartości stu tysięcy złotych.

Natychmiast po licytacji, na tym samym podwórku posesji wypłacono wszystkim stu podnajętym licytatorom honorarium za "rajwoch" i zawiązano spółkę do sprzedaży zlicytowanych rzeczy.

Kogo jak kogo, ale Ksawerego Pruszyńskiego publicysty znanego z filosemickich sentymentów, doprawdy trudno posądzić nie tylko o antysemityzm, ale nawet o jakąś choćby śladową niechęć do Żydów. Tymczasem w wileńskim "Słowie" (nr. 202 z 1934r), znajdujemy publikację jego pióra, którą dzisiaj zakwalifikowanoby jako objaw antysemityzmu.

Czytając tę publikację, wprost wierzyć się nie chce, że nie została napisana na przykład wczoraj, po jakimś kolejnym przetargu prywatyzacyjnym urządzonym przez Ministra Lewandowskiego i jego następców. Przytaczamy obszerne jej fragmenty:

DOBRA MAGNACKIE KUPILI OBCY ZA DARMO

Jutro w Lidzie odbywa się w sądzie znamienna dla obecnych stosunków rozprawa. Mianowicie przejdzie przed forum sądowym historia "transakcji licytacyjnej" z czerwca br., kiedy to jeden z większych majątków magnackich w tych stronach przeszedł za bezcen w ręce obce.

Dobra te to lwie hr. Tomasza Zamojskiego, składające się z majętności położonych w gminach iwiejskiej i sobotnickiej powiatu lidzkiego oraz ługomowieckiej i baksztańskiej powiatu wołożyńskiego. Poszły one na zaspokojenie pretensji firmy "Fides Treuhand Vereinigung" w Zurychu (Szwajcaria) CHAIM NACHIMOWSKI i DAWID SZERESZEWSKI Do licytacji stanęły dwie firmy, mianowicie "Heller Horacy Tow. Przem. Handl. Sp. Akc.," w Warszawie, Mazowiecka 7, pełnomocnik Chaim Nachimowski, i "Dom Bankowy D.M Szereszewski" w Warszawie, Żelazna Brama 1. Po bardzo krótkim przetargu dobra ziemskie lwie nabyła firma "Heller Horacy Tow. Przem. Handl.," w Warszawie, Mazowiecka 7 za sumę 425 000 złotych, czyli po cenie 56,6 za hektar (…) Należy zaznaczyć, że według oficjalnego szacunku dobra te, sprzedane za 425 000 złotych, posiadają wartość 4 milionów złotych. W dzisiejszych ciężkich czasach licytacja pozwoliła właścicielom firmy Heller na wcale niezły business.(…)

Na licytację wystawiono obszar 7.493 ha, przeważnie przestrzeni zalesionych, ze 160 budynkami gospodarczymi i mieszkalnymi, i gospodarstwem przemysłowym, składającym się z młyna walcowego, elektrowni dostarczającej energię do oświetlenia i siły w gospodarstwie rolnym i przemyśle, i dla oświetlenia przyległego miasteczka lwie i dwugatrowego tartaku. Słowem jeden z najkulturalniejszych, najbardziej postępowych majątków w tych stronach (…) Przyczyny zadłużenia tego wielkiego warsztatu rolnego są też symptomatyczne. Wszystkie długi majątku, to były długi zaciągnięte bądź na jego odbudowanie po wojnie, bądź na jego uprzemysłowienie - po reformie rolnej. (…) Kto na tym stracił, kto zyskał?

Dawny właściciel - to jedno. Liczni drobni wierzyciele hipoteczni, którzy dzięki licytacji grosza nie zobaczą - to drugie. Kto zyskał? Anonimowe "Heller Horacy, Towarzystwo Przemysłowo Handlowe, Warszawa". Heller Horacy nie będzie orał. Heller Horacy - to aferzyści. Kupią i sprzedadzą. Przyszli, odeszli. (…) Tyle Pruszyński o tej jawnie złodziejskiej transakcji. Jaki rząd pozwalał na takie niszczenie gospodarki rolnej i to w tak wysokiej kulturze. Gdzie jest prawo państwa, które ma bronić swoich obywateli i stać na straży przynajmniej własnych interesów, jeśli już nie interesów swoich obywateli? - Chciałoby się wołać czytając ten tekst.

A czy nam współczesnym czegoś to nie przypomina? Jeszcze większe majątki przechodzą w obce ręce za jeszcze mniejsze sumy. Jaka jest przyszłość przed narodem, który na to pozwala?

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 10:14, 27 Paź 2007    Temat postu:

Kogo jak kogo, ale Ksawerego Pruszyńskiego publicysty znanego z filosemickich sentymentów, doprawdy trudno posądzić nie tylko o antysemityzm, ale nawet o jakąś choćby śladową niechęć do Żydów. Tymczasem w wileńskim "Słowie" (nr. 202 z 1934r), znajdujemy publikację jego pióra, którą dzisiaj zakwalifikowanoby jako objaw antysemityzmu.

Czytając tę publikację, wprost wierzyć się nie chce, że nie została napisana na przykład wczoraj, po jakimś kolejnym przetargu prywatyzacyjnym urządzonym przez Ministra np. Lewandowskiego i jego następców. Przytaczamy obszerne jej fragmenty:

DOBRA MAGNACKIE KUPILI OBCY ZA DARMO

Jutro w Lidzie odbywa się w sądzie znamienna dla obecnych stosunków rozprawa. Mianowicie przejdzie przed forum sądowym historia "transakcji licytacyjnej" z czerwca br., kiedy to jeden z większych majątków magnackich w tych stronach przeszedł za bezcen w ręce obce.

Dobra te to lwie hr. Tomasza Zamojskiego, składające się z majętności położonych w gminach i wiejskiej i sobotnickiej powiatu lidzkiego oraz ługomowieckiej i baksztańskiej powiatu wołożyńskiego. Poszły one na zaspokojenie pretensji firmy "Fides Treuhand Vereinigung" w Zurychu (Szwajcaria) CHAIM NACHIMOWSKI i DAWID SZERESZEWSKI Do licytacji stanęły dwie firmy, mianowicie "Heller Horacy Tow. Przem. Handl. Sp. Akc.," w Warszawie, Mazowiecka 7, pełnomocnik Chaim Nachimowski, i "Dom Bankowy D.M Szereszewski" w Warszawie, Żelazna Brama 1. Po bardzo krótkim przetargu dobra ziemskie lwie nabyła firma "Heller Horacy Tow. Przem. Handl.," w Warszawie, Mazowiecka 7 za sumę 425 000 złotych, czyli po cenie 56,6 za hektar (…) Należy zaznaczyć, że według oficjalnego szacunku dobra te, sprzedane za 425 000 złotych, posiadają wartość 4 milionów złotych. W dzisiejszych ciężkich czasach licytacja pozwoliła właścicielom firmy Heller na wcale niezły business.(…)

Na licytację wystawiono obszar 7.493 ha, przeważnie przestrzeni zalesionych, ze 160 budynkami gospodarczymi i mieszkalnymi, i gospodarstwem przemysłowym, składającym się z młyna walcowego, elektrowni dostarczającej energię do oświetlenia i siły w gospodarstwie rolnym i przemyśle, i dla oświetlenia przyległego miasteczka lwie i dwugatrowego tartaku. Słowem jeden z najkulturalniejszych, najbardziej postępowych majątków w tych stronach (…) Przyczyny zadłużenia tego wielkiego warsztatu rolnego są też symptomatyczne. Wszystkie długi majątku, to były długi zaciągnięte bądź na jego odbudowanie po wojnie, bądź na jego uprzemysłowienie - po reformie rolnej. (…) Kto na tym stracił, kto zyskał?

Dawny właściciel - to jedno. Liczni drobni wierzyciele hipoteczni, którzy dzięki licytacji grosza nie zobaczą - to drugie. Kto zyskał? Anonimowe "Heller Horacy, Towarzystwo Przemysłowo Handlowe, Warszawa". Heller Horacy nie będzie orał. Heller Horacy - to aferzyści. Kupią i sprzedadzą. Przyszli, odeszli. (…) Tyle Pruszyński o tej jawnie złodziejskiej transakcji. Jaki rząd pozwalał na takie niszczenie gospodarki rolnej i to w tak wysokiej kulturze. Gdzie jest prawo państwa, które ma bronić swoich obywateli i stać na straży przynajmniej własnych interesów, jeśli już nie interesów swoich obywateli? - Chciałoby się wołać czytając ten tekst.

A czy nam współczesnym czegoś to nie przypomina ? Jeszcze większe majątki przechodzą w obce ręce za jeszcze mniejsze sumy. Jaka jest przyszłość przed narodem , który na to pozwala?

Oto są pytania aktualne również dzisiaj , oto jest cel tych publikacji , aby wreszcie w Polsce takie pytania padły.

Janusz.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 16:29, 27 Paź 2007    Temat postu:

Z pewnością autorem serii najbardziej niezwykłych afer i to nie tylko w polskiej skali, bo działał w Polsce, we Francji, Monako, USA - był Hersz Wiesenfield, znany pod nazwiskiem hrabiego Mieczysława Henryka Łąkopolańskiego.

Łąkopolański, to oczywiście dosłowne tłumaczenie poprzedniego nazwiska: Wiesenfeld (Wiese-łąka, Feld-pole).

O pochodzeniu tego człowieka trudno cokolwiek powiedzieć pewnego. Musiał się urodzić około roku 1900, bo w roku 1920 długo i umiejętnie uchylał się od służby wojskowej, aż nagle zorientował się, że wojna może być świetną platformą startową do powojennych geszeftów. Nagle więc pojawiła się - nie - gdzieś pod Wyszkowem czy Radzyminem - ale na salonach warszawskich, jako przystojny kapral żandarmerii, w nienagannie skrojonym mundurze, który zdobi jakieś nieznaczące odznaczenie bojowe.

Po wojnie bryluje już jako hrabia Łąkopolański pieczętując się herbem Polańskich, jako że nie sposób było znaleźć herbu rodziny Łąkopolańskich. Poza tym przybyło mu i orderów "za wojnę z bolszewikami". Jego karierę wielkiego aferzysty rozpoczął premier Prystor, który opublikował po powrocie z Wilna, pełen zachwytu artykuł o doskonale prosperującej fabryce włókien drzewnych (!) To zwróciło uwagę aferzysty na ten zakład.

Wkrótce Łąkopolański spotyka (przypadkiem?) w Krynicy dyrektora tej fabryki a zarazem jednego z głównych jej właścicieli. Zwraca się doń "ty", jak do starego znajomego. Wyskoczył właśnie z sześciodrzwiowego luksusowego "hudsona", jest w towarzystwie niesłychanie interesującej kobiety o tak zwanej niepokojącej urodzie, której uroku a i tajemniczości dodaje szerokie pasmo siwych włosów w kruczo-czarnej fryzurze…

Zaczepiony jest zaintrygowany, ale jeszcze nie kojarzy Łąkopolańskiego.
- Jak to, nie pamiętasz kaprala żandarmerii, który dał twojej kompanii worek cukru. Chłopaki nie mieli co do kotła włożyć, sam mnie prosiłeś…!

Prawdopodobnie oszust doskonale się przygotował do odegrania tej sceny umieszczając się w jakiejś autentycznej sytuacji, jaka dyrektorowi, wówczas w czasie wojny kapitanowi się zdarzyła. Mogły się nie zgadzać jakieś tam drobiazgi tylko. Czy to jednak ważne, gdy były frontowy ofiarodawca teraz, jak widać dżentelmen dobrze sytuowany zaprasza do luksusowej restauracji "na jednego"?

W czasie pogawędki przy kieliszku Łąkopolański od razu proponuje wejście do wileńskiego interesu z dużym kapitałem. Mało kto by odmówił mając perspektywę zwiększenia produkcji, a co za tym idzie również zysków.

Taki był początek, wkrótce świetnie prosperująca fabryka popadła w ruinę, ale aferzysta wypłynął z ogromną forsą już gdzie indziej. Zmienia piękne kobiety i drogie samochody jak inni zmieniają - no, powiedzmy - marynarki.

Czego się nie tknie, rujnuje ale wychodzi z coraz większymi pieniędzmi.

Wkrótce za ciasno mu w Polsce. Ocenia się, że polski skarb państwa na skutek jego działalności aferowej poniósł około półtora miliona dolarów strat. Wielokrotnie więcej musieli stracić prywatni przedsiębiorcy, którzy weszli z Łąkopolańskim w jakiejkolwiek spółki czy interesy. Zawsze w luksusowym samochodzie, zawsze z piękną kobietą. To jakby wyposażenie służbowe, to działa na facetów naiwnych i marzących o pieniądzach i "luzie". Poza tym we fraku Łąkopolańskiego, to też strój służbowy, błyszczą miniaturki wysokich i licznych orderów. Ten hochsztapler jest uosobnieniem uroku, sukcesu, bogactwa. To też działa i pomaga w oszustwach. I rzeczywiście musi dysponować dużymi pieniędzmi. Księstwu Monaco udzielił pożyczki w wysokości dwóch milionów dolarów, za co wreszcie otrzymuje upragniony tytuł hrabiowski. Odtąd jest już "regularnym" hrabią.

W sumie utalentowany oszust, hrabia Mieczysław Henryk Łąkopolański vel Hersze Wiesenfeld, nigdy za swoje wyczyny nie stanął przed żadnym sądem… Ale musiała go dosięgnąć jakaś zemsta, nie piszę sprawiedliwość, bo to byłoby nadużycie tego terminu. Kolejny zrujnowany siegnął prawdopodobnie po inne środki. Hersze Wiesenfeld zginął pod Nowym Jorkiem w dziwnym wypadku samochodowym. Pisano o nim, że kierowcą był marnym, ale uwielbiał szybkość. Historia biznesu usiana jest dziwnymi i tajemniczymi wypadkami samochodowymi. To był, być może jeden z takich.

Oto zaledwie kilka przykładów z tysięcy przestępstw, jakie w Polsce przedwojennej popełnili Żydzi. Brak miejsca na opis procederu handlu dziewczętami, jaki prowadziło małżeństwo Helena Paula Berman false Streich i jej mąż Hersze Berman false Siemienowicz. Obydwoje podawali się za właścicieli modnego, dobrze prosperującego zakładu fryzjerskiego w Zakopanem, który potrzebuje dobrze prezentujących się panienek jako fryzjerek. Penetrowali krakowskie sierocińce. Ofiary były wywożone nie do Zakopanego, ale do domów publicznych w Argentynie.

Może przy innej okazji wypadnie opisać działalność Feldsteina, pasera, który organizował, finansował i zagarniał cały łup z włamań na zamówienie. Chodził po muzeach wybierając dzieła sztuki do kradzieży. To on był autorem głośnej kradzieży obrazów z Muzeum Krasińskich. Wyjątkowo ponuro ten Żyd zasłużył się polskiej kulturze. Brak też miejsca na opis dziejów słynnego warszawskiego "bochniarza" (pasera), Szlomy Kocha, jak również sutenera, niesłychanej kreatury, Wolfa Tifenfelda oraz słynnych kasiarzy Lejzora Flokstrumpfa, Moszka Taxira vel Abrahama Wassermana - i setek innych tego rodzaju postaci warszawskiego świata przestępczego.

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 21:03, 27 Paź 2007    Temat postu:

Przestępstwa , oczywiście popełniali również inni: Polacy, Ukraińcy, Niemcy..... Ale cokolwiek by się nie powiedziało 77% przestępstw gospodarczych dokonywali Żydzi stanowiący około 10% ludności kraju.
To mówi samo za siebie.

W przestępstwach politycznych statystyka ta wyglądała jeszcze gorzej. Prawie 100% przestępstw politycznych w przedwojennej Polsce było dziełem Żydów. To, prawdę powiedziawszy , wprost wołało o podjęcie szczególnych kroków prewencyjnych wobec mniejszości żydowskiej. Kroków takich nie podjęto , niech to świadczy o liberaliźmie i demokracji II Rzeczypospolitej.

Gdzie jest taki film polski czy amerykański - obojętnie - gdzie Żyd byłby włamywaczem, oszustem , aferzystą ? Nie znamy takiego filmu, jeszcze go nie nakręcono. Gdyby ktokolwiek zechciał taki film , czy serial telewizyjny nakręcić , zostałby okrzyczany nie tylko antysemitą , ale zapewne rasistą i faszystą. A krytyka - nawet gdyby był arcydziełem - dobitnie ukazałaby jego nicość i marność artystyczną. O losie reżysera już nawet nie wspomnę.

Gdzie jest taka książka mówiąca prawdę o tym , jak setki tysięcy Żydów -nie mówię wszyscy , ale naprawdę bardzo , bardzo wielu , wielokrotnie więcej niż inne nacje - codziennie , wytrwale , z mrówczym uporem i zdecydowaniem podkopywało podstawy sprawiedliwości , praworządności i pomyślności gospodarczej Polski ? Nie znam takiej książki , jakże byłaby barwna i czytałoby się ją doprawdy z zapartym tchem. Ale takiej książki nie ma - szkoda wielka. Dlaczego nie powstała ? Bo marny doprawdy los czekałby jej autora. "Polska" krytyka literacka stanęłaby na głowie aby pokazać mu jaką jest plugawą wywłoką.

Ta prawda więc , która mogłaby rzucić światło na epokę poprzedzającą holocaust , została celowo skazana na zapomnienie. Niestety, nie wszyscy Żydzi polscy byli tak szlachetni , jak to nam się dzisiaj pokazuje w amerykańskich filmach i serialach.

Owszem , być może tacy gdzieś byli , ale musiały to być wyjątki skoro ludzka pamięć i kroniki nie przechowują aż takiego bogactwa żydowskiej szlachetności , altruizmu , poświęcenia - tylko niekończące się opowieści o szwindlach , aferach , podejrzanych transakcjach , ordynarnych oszustwach itd, itp. Sami Żydzi ostro pracowali na swoją złą opinię , na niechęć społeczeństwa , a nawet na uzasadnioną wrogość.

A mimo to w czasach holocaustu Polacy ratowali Żydów ryzykując własne życie. A Polska - o czym się w licznych filmach, książkach i publikacjach nie wspomina - była jedynym krajem podbitym przez Niemcy , gdzie wprowadzono od razu , na początku eksterminacji natychmiastową karę śmierci za pomoc i ratunek okazywany Żydom.

W czasie II Wojny światowej Niemcy rozstrzelali 30 tys. Polaków - najczęściej były to całe polskie rodziny - za ukrywanie Żydów. Mimo to Polacy uratowali życie 140 tysiącom Żydów. Niektórzy robili to za pieniądze , niektórzy za "dziękuję", niektórym nawet "dziękuję" nie powiedziano uważając , że ratowanie Żyda jest "psim" obowiązkiem Polaka.

Dzisiaj w Zachodnich , zwłaszcza amerykańskich mass-mediach , Żydzi przedstawiają nas jak hołotę i zoologicznych antysemitów niebaczni tego, że na niechęć do siebie długo i wytrwale pracowali od pokoleń… A mimo to w Polsce nie było pogromów typu kiszyniowskiego. W Polsce były dwa pogromy Żydów. Jeden w Siedlcach pod koniec zaborów , urządzony przez żołnierzy rosyjskich. Miejscowa ludność polska stanęła w obronie mordowanych; po czym w "dobrze" pojętej wdzięczności , Żydzi -bolszewicy w roku 1920 rozstrzelali w tym mieście kilkuset Polaków. Drugi pogrom był w Kielcach, już po wojne , gdzie żydowskie UB urządziło prowokację, (pochowano jedynie trumny z…piaskiem) mającą na celu spowodowanie wyjazdu rosyjskich Żydów do Palestyny, którzy zatrzymali się w Polsce i nie kwapili się z dalszą podróżą.

W politycznym rozumieniu, w czasie rozbiorów Żydzi byli czwartym zaborcą Polski , najgroźniejszym , bo wewnętrznym. Byli absolutnie przeciwni powołaniu niezależnego państwa polskiego , a kiedy powstawało na arenie międzynarodowej szkodzili mu jak mogli.

W czasie wojny polsko-bolszewickiej , stanęli po stronie bolszewików , a w okresie międzywojennym szkodzili jak mogli rozwijając na szeroką
skalę antypolski , prosowiecki ruch komunistyczny.

Dzisiaj pojawił się problem jakby zupełnie nowy: całkowite zafałszowanie stosunków polsko-żydowskich przed holocaustem. Niczego nie wspominając o wyrządzanych szkodach i krzywdach , lansuje się tezę o niesłychanie wprost dobroczynnym wpływie żydostwa na państwo i kulturę polską. Lansuje się tezę, że Żydzi jako naród szczególnie uzdolniony , w szczególnie dobroczynny sposób zasłużyli się społeczeństwu polskiemu , a niewdzięczni i zawistni Polacy, w śmiertelnej potrzebie odwrócili się od nich. Otóż nie odwrócili się , mimo wszystko , zrobili co mogli. O czym świadczy wspomniane 140 tysięcy uratowanych.

Już od końca XIX wieku rzeczywisty obraz współżycia Polaków i Żydów daleki był od idylii. Powiedzieliśmy już sobie jak to wyglądało w sferze gospodarczej.

Przyjrzyjmy się teraz kwestiom stricte politycznym , ale to już innym razem.

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 9:49, 28 Paź 2007    Temat postu:

Dramat polityczny polsko-żydowski dał o sobie ostro znać w roku 1920, w czasie wojny polsko-sowieckiej . Katyń , po dwudziestu latach, był tylko kontynuacją wcześniej rozpoczętych procesów. Po stronie wroga elitę polityczną Armii Czerwonej stanowili bynajmniej nie Rosjanie , lecz Żydzi , z przyczyn , które warto byłoby przeanalizować , bardzo wrogo nastawieni do Polaków. Otóż tak się składało , i dzisiaj jest podobnie, że nie mieliśmy, i nie mamy za co kochać naszych żydowskich współobywateli.

W czasie wojny bolszewickiej, kiedy ważyły się losy państwa polskiego i naszej wolności , właśnie Żydzi jawnie popierając bolszewików , atakowali nas zacieklej niż otwarci wrogowie. Żydowskie gazety w Ameryce , Niemczech , Czechosłowacji rozpowszechniają kłamliwe informacje o pogromach żydowskich urządzanym rzekomo przez armię polską. Obciąża się nawet odpowiedzialnością za nie imiennie generała Hallera. Co było bzdurą zdementowaną od razu przez międzynarodową (czyli złożoną z Żydów) komisję. A mimo to , jeszcze niedawno "Gazeta Wyborcza" pisała o generale Hallerze , jako pogromcy Żydów na Ukrainie.

Podobne zarzuty nie ominęły i Piłsudskiego , a przecież jego życzliwość dla Żydów musiała już być wtedy znana. Amerykańskie pismo żydowskie "The big Stick" na przykład zamieszcza karykaturę Piłsudskiego przedstawiającą marszałka siedzącego za kierownicą samochodu z napisem "państwo polskie", zaś polska dziewczyna w konfederatce wlewa do zbiornika paliwo z konewki opatrzonej napisem: "krew żydowska".

Mamy w roku 1920 na pewno do czynienia ze skoordynowanymi działaniami prasy Zachodniej przeciwko walczącej Polsce , i to zawdzięczamy z całą pewnością Żydom. Zresztą , działania nie kończyły się na pisaniu. W czasie gdy bolszewicy podchodzili do Warszawy, komuniści organizują w porcie gdańskim strajk dokerów , aby uniemożliwić rozładunek amunicji francuskiej przeznaczonej dla armi polskiej. Nie trzeba dodawać , że komuniści zarówno niemieccy, jak i gdańscy pozostawali pod przemożnym wpływem Żydów przewodzących światowemu ruchowi komunistycznemu. Podobnie jak w Niemczech i Rosji , całe kierownictwo komunistycznych jajeczek pozostawało w rękach żydowskich.

Przenieśmy się na sowieckie zaplecze frontu , gdzie szaleje terror. Bez kwestii , ważniejsze decyzje represyjne , jakie podczas tej wojny były podejmowane , musiały być podejmowane przez odpowiednio wysokie sztaby i zatwierdzane przez odpowiednio wysoko postawionych komisarzy politycznych , którymi byli w Czerwonej Armii niemal w stu procentach Żydzi.

Do takich ważniejszych decyzji na pewno należy decyzja o wymordowaniu przez "Czerezwyczajkę" 3 tysięcy Polaków w Winnicy, zwłaszcza ziemiaństwa i inteligencji. Toż to preludium Katynia. A może nawet Katyń - Akt 1. Nikt dzisiaj o tym nie mówi , nikt do tego nie sięga , a może należałoby po osiemdziesięciu paru latach dać choćby pośmiertną satysfakcję tym ludziom ?

A na marginesie: oto jak nas wypierano z kresów , po stu pięćdziesięciu niemal latach zaborów , jeszcze żywioł polski dla naszego wschodniego sąsiada był zbyt silny i zbyt niebezpieczny, a jako taki w najwyższym stopniu niepożądany. Żydzi, którzy wykazywali maksymalną służalczość wobec rusyfikatorów i tutaj przyłożyli swojej ręki.

Znana jest ogromna gorliwość czerwonych komisarzy z roku 1920 w tępieniu polskości. Niech drobnym tego dowodem będą słowa, zaczerpnięte z rozkazu Rewolucyjno-Wojennej Rady XII Armii, nr. 87, wydanym 30 kwietnia 1920 roku w Kijowie:

(…) 5, Wioski, w których zauważono agitację przeciwko Radom , a zwłaszcza antysemicką , niszczyć , a winowajców rozstrzeliwać bez sądu i śledztwa;

6. osoby narodowości polskiej aresztować , o ile padnie na nie choć cień podejrzenia , i odprowadzić do osobnego oddziału XII armii , gdyby to zaś nie było możliwe - rozstrzeliwać.

(…) 8. Zważywszy, że ludność żydowska wykazała wyjątkowy zapał komunistyczny, a także biorąc pod uwagę antysemityzm polskich band , dopomagać należy towarzyszom Żydom , a zwłaszcza podczas odwrotu.

Komendant XII Armii - Mieżeninow

Członek Rew. Woj.Rady. XIII Armi - Murałow

Naczelnik Sztabu - Siedacz

Naczelnik Wydziału Politycznego - Żyliński


Latem 1920 roku na dorocznej konferencji syjonistycznej w Londynie , zapadły tajne uchwały rzucające światło na postępowanie bolszewickich komisarzy w tej wojnie , dyszą one wprost nienawiścią do Polaków i tworzącego się państwa polskiego. Oto pięć znamiennych zdań z jednej z uchwał:

"Akcja przeciwko Polsce ma być wszędzie przeprowadzana we wszystkich państwach Europy , Azji i Ameryki.

Użyć wszelkich wpływów - aby granice państwa polskiego były jak najszczuplejsze. Utrudnić odbycie się plebiscytu na śląsku i ujściu Wisły do morza.

Wpływać na to , żeby Polskę złączyć z Niemcami , a rozbić jej przymierze z Francją. Popierać i szerzyć w Polsce komunizm."

Tak więc "szczególny zapał komunistyczny" ludność żydowska w Polsce wykazała nie tylko podczas wojny , ale i po jej zakończeniu. Niemal 100% członków Komunistycznej Partii Polski stanowili Żydzi , którzy prowadzili przez cały okres istnienia II Rzeczypospolitej intensywną robotę wywrotową , nie tyle wśród Polaków , co wśród mniejszości, zwłaszcza ukraińskiej. Na nich też opierała się sieć wywiadu sowieckiego , OGPU. Szczególny wprost nacisk kładziono na rozpalanie waśni polsko-ukraińskich na Podolu i Ukrainie. Każdą okazję wykorzystywano w sposób najperfidniejszy z możliwych. Zaowocowało to później pół milionem pomordowanych ofiar w rzeziach ukraińskich. Żydzi z KPP mają w tym swój znaczący udział. Prawdą jest, że wkrótce Stalin wszystkich KPP-owców wymordował , ale szkód jakie ich działalność wyrządziła Polsce i Polakom nie cofnie nic.

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 10:12, 28 Paź 2007    Temat postu:

Janusz czytając Twoje wywody zapytam z jakiego powodu tak nie znoszcz noszących jarmułki?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 20:36, 28 Paź 2007    Temat postu:

Łukaszu wyciagasz zbyt pochopne wnioski , chyba nie sądzisz , że ja to wszystko wymyśliłem. Problem w tym , że w Polsce o tym pisać raczej nie za bardzo wolno , no może jest to nie mile widziane .

Dlaczego kojarzysz to zaraz z tym , że ktoś kogoś lubi lub nie lubi. Tak nie szanuję narodu żydowskiego , czego nie kryłem , o czym pisałem z uzasadnieniem , ale to daleka droga do nienawiści czy antysemityzmu, jak zawsze na naród składają się jednostki , a te są różnorodne, nie zawsze negatywne. Dlaczego wpisujesz się w formułkę , że o Żydach można pisać albo dobrze , albo wcale. Czy nie nasuwają Ci się inne pytania, na ten przykład takie – „ile w tym jest prawdy historycznej” albo , „jak się to ma do polskiej rzeczywistości w dobie dnia dzisiejszego”.

A ma się całkiem , całkiem , bo wyjaśnia wiele nas gnębiących , niezrozumiałych dla ogółu , a w szczególności dla młodych ludzi , spraw zarówno tych z przeszłości , a co gorsze dotyczących spraw bierzących.Aby zrozumieć dzisiejszą Polskę należy zacząć poznawać historię , a więc i stosunki polsko - żydowskie , od podstaw.

Wracając do tematu.

Funkcjonuje ultrakomunistyczna przybudówka KPP "Sielsko-Rabocze Jedinstwo", niesłychanie antypolska. I tu ciekawostka: organizacja ta, między innymi, najwyraźniej w celach propagandowych, przemyca przez granicę (wraz z czworgiem dzieci), Wasyla Frankę, bratanka słynnego poety ukraińskiego Iwana Franki. Tymczasem na Ukrainie właśnie szaleje głód, jedno z dzieci umiera, z resztą potomstwa ojciec uchodzi z powrotem do Polski, tak "straszliwie ciemiężącej" mniejszości narodowe.

Podobną drogę - to druga znamienna ciekawostka - odbywa w tym czasie Bolesław Bierut, jak się później okazało, agent moskiewski, który skazany w Polsce za działalność komunistyczną, został wymieniony przez Sowietów, ale wkrótce potajemnie z powrotem przekroczył granicę, bo lepiej było w Polsce siedzieć w więzieniu, niż w Sowieckiej Rosji zażywać wolności.

W Warszawie i w innych miastach uniwersyteckich inspiruje się rozruchy studenckie, które w prasie światowej przedstawia się jako antysemickie. W rzeczywistości słynna inicjatywa numerus clausus (ograniczenie liczby Żydów dopuszczonych do studiów na polskich uczelniach), miała swoje korzenie w KPP, i była prawdopodobnie prowokacją skoordynowaną z innymi antypolskimi działaniami w Sowietach i na świecie. Jak wykazało późniejsze doświadczenie w Polsce, albo wszystkie, albo wiele ruchawek o antyżydowskim zabarwieniu, miało swe korzenie w KPP. Były to po prostu działania prowokatorskie, organizowane na polecenie wywiadu sowieckiego, mocno nagłaśniane przez światowe media celem kompromitowania Polski. Motorem i inicjatorem tych działań była prawie wyłącznie obsadzona przez Żydów polska sekcja OGPU.

W sierpniu 1931 roku polski wywiad rozpracowywuje dużą sieć organizacyjną KPP, następują aresztowania, pod kluczem znalazło się sto osób, wszyscy Żydzi-komuniści. Na ich czele stoi Jan Strzeszewski, Frajda Edelsztajn, Idesa Kulc i inni. Ale nawet tak duża wpadka nie powstrzymała roboty komunistycznej, widać więc, że już wtedy sieć oplatająca Polskę była ogromna. A wiązało się to nie tylko z prowokatorskimi akcjami i agitacją, ale przede wszystkim z wywiadem.

W roku 1936 ks., kardynał August Hlond pisał: "(…) Faktem jest, że Żydzi walczą z Kościołem Katolickim, tkwią w wolnomyślicielstwie, stanowią awangardę bezbożnictwa, ruchu bolszewickiego i akcji wywrotowej. Faktem jest, że wpływ żydowski na obyczajność jest zgubny, a ich zakłady wydawnicze propagują ...ę. Prawdą jest, że Żydzi dopuszczają się oszustw, lichwy i prowadzą handel żywym towarem, prawdą jest, że w szkołach wpływ młodzieży żydowskiej na katolicką jest na ogół, pod względem religijnym i etycznym ujemny."

A czyż dzisiaj tak wiele się zmieniło?

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 21:29, 28 Paź 2007    Temat postu:

Janusz przepraszam że zaśmiecam Ci jak widzę już Twój topik i wypowiem co myślę .
Chyba ta wersja że nie jest mile widziane pisanie źle o sobotnioświątecznych będzie prawdziwa. Nie nie wpisuję się w formułkę ''dobrze albo wcale''. No właśnie nasuwają mi się pytania ile w tym prawdy historycznej? Twoja opcja spoglądania na żydów wydaje mi się jednostronna pewien niemiecki przywódca problem widział podobnie (bez urazy).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 22:04, 28 Paź 2007    Temat postu:

Dziwny jakiś jesteś Łukaszu , czyżbyś ciągle czegoś w życiu szukał ?

Nawet jeśli nikt tego nie czyta to i tak dociągnę to do końca , tak już mam. Może chcesz przejąć temat , nic nie stoi na przeszkodzie , odstępuję.

Ciągnę dalej , póki jeszcze jest niedziela i trochę więcej czasu.

Kiedy 17 września 1939 roku Armia Czerwona wkracza w granice Polski, w ślad za nią posuwają się wyspecjalizowane oddziały NKWD, które nie tylko doskonale oriętują się w sytuacji, ale dysponują nawet listami "podejrzanych" Polaków, głównie podejrzanych o patriotyzm i przynależność do inteligencji. Czego nie dokonano w roku 1920, dokończy się teraz przy pomocy entuzjastycznie nastawionej do komunizmu ludności żydowskiej. W takich miastach jak Wilno czy Grodno, jako przewodnicy znający miejscowe drogi i przeprawy siedzą w sowieckich czołgach potomkowie Jankiela. W podlwowskich miasteczkach, wziętych do niewoli jeńców polskich, azjatycką metodą zakopuje się po głowę do ziemi, a stare Żydówki oddają na nich mocz. "17 września 1939 roku na ulicy Niemieckiej w Wilnie - pisze gen. Zygmunt Berling - zamieszkałej wyłącznie przez bur-żuazję żydowską, spotkałem o godzinie ósmej rano dwa czołgi radzieckie oblężone przez tłum wiwatujących. Sami Żydzi. Starzy i młodzi, kobiety i dzieci śpiewali i obrzucali czołgi kwiatami - widocznie już wcześniej przygotowanymi na tę okazję. A że te czołgi zdławiły ostatni dech wolności na tej ziemi? Niech płaczą goje!

Nu coo? Wasze przeszło! Teraz my - powiedział tam do mnie stary, znajomy Żyd.

Dziś rozumiem, że był to zwiastun. (…)" Tego co dopiero miało nastąpić.

W tym samym wrześniu 1939 roku po złamaniu trzydniowej polskiej obrony Grodna - utworzona milicja żydowska rozstrzelała bez sądu wielu Polaków, żołnierzy i cywili "podejrzanych" o udział w obronie miasta. świadkowie ocenili ilość ofiar z rąk tej milicji na około 3000 osób. Podobnie było w innych miejscowościach na wschodzie. Żydzi tworzyli milicję, która współpracowała z NKWD i stosowała terror wobec Polaków. Tak powracał obecnie szczególny entuzjazm komunistyczny z roku 1920.

"Gdy odbywał się jakiś wiec, manifestacja, czy inna radosna impreza, efekt wzrokowy był jeden - Żydzi. - Pisze Żyd, J.T. Gross we wstępie do książki "W czterdziestym nas Matko, na Sybir zesłali". - Lekarz, Żyd z miasteczka Wielkie Oczy wspomina młodzież żydowską, która założyła, jak powiada "Komsomoł", objeżdżała później cały świat strącając kapliczki przydrożne i rozbijając je."

Do tej wypowiedzi Grossa należy dodać, że zanim Stalin zaczął wysyłać na Sybir Żydów - Żydzi walnie przyczynili się do tego, aby już wcześniej znaleźli się tam Polacy, przede wszystkim inteligencja, księża, pisarze, dziennikarze, ziemiaństwo, urzędnicy. Cały, tak zwany socjalno apastnyj elemient, (społecznie niebezpieczny element). Oficerów i policjantów czekał Katyń.

Jeszcze w czterdziestym roku w podwarszawskim Otwocku, stara Żydówka odrzucając słowa współczucia swej polskiej znajomej powiedziała butnie:

"Nie potrzebujemy waszego litowania się nad nami, jeszcze przyjdzie czas, że my Żydzi, będziemy sprzedawali bilety do waszych kościołów." Sprawdziły się te prorocze słowa. W Wilnie osobiście kupowałem bilet do kościoła świętego Kazimierza, zamienionego na muzeum ateizmu.

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 22:11, 28 Paź 2007    Temat postu:

Dlaczego dziwny? Bo pytam o prawdę historyczną? Może kiedyś skonfrontuje te prawdy Twoją i tamtą ,przyznam że ciekawie piszesz chociaż jak mówiłem optyką patrzącego z jednej strony.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 21:04, 29 Paź 2007    Temat postu:

Ciekawe Łukaszu są Twoje uwagi. Jak dotąd o tych sprawach nie za bardzo jest gdzie poczytać, a to jest przecież nasza historia , ktora od lat jest przedstawiana tylko ze strony zydowskiej ,i to nie w Izraelu , lecz w Polsce i to Ci jakoś nie przeszkadzało , nie dziwiło.Piszę tak bo sprawiasz wrażenie jakbyś o tych sprawach czytał po raz pierwszy w życiu.

Wracam do tematu.

Fakty przytoczone tutaj są zapewne kroplą w potoku zdarzeń. Ale już wystarczą na pokazanie oblicza żydowskiej mniejszości w Polsce przed wojną. Dają też pogląd na stosunki polsko-żydowskie w owym czasie.

Zachodzi pytanie: - gdzie to wszystko ma odzwierciedlenie w tym, co się dzisiaj pokazuje na ekranach milionów telewizorów w całym świecie? A może tym, którzy uważają, że Żydzi w przedwojennej Polsce byli szczególnie uciskani .Należałoby przypomnieć, że mniejszość żydowska miała swoją reprezentację w Sejmie, wcale nie małą. W tym Sejmie, w którym właśnie Żydzi zorganizowali i przewodzili wyjątkowo agresywnemu antypolskiemu blokowi mniejszości narodowych (Żydów, Ukraińców, Niemców). Mniejszość żydowska miała swoją prasę, wcale nie niskonakładową. Miała swych wprost nieprzeliczonych przedstawicieli w sądownictwie, adwokaturze, publicystyce. Lansowano rozwody, wolną miłość, ...ę - oczywiście dla Polaków, nie dla siebie. Poprzez liczne organizacje, oficjalne i nieoficjalne mniejszość ta wywierała wpływ na życie państwa. I był to wpływ - niestety - zgubny. Po przewrocie majowym sytuacja Żydów jeszcze się poprawiła. W wielu wypadkach Piłsudski, który znany był z postawy filosemickiej, sam interweniował na ich rzecz. A ogólnie biorąc sanacja im sprzyjała także. Gdzie to ma jakiekolwiek odzwierciedlenie, w zalewających świat całymi setkami, serialach telewizyjnych, filmach i książkach poświęconych zagadnieniom żydowskim?

Byli w przedwojennej Polsce również Żydzi, lojalni obywatele, nawet patrioci polscy. Nie wykluczone, że cierpieli oni z powodu niechęci wzniecanych postępowaniem większości swoich pobratymców. Dzisiaj pokazuje się tylko ich - i wyłącznie ich. Jest to kłamstwo. Jest to fałszerstwo i manipulacja wobec nowych, już nieświadomych prawdy pokoleń.

Żydzi w przedwojennej Polsce, podobnie jak dzisiaj w świecie, starali się siebie przedstawić jako naród szczególnie utalentowany, uzdolniony, pracowity i wykształcony, co miało być podstawą wszelkich niechęci i zawiści. Teodor Herzl pisał (18 sierpnia. 1902) do Rotschilda: "Nasza rasa jest we wszystkich kwestiach bardziej zdolna, niż większość innych ludów, to jest przyczyna nienawiści."

Jeden z największych teoretyków i przywódcow syjonizmu dał tu przykład, wprost laboratoryjnie czystego szowinizmu. Z takimi poglądami, jak wiadomo, nie ma już dyskusji.

W roku 1935 prof. Ludwik Jaxa Bykowski ogłosił wyniki swoich badań nad młodzieżą gimnazjalną, polską i żydowską. Doszedł do wniosku, że Polacy są zdolniejsi od Żydów, a robienie kariery przez tych ostatnich zawdzięczają oni przede wszystkim doskonałej organizacji, solidarności oraz przemożnym wpływom politycznym i finansowym. Oddajmy jeszcze głos żydowskiemu poecie Antoniemu Słonimskiemu, jego chyba nikt nie może posądzić o antysemityzm. W roku 1924 tak pisał na łamach filosemickiego pisma" Wiadomości Literackie": "Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew, fałszywy i nikczemy stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzieć".

Gdzie to wszystko jest w tym wszystkim poświęconym Żydom wielkim potoku lakieru, miodu i lukru, jakim spływa cała publicystyka amerykańska (i "polska"), cała obecna pseudo literatura?

Gdzie jest ta kardynalna prawda o Żydzie, we wspomnianej już tutaj, dzisiejszej odmianie superpropagandy, z pomocą ktorej miesza się ludziom w mózgach, a której powódź z amerykańskich wytwórni spływa na ekrany telewizorów całego świata - w serialach i filmach stanowiących nieustanny festiwal żydostwa, gdzie twórcy do obrzydzenia prześcigają się w wynajdowaniu coraz szlachetniejszych cech narodu wybranego?

Czy nie najlepiej byłoby od razu przyprawić wszystkim Żydom anielskie skrzydła?

Niedawne, nachalne kłamstwa propagandy bolszewickiej - też przecież robione przez Żydów - zastąpiono dzisiaj jeszcze nachalniejszymi kłamstwami propagandowymi "wolnej" Ameryki? Czy to zresztą ma coś wspólnego z Ameryką? Czy raczej z amerykańską żydowską oligarchią finansową, która zdominowała ten kraj, jego prawo, obyczaj i kulturę?

Janusz.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 17:58, 30 Paź 2007    Temat postu:

Skończyłem pewien etap w stosunkach polsko – żydowskich , dotyczący w zasadzie czasów II RP. Pozostaje okres II wojny , czasy PRL za Bieruta , Gomółki i dalej , oraz III RP.
Pisanie o stosunkach polsko-żydowskich jest czynnością ryzykowną. Szczególnie dla Polaka, który uważa, że stosunki te powinny być przedstawiane w oparciu o prawdę.

Sprawa przedstawia się inaczej, gdy wzorem warszawsko - krakowskiej elitki moralnej, złożonej z pisarzy - kłamców i całego tabunu artystów, ”naukowców” i dziennikarzy - uznamy za pewnik następujące bajdurzenia: Polacy to pijana, katolicka hołota współodpowiedzialna za holocaust (proporcje - 50% winy Polaków, 50 lub mniej nazistów - broń Boże wszystkich Niemców” w końcu mieli szlachetnego Schindlera)”. Oddziały Armii Krajowej w przerwach pozorowanych walk z Niemcami zabawiały się strzelaniem do bezbronnych Żydów, szczególnie podczas anty sowieckiej manifestacji politycznej, jaką było Powstanie Warszawskie”, polscy chłopi - bezzębne jełopy - masowo wydawali okupantowi ukrywających się Żydów, a następnie radośnie kopulowali z kozami ( "Malowany ptak” J. Kosińskiego)” , obozy koncentracyjne zbudowano na ziemiach polskich, gdyż takiej właśnie lokalizacji przyjął zoologiczny antysemityzm prymitywnych tubylców” nie można mówić o współodpowiedzialności Żydów za zbrodnie na Polakach w latach 1944-1956, ponieważ panowie: Berman , Zambrowski , Fejgin , Różański nie reprezentowali społeczności żydowskiej i przede wszystkim byli internacjonalistami. (zasmarkany zaś szmalcownik z jakiejś zapadłej dziury był oczywiście typowym Polakiem doby okupacji).To wszystko mamy w Polsce , tolerujemy , w ogóle się nie przeciwstawiamy.

Ten antypolski, wewnątrzkrajowy trend, przyrównujący nas do bydląt w ludzkiej skórze, uważający za głupawych, słowiańskich untermenschów, jest tylko uzupełnieniem wściekłych ataków kierowanych pod adresem Polaków ze strony wpływowych kół żydowskich Starego i Nowego Świata. Ciekawskich i znających język angielski odsyłam na łamy opiniotwórczej prasy amerykańsko-kanadyjskiej (” New York Times”, "International Herald Tribune”, ”Washington Post”, ”Toronto Star”), do książek autorstwa np. R.Shoenfelda (”Ofiary holokaustu oskarżają ”), M.Elkinsa (” Forget in fury”), Biermana (”The penalty of Innocence”), do kin (przyglądajcie się , a dobrze!- ” Liście Schindlera”- filmowi tyleż słynnemu, co nieuczciwemu w stosunku do Polaków), przed ekrany telewizorów (może jeszcze pokażą skaczących z radości Polaków przyglądających się eksterminacji Żydów w dokumentalnym ”Shoah” Claude Lanzmanna. Jeśli będzie wam za mało doprawcie się ”Shtetl” Marzyńskiego). Dla milusińskich zaś pozostawiam na deser komiks (nagrodzony ”Pulitzerem”) ”Myszy”, w którym tytułowe gryzonie to Żydzi, koty (zwierzęta czyste i diaboliczne)to Niemcy, natomiast rolę Polaków- obozowych kapo- grają tarzające się w gnoju świnie.

I możemy sobie bez końca powtarzać, że była ” Żegota”, że za pomoc Żydom w okupowanej Polsce groziła śmierć (w przeciwieństwie np. do naprawdę szmatławej i zhańbionej kolaboracją Francji), że tysiące rodzin polskich uległo eksterminacji właśnie za pomoc udzieloną Żydom, że podziemne państwo polskie bezlitośnie tępiło przypadki szmalownictwa, że wreszcie polski rząd uchodźczy zrobił wszystko co w jego mocy, aby uczulić opinię międzynarodową , w tym uparcie milczących Żydów amerykańskich na tragedię rozgrywającą się w gettach i obozach koncentracyjnych. Te oczywiste prawdy nie trafiają do całego roju paszkwilantów, polakożerców, pseudonaukowców i niedouczonych literatów.

Na szczęście są jednak ludzie, polscy patrioci żydowskiego pochodzenia i Żydzi , świadkowie historii, którzy powodowani zwykłą uczciwością starają się bronić Polaków i Polski w tym morzu pomówień, przeinaczeń i zwykłego chamstwa. Bronić przed atakami innych Żydów i niektórych, zazwyczaj znanych z pierwszych stron gazet, Polaków. Nie są oni wprawdzie z istotnymi wyjątkami ” szerzej znani w Polsce i na świecie, niemniej jednak przez swą ” drażniącą obecność ” potwierdzają tezę, iż nie ma zacietrzewionych w nienawiści narodów są tylko mądrzy i głupi ludzie. Przypomnijmy lub wybiórczo przedstawmy ich sylwetki.

Zacznijmy od profesora Izraela Szahaka, Żyda uważanego przez Żydów za antysemitę (niedawno ukazała się w przekładzie polskim jego książka ”Żydowskie dzieje i religia”).

Szahak jest konsekwentnym obrońcą Polski i Polaków. Uważa, że Rzeczpospolita przez wieki stanowiła dla żydów bezpieczne przytulisko, w którym cieszyli się dużymi swobodami. Uczony ten twierdzi, że obecny Izrael jest państwem nacjonalistycznym i nietolerancyjnym, a cechy te, jego zdaniem, wynikają z żydowskiej historii znaczonej przez wieki zamkniętym, fanatycznym, wręcz totalitarnym światem autonomicznej gminy. Szahak stawia ponadto ewolucyjną tezę: antysemityzm tradycyjny /bez zabarwienia rasowego/ to dziecię pierwotnego, głęboko nienawistnego stosunku Żydów do świata nie żydowskiego (golus).

Wielkim przyjacielem Polaków był zmarły10 lat temu Józef Lichten. Ten dzielny człowiek nie tylko głośno protestował przeciwko antypolskiej wymowie scenariusza filmu ” Holocaust ” ( w którym polscy żołnierze, kompletnie umundurowani, wespół z ” kolegami ” z SS mordują Żydów w getcie ), ale jednoznacznie bronił sióstr karmelitanek w Oświęcimiu. Niestety w Polsce nie jest znany. Miał nieszczęście być antykomunistą.

Wyraźnie sprzyjał Polakom profesor Izaak Lewin, który otarł się o Pokojową Nagrodę Nobla. Nigdy nie godził się z twierdzeniami (obecnymi w prasie amerykańskiej), ze to Polacy wybudowali obozy koncentracyjne (” polskie obozy”). Podkreślał również, że słynna polska tolerancja obejmowała także Żydów. Kto w Polsce zna rabina Salomona Rapaporta , wielkiego obrońcę Polaków, albo Barnetta Litvinoffa, który w swym dziele. Antysemityzm i historia świata” napisał wprost” Polska (w wiekach średnich i później) ocaliła żydostwo przed wytępieniem”

Wspomnijmy jeszcze o profesorze Aleksandrze Schenkerze (językoznawcy z USA), który odrzuca tezę o odpowiedzialności Polaków za tragedię warszawskiego getta (w tym miejscu ”ukłony ” dla prof. Błońskiego i jego bałamutnych, ahistorycznych wypocin o ” biednych Polakach patrzących na getto ”)” Klarze Mirskiej (w książce ”W cieniu wielkiego strachu ” stwierdziła, że Polacy, jak żaden inny naród, w czasie okupacji wydali ” tylu ludzi bez skazy, tylu aniołów, którzy ” tak ratowali obcych”)” Oswaldzie Rufeisenie i tych Żydach lub Polakach żydowskiego pochodzenia, którzy żyjąc tu i teraz, opowiadają się za prawdziwym dialogiem polsko-żydowskim.

Czy ich głos zostanie wreszcie zauważony, rozpatrzony i poddany rzetelnej analizie na łamach polskiej i światowej prasy ? Cóż, ” prawdy uświęcone ” wbite w niedouczone, pełne złej woli głowy prawie nie poddają się rewizji. Signum temporis. Jestem więc pesymistą.

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 18:13, 30 Paź 2007    Temat postu:

Janusz przyznam że nie czytałem tych historii to znaczy może i czytałem ale szczątkowo czytając Twoje posty zaciekawiło mnie to jednak.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 21:49, 31 Paź 2007    Temat postu:

Nie zamierzam , przynajmniej na razie poruszać kwestii żydowskiej dotyczących szerszego kontekstu i wpływu przedstawicieli tego narodu na wydarzenia światowe.

Nie chce mi się przynajmniej na razie poruszać problem stosunków polsko – żydowskich w latach 1939 – 1944 i w różnych fazach PRL-u ze szczególnym uwzględnieniem zaangażowania się ludzi pochodzenia żydowskiego (trudno w Polsce dociec kto kim tak naprawdę jest} w ruch ”solidarnościowy”, okrągły stół , obsadę rządów po 89 roku.

Ale jeszcze jeden problem warto poruszyć , dotyczący wszystkich okresów w naszych relacjach , a mianowicie :

ŻYDZI - TALMUD - GOJE

Organiczna niechęć Żydów do świata nie żydowskiego , a głównie chrześcijańskiego wynika przede wszystkim z tradycyjnych praw judaizmu. Jest ona nawet wcześniejsza od aktywnego anty judaizmu chrześcijan , bo właśnie ten termin obrazuje przez wiele wieków stosunek chrześcijan do Żydów. Miał on charakter ideologiczno – światopoglądowy , nie stronił od dysputy ze stroną przeciwną, mógł także stać u podstaw postaw pogromowych. Chociaż te ostatnie nierzadko miały podłoże klasowe , uważając za ciemiężyciela nie tylko pana feudalnego , ale i jego pomocnika (który miał nieszczęście być na miejscu w zasięgu dziejowej zawieruchy) - Żyda. Należy tu przy okazji rozwiać jeden mit: w historii feudalnej Europy to nie Żydzi byli najbardziej prześladowaną , wyzyskiwaną i postponowaną grupą ludzką. Prawdziwym chłopcem do „bicia ” był chłop pańszczyźniany , na terenach środkowo - wschodniej części kontynentu i miało to miejsce , aż do I połowy ubiegłego stulecia.

Przedstawiając stosunek Żydów do gojów (relacja odwrotna , bardziej znana , chociaż nierzadko zakłamana , nie jest przedmiotem tutejszych rozważań), należałoby kilka słów poświęcić Talmudowi , czyli jednemu z kamieni węgielnych judaizmu.

Jeśli przyjmiemy, że Żydzi są naszymi starszymi starotestamentowymi braćmi (co obecnie wiele kręgów kościelnych uznaje bez zastrzeżeń) , to Talmud skutecznie rozrywa wszelkie braterskie więzi.

Talmud tworzą Miszna i Gemara . Jest to, najogólniej mówiąc, zbiór tradycyjnych praw judaizmu , zawierających komentarze rabinów. W Talmudzie nazywają owi rabini chrześcijan bałwochwalcami , mężobójcami , rozpustnikami nieczystymi , gnojem , zwierzętami w ludzkiej postaci , gorszymi od zwierząt , synami diabła itd. Księży nazywają ” kamarim”, tj. wróżbiarzami , kościół zwą ” bejs tifla”, czyli dom głupstw , paskudztwa. Obrazki, medaliki, różańce zowią ” ełyłym ” (bałwany) , niedziele i święta to ” jom jd” (dni zatracenia). Uczą też, że Żydowi wolno oszukiwać , okraść chrześcijanina , bo ”wszystkie majętności gojów są jako pustynia , kto je pierwszy zajmie , ten jest ich panem.

Tak więc księgę zawierającą 12 grubych tomów i dyszącą nienawiścią do chrześcijan Żydzi uważają za ważniejszą od Pisma świętego i stanowi ona dla nich do dnia dzisiejszego przypomnienie właściwego postępowania w stosunku do gojów. Bez Talmudu, tego krańcowego przykładu nietolerancji i swoistego ekskluzywizmu (ma on i swoje odbicie w sprawach czysto świeckich, nawet w środowiskach dalekich od ortodoksji) Żyd przestaje być Żydem.

Być może obiektem najzacieklejszych ataków w Talmudzie i literaturze posttalmudycznej jest osoba fałszywego Mesjasza”- Jezusa. Zgodnie z tym, co podaje Talmud Jezus został stracony za bałwochwalstwo, za namawianie Żydów do bałwochwalstwa i lekceważenie władz rabinicznych z wyroku sądu rabinackiego. Absolutnie nie jestem skłonny przypisywać wszystkim Żydom winy za śmierć Chrystusa, aliści klasyczne źródła żydowskie wspominając jego stracenie, z satysfakcją biorąc na siebie odpowiedzialność za tę śmierć, a nie wspominają nawet o Rzymianach.

Samo imię Jezus (Jeszu) jest dla Żydów symbolem tego co ohydne, wstrętne. Hebrajska forma imienia Jezus interpretowana była jako akronim przekleństwa” niech imię jego i pamięć o nim zostaną wymazane”.

Myślę, że dialog chrześcijańsko - żydowski powinien być oparty na prawdzie. Kościół katolicki zrobił bardzo wiele by tę prawdę przybliżyć: nazwał Żydów ”starszymi braćmi” potępił antysemityzm, wziął na siebie wiele win, nawet tych nie popełnionych. Strona żydowska przyjęła postawę agresywną. Żąda coraz więcej, a jednocześnie nie chce uznać, że w długiej historii stosunków chrześcijańsko - żydowskich popełniła liczne błędy.

Ich naprawa leży moim zdaniem poza mentalno - ideologiczno - religijnymi możliwościami Żydów, tego zdolnego i ciekawego narodu, naznaczonego wszelako grzechem pychy i arogancji. Wierzyć jednak należy.

Po takim pobieżnym zapoznaniu się z historią polsko - żydowską do 39 roku mozna wysnuć podstawowy wniosek: trzeba ludzi pytać , bez żenady "kim jesteś czlowieku" , bo Zyd zawsze pozostanie Zydem i będzie pracował na sukces swego narodu , tym bardziej nalezy robić to w Polsce gdzie Zydzi wtopili sie w naród polski udając Polaków , a przy okazji dzięki wzajemnemu wsparciu , pieniedzy osiągneli szczyty władzy nad polskim narodem.Nie było by w tym nic dziwnego , tyle lat zamieszkiwać te ziemie mozna by im taka rolę powierzyć , mozna by uwierzyć iż są Polakami , gdyby z tej roli wywiazywali się dobrze.

Czy w Posce jet dobrze ? Komu jest dobrze ?

Kończę temat - problem , ktory jest świadomie bagatelizowany , nie traktowany na poważnie , choć nawet ostatnie wybory i wygrana PO może zadziwić światłych , rozumnych Polaków , i zadziwia.

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 20:27, 07 Lis 2007    Temat postu:

Mając jakieś mgliste pojęcie o stosunkach polsko – żydowskich w latach międzywojennych , o roli Żydów , ich chęci , czynach , snutych planach i zamiarów względem Polaków i odradzającej się w wielkich bólach państwowości polskiej , można zrozumieć i inaczej oceniać te polskie organizacje tamtego okresu , które widziały zagrożenie kraju w jego , krótko mówiąc „zażydzeniu”.

Jeśli „ktoś” w Polsce , mówi otwarcie , że nie jest Polakiem i na dodatek chce założyć własne państwo w granicach Rzeczypospolitej , to niech jedzie zbierać banany do ciepłych krajów. Czego może oczekiwać od ludzi których chce się podporządkować sobie , rządzić w ich własnym kraju. – oklasków , przyzwolenia .Czy można się dziwić , że dla takich działań nie było przyzwolenia , a wręcz przeciwnie , była niechęć i wrogość i gdzie tu można mówić o antysemityźmie. Wcześniej wystąpiła wrogość do wszystkiego co polskie , jednym słowem wystąpił ze strony żydowskiej jawny antypolonizm. Czy można było tolerować takie zachowania Żydów w Polsce. A tolerowano ! Czy to był błąd ? Niech każdy sam oceni.

Przedwojenny Obóz Narodowo - Radykalny był organizacją programowo niechętnie nastawioną do Żydów. Już w ”Deklaracji Obozu Narodowego - Radykalnego”, opublikowanej w dodatku nadzwyczajnym ”Sztafety” (Warszawa, 15 kwietnia 1934r., nr 13/19) czytamy między innymi ” Żyd nie może być obywatelem Państwa Polskiego i - póki jeszcze ziemie polskie zamieszkuje - powinien być traktowany jedynie, jako przynależny do państwa”. W konsekwencji Żydzi winni opuścić Polskę, gdyż odżydzenie miast i miasteczek jest niezbędnym warunkiem zdrowego rozwoju gospodarstwa narodowego.”

W okresie okupacji to wrogie stanowisko względem Żydów w środowiskach narodowo - radykalnych związanych z wojenną mutacją ONR (chodzi tu o Grupę ”Szańca” oraz jej siłę zbrojną - początkowo Związek Jaszczurczy, a następnie Narodowe Siły Zbrojne) nie uległo w zasadzie zmianie. Fakt ten starali się w okresie powojennym wykorzystać historycy tak krajowi , jak i emigracyjni , przedstawiając NSZ jako bandę antysemickich maniaków owładniętych ideą niszczenia (wspólnie z Niemcami) wszystkiego co żydowskie.

W świetle dokumentów jest to sąd głęboko krzywdzący NSZ .Na ten przykład w relacji ppłk NSZ - Tadeusza Boguszewskiego (uważającego się zresztą za piłsudczyka), w której czytamy m.in. "Stwierdzam kategorycznie, że w latach 1939-1947 tępiono we własnych szeregach politycznych , w Związku Jaszczurczym i w Narodowych Siłach Zbrojnych wszelkie zapędy antysemickie. Współczucie dla tępionego nieludzko narodu żydowskiego , pamięć na piętno antysemickie z lat 1934-1939 i obawa przed własnoręcznym włożeniem broni w ręce Moskwy, własnej komuny i dygnitarzy w rodzaju Tatara , Rzepieckiego , Sanojcy i legionu innych - były gwarancją, że grupa ”Szańca” i NSZ będą się trzymać jak najdalej od jakichkolwiek czynnych wystąpień antyżydowskich !” Autor powyższej relacji opracował również pod kierunkiem ówczesnego dowódcy NSZ- płk Kurcjusza wytyczne do Akcji Specjalnej NSZ. W wytycznych tych wyraźnie podkreślano, iż jakiekolwiek wystąpienia przeciw Żydom miały być karane i tępione.

Kapitan J. Wolański, komendant powiatowy NSZ, stwierdza , że na terenie okręgu, w którym w czasie wojny przebywał , nie zetknął się z ani jednym przypadkiem działalności NSZ, która byłaby skierowana przeciw Żydom. Co więcej” w latach 1943-1944 w jego mieszkaniu znalazł chronienie wraz z żoną i synkiem Żyd- mecenas Antoni L., znany mu jeszcze z lat szkolnych.

22 września 1943 roku we wsi Dąbrówka (powiat włoszczowski) powstał oddział partyzancki NSZ pod dowództwem kpt. Władysława Kołacińskiego - ”Żbika”. Oddział ten miał w swych szeregach Żyda - lekarza, dr Kamińskiego. Brat ”Żbika”- Józef w okresie istnienia getta w Piotrkowie utrzymywał z nim stały kontakt , a nawet organizował ucieczki Żydów. Na jego prośbę kpt. Kołaciński wyprowadził grupę Żydów (jedenaście kobiet i dwoje dzieci) z piotrkowskiego cmentarza w lasy spalskie , a następnie przekazał gospodarzom z sąsiednich wsi.

Zdarzenie to tym bardziej godne jest podkreślenia, że kpt. ”Żbik”, który po wojnie nie zaprzestał swej patriotyczno - konspiracyjnej działalności , był oskarżony przez komunistyczną propagandę o dokonanie wraz z jego podkomendnymi w maju 1945r. w Przedborzu masakry na bezbronnych Żydach. Prawdą jest, iż w tym czasie w Przedborzu znajdowało się około 300 osób narodowości żydowskiej. Jednak akcja represyjna dotknęła tylko figurujących na liście kilku wybitnie zasłużonych pracowników UB , tak Żydów , jak i Polaków”. Rozstrzeliwano ich nie za przynależność narodowościową, lecz za tropienie byłych konspiratorów , za znęcanie się w czasie śledztwa i w więzieniach, głównie na byłych żołnierzach - bojownikach!

W roku 1960, staraniem Ministerstwa Obrony Narodowej, wydany został album poświęcony męczeństwu , walce i zagładzie Żydów polskich w latach 1939- 1945 (opracowanie: Adam Rutkowski). Jedno ze zdjęć w tym albumie przedstawia sztab Brygady Świętokrzyskiej NSZ z adnotacją u dołu, że brygada ta masowo mordowała Żydów. Stwierdzenie to nie odpowiada prawdzie , przeciwnie: wiele Żydówek zawdzięcza życie właśnie dowództwu Brygady , które 5 maja 1945r. zdecydowało się wykonać śmiałe uderzenie na obóz koncentracyjny w czeskim Holszowie (bo tam wojenne losy zawiodły brygadę - jedyną polską jednostkę partyzancką , która dzięki pomysłowości jej dowódcy , płk Dąbrowskiego - Bohuna przedarła się z bronią w ręku na zachód Europy). Decyzja ta najprawdopodobniej ocaliła więźniarki – Żydówki , które miały być zgładzone przez obozowe władze w momencie zbliżania się wojsk amerykańskich do Holiszowa.

Ostatecznie, zaryzykowałbym hipotezę, że antysemityzm Grupy ”Szańca”, ZJ i NSZ miał charakter czysto teoretyczny , bez praktycznych następstw. W codziennym działaniu środowisko to starało się raczej nie uwypuklać cech wyróżniających przedwojenny ONR. Dochodziło do tego z całą pewnością również zwykłe ludzkie współczucie dla mordowanego narodu żydowskiego.

Skąd wziął się więc pogląd o ”antysemickich zbirach z NSZ ? W przekonaniu wielu badaczy tamtego okresu wynika on z niezrozumienia przez adwersarzy koncepcji walki radykalnego skrzydła obozu narodowego w czasie wojny. Jedną z jej cech przewodnich ( i to zresztą pod koniec okupacji niemieckiej) było zwalczanie bolszewickich band w kraju , tak aby wyczyścić przedpole” przed spodziewanym zajęciem Polski przez Armię Czerwoną. Skład narodowościowy owych band był niejednorodny, nie brakowało w nich , obok Polaków i Rosjan, również Żydów. W momencie likwidacji danej bandy przez NSZ, ginęli także Żydzi , ale - raz jeszcze warte jest podkreślenia - nie za pochodzenie , a za działalność na szkodę Rzeczypospolitej.

Myślę, że oponenci NSZ nie przyjmują takiego rozumowania za prawidłowe. Niestety , myślowy szablon: przedwojenne pogromy (same w sobie stanowiące rodzaj mitu) - wojenne (w konsekwencji) mordy w połączeniu z wręcz histeryczną nienawiścią do tej wielkiej , ponad 70-tysięcznej organizacji, ma nadal wielu zwolenników. Być może w ten sposób starają się oni zapomnieć o swojej , niezbyt chlubnej, działalności przed i po 1945 roku. Warto o tym też wspomnieć.

Janusz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Historia i Przyszłość Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 17, 18, 19  Następny
Strona 11 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin