Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Już LATO!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 22:43, 16 Sie 2006    Temat postu:

Borowce - tak. Określane sa jako jadalne, ale my ich nie jemy. Natomiast, zbieramy różne grzyby i w domu sprawdzamy, co - jest - co. Rośnie mi następne pokolenie grzybiarzy, chciałabym, żeby były bezpieczne.
Panesz, po kolacji , przez godzinkę, trzy Małe zebrały jeszcze jeden taki duzy koszyk! Wszystkie malutkie, twardziutkie, zdrowiutkie! Aż szkoda cokolwiek z nimi robić! Ale rosną głównie w okolicach rzeczki, tam gdzie wilgotniej.
Życzę wysypu, to dopiero początek.
Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 6:51, 17 Sie 2006    Temat postu:

Jak wiesz, nadają się świetnie do marynowania. Ale...
Ale będzie jeszcze opieńka i gąski. Jedno i drugie lub jedno lub drugie. I te wolimy marynować.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 11:59, 17 Sie 2006    Temat postu:

Hehe... Mr. Green

Topik o lecie a oni sobie tu grzybki zbierają Mr. Green Jeśli chodzi o grzybki to... mam raczej wrodzoną ślepotę przy zbieraniu (bo głowa w chmurach...) i niespecjalnie się zachwycam w konsumpcją Think

A lato...? Zaskoczyło mnie znowu... hehe d'oh! . Odwoziłem Ver na pociąg do Katowic, po odwiedzinach jakimi nas uraczyła... i spotkałem tam kolegę 18-lat niewidzianego ;) . Kolega ow(cud że mnie rozpoznał... zalazłem mu widać też za skorę Mr. Green )... to znajomy z czasow gdy jeszcze się regaciłem... A pamiętam go głownie z tego, że zawsze był w pobliżu i przeszkadzał mi wygrywać. Shame on you . Ostatnio zdetronizowałem go na mistrzostwach Śląska w 88-tym... i to protestem na samej mecie(wkręciłem go w kolizję... coż, taktyka... Dancing ).
Sam fakt spotkania go to pikuś... Mr. Green Ale to, że dałem się wkręcić w wyprawę...3-4 tyg... po rzekach w RP(san,wisła, Narew, warta...)... Mr. Green w przyszłym roku. Nie wykluczone Jago... że w przyszłym roku wypijesz kawkę na pokładzie Omegi ("Wiedźma" się nazywa... haha) Very Happy , gdy będziemy gościć w (też)Wa-wie..., może i Toruń [-( Szykuje się zatem cygańskie podrożowanie w cygańskich warunkach... Mokro, chłodno... trochę w kość... choć Think jak lato będzie takie jak obecnie... to wysmażę się na słoneczku.
Coż... Taka perspektywa to balsalm na moje pogryzione sumienie... Żal tylko, że do załogi nie mogę zapraszać... bo, to b. ścisłe grono... wiarusow i to b. nieliczne Mr. Green . Zresztą warunki spartańskie... (i o to biega Mr. Green )... Pewnie raz poraz z łezką w oku będą mi się przesuwać obrazy kulinarne z forum...hehe.

Pozdrawiam... Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 7:01, 18 Sie 2006    Temat postu:

Jaga. Podziwiam Cię, że oznaczasz grzyby. A zwłaszcza te małe borowce nic by mi nie mówiły nawet ze specjalną książką do... oznaczania grzybów.ą. Na młodych grzybach można się śmiało pomylić! Jest bardzo dużo wspólnych cech różnych grzybów. Na przykład kolor zależy od tego w jakim miejscu rośnie. Ile tam dostaje się światła i czy nie był naświetlony i ile przez słońce! Mimo że prawie wyłącznie wszystkie grzyby są jadalne, to niektóre tylko jeden raz.
Nawet przyznam się, że zbieram maślaki u nas zwane "bagniakami", a nie wiem co to za rodzaj maślaka. Ze dwa lub trzy garunki są podobne.
Za to nie zbieram muchomorów czerwonawych z takimi małymi białymi resztkami kokona na kapeluszu. Prawdopodobnie są tak samo smaczne jak prawdziwki. Ale cholernie podobne do czerwonych. I pocieszam się jedynie, że w Polsce, a przede wszystkim u nas nie występują! W Europie - tak, a we Francji nagminnie!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 23:39, 18 Sie 2006    Temat postu:

A ja Wam powiem że zrobiłem jak krwiopijca Mr. Green i kupiłem dwa pełne wiaderka grzybów od grzybiarzy Very Happy (To żart) ale faktycznie chwilowy brak czasu zrekompensowałem sobie zakupem chociaż powiem Wam że zbierać grzyby lubię tak samo jak ich smak. U nas chwilowy wysyp i jak widzę grzybiarzy z pełnymi koszami to aż zazdrość bierze. Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 7:10, 19 Sie 2006    Temat postu:

Co prawda, wysyp jest! Ale cięzko jest je znaleźć w lesie! Wszyskie albo prawie wszystkie i to prawdziwki siedzą na rynku w koszykach i wiaderkach. Wczoraj wpadłem do lasu na godzinkę i .... tylko jednego... :cry: :cry: :cry: :cry: Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 7:24, 19 Sie 2006    Temat postu:

Wiem wiem Panesz jak jest z grzybami ale powiem Ci że po lesie lubię łazić to uspokaja,Jaga te zdjęcia to chyba zachowała z lat 60 Very Happy
Miłego dnia :?b
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 9:20, 19 Sie 2006    Temat postu:

No i popatrzcie, jak te Małe + Grzyby + Żagle potrafią człowieka wyeksploatowac czasowo! Wpadałam, tylko czytałam, i ..... do roboty!

W51 - tak, lubię go! Stawiać na nim te koszyki to może profanacja, ale w Dziupli wszystko jest użytkowe. A równoczesnie służy pewnej atmosferze, a nie elegancji.

Panesz, wywołałam ten temat, bo zaczynaja sie grzyby, a nieszczęście nie czeka. Bardzo kiedys przezyłam zatrucie młodego człowieka, który kilkanaście dni walczył o życie po zatruciu grzybami. Ja mam taką zasadę - nie zbieramy i nie jemy grzybów, których bym nie znała od dziecka, wszystkie grzyby sprawdzam ja sama, nie jemy takich grzybów, które nie rozwinięte albo zdeformowane nie wyglądaja dokładnie tak, jak powinny. Oczywiście, Atlas Grzybów służy raczej wiedzy niż pomocy przy klasyfikacji. Obrazki, nawet zdjęcia, sa mylące.
Królem grzybów jest dla mnie jednak gąska, zielona, a borowik dopiero za nią! I to w formie zupy grzybowej..... Mniam, mniam! Taka kartoflaneczka na gęsto z gąskami, zapalana zasmażką.... Mrożę uduszone gąski w porcjach, i wyciągam po trochu w zimie, zaskakując gości!

Łukasz, nie, zdjęcia aktualne, już nawet powiedziałam: stop! Bo zbierać to przyjemność, tylko ta robota póżniej! Są już kanie, prawdziwki, nawet zajączki. Kania - piekny grzyb, ale nie zbieram, póki całkiem sie nie rozwinie, żeby byc pewna, że to ona, a nie muchomorek, na przykład.

Weles, witam! Wyprawię tylko Małe na - żagle, i odpowiem!

Pozdrawiam Wszystkich, dziękuję za odwiedziny!
Zaraz podam kawę, tylko włączę ekspress! Z mleczkiem!

Jaga
:?b
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 12:56, 19 Sie 2006    Temat postu:

Weles, czy to nostalgia za tak modnym ostatnio "Rejsem"? Wisła jest podobno największą nieuregulowana rzeką Europy, a jeżeli chcecie dorzucić te inne.... To będzie napewno bardzo ciekawe, bardzo trudne, i bardzo spartańskie! Na kawkę zaproszenie przyjmuję, i nawet trzymam za słowo! Przywiozę coś dobrego do zjedzenia... i nie tylko.... Ha! Jest na coś czekać, jakś miła perspektywa! Płynęłam kiedyś Wisłą z Warszawy do Gdańska, ale oczywiście nie żaglówką, w liceum, jeszcze, teraz - nie wiem, jak tam ze spławnością!
A że kolega Cię poznał, to nic dziwnego! Przeciez naprawdę mało się zmieniliśmy! Przynajmniej ci z nas, co Żyją, a nie wegetują w bamboszach pod telewizorami!
A ja teraz doglądam szkółki żeglarskiej dla dwóch starszych Małych. Czasami załapuję sie na Omegę.Pływają na takiej większej kałuży. Mały jest już całkiem dobry, pływa samodzielnie na Optyku, juz mu nawet zwroty zaczęły nieżle wychodzić. Średnią Małą /6 lat, trochę słaba ruchowo/ na razie trenują na holu. W przyszłym roku poślę ta najmłodszą, będzie miała 5, ale jest bardzo sprawna, sprytna, tylko musi przez zimę nauczyć się pływac na basenie. A Mały powinien juz na Chażykowy, na obóz, jak Rodzice się zgodzą.
Wiesz, jestem pełna podziwu dla ludzi, którzy sie tym zajmują. To wszystko społecznie. My dojeżdżamy codziennie, odległość 25 km, a Oni trenują je właściwie indywidualnie... Oj, muszę nie zapomnieć chyba o skrzynce piwa!
Serce mi się ściska, bo klub podupada, ze względu na brak zainteresowania młodzieży tym sportem! Jeszcze tylko weterani siłą ducha podtrzymuja go przy życiu....
Ten post nadaje się chyba na "Jak udało się nam przeżyć", do W51...
Chażykowy, harcerskie obozy wodniackie, ile tam pokoleń żeglarzy wychowało sie w czasie PRL-u! Teraz, podobno, nabór i zainteresowanie znacznie mniejsze.

Pozdrawiam! :?b :?b
Jaga

P.S. A grzybki dobra rzecz. jak kto inny zrobi... Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 14:00, 19 Sie 2006    Temat postu:

Jaga kawa z mleczkiem i może jeszcze z cukrem to profanacja. Shame on you
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 17:34, 19 Sie 2006    Temat postu:

Bez cukru! Chyba że na życzenie.
Jaga :?b
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 22:59, 19 Sie 2006    Temat postu:

Jago...

Jeśli chodzi o Wisłę... to jest nie uregulowana w znacznej części... Co prawda wały ciągną się do znudzenia przez teren nizinny... ale są żeglowne odcinki. Oczywiście dla Omegi to pikuś... ale z większym jachtem były by problemy... Odcinek od Krakowa do rejonu Sandomierz... Kazimierz.... całkiem malowniczy, a te dwa miasta to perełki... Przyznam się, że tam mam też "damskie" kontakty... Mr. Green co prawda luźne... ale sympatyczne. Potem do Warszawy Wisła to nuuuudy Mr. Green Wynika z tego, że razem mamy Wisłę w całości zaliczoną. Mr. Green Zamierzamy dopłynąć Bugiem aż pod granicę... A potem luzik... jak Bozia da Mr. Green

Ad. życia w bamboszach masz sporo racji... Coś w tym jest... Think Dobrze że młodych oswajasz... To musi zakiełkować, połkną bakcyla... Później nabiorą właściwej wiedzy i umiejętności... Fakt... Zainteresowanie pewnie mniejsze, bo... i czasy mniej w chmórach... Ale zauważam pewne ożywienie w temacie. Na mazurach duży ruch... wręcz tłok. Oj zmieniły się mazury bardzo. Kluby co prawda podupadają, ale chyba coś zaczyna się ruszać. Mój klub co prawda upadł (likwidacja kopalni sponsora), ale trwa jeszcze rezerwowy z innej kopalni... i ma się całkiem dobrze. Ale czasy takie, że ludzie mniej beztroscy.... Ponadto musi wyrosnąć nowe pokolenie oddanych działaczy... a z tym problem...

Oczywiście w temacie grzyby... jestem (mimo iż sam grzybem jestem) mniej niż amatorem... Mr. Green Więc tylko zerkam na fachowe wypowiedzi:) Smacznego.... zatem, a ja 2 man down .

Pozdro.... Partyman 0ops


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 12:26, 20 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 7:06, 20 Sie 2006    Temat postu:

Dziś piję jakieś italiano! No trudno, dostałem i to trzeba kiedyś wypić, bo naprawdę się zepsuje. To jest profanacja! Ilość wsypanego proszku nie wpływa ani trochę na jakość!
Zauważam też, że w sklepach jest coraz więcej profanacji niż kawy! Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 23:59, 20 Sie 2006    Temat postu:

Panesz, co prawda Bujany skasował nam pijackie emotikony, ale ja i tak wypiję Twoje zdrowie czerwonym winkiem! Dobra okazja, dobry wieczór.
A wiesz, co jest najgrożniejsze na naszym rynku? Te różne "smakowe", aromatyzowane wynalazki, kupa chemii pomieszana z winem, spirytusem, i ordynarnie dosładzana! Naprawdę PROFANACJA! Ale po tym ma się kaca, o rety....

Z ciekawostek przyrodniczych: Mały wyszedł na 20 minut pod dęby, i przyniósł w koszyku 18 prawdziwków!.

Pozdrawiam, Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 8:42, 21 Sie 2006    Temat postu:

ja, jeśli chodzi o wina proponuje hiszpańskie: canata lub chilijskie: hacienda del ray chardonnay *(ja niestety mam z 2005 no, ale (o: dobre wino nie jest źle, hihi).
mówicie tak i mówicie o tych grzybach a mi aż się smak zrobił na kurki [o:
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 7 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin