POLITYKA 2o

sziman11 · Gość

"Kilka pokoleń Polaków wychowało się na tych filmach /których osobiście od wielu lat nie oglądam/ i nie zdołało ich wypaczyć, ba, to te pokolenia w ostatnich wyborach oddały głos na partie prawicowe z PiSem na czele." - wybacz ale to co napisałaś to lekka manipulacja, równie dobrze mógłbym powiedzieć, że ta część, która się na nich wychowała to te 60% politycznych roślinek, która na wybory nie poszła + 4% głosujących na SLD + 6% głosujących na SO i 2% na PSL i ok 8% głosujących na inne lewicowe pomniejsze gówienka razem da nam to ok 80% - faktycznie prawie "całe pokolenie" wychowanków pancernych. /zresztą zapytaj w51 na kogo głosował :))/

" Korektę historyczną do tych filmów, o którą młodzi widzowie nie dbają,i na którą nie zwracają uwagi, winna zapewnić szkoła, rodzice." - gdyby robić im korekty to trzeba by było nakręcić je od nowa. To, że nie dbają to fakt znany dlatego te filmy właśnie powstały.

sziman11 · Gość

A oglądałeś, że pierdolisz takie głupoty?

Gość

w51,

„a mnie sie wydaje, że wprost przeciwnie, krecono właśnie dla takich którzy mają ... zmielony umysł i ukształtowany światopogląd ... na poziomie ...... gówniarza”

Nie wiem, czy Cię dobrze zrozumiałam. To zdanie zabrzmiało, jakby było dość bliskie mojemu poglądowi. „Filmy typu Rambo kręcono dla takich, którzy mają zmielony umysł”. Od tego jednak miejsca jakoś myślisz trochę inaczej: „ukształtowany światopogląd na poziomie gówniarza.”

Zupełnie zaskakująco od chwili upadku komuny straszliwie uaktywniła się wrogość do USA, w tym do twórczości filmowej. Stała się o wiele bardziej dostrzegalna niż wcześniej. Czy to nie dziwne? Mnie to wprawiało w zdumienie. I oczywiście wzbudziło ciekawość. Ale też sprzeciw. Bo dlaczego to, co dotąd było normalne i przyjmowane bez negatywnych emocji, nagle stało się obiektem wrogości i wręcz nienawiści?! W tamtym ustroju nie odczuwałam w życiu moim codziennym presji ze strony reżimu pod żadnym względem właściwie. Także więc chodziłam do kina, kiedy chciałam, nawet kilka razy w tygodniu, a najchętniej właśnie na filmy amerykańskie, na każdą nowość. Lecz przecież nie byłam wyjątkiem. Wszyscy moi rówieśnicy byli pod tym względem na bieżąco.

Porównując nastroje poprzednie do tych w nowej Polsce rozważałam, jaką rolę w kształtowaniu mentalności odgrywały za komuny filmy USA. Obecnie oceny kinematografii USA są, według mnie, głównie wynikiem propagandy. Ona bowiem wypracowała uczucia wstrętu i wszelkie podobne. Łatwo odczuwać do czegoś wtręt, jeśli się tego nie rozumie. Styl filmów USA jest specyficzny. Inny niż polski, niż europejski itd. One coś kształtują w mentalności. Ale co? No, jest coś, co kształtują. Lecz wypracowany przez propagandę pokomunistyczną wstręt skutecznie zniechęcił ludzi do refleksji.

Chociaż uważam, że w tamtym ustroju, za lat mojej młodości, miałam kontakt z ludźmi całkiem po prostu normalnymi, jednak komuna pewne cechy w ludziach wypracowała. A co wypracowała? Moim zdaniem, uległość. To forma psychologiczna zniewolenia: brak inicjatywy, niechęć do wybijania się ponad przeciętność – głównie te cechy. Natomiast filmy USA, ci wszyscy szaleni, brawurowi bohaterowie podobni do Rambo uczyli czegoś wręcz absolutnie przeciwnego.

Think

Gość

w51,

„a mnie sie wydaje, że wprost przeciwnie, krecono właśnie dla takich którzy mają ... zmielony umysł i ukształtowany światopogląd ... na poziomie ...... gówniarza”

Nie wiem, czy Cię dobrze zrozumiałam. To zdanie zabrzmiało, jakby było dość bliskie mojemu poglądowi. „Filmy typu Rambo kręcono dla takich, którzy mają zmielony umysł”. Od tego jednak miejsca jakoś myślisz trochę inaczej: „ukształtowany światopogląd na poziomie gówniarza.”

Zupełnie zaskakująco od chwili upadku komuny straszliwie uaktywniła się wrogość do USA, w tym do twórczości filmowej. Stała się o wiele bardziej dostrzegalna niż wcześniej. Czy to nie dziwne? Mnie to wprawiało w zdumienie. I oczywiście wzbudziło ciekawość. Ale też sprzeciw. Bo dlaczego to, co dotąd było normalne i przyjmowane bez negatywnych emocji, nagle stało się obiektem wrogości i wręcz nienawiści?! W tamtym ustroju nie odczuwałam w życiu moim codziennym presji ze strony reżimu pod żadnym względem właściwie. Także więc chodziłam do kina, kiedy chciałam, nawet kilka razy w tygodniu, a najchętniej właśnie na filmy amerykańskie, na każdą nowość. Lecz przecież nie byłam wyjątkiem. Wszyscy moi rówieśnicy byli pod tym względem na bieżąco.

Porównując nastroje poprzednie do tych w nowej Polsce rozważałam, jaką rolę w kształtowaniu mentalności odgrywały za komuny filmy USA. Obecnie oceny kinematografii USA są, według mnie, głównie wynikiem propagandy. Ona bowiem wypracowała uczucia wstrętu i wszelkie podobne. Łatwo odczuwać do czegoś wtręt, jeśli się tego nie rozumie. Styl filmów USA jest specyficzny. Inny niż polski, niż europejski itd. One coś kształtują w mentalności. Ale co? No, jest coś, co kształtują. Lecz wypracowany przez propagandę pokomunistyczną wstręt skutecznie zniechęcił ludzi do refleksji.

Chociaż uważam, że w tamtym ustroju, za lat mojej młodości, miałam kontakt z ludźmi całkiem po prostu normalnymi, jednak komuna pewne cechy w ludziach wypracowała. A co wypracowała? Moim zdaniem, uległość. To forma psychologiczna zniewolenia: brak inicjatywy, niechęć do wybijania się ponad przeciętność – głównie te cechy. Natomiast filmy USA, ci wszyscy szaleni, brawurowi bohaterowie podobni do Rambo uczyli czegoś wręcz absolutnie przeciwnego.

Think

/Wylogowało mnie, nie wiem, czemu/

Gość

Zuchwała

odniosłem sie tylko do cytatu z tego apologety ... hitlerowców ....Szimana Shocked

,
który brzmiał :

nikt w Hoolywood nie tworzył filmów typu Rambo z intencją "mielenia mózgów", były to generalnie filmy dla dorosłych, którzy mają ukształtowany światopolgląd

I uwierz mi, ja odróżniam dobre amerykańskie filmy, od zwykłej ...sieczki.
Te pozostawiam typom pokroju ....Szimana

Pozdrawiam :?b

Gość

Ładne nam pokolenie wyrosło w osobie Szimana

Walka o Polskę .......... beeeeeeeeeeee Shocked

Obrona hitlerowców ... pod Stalingradem...... cacyyyyyyyyyy Shocked

Qrwa / za przeproszeniem co wrażliwszych/.......tego by nawet sam ...Goebels nie wymyślił Shocked

Gość

No, ciekawa jestem, na jakich filmach kształtuje się sziman.....

sziman11 · Gość

Jakież to normalne dla typków spod czerwonej gwiazdy (choć Twoi bohaterowie wyrżneli 10 razy więcej ludzi niż Hitler) - wystarczy tym niewygodnym przykleić łatkę faszysty, hitlerowca lub wielbłąda i po krzyku...
Kończę bo nie mam nerwów na pogaduszki z w51, nawet nie chodzi o to czy jest czerwony, czarny czy żólty, mam to w dupie. Facet jest po prostu najzwyczajniej w świecie ograniczony.

Gość

Gość

Sziman

Może znasz, moze nie znasz bajki o ....wężu a mimo to Ci ją opowiem:

sssssssssssssssssspier......aj Ty ...... amoralny ...... gówniarzu.

Gość

Co się dzieje , upał tak wpływa na niektórych?
Szanowni Państwo więcej szacunku dla adwesarzy , tym samym dla siebie. To w zyciu popłaca.
Ekor -moderator

Gość

Bynajmniej upał ..... Panie Komendancie, Very Happy

tylko naturalna reakcja na kompletną bezmyślność w dyskusji, brak umiaru i zwykłego poczucia przyzwoitości Mr. Green

/ moim zdaniem/

Pozdrawiam :?b

Gość

Tak zrozumiałem , ale sądzę że czas wygładzi zmarszczki i fałdy. Emocje opadną i ...dalej będziemy się spierać. Życzę powodzenia i pozdrawiam.

sziman11 · Gość

Zdaje się, że niejaki w51 stara się mnie obrazić, otóż pragnę oświadczyć, że aby mnie obrazić, trzeba mieć tzw. zdolność honorową (zdefiniowaną przez p. Boziewicza). Rzecz jasna, w51 jej nie posiada będąc po prostu zwykłym pizdeuszem więc jego ciche powarkiwania puszczam mimo uszu, jako ujadanie zwykłego zaszczanego i wiecznie głodnego kundelka.

Gość

Gościu... (post z Nie 20:45, 09 Lip)

Piszesz... Zupełnie zaskakująco od chwili upadku komuny straszliwie uaktywniła się wrogość do USA, w tym do twórczości filmowej Stała się o wiele bardziej dostrzegalna niż wcześniej. Czy to nie dziwne?. ... Tak, trochę dziwne. Ja sądzę, że jednym z głównych powodów był nasz zawód... dotąd tak kochającej naiwnej kochanki, a tu otwarcie na zachód w zasadzie nie otworzyło rogu obfitości Mr. Green

Nikt się nie kwapił z workami kasy nas obdarzać... za wielkie dokonania Mr. Green

Taki typowy odruch budzenia się z euforii... Druga rzecz... to moim zdaniem (ad. kinematografii) chłamem wszelakiego rodzaju..., a co by nie mówić o PRL, to jakieś tam horyzonty myślowe na dał, dostęp do światowej literatury też dał... I z tąd może w jakimś stopniu tłumaczy to Twoje...pytanie...Bo dlaczego to, co dotąd było normalne i przyjmowane bez negatywnych emocji, nagle stało się obiektem wrogości i wręcz nienawiści?! ... W pewnym sensie nasza niewiedza ad. rzeczywistości tam, dotąd kolorowej, jawiącej się ociekającej dobrobytem... a tu nam, biednym i w potrzebie... nikt nie chce za darmo Mr. Green

. Głupie to z naszej strony... ale to pierwsza lekcja... Mr. Green

Piszesz też...W tamtym ustroju nie odczuwałam w życiu moim codziennym presji ze strony reżimu pod żadnym względem właściwie. ... Ja też... Zauważ że wtedy kiedy jeszcze o zmianach ustrojowych mowy nie było, byliśmy młodzi w dość stabilnym świecie..., konsumowaliśmy co lepsze (ocenzurowane... ale zawszeć na jakimś poziomie filmidła)... nasze wyobrażenie (zresztą zgodne z polityką Państwa) o tam świecie, szczęsliwości wszelakiej tam... nastrajało nas przyjaźniej. Mr. Green

I mając powyższe na uwadze...podejrzewam jaką rolę w kształtowaniu mentalności odgrywały za komuny filmy USA.... że było to zgodne z uwczesną polityką PRL..., odwilż i otwarcie na współpracę z zachodem(Edward Gierek). Think

Piszesz dalej... Obecnie oceny kinematografii USA są, według mnie, głównie wynikiem propagandy. Ona bowiem wypracowała uczucia wstrętu i wszelkie podobne. Tu po częsci się zgodzę... Think

. Prywatyzacja prasy, mediów... (obecnie 70%)... a owe media są wrękach wyłącznie europy(jednak konkurenta USA)... odpowiedź narzuca się sama Mr. Green

. Drugie... że (pomijam już dość dziwne traktowanie Polaków przez USA pomimo dupowłażtwa... np. wizy, trudnienia) w zasadzie gdy nam się filmidła opatrzyły..., dotąd jedyny nośnik chyba naszej sympatii czemu też pomagała sama USA w polityce wobec nas... musiało zaowocować takimi nastrojami.

Piszesz dalej...Styl filmów USA jest specyficzny. Inny niż polski, niż europejski itd. One coś kształtują w mentalności. Ale co? No, jest coś, co kształtują. ... Tak. Jest specyficzny... Ja w nich coraz bardziej dostrzegałem pewien bolszewizm... (nie mylić z komunizmem Mr. Green

) W każdym niemal z nich symbolami narodowymi, duchem patriotyzmu... bili na łeb naszą czerwoną kinematografię... I co by tu nie mówić po nich, po ich charakterze można było sobie wyobrazić poziom tam odbiorców... bardzo niewymagających. Filmy naładowane często tanią retoryką, dziwną głębią... Owszem, zdarzały się dobre... ale jak leciały hurtem jawiły się naiwnie, nastawione na pianę... i Ramboizm... przy których Czterej pancerni to dzieło sztuki... Bez urazy, ja tak to widzę... Mr. Green

Wybacz... 17 lat po PRL twierdzenie ...Lecz wypracowany przez propagandę pokomunistyczną wstręt skutecznie zniechęcił ludzi do refleksji. ... jest nieco spóźnione i nieprawdziwe.

Powiadasz.... komuna pewne cechy w ludziach wypracowała. ... wybacz, ale to chyba rola każdego Państwa. Zachodnie społeczeństwa swoje wartości też wypracowują Mr. Green

A co wypracowała? Moim zdaniem, uległość. ... Znowu się nie zgodzę.... Uległość wobec prawa. Ja nie byłem nigdy uległy... jak każdy z nas w cielęcym wieku.

Piszesz...To forma psychologiczna zniewolenia:
brak inicjatywy,... hehe... no wiesz Mr. Green

Ja tego nie doświadczałem. Znam wielu którzy wykazali się inicjatywą (nie pozbawiaj nas człowieczeństwa...)
niechęć do wybijania się ponad przeciętność – głównie te cechy. .... No nie. Tu total-niezgoda.

Natomiast filmy USA, ci wszyscy szaleni, brawurowi bohaterowie podobni do Rambo(vide polski Klos, Jurand ze spychowa, Wołodyjowski...) uczyli czegoś wręcz absolutnie przeciwnego(no tak... ale nadal nie rozumiem czego).

Pani Gościu... Zamiarem moim było przedstawić swoje zdanie a nie wchodzić w konflikt z Tobą.... co chyba zrozumiesz. Porozbierałem Twój post na cytaty... aby szczegółowiej się odnieść do Twoich tu wniosków. Zresztą post Twój wydał mi się być równie ciekawy co polemiczny...

Pozdrawiam... Partyman