Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

co z tym prawem?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 13:01, 29 Lis 2005    Temat postu:

Panesz:
nie rozumiesz moich wypowiedzi. to, ze nie zgadzam sie z Kendo i uwazam, ze 10 letnie vacatio legis to przesada, to nie znaczy, ze jestem za tym, zeby prawo swoimi nowelizacjami wprowadzalo obywateli w maliny.

napisales: "Nowe prawo powinno wchodzic w życie tak, aby nikomu nie szkodzic, nie utrudniac, nie szokowac, a tym bardziej nie przewracac nikomu życia do góry nogami czy doprowadzac do bankructw" I ZGADZAM SIE Z TYM W 100%, ALE DO TEGO NIE JEST POTRZEBNE AZ TAK DLUGIE VL.
teraz np. weszlo bardzo duzo przepisow do roznych galezi prawa zwiazanych z postepem technicznym, komputeryzacja. nie wyobrazam sobie, zeby te nowelizacje weszly po 10 latach. takie zamrozenie prawa doprowadziloby tylko do zacofania spoleczenstwa.
a inkorporacja aktow prawnych UE?

napisales: "Nie wszystkie przepisy są najlepszym lub optymalnym rozwiązaniem problemów prawnych" zgadzam sie.

dalej napisales: "Więc potrzebny jest czas na dyskusję, na poprawę oraz na wprowadzenie nowego prawa" na dyskusje to czas powinien byc na etapie komisji i ustawodawstwa. akt prawny z blednami w ogole nie powinien przejsc przez sejm.

we wszystkim potrzebny jest umiar! 14 dniowe vl to zdecydowanie za malo, 10 letnie to zdecydowanie za duzo. zreszta nie jestem za tym, zeby wszystkie akty prawne zawsze wchodzily po takim samym vl. to wszystko zalezy od waznosci danego aktu, wplywu na zycie obywateli, na dobro kraju etc. ustawodawca nie potrafi tego zrozumiec.

jezeli chodzi o becikowe. tutaj sama potrzebuje pomocy. to jest gra polityczna. jeden debil z drugim wpadli na pomysl "podlizania" sie spoleczenstwu i wymyslili bzdure, na ktora nas nie stac. nie obwiniaj mnie za becikowe, jestem jemu przeciwna. wiem, ze nasz budzet tego nie wytrzyma i to jest kolejny glupi pomysl, podobnie jak zmiana ust. o promocji zatrudnienia...
sama tego nie rozumiem!! i sama nie wiem po co!!
ps. nie jestem jeszcze prawnikim i prosze Cie, nie obwiniaj mnie za wszystko co zle w prawie, ja nic nie moge na dzien dzisiajszy. moge tylko popsioczyc, powsciekac sie na lekkomyslnosc niektorych osob i glosno krzyczec, ale to nic nie daje.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 14:44, 29 Lis 2005    Temat postu:

Młoda,
szkoda że nie jesteś jeszcze prawnikiem, nareszcie mielibyśmy sie na kimś wyżyć za nasze problemy życiowe z przdstawicielami tego zawodu... Mr. Green Mr. Green

Dobrze, że uruchomiłas ten temat, każdy z nas moze coś wrzucić do tego ogródka, i z kolei Ty będziesz musiała nam darować, że nieprofesjonalnie...

Nasze przeżycie z prawem sprowadziło sie do sprawy sadowej z nieuczciwym prawnikiem, ktory nie tylko ze sie obijał a brał pieniądze, to jeszcze wpuścil nas w maliny i naraził firmę na straty.....Oczywiście, on wygrał, i to z szybkościa niespotykaną w Warszawskim sądownictwie....Jak to u kolegów....
No i może notariusz, który spisał dla nas umowę, nieważną w chwili podpisania bo niezgodną z umową spółki, o czym powinien dobrze wiedzieć, a my dowiedzielismy sie o tym dopiero w sądzie....

Tak że, generalnie, PiS dysponuje u mnie dużym plusem /nie mogę umieścić w odpowiedniej rubryce, bo nie było wtedy jeszcze rządu/ za wywalczenie otwarcia środowiska prawniczego na konkurencję, to wymusi, krok za krokiem, zmiany jakościowe w tym środowisku - to jeden zakres tematów, który by mnie interesował, gdyby coś Wam się chciało napisać.

Druga, bardziej aktualna sprawa, to dyskutowana szeroko kandydatura Jana Kochanowskiego na rzecznika praw obywatelskich...
Cenię tego prawnika, jak rzadko kogo dzisiaj, osobiście powierzyłabym mu to stanowisko z pełnym zaufaniem, ale - znów przecież opieram sie na jakiejs wirtualnej wizji człowieka, stworzonej przez media....

Jaga
:?b
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 15:33, 29 Lis 2005    Temat postu:

Jako może nie laik , ale nie mających do czynienia z prawnikami mam pytanie?
Otóż widziałem w telewizji migawkę ze sprawy dot. malwersacji bodaj że 20 mln. zł na terenie Bydgoszczy. Wydźwięk był taki że oskarżeni nie mają żadnego majątku , a znamiona bogactwa widać u rodziny , znajomych. Ale komentarz wskazywał że w tej sprawie odzyskanie zagrabionych pieniędzy będzie trudno , prawie niemozliwym. Pytam czy poprzez urzędy skarbowe nie mozna rozwikłać ukrycia majątku , przecież ci fikcyjni właściciele składali przez lata delaracje majatkowe , wypełniali PIT i wystarczy porównać wykazywane dochody z wartością posiadanego majątku. Dalej to już sprawa dla urzędu skarbowego lub prokuratora, wtedy w obliczu zagrożenia solidarność zazwyczaj pęka. Czyżbym się mylił?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 21:17, 29 Lis 2005    Temat postu:

Ekor napisał:
Jako może nie laik , ale nie mających do czynienia z prawnikami mam pytanie?
Otóż widziałem w telewizji migawkę ze sprawy dot. malwersacji bodaj że 20 mln. zł na terenie Bydgoszczy. Wydźwięk był taki że oskarżeni nie mają żadnego majątku , a znamiona bogactwa widać u rodziny , znajomych. Ale komentarz wskazywał że w tej sprawie odzyskanie zagrabionych pieniędzy będzie trudno , prawie niemozliwym. Pytam czy poprzez urzędy skarbowe nie mozna rozwikłać ukrycia majątku , przecież ci fikcyjni właściciele składali przez lata delaracje majatkowe , wypełniali PIT i wystarczy porównać wykazywane dochody z wartością posiadanego majątku. Dalej to już sprawa dla urzędu skarbowego lub prokuratora, wtedy w obliczu zagrożenia solidarność zazwyczaj pęka. Czyżbym się mylił?


dokładnie nie inaczej - ale, pomimo iż jest to kraj wielkich możliwości to mimo to, jeśli chodzi o zakończenie tego typu spraw jesteśmy bezradni.

-----------------------------

Młoda napisał:
(...)

Tonatiuh: mam szczera nadzieje, ze uda sie cos w tym kraju zmienic, bo ja dla odmiany jestem patriotka i chcialabym tu zostac.


ja też bym chciał zostać, ale jak na razie to perspektyw za bardzo nie widać - a jak nie widać to wiesz też mógłbym tu mieszkać, ale na starość i to z emerytura z innego kraju -> niestety, ale tak dla mnie wygląda tutaj rzeczywistość, czasem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 4:02, 30 Lis 2005    Temat postu:

Prawo powinno być krótkie dlatego bo jedno zdanie powinno wyjaśniać jak najwięcej i jak najściślej.

Dążenie do prostoty oznacza również skrócenie treści.

Łatwo jest napisać długi akt prawny obejmujący wszystkie przypadki, a prawo ma być wybitne, dążyć ma do piękna prostoty i zwięzłości.

10 letnie vacatio legis to dopiero po czasie szybkich zmian w prawie, z obecnego burdelu na prawo normalnego kraju.
Po pierwsze prawdziwe, po drugie logiczne i dążące do wolności.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 9:33, 30 Lis 2005    Temat postu:

Więc najważniejsze sprawy przy tworzeniu i stosowaniu prawa podali Ekor i Jaga:
- otwarcie środowiska prawniczo śadowego na konkurencję i
- dochodzenie i wykrywanie naruszania norm prawnych po śladach.
Ale do takiego modelu nie dojdziemy od razu! Trzeba go wprowadzac stopniowo i zafunkcjonuje on dopiero po długim vl.

Młoda!
Cieszę się, że nie zgadzasz się ze mną i Kendo. Trudno jest określic vl, zwłaszcza, że czasami potrzebny jest pośpiech i wtedy może się wszystko sprzysiąc nam. Ale nadal uważam, że niektóre sprawy legislacyjne załatwiane są w skrytości przed zainteresowaną publiką. Też nadal uważam, jak i Ty, że tworzy się niepotrzebne prawo, jeżeli nic ono konkretnego nie załatwia, a wyłącznie je gmatwa i komplikuje; dezinformuje lub działa na szkodę wszystkich.
W poprzedniej kadencji mieliśmy wybitne przykłady naświetlone wizualnie. Ustawa o grach losowych i o radiofonii i telewizji.
Zwłaszcza ta druga, jak ona powstawała? Tworzyli ją wyłącznie sobie sami przedstawiciele KRRiT. Aby nie była subiektywna poszła nieznanymi ścieżkami (kto chciał, ten mógł) aż trafiła do Jakubowskiej. Na Radzie Ministrów, (to była chwila i już żaden głos się nie liczył) została zatwierdzona przez laików wierzących, że napisali ją fachowcy, a oni ją tylko sygnują! W sumie ustawa nie była zła, bo zastępowała złe prawo takim samym. W tym sensie niezrozumiałe jest dla mnie nadal czego Rywin szukał u Michnika. Natomiast Rokita zrobił furrorę i wykazał się światłością męża stanu pytając się co ustawa robiła 9 dni na półce w sekretariacie premiera? Moja odpowiedź byłaby taka: czekała, czy nie znajdą się dalsze poprawki i uwagi do niej i na najstosowniejsze, poświęcone jej posiedzenie RM. Ale najwidoczniej czekała, wg mniemania JMR, na dalszy ciąg korupcyjnyi! Jeżeli przeczytałaś zalecenia zawarte w "syndromach grupowego myślenia" (nie za bardzo się z nimi zgadzam! - napiszę o tym), czy konsultacja jej z zainteresowanymi stronami i ośrokami merytorycznymi i naukowymi, czy też rzucenie jej projektu do ogólnej dyskusji nad nią i właśnie dłuższe vl nie byłoby lepsze? Czy nie mogłaby już wejśc w życie? Przecież nie chodzi w niej o to aby obowiązywała od zaraz lub nigdy, tylko o to, aby była coraz lepsza. Według naszego myślenia o stanowieniu prawa Konstytucja USA jest najgorszym aktem prawnym, bo mimo tysiaca poprawek nie jest zmieniana całościowo! i zawsze spóźniona. A jednak aktualna nie mówiąc już o prawie angielskim obowiązującym jeszcze z lat 1600 lub 1700! Prawnikiem nie jestem, więc mogę się mylic. Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 12:43, 30 Lis 2005    Temat postu:

Jaga:
ja to jestem taka glupia, ze zawsze dla wszystkich chce dobrze, a Ty wyzywac chcesz sie na mnie?
zastanawiam sie dlaczego prawnicy sa nieuczciwi? skoro kogos interesuje prawo, meczy sie 5 lat na studiach, wpada w nerwice, depresje etc. to dlaczego nie wykorzystuje tych 5 lat katorgi w sposob godny. ale ja chyba tego nigdy nie zrozumiem. mam problemy przejechac na czerwonym swietle, bo zjadaja mnie wyrzuty sumienia, a co dopiero takie rzeczy.

Ekor:
jezeli istnieje uzasadnione bezpodstawne wzbogacenie to mozna wszczac postepowanie z urzedu, ale takie sprawy dlugo trwaja. a poza tym nie wydaje mi sie, ze zaczna mowic prawde. zamiast pograzac oskarzonego i samych siebie wpadna na inny genialny pomysl, tak, ze na zaplaceniu podatku od wzbogacenia, czy gier liczbowych... sprawa sie zakonczy. a jak nie zaczna mowic to nie udowodni im sie zwiazku tych pieniedzy z oskarzonym.
malo inf. jak na kazus.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 13:10, 30 Lis 2005, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 13:09, 30 Lis 2005    Temat postu:

Kendo:
w sprawie dlugosci mamy odmienne zdanie. ja juz sie wytrenowalam i obszernosc jest dla mnie normalna rzecza.
chociaz w moim ulubionym kodeksie jest duzo art. zwyczajnie martwych, ktore nie mialy, nie maja i nie beda mialy nigdy zastosowania w praktyce z uwagi na ustawy wyzszej rangi czy um. mdn., a sa i nikt nie wie po co.

nawet gdy bedziemy mieli normalne prawo to 10 letnie vl bedzie prowadzilo do tego, ze wiekszosc spraw bedzie regulowanych w orzecznictwie, a nie tak jak teoretycznie powinno byc w ustawach, czy definicjach legalnych.

Panesz:
napisales: "Ale nadal uważam, że niektóre sprawy legislacyjne załatwiane są w skrytości przed zainteresowaną publiką" jasne, ze tak jest i uwazam, ze to jest chore. niestety nie ja ten system prawny tworzylam.
co do ust. o KRRiTV, glosna sprawa byla jak RPO oddal ja do TK, poniewaz nie byla ona zgodna z konst. takie przypadki nie powinny miec miejsca. powoduja one tylko to, ze obywatel traci resztki szacunku do prawa.
jeszcze raz o vl.- ono nie dazy do tego, zeby to co powstalo bylo lepsze, tylko do tego, aby ew. przygotowac sie i cale spoleczenstwo na zmiany jakie wejda po tym terminie. tworzenie prawa nastepuje na etapie ustawodawstwa, vl jest juz po nim. vl jest to termin po ktorym akt prawny wchodzi w zycie, a zaczyna sie on od momentu jego ogloszenia w odpowiednim publikatorze.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 15:30, 30 Lis 2005    Temat postu:

Orzecznictwo czyli praktyka powinna najpierw ustalać jak dany problem należy rozwiązać.

A jak ten sam problem powtarza się i za każdym razem rozwiązanie jego jest takie samo to dla uproszczenia życia ludzkiego pisze się ustawę, która od razu ustala rozwiązanie kwestii nie kłopocząc już sędziego. Wystarczy już potem sprawdzić tylko czy sprawa podpada pod ustawę.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 2:04, 03 Gru 2005    Temat postu:

"problemy" powinny byc jak najdokladniej regulowane w aktach prawnych, orzecznictwo powinno byc "ostatnia deska ratunku". przeciez chodzi o to, zeby zminimalizowac "niespodzianki", zeby zawsze wiedziec jak dana sprawa moze zostac rozwiazana. czy ja dobrze rozumiem, ze Ty jestes za wprowadzeniem zasady: A WYJDZIE W PRANIU? zdaje sobie sprawe z tego, ze wszystkiego nie da sie zapisac i zlegalizowac, wszystkiego nie da sie przewidziec, ale to co moze byc uregulowane to powinno.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 23:48, 03 Gru 2005    Temat postu:

Młoda, Twój śro 30 list 20005:

- Żeby móc sobie pozwolić na luksus bycia dobrym, trzeba być bardzo mocnym, uważaj....

- Dlaczego prawnicy są nieuczciwi, dobrze sama wiesz. Bo to nie jest wybrana kasta, tylko normalna część społeczeństwa, z całym przekrojem wad i zalet. Z wyobrażnią /to ten co zatrzymuje sie na czerwonym świetle, i ten bez / który przejeżdża/. Uczciwi i nieuczciwi, ci, co "wolą małą łyżką jeść" i ci, co chcą się szybko wzbogacić. Z nałogami i bez.

Studia prawnicze wydają mi sie niewyobrażalnie ciężkie. Przypomina mi się jeden z moich klientów na Manhattanie, który mi opowiadał, że nadroższe studia w USA ale równocześnie najbardziej szanowane i najbardziej dochodowe zawody w USA to medycyna i prawo. Więc jednego syna posłał na prawo, a drugiego na medycynę. Rozumiem, że nie chodziło o zamiłowanie tylko o kasę. W Polsce, obawiam się, jakkolwiek to również są bardzo cenione i szanowane zawody, to, ze względu na klanowość, z zamiłowaniem do zawodu też pewnie jest różnie.

Jedno wydaje mi się pewne - że, jakkolwiek lekarze, pielęgniarki coraz częściej wyjeżdżają za granicę, w poszukiwaniu godziwych zarobków, to ta sama sytuacja w przypadku prawników nam nie grozi, chyba się nie mylę? Dlatego, być może, był tak silny nacisk młodych absolwentów prawa na otwarcie zawodu, dla nich nie było alternatywy.

Jaga
:?b
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 0:12, 04 Gru 2005    Temat postu:

Przypadek opisany przez Ekora - takie sprawy mogą nasuwać przypuszczenie o panującym bezprawiu czy nieudolności odpowiednich organów Państwa, ale jeżeli chodzi o metodę zwalczania tego typu przypadków nieuczciwego bogacenia się, ja bym tu widziała zadziałanie z drugiego końca.
Czyli, nie rozwijanie potężnej machiny śledczej, która przy okazji ograniczyłaby nasza wolność, uzurpując sobie prawo wglądu w naszą prywatność, ale tworzenie warunków, w jakich takie sytuacje nie miałyby powodu występować.
Jeżeli chodzi o przedsiębiorców - byłyby to niskie podatki, przed którymi nie byłoby potrzeby uciekać w szrą strefę, odpowiednia konstrukcja podstawy tych podatków.
Jeżeli chodzi o majątki pochodzące z korupcji - jak najmniej państwa w państwie, jak najmniej decyzji pozostawionych urzędnikom, to pole korupcji zawęzi się.
Pozostają przychody z działalności nielegalnej, mafijnej - tu dopiero widzę miejsce na działanie specjalnych służb i ekip, przede wszystkim policyjnych.

Jaga
:?b
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 23:10, 09 Sty 2006    Temat postu:

Jago,
przepraszam, ze z takim opoznieniem, ale niestety czasu mi juz brakuje doslownie na wszystko. Z checia odkupie od jakiegos forumowicza po pare godzin na dobe, bardzo mi by sie przydala doba chociaz 27 godzinna.


Wracajac do tematu,
Napisalas: „- Żeby móc sobie pozwolić na luksus bycia dobrym, trzeba być bardzo mocnym, uważaj....” no wlasnie ja nie jestem i dlatego zawsze dostaje po nosie, ale wcale nie chce sie z tego leczyc.



Temat pewnie już był poruszany, niestety z braku czasu nie jestem w stanie przeczytac wszystkiego co napisaliscie, a „przelatujac” co 2 pozycje nie natknelam sie na niego. Prosze o ew. odeslanie mnie do niego.

IMMUNITET PARLAMENTARNY
Jeśli parlamentarzysta podejrzewany o jazdę pod wpływem alkoholu odmówi poddania się badaniom alkomatem, policjanci będą mogli użyć wobec niego siły, zatrzymać go i przewieźć do szpitala w celu wykonania badań krwi – takie wytyczne podpisał szef policji Marek Bieńkowski.

Czegos tutaj nie rozumiem... zwykly obywatel nie może być zmuszony bez zgody sadu do poddania się takiemu badaniu, a posel lub senator może? Wpadamy ze skarajnosci w skrajnosc? Nie mowie o odpowiedzialnosci tylko o samym badaniu. A poza tym jest to niezgodne z ustawa wyzszego rzedu.

Jaki system do nas powraca? Prawo sobie, a wytyczne, dyrektywy i zarzadzenia sobie?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 9:44, 10 Sty 2006    Temat postu:

Młoda przecież mamy Prawo a nawet i Sprawiedliwość nad tym z otwartą biblią czuwa Giertych a jeżeli to nie wystarczy to Lepper radzi zastosować chwyty Samoobrony,więc co tu zmieniać i udoskonalać.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 12:00, 10 Sty 2006    Temat postu:

No widzisz, Młoda, co to znaczy spojrzenie prawnika.....Faktycznie, masz rację. Jak zwykle, przegięto. Chociaż myślę, że to podkreślenie sankcji zostało dokonane głównie celem uświadomienia parlamentarzystom, że sprawa jest poważna, że ich bezkarnośc w tym zakresie skończyła się.

Niezależny, a co Ty znów z tym Giertychem? Romek teraz zajmuje sie rozdawaniem becikowego, i nie ma czasu na łapanie kolegów sejmowych po drogach..........

Z aktualnych spraw, "WYROK W CIĄGU DOBY".
Od 1 lipca mają ruszyć całodobowe sądy rozstrzygajace drobne sprawy karne. 48 godzin na postawienie zarzutów, 24 godziny dla sądu na wyrok.

Jeszcze jedno posunięcie populistyczne PiSu. W wywiadzie TV wręcz poraziła mnie lekkość podejścia do tematu min. Ziobro, stwierdzajacego, że większość tych spraw jest prosta, łatwa do udowodnienia, nie ma potrzeby ściągania specjalnych świadków. To mówi samo za siebie, jakiej sprawiedliwości możemy sie po tych sądach spodziewać, jakie prawo do obrony będzą mieli oskarżeni. I co z tą "mniejszością"? Wydaje się, że jedyne, co projektodawcy przewidzieli, to środki w budżecie na ten cel.
Istnieje też we mnie obawa, że zakres działania tych 24 godzinnych sadów może być, w razie dorażnej politycznej potrzeby, rozszerzony i na inne zagadnienia. Wstep do państwa policyjnego.

Przesuwam ten temat na Politykę - Wiadomości, może będzie więcej wypowiedzi.

Jaga :?b
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin