Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Książki niezapomniane czyli topik dla moli
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> To i owo
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 22:32, 18 Sie 2007    Temat postu:

przepraszam,że odkurzam temat, ale musze napisac, mimo,ze czuję się przy wpisywaniu na starych tematach niczym arhceolog.

chyba największe wrażenie w ostatnich 5 latach zrobiła na mnie ksiazka Caldwell "Boże poletko". większe nawet niż Cień wiatru Zafona.

powroty do ksiązek... nie lubię tego. jako 12 latek czytałem Młode Lwy Irwina Shawa. jak ja się zachwycałem Noahem Ackermanem, jak nie znosiłem Christiana Diestla. rok temu wrociłem do tej ksiazki. Ackerman stał się jaki niewiarygodny, nieprawdziwy...
wstyd powiedzieć, Diestla prawie polubiłem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 23:40, 18 Sie 2007    Temat postu:

Rumcajsie, dobrze robisz! Ten topik jest z lekka zaniedbany, a szkoda. Może dlatego, ze w tym zapędzonym świecie mamy na czytanie coraz mniej czasu.
Co do mnie - to mając do wyboru powieść i jej adaptację filmową, wybieram, wolę zawsze powieść. Czytając, tworzę sobie obraz bogatszy, niż ten, który ofiarowuje mi reżyser. Jak dotąd, był tylko jeden wyjątek - "Imię Róży" Umberto Eco. Książka i film stanowią dla mnie jedność. Bliska temu jest "Ziemia Obiecana", ale może dlatego, że najpierw oglądałam film.
Książki, o których piszesz - to moje liceum. Dziś wracać do nich nie mogę, wydają mi się bardzo odległe. Ale są takie, do których wracam, co jakiś czas, i albo cieszę się nimi na nowo, albo odkrywam w nich coś innego. To nie one się zmieniają, oczywiście, to mnie zmienia życie, pozwala znaleźć w nich nowe wątki..

Lubię powieści o - książkach, o starych bibliotekach, manuskryptach. Niedawno przeczytałam "Cień wiatru" Carlosa Ruiza Zafona - nie twierdzę, że to szczytowe osiągnięcie literackie, ale pociągnęła mnie atmosfera powieści, tajemnica osnuta, tak jak w "Imieniu róży", wokół książek.

Sięgnęłam po inną powieść, sądząc, że tym razem oddalam się od tematu - "Ostatni kabalista Lizbony", Richard Zimler, historyczna powieść o XVI-wiecznym pogromie Żydów - i cóż, znów się okazuje, że tropy śledztwa wiodą nas śladem starych,ukrywanych manuskryptów..

No to... miło, że tu wpadłeś, Rumcajsie! Zastój dzisiaj, przyjemnie było pogawędzić.

Pozdrawiam, Jaga[/b]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 22:53, 19 Sie 2007    Temat postu:

właśnie patrzę na Zafona na mojej półce.

tzw ksiazki nieśmiertelne.

dla mnie to zawsze będzie słynne dzieło z historii Polski Pawła Jasienicy.
przedpołudnie spedziłem z kawą i fajeczką trzymajac ksiegę i czytając o elekcji i rządach królów od Batorego poczawszy.

szczególnie zachwyciła mnie postawa Polaków wobec sprawy Otwinowskiego.

ciekaw jestem co o tejże sprawie powiedzieliby np Giertych lub Jurek
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 0:27, 20 Sie 2007    Temat postu:

Ja jednak wolę lżejszy kaliber.... Może dlatego, że nie palę fajeczki, która poniekąd zmusza do spowolnienia tempa życia i refleksji?! :))
"Krystyna córka Lawranca" Sigrid Undset i "Imię Róży" Umberto Eco.
Tak gdzieś za 5 - 6 lat planuję przeczytać "Krystynę" jeszcze raz.
I chyba, po raz pierwszy, obawiam się, jak ja odbiorę...

A dzisiaj zapukało do mnie znienacka dzieciństwo. Na drodze między Tucholą a Śliwicami zobaczyłam małą tabliczkę: "Muzemu Sath-Okha".
Jak za niciśnięciem klawisza wyskoczyło z pamięci: "Sat-Okh - Ziemia Słonych Skał".
W internecie przeczytałam:

"Zapraszamy do odwiedzenia niezwykłego, jedynego w Polsce Muzeum Indian Północnoamerykańskich imienia Sat-Okha - indianina urodzonego i wychowanego w pierwotnych puszczach Kanady, byłego żołnierza Armii Krajowej, pisarza i znanego populazytora kultury tubylczych mieszkańców Ameryki ."

Pozdrawiam, Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 19:12, 20 Sie 2007    Temat postu:

Pierwszy raz czytałam Krystyne jak miałam 12 lat,później wracałam do tej książki jeszcze wiele razy,ale do dzisiaj pamiętam moją reakcję po tym pierwszym razie,płakałam i do dzisiaj nie wiem dlaczego.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 23:30, 20 Sie 2007    Temat postu:

Kejro,
Mając 12 lat przeczytałam po cichu przed Mamą "Przeminęło z wiatrem" i dostałam wysokiej gorączki z wrażenia...
Czytałam też, chyba jeszcze wcześniej, "Mitologię grecką" Jana Parandowskiego, również po cichu, bo uważałam to za straszne świństwa :)) ....
Ależ się czasy zmieniły od tej pory!

Pozdrawiam, Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 8:57, 21 Sie 2007    Temat postu:

a propos Sta-Okha?
czy ma ktoś z was może jakiekolwiek relacje, opisy badź nawet malutkie artykuliki o tym, co on wyczyniał jako zołnierz Armii Krajowej?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 23:56, 21 Sie 2007    Temat postu:

Sat-Okh - niestety, nic nie wiem o jego działalności w AK, dowiedziałam się o tym właśnie ze zdziwieniem z linku internetowego. Spróbuje się jutro skontaktowac z muzeum, może coś wiedzą.

Pozdrawiam, Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 9:48, 22 Sie 2007    Temat postu:

Jaga napisał:
Sat-Okh - niestety, nic nie wiem o jego działalności w AK, dowiedziałam się o tym właśnie ze zdziwieniem z linku internetowego. Spróbuje się jutro skontaktowac z muzeum, może coś wiedzą.

Pozdrawiam, Jaga


dzięki,
wiem tylko,że uciekł z transportu do KZ i prawdopodobnie był czymś w rodzaju snajpera
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 23:51, 28 Sie 2007    Temat postu:

To wiesz więcej, niż wiedzą w muzeum... Dzwoniłam, aktualnie jest tylko wystawa, wszystkie dokumenty i nie tylko zabrały żona z córką.
Na temat historii życia Sat-Okha nic nie wiedzą.
Wogóle nic nie wiedzą... Zdaje się, że muzeum trafiło w ręce niezbyt zainteresowane kultywowaniem tak pięknej tradycji.

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam, Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 23:55, 28 Sie 2007    Temat postu:

dlaczego mnie to nie dziwi...
pasjonata trzebaby, aby odgrzebac i pokazac wszytsko, co warte jest obejrzenia.

ja zas dziś popołudniem wróciłem do Obslugiwałem angielskiego krola.
cudna opowieść o malym czlowieku z ambicjami.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 0:56, 30 Sie 2007    Temat postu:

A mnie z kolei, ze względu na wodniackie przygody Welesa i Ekora, byłą profesję Ekora /chociaż może nie wprost/ a także, niestety, ostatnie przypadki z białym szkwałem chodzi po głowie cykl C.S. Forestera o kapitanie Horatio Hornblowerze... Jakoś tak mi się skojarzyło.
Miałam wszystkie tomy, nie mam żadnego, rozeszły się..
Nie jest to literatura faktu, ale w tej powieści zawarte jest wiele autentycznych historycznie szczegółów. A przede wszystkim, podobnie jak Cassandra i Ekor sprowadzają do realności niektóre aspekty dotyczące naszej armii, tak i autor przedstawiał realną a nie romantyczną stronę służby na okręcie angielskiej marynarki wojennej.

Pozdrawiam, Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 23:54, 04 Wrz 2007    Temat postu:

dzisiaj odebrałem od introligatora pewną ksiażkę
wydana zostala w 1953 roku w poważnym nakładzie 200 tys egzemplarzy, kosztowała 35 zl,a wiec jak a owe czasy w sumie nieiwiele.
ktoś ukradł ją z Biblioteki gimanzjum i liceum w pewnym malym miasteczku w Bialostockim.
potem jako rupiec połozył kolo smietnika.

wychowany w kulcie ksiązki podniosłem, zobaczylem co to jest.
introligator oprawił wyrownał brzegi.

to Pamiętniki Żeromskiego
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 22:06, 05 Wrz 2007    Temat postu:

Rozumiem cie Rumcajsie,mam stare przedwojenne mocno nadwyrężone wydanie dzieł wybranych A.Mickiewicza,często czytam niektóre utwory,bo z takiej książki,chociaż zniszczonej smakują inaczej.A swoją drogą to czy w moim mieście jest jeszcze introligator?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 23:34, 05 Wrz 2007    Temat postu:

a sprawdź, ciekaw ejstem w ilu miastach się ten fach ostał.
prawdę mówiąc mam jeszcze kilku ochotników do wizyty u Pana I. ktory nota bene ma zaklad w poblizu mej pracy.
jest jednak troszkę drogi,
ale wartro
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> To i owo Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin