Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ZBRODNIE RZĄDÓW PiSu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 2:22, 12 Gru 2007    Temat postu:

bosska...

Nie żeby się sprzeczać dla samego sprzeczania... Już z twoich słów Anglicy nie weszli do wspólnej polityki monetarnej, ale ich pozycja gospodarcza jest tak jakby trochę insza(właśnie) i żeby wejśc w strefę euro, konieczne jest spełnienie określonych wymagań. wynika nie dowód na oczywiste korzyci z wolniejszego wprowadzanie dyscypliny fiskalnej. a o jej ścisłym związku ze wzrostem gospodarczym, ale także wątpliwości. A że Anglicy to ekonomiści z tradycjami, więc wniosek ad. korzyści ze wspólnej polityki monetarnej nie tak pewny jak się nam wciska pt. kondycja(bo jakiż interes miała Francja?). Ale zostawmy to..., bo chyba nie my to roztrzygniemy.

Dziwisz się, że ja wspomniałem Irlandię. Ano dlatego, iż wiem o Twoich liberalnych skłonnościach i że Irlandia była argumentem kluczem wielu dyskusji z forumowymi liberałami. Co do uwarunkowań jej wejścia do UE już się dość obszernie gdzieś wypowiadałem i nie chciałbym się powtarzać. Zresztą tu chyba nie jesteśmy zbytnio skonfliktowani, a na pewno nie w ocenie urody tego kraju.

Na pewno mamy inne podejście do prywatyzacji, oceny jej efektów et cet. Dla mnie budująca jest Twoja refleksyjność i pewien dystans. Ale niezależnie od tego pomijasz istotne zjawiska związane z ekonomią wywołane przez czynniki społeczne, których rynek nie załatwia do końca. Liberałowie jakoś kojarzą mi się z chętkami do rządzenia, dzielenia nie swojego nawet wbrew większości, którą starają się spacyfikować propagandą lub strachem. A w świecie tak zróżnicowanym i podzielonym wręcz szkodzą państwu własną wiarą, doktrynerstwem co zresztą widać. Wszystkie reformy kuleją na maxa pomimo obietnic. Wszystkie prognozy liberałów (nawet krótko teminowe) były mniej dokładne od uzyskiwanych od ciecia(bez urazy). A to wiem, bo pamiętam działania pewnego wielkiego liberała i jego naśladowców. Mnie też cos sie liznęło z makroekonomii i jakoś tak mam sporo wątpliwości na wiele spraw nie tylko liberałów. Rokuje to na pewno nam częste kontakty, co nie zmienia faktu, iż równie cię cenię jak Łukasz Mr. Green

Cichutka...
Mr. Green

Ta pchełka, jak to nazywasz jest pierwszym dziennikiem w Polsce...??? Chyba nie. 2005 (chyba) na rynek wlazł koncen prasowy z niemiec i Agora straciła na wartości ponad 50% oraz poważny spadek nakładu(dziś odrobiła jakieś 12-15%). Próbowała wejśc na rynek z nowym tytułem społ-polit. i dostała po gaciach... Więc tak nie do końca. Wybacz, że nie rzucam tytułani itp. (ok 14)ale nie chcę puścić plamy.... Sądzę że w A. tylko GW zajmuje się polityką itp, a nie jest to jedyny tytuł, który się tym zajmuje na naszym rynku nie wspominając TV.
A co do roli mediuw zgadzam się

Łukasz... Mr. Green

Weles moję przeboje z ZUSem dotyczą nieco inne sfery zostałem po prostu okradziony zdjęto mi z konta pewną sumę której nigdy nie byłem winien, zawiódł system po prostu o odzyskanie musiałem pisać pismo zaczynające się do słowa PROSZĘ. ... Przecież nie zdarza się to wszystkim choć przyznaję. że to wkórza. A ja potykając się z ZUS nauczyłem się wiele co mi się cały czas przydaje. Także spokojnego traktowania perypetii z kimkolwiek i korzystania z dobrodziejstw prawa. Nie jestem tak emocjonalny, oszczędzam nerwy... A w pismach używam czasem "proszę" a czasem "żądam"... Tak już jest. Zatem wrogość p. Łukaszu jest tu chyba nie na miejscu, bo to nie system zawiódł,a pomyłka ludzka(bo inaczej byś niczego nie odzyskał). Zatem doradzam jednak realne spojrzenie na sprawę i nie używaj błędów ludzkich jako argument do krytyki ZUS. Jest tam wiele do przerobienia ale nie likwidacja.

Pozdro... Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 8:03, 12 Gru 2007    Temat postu:

Witam.
Weles jeśli już o tym mówimy to powiem Ci że przeróbka czy modernizacja jest nieopłacalna, osobiście przeboje z tym molochem miewam z rożnym natężeniem od lat 17. W moim ostatnim przypadku wina po stronie ludzkiej jest tylko częściowa. Życzę jak najmniej kontaktów z Zakładem Ubezpieczeń zatem życzę zdrowia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 14:32, 12 Gru 2007    Temat postu:

Weles napisał:
bosska...

Nie żeby się sprzeczać dla samego sprzeczania... Już z twoich słów Anglicy nie weszli do wspólnej polityki monetarnej, ale ich pozycja gospodarcza jest tak jakby trochę insza(właśnie) i żeby wejśc w strefę euro, konieczne jest spełnienie określonych wymagań. wynika nie dowód na oczywiste korzyci z wolniejszego wprowadzanie dyscypliny fiskalnej. a o jej ścisłym związku ze wzrostem gospodarczym, ale także wątpliwości. A że Anglicy to ekonomiści z tradycjami, więc wniosek ad. korzyści ze wspólnej polityki monetarnej nie tak pewny jak się nam wciska pt. kondycja(bo jakiż interes miała Francja?). Ale zostawmy to..., bo chyba nie my to roztrzygniemy.

Dziwisz się, że ja wspomniałem Irlandię. Ano dlatego, iż wiem o Twoich liberalnych skłonnościach i że Irlandia była argumentem kluczem wielu dyskusji z forumowymi liberałami. Co do uwarunkowań jej wejścia do UE już się dość obszernie gdzieś wypowiadałem i nie chciałbym się powtarzać. Zresztą tu chyba nie jesteśmy zbytnio skonfliktowani, a na pewno nie w ocenie urody tego kraju.

Na pewno mamy inne podejście do prywatyzacji, oceny jej efektów et cet. Dla mnie budująca jest Twoja refleksyjność i pewien dystans. Ale niezależnie od tego pomijasz istotne zjawiska związane z ekonomią wywołane przez czynniki społeczne, których rynek nie załatwia do końca. Liberałowie jakoś kojarzą mi się z chętkami do rządzenia, dzielenia nie swojego nawet wbrew większości, którą starają się spacyfikować propagandą lub strachem. A w świecie tak zróżnicowanym i podzielonym wręcz szkodzą państwu własną wiarą, doktrynerstwem co zresztą widać. Wszystkie reformy kuleją na maxa pomimo obietnic. Wszystkie prognozy liberałów (nawet krótko teminowe) były mniej dokładne od uzyskiwanych od ciecia(bez urazy). A to wiem, bo pamiętam działania pewnego wielkiego liberała i jego naśladowców. Mnie też cos sie liznęło z makroekonomii i jakoś tak mam sporo wątpliwości na wiele spraw nie tylko liberałów. Rokuje to na pewno nam częste kontakty, co nie zmienia faktu, iż równie cię cenię jak Łukasz Mr. Green


Weles,
piszesz, że "Anglicy to ekonomiści z tradycjami, więc wniosek ad. korzyści ze wspólnej polityki monetarnej nie tak pewny jak się nam wciska"
hmmmm zastanówmy się, dlaczego w anglii dalej płaci się w funtach, a nie w euro.
można spokojnie założyć, że gospodarka anglii zaczęła się rozwijać od 9 maja 1945 roku. albo może nawet wcześniej, bo od jałty (teheranu czy moskwy) - nie wiadomo, co tak naprawdę churchill tam ugrał. wspominę jeszcze plan marshalla, gdzie anglia otrzymała największa pomoc ekonomiczną od usa. ogromne znaczenie dla wysp były rządy margaret thatcher. przeprowadzenie przez nią reform ekonomicznych nie tylko obudziło gospodarkę anglii ze stangacji ale przekształciło kraj w jeden z największych potęg ekonomicznych. oprócz wprowadzenia w anglii zasad handlu wolnorynkowego - podstawowej siły dynamicznego rozwoju polityki ekonomicznej - potrafiła radykalnie zmienić politykę socjalną i rozwiązać wiele palących problemów społecznych. pamiętasz np. strajki górników i jej nieugiętą postawę? generalnie jej działania wobec związków zawodowych i ich zwiększajacych sie wpływów podczas pogłębiajacego się kryzysu? a reformy wprowadzone przez żelazna małgorzatę w większości obowiązują do dziś w niezmienionej formie. dzięki właśnie takiej a nie innej polityce, gospodarka angli jest na takim a nie innym poziomie i to Polacy jeżdżą do anglii za chlebem a nie Anglicy do Polski.
wspomnę jeszcze o wysokości kursu brytyjskiego funta i jego relacja do euro. pomimo ciągłego spadku wartości funta wobec złotówki (za przyczyną naszych rodaków pracujących na wyspach i wydawających funty w Polsce) to funt wobec euro trzyma się całkiem nieźle.

a my? Polska nie ma gospodarki tak silnie rozwiniętej jak wlk. brytania. widać tutaj brak takiego premiera jak margaret tathcher, który potrafiłby żelazną ręką wprowadzić konieczne reformy i nie ugiąłby się pod wpływem głosów sprzeciwu kolejnych grup zawodowych. jak dotąd, od 1989 roku, wszelkie strajki kończyły się ugodą i za każdym razem strajkującym udało się coś ugrać. nie warto tutaj przytaczać, ile kosztowało budżet kraju zaspokojenie żądań choćby górników, począwszy od 89 roku. nawet ostatni bunt pielęgniarek, rozbicie miasteczka namiotowego pokazało, jak bardzo rządzący boją się i nie chcą mówić ludziom coś, czego tamci nie chcą słuchać. a co dopiero wprowadzić to w życie. a pamiętasz porozumienie rządu pis ze związkami zawodowymi? i ustalenia?
wiadomo, że decyzja nieugięcia się pod żądaniami strajkujących nie przysparza zwolenników. ale osiągnęliśmy jedno - nauczyliśmy naród, że strajk jest niepodważalnym argumentem do uzyskania kolejnej podwyżki.

należy pamiętać, że o ile wejście do ue czy nawet do strefy schengen było trudne i wymagało dokonania pewnych zmian w polskiej polityce ekonomicznej, to wprowadzenie euro zamiast złotówki jest obwarowane bardziej rygorystycznymi warunkami. konieczność spełnienia tych warunków, chociażby jak utrzymanie deficytu budżetowego na odpowiednim poziomie, stały wzrost gospodarczy, nieprzekraczanie poziomu inflacji powyżej iluś tam procent i etc., spowoduje zmiany w polityce gospodarczej, wprowadzenie polityki fiskalnej, czyli to, co jest tak bardzo potrzebne nam dzisiaj.

a anglia już to po prostu ma.

wyjaśnij mi jeszcze, dlaczego rząd pis tak długo zwlekał z ustaleniem terminu wprowadzenia euro. wszytskie kraje, które zdobyły akces do ue wraz z nami ten termin maja ustalony od dawien dawna.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 4:12, 13 Gru 2007    Temat postu:

bosska...

Zacznę od końca tzn... wyjaśnij mi jeszcze, dlaczego rząd pis tak długo zwlekał z ustaleniem terminu wprowadzenia euro. czego argumentem czy przyganą nie może być... wszytskie kraje, które zdobyły akces do ue wraz z nami ten termin maja ustalony od dawien dawna.??? Chyba przyznasz, że wstąpienie do uni monetarnej jest różnie postrzegane i wymaga jednak głębszego zastanowienia?

W momencie ustalenia się zasad z Maastricht, kryteriów określających Polska wówczas ich nie spełniała(nie byliśmy jeszcze w UE, ale docelowo...). Dla naszej gospodarki utworzenie euro miało przynieść sporo korzyści. Głównie poprzez zapowiadany wówczas wzrost kursu euro w stosunku do złotówki, co miało wpłynąć na zwiększenie atrakcyjności eksportu. Co jest widzimy. Jesteśmy już w UE, złotówka rośnie. Zatem główny argument u zarania realizacji pomysłu jakby odpadł. Dalej. Ryzyko związane jest też z nieprzestrzeganiem przepisów, które narzucił traktat podpisany w Maastricht. A kilka faktów (pomijając rurkę, embargo na mięso) przekroczenie wskaźników przez np. niemcy miało miejsce(i to bez uzgodnionych konsekwencji pt. kary). Powoływanie się na wirytualne korzyści pt. jakaś dyscyplina fiskalna jest w obliczu możliwych jednak strat i niedogodności dość słabym argumentem. I być może dlatego odkładanie w/w problemu ma takie właśnie podłoże. Trudno na tym już z założenia budować zarzut pod adresem PiS. Zważywszy, że korzyści z euro nie są tak oczywiste jak się imputuje wsztrzymywanie się z decyzją raczej jest racjonalne. Przypomnieć należy, że beneficjentami EURO są tylko... Niemcy, Francja, Holandia, Dania, Belgia i Luksemburg, Włochy i Irlandia. A pozostali nie chcą, nie mogą, czekają. A więc to tylko część UE, a nie całość. Myślę, że owczych pędów tu trzeba się wystrzegać...

Trochę o Anglii i Żelaznej Damie... Polska nie ma gospodarki tak silnie rozwiniętej jak wlk. brytania. widać tutaj brak takiego premiera jak margaret tathcher, który potrafiłby żelazną ręką wprowadzić konieczne reformy i nie ugiąłby się pod wpływem głosów sprzeciwu kolejnych grup zawodowych. Tak, to prawda tylko przykład WB jest troszkę niefortunny (jeśli chodzi o górnictwo) że RP nie odkryła i nie eksploatowała własnych zasobów ropy i gazu (tańszych nośników od węgla). Drugie to , iż działo się to gdy cena ropy wynosiła ok. 30$/b(dziś już 100$, co na pocz. b.r. wykrakałem). Zważ, że polityka energetyczna nie odbiegała od stawiania na własne i dostępne źródła, a nie na cudze i kupowane zasoby energetyczne(forsowane przez durni w RP). Języczkiem uwagi (ze względu na ceny ropy) jest to, że kopalnie obecnie się w WB uruchamia z powrotem. Dowodzi to więc, iż trzeba zawsze prowadzić politykę gospodarczą elastycznie, a nie doktrynersko. Trzecie to, iż likwidacja kopalń nie była zbrodnicza... tzn. zalano je, a nie zasypano jak u nas. Ja w zasięgu wzroku mam dwie takie "nówki" z gotowymi do eksploatacjami złożami(to już historia, bo wszystko trzeba od nowa+kolosalne koszty). Trudno się dziwić też jak dotąd, od 1989 roku, wszelkie strajki kończyły się ugodą i za każdym razem strajkującym udało się coś ugrać.. Reformy w górnictwie RP były kolosalne, co warto też zauważać. Tak, że i Żelaznej Damie też pomogła koniuntura oraz sytuacja energetyczna(odkrycia ropy i gazu na szelfie), a nie tylko doktryna ideologiczna. Ekonomia to nie wiara w duchy.... Niemniej poza paroma uwagami, które mógłbym jeszcze dodać ad. treści postu o Anglii w zasadzie zgadzam się, co do kryteriów oceny stanu gospodarki i z grubsza wniosków. Co do "bania się", "nie bania" strajkujących troszkę przesadzasz... Uwarunkowania, stopień nadzoru państwa nad gospodarką tam bywa zaskakująco dokładniejszy jak sobie wyobrażamy. A większość sporów z rzadka wydostaje się poza gabinety. To też rzutuje na sprawność funkcjonowania gospodarki..., a poza tym świadczy też o porządku i w tej materii.

Pozdro... Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 8:42, 13 Gru 2007    Temat postu:

Weles w sprawie węgla przyznam Ci częściowo rację jest jednak pewna różnica między WB a Polską tam wydobycie obłożono rachunkiem ekonomicznym u nas obłożono względami patriotycznymi deficyt na rachunku pokrywany jest z budżetu centralnego.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 9:08, 13 Gru 2007    Temat postu:

Cytat:
1, Pierwsza zbrodnia to że udało im sie zrobić wzrost gospodarczy -niespotykane za żadnych rządów


Wielką, chyba największą zasługą rządu PiSu, to jest ich genialność. Śmiem twierdzić, że żaden inny skład rządu, a przynajmniej żaden inny polityk jak Jarosłąw Kaczyński nie wpadłby na tak wspaniałą myśl dotyczącą CAŁEJ gospodarki, Każdy inny rząd na pewno podjąłby reformy naprawiające, uzdrawiające, przyśpieszające rozój gospodarki! I to byłoby nasze największe nieszczęście.

Tylko genialność WODZA ratowała gospodarkę. Na to naprawdę trudno jest wpaść wszelkiej maści uzdrowicielom. A nawet na forum - domagaliśmy się jakichkolwiek, bzdurnych czy najmądrzejszych reform!

No i co? Jarosław Kaczyński maił rację! Chyba gospodarce najlepiej wyszła jego myśl, jego niedopuszczenie do najmniejszych reform.

Nie lubię obu Kaczyńskich! Ale zastanawia mnie, dlaczego wogóle nie zaznaczyli swego bytu u sterów rządu w gospodarce! Czy dobre wskaźniki po nich, to ich zasługa, czy wynik indolencji? Hę? Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 13:27, 13 Gru 2007    Temat postu:

Weles napisał:
bosska...

Zacznę od końca tzn... wyjaśnij mi jeszcze, dlaczego rząd pis tak długo zwlekał z ustaleniem terminu wprowadzenia euro. czego argumentem czy przyganą nie może być... wszytskie kraje, które zdobyły akces do ue wraz z nami ten termin maja ustalony od dawien dawna.??? Chyba przyznasz, że wstąpienie do uni monetarnej jest różnie postrzegane i wymaga jednak głębszego zastanowienia?

W momencie ustalenia się zasad z Maastricht, kryteriów określających Polska wówczas ich nie spełniała(nie byliśmy jeszcze w UE, ale docelowo...). Dla naszej gospodarki utworzenie euro miało przynieść sporo korzyści. Głównie poprzez zapowiadany wówczas wzrost kursu euro w stosunku do złotówki, co miało wpłynąć na zwiększenie atrakcyjności eksportu. Co jest widzimy. Jesteśmy już w UE, złotówka rośnie. Zatem główny argument u zarania realizacji pomysłu jakby odpadł. Dalej. Ryzyko związane jest też z nieprzestrzeganiem przepisów, które narzucił traktat podpisany w Maastricht. A kilka faktów (pomijając rurkę, embargo na mięso) przekroczenie wskaźników przez np. niemcy miało miejsce(i to bez uzgodnionych konsekwencji pt. kary). Powoływanie się na wirytualne korzyści pt. jakaś dyscyplina fiskalna jest w obliczu możliwych jednak strat i niedogodności dość słabym argumentem. I być może dlatego odkładanie w/w problemu ma takie właśnie podłoże. Trudno na tym już z założenia budować zarzut pod adresem PiS. Zważywszy, że korzyści z euro nie są tak oczywiste jak się imputuje wsztrzymywanie się z decyzją raczej jest racjonalne. Przypomnieć należy, że beneficjentami EURO są tylko... Niemcy, Francja, Holandia, Dania, Belgia i Luksemburg, Włochy i Irlandia. A pozostali nie chcą, nie mogą, czekają. A więc to tylko część UE, a nie całość. Myślę, że owczych pędów tu trzeba się wystrzegać...

Trochę o Anglii i Żelaznej Damie... Polska nie ma gospodarki tak silnie rozwiniętej jak wlk. brytania. widać tutaj brak takiego premiera jak margaret tathcher, który potrafiłby żelazną ręką wprowadzić konieczne reformy i nie ugiąłby się pod wpływem głosów sprzeciwu kolejnych grup zawodowych. Tak, to prawda tylko przykład WB jest troszkę niefortunny (jeśli chodzi o górnictwo) że RP nie odkryła i nie eksploatowała własnych zasobów ropy i gazu (tańszych nośników od węgla). Drugie to , iż działo się to gdy cena ropy wynosiła ok. 30$/b(dziś już 100$, co na pocz. b.r. wykrakałem). Zważ, że polityka energetyczna nie odbiegała od stawiania na własne i dostępne źródła, a nie na cudze i kupowane zasoby energetyczne(forsowane przez durni w RP). Języczkiem uwagi (ze względu na ceny ropy) jest to, że kopalnie obecnie się w WB uruchamia z powrotem. Dowodzi to więc, iż trzeba zawsze prowadzić politykę gospodarczą elastycznie, a nie doktrynersko. Trzecie to, iż likwidacja kopalń nie była zbrodnicza... tzn. zalano je, a nie zasypano jak u nas. Ja w zasięgu wzroku mam dwie takie "nówki" z gotowymi do eksploatacjami złożami(to już historia, bo wszystko trzeba od nowa+kolosalne koszty). Trudno się dziwić też jak dotąd, od 1989 roku, wszelkie strajki kończyły się ugodą i za każdym razem strajkującym udało się coś ugrać.. Reformy w górnictwie RP były kolosalne, co warto też zauważać. Tak, że i Żelaznej Damie też pomogła koniuntura oraz sytuacja energetyczna(odkrycia ropy i gazu na szelfie), a nie tylko doktryna ideologiczna. Ekonomia to nie wiara w duchy.... Niemniej poza paroma uwagami, które mógłbym jeszcze dodać ad. treści postu o Anglii w zasadzie zgadzam się, co do kryteriów oceny stanu gospodarki i z grubsza wniosków. Co do "bania się", "nie bania" strajkujących troszkę przesadzasz... Uwarunkowania, stopień nadzoru państwa nad gospodarką tam bywa zaskakująco dokładniejszy jak sobie wyobrażamy. A większość sporów z rzadka wydostaje się poza gabinety. To też rzutuje na sprawność funkcjonowania gospodarki..., a poza tym świadczy też o porządku i w tej materii.

Pozdro... Partyman


Weles, obawiam się, że nie rozumiemy się do końca.

POlska potrzebuje reform gospodarczych. te wspaniałe wyniki gospodarcze są na krótką metę. i mamy je dzięki ogólnej poprawie koniunktury gospodarki światowej jak i profitów związanych z ue. nic jednak nie trwa wiecznie i w dosc szybkim tempie po prostu je przejemy. skutki braku dokończenia prywatyzacji, sztuczne utrzymywanie i dotowanie państwowych molochów, ciągłe wyskakiwanie niezaplanowanych wydatków związanych czy to ze strajkami, czy z kolejnymi socjalnymi pomysłami, etc. nie są dobre dla naszej gopodarki. rząd pisu, podobnie jak jego poprzednicy, nie wprowadził żadnych większych zmian, a nawet chyba nie zamierzał.
wejście do strefy euro wymusza zaś dokonanie choc minimalnych reform. sądzę bowiem, że inaczej niz pod przymusem, żaden rzad nie zdecyduje się na jakąkolwiek decyzję w tym temacie. a jeśli chcemy, aby wzrost gospodarczy nabrał cechy constans, to musimy coś zrobić.

podałes temat anglii jako kraju, który nie wszedł do unii monetarnej i ma się dobrze. moje rozważania na temat królestwa miały pokazać, jak bardzo się róznimy od anglii i że takie przyrównania POlski do jakiegokolwiek innego kraju zachodniego są nic nie warte. może anglia mogła sobie pozwolic na pozostawieniu funta. ale my nie jesteśmy anglią. sam wykpiwasz porówniania Polski do irlandii a sam porównujesz POlskę do Anglii.

pisząc o reformach w Anglii i o zachowaniu teatcher w stosunku do górników chciałam tylko pokazać, że nam brakuje takiego niezłomnego premiera. nie był nim kaczyński i wątpię, czy tusk również będzie. margaret tatcher nie ugięła się pod żądaniami i strajkami. u nas jest odwrotnie. nie chce roztrząsywac i porównywac przemysłu górniczego w POlsce i na wyspach. mój przykład mógł dotyczyć jakąkolwiek inna grupę zawodową. istota było to, że jej udało się osiągnąc coś, do czego my powinniśmy dążyć, a nie dążymy.

jakby nie oceniać polityki gospodarczej rządu pis, to takiej polityki w ogóle nie było. przez te dwa lata najwazniejsze było oczyszczanie, ujawnianie, likwidowanie układów, etc. a wszystko inne nie miało znaczenia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 14:38, 13 Gru 2007    Temat postu:

bosska... Partyman

Piszesz... podałes temat anglii jako kraju, który nie wszedł do unii monetarnej i ma się dobrze.. Bardziej sugerowałem 15-9 ad. uni monetarnej. Wykazałem też nie tylko obawy, ale i już fakty łamania prawa przez mocnych (zapisów z ustaleń UE) i dyscyplinowanie słabszych pod swoje potrzeby. Próbowałem też uzmysłowić źródła sukcesów p. M. Tacher na tle (wtedy) jednak większej koniunktury w związku z rozpoczynanymi intensywnymi pozyskiwaniami własnych i tańszych nośników energetycznych. I nie sugeruj jakobym kogokolwiek nakłaniał do porównywania RP z... Na przykładzie kopalń pokazałem tylko "gospodarskie różnice", a nie systemowe. Tam się zalewa likwidowane kopalnie,a u nas zasypuje i równa z ziemią. Zalane można udostęnić a nasze budować od nowa. Czyli RP trzeba zniszczyć.


Slogan pt. POlska potrzebuje reform gospodarczych. eksploatowany do obłędu już 18 lat w historycznie niewyobrażalny sposób. Podstawą dobrego działania każdej gospodarki nie jest doktrynalna do obłędu prywatyzacja pozbawiająca Państwo możliwość oddziaływania na wiele zjawisk. Prywatyzacja w RP nie dość że pozwoliła wyczyścić przedpole dla cudzych inwestycji, to pozwoliła na patologię (która też jest obowiązującym argumentem oświeconych ciągle liberałów). I to nie brak reform pogrążył nas na długie lata., ale już ich mnogość w niedalekiej przeszłości pokazała wiele co niektórzy oślepli nie dostrzegają. Powiadasz... te wspaniałe wyniki gospodarcze są na krótką metę. Mr. Green , jasne. Zbawiciele liberałowie poraz już 3-ci będą ratować RP Mr. Green

Mieliśmy swoją MT w postaci guru, który zadołował bardziej RP jak 2-ga wojna św. Nasze otwarcie było gorsze jak prostytucja. Nie wykorzystaliśmy niczego, w kociokwiku ubeswłasnowolniliśmy nawet własne, demokratyczne władze w imię wolności(likwidacja wydz. PG już Policji), co jest dzisiaj kontynuowane. Fakt, że (nieco z obłedem w oku) branie za mordy przez Kaczorków tej niewygodnej i dotkliwej dla niewielu szkodników działki wystarczyło aby w RP cokolwiek zaczęło się dziać lepiej. Wynika stąd więc taki drobiazg, że każda reforma legnie bez kontroli świętych. I zrobiono z tego hicior na skalę niewyobrażalną. I tak z czegoś co skutecznie straszyło "wielkich" (Prawo) zrobiono tragedię narodową. Wmawiano wszystkim że są podglądani i że za każdym krzakiem stoi agent.... hehe. Ale spoko, poczujemy niebawem. A na pewno "mozolną naprawę" RP.

Pisząc jakby nie oceniać polityki gospodarczej rządu pis, to takiej polityki w ogóle nie było...., wyniki są, to qwa...po co? Dla idei? przez te dwa lata najwazniejsze było oczyszczanie, ujawnianie, likwidowanie układów, etc. a wszystko inne nie miało znaczenia.. Co to jest to wszystko inne? Reformy? A niby czego skoro tak doskonałe stosy Prawa dotychczas reformujących czekały na realizację. Jak można reformować coś w bagnie. Najpierw się osusza bagno a potem buduje wg. potrzeb, a nie okrada tych którzy w nim głębiej. Moje obawy iż Tuskowi nie pomogą żadne koniunktury powolutku rosną.

Poczekanmy, zobaczymy... a Ziobro może się jeszcze przydać Mr. Green .

Pozdro... Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 15:19, 13 Gru 2007    Temat postu:

Weles napisał:
bosska... Partyman

Piszesz... podałes temat anglii jako kraju, który nie wszedł do unii monetarnej i ma się dobrze.. Bardziej sugerowałem 15-9 ad. uni monetarnej. Wykazałem też nie tylko obawy, ale i już fakty łamania prawa przez mocnych (zapisów z ustaleń UE) i dyscyplinowanie słabszych pod swoje potrzeby. Próbowałem też uzmysłowić źródła sukcesów p. M. Tacher na tle (wtedy) jednak większej koniunktury w związku z rozpoczynanymi intensywnymi pozyskiwaniami własnych i tańszych nośników energetycznych. I nie sugeruj jakobym kogokolwiek nakłaniał do porównywania RP z... Na przykładzie kopalń pokazałem tylko "gospodarskie różnice", a nie systemowe. Tam się zalewa likwidowane kopalnie,a u nas zasypuje i równa z ziemią. Zalane można udostęnić a nasze budować od nowa. Czyli RP trzeba zniszczyć.


Slogan pt. POlska potrzebuje reform gospodarczych. eksploatowany do obłędu już 18 lat w historycznie niewyobrażalny sposób. Podstawą dobrego działania każdej gospodarki nie jest doktrynalna do obłędu prywatyzacja pozbawiająca Państwo możliwość oddziaływania na wiele zjawisk. Prywatyzacja w RP nie dość że pozwoliła wyczyścić przedpole dla cudzych inwestycji, to pozwoliła na patologię (która też jest obowiązującym argumentem oświeconych ciągle liberałów). I to nie brak reform pogrążył nas na długie lata., ale już ich mnogość w niedalekiej przeszłości pokazała wiele co niektórzy oślepli nie dostrzegają. Powiadasz... te wspaniałe wyniki gospodarcze są na krótką metę. Mr. Green , jasne. Zbawiciele liberałowie poraz już 3-ci będą ratować RP Mr. Green

Mieliśmy swoją MT w postaci guru, który zadołował bardziej RP jak 2-ga wojna św. Nasze otwarcie było gorsze jak prostytucja. Nie wykorzystaliśmy niczego, w kociokwiku ubeswłasnowolniliśmy nawet własne, demokratyczne władze w imię wolności(likwidacja wydz. PG już Policji), co jest dzisiaj kontynuowane. Fakt, że (nieco z obłedem w oku) branie za mordy przez Kaczorków tej niewygodnej i dotkliwej dla niewielu szkodników działki wystarczyło aby w RP cokolwiek zaczęło się dziać lepiej. Wynika stąd więc taki drobiazg, że każda reforma legnie bez kontroli świętych. I zrobiono z tego hicior na skalę niewyobrażalną. I tak z czegoś co skutecznie straszyło "wielkich" (Prawo) zrobiono tragedię narodową. Wmawiano wszystkim że są podglądani i że za każdym krzakiem stoi agent.... hehe. Ale spoko, poczujemy niebawem. A na pewno "mozolną naprawę" RP.

Pisząc jakby nie oceniać polityki gospodarczej rządu pis, to takiej polityki w ogóle nie było...., wyniki są, to qwa...po co? Dla idei? przez te dwa lata najwazniejsze było oczyszczanie, ujawnianie, likwidowanie układów, etc. a wszystko inne nie miało znaczenia.. Co to jest to wszystko inne? Reformy? A niby czego skoro tak doskonałe stosy Prawa dotychczas reformujących czekały na realizację. Jak można reformować coś w bagnie. Najpierw się osusza bagno a potem buduje wg. potrzeb, a nie okrada tych którzy w nim głębiej. Moje obawy iż Tuskowi nie pomogą żadne koniunktury powolutku rosną.

Poczekanmy, zobaczymy... a Ziobro może się jeszcze przydać Mr. Green .

Pozdro... Partyman


Weles,

powiedz mi tylko jedno: co rząd pisu zrobił dla gospodarki???? jakie zapadły decyzje, które bezpośrednio dotyczyły polityki ekonomicznej????
skoro balcerowicz robił źle, skoro liberałowie - jak ich określiłeś - także nic dobrego nie zrobili, skoro dotychczasowa prywatyzacja była katastrofą, skoro nikt nic dobrego nie zrobił, to co takiego zrobił rząd pisu????
co przez dwa lata zrobił rząd pisu?????? wskaż konkretne posunięcia, decyzje, bez dotychczasowych uogólników.

ja teraz nie chcę oceniac przeszłości w żaden sposób. mnie tylko interesuja teraz przykłady pokazujące, że wyniki, na które się powołujesz, są bezpośrednio związane z jakąś ustawą, rozwiązaniem, czymkolwiek, co wyszło od pisu przez te dwa lata.
nie pisz mi więc, proszę, co było złego przed 2005 rokiem. niech Twoja wypowiedź zawęzi sie do okresu 2005-2007.

pomijam ustęp o anglii, bo nie potrafię Ci już jasniej wytłumaczyć clou mojej wypowiedzi. podobnie z wejściem do euro.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 15:35, 13 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 17:11, 13 Gru 2007    Temat postu:

Weles napisał:
Ziobro może się jeszcze przydać



Chyba jako pokarm dla lisów.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 8:50, 14 Gru 2007    Temat postu:

bosska... Mr. Green

Zadajesz ogólnikowe pytania żądając konkretnych odpowiedzi... Mr. Green powiedz mi tylko jedno: co rząd pisu zrobił dla gospodarki????... Nie siląc się na... wyliczanki o których trochę tu skrobano sporo odpowiem być może ogólnikowo, nawet wykrętnie... NIC. Ale skoro NIC owocuje takimi wynikami to postulaty o reformy wydają się co nieco niepoważne? Mr. Green

jakie zapadły decyzje, które bezpośrednio dotyczyły polityki ekonomicznej????... Np. pilnowanie interesu RP, rzeczywiste karanie złodziejszta (87 osób wywalono na dzień dobry z min.skarbu przy czym część za kratki za... zgadnij), ponad 100 prokuratorów zmieniło pracę z uwagi na słaby wzrok... To były baaardzo ważne dla ekonomii i gospodarki posunięcia i wystarczyły dla wyznaczenia ścieżki rozwoju RP. Pomijam setki podobnych... I to wszystko w szalejącej nagonce przeciwników karania i dbałości o interes Narodowy.

Teraz dzięki PO zaczną się reformy(a ile trzeba reformować? 100-200-1000 lat?) i oczywiście sprzątanie po PiS i 2 wojnie światowej. A zchwilą wywalenia z hukiem PO zacznie się spijanie śmietanki??? Mr. Green Mr. Green Mr. Green To... już trochę naiwne, nie sądzisz. Naiwne, bo będzie to już raz 3-ci tłumaczenie się w tym stylu. Czy to poważne? Tusk (podejrzewam) już załatwił "embargo" za rurkę i ożywienie pretensji niemiaszków do naszych terenów. Klaskać czy otwierać buzię z zachwytu?

Prywatyzacje w oczywisty sposób były złodziejstwem. Na własne oczy widziałem jak mój zakład, aby wykonać ustawę o obowiązku płacenia pracownikom(prywaciarze miesiącami nie płacili) zapożyczał się na 1 m-c na 50%, bo nie dostawał kasy z banków Państwowych(pewnie władze nic nie wiedziały?) i to w czasie gdy ceny węgla były urzędowe, a materiały wsadowe po cenach rynkowych. Mr. Green Zrywano przy tym kontrakty i zadłużano zakład z krzykiem o nieopłacalności. Przerabiałem już ten temat i trochę nie mam ochoty. Gdyby pan B. nie robił NIC byłoby to dobrodziejstwo dla RP. Nie można z klęski na siłę robić sukcesu. A to chyba widać? Mnie zastanawia czemu szlachetni i zadeklarowani liberałowie(tu akurat nie o tobie) tak skwapliwie zajmują się rozdrapywaniem cudzych majątków, a nie działają na rynku przez siebie wytworzonymi dobrami. Nawet na równych zasadach? Przcież na rynku były luki jak oceany... Mr. Green

Mój postulat... Wystarczy egzekwować przykazania kościelne (no... może z cudzołożeniem bym odpuścił Mr. Green , bo jednak to zahacza owolność)..., bo przyznasz że złodziejstwo, przekręty rzeszkadzają każdej opcji prawda?

I ja na tyle w temacie z życzeniami... "obym się mylił...".

Pozdro... Partyman


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 8:57, 14 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 1:17, 15 Gru 2007    Temat postu:

Boska -Weles to gładko ujoł ,a może trzeba było pokazać gest Kozakiewicza Balcerkowi i wystarczyło.

Sam sie zastanawiał -co zrobił Cimoszewicz ,potem Miller że z totalnej zapaści robili wzrost gospodarczy.

Problem w Tym Bosska że PiS obiecał ten wzrost przed wyborami .

Nie wiem kim trzeba być by głosować na przegrańców -ale może im się uda .
Myślę że po rządach PiSu już nie odważą się rządzić w starym stylu ,już Tusk bał się obsadzić Balecrowicza w rządzie .
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 9:47, 15 Gru 2007    Temat postu:

Ahron... Mr. Green

Mnie się jakś wydaje, że utrwalono w nas jakieś dziwaczne systemy oceniania władz. Bo patrz. Bosska mnie pyta... wyniki, na które się powołujesz, są bezpośrednio związane z jakąś ustawą, rozwiązaniem, czymkolwiek, co wyszło od pisu przez te dwa lata. . A więc bosska niejako domaga się nowych ustaw, reform et.cet.

Absurdem jest oczekiwanie od każdego następnego rządu reform. Trzeba w końcu zacząć stwarzać warunki dla istniejących rozwiązań.

PiS poprawił warunki Prawne (tzn. oczyścił tu patologię) drobnymi poprawkami, wzmocnił pozycję ofiar przestępstw, udrożnił procedury Prawne(co jeszcze wymaga wiele pracy, bo materia trudna i nadal niedoskonała). Jak? Obostrzył KK i wprowadził odciążające sądy od spraw za bzdety(np. wprowadzając obśmiewane sądy 24 godz.). Języczkiem uwagi dodam, że ktoś z reformatorów zlikwidował tzw. kolegia zajmujące się bzdetami typu "sąsiad obraził sąsiada" i dołożył to sądom.Ciekawe komu to pomogło, bo sprawiedliwości na pewno nie. Powołano instytucje antykorubcyjne, które nie miały chronić Vipów gospodarki i polityki, ale dbać aby im się łapy nie kleiły. TRAGEDYJA...hehe. Fizycznie wywalił ponad setkę prokuratorów za "ślepotę", obudził z letargu temidę, która wcale nie okazała się tak spolegliwa jak imputowano (szereg topowych wyroków było nie po myśli PiS). Także wyroków doczekali się i sędziowie w wielu miejscach RP(w ramach budzenia Temidy), a także spore czystki kryminalne w lokalnych władzach. A tego dotychczas nie było. Pewnie, że wyczyny Macierewicza i fobie anty(co chcesz) szkodziły także marketingowi politycznemu PiS i pewnie czemu innemu. Ale też wyleczyły rzesze polaków z tych fobii, bo jednak jak smrodek ciągnęły sie przez lata 90-te i niemal fizyczną koniecznością było ich zabsurdalizowanie. Moim zdanie pan M... niezamierzenie przyczynił się do chyba rozwiązania w tej kwestii.

Jeśli mi ktoś powie, że oczyszczanie rynku z patologii (a takie coś miało miejsce) nie miało wpływu na gospodarkę, to cóż dyskutować? Że dzięki temu inwestorów w RP było więcej niż dotychczas, co cichusio się pomija... też trudno dyskutować. Że dług zmalał, o wskaźnikach nie mówię... i nazywaniem tego spijaniem śmietanki, zasługą tych których się goni za przekręty Mr. Green, to już mnie poraża. Czasem wystaczy robić rzeczy podstawowe, tzn. dopilnować, aby w istniejącym systemie Prawnym nie kręcono lodów na boku kosztem RP i gospodarki. To wykazał PiS.

Ale moim zdaniem jeszcze jeden zapominany na maxa hicior. Często się mówi o odpowiedzialności za decyzje. Kto odpowiada za 4 reformy na które miały być pieniądze, a na żadną nie ma? Czemu odpowiedzialni nie siedzą? Jak można cokolwiek reformować w sposób powodujący dołowanie kraju? A to przyp. LB i następnych libertynów. Cenzura Przecież jeszcze ze 2 z takich reform i znikniemy z mapy Europy Mr. Green . A po prostu trzeba pracować, poprawiać i udoskonalać niektóre przepisy, rozwiązania. Niech na tym rynku nastąpi wreszcie względny spokój, bo tego trzeba gospodarce, a nie fajerwerku zmian za których efekty nikt nie odpowiada. Nalezie do władz stado Mesjaszy i mąci kręcąc lody za kaskę społeczeństwa.

Dobra... Kończę. Podsumowując. Można się pochwalić wynikiem jak ktoś efektów mojej pracy nie podprowadzi i jak będę pracował. I tu niewiele znaczą reformy. Zwykle reformator zaczyna mnie namawiać, abym zaczął pracować w tempie, w którym zamęczę złodzieja wynoszeniem efektów mojej pracy. Mr. Green A nie lepiej po mordzie złodziejowi? Bo jakoś tak te dotychczasowe reformy działały w realnym świecie (nie)działania prawa.

Pozdro.... Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 10:18, 15 Gru 2007    Temat postu:

Dołożę swoje trzy grosze w sprawie bez konkretnego udokumentowania popartego liczbami , wskaźnikami uważając , że mój wysiłek w tym kierunku poszedłby na marne.Kto chce wie gdzie szukać i może porównać w dowolny sposób. Są ludzie którzy nigdy nie zakceptują dwóch ostatnich lat na konto sukcesu PiS .

Pierwsza uwaga , to aby mieć prawo rozliczać PiS z dwu lat rządów tej partii , należy dokonać oceny minionych szesnastu lat , to jest podstawa , fundament pod przyszłe państwo , tej patologii społecznej nie można ciągnąc dalej , nie można udawać , że III RP to szczyt marzeń wszystkich Polaków..

Powiedzmy sobie prawdę ,która z kluczowych czterech reform wprowadzonych w tym okresie dała pozytywne rezultaty ?

Reforma finansów w postaci planu Balcerowicza miała być kuracja szokową , ale skuteczną.Co to znaczy ? Mieliśmy taką kuracje przejść jako społeczeństwo , czyli czekało nas wiele wyrzeczeń ,godzenie się na „szok” w przestawianiu mentalności , socjalistycznego myślenia ,na nowe , w kierunku nowej przedsiębiorczości , własności , zmiany cen , zmiany nominału pieniądza.- jednym słowem zerwanie z PRL i przyjęcie zasad państwa demokratycznego wraz z jego zdobyczami , wolnością , wolnym rynkiem ,prywatyzacją , zmianą nastawienia do własności. itd. Szok to znaczy coś szybkiego , powiedzmy dwa lata i miało to dać efekty. Nie dało , stąd poprawka i drugi plan również nieudany. A był program Pana Bugaja odnośnie reformy ekonomicznej państwa na drodze łagodnych , sukcesywnych przemian , które nie trwałyby aż 16 lat , a społeczeństwo nie odczułoby ich tak mocno.

Reforma administracji, kolejny zły pomysł , kolejne bariery, pogłębienie różnic pomiędzy polską dużych miast a prowincją , pomiędzy polską A i B , pomiędzy tą za Wisło i przed . Wystarczyło nic nie zmieniać poza wprowadzeniem prawdziwej służby cywilnej , no można było pomyśleć jakby ktoś się uparł o wprowadzeniu dziewięciu regionów – historycznych dzielnic Polski , ze stolicami dużych miast , dużych ośrodków nauki i kultury , przy zachowaniu poprzedniej struktury miast wojewódzkich, by regiony konkurowały w rozwoju między sobą, Można to było zrobić bez wzrostu zatrudnienia nawet o jednego pracownika administracji. Wprowadzona reforma zdublowała kompetencje , nic pozytywnego nie wniosła , wprowadziła marazm i niemoc w znacznej części kraju. Ponownie sa pompowano pieniądze w regiony kraju , powiedzmy prawdę „poniemieckie” , „proniemieckie”.

O reformach służby zdrowia i oświaty , można mówić tylko źle , bo te reformy narobiły nie mniej szkód w państwie , społeczeństwie szczególnie reforma oświaty wśród ludzi młodym .Reforma zdrowia to jeden wielki bałagan i igranie ze zdrowiem Polaków.

Jakie są zasługi pisu po wygranych wyborach. Pierwszą rzeczą to było osiągniecie w parlamencie większości , bez tego nic by nie zrobiono , dreptano by w miejscu. Na to liczyła obłudna PO - nie chciała koalicji , nie chciała nowych wyborów, chciała marazmu , jak najdłuższego , chciała wpływać na rząd , sejm przez wetowanie lub przez konsultacje z pisem wszystkiego tak aby postawić na swoim. Co to kosztowało pis , chyba wiadomo.

Drugą bardzo ważną sprawą było odcięcie pępowiny od PRL , byłej agentury po byłym ZSRR , to kluczowa operacja. Likwidacja WSI to było trudne zadanie, nikt tego wcześniej nie potrafił zrobić.

Trzecim pociągnięciem była walka z korupcją , łapownictwem na każdym szczeblu , bez tego nie ma co myśleć o sukcesie. Dlaczego tak znienawidzono Pana Ziobro? Dlaczego tak jest atakowany ten człowiek i przez kogo ? Trzeba mieć odwagę by ruszyć środowisko zarówno sędziowsko – prokuratorskie , jak i świata przestępczego o prawie , karnym , cywilnym , gospodarczym nie wspominając.

Następnym pociągnięciami był przegląd prawa gospodarczego ,zmiany przepisów ułatwiających dostęp do szybszego pozyskiwania funduszy unijnych oraz ich racjonalnego wykorzystania , wprowadzających udogodnienia do łatwiejszego rozwoju gospodarczego ,inwestowania w Polsce obcego i rodzimego kapitału , rozwoju , zakładania własnej działalności. Zmniejszenie podatków.

Wzięto się do naprawy reformy w służbie zdrowia , oświacie – szkolnictwie , finansach. Dało to wymierne efekty w postaci spadku bezrobocia , wielkiego placu budowy , wiarygodności u inwestorów , poprawy warunków do gospodarowania , inwestowania i rozwoju państwa na znacznym poziomie , większym niż przeciętna w Europie.

Przywrócono znaczenie instytucji jaką jest rodzina. Zaczęły się rodzić dzieci. Rodzi się więcej Polaków niż umiera.

Przygotowano wiele ustaw do dalszej modernizacji państwa w każdej jego dziedzinie.

Nie ma skutków bez przyczyny , mówią o tym wszelkie porównania i statystyki. Dwa lata to za mało by szary obywatel odczuł pozytywne zmiany na samym sobie,ale odczuł, że się nie pogarsza , to i tak dużo.

Przeleciałem po temacie bardzo pobieżnie , z pamięci ale i tak widać , że tych dwu lat nie zmarnowano. Trzeba mieć dużo złej woli by tego nie dostrzegać. Co ma z tego zwykły obywatel ? Należałoby spytać ludzi na ulicy , ludzi interesu , kobiet , mężczyzn pracujących i tych na bezrobociu , tych co wreszcie mieszkają w swoich mieszkaniach z tytułem własności. Wielu dostrzega poprawę w swoim otoczeniu , w swoim portfelu , w tym , że jest praca , nie zawsze ta wymarzona , nie zawsze dobrze płatna , ale widać , że rąk do pracy zaczyna brakować.

Wystarczyło dwa lata byle jakich rządów , byle nie złodziejskich by Polska ruszyła do przodu.Komu to przeszkadzało.

Janusz.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 10:37, 15 Gru 2007    Temat postu:

Witam,.
Weles Twoja wypowiedź a właściwie jego końcówka super. Ok! Te cztery reformy zafundowane nam przez wielkiego patriotę Krzaklewskiego potrzebne były nam jak przysłowiowa dziura w moście. Jak wiemy poprzednie SLDowsji rząd reformy miał w miarę przygotowane jednak z wprowadzeniem ich w życie trochę się ociągał bojowniczy Maniuś zrobił to z dnia nadzień, pamiętam jego słowa Obudzimy się rano w innej Polsce i ten dzień nastać miał 1 stycznia no i nastał, piękny Maniuś jest historią jego pracownik Buzek złapał niezłą fuchę w innym miejscu a my do dziś nie uporaliśmy się z reformą ZUSu o innych nawet nie warto wspominać. Weles najgorsze w tym wszystkim jest to że odpowiedzialność dziwnie się rozmyła winnych nie ma ,jak Ty albo ja coś sknocimy to będziemy pociągnięci w śród rządzących panuję podobna zasada z tym że oni pociągnięci zostaną w górę.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin