POLITYKA 2o

Gość

Taki nastrój dzis zapanował w wielu domach polskich lotników.
Wypadek samolotu po Mirosławcem. Toczy się już dyskusja co do przyczyn. Tak na goraco nie ma co sie licytować nad tą jedyną prawdą.
Prawda jest jedna;
Najtrudniejsze w całym procesie lotu są etapy startu i lądowania. Przyczyny proste i banalne.
Na tych etapach samolot jest bardzo wrazliwym na wszelkie zakłócenia w pracy układów napędowych jak i błędów czy to obsługi na pokładzie, czy też naprowadzającej do lądowania.
Trzeba sobie uzmysłowić że samolot podchodząc do ladowania wytraca prędkość i wysokość. Oba te parametry determinują skuteczność i efektywność w sterowaniu samolotem. Czasu i mozliwości naprawy , korygowania ewentualnych błędów w pilotazu, jak i awarii jest bardzo mało . Najwazniejsze że brakuje już wysokości. Człowiek staje się bezsilnym, grawitacja zwycięza.Jakakolwiek była by przyczyna to zginęłi ludzie. Cześć ich pamięci!.

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Tak. Cześć ich pamięci.
Słucham z niedowierzaniem. Ironią losu jest, że wracali z konferencji poświęconej bezpieczeństwu lotów.
Niesamowita tragedia, jak każda, wywołuje głęboki wewnętrzny protest, i poczucie ulotności chwili.
Głębokie współczucie dla Rodzin.

Jaga

Gość

Cześć ich pamięci!

Był tu, jak w każdym takim przypadku, czynnik ludzki, zbieg okoliczności i sytuacja bez wyjścia. Mimo tego że poprawianie bezpieczeństwa lotniczego w postaci poprawy warunków naziemnych i aparatur naprowadzających w samolocie i na lotniskach służy zmniejszeniom takich tragedii, i tak lotnicy zwłaszcza wojskowi będą skazani na starty i lądowania na róznych lotniskach i we wszelkich warunkach pogodowych. Od lotnisk dobrze wyposażonych po lotniska polowe.
Na pewno nikt nie chciał i nie przewidział tej tragedii!

Gość

dawno temu usłyszałem zdanie- żołnierz liczy się ze śmiercią, bo to jego zawód, ale nie chce umierać niepotrzebnie.

to nie była potrzebna smierć.

cześć ich pamięci

Gość

Smutne, jak każda niepotrzebna śmierć.
Cześć ich pamięci.

Gość

Czesci ich pamieci nie oddam, bo ich nie znalem i nie pamietam (logiczne). Wszystko co w tej sprawie ciekawe (pewnie jeszcze ciekawsze historie dotycza band nastolatkow, ktore wracajac w niedziele o swicie z dyskoteki standardowo rozbijaja sie na drzewach... ale o nich nie pisza), to ze mamy tu do czynienia z jakims pociesznym zartem ze strony Kosiarza. Wracali z konferencji poswieconej bezpieczenstwu lotow... hehe. To troche cos a la - wycieczka pielgrzymow do Francji. Pojechali wymodlic to i owo a efekt tych modlow wszyscy znamy :) Ale to nawiasem.
Powiada sie, ze statystycznie latwiej rozstac sie z zyciem jadac samochodem, niz lecac samolotem (a jeszcze trabia - jakim bezpiecznym!). Ale do czego zmierzam... - jesli zamiast leciec samolotem od punktu A do punktu X robi sie po drodze kilkanascie miedzyladowan w celu "podrzucenia" klientatakiego aerotaxi pod ganek, to STATYSTYCZNIE ryzyko wziecia udzialu w katastrofie rosnie, dobrze mowie? Im wiecej startow i ladowan - tym STATYSTYKA robi sie coraz gorsza. I tyle.
Czesc WASZEJ pamieci.

Gość

Bujany Lesie bez względu na przyczyny bez względu na sposób to jednak zginęli ludzie porządni zwykli ludzie po prostu, i w tym znaczeniu trzeba im cześć oddać

Gość

Gość

Czyż można nie oddać czci tym ludziom, choć pierwszy raz w życiu o nich słyszałam...?
[*]

Gość

Gość

żałoba narodowa jest przesadą, to prawda, ale pamietajmy o jednym

zgineli świetni żołnierze, dobrzy fachowcy, a to raczej jest chyba strata dla Polski, prawda?

Gość

Bujany Lesie może nazwiesz mnie cynikiem ale jedyną odpowiedzią na Twój post jest przypomnienie słów. Jeśli ginie jeden człowiek to statystyka jeśli ginie 20 to tragedia .Nie było mi dane poznać tych ludzi i nie znam ich charakterów wiem jednak że byli to żołnierze nie ubabrani w brudną politykę służyli Polsce jakby nie rozumieć tego słowa. To że mieli wojskowe stopnie świadczy o ich zaangażowaniu oni po prostu wracali do swych domów ,rodzin, dzieci ,wnuków ,niestety los chciał inaczej.

Gość

Gość

Rumcajsie tak to prawda zginęli świetni fachowcy i jest to strata dla Polski jednak pojęcie straty ma nieco inny nieci szerszy wymiar ja oddaje dla Polski to co mogę i jak umiem jako murarz Oni jako piloci jako żołnierze.

Gość

Lukasz, co ty bredzisz... (jak to dobrze, ze nie ogladam telewizji, bo tez bym juz dostal zajoba) Chcesz sobie wlosy rwac ze lba, chcesz sie z cala medialna Polska laczyc w "smutku" - prosze bardzo. Narodowi brakuje po prostu bohaterow, taka prawda, a okolicznosci ku ich kreowaniu sa zadne. Wiec sie bierze byle nieboszczyka i go medialnie wyswieca. Chociaz to byli zolnierze, to nie zgineli w zadnej walce, ale wracajac z bibki. Jaka sluzba Polsce? Co ty p...? dzisiaj to zwykla robota plus stukanie kielonkami. Zgineli calkiem zwyczajnie, bynajmnej smiercia zolnierza. Co za halo?