POLITYKA 2o

Gość · Wysłany: Sob 9:38, 29 Mar 2008 Temat postu: Rozpad LiD-u?

[link widoczny dla zalogowanych]

Wg aktualnych sondaży OBOP-u LiD może liczyć na 12% poparcie.
Rozstanie się z Demokratami zapewne osłabi SLD a wzmocni Platformę.

Gość · Wysłany: Sob 18:56, 29 Mar 2008 Temat postu:

Rozpad LiD? Nareszcie.
Ten dziwny układ miał wprowadzić SLD na polityczne salony. Wprowadzający to Demokraci oraz nowy oddech lewicy - Borowski ze swoim towarzystwem.
Ojcem tego przedsiewziecia był zapewne Prezydent Kwaśniewski, obawiam się że w czasie gdy chorował na filipińską przypadłość.
SLD wyszło na tym jak "Zabłocki na mydle".
To SLD wprowadziło na forum parlamentu kilkunastu posłów z demokratów i renegatów Borowskiego. Teraz to SLD ponosi koszty tego przedsięwzięcia, nawet i finansowe.
To SLD straciło swoją wiarygodność programową jako lewica. Teraz Olejniczak nadgania stracony czas tematami takimi jak ; aborcja , konkordat itp.
W naiwności swojej przywódcy lewicy liczyli że demokraci nobilitują ich w salonach politycznych.Nie rozumieją podstawowych zasad, partie tworzy się po to aby róznić się programowo od już istniejących, a nie łączyć. Podczas mariażu z demokratami elektorat lewicy odszedł , nawet do PiS.
Gdyby SLD szło pod własnym szyldem do wyborów jestem przekonany że otrzymałoby takie poparcie jak LiD lub niewiele większe. Ale Borowski z towarzyszami Sejm oglądałby w telewizji. Elektorat lewicowy miałby zaś określony wybór. A tak SLD straciło część swojego elektoratu , zagubiło się programowo co wskazują sondaże, a i zobowiazania finansowe musi samo spłacać. Tak to widzę.

Gość · Wysłany: Nie 9:12, 30 Mar 2008 Temat postu:

PD to nie SdPd. I niie sądzę, aby LiD przestał działać. Właściwie klub sejmowy powinien zostać, bo PD to dwóch tylko posłów, ale formułę należałoby zmienić. MOże i LiD przestanie działać bez Onyszkiewicza, który nie wiem, dlaczego jest ich przwodniczącym. Ich sprawa.

Jeżeli chodzi o Borowskiego, to stary rep. Jego Olejniczak tak łatwo się nie pozbędzie jak Oleksego, Millera czy nawet Kwaśniewskiego. Nie po to założył oddzielną Socjaldemokrację, że się rózni. Założył po to aby bywać tak gdzie "trzeba". I takłatwo go SLD się nie pozbędzie......!!

Gość · Wysłany: Nie 23:38, 30 Mar 2008 Temat postu:

LiD niechże się rozpadnie a SLD stanie się lewicą z prawdziwego zdarzenia.
mają potencjał, aby odebrać głosy niezadowolonych PiS owi chociażby

Gość

Ja tam tam za nimi płakać nie będę podobnie jak za SLD.
Obie partyjki są siebie warte ale to SLD pogrąża sie i sprowadza w niebyt.
Zabawy Pani Sz. czy miłość pana K. do wszelkich przejawów homoseksualizmu okraszone powiazaniami pana V z politykami "lewicy" skutecznie odbierz im wszystkich prócz "zbowidowców". Dla mnie za rok nie wejdą do sejmu.

Gość

Gość

Gość

"katolik" z ""
hehehehe

Ale ad rem
Nie jestem przeciw partia lewicowym z oczywistych względów ale jestem przeciw SLD - i tego co sie stało z tej partii. Jesli twarzami SLD ma byc Kalisz Szymszyszyn czy ludzie bedący w zażyłych kontaktach z V a jej prezes robi zakupy w nadjroższych butikach to gdzie ta lewica?
Raczej listek figowy po przekształceniu sie z PZPR.

Gość

Gość

Czy partii chłopskiej ma przewodzić rolnik czy urzędnik nie wiedzący nic o uprawie chocby żyta? czy partii enedeckiej ma przewodzić ateista a zielonym własciciel konceru chemicznego?

Wiarygodność.
A jaką ma SLD?
Sam najlepiej wiesz.
By wejść do sejmu musiała "bratać" sie z kanapowymi partyjkami.

A co do lewicowości SLD to jakis czas temu Rakowski napisął co o tym myśli. Organ (Twybuna Ludu hehehehe ludu hehehehe) nie chciał wydrukować ale w GW poszło wszystko z komentarzem że lewica boji sie dyskusji o programie i powrocie do podstawowych celów.

Cos sie zmnieło od tego czasu?
Prezes i wyniki sondaż - reszta po staremu.

Gość

Gość

Nie pisze o tym że w SLD nastłapiła powtórka z historii partii bolszewickiej. Wszystko oczywiście w łagodniejszej i "cywilizowanej" formie ale kierunek ten sam.

Gość

Gość

I znów bleblebleble
sprawdz jak zaczynała partia bolszewicka a jak skończyła zamiast pisac o szczególikach i dzielić włos na czworo.

Gość