Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przekonać Zachód do islamu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 8:56, 27 Cze 2006    Temat postu:

BL: "Ale to właściwie w zupełności TAMTYM wystarczy."
Do czego? Do zrozumienia czy do wykorzystania?
Polityka Kalego. Metody " (nasze) komunistyczne", ich terrorystyczne są złe. Godne potępienia. Ale w zwalczaniu terroryzmu (uściślonego przez Janusza) arabskiego te metody są jedyną drogą! Coś tu nie gra. Jeżeli któraś ze stron nie zgadza się na dialog i pojednanie, to dialogu i pojednania nie będzie.
W każdym razie i ONI i my mamy prawo wiedzieć co jest grane i co myślimy o tym, więc o tym piszemy. Więc czy się tym podkładamy? Oni też piszą! Ale jakość kontrakcji "zbrojnych" nie ma. Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
b.las logout
Gość





PostWysłany: Wto 10:53, 27 Cze 2006    Temat postu:

no tak... moderek ekorek jak zwykle na posterunku, obrońca savoir-vivre'u. Ciekawi mnie, moderku ekorku przemądry, w bon tonie niezrównany - przyznaj się wreszcie - czy wtedy, w grudniu 1970,
na wybrzeżu (a może i 10 lat później), kiedy umundurowany moderowałeś innego rodzaju "chuliganów" - robiłeś to tak samo sumiennie i elegancko? Bo ostatnimi czasy zauważyłem, że ty szarmancko strzelasz bucikami właściwie przed każdego rodzaju kurestwem. Zdrada narodu, czy cywilizacji - błachostka. Akurat na tego rodzaju wulgaryzmy, dotyczący spraw najważniejszych - jakoś słabiutko masz nosek wyczulony.
...................................................................................................

Panesz... powiem ci szczerze, że twoje posty są nazbyt psychodelicznym językiem pisane (jak dla mnie). Więc wybacz szczerość - ale od jakiegoś czasu twojej politycznej "poezji" nie próbuję już nawet rozszyfrowywać.
Albo pisz po ludzku, albo nie pisz do mnie wcale. Mam za bardzo zmęczoną głowę na tego rodzaju dodatkowe "atrakcje intelektualne". Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 10:59, 27 Cze 2006    Temat postu:

Wpisy „b.las logout” – są to moim zdaniem, spamy.

Think
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
b.las logout
Gość





PostWysłany: Wto 11:11, 27 Cze 2006    Temat postu:

...jeszcze słówko dodam w temacie

Dziwki czarnuchów (obojga płci) atakują Zachód i będą atakowały jak próchnica zęby - od środka, bezwzględnie, najmniejszy grzeszek obrócą w gigantyczne gówno, będą ekstatycznie obsrywać swoją kulturę do czasu aż same się w tym szambie nie potopią.

ale pokażcie mi drugą na świecie cywilizację, która jak zachodnia jest
tak skłonna do pokuty, bicia się w piersi, dziargania po cielsku swojej historii i przyszłości i na koniec (z umartwienia, że się nadepnęło innego cywilizacyjnego robaczka) popełnienia kulturowego samobójstwa.

Pokażcie mi te "lepsze od naszej" kultury... te mądrzejsze, bardziej tolerancyjne, mniej ekspansjonistyczne...

.................................................................................

Joie de Vivre...
termin "dziwki czarnuchów" nie odnoszę do Ciebie, chociaż uważam,
że ty w swoim radykaliźmie stanowczo zeszłaś na manowce.
Z agresywnej antyklerykalistki (co w dzisiejszych czasach zrozumiałe)
stałaś się agresywną antychrześcijanką - a to już wielka różnica.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 11:28, 27 Cze 2006    Temat postu:

Bujany jak Ty w końcu mało o tamtym czasie wiesz. Może i dobrze, przesiąkniesz lepszymi czasami niz my.
To że znalazłem się w określonym czasie i miejscu , to nie moja wina ani zasługa. Z uporem powtarzam że klucz do sprawy leżał i leży w rękach polityków. Ja polityki nie uprawiałem i uważam że zołnierz powinien być od niej z daleka.Kwestia wykonywania rozkazów jest często dramatem dla sił porzadkowych i zołnierza jeżeli do tego będzie uzyty. Ciebie w 70 roku szybko w wózku niemowlecym zawieziono zapewne do domu , bo z uwagi na hałas pieluchy zrobiły się mokre. Nasze pokolenie do domu nikt nie odesłał , a że niektórym przydałyby sie wówczas pieluchy to też prawda. Nigdy nie traktowałem, nie traktowaliśmy protestujących jako chuliganów.Czas wreszcie zmienić retorykę. Jako moderator staram się czynic to co uważam za słuszne, nie ingeruję w politykę, w generalia , każdy ma prawo do swoich sądów.Nawet jeżeli będziesz pisał peany na rzecz Osama B.a portret Zarkawiego będziesz nosił na piersiach, nic mi do tego.Nie ja, moderator jestem sędzią w ocenie co jest dobre dla cywilizacji a co zdradą narodu .Ja mogę mieć swoje zdanie jako Ekor Tnę "chwasty językowe" które nie maja nic wspólnego z poglądem .Dziwnym że tego nie zauważyłeś. Podejrzewam że żelazny Feliks szybko wyrzuciłby mnie z roboty z .."hukiem ", przypuszczam że Ty zostałbyś dłużej w "robocie".
Tym proletariackim akcentem kończę. Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
b.las logout
Gość





PostWysłany: Wto 11:36, 27 Cze 2006    Temat postu:

Pamiętam zdjęcia z grudnia 1970. Pamiętam tego milicyjnego stara,
który sobie jeździł po ciałach rannych (albo już martwych) robotników.
To powiadasz (w kontekście "kwestia wykonywania rozkazów jest często dramatem") że wam było równie przykro co tym czterdziestu paru trupom
i ich rodzinom? Nie no... jak dla mnie to ty już jesteś rozgrzeszony!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 12:15, 27 Cze 2006    Temat postu:

Nie Bujany ja osobiscie nie potrzebuję rozgrzeszenia, sztuką było być , być w sposób aktywnym , ale ze zrozumieniem i przyjaznym , nawet realizując zadania i rozkazy.Ta druga strona nie była wcale krwiożecza , to były nasze "rodziny" Oni rozumieli nas. Ale jest pojęcie psychologia tłumu, nie sadzę aby istniała konieczność tłumaczenia Tobie tego pojęcia. Jest jeszcze aspekt rozkazów z góry , niedomówień , asekuranctwa . Ale ze strony protestu też sytuacja nie jednoznaczna , przyjazny z pozoru tłum w oka mgnieniu może stac sie nieobliczalnym, tylko Ty hipotetycznie w każdym momencie mogłeś machnąć reką i pójśc do domu , lub rzucić brukowcem i dalej byc anonimowym, lub przy złapaniu powiedzieć że to prowokacja strony rządowej , JA tego nie mogłem , byłem widziany , obserwowany i wycofać się ani uniknąć odpowiedzialności nie mogłem .A przede wszystkim będąc świadomym że mając narzędzie walki w ręku mogę stać się mordercą , wielokrotnym mordercą .Duży balast i obciążenie psychiczne. Jest jedno pewne ani jedna strona ani druga nie powinna znaleźć się na ulicy w sytuacji konfrontacji .Nie powinno tam być nas , ani Ciebie , ani mnie.
Klucz do rozwiazania sprawy leżał gdzie indziej .Nie sztuka było strzelać , chociaż i takie były obiektywne momenty.W takiej traumie ekstrema była i po jednej i po drugiej stronie ,z tego nikogo jednak nie rozgrzeszam.Chociaż jak powiedziałem osobiście nie potrzebuję rozgrzeszenia to piszę w obronie kolegów którzy musieli , zmuszeni sytuacja byli do określonych tragicznych w skutkach działań. Bujany , dyskusja na naszym poziomie , szczeblu do sprawy nic nowego nie wniesie. Problem leży wyżej w generaliach. Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 12:28, 27 Cze 2006    Temat postu:

Odpowiedź na wpis Janusza

„Zuchwała poruszamy się w trudnym temacie , trudnym do zrozumienia dla wielu z nas. Jeśli odezwałem się to sam staram sie zrozumieć w czym tkwi problem.
Nie mam zamiaru przekonywać Cię do swoich racji , ale jeśli "coś" czytasz i chcesz rozwiązać , zrozumieć problem staraj się korzystać z wielu źródeł.”
*
*
Masz rację, że trzeba korzystać z wielu źródeł, jeśli się chce poznać obiektywną prawdę. Forum jest to dość trudna forma dla wymiany poglądów, ponieważ wymaga przeogromnej cierpliwości i opanowania. Jeśli spotykają się dwie osoby o przeciwnych poglądach, muszą sobie wykazać nie tylko proste racje logiczne, ale też przekazać swoje wyobrażenie o danej sprawie. Przekazanie tego wyobrażenia jest właśnie bardzo trudne i pracochłonne dla obu stron. Jak zauważyłam, na wielu forach często dochodzi do sprzeczek, gdyż ludzie siebie nie rozumieją, i wcale nie rzadko są podobnych poglądów, a popadają w ostry konflikt.

Każdy nasz wpis to tekst, ale także podtekst. Ktoś na przykład napisze do drugiego forumowicza: „jesteś ciemniakiem”. Jeśli osoby się znają i lubią, wtedy adresat tych słów pojmie, iż jest to żart lub lekki szturchaniec przyjaciela z forum, ale jeśli się nie znają, słowa te z pewnością zostaną odebrane ostro jako obraza. Na tym przykładzie chciałam w uproszczeniu pokazać, co to jest podtekst.

W temacie tego „topiku” szczególnie dużo jest do roboty, jeśli się chcemy porozumieć. Bowiem jest to temat wyjątkowo przez oficjalne czynniki i media zagmatwany (polityka, cenzura, strategia). Na własnej skórze doświadczyłam przejścia z wyobrażenia wpojonego mi w Polsce w wyobrażenie zupełnie inne, pełniejsze. I nie tylko za sprawą Arab News. Niemniej jednak gazeta ta odegrałam dużą rolę. W końcu przecież gazeta to mnóstwo ludzi, autorów artykułów, i o mnóstwie spraw rozprawiających. Oni patrzą na świat przez inne okulary niż my. Czyli mają inne wyobrażenia – inny podtekst. A nie wszyscy dziennikarz są Arabami. Piszą tam też dziennikarze europejskiej i amerykańskiej narodowości. I da się zauważyć różnicę w wyobrażeniach pomiędzy osobami z Zachodu a ze środowiska muzułmanów.

Przeczytawszy już sporą ilość artykułów Arab News, pióra arabskich dziennikarzy, zauważyłam, że to jest zupełnie inny świat niż dotąd sądziłam. Przede wszystkim, stwierdziłam, czytanie tej gazety nie jest męczące. Pamiętam, że nie byłam w stanie czytać prasy komunistycznej, była tak sztuczna i nienaturalna. Odczuwałam do niej fizyczny wstręt. Podobny wstręt odczuwam od dłuższego czasu, mając do czynienia z prasą polską obecną. Po kilku dniach czytania Arab News zdziwiłam się, dlaczego czytając się nie męczę? Mocno są w zgodzie ze swoim sumieniem. Piszą naprawdę to, co myślą i czują. Ich religia przewija się, ale absolutnie nie w sposób nachalny czy męczący, bardzo subtelnie, z wyjątkiem tych artykułów, które całe poświęcone są religii. Ich kryteria wartości są zupełnie jednoznaczne. Odczuwałam komfort, ponieważ ich wywody nie kłóciły się z moim sumieniem. Oczywiście, że pewne ich tradycje i obyczaje wydają mi się trudne do zaakceptowania. Są bardzo inteligentni. Ich wiara uzbroiła ich w równowagę wewnętrzną, dzięki czemu nie tracą energii intelektualnej na próżno. To bardzo wartościowi ludzie. Ponadto życzliwi. A w walce o swoje sprawy są niezakłamani i zdeterminowani. Doskonały wzór.

Pozdro

UFF, jaki upał.....

Think
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 13:01, 27 Cze 2006    Temat postu:

Ekor napisał:
Jest jedno pewne ani jedna strona ani druga nie powinna znaleźć się na ulicy w sytuacji konfrontacji .Nie powinno tam być nas , ani Ciebie , ani mnie.


Czytam Wasze posty nie zajmuję stonowiska ale wydaje mi sie że słowa Ekora są najbardzej trafne,Polak przeciwko Polakowi przez Polaka podszczuty a profity zbierał ktoś inny.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz
Gość





PostWysłany: Wto 20:02, 27 Cze 2006    Temat postu:

Joie de Vivre znam Cię na tyle aby wiedzieć, iż nie wiem co bym nie napisał , jak przekonywał to i tak poglądów nie zmienisz.Co ja mówię , czego oczekuję mowa o pogladach , to zbyt poważna sprawa - wiem.

Tak wogóle jestem zwolennikiem nie obnoszenia się z wiarą.Stwórca dał nam wielki skarb z którego ludzkość skwapliwie skorzystała i nic tu do tego religiom.Rozum , twórcza myśl ludzka , chęć poznawania , rozwiązywania problemów , rozumienia tego co nas otacza , postęp techniczny to jest koło napędowe wszystkiego co do chwili obecnej zdołano osiągnąć na Niebieskiej Planecie.Kilka aspektów negatywnych świadomie pominąłem , ale i owe są wpisane w nasze życie.Jest jeszcze coś co można nazwać sprawą wyboru i sumienia.

Kobietom jest bliżej do romantyzmu , fantazji , fascynacji niż nam prostakom od czarnej roboty, od "pługa".

Joie odpowiedz mi na jedno pytanie.
Czy chciałabyś być kobietą muzułmanina ?
Nie w Polsce ale tam w jego ojczyźnie.
Jak mi odpowiesz szczerze ,
może coś dotrze do mego umysłu ,
coś zrozumiem , w coś uwierzę.

Joie może Twoim marzeniem jest zamieszkanie w kraju muzułmańskim.Przepraszam za te pytania , chcę tylko Cię zrozumieć.

Joie napisałaś - "Niezwyklosc tej religii polega na tym , ze ona posiada kod moralny, ktory jest przestrzegany przez wiernych. Nie ma w Islamie rozbieznosci pomiedzy religia, filozofia i stylem zycia."
Jeśli przyjąć to za prawdę wówczas łatwiej zrozumieć skąd bierze się fanatyzm religijny .
Nigdy nie stanę się zwolennikiem takiej doktryny , kultu , skrajności , wykorzystywanej w celach zdobycia nie tylko władzy , zaszczytów , gdzie głównym celem jest zawładnięcie umysłami milionów ludzi. O nie !!!
Wybacz Joie dla mnie jest to niepojęte - np.samobójstwa , które w konsekwencji dosięgają ludzi postronnych i Bogu ducha winnych , nie mówiąc o zaangażowaniu się w "te sprawy" ludzi wykształconych , pobierających przez długie lata nauki na renomowanych uniwersytetach zachodnich ,lub urodzonych , wychowanych już tu w Europie .
Zaprzeczanie samemu sobie to metoda , która do mnie nie przemawia.

Niezależna jesteś bardziej oczytana w temacie niż ja.Cóż mogę powiedzieć , odbierasz Islam , ich świat inaczej niż ja to widzę .Nie neguję tego o czym piszesz , nie neguje Twych wrażeń , żeby nie powiedzieć fascynacji. Wspaniałych ludzi mozna spotkać wszędzie , lepiej ich szukać wokół siebie niż tak daleko od Polski..Powiem tak , dopiero zgłębienie tematu , dotarcie do jego korzeni często otwiera nam oczy , tylko jak to w życiu bywa okazuje się , że jest już za późno na zmiany , naprawienie błędów , zmianę decyzji , wycofanie się z przegranej sprawy , błędnej oceny.Przy "pudle" , złej ocenie sytuacji szkoda jest po naszej stronie.

Błędem ludzkości jest przypisywanie zbyt wielkiej roli Stwórcy.Stwórca dał nam to co dał , a dał bardzo dużo i dalej "robi" to co do Niego należy.Jeśli powróci do nas to tylko po to aby nas zniszczyć.To nie przepowiednia .Do tego zdania należy podejść z przymróżeniem oka i z pewną dozą poczucia humoru.
Chociaż gdyby chwilkę pomyśleć to wcale nie musimy czekać na Jego powrót i w tym względzie dał nam "narzędzia" którymi możemy zrobić to sami , jeśli jeszcze nie dzisiaj , to kto wie czy nie będziemy do tego przygotowani już jutro.Czy decyzja należeć będzie do NAS ? Zapewne będzie należeć do naszych elit i ich przywódców.
Umysł ludzki jest nieobliczalny.

Co by się stało gdyby tak zamienić role.Zachodowi dać to co mają islamiści , a Islamowi dać to czym dysponuje Zachód .Ciekawe co byście powiedzieli i jak dużo byście mieli do powiedzenia ?

Pozdrawiam

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz
Gość





PostWysłany: Wto 20:04, 27 Cze 2006    Temat postu:

Drążymy temat dalej.

Religia i terroryzm mają długą wspólną historię, jakkolwiek w ostatnim stuleciu zjawisko to przyćmiewał raczej terroryzm o motywacjach narodowowyzwoleńczych czy też ideologicznych. Na początku „ery nowoczesnego terroryzmu”, a więc pod koniec lat sześćdziesiątych, żadna z działających wówczas grup terrorystycznych nie miała religijnej , w tym przypadku islamskiej motywacji. Nawet grupy palestyńskie, złożone przecież z muzułmanów, miały raczej separatystyczny lub marksistowsko-leninowski charakter.

Pierwsze islamskie organizacje terrorystyczne z prawdziwego zdarzenia pojawiły się dopiero na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych i od tego okresu można zacząć ich kwalifikowanie jako zdecydowanie islamskich, tzn. o takim charakterze i motywacjach. Nowoczesny terroryzm islamski zrodził się dzięki sukcesowi rewolucji islamskiej w Iranie. To wydarzenie dało impuls do jego szerokiego rozwoju – dziesięć lat później organizacji fundamentalistycznych było już bardzo dużo i obejmowały one swym działaniem cały świat. Ponadto od początku lat dziewięćdziesiątych terrorystyczne ugrupowania islamskie stanowiły ponad jedną trzecią wszystkich zidentyfikowanych grup ekstremistycznych, a najpoważniejsze i najkrwawsze ataki terrorystyczne ostatniej dekady są dziełem właśnie islamistów.

To są fakty z któryki trudno dyskutować .Jest gorzej niż nam się wydaje.Zazwyczaj jest tak , że fakty przyjmuje sie do wiadomości lub poddaje rozważaniom , dyskusji.Islam nie dyskutuje nie szuka pojednania .Islam wojuje świadomie i z premedytacją , sposobami im dotępnymi .

Wnioski nasuwają się same , rozwiązania też.Przykre ale prawdziwe.

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 20:11, 27 Cze 2006    Temat postu:

Oj, nie należy mylić Islamu z terroryzmem. Najpierw Rosjanie knuli wśród muzułmanów, a potem dołączył do tego Zachód. I w pewnym momencie nagle zaczął się zmieniać styl działania terrorystów z krajów muzułmańskich. Załączony wcześnie przeze mnie artykuł prasowy opowiada dzieje pewnego terrorysty, który przygotowywał swe działania terrorystyczne przebywając w Wielkiej Brytanii. Czynił to przez wiele lat. I co na to UK ?

Think
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz
Gość





PostWysłany: Wto 20:50, 27 Cze 2006    Temat postu:

Oj Zuchwała bardzo się mylisz i nie trudno to udowodnić.
Nie mam zamiaru roztrząsać tematu na drobiazgi , na szczęście ten rodzaj terroryzmu nas jeszcze nie dotyczy.Pytanie jak długo ?

Ważna jest także konfrontacja Islamu z Zachodem, a szczególnie Stanami Zjednoczonymi, postrzeganymi obok Izraela jako główne źródło zła. Państwa zachodnie są oskarżone o uciskanie muzułmanów, prowadzenie z nimi wojny. Wskazywane są przy tym odwieczne, pochodzące nawet z okresu wypraw krzyżowych, antagonizmy między islamem a chrześcijaństwem. Sprowadzanie konfliktu do różnic wyznaniowych jest kolejnym błędem.

Izraelska inwazja na Liban z roku 1982 jest, według ekstremistów islamskich, najlepszym przykładem wrogiego nastawienia państw zachodnich do rewolucyjnego islamu. Obecność świata zachodniego w regionie Bliskiego Wschodu jest postrzegana jako próba kontrolowania tamtejszej ekonomii i odebrania Arabom ich bogactwa – ropy naftowej , której zasoby są ograniczone. Natomiast stosowanie terroryzmu jest według nich formą samoobrony. Strategia regularnych ataków terrorystycznych jest więc jedyną dostępną bronią przeciw silniejszemu i lepiej wyposażonemu przeciwnikowi – Izraelowi i Stanom Zjednoczonym.
Tego typu ataki wiecej im szkodzą , niż przynoszą korzyści.

Wszystkie grupy terrorystyczne, także islamskie, pragną tego samego – chodzi im o zwrócenie uwagi opinii publicznej (przy czym zarówno swoich współwyznawców – dla zdobycia ich sympatii, jak i antagonistów – w celu wywołania u nich strachu), czy też spowodowanie chaosu lub sprowokowania działań represyjnych, odwetowych i ukaranie winnych. Działania owe mają prowadzić do osiągnięcia przez terrorystów szerszych strategicznie celów – uznania swego istnienia, następnie uznania swoich praw i uzyskania pewnych pełnomocnictw, co ostatecznie ma przynieść im władzę, dzięki której będą mogli zrealizować wszystkie wysuwane postulaty.

Szczególną uwagę należy zwrócić na ogromną rolę, jaką w systemie działania ekstremistów odgrywa wiara i religia. Bardzo łatwo jest docenić wartość tego czynnika, obserwując zjawisko zamachów samobójczych. Pierwsze przypadki takich ataków pojawiły się już pod koniec 1982 roku. Klasyczną techniką działania jest wówczas wyładowanie samochodu dużą ilością materiałów wybuchowych lub umocowanie ich bezpośrednio na ciele zamachowca samobójcy, a następnie zdetonowanie ich w wybranym miejscu. W rezultacie śmierć ponoszą zarówno cele ataku znajdujące się w zasięgu rażenia ładunku wybuchowego, jak i sam zamachowiec. Terroryści islamscy lubią się szczycić faktem dysponowania wieloma ochotnikami, przeszkolonymi gotowymi do przeprowadzenia tego typu uderzeń. Mimo, że Koran zabrania samobójstwa, to jednak ideolodzy grup islamskich, choćby organizacji Hezbollah, uważają, iż poświęcenie własnego życia jest najbardziej zaszczytnym czynem, jaki muzułmanin może popełnić w obronie własnej wiary i narodu.

Tradycja muzułmańska mówi, że celem świętej wojny jest szerzenie islamu na całym świecie, także za pomocą siły militarnej, a obowiązkiem każdego muzułmanina jest uczestniczenie w takiej walce. Muzułmanie biorący czynny udział w wojnie obronnej mają się bronić przed „wielkim i małym szatanem”, to znaczy przed Stanami Zjednoczonymi i Izraelem. Zgodnie z prawem islamskim – w sytuacji gdy ziemia zostanie zajęta przez wrogie muzułmanom siły, wszyscy wyznawcy islamu są zobowiązani do walki, dopóki własność narodu islamskiego nie zostanie odzyskana. Wynika z tego, że walka przeciw USA i Izraelowi jest tylko obroną islamskich praw. Ataki samobójcze stanowią bardzo ważną część dżihadu – nie jest to tylko jeden ze środków walki, lecz coś więcej – wypełnienie ważnego obowiązku. Ginąc w świętej wojnie, muzułmanin spełnia swoją powinność uczestniczenia w niej, jak też składa Allahowi siebie samego jako najwyższą ofiarę.

Dzisiejsi islamscy fanatycy działają niemalże tak samo. Po śmierci ma czekać na nich raj – wspaniałe miejsce, w których pobyt jest godną zapłatą za ofiarę poniesioną w walce z wrogami wiary. W islamskim raju znajdują się rzeki i jeziora wypełnione miodem, winem, tam też dozwolone są wszelkie rozkosze, których może dostarczyć seks, a co najważniejsze – męczennikom będzie dane ujrzeć oblicze Allaha i spotkać się ze swoimi krewnymi.
Terroryści islamscy uważają zamachy samobójcze za najskuteczniejszą strategię walki, ponieważ taka taktyka wyrządza ogromne szkody przy minimalnych stratach. Jest to usprawiedliwiona taktyka, oparta – jak już wspomniałam – na dobrowolnym męczeństwie zamachowca, który wyzwala się od wszelkich problemów świata doczesnego i w nagrodę zostaję obdarzony prawem wejścia do raju. Zaobserwować można goszczący na twarzach zamachowców uśmiech radości. Fanatycy cieszą już na samą myśl o śmierci w świętej wojnie, a męczeństwo przynosi chwałę nie tylko im, ale i całej rodzinie.
Jeden z Palestyńczyków powiedział w telewizji: „Żałuję, że nie mam jeszcze jednego syna, który chciałby oddać życie słusznej sprawie”. Powiedział to po tym jak jego jedynak wysadził w powietrze jerozolimską pizzerię.

Rola przywódców duchowych w zjawisku terroryzmu islamskiego jest bardzo duża, szczególnie w przypadku ugrupowań szyickich. Jako przykład może posłużyć wydanie przez szejka Omara Abdal-Rahmana fatwy przed zaplanowaniem zamachu na World Trade Center w Nowym Jorku w roku 1993 czy podobnego religijnego nakazu, wzywającego do zabijania wszystkich Amerykanów i ich sojuszników przez duchownych uczestniczących w pierwszym posiedzeniu Światowego Frontu Islamskiego w roku 1998. ideologowie i duchowni sankcjonują operacje terrorystyczne, udzielają swego poparcia, błogosławieństwa i nie skąpią modlitwy, szczególnie w przypadku śmierci terrorysty podczas przeprowadzanych działań.

Warto również zwrócić uwagę na fakt, że terroryści islamscy mają niemal niesprecyzowaną kategorię wrogów, których chcą unicestwiać. Wyróżniają oni wyimaginowaną grupę wierzących sojuszników i grupę niewierzących wrogów, choć i ten podział często nie jest respektowany – wiele jest przypadków mordowania samych muzułmanów. Za wroga można uznać praktycznie każdego.
Władze duchowne nie precyzują zbyt dokładnie, kto jest wrogiem, i sankcjonują krwawe ataki wymierzone w tłum. Organizowanie takich akcji terrorystycznych jest bowiem znacznie łatwiejsze i mniej ryzykowne niż w przypadku innej kategorii celów.

Oj Zuchwała bardzo się mylisz .Fundamentalizm islamski to krwawy terror w najgorszym tego słowa znaczeniu.Im wiecej zamachów , tym bardziej mnie utwierdzają w tym , że mam rację.

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 22:48, 27 Cze 2006    Temat postu:

Odpowiedź na wpis Janusza

„Państwa zachodnie są oskarżone o uciskanie muzułmanów, prowadzenie z nimi wojny. Wskazywane są przy tym odwieczne, pochodzące nawet z okresu wypraw krzyżowych, antagonizmy między islamem a chrześcijaństwem. Sprowadzanie konfliktu do różnic wyznaniowych jest kolejnym błędem.”
Zgadza się, Islam broni się przed Zachodem.

„Izraelska inwazja na Liban z roku 1982 jest, według ekstremistów islamskich, najlepszym przykładem wrogiego nastawienia państw zachodnich do rewolucyjnego islamu. Obecność świata zachodniego w regionie Bliskiego Wschodu jest postrzegana jako próba kontrolowania tamtejszej ekonomii i odebrania Arabom ich bogactwa – ropy naftowej , której zasoby są ograniczone. Natomiast stosowanie terroryzmu jest według nich formą samoobrony. Strategia regularnych ataków terrorystycznych jest więc jedyną dostępną bronią przeciw silniejszemu i lepiej wyposażonemu przeciwnikowi – Izraelowi i Stanom Zjednoczonym.
Tego typu ataki wiecej im szkodzą , niż przynoszą korzyści.”


Nie widzisz, że to jest pułapka i manipulacja – najpierw samych Rusków, a teraz głównie Zachodu??? Rzuciły się spece od manipulacji na muzułmanów jak małpa na kit. Przypomnij sobie atak ZSRR na Afganistan. Później Rosjanie się wycofali, a zostawili tam swoich namiestników i nawróconych siłą i kasą niektórych przywódców religijnych. Tak się zaczęło mącenie wśród tamtej społeczności rączkami samych Afgańczyków, a według woli Moskwy.

W sumie teraz Bliski Wschód to jest istne żerowisko Rosji i zachodnich sępów. Od siatek zachodnich aż się tam roi. Wśród Islamistów są zdrajcy, wielu zajmuje wysokie pozycje w ich krajach. Służą różnym, poszczególnym wywiadom zachodnich państw. Również terroryzm jest na sznurkach zachodnich państw. Nie sądź naiwnie, że dzieje się tylko to w polityce, co widać gołym okiem za pośrednictwem mediów. A do tego jeszcze istnieje kocioł narodowych i klanowych ich własnych muzułmańskich spraw.

Arabia Saudyjska wyróżnia się światłością. Władze tego kraju i elity intensywnie krzewią u siebie wiedzę, kulturę i podnoszą świadomość. Nie chcą, aby ich odrębność narodowa była niszczona przez Zachód. Arabia jest aktywna na arenie świata, organizuje różne międzynarodowe konferencje etc. etc. Tak więc część krajów muzułmańskich walczy o swoje sprawy tak ja Arabia Saudyjska, a część popadła w chaos jak na przykład Afganistan. Arabia Saudyjska ma bardzo mocne związki z USA. To są sojusznicy. I wbrew pozorom pod względem mentalności to bardzo bliskie sobie kraje. I właśnie sedno tkwi w wierze. Zarówno Arabowie saudyjscy mają mocną wiarę, jak i Amerykanie. Saudyjczycy to Islam, a Amerykanie mają swoją własną narodową silną wiarę.

Bliski Wschód to istne pomieszanie z poplątaniem. Ale ewidentnie istnieje tam walka o niezależność od Zachodu, o suwerenność. Walcząc o to postępują jak najbardziej słusznie i pełnoprawnie. Wiadomo, że komuna to zło. A komuna charakteryzuje się tym, że zaciera różnice między narodami, wszystkie do siebie upodabniając. Dążenie do tego, aby narody do siebie upodobnić, to zło także wówczas, gdy usiłuje tego dokonać Zachód. Osobowość i właściwe cechy dla każdego kraju, czyniące go odrębnym i niepowtarzalnym, to wartość, którą należy wspierać.

Wówczas gdy wybuchła afera z karykaturami ich Proroka w zachodniej prasie, wybuchła gwałtowna fala sprzeciwu wśród muzułmanów i dały się zauważyć dwa główne nurty. Wyraźny był wielki gniew ludzi słusznie oburzonych na niecną obrazę, ale też dały się zauważyć ekscesy ewidentnie bandyckie, prowokacyjne. Przy czym podłożenia bomby pod Ambasadę Belgii wcale nie zaliczam do bandytyzmu.


Think
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 22:50, 27 Cze 2006    Temat postu:

Zuchwała napisał:
Odpowiedź na wpis Janusza

„Państwa zachodnie są oskarżone o uciskanie muzułmanów, prowadzenie z nimi wojny. Wskazywane są przy tym odwieczne, pochodzące nawet z okresu wypraw krzyżowych, antagonizmy między islamem a chrześcijaństwem. Sprowadzanie konfliktu do różnic wyznaniowych jest kolejnym błędem.”

Zgadza się, Islam broni się przed Zachodem.

„Izraelska inwazja na Liban z roku 1982 jest, według ekstremistów islamskich, najlepszym przykładem wrogiego nastawienia państw zachodnich do rewolucyjnego islamu. Obecność świata zachodniego w regionie Bliskiego Wschodu jest postrzegana jako próba kontrolowania tamtejszej ekonomii i odebrania Arabom ich bogactwa – ropy naftowej , której zasoby są ograniczone. Natomiast stosowanie terroryzmu jest według nich formą samoobrony. Strategia regularnych ataków terrorystycznych jest więc jedyną dostępną bronią przeciw silniejszemu i lepiej wyposażonemu przeciwnikowi – Izraelowi i Stanom Zjednoczonym.
Tego typu ataki wiecej im szkodzą , niż przynoszą korzyści.”


Nie widzisz, że to jest pułapka i manipulacja – najpierw samych Rusków, a teraz głównie Zachodu??? Rzuciły się spece od manipulacji na muzułmanów jak małpa na kit. Przypomnij sobie atak ZSRR na Afganistan. Później Rosjanie się wycofali, a zostawili tam swoich namiestników i nawróconych siłą i kasą niektórych przywódców religijnych. Tak się zaczęło mącenie wśród tamtej społeczności rączkami samych Afgańczyków, a według woli Moskwy.

W sumie teraz Bliski Wschód to jest istne żerowisko Rosji i zachodnich sępów. Od siatek zachodnich aż się tam roi. Wśród Islamistów są zdrajcy, wielu zajmuje wysokie pozycje w ich krajach. Służą różnym, poszczególnym wywiadom zachodnich państw. Również terroryzm jest na sznurkach zachodnich państw. Nie sądź naiwnie, że dzieje się tylko to w polityce, co widać gołym okiem za pośrednictwem mediów. A do tego jeszcze istnieje kocioł narodowych i klanowych ich własnych muzułmańskich spraw.

Arabia Saudyjska wyróżnia się światłością. Władze tego kraju i elity intensywnie krzewią u siebie wiedzę, kulturę i podnoszą świadomość. Nie chcą, aby ich odrębność narodowa była niszczona przez Zachód. Arabia jest aktywna na arenie świata, organizuje różne międzynarodowe konferencje etc. etc. Tak więc część krajów muzułmańskich walczy o swoje sprawy tak ja Arabia Saudyjska, a część popadła w chaos jak na przykład Afganistan. Arabia Saudyjska ma bardzo mocne związki z USA. To są sojusznicy. I wbrew pozorom pod względem mentalności to bardzo bliskie sobie kraje. I właśnie sedno tkwi w wierze. Zarówno Arabowie saudyjscy mają mocną wiarę, jak i Amerykanie. Saudyjczycy to Islam, a Amerykanie mają swoją własną narodową silną wiarę.

Bliski Wschód to istne pomieszanie z poplątaniem. Ale ewidentnie istnieje tam walka o niezależność od Zachodu, o suwerenność. Walcząc o to postępują jak najbardziej słusznie i pełnoprawnie. Wiadomo, że komuna to zło. A komuna charakteryzuje się tym, że zaciera różnice między narodami, wszystkie do siebie upodabniając. Dążenie do tego, aby narody do siebie upodobnić, to zło także wówczas, gdy usiłuje tego dokonać Zachód. Osobowość i właściwe cechy dla każdego kraju, czyniące go odrębnym i niepowtarzalnym, to wartość, którą należy wspierać.

Wówczas gdy wybuchła afera z karykaturami ich Proroka w zachodniej prasie, wybuchła gwałtowna fala sprzeciwu wśród muzułmanów i dały się zauważyć dwa główne nurty. Wyraźny był wielki gniew ludzi słusznie oburzonych na niecną obrazę, ale też dały się zauważyć ekscesy ewidentnie bandyckie, prowokacyjne. Przy czym podłożenia bomby pod Ambasadę Belgii wcale nie zaliczam do bandytyzmu.


Think
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin