Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Platforma czyli :
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 10:46, 30 Wrz 2005    Temat postu:

A słowo ... ciałem się stało.
Ci wredni ... kapitaliści ......tylko w ciagu dwóch dni ...doprowadzili pewego gościa do stanu ... jaki widać na załączonym powyżej obrazku

I jak tu głosować na takich???????????
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 11:57, 30 Wrz 2005    Temat postu: nienienie

casandra napisał:
Tak więc Rafi życzę ci dobrego samopoczucia i dalszej, ślepej wiary w to, że ten nowy rząd jest "zbawcą narodu".


Dziękuję serdecznie, ale czy na podstawie moich, zazwyczaj negatywnie zabarwionych, postów wnosisz, że "slepo wierzę" ? Nie widzę żadnej emotki sugerującej żartobliwy ton wypowiedzi, więc traktuję tę Twoją wypowiedź poważnie, co skłania mnie do złożenia ... zdecydowanego sprzeciwu wobec Twojej sugestii, jakobym "ślepo wierzył". Napiszę nawet, że nie wierzę, ale zawsze pozostają ... złudzenia. Liczę tylko na tyle, że może ten kolejny "wolny" Sejm nie będzie aż tak fatalny jak poprzedni ? Ponieważ dotychczas każdy kolejny w III RP miał na koniec niższe notowania niż poprzedni :) Rząd Belki / Sejm skończyli ze "społecznym popraciem"/zaufaniem poniżej 10%

Co do mojej "wiary" ... Jeśli sam/a się nie zbawisz, rząd Ci w tym na pewno nie pomoże Very Happy



BujanyLas napisał:
Dziwię się z jakim baranim spokojem odbieracie to co się dzieje w Polsce. I dziwię się, że znowu największe pretensje o ten bałagan kierujecie pod adresem polityków.

Barani spokój ? Co to za "gadanie" ? Przykład "kamiennego" spokoju - jak dobrze pamiętam - dałeś chyba pierwszy Ty, zaraz po wstępnych wynikach ;) Ale co z tego wynika oprócz pokazania własnych emocji i żalu ? Wydaje mi się, że każdy z forumowiczów żaluje, iż to nie partia, na którą głosował, samodzielnie rządzi, bo to co on wybrał, na pewno jest "the best", ale demokratyczną rzeczywistość mamy jaką mamy i trzeba się z nią pogodzić :) Nawet za ceną twojego obraźliwego "baraniego spokoju". Emocje powyborcze (mniejsze, większe a dla niektórych ... żadne) opadną, politycy będą robić swoje (oby) poza kamerami ;) , a i my też musimy dalej robić swoje ...
Tak więc małe "podsumowanie": róbmy swoje, bo nikt tego za nas nie zrobi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 14:20, 30 Wrz 2005    Temat postu:

Do B.L :
Wypadki były , są i będą , cóz człowiek jest niedoskonałym , zaś stan infrastruktury , technika , no i zrządzenie losu dopełnia reszty. Ale to wszystko nie zwalnia nas od zadania sobie pytania czy do tej tragedii musiało dojść. Jasnym dla mnie jest że technika i infrastruktura nie jest naszą najmocniejszą stroną , wyjazd wcześnie nad ranem też nie jest czynnikiem sprzyjającym bezpieczeństwu. Proszę tylko nie wyciągać zbyt daleko idących wniosków co do podrózowania. Ale moim zdaniem im więcej będzie takich autokarów z pielgrzymkami na naszych drogach TO W NASZYCH WARUNKACH wzrastać będzie (ponad przeciętny trend) prawdopodobieństwo zaistnienia wypadków i kolizji. Uważam że jest to obiektywny osąd.Mnie się nie podoba że pielgrzymkomania staje się w naszych warunkach poniekąd obowiązkiem słuzbowym określonych decydentów, nie mam nic przeciw indywidualnym pielgrzymkom , ale decydenci ludzkich losów chciaż w określonym wymiarze czasowym winni ten obowiązek i odpowiedzialność odczuwać. Nie wydaje mi się aby zaliczenie pielgrzymki było warunkiem zbawienia , póki co religia katolicka tego nie wymaga. Z tych to też powodów siłą rzeczy nasuwa mi się wśród wielu pytań , też taka wątpliwość odnośnie pielgrzymek. Nie wchodzę na płaszczyznę ideologiczną ponieważ ma to się nijak do tej tragedii. Czy jestem człowiekiem poradzieckim ? najprawdopodbniej tak gdyż wychowałem się i dorastałem w tamtych czasach. Dlatego tak lubię słuchać Wysockiego, utworów i pieśni chóru Aleksandrowa , a ostatnio odsłuchuję Miszy Shufutińskiego , jednocześnie lubię odpoczynek słuchając Pavarottiego czy Chuck Berry ,Cohen czy boska Tina. Ale dosyć wyliczanek. Nie byłem i nie jestem szczególnym beneficjentem tamtego systemu.
Nie przenosząc się na inną stronę odpowiem na temat wyników głosowania . Generalnie obwiniasz wyborców za taki a nie inny wynik .Pamiętam Twoją wypowiedź o Panach i Łykach . Coś w tym było , bądź więc konsekwentny w poglądach. Z jednej strony widzisz mi się jako wnikliwy analityk zjawisk bedących w pewnym dystansie , jeżeli zaś jesteś blisko tematu tracisz w dużej mierze obiektywizm i staje się to wszystko trochę trudne do strawienia , bynajmniej dla mnie. Według mnie tak to już zostanie , będziesz ciągle poszukiwał ,nawet gdyby P.O odniosła zwycięstwo to po krótkim czasie byłbyś znowu kontestatorem , podejrzewam że bierzącym działaniu będzie Ci bardzo trudno poczuć się spełnionym. Wracając do sedna : według mnie na Panach (politykach) ciązy obowiązek "dokształtu " społeczeństwa , po to są publiczne media .Przeciętny Łyk (wyborca ) o ile nie ma ściśle określonych poglądów politycznych to głosuje okiem i uchem , jakoś nie uruchamiając szarych komórek , no bo i po co? skoro baza do przemyśleń jest zerowa. Stąd też często mam wątpliwości czy tak naprawdę zależy politykom na obiektywnym "dokształcie" wyborcy, tak aby myślał, zawsze to łatwiej w kampanii rzucić trochę populizmu , pójść do solarium lub zagrać na nucie martyrologii i "Łyk ugotowany". Tak coś i się wydaje.
P.S. Przepraszam za wynurzenia dotyczące Twojej osobowości , ani Ty nie prosiłeś o poradę , ani tym bardziej ja nie czuję się kompetentnym do ich udzielania . Ot proste "wariacje" (nie przyjmować tego dosłownie) na temat .
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 14:24, 30 Wrz 2005    Temat postu:

O .....bieŻące , chyba się zapiszę na dokształt
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 19:47, 30 Wrz 2005    Temat postu:

Abstrahując od wypadkow i bolesnych wynikow "pierwszego jesiennego i deszczowego dnia"...
Na tym polega demokracja, że kogo stać na pielgdzymkę autokarową, ten jedzie. Kogo nie stać, ten stoi.
A swoją drogą, "czy pielgrzym, ktory zbłądził (nie dojechał), ma zaliczoną pielgrzymkę?" - S.J.Lec.

W tej chwili widzę Platformę w rozkroku. Nie chcą się wciągnąć do wspolnego rządu bez odpowiedzialności Kaczorow. Bo żaden Kaczor nie formułuje rządu. Znaleźli wprawdzie "najlepszego" premiera, ale żaden z nich nie chce podejmować decyzji lub decydować o wspolnym programie. I w razie "wpadki", czyli gdyby poszło nietak, oni byliby czyści! Oni by zmieniali premiera, oni by zwalali na rząd i ministrow, a najlepiej tych z Platformy, oni by w końcu zwalili nieudaczność rządu na zły program Platformy lub brak takowego. Za 3 lata chcieliby budować już nową partię. Bo ich mądrość nie ma granic. Albo 8 lub więcej, a na wszelki wypadek od zaraz, "to-nie-MY"!
Natomiast Platforma czeka na propozycje, ustalenia zakresów i terminow rokowań. Chce odpowiedzialności conajmniej jednego Kaczora.
W tej chwili partia zwycięska pogrywa sobie z Platformą w hujki..
Więc kto ma tworzyć rząd? Czy nie obie partie PO i PiS, czy nie szefostwo tych partii? Czy może nieodpowiedzialni członkowie tych partii.
Rokowania powinny zacząć się jak najszybcie od najwyższego szczebla! Czego oczekuję!
A później niech walczą sobie o prezydenturę! Bo zagłosuję na Borowskiego....!!!! Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 0:20, 01 Paź 2005    Temat postu:

Borowski to ten podobny do małpy tak ??

Oj szkoda głosu
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator Forum
Admin


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:42, 01 Paź 2005    Temat postu:

Szkoda mi ostatnio czasu na polityczne ględzenie, więc krótko, tylko do Ekora (będzie o autobusach):
Ekor
Twoja troska, a za nią propozycja, na zmniejszenie liczby wypadków autokarowych jest (mówiąc niezwykle delikatnie) mało rozsądna. A przy tym oczywiście politycznie stronnicza, co już wykazałem. Autobusy służą do jeżdżenia, przewożenia dużych grup pasażerów, a ci jeśli
chcą podróżować, płacą - i jadą. Stawiasz (wymyślasz) przyczyny na głowie. Można zrobić sto rzeczy, żeby do wypadków żadziej dochodziło
i to nie pasażerowie powinni ograniczać swoje wojażerskie popędy,
ale ludzie odpowiedzialni za bezpieczeństwo taboru powinni dbać o swoją działkę, także ci, którzy odpowiadają za stan polskich dróg. Mają
na to środki w postaci podatków zdzieranych od każdego z nas. Pasażer, który zapłacił za bilet jest ostatnim człowiekiem, który miałby tutaj filozofować. A Ty kręcisz i szukasz dziury w całym. Jeszcze trochę a wyjdzie na to, że organizatorzy wyjazdów (oczywiście tylko tych zwatykanizowanych) to ludzie mający krew na rękach. I co Ciebie obchodzi czy jednemu z drugim pielgrzymka jawi się jako warunek zbawienia? Jest popyt na hurtowe zbawienia - to niech się zbawiają, a zasranym obowiązkiem przewoźników i tych wszystkich zasranych Marków Polów jest zapewnić ludziom maksymalne bezpieczeństwo.
Twoje myślenie przypomina mi myślenie komuszków niezdolnych wyprodukować odpowiedniej ilości energii, w związku z czym zwracali się do ludzi z apelami, żeby ci używali tego prądu "troszkę mniej". I to ten rodzaj myślenia, a nie sympatia dla Wysockiego, czy Shufutińskiego wskazują na mentalność Człowieka Poradzieckiego. (oprócz - rzecz jasna - rozróżniania wycieczek na "kościółkowe" i "bezpieczne").

Co do wyborów i moich nań reakcji. Uważam, że w tym co mówię jedyną rzeczą trudną do strawienia nie jest brak obiektywizmu i jakaś nieklarowność poglądu (bo powtarzam od trzech lat dokładnie to samo - czasem mniej, a czasem więcej się przy tym emocjonując) ale to, że bywam niegrzeczny. Cała reszta, sama treść, przedstawia się O.K.
A po raz sto pierwszy rozwijać - co i jak sobie wyobrażam, skąd oskarżenia - PO PROSTU już mi nie chce. Nie mam na to sił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 22:29, 01 Paź 2005    Temat postu:

Do B.L.
I tak zostańmy każdy przy swoim.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 10:45, 18 Paź 2005    Temat postu:

Mam dyskomfort bo...Platforma jest .......a jakoby jej nie było
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 7:50, 20 Paź 2005    Temat postu:

Patforma czyli ....................Korzenie Tuska


Liberał po przejściach


Prący do prezydentury Donald Tusk nie zawsze był człowiekiem politycznego sukcesu. Lider PO wywodzi się z działającego na początku minionej dekady Kongresu Liberalno-Demokratycznego. Pierwsza partia Tuska już po trzech latach istnienia okazała się wielką klapą - wyborcy skazali ją na niebyt poza Sejmem.
O KLD mało kto już pamięta, lecz działalność ugrupowania sprawiła, że synonimem słowa liberał stał się aferał.
Kongres Liberalno-Demokratyczny powstał w czerwcu 1990 r. Swój program określał jako pragmatyczny liberalizm. Partia głosiła nie tylko potrzebę prywatyzacji i rozszerzenia zakresu działania wolnego rynku, ale też neutralności światopoglądowej państwa. Niewidzialną ręką rynku Tusk był zafascynowany do tego stopnia, że potrafił powiedzieć, iż „z dwojga złego woli już wolny rynek bez demokracji od socjalizmu z woli społeczeństwa".
Wiara w wolny rynek
W wyborach prezydenckich 1990 r. liberałowie poparli Lecha Wałęsę. W wyborach parlamentarnych w 1991 r. KLD uzyskał 7,5 proc. głosów startując pod hasłem „Ani w prawo, ani w lewo, tylko prosto do Europy". Tusk mówił: „Jesteśmy jedyną postsolidarnościową partią, która nie będzie ofiarowała wyborcom pamięci o historii ostatnich lat, czyli martyrologii, orła w koronie, krzyży na ścianie, Częstochowy...". Tusk zachował ówczesną wiarę w wolny rynek, lecz w kwestiach światopoglądowych, wiary, tradycji zmienił się w konserwatywnego liberała.
Od stycznia do grudnia 1991 r. KLD współtworzył mniejszościowy rząd koalicyjny, na czele którego stał Jan Krzysztof Bielecki. W 1992 r. po „nocy teczek" Antoniego Macierewicza i upadku gabinetu Jana Olszewskiego powstał rząd Hanny Suchockiej, do którego Kongres wszedł. W 1993 r., mimo wielkich pieniędzy zainwestowanych w kampanię, startujący pod hasłem „Milion nowych miejsc pracy" KLD poniósł klęskę w wyborach parlamentarnych osiągając ok. 4 proc. głosów.
Aferał za aferałem
Wystarczyły trzy lata, by do liberałów przylgnęła etykietka aferałów. Mimo upływu lat do dzisiaj za niektórymi kolegami Tuska ciągną się kłopoty z prawem.
Kilka lat temu zrobiło się głośno o Jacku Merklu, byłym pośle KLD. Kiedy jego spółka 4Media przejęła w 2001 r. dziennik „Życie", spekulowano, że stanie się on gazetą Platformy. Okazało się jednak, że przejęcie doprowadziło do zniknięcia dziennika z rynku. Firma Merkla powstała na zasadzie tzw. wydmuszki. Były polityk KLD opanował ze wspólnikami będącą na skraju bankructwa spółkę giełdową Chemiskór, zmieniając nazwę na 4Media. Jej akcjami z nowych emisji płacono za kolejne tytuły prasowe. Wydawane przez 4Media tytuły zaczęły upadać w atmosferze skandalu. Prokuratura prowadziła śledztwo m.in. w sprawie podawania nieprawdy w informacjach przekazywanych Komisji Papierów Wartościowych i Giełd.
Dawnym kolegą Tuska z KLD był zastrzelony minister sportu z rządu AWS Jacek Dębski. W Kongresie Dębski zaprowadzał porządek w terenowych strukturach. Wyrzucił z partii m.in. kontrowersyjnego przedsiębiorcę Janusza Baranowskiego. Zanim do tego doszło, Baranowski rozkręcił biznes ze swoim partyjnym kolegą, senatorem Andrzejem Machalskim, który był szefem rady nadzorczej KGHM w Legnicy. Namówił go do poręczenia przez kombinat miedziowy weksli na sumę 7 mld starych zł. Okazało się, że za zobowiązania Baranowskiego musiał zapłacić KGHM.
Kongres miał też problemy z senatorem Andrzejem Rzeźniczakiem, ściganym w 1993 r. za prowadzenie prywatnej agencji lokacyjnej bez licencji NBP. W 2001 r. został aresztowany pod zarzutem wyłudzenia z banków 5 mln zł inny biznesmen z KLD Zenon Michalak. W tym samym roku policja zatrzymała byłego posła KLD Jarosława Ulatowskiego i jego wspólników, podejrzanych o wyłudzenie ok. miliona złotych z tytułu zwrotu podatku VAT.
Na tratwie Platformy
Rok temu „Głos Wybrzeża" opisał tzw. układ gdański, czyli powiązania polityczne i gospodarcze w rodzinnym mieście Tuska. Gazeta podawała, że układ funkcjonował w czworokącie: Fundacja Liberałów, Fundacja Dar Gdańska, biuro poselskie Tuska i urząd miejski. Wszyscy tworzący układ politycy PO wywodzili się z KLD. Jak podawał dziennik, Fundacja Liberałów, w której radzie zasiadał Tusk, zarabiała na wynajmowaniu mu lokalu na biuro wyborcze, za co płacił Sejm. Fundacja wynajmowała też lokal wydawnictwu Millenium Media, którego szef kierował też Fundacją Dar Gdańska. Firma MM, podobnie jak wcześniej Dar Gdańska, wydawała albumy o Gdańsku kupowane chętnie na nagrody i upominki przez miejscowych polityków PO. Współautorem albumów był Tusk, który pobierał za to honoraria.
Wcześniej wybuchł skandal wokół innego układu byłych KLD-owców zwanego układem warszawskim albo aferą mostową. Według „Rzeczpospolitej", byli działacze dawnej partii Tuska i Pawła Piskorskiego, obecnego eurodeputowanego PO, pomogli zbudować imperium biznesowe Wojciecha Ławniczaka. Biznesmen zarabiał na kontraktach dla miasta załatwianych przez samorządowców.
Po politycznej śmierci KLD jego politycy z Tuskiem na czele próbowali ratować się zakładając z Unią Demokratyczną Unię Wolności. Kiedy kilka lat później Unia zaczynała tonąć po wspólnych rządach z AWS, Tusk z kolegami wskoczyli na tratwę ratunkową Platformy Obywatelskiej. Obecny lider Platformy nie afiszuje się dziś ze swoimi KLD-owskimi korzeniami. W listach promocyjnych, które wysyłał we wrześniu do wyborców, pomijał ten fragment swojej biografii. „W wolnej Polsce gdańszczanie wybrali mnie posłem. W Sejmie zobaczyłem chore układy. Postanowiłem z tym walczyć. Założyłem Platformę Obywatelską" - pisał gubiąc po drodze 10 z 15 lat swojej kariery politycznej. (JK)

Trybuna 20.10.05
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 9:00, 20 Paź 2005    Temat postu:

Jeżeli nie trapi kogoś skleroza i ma odwagę spojrzeć prawdzie w oczy , to winien przyznać ze jest w tym duzo prawdy.Jednocześnie musimy zrozumieć że taka jest polityka i takie są meandry ludzkiego losu. Mnie osobiście to nie dziwi, gdyz są mi znane te fakty i nie uwazam że tylko w PO są takie przypadki, w naszej formacji też mamy niezłych gagatków. Jeżeli sie nie zgadzam z P.O. to ze względu na pryncypia, tutaj tkwią zagrożenia. Jeżeli sie nie zgadzam z Tuskiem to ze wzgledu na jego małe doświadczenie w widzeniu spraw państwa,miał wszystkie ku temu warunki aby być aktywnym działaczem czy na forum polityki ,czy gospodarki. Nie wykorzystał tych wielu lat pobytu w ławach sejmowych.Osobiście nie odpowiadają mi pewne cechy charakteru , a powiedziałbym brak klarownej jednoznacznej postawy w wielu kwestiach.Chociaż nie lubię mieszać w cudzym garnku , ale PO postawiła na nie najlepszego konia , należało myśleć o tym wcześniej , pomimo że może on do mety doczłapać pierwszy. Dlatego też mając swoje przekonania lepiej je lokować w ideii niż w osobowościach , zawsze to bezpieczniej.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 19:44, 25 Paź 2005    Temat postu:

Platforma Obywatelska czyli podbijanie stawki ?

Szkoda, że bukmacherzy nie przyjmują zakładów o to, czy powstanie koalicja PO - PiS. Zapewne kursy byłyby bardzo korzystne dla obstawiających, że gabinet jednak zostanie sformowany – do kilkuset złotych wygranych na Kaczyńskim dorzuciłbym parę kolejnych na rządzie Marcinkiewicza.

Rząd oczywiście powstanie

Obie partie wiedzą co by je czekało w razie upadku koncepcji koalicji. Mniejszościowy gabinet sprawujący władzę do czasu wcześniejszych, wiosennych wyborów. Jaki byłby ich wynik? To oczywiste nawet dla średnio rozgarniętego ucznia szkoły podstawowej. PO zdobywa około 10 % głosów (jako ci, którzy kupczą państwem i łamią przedwyborcze obietnice utworzenia koalicji), PiS 20 % (ci, którzy wygrali ale nie umieli z tego skorzystać), SLD 20 % (rządzili jak rządzili ale przynajmniej był spokój przez 4 lata) i Samoobrona 30 %. Frekwencja w czwartych wyborach w ciągu pół roku wyniosłaby mniej niż 35 %.

Dlaczego PO zaczęło wierzgać ? Podwody są dwa:

a. wewnętrzna walka o przywództwo: liberałowie Tuska i konserwatyści Rokity muszą pokazać dołom partyjnym, kto z nich lepiej zadba o interesy partii w kontaktach z PiSem. Stąd eskalacja żądań przy równoczesnym podszczypywaniu wewnątrzpartyjnej konkurencji (rokitowcy sugerują żeby Tusk jednak został marszałkiem).

b. rzeczywista próba uzyskania lepszej oferty ze strony koalicjanta z PiS: Jak wiadomo, PO jest partią ściśle powiązaną ze służbami specjalnymi. Dlatego PiS przyjął linię "żadnego wpływu na spec - służby dla Platformy". Koncepcja ta jest równie słuszna jak idea, że pijakowi nie powierza się kluczy do składziku z alkoholem. Uzależniona od bezpieki Platforma na taki dyktat odpowiada jak każdy narkoman, któremu odmawia się kolejnej działki ukochanej używki: jak nam tego nie dacie to my rozwalimy wszystko wokoło. Tutaj żądanie jest rzeczywiste (w przeciwieństwie do pokazówek na użytek rozgrywek wewnętrznych) – ulokowani w PO oficerowie wywiadu i kontrwywiadu muszą dostać choć okruch swoich ulubionych zabawek. Również biznesowej części Platformy będzie się robiło interesy znacznie bardziej komfortowo przy świadomości, że "nasi" czuwają i w razie czego pomogą. Z faktu, iż są to prawdziwe oczekiwania PO (w przeciwieństwie do zasłon dymnych typu rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego) wynika, że w jakiejś części PiS będzie musiał te żądania uwzględnić.

Oczywiście za plecami przywódców PO tłoczą się setki wygłodniałych działaczy, którzy marzą o rządowych gabinetach – oni nie pozwolą szefom grać zbyt ostro. "Owszem, niech pokrzyczą ale w końcu niech wezmą to, na co nas w tej chwili stać". Spontaniczne petycje partyjnych kół z zachodniopomorskiego możemy włożyć między bajki – inspiracja przyszła ze stolicy ("wiecie, potrzebujemy takiego oświadczenia, którym byśmy mogli zwiększać presję na PiS, napiszecie do nas coś takiego?").

Będzie rząd, będzie koalicja, będzie minister Rokita, będzie marszałek Tusk i pewnie będzie POwski minister obrony (wraz z tamtejszymi służbami).

Nie znam się na polityce ale takie kalkulacje mieszczą się w normie , to
może być bliskie prawdy.

Niestety nie ma zakładów bukmacherskich na ten temat i w związku z tym nie będzie tłuściutkiej wygranej na moim koncie.

:?b
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 20:04, 25 Paź 2005    Temat postu:

Platforma czyli:

a miało być tak pięknie ....... Premier z Krakowa i Prezydent Tusk.

Janiobie ja bym sie nie zakładał, albowiem na scenie politycznej mamy dwóch ... obrotowych w postaci Samoobrony i PSL czyli takiej politycznej .... dziewki swobodnych obyczajów.Paru wicewojewodów, kilku podsekretarzy, kilka rad nadzorczych to załatwi, nie mówiąc o marszałkowstwie i wicemarszałkowstwie Sejmu
Już kiedyś pisałem, że sprytnie balansując Kaczor może wygrywać sprawy ideologiczne z Platformersami natomiast w sprawach socjalnych może ...spółkować ze wszystkimi nawet z SLD a tym samym ..... olać ciepłym moczem PO.
Po cholerę Kaczorowi kontroler o którym mówił bodajże Komorowski
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 21:26, 25 Paź 2005    Temat postu: 4,3,2 ...



Samo się nasuwa po wyborach, że PO to ... 432 ;)

4xTAK, 3x15, 2xKLĘSKA.

Klęska, gdyż POrażka nie oddawałaby istoty przegranej.
Stracić, praktycznie na finiszach, tak ogromną wręcz przewagę (sondażową - co by teraz nich nie mówić) nad drugim w sondażach, wydawałoby się rzeczą prawie niemożliwą. Jak widać roztwornienie tej przewagi przyszło Platformie z dziecinną łatwością, więc mam tym większe obawy, czy tak łatwo przegrywająca kampanię i dająca sobie odebrać niemal pewne zwycięstwo (choć pierwsze głosy i przewagę uzyskała chyba za to samo Cimoszewicz - za to, że po prostu "była") partia, byłaby zdolna do sprawnego i skutecznego rządzenia Polską.

Takie mam, politycznego laika, zwykłe uwagi ...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 23:09, 26 Paź 2005    Temat postu:

Janiobie napisałeś :

"Będzie rząd, będzie koalicja, będzie minister Rokita, będzie marszałek Tusk i pewnie będzie POwski minister obrony (wraz z tamtejszymi służbami)"

oraz

"Niestety nie ma zakładów bukmacherskich na ten temat i w związku z tym nie będzie tłuściutkiej wygranej na moim koncie"

no i miałeś szczęście że nie ma zakładów bo byś zwyczajnie........popłynął
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 13, 14, 15  Następny
Strona 4 z 15

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin