Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Owsiak? Czy Warto?????????
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 8:24, 23 Sty 2010    Temat postu:

Poprę Cię Welesie!
To nie są bajdy, że Dobroczynność- to moim zdaniem trochę wyraz bezradności obowiązujących czasów, modelu społeczeństwa.

Nie po to np. płacę podatki, abym musiał żyć biedniej, wykonywać mniej płatną pracę, czy system fiskalny czy rynek pracy nie zapewniał mi pracy, a aby ktoś inny np. zdobył naukę i korzystał z papierka tylko i wyłącznie dla siebie, bo mu się należy, bo .. udało mu się zdobyć tenże papierek czy dzięki niemu popłatny zawód czy stanowisko. To jest tylko przykład. Po to płacę podatki, bo taki człowiek jest potrzebny do tego, aby umożliwiał mi płacenie podatków. Pieniądze dostał, bo korzystał z ulg uzgodnionych przez społeczeństwo, dostał nawet stanowisko i jest po to aby nim kierował najlepiej, więc powinien podzielić się ze społeczeństwem, umożliwiać ten obrót/ powrót pieniądza. Wyrównywać straty. Na tym polega owa dobroczynność, będącą po części sponsoringiem, pomocą społeczną, a nawet utrzymywaniem niepracujących członków rodziny, czy środowiska w którym ów dobroczyńca żyje, gdy nie ma innych sposobów regulacji tejże niesprawiedliwości społecznej, jak bycia dobroczyńcą. Ok!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 16:12, 23 Sty 2010    Temat postu:

Płacicie podatki, i uważacie, że na tym koniec, Państwu powinny one starczyć na wszystko.. ale nie starczają. Oczywiście, jest pewna skala marnotrawstwa w sferze publicznej, ale nawet ona nie wystarczyłaby na to wszystko, co Wam się marzy - czyli na załatanie biedy, na postawienie służby zdrowia na właściwym poziomie, i nie tylko.

Ale chodząc dzisiaj po mroźnej Warszawie - o 10-tej rano miałam za oknem minus 17 stopni - zastanawiałam się nad tematem żebractwa, który tak przy okazji wypłynął.
Uznałam kiedyś za słuszne stwierdzenie, że nie należy wspierać żebractwa, bo się mnoży, a nasze pieniądze nie trafiają wcale do tych najbardziej potrzebujących. (Działacze Wielkiej Orkiestry żebrakami nie są, mimo takich pomówień).
Nie jestem pewna, czy mam słuszność uważając, że można wspierać tych, którzy coś oferują ze swojej strony - muzykę, w tej chwili na każdej stacji Metra ktoś gra, dzieci "sprzedające" pocztówki, menela, oferującego popilnowanie samochodu, kogoś, kto chce odprowadzić wózek.... Czy kogoś, kto poprosi o kupno czegoś do jedzenia.
Ale te wszystkie zasady pryskają, kiedy, jak dzisiaj, widzę chudą jak szczapa bułgarską kobiecinę z dzieckiem na ręku, żebrząca na 17-stopniowym mrozie. Ktoś daje pieniądze, ktoś daje siatkę z chlebem i bułkami. Trudno nie dac, jeżeli wie się, że te kobiety i dzieci są bite, maltretowane, jeżeli nic nie użebrzą. I mimo ze wie się, że to dziecko jest trzymane na mrozie właśnie po to, aby wzbudzić nasza litość...
Jak to powiedział kiedyś pewien muzyk: Kiedy dam, czuję się jak ...ek. Kiedy nie dam, czuję się jak świnia".
Więc jak. Dawać, nie dawać, kiedy dawać...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 16:50, 23 Sty 2010    Temat postu:

Cytat:
Płacicie podatki, i uważacie, że na tym koniec, Państwu powinny one starczyć na wszystko.. ale nie starczają. Oczywiście, jest pewna skala marnotrawstwa w sferze publicznej, ale nawet ona nie wystarczyłaby na to wszystko, co Wam się marzy - czyli na załatanie biedy, na postawienie służby zdrowia na właściwym poziomie, i nie tylko.


Nie nie chodzi o to. System podatkowy uważam za pewien wyrafinowany rodzaj złodziejstwa, a WOŚP za jeden z jego elementów, fakt bardzo fajowski i kolorowy ale nie zmienia to postaci rzeczy. To, że złodziej zacznie zgrywać luzaka i będzie się kolorowo ubierał przecież niczego nie zmienia.

Cytat:
Działacze Wielkiej Orkiestry żebrakami nie są, mimo takich pomówień


A jak zdefiniujesz żebractwo?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 16:56, 23 Sty 2010    Temat postu:

Pleciesz Sziman bzdury jak rzadko który ,a w kościele taca to co? żebractwo czy wolna wola?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 16:59, 23 Sty 2010    Temat postu:

żebractwo (jest nawet zakon kapucynów - zwany żebraczym).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 22:54, 23 Sty 2010    Temat postu:

Dla mnie zbiórka na tacę nie jest żebractwem. Wspólnota zbiera się na koszty działalności swojego Kościoła, z którego korzystają, dobrowolnie. Nie wszyscy dają, nikt nikogo nie namawia, kładzie ten, kto chce.
Zakon, który wspominasz, był nazywany żebraczym, ponieważ mnisi autentycznie żebrali, krążyli od wsi do wsi, i prosili o datki.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 11:13, 24 Sty 2010    Temat postu:

Wiesz zgodnie z tym co mówisz należałoby stwierdzić że coś takiego jak żebractwo w ogóle nie istnieje - generalnie przecież zawsze można powiedzieć, że za coś tam płacimy. Kościół jednak sam wcale nie zaprzecza że utrzymuje się z datków, z jałmużny czyli de facto z żebractwa (co oczywiście nie do końca jest prawdą, bo nie tylko z tego), a różnica pomiędzy klasyczną tacą a zakonem żebraczym jest tylko taka, że w przypadku kapucynów oni z tacą przychodzą do nas, a w "klasycznej" wersji to my przychodzimy "do tacy".
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 12:12, 24 Sty 2010    Temat postu:

Jaga napisał:
Dla mnie zbiórka na tacę nie jest żebractwem. Wspólnota zbiera się na koszty działalności swojego Kościoła, z którego korzystają, dobrowolnie. Nie wszyscy dają, nikt nikogo nie namawia, kładzie ten, kto chce.


A dla mnie zbiórka na tacę jest swego rodzaju ... wymuszaniem, pod presją opinii za przeproszeniem .... publicznej Mr. Green
albowiem w przeciwnym wypadku ... skarbonka kościelna świeciłaby pustkami Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 13:49, 24 Sty 2010    Temat postu:

Mnie troszkę zastanawia pogląd szimana.... na sprawy podatku jako takiego. Twierdzi, że...

Cytat:
System podatkowy uważam za pewien wyrafinowany rodzaj złodziejstwa
... z czym chyba każdy z nas w jakiejś części się zgadza. Podatków mamy mnogość, a ich struktura jest dla zwykłego zjadacza chleba często z dziedziny SF. No i najczęściej za chiny ludowe trudno dociec sensu ich istnienia. Żeby wyrazić swój pogląd w tej sprawie to... wk. mnie podatki , które zahaczają o oszustwo obywatela. Tzn. jakby dublujące się. Takimi są np. opł. skarbowe. Dotyczą zwykle opołat za podstawowe i elementarne czynności, do którego dany urząd, organ itp. Państwa został powołany i na który już urząd - de facto - podatki już płacę. Myślę, że podobnych (i wymyślonych przez władzę) jednak podatków jest więcej i stanowią spory % kosztów, które ukryte w ogólnych statystykach pt. "wysokość podatków w danym kraju" świetnie się reklamuje. I tak władza, która ma działać w naszym imieniu, w naszym interesie "dba mocno", aby obniżać koszty swojej tylko statystycznej działalności (bo fajnie się potem reklamuje) całkiem niedemokratycznie wyciska dalszy, a w irytujący obywatela sposób grosz. Tym bardziej, że kwoty skarbowe wydają się być wzięte z księżyca. Za uzyskanie kartki papieru, 2 podpisów i może trochę jakichś tam działań kontrolnych.... bulona kasa wydaje się być mocno przesadzona. I w podobnych przypadkach jestem mocno "rozszimaniony"...

Bardziej logicznymi w uzyskiwaniu "oszczędności" przez urzędy dla mnie była by jakaś (dziś dokrynalnie zakazana) działaność gospodarcza, której forma mogłaby zależeć od inwencji urzędników.
Np. Urząd skarbowy mózgami swoich pracowników mógłby organizować kursy dla ciemnych obywateli w zakresie znajomości przepisów i tematu. Bardziej kompleksowe jak oczywiste i codzienne info dla obywatela?
Urzędy sądowe np. też jakieś kursy w tematach wybranych... itp. itp..
Za to już płacenie było by bardziej zasadne, a zainteresowany obywatel bardziej światły Ja wcale nie twierdzxę , że moje pomysły są mundre..., ale jak ktoś bierze kasę dodatkową, to niech q....wa ma to sens.

Co do dalszej części wypowiedzi szimana

Cytat:
, a WOŚP za jeden z jego elementów, fakt bardzo fajowski i kolorowy ale nie zmienia to postaci rzeczy. To, że złodziej zacznie zgrywać luzaka i będzie się kolorowo ubierał przecież niczego nie zmienia.
też się zgadzam.

Faktem godnym uwagi jest też to, iż organizator (tu Owsiak) ma prawo (chyba)5% uzyskanych wpływów rzucić w koszty własne, tzn. także wyznaczyć sobie pensum. Bo qrna tej imprezy chyba nie robi za frico? Rozumiem nawet, że to oczywiste. Bardziej wqidzę Owsiaka jako zręcznego, znajdującego swoje miejsce pracy fachowca (dziennikarz), jak ideowca. Nie piszę, aby ganić... ale ostrzec przed przesadnym uduchowieniem działań marketingowych. To czysty byznes dla wielu osób, a nie dobroczynność...

Pozdro Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 20:07, 24 Sty 2010    Temat postu:

Weles, do części dotyczącej opłat skarbowych.. Celne spostrzeżenie!
Nie wiem, czy zauważyłeś, że kiedyś istniały znaczki skarbowe, którymi wnosiło się opłaty, a z których dochód wędrował do Skarbu Państwa. Dzisiaj, każda instytucja pobiera te opłaty u siebie, i bezpośrednio dla siebie. Urząd Gminy u siebie, sąd - u siebie.. Nie spraktykowałam jeszcze, czy każdy wydział sądu pobiera oddzielnie, czy jest to skomasowane, i znaczkiem sądowym zakupionym w jednym z sądów w Warszawie można wnieść opłatę w innym, lub w innym mieście. A także, czy Skarb Państwa pobiera jakąś część, czy wszystko wpływa tylko do lokalnego Urzędu. na pewno, jest to też zabezpieczenie działania tych instytucji w przypadku braku należnych im środków, dysponowanych centralnie. Również, czy istnieje kontrola,jaka jest staranność i gospodarność środkami tak hojnie od nas pobranymi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 20:24, 24 Sty 2010    Temat postu:

w51 napisał:

A dla mnie zbiórka na tacę jest swego rodzaju ... wymuszaniem, pod presją opinii za przeproszeniem .... publicznej Mr. Green


No właśnie, rozumiem że w przeciwieństwie do akcji Owsiaka.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 20:42, 24 Sty 2010    Temat postu:

Jaga napisał:
Dla mnie zbiórka na tacę nie jest żebractwem. Wspólnota zbiera się na koszty działalności swojego Kościoła, z którego korzystają, dobrowolnie. Nie wszyscy dają, nikt nikogo nie namawia, kładzie ten, kto chce.

No wiesz Jago żebractwem to faktycznie nie jest nie jest to też zbieraniem na koszta utrzymania KK, taca jest daniną zwyczajowo przyjętą może kiedyś taca miała swoje uzasadnienie a dziś to taki poniekąd zaskórniak kler ma konkretny biznes plan spróbuj załatwić chrzciny przyjęcie ślub pogrzeb etc etc duszyczki są policzone średnia przyrostu i zejść znana co za tym idzie wszystkie zdarzenia w między czasie również więc można spać spokojnie jeśli dodać że zgodnie z konkordatem ZUS płaci państwo a podatki są raczej grzecznościowe to powiedzenie "Nie zginie ten co ma księdza w rodzinie" ma pełne uzasadnienie.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 20:42, 24 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 21:53, 24 Sty 2010    Temat postu:

Załóżcie sobie temat żebractwo -przemiana jednego tematu w drugi jest bajzlem .
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 22:43, 24 Sty 2010    Temat postu:

Ahron, to wynikło przecież z tematu Wielkiej Orkiestry, ze potykamy się o definicję "żebractwa".

Niezależny, wiesz, ze nie mam powodu bronić KK - ale przecież oni muszą się z czegoś utrzymywać. Mogą się utrzymywać tylko z datków swoich wiernych, składanych w ten czy inny sposób. Inna sprawa, że słuszne jest żądanie Lewicy opodatkowania "tacy". Taca to zwyczaj historyczny, istniejący od zarania Kościoła. Byłabym za tym, aby, jak w USA, np, zastąpić ją dobrowolnym opodatkowaniem wiernych danej parafii - ale to się raczej u nas tak szybko nie przyjmie, chociażby dlatego, że przy datkach na tacę zachowana jest jednak pewna dobrowolność,i możliwe są niższe datki.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 23:24, 24 Sty 2010    Temat postu:

W tym przypadku Jago chodzi o coś innego taca w formie opodatkowania daje przejżystość finansów w obecnej formie konkordat broni skutecznie ksiąg księgowych inaczej mówiąc nie można od biednego żądać zbyt wiele jeśli wogóle mo żna cokolwiek żądać a jak powszechnie wiadomo koścół od wieków uznaje ubóstwo jako sprawę nieomalże wiary no i dlatego KK jest ubogi a kler bardzo często chodzi głodny.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 8 z 9

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin