Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nie ma na tym świecie ludzi bezgrzesznych.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 15:43, 30 Lis 2010    Temat postu: Nie ma na tym świecie ludzi bezgrzesznych.

Gdy jednak czytam niektóre historie dziejące się obok nas, zaczynam mieć naprawdę mieszane uczucia.
Mianowicie czy bardziej nikczemni i godni powszechnego potępienia byli Polacy z PRL z zamiłowania lub z przymusu współpracujący z SB, czy też nienaganni, czyści jak łza dzisiejsi dzisiejsi lustratorzy, których wyroki dla wielu osób oznaczają śmierć cywilną.
- A jak się do tego mają słowa „nie sądźcie, byście nie byli sądzeni”?
Wiem że teraz gdy odwaga staniała bycie człowiekiem prawym i sprawiedliwym wielu ludziom przychodzi wyjątkowo lekko, łatwo, by nie powiedzieć przyjemnie.
Skoro jednak tak, to dlaczego gdy czytam coś takiego jak poniżej, nawet wbrew woli i zdrowemu rozsądkowi, po prostu mnie mdli z obrzydzenia?
- Czy przypadkiem narodowa pamięć nazbyt często nie myli nam się z hańbą???
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 15:49, 30 Lis 2010    Temat postu:

Baltazarze, miałem podobne odczucia jak wyszła agenturalna przeszłość Dzieduszyckiego
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 16:02, 30 Lis 2010    Temat postu:

- Otóż to.
Można zrozumieć, gdy za przyczyną takiego donosicielstwa ktoś stracił życie lub zgnił w peerelowskim więzieniu.
- Ale że ot tak, po prostu współpracował?
Znane są przypadki zwłaszcza z czasów okupacji kiedy to wszyscy trzęśli się z oburzenia i spluwali na widok niektórych osób nie zdając sobie nawet sprawy, jak wiele właśnie one dla Polski i Polaków zrobiły dobrego.
Historia często lubi się powtarzać...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 17:40, 30 Lis 2010    Temat postu:

No więc właśnie Baltazarze czy mówiąc ogólnie współpraca z legalną formacją legalnego państwa niesie ze sobą hańbę???? temat może i ciekawy ale odpowqiedź znana jest od początku, IPN wcale nie powstał po to aby coś wyjaśnić powstał po to aby zaciemnić.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 21:31, 30 Lis 2010    Temat postu:

Nie ma ludzi bezgrzesznych ale jest skala grzechu.

Nie rozumiem oskarżeń wobec IPNu w sprawie dziedzic. To nie IPN oskarżał Dziedzic, nawet nie inicjował jej sprawy. W związku z dziennikarskimi informacjami ona sama wszczęła sprawę, IPN był zobowiązany dostarczyć dokumenty i dostarczył.
Wyrok wydał sąd, w czwartym roku POprawnego rządzenia, czyli niewątpliwie niezawisły i niezależny.

To że odpowiednie "koligactwo" ułatwiało karierę potwierdzali inni popularni Piwoski, Wołoszański, Damięcki ..... to tajemnica poliszynela. Nie było to uczciwe ale jescze tolerowlne - bezgrzesznych nie ma.

Wróćmy do skali.

Jeśli ktoś kolaborował sam jednocześnie potępiając innych kolaborujących w czasach komuny - też jeszcze idzie zrozumieć - uwiarygadniał się.

Ale gdy czasu komuny się skończyło a ktoś nadal nie ujawniał ba nawet szedł w zaparte zaprzeczając do momentu aż go nie przydybano a dodatkowo potępiał kolaborujących.

No to w tym wypadku ocena może być tylko jedna - skala grzechu raczej nie pozwala zakwalifikować go do grupy "nie ma na tym świecie ludzi bezgrzesznych".

Ja tam trochę rozumiem Linię obrony Pani Dziedzic - że została ona uwikłana przez SB. Nawet to została uwikłana i nie wycofała się.

Natomiast nie rozumiem tłumaczenia tych co brali udział w konspirze i używają tych samych argumentów - ja odseparowałem sie od rodziny ( do której później wróciłem - gdy można było ) nie miałem rodziny i dzieci. Krótko mówiąc wybrałem, oni też mogli tak wybrać.

Dlatego chyba rozumiecie że ich rozumiem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 22:57, 30 Lis 2010    Temat postu:

Temat jest zawiłym. Jakie kryteria stosować do oceny?. Jeżeli przyjmiemy kryteria moralne..to jest to "węzeł gordyjski". Kryteria oparte o K.K. czy K.C. mogą bardziej zbliżać do prawdy. Ale czy o prawdę tu chodzi?
W to wątpię. Przemiana ustrojowa dokonała się nie na drodze ewolucyjnej , a raczej na drodze zbliżonej do rewolucyjnej. Tym samym kryterium prawne zostało zastąpione kryterium "sprawiedliwości dziejowej".
Zwycięscy uznali że posiadają monopol na rację. Przy braku oporu skorzystali z tego w pełni. Utworzyli instytucję z pozoru zasadną ....Pamięć Narodowa. Hasło szczytne..ale realizacja już trochę mniej. Wyraźnie zaznaczył się kierunek uderzania w przeciwników politycznych.Społeczeństwo w tym przypadku zachowuje się bardziej racjonalnie niż ten cały IPN. Kiedyś wykradziono dane i opublikowano tzw. listę Wildsteina. Po chwilowym zainteresowaniu listę kurz pokrył. Dziś przeciętnego człowieka dane z IPN niewiele interesują. Politycy "biją pianę" wmawiając że "prawda Nas wyzwoli", ta prawda potrzebna im do własnych rozgrywek, własnych często partykularnych interesów.
Gdyby to tak z takim samym zacięciem tropili naruszenia prawa we własnym środowisku.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 23:00, 30 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 23:03, 30 Lis 2010    Temat postu:

IPN zbłaxnił się swego czasu przy przesłuchiwaniu pewnego cżłowieka, który na terenie wielkopolski był kiedyś "prześladowany" przez SB. oczywiście,że SB się nim interesowała, ale pion gospodarczy. facet troszkę pokradł, a piotem próbował to zatuszować w dość idiotyczny sposób.
i teraz najlepsze. jeden z przedstawicieli IPNu był zaskoczony,że SB zajmowała się też sprawami przestepstw gospodarczych...
niezłe, co?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 23:25, 30 Lis 2010    Temat postu:

W mieście Y duzy zakład przemysłowy. Na wydziale mechaniczym w narzędziowni
gineły precyzyjne narzędzia . Jeden z naiwnych pracowników mając uzasadnione podejrzenia " kto i co" zgłosił brygadziście ..bez rezultatu , brygadzista sprawę tuszował.Z uwagi na charakter produkcji zakład był pod specjalnym nadzorem. Naiwny "podzielił "się swymi spostrzeżeniami z wiadomą osobą. Sprawa przekrętów została ucięta , dwóch odpowiedzialnych pracowników zwolniono. Uniknęli bardziej surowej kary. Minęło parę lat , zapomniano o sprawie.
W III RP "naiwniak" znalazł się na liście Wildsteina, a jeden ze drobnych złodziejaszków pomagał szwagrowi naklejać plakaty ...dziś uchodzi za kombatana.
Takie to są pokrętne losy Polaków.Nie jest to modelowa sprawa , ale i tak bywa. Prawda lubi chadzać swoimi drogami
http://www.youtube.com/watch?v=2x_5tZ33hZE&feature=related


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 23:27, 30 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 23:34, 30 Lis 2010    Temat postu:

i teraz Ekorze znajdują się Katoni, którzy dokonują ocen
ok zajmijmy się miastem D.
w mieście D mieszkali Bojkowie i Łemkowie, ktorzy swego czasu byli wysiedleni- akcja Wisła.
SB przez pewien czas prowadziło ich inwigilację. tzn sprawdzali kontakty, wedle zasady, lepiej zapobiegać niż leczyć.
człowiek, który dostarczał informację miał w latach dziewięćdziesiątych wielce tajemniczy wypadek.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 0:16, 01 Gru 2010    Temat postu:

To jest tak że na ołtarzu walki politycznej kładzie się pewien rozsądek w myśleniu.
Idiotyzmem jest zrywanie ciągłości z historią. Totalna negacja PRL skutkuje właśnie takimi pociągnięciami.Nowa władza bała się przeszłości, nie była w stanie rozliczyć tej przeszłości zgodnie z interesem narodu , państwa ,widzianym dalej niż koniec własnego nosa. Nie chodzi mi o to aby gloryfikować PRL i wszystko co sie z tym wiąże. Wystarczyło przedstawić PRAWDĘ , przedstawić ZŁO , a tym samym konieczność zmian, ale przedstawić obiektywnie też DOROBEK PRL.
A tak to odwróciliśmy się od historii.I tak tak powstała czarna dziura , luka 40 letnia w dziejach narodu. Trudno bowiem nazwać historią PRL-u tylko heppeningi młodzieży przebranej za ZOMO biegającymi z pałkami po Starym mieście.
Powielono stare błędy popełnione w PRL--u , te choćby jak oceniano wówczas II RP.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 1:38, 01 Gru 2010    Temat postu:

Nie sposób przedstawić jednej PRAWDY o okresie PRLu, ponieważ, jak w każdej innej sprawie, istnieje ich wiele.
I, chociaż często droczę się na ten temat z Welesem, to i sama nie widzę tego okresu jednoznacznie. A szczególnie, dlaczego ktos chciał lub musiał współpracować ze Służbami Bezpieczeństwa.
Ostatnio wracam do historii Rashomona, dochodząc do wniosku, że WSZYSTKIE wersje tej historii były prawdziwe. Po prostu, zależy, czyimi oczami była oglądana, przedstawiana.

Dlatego najzdrowsze byłoby przecięcie węzła gordyjskiego poprzez likwidację IPNu - społeczeństwo faktycznie już niewiele się tamtym czasem i tymi sprawami interesuje, a po to, aby politycy mieli broń do własnych rozgrywek, szkoda pieniędzy podatnika. I szkoda ludzi, którzy często niesłusznie są oskarżani. Albo, po latach, są już zupełnie kimś innym.
Natomiast istnieje prokuratura, jeżeli ktoś ma zastrzeżenia, że zostało popełnione przestępstwo, niech zgłasza sprawę.

A historycy niech się w tych czasach grzebią na własną rękę, jak we wszystkich innych epokach.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 1:42, 01 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 18:19, 03 Gru 2010    Temat postu:

Ekor napisał:
Idiotyzmem jest zrywanie ciągłości z historią.

A co zgrubą kreską Mazowieckiego ?? ( Chociaż im dalej w las tym bardziej zrozumiała jest jej geneza, przy okazji należało by coś wspomnieć coś o "pędzie do władzy" - współpraca z SB dawała namiastę władzy nad innymi ).

Jaga napisał:
Dlatego najzdrowsze byłoby przecięcie węzła gordyjskiego poprzez likwidację IPNu




No i jeszcze badania mammograficzne zlikwidować w oparciu o tą samą zasadę - lepiej nie wiedzieć.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 21:48, 03 Gru 2010    Temat postu:

Kowa1 napisał:
...... A co zgrubą kreską Mazowieckiego ?? ( Chociaż im dalej w las tym bardziej zrozumiała jest jej geneza, przy okazji należało by coś wspomnieć coś o "pędzie do władzy" - współpraca z SB dawała namiastę władzy nad innymi ).......


Gruba kreska Mazowieckiego? To zalezy jak to rozumieć , interpretować.
Moim zdaniem gruba kreska winna sankcjonować istnienie legalnego państwa jakim było PRL z całą jego historią, administracją. Wcale to nie oznacza braku krytyki tego co było złe, wcale to nie zamykało drogi do rozliczeń choćby SB , czy UB. Wbrew pozorom działania służb w ówczesnym czasie było w wielu , wielu przypadkach sprzeczne z ówczesnym prawem. Wystarczyło wziąść K.K , czy KC i można było rozliczyć niegodziwości i zbrodnie.Bez fajerwerków można było przez 20 lat rozliczyć się z przeszłością. Nie jestem naiwny, wiem że nie wszystko jest takie proste.Ale właśnie ta gruba kreska winna zabezpieczać , oddzielać "polityczną nagonkę" od sumiennego działania aparatu wymiaru sprawiedliwośći.Wszystko zależy z jakich pozycji podchodzi się do ceny problemu. Znam z autopsji oddech na plecach służby bezpieczeństwa. Ale musiałem się z tą niedogodnością godzić, ba...chyba nawet rozumiałem ich "pieską słuzbę".Chociaż wiem że w wielu wypadkach wymykała się ona ( słuzba ) spod kontroli. Czy to takie dziwne? Jeżeli działa się w cieniu,z dala od jupiterów to na świstku papieru można przystawić pieczątkę "tajne/spec. znaczenia". Najczęsciej oni mieli w ręku ta pieczątkę.To nie jest TYLKO choroba drąząca PRL. Wszystkie najbardziej wzorcowe demokracje borykają się z takimi problemami.Tak to jest chcemy wszyscy być piękni, czyści i bogaci. Ktoś jednak w tych "brudach społecznych" musi się grzebać.A nie wszystko da się ustawić na witrynie. I tak koło się zamyka .A władza bez jasnej odpowiedzialności jest taka kusząca. Narkotyk Panowie.
Opuścić rąk też nie wolno.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 21:49, 03 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 0:05, 04 Gru 2010    Temat postu:

Cytat:
...... A co zgrubą kreską Mazowieckiego ?? ( Chociaż im dalej w las tym bardziej zrozumiała jest jej geneza, przy okazji należało by coś wspomnieć coś o "pędzie do władzy" - współpraca z SB dawała namiastę władzy nad innymi ).......



To równie specyficzne widzenie rzeczywistości jak podejrzewanie o chęć korupcji wszystkich tych, którzy popierają dotowanie partii z budżetu.
Zdaje mi się, że społeczeństwo PRL-u nie różniło się od aktualnego, ta sama grupa etniczna, genetyczna itp. Czyli byli w miarę normalni ludzie, i byli też tacy, chorzy na władzę. Dzisiaj też takich mamy. Niektórzy tak bardzo chorzy na tą władzę, że zawsze im się wydaje, że w wyborach wygrali. Nawet jak przegrali.

Różnica między IPN-em a momografią jest taka, że pierwsze dotyczy garstki zaciekłych rodaków, a drugie wszystkich kobiet.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 1:49, 04 Gru 2010    Temat postu:

Jaga napisał:
Cytat:
...... A co zgrubą kreską Mazowieckiego ?? ( Chociaż im dalej w las tym bardziej zrozumiała jest jej geneza, przy okazji należało by coś wspomnieć coś o "pędzie do władzy" - współpraca z SB dawała namiastę władzy nad innymi ).......



To równie specyficzne widzenie rzeczywistości jak podejrzewanie o chęć korupcji wszystkich tych, którzy popierają dotowanie partii z budżetu.
Zdaje mi się, że społeczeństwo PRL-u nie różniło się od aktualnego, ta sama grupa etniczna, genetyczna itp. Czyli byli w miarę normalni ludzie, i byli też tacy, chorzy na władzę. Dzisiaj też takich mamy. Niektórzy tak bardzo chorzy na tą władzę, że zawsze im się wydaje, że w wyborach wygrali. Nawet jak przegrali.

Różnica między IPN-em a momografią jest taka, że pierwsze dotyczy garstki zaciekłych rodaków, a drugie wszystkich kobiet.


PRL jakie byo kazdy widzial. Ja i Ci ktorzy byli mi wzorem zdecydowali sie dlatego opuscic Ludowa Ojczyzne......, bez mozliwosci odrozniania tego od Polski.

Doktor, czy nawet ten niby madrzejszy z dwuch glupkow Profesor, a tak na serio docent jak sie w Peerelu wyslawiano wiedzial, korzystal z tego......, no chyba ze byl w takim stanie ze nie zdawal sobie z tego sprawy. To moze zdarzac sie rownez doktorom i profesorom, a zwlaszcza docentom.

a Roznica IPN od mamografii jest tak ze mamografia rozroznia cycki od Pizdy, sorry za wyrazenie a IPN nie.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin