POLITYKA 2o

Gość

Czy czarne skrzynki to takie denne urządzenia z ktorych niewiele można sie dowiedzieć ? Takie wrażenie mozna odnieść, gdy tyle czasu schodzi ekspertom przy ich odczycie.

Dlaczego Rosjanie nie pozwolili polskim sledczym przesłuchać kontrolerów lotu ze Smoleńska ?

Decydenci jakby szukali wersji do upubilcznieia , ktora by sprawiała wrażenie realnej.

[link widoczny dla zalogowanych] - bez komentarza.

Janusz

Gość

hmm....ale 12 kwietnia takie przesłuchanie miało miejsce...
[link widoczny dla zalogowanych]

cyt..Tym razem prokuratorom udało się przesłuchać dwie osoby z kontroli lotów w Smoleńsku: kontrolera i kierownika lotu, którzy kontaktowali się z załogą polskiego samolotu.[/color[color=red]]Obydwaj zeznali polskim prokuratorom, że nie było w ich ocenie warunków do lądowania. Odradzali oni naszym pilotom lądowanie w takich okolicznościach. Nadal nie wiadomo jednak, co konkretnie mówili między sobą piloci.

Gość

Rosja i Polska podpisały w Moskwie memorandum o przekazaniu stronie polskiej nagrań z rejestratorów pokładowych polskiego samolotu prezydenckiego Tu-154M, który 10 kwietnia rozbił się pod Smoleńskiem. W dokumencie zapisano, że Polacy nie mogą upublicznić danych bez zgody Rosjan - wynika to bezpośrednio z wiążącej obie strony konwencji chicagowskiej.

Dalej mam małą wiarę , że poznamy przyczyny katastrofy pod Smoleńskiem.

Janusz

Gość

Jeżeli chodzi o zablokowanie informacji ...to może to nastąpić z woli polskiej strony. Ale jest szansa..skoro pozna całą prawdę B.B.N. to nieuchronnie ta prawda przeniknie do szerokiej opinii społecznej. Ale z prawdą będzie zapewne tak jak normami prawnymi.Wydawać by mogło się że są stosowne paragrafy, ale tak naprawdę rację będzie miał ten którego interpretacja zyska uznanie.
Czyli obiektywnej prawdy ..nie ma.
Po drugie kiedy dochodzi do podjęcia decyzji sami nie jesteśmy zdecydowani kto będzie decydentem.Prokuratura wycofuje się , biorą się do rzeczy politycy, a więc zacznie się magiel.

Gość

Nadal mam problemy, ile było nalotów, za którym razem i dlaczego zdecydowali się lądować i dlaczego z tego miejsca, dlaczego właśnie w tym miejscu (jarze) się znaleźli. Czy to prawda, że podwozie do końca jest wysunięte i było zablokowane. Czy przypadkiem mieli zgrane i dobrane odpowiednio przyrządy pokładowe, a szczególnie czy nie kierował się któryś z pilotów barometrem atmosferycznym, gdy urządzenia był nastawione na wysokościomierz fal radiowych. W tym jest nawet nie istota sprawy.

Ważniejsze jest dla mnie, że nie wiem, pojąc nie mogę i ciągle nie rozumiem, aby mieli jakowyś cel rosjanie .... strącać nasz samolot prezydencki, jak również, fałszować dochodzenie! Wręcz odwrotnie. Wizyta odbyłaby się z duchu pojednania, mniej byłoby rozgłosu, a powinno im zależeć wykazać swoją wolę pojednywania się, współpracy, jak również zaprezetować swoją fachowość. Przecież w Rosji nie żyją jacyś zacofani kałmucy!

A u nas? Im dalej od tragedii, będą powstawać teorie coraz bardziej prawdziwsze, na cora bardziej niewiarygodnych przyczynach, niedokładnościach i niemożliwościach dojścia prawdy, będzie gorzej jak z generałem Sikorskim! To na 100 jest oczywiste i pewne.

Gość

Mam nadzieję że niebawem uzyskamy więcej informacji. Problem jest taki
1.Ujawnić wszystko.
2.Nie ujawniać tylko tzw. informacji drażliwych , osobowych .Reszta do ujawnienia.
Zwolennicy jednej i drugiej opcji mają swoje racje. W naszych warunkach kiedy "przecieki " są narodową specjalnością realistycznym zdaje się być opcja nr 1.Ujawnić wszystko. Ale każda z tych opcji nie wykluczy dalszych domysłów, każdy będzie miał swoją prawdę . Przecież to jest tak charakterystyczne dla nas.
Paneszu ..jar , wskazania wysokościomierzy ...jest to ślepa uliczka.

Gość

Juz ponoc dzisiaj zostana udostepnione zapisy czarnych skrzynek.

Jaroslaw nie bierze udzialu w posiedzenie RBN...., to sa jednoznaczne znaki....

Gość

Coraz bardziej sprawa smoleńskiej katastrofy zaczyna sie gmatwać .Im dalej od katastrofy , tym wiecej pytań , watpliwosci. Czyja to wina ?

Chyba nalezy zadawac takie pytania , skoro to nie byla taka sobie zwykla katastrofa samolotu pasazeskiego na pokladzie ktorego np. terrorysci eksplodowali ładunek wybuchowy , w tej katasrtofie zginęli główni prominęci jednego z duzych państw europejskich z przywódcą na czele w conajmniej niejasnych okolicznosciach

- Czyja własnością był samolot , który uległ katastrofie ?
- Dlaczego nie oddano stronie polskiej "czarnych skrzynek"
- Dlaczego Rosjanie zapowiedzieli już, że nie oddadzą nam oryginałów rejestratorów lotu, choć są one własnością polskiego rządu ?
- Do czego była im potrzebna trzecia czarna skrzynka ?

Ta sprawa jednak zaczyna mocno śmierdzieć !!!!!! Cała "litania" niejasności , kłamstw.

[link widoczny dla zalogowanych]

Jak sie czuje Polski Rzad w swietle tych faktów.Dalej winni sa piloci - samobójcy. Tylko jaki mieli w tym interes. Jaki ma interes nasz rząd zawalając sprawę tego śledztwa , skazując się na wyniki podawane przez Rosjan.
Gdyby sledztwo prowadziły obydwie strony niezaleznie jedna od drugiej to wówczas ktoś trzeci mógł by roztrzygnąc kto jest blizszy prawdy.

Nie znam jeszcze treści zapisów czarnych skrzynek.Sadzę , że to co zostanie udostępnione opinii publicznej rewelacji większych nie przyniesie.

Janusz

Gość

dokladnie o calej sytuacji sytuacji, co wynika z protokolu.

Str 22
10:26:17,1 - Panie Dyrektorze wyszla mgla,
10:26:19,1 - W tej chwili w tych warunkach, ktore sa obecnie nie damy rady usiasc
10:26:43,6 - Dyrektor Kazana, No to mamy problem

Str. 27
10:30:32,7 -Znowu Dyrektor Kazana Na razie nie ma decyzji Prezydenta co robic dalej

Zaloga wiedziala wszystko, Prezydent tez. Wnioski prosze niech kazdy sam wyciagnie

Gość

Januszu trwasz w swoim przekonaniu. Twój wybór. Ale nie sposób mijać się z prawdą.
1.Kwestia czarnych skrzynek. Dopóki formalnie śledztwo nie zostanie zakończone oryginały dowodów zgodnie z prawem są zabezpieczone u strony prowadzącej śledztwo. Przecież to jest zrozumiałe. Po zakończeniu śledztwa nie sądzę aby Rosjanie przechowywali wrak samolotu jak i jego części.Po co?
2.Czyja własnościa był samolot?.Oczywiście że polską. Tylko że wypadek wydarzył się poza granicami Polski. Są stosowne przepisy które regulują te kwestie. Czy mozna było ominąć to , na podstawie dodatkowych bilateralnych umów?.Można było próbować. W sobotę rano wypadek .....Rosjanie otaczaja teren wypadku nikogo nie dopuszczają aż strony państwowe dogadają się opracują odpowiednią umowę, ratyfikują ją . I tak za tydzień poleci do Rosji ekipa śledczych z Polski aby na obcym terenie , na lotnisku wojskowym prowadzić dochodzenie. Każde przesłuchanie , ekspertyza do droga przez biurokrację .Januszu ląduj bezpiecznie na ziemię i nie fantazjuj.
3.Śmierdzieć sprawa dopiero zacznie gdy my w Polsce będziemy rozliczać się z tej katastrofy. Przekonasz się.

Stenogramy ...cóż nic nowego. Ulegając pokusie fantazjowania ułożyłbym taki scenariusz;
1.Na 20 minut przed katastrofą sytuacja jest klarowna, załoga pracuje normalnie
2. Pierwsze informacje o warunkach meteo...dowódca załogi wyraża wątpliwość o mozliwości lądowania w Smoleńsku. Reakcja całkiem racjonalna.
3. Informacja o potencjalnych kłopotach dociera do decydentów poprzez dowódcę samolotu ew. stewardessa wygadała się.
4.Prezydent wyrazą swoje zaniepokojenie z uwagi na harmonogram planowanych uroczystości. Uruchamia odpowiedzialnego za celebrę min. Kazanę, szefa protokołu dyplomatycznego.
5.W ciągu tej szeptanej informacji znajduje się dowódca wojsk lotniczych gen.Błasik.Czy pytający wzrok szefa sztabu generalnego, czy prośba , zapytanie min. Kazany, nie dociekam...ale gen. Błasik (wszak on jest przełożonym załogi po linii wojskowej) udaje sie do kokpitu. Przechodzi obok saloniku Prezydenta.Gdyby nie miał , lub nie wyczuwał akceptacji przez Prezydenta swego działania nie pchał by się do kokpitu..."zakłócając Prezydentowi spokój."
6.Teraz w kabinie pilotów za ich plecami stoi ich wysokiej rangi przełożony Pan B, co chwile zagląda Pan K. Tak 5.05 napisałem że tacy panowie mogli być w kokpicie.Przecież to jest logiczne.....w NASZYCH WARUNKACH.
7. W obliczu takiej sytuacji załoga zamiast pracować jak zgodny team zaczyna pracowac pojedynczo.Każdy robi tylko swoje.Nie ma żadnego zgrania. Drugi pilot dopiero na 60-80 m podaje komendę "Odchodzimy".Dlaczego nie wcześniej? zapewne nie chciał zwrócic uwagi pierwszemu pilotowi-dowódcy że wysokość decyzji już została przekroczona.Nie chciał podpier....ć w o obecności generała swego kolegi.Gdyby załoga była sama to podejrzewam że i nawigator narobił by rabanu że lecą ku zagładzie.A tak każdy z załogi bał się odezwać. Dlaczego dowódca pierwszy pilot tak zaryzykował? hmm.... mam nadzieję że komisja to wyjaśni.
Na tym ta tragiczna w swym wymiarze fantazje kończę.Ląduję bezpiecznie.
Moja fantazja to nic, sa lepsi do fantazjowania

Gość

Dzisiaj ukaze sie conajmniej jedno doniesienie jak ma sie mamuska, ze ma sie zle, ze tak kochala Leszeczka i malenka myszke jego.

A ciemny narod to kupi.

Gość

ProRocku nie prorockuj! Może nie tak będzie, ale można się czegoś podobnego spodziewać. Prawie pewne.

Nic nie napiszę w sprawie wypadku o ile nie wypowiedzą się eksperci, nie rozjaśnią mi przyczynę szybkiego opadania! Interesujące też jest to co napisał Ekor. A mianowicie nie odzywanie się dowódcy statku. I suche godanie drugiego z powodu ..... obecności zwierzchnika!

Gość

Gość

Janusz...Zgodnie z prawem międzynarodowym badanie przyczyn katastrofy lotniczej należy do kraju, gdzie ona nastąpiła. Mówią o tym konwencja chicagowska z 1944 r. o ruchu lotniczym i ogólne zasady suwerenności danego państwa na jego terytorium. - Każdy suwerenny kraj poprzez swoje właściwe organy bada przyczyny wypadków lotniczych Nie mówiac juz o takim drobiazgu ze w tej katastrofie mogli przeciez zginąc obywatele Rosji ( mogli przeciez pójc sobie na spacer,zbierac chrust, tresowac psa ,kopac dołki etc ).

[link widoczny dla zalogowanych]

zerknij na art 26

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Mówię , bez bicia , poddaje się., co do oceny tej katastrofy.Odczyty ze skrzynek tylko zaciemniają przyczyny wypadku , a róznej maści eksperci również.Wniosek jest taki , ze by poznac prawde nalezy znać wszystkie szczególy z tej katasrofy zapisane w czarnych skrzynkach. Skąd ta pewność , że Rosjanie przekazali Polakom wszystkie odczytane dane.

Jednego nie przyjmuję do wiadomosci , ze piloci popelnili samobójstwo i że Prezydent Kaczyński po perypetiach w Gruzji kazał ladować w Smolenski bez względu na warunki. Tego mi nikt nie wmówi , nawet wszystkie media razem wziete.

Mam pretensje do polskiego rzadu , że nie znalazł się nikt kto mógl przewidzieć , ze tak Polacy , jak i Rosjanie bedą widzieć ta katastrofę ze swego punktu i nie zlecono koordynacji śledztwa przez miedzynarodową komisję.

To nie był lot - katastrofa zwyklego pasazerskiego samolotu podlegajacy konwencji chicagowskiej , to był lot specjany , samolotu wojskowego , powinny być zastosowane specjalne procedury. Polak nowe przysłowie kupił , że przed i po szkodzie głupi.

Janusz