Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

jaruzelski
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 1:48, 18 Gru 2009    Temat postu: jaruzelski

Zawsze uważałem że był miernota gospodarczym , ale cofam wszystko co o nim powiedziałem dobrego w sensie politycznym - jest takim samym sprzedawczykiem jak obecni tylko służył innemu panu.

Wiem nie mi go oceniać - ja tylko muszę odszczekać gdyż kiedyś broniłem jego polityki i nie mam zamiaru z nikim polemizować .
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 10:37, 18 Gru 2009    Temat postu: Re: jaruzelski

Ahron napisał:
Zawsze uważałem że był miernota gospodarczym , ale cofam wszystko co o nim powiedziałem dobrego w sensie politycznym - jest takim samym sprzedawczykiem jak obecni tylko służył innemu panu.

Wiem nie mi go oceniać - ja tylko muszę odszczekać gdyż kiedyś broniłem jego polityki i nie mam zamiaru z nikim polemizować .


Klasyczny przypadek efektu .... prania mózgów.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 11:33, 18 Gru 2009    Temat postu:

Ahron, to by niezbyt szczerze wyszło, jakbym zaczęła teraz bronic Gen. Jaruzelskiego.. Ale jednak musimy się zastanowić, że nic nie jest tak jednoznaczne, jak nam media, czy też ta czy inna partia usiłują wmówić.
W mediach przejawia się od czasu do czasu rozważanie, że jest nieznany a mocno zastanawiający moment w życiorysie Gen. Jaruzelskiego, na początku jego życia i kariery, który mógł decydować o wszystkim, jaką drogę potem obrał, jakie decyzje podejmował. Czy został poddany indoktrynacji, szkoleniu, czy podejmował jakiekolwiek zobowiązania - czy miało to wpływ na jego późniejsze decyzje - tego nie wiemy, skrzywdzić podejrzeniem łatwo.
Ciekawa jednak jestem, co wpłynęło na Twoją zmianę opinii. Chociażby dlatego, że przeszłam odwrotną drogę. Od potępienia do próby zrozumienia, co się działo naprawdę.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 20:36, 18 Gru 2009    Temat postu:

Kto zna jego życiorys musi się zastanowić. Może "syndrom sztokholmski". Gdyby Jaruzel nie wprowadził stanu wojennego pewnie Balcerowicz nie miał by już czego reformować. Już pisałem ( co prawda enigmatycznie ) więc teraz wprost. Może Jaruzel takim tekstem testował czy "wielki brat" nie zechce się włączyć. Gdyby się chciał włączyć może by zrezygnował.

Cóż miał powiedzieć testując - "nie włączajcie, się sami damy radę" - kto choć trochę zna psychologię może sobie wyobrazić domniemany efekt.

To są oczywiście luźne dywagacje ale moje doświadczenia ze stanem wojennym stanowią wbrew ogólnym trędom obecnej propagandy. Może nie trafiałem na nawiedzonych, może "oprawcy" byli lepiej zorientowani i odpuszczali normalnym, może mam uczciwość w twarzy.

Chodziłem w godzinach policyjnych ( byłem łapany i puszczany - dokąd idę było widać z dowodu skąd idę odmawiałem informacji twierdząć że to mężatka i wolę pałowanie ).
Jeźdiłem pociągami po połowie kraju ( byłrem łapany i puszczany - stosowany "knyf" zachowam dla siebie ).
Przechodziłem przez kordony ( podchodziłem, mówiłem przepraszam, i mnie przepuszczali ).
Dostawałem przepustki z wojska i do domu docierałem nieraz złapaną "wojskową okazją" która transportowała nieboszczyków żołnierzy wiezionych z zamieszek na wybrzeżu.
Jednym słowem nie dawałem się podpuszczać i wypuszczać - i, tym bardziej że po tylu latach, Wam też to doradzam.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 21:13, 18 Gru 2009    Temat postu:

Cytat:

Cóż miał powiedzieć testując - "nie włączajcie, się sami damy radę" - kto choć trochę zna psychologię może sobie wyobrazić domniemany efekt.


Myślę podobnie od początku ujawnienia ostatniej informacji. Każda dyplomacja, w każdej dziedzinie, to bardzo subtelna gra. Zwłaszcza, jeżeli chodzi i o utrzymanie władzy, i o ocalenie narodu, i nie zwrócenie Polaków przeciwko sobie i grupie, którą reprezentował. Wybadanie przeciwnika w niej jest konieczne. "Pokerowe zagrania", itd, itd.
Nie poczytuję tych rewelacji ani na plus, ani na minus Generałowi, ale przecież, znając mentalność Polaków, z góry wiedział, że gdyby poprosił o interwencję rosyjską, to będzie okrzyknięty zdrajcą i dogłębnie znienawidzony . Wszyscy, którzy "sprzedali" Polskę obcemu najeźdźcy są napiętnowani na kartach naszej historii na wieki. Każde dziecko w szkole o nich się uczy, a przynajmniej o tych faktach. A jako Generał i wojskowy wiedział, że rządzić Polakami z pomocą obcego najeźdźcy byłoby bardzo trudno.
Dlatego zarzucam mu tylko, że błędnie ocenił sytuację, i niepotrzebnie wprowadził stan wojenny, nic więcej.
Gdyby jednak poprosił.. to nie ma dla niego żadnego wytłumaczenia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 22:37, 18 Gru 2009    Temat postu:

Cytat:
17 grudnia – świętego Wojciecha generała
17 grudnia 2009 autor rp

W 39 lat po „czarnym czwartku” wiedza Polaków o tym, co stało się siedemnastego grudnia 1970 o godzinie 6 rano u bram stoczni w Gdyni jest zerowa. Przeciętny Polak, spytany, powiedziałby pewnie: robotnicy się zbuntowali po podwyżkach cen i wyszli na ulicę, milicja ich rozpędzała, padły strzały.

Było inaczej. Wojsko strzelało nie do manifestantów ani do strajkujących, ale właśnie do tych, którzy strajk chcieli zakończyć, szli normalnie do pracy, tak, jak poprzedniego wieczora zaapelował o to sekretarz wojewódzki Kociołek.

Tymczasem, gdy partia apelowała, by jutro iść jak co dzień do stoczni, dowództwa tzw. ludowego wojska polskiego rozkazało pododdziałom zablokować bramy i nie przepuszczać nikogo, do użycia broni włącznie.

Rzut oka na mapę wystarczy, by zrozumieć, że musiało dojść do masakry. Kolejne nadjeżdżające kolejki wyrzucały ludzi na stacji, ci zaś ani nie mogli wejść do stoczni, ani pójść nigdzie indziej. Coraz bardziej stłoczeni, pozbawieni drogi ucieczki, napierali na kordon wojskowy, coraz mocniej popychani przez kolejnych, nieświadomych niczego ludzi wysiadających na stacji. Padły strzały, bo musiały paść. Zamieszki uliczne rozpoczęły się dopiero później, w reakcji na ten masowy mord.

Żeby uniknąć masakry, wystarczyłoby nakazać kolejarzom nie zatrzymywać kolejek na stacji, tylko dopiero o przystanek dalej. Nikt nie wydał takiego polecenia, choć technicznie byłoby to proste.

Są tylko dwa wyjaśnienia – albo niewiarygodny bałagan decyzyjny i kompletna głupota dowódców niższego i średniego szczebla, albo zaplanowany z zimną krwią mord.

Dowodów niezbitych nie ma − są jednak przesłanki, że mieliśmy do czynienia z zamierzoną zbrodnią. Kilkanaście, kilkadziesiąt niewinnych i zupełnie przypadkowych osób musiało zginąć, aby wewnątrzpartyjny spisek mógł wysadzić z siodła genseka Gomułkę. Plan nie powiódł się tylko w tej części, w której na partyjnym tronie osadzony miał zostać Moczar. Nie zaakceptowała go Moskwa − wskazała na Gierka, od czasów przedwojnia związanego z Kominternem, i, jak sądzić można z przebiegu jego kariery w czasach stalinowskich, darzonego już wtedy zaufaniem sowieckich służb.

Jeśli taki spisek istniał, jego ważnym elementem, obok Moczara i Kani musiał być Jaruzelski, ówczesny szef MON. Teoretycznie można sobie wyobrazić, że bez wiedzy szefa ukartowali sytuację jego podwładni, ale gdyby tak było, po zwycięstwie albo odsunęliby oni Jaruzelskiego, albo on by ich jakoś za niesubordynację ukarał. Tymczasem upadek Gomółki przyśpieszył kariery i Jaruzelskiego, i bezpośrednich dowódców operacji.

Przesłanką rozstrzygającą jest dla mnie farsa, w jaką w III RP zmieniono proces sądowy, mający ustalić ten jeden, kluczowy dla Grudnia 1970 fakt – zbrodniczy bałagan czy zbrodnia z premedytacją. Sąd, który miał to rozstrzygnąć, na wiele lat zadławił się sam decyzją o przesłuchiwaniu ponad tysiąca świadków w oczywistych sposób nie mogących niczego do sprawy wnieść, a gdy żyjących jeszcze uczestników walk ulicznych do przesłuchiwania zabrakło, sędzia przewodniczący na całe lata poszedł na zwolnienie lekarskie.

Wyjaśnienie przychodzi mi do głowy tylko jedno − dla legitymizacji III RP niezbędny jest kult świętego Wojciecha generała, który obronił Polskę przed sowiecką interwencją, a potem pokojowo oddał władzę drugiemu świętemu, Lechowi. Cień rzucony na Wojciecha kładłby się także na tych, z którymi zawarł historyczny geszeft. Dlatego nikt się na niego cienia rzucić nie waży, nawet niezawisły sąd.

Swoją drogą, czas już Dzień Świętego Wojciecha Generała zacząć obchodzić jako święto państwowe III RP. Narzuca się oczywiście 13 grudnia, ale 17 też jest niezłą datą.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 23:47, 18 Gru 2009    Temat postu:

A czyj to tekst szimanie?.....autor koniecznie chce się dokopać podwójnego dna, takie odnoszę wrażenie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 9:07, 19 Gru 2009    Temat postu:

Mr. Green

Cytat:
Myślę podobnie od początku ujawnienia ostatniej informacji
...

A cóż to za info-rewelacja? Zapisek w pamiętniku kogoś? Mr. Green I zaraz w randze niezbitego dowodu, choć pochodzi od "wroga"?
Jak już tak analizujemy te "nieprawości" jeneralskie to proszę zerknąć na obecne (a przyszłe w szczególności) zachowania władz wobec pddanych Mr. Green Czy macie pewność, że motłoch nie będzie pałowany... A jak wyjdzie z odpowiednim impetem, to nie będzie ofiar? Bo "wtedy" oczywistym było wyjście na ulicę, bo... drożało Mr. Green . A dziś to pewnie... tanieje? Mr. Green I tak zwalcza się dawną "jedynie słuszność" dzisiejszą "jedynie słusznością"... I to z takim przydechem, z jakim to robili pionierzy PRLowscy z lat 40-tych Mr. Green

A tu jeszcze Piskorski (i wielu innych hipokrytów...) głosi (jako zatwardziały liberał) takie słodkości o narodzie i trosce o nim... konkurując ze wspomnianymi. Wiadomo, wybory się zbliżają i obecni włodarze, opiekunowie narodu, któremu wszem i wobec głosi się niebotyczne dyrdymały o szczęściu jakie nas spotkało. Mr. Green , bo oni... fiu fiu.

Moim zdaniem trzeba się otrząsnąć z dymu jeneralskiego, przyjrzeć się bardziej dymom jego następców, którzy już historycznie pogrążyli kraj w długach, historycznie nas ubezwłasnawalniając w tej siermiężnej niby demokracji... I to wszystko historycznie okraszają w niezmierzone dyrdymały. Bezdomni-ofiary zimy(i nowego) corocznie kładą się pokotem i nikt za to nie odpowiada. Głodnych szeregi nadal psioczą na głuche i ślepe władze. Długi rosną, Polski w Polsce coraz mniej, nasza władzuchna usłużna...
Wystarczy telefonik Banbana i decyzja w parę chwil. Miast wycofać wojo z Afganu (obietnica narodowi) to doślemy Mr. Green I tak jest ze 100-u % deklaracji obecnego władztwa przed wyborami.

Pozdrawiam Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 9:27, 19 Gru 2009    Temat postu:

Jaruzel:
- znał się na wojskowości, bo przeszedł jakiś tam szlak wojenny tak samo nacechowany ofiarami tak samo waznymi, jak na zachodzie, studiował wojskowość (tego nie jestem pewien) w Rosji,
- znał się na rewolucjach i rozganianiu rewolucjonistów, zadymiaczy, bo w Poslce do stanu wojennego było ich mnogo i dużo za mnogo.
- znał struktury aparatu bezpieczeństwa, a zaprześni udawadniają mu, że sam łon był inwigilowany przez nie i dopatrzyli się jego uchybień w bycia czymś tam, zdaje się polakiem czy bycia aparatczykiem.
- był we władzach PRL i PZPR, był Ministrem Obrony Narodowej i znał toto wszystko.

Czy był w Polsce ktoś lepszy od niego w tej materii?

Czy był ktoś inny, aby Jaruzelskiemu nie dać największej władzy?

Kto miał w Polsce lepsze doświadczenie od Jaruzelskiego?

Czy był ktokolwiek inny, któremu można było powierzyć władzę?

Czy był władny pojąć to co podjął? Chodzi mi oczywiście o ... stan wojenny!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 9:51, 19 Gru 2009    Temat postu:

Bardzo dobry tekst, sziman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 10:21, 19 Gru 2009    Temat postu:

bl napisał:
Bardzo dobry tekst, sziman


Dyżurnego ..... Ziemkiewicza.
Ale to tylko w kwestii formalnej bo ... pytają czyj to cytat
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 10:35, 19 Gru 2009    Temat postu:

Nic nie szkodzi, ze Ziemkiewicza. Bardzo dobry tekst. Poki co widze tylko Wasze - Ekora i Twoje - pogardliwe prychanie a zero odniesienia. Panie Wojtek... Wy bronicie z gory przegranej sprawy z zadziwiajacym uporem. Oczywiscie rozumiem dlaczego. To bardzo nieprzyjemnie przed samym soba sie przyznawac, ze sie bylo w bledzie, zmanipulowanym - a co dopiero robic to publicznie na forum.

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 10:39, 19 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 18:38, 19 Gru 2009    Temat postu:

Ziemkiewicz? Widać rękę, jeżeli to on. Może mi ktoś wyjaśni dlaczeo się zaczyna
Cytat:
17 grudnia – świętego Wojciecha generała
17 grudnia 2009 autor rp


rp - to na pewno nie Ziemkiewicz!
17 grudnia może to jest święto Wojciecha, a na pewno nie Wojciecha generała!
17 grudnia 2009 - data tegoroczna, a rp to ktoś, kto się podszywa pod Ziemkiewicza i puszcza w internet wyjaśnienie.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 18:46, 19 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 19:06, 19 Gru 2009    Temat postu:

bl napisał:
Panie Wojtek... Wy bronicie z gory przegranej sprawy z zadziwiajacym uporem. Oczywiscie rozumiem dlaczego. To bardzo nieprzyjemnie przed samym soba sie przyznawac, ze sie bylo w bledzie, zmanipulowanym - a co dopiero robic to publicznie na forum.


Nie Bujany.
Bronimy a przynajmnie ja, tego co nakazuje mi fundamentalna procesowa .... zasada domniemania niewinności, wiedza, doświadczenie życiowe oraz świadomość .... że temat Jaruzela jest dziwnie stale odgrzewany, po to abyśmy na siebie warczeli czy wręcz rzucali się sobie do gardeł.
Jak go nie kijem to ... dziennikarską pałą, zgodnie z zasadą ... divide et impera...
To jednak ...działa.
I pomyśl ... Bujany czy Ty jako tropiciel wszelkich wszelakiego qrestwa ze strony "kacapów" wobec naszego Narodu, naprawdę uważasz, ze w ich interesie nie jest ...dalej mieszać w polskim kotle????
Bo jak sądzę to co napisałeś spowodowane było tym, że dziennik Anoszkina ma być dowodem na zdradę Jaruzela.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 17:18, 20 Gru 2009    Temat postu:

A przecież tak polecałem trzeba było oglądać ( piątek a właściwie sobota już - TVPinfo 00:03 Chavez kontra korporacja naftowa (Red Oil); film dokumentalny kraj prod.Niemcy (2008) ) a wtedy może pogląd na polskie strajki i ich genezę ( a także ich, i ich efektom, zapobieżeniu ) by się Wam wyklarował.
W skrócie można temat ująć w formie tytułu magisterskiej pracy - "rola strajku w walce kapitalizmu z socjalizmam".
Tam strajkowała tylko kadra inżynierska która ( jak to sami opisywali w wywiadach w filmie ) zarabiała krocie, robiła zakupy w USA i w lodówkach miała tylko amerykańskie produkty.
Robole nie dali się podpuścić, widać Wenezuelczycy mądrzejsi od Polaków lub nauczyli się na naszych błędach.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin