POLITYKA 2o

sziman

To jest tajemnicą poliszynela, że Rosją rządzi generalnie FSB, póki Putin był silnym człowiekiem i pozwalał swoim kraść i doić całą Rosję jak długa i szeroka to wszystko się zgadzało. Teraz zrobił się jak widać z lekka niewygodny, psuje interes. Nawalny to żadna opozycja - to wielkorus, który już jak sądzę ma pewne gwarancje, zarówno ze strony FSB jak i Niemiec. Nawiasem mówiąc dla Niemiec Nawalny to byłoby istne błogosławieństwo.

sziman

Inna sprawa - dla kogo pracują służby rosyjskie, bo to, że nie dla Rosji i narodu rosyjskiego (o ile coś takiego istnieje) to pewne. Rosja normalnie zarządzana byłaby najbogatszym krajem świata, zarządzana przez nich jest piekłem na ziemi, w którym wąska klika ustawionych, zblatowanych z realną władzą magnatów pędzi knutami bandę ogłupiałej czerni żyjących w warunkach urągającym nawet standardom XIX wiecznym.

bujanylas

Teraz zrobił się jak widać z lekka niewygodny

Może Ty to widzisz, ale ja nie. Ruski motłoch popiera putlera. Ja nie widzę żadnych znamion przejmowania władzy. Za to widzę, że Putler, jak Stalin, żongluje generałami, awansuje, dymisjonuje, trepy trzęsą tyłkiem.

Inna sprawa - dla kogo pracują służby rosyjskie, bo to, że nie dla Rosji i narodu rosyjskiego (o ile coś takiego istnieje) to pewne.

To już przekracza granice mojej wyobraźni. Nie odniosę się. Z ciekawości podpytam: dla Żydów? dla Bilderberg? dla reptilian?

sziman

Ruski motłoch, to tylko motłoch jak mu każą pokochać innego Rumcajsa to i przed nim ściągną portki i dupy nadstawią.

Nie wiem dla kogo ale gołym okiem widać, że "Rosja" to wydmuszka, bo z pewnością nie jest obiektem ich troski, a wyłącznie obiektem eksploatacji. To oczywiście ma swoje granice po przekroczeniu których odpowiednio wysterowany motłoch wiesza starą gwardię na przydrożnych drzewach i oddaje knuta, którym był ćwiczony w ręce nowej "szlachty" - motyw w historii kacapii ćwiczony wielokroć.

bujanylas

Ruski motłoch, to tylko motłoch jak mu każą pokochać innego Rumcajsa to i przed nim ściągną portki

Zgadzam się z Tobą w 100%. tyle, że gdybym był na miejscu przeciętnego, prymitywnego Moskala - to ja nie widzę żadnego alternatywnego poważnego kandydata poza Putinem. Poza tym nie widziałbym (TERAZ) nawet sensu go obalać. po pierwsze - "dobrze robi (nareszcie po Gorbaczowie i Jelcynie znalazł się przywódca, który ma odwagę uderzyc pięścią w stół, ma odwagę pokazać światu, że z Rosją to nie przelewki). Operacja specjalna jest uzasadniona, bo banderowcy od 2014 bezkarnie bombardują rosyjskich ludzi na Ukrainie, kastrują jeńców i krzyżują małych rosyjskich chłopców. Pedalski Zachód ich wspiera, atakuje naszą tradycje i naszą świętą Ruś. A Rosja wcale teraz nie przegrywa, tylko bardzo delikatnie dotąd postępowała (z uwagi na możliwość ofiar pośród ludności cywilnej). Ale kiedy na serio ROSJA WALNIE PIĘŚCIĄ W STÓŁ - to ten nazistowski reżim nakryje się kulasami i cieszę się, że Władimir Władimirowicz nareszcie zdobył się na tą tragiczną, ale jakże konieczną decyzję." Tak bym myślał.
Nie doceniasz Putlera. To szatański manipulancki pomiot. Przeczytaj jego biografię. To on jest teraz całym FSB. Ten parch jest wcieleniem zła.

sziman

bujanylas

Przyznam Ci się, że aż tak daleko nie wybiegałem myślami: że jakaś wojna wewnętrzna w FSB, że na Putlera czychają, plus temat Nawalnego, w którym jestem słabo zorientowany.. Ale jeśli nawet masz rację, to - to co wynika z Twoich słów właściwie brzmi optymistycznie. Wymienią tą szuję na szuję mniej wierzgającą, zapewniającą dochód tej całej gangsterce. Jak w czasach Al Capone'a: nie ma co się pchać na świecznik, wojny psują biznes, nikt nie chce "świętobliwych" wyższych instancji, nikt nie chce żeby mu konfiskowali jakieś jachty i konta bankowe. Czyli można się spodziewać, że będzie to szuja stroniąca od jakichś wariactw. Możliwe, że tak się stanie. I to będzie dobrze dla świata. (niekoniecznie dla Rosjan) Jednak ja patrzę na TU I TERAZ i oceniam Rosję Putlera, który póki co jest u władzy i takie spekulacje traktuję, jako fantasmagorię, pociechę dla duszy.

sziman

Ja się powtórzę - wymiana cara w Rosji nigdy niczego nie zmieniła - to zawsze był tylko lifting skierowany na zewnątrz, wewnątrz kacapia od wieków jest tym samym - Mordorem. Nie chodzi o to żeby tam rządził ten czy inny - chodzi o to żeby tego czegoś w ogóle nie było.

bujanylas

lifting skierowany na zewnątrz, wewnątrz kacapia od wieków jest tym samym - Mordorem. Nie chodzi o to żeby tam rządził ten czy inny - chodzi o to żeby tego czegoś w ogóle nie było

Ok, podzielam Twoje życzenie. Ale wyjścia są dwa: albo ich odparować, albo przekabacić. Co wybierasz? Wojnę na UKR właściwie widze jako szansę. Konwencjonalnego ogrania Rosji, skutkiem czego będziemy mieli znowu do czynienia z Jelcynem 2.0. Czyli Zachód silnie wpływa kulturowo itd , ale żeby do tego doszło, trzeba najpierw wygrać tą wojnę. Trzeba się odważyć na pewne niezbędne kroki. I nie mam tu na myśli mentalnego/moralnego paraliżu u takich szwabów czy żabojadów, bo ja ten paraliż widzę np. w takim polskim patriocie jak Ty. Już 4 mies. temu pisałem, że niezbędna będzie hybrydowa komedia obstawienia płn. granic Ukrainy przez polskie wojsko, na co zareagowałeś jak zareagowałeś. Nie chcę już do tego wracać, temat znasz, powiedzieliśmy sobie wszystko, ja zdania nie zmieniłem.

sziman

Konwencjonalnie wybierając sobie jakiegoś nowego mapeta to oni ograją nas. My tutaj będziemy wiedzieć, że to lipa (no może oprócz Ciebie) ale tam na zachodzie będą do niego się ślinić jak w rui i nie zawahają się sprzedać nas za wiadro gruszek byleby ten ich nowy idol poklepał i nazwał prawdziwymi przyjaciółmi. Nie da się zwesternizować Rosji to nie jest cywilizacja jakby chciał Twój guru Huntington - prawosławna, a czystej wody mongolska (turańska jakby chciał Konieczny) zbyt wiele przepaści jest między nami do zasypania - niewykonalne. Ta wojna musi skończyć klęską Rosji - rozumianą jako implozja tego molocha. I powtórzę polska armia na Ukrainie się do tego nie przysłuży, przyda się z pewnością ale nie teraz i nie tam. Też zdania nie zmieniam tym bardziej, że ta kontrofensywa na wschodzie robiona jest w 70% na polskim sprzęcie i polską amunicją - to jest moim zdaniem właściwy poziom zaangażowania.

bujanylas

Nie da się zwesternizować Rosji to nie jest cywilizacja jakby chciał Twój guru Huntington - prawosławna, a czystej wody mongolska (turańska jakby chciał Konieczny)

Nie czytałem Koniecznego, ale instynktownie czuję, że jest to bzdura o czym piszesz. Ani ONI nie są mongołami, ani znowóż, my - Polacy - nie jesteśmy aż takim Zachodem, jakby Ci się marzyło (wiem, znam Twoje rojenia - dla Ciebie Kowalski jest mentalnie bliższy katolickiemu Juanowi z Madrytu, niż Wołodi z Petersburga. :) I nie chodzi mi wcale o sowiecką/rosyjską spuściznę po 45 latach PRL, czy 123 latach zaborów. Chodzi o słowiańskie geny, słowiańską duszę. To się po prostu CZUJE czytając Czechowa, czy Bułhakowa, czy oglądając takie filmy, jak "Moskwa nie wierzy łzom", albo "Dworzec dla dwojga" - że Polakowi zdecydowanie bliżej do nich (albo inaczej - białym Rosjanom bliżej do Polaków), niż Polakom do ziomków Cervantesa, czy (nie daj Bóg) Almodovara. Okcydentalizm to mocno w Rosjanach okrzepła idea i ona wciąż ma się bardzo dobrze, pomimo chwilowego wahnięcia w "słowianofilstwo". Wciąż drzemie w Rosjanach ogromny reformowalny potencjał. Oni oczywiście Hiszpanami nigdy nie będą, ale podobni Polakom - a jakże, mogą być. https://www.youtube.com/watch?v=2QbOSRF4Boo

sziman

No zajebiście żeś się odsłonił tymi zachwytami nad tą ruską wycmokaną kulturą. Ty na prawdę nie widzisz, że te wszystkie Dostojewskie, Czechowy, Bułhakowy, balety, teatry balszoje, czajkowskie itp., itd. to czystej wody propaganda skierowana na zewnątrz? W celu? A jakże żeby tacy wrażliwcy jak Ty - myśleli o Rosji dokładnie tak i Ty tutaj pierdolisz. Znasz jakiegoś kacapa, który to gówno czytał, oglądał? Oni gremialnie mają to w dupie - to kasza dla debili na zachodzie. Głęboka rosyjska dusza to tylko i wyłącznie samogon pity pod skórkę od chleba.

bujanylas

No zajebiście żeś się odsłonił

A co, mam się okłamywać, jak TY? Potępiać w czambuł "Moskwa-Pietuszki" Jerofiejewa" które obiektywnie jest literacko świetne, albo potępiać genialne "Romeo i Julię" schizola Prokofiewa? Odbija Ci już tą z "ruską propagandą". Na podobnej zasadzie jak bezduszne (ale wiem, że nieszczere) wpisy pełne "zachwytu" pod filmikami na YT pokazującymi śmierć - nie człowieka - tylko Ruskiego. Żaden normalny na umyśle człowiek nie będzie się zachwycał agonią innego człowieka. Empatia jest naturalnym odruchem i ja np. patrząc na to: https://www.youtube.com/watch?v=fveh8QikggU&t=1s czułem smutek i zwłaszcza - zniesmaczenie muzyką jaką dodano pod ten obraz. Choć z drugiej strony oczywiście rozumiem, że to jest konieczność, bo napadli na suwerenny kraj i trzeba ich zabijać, ale nie popadajmy w wariactwo. A Ty w takie wariactwo popadasz.

sziman

Nie popadam ale rozumiem, a Ty tkwisz w jakiś miazmatach swoich chciejstw. Swoją drogą Moskwa - Pietuszki przynajmniej opisuje prawdziwą Rosję.

No i jeszcze jedno - to że coś jest technicznie rzecz biorąc dobre literacko nie może przysłaniać faktu - w jakim celu zostało to stworzone. Tacy pisarze jak Gogol, Bułhakow - żyli sobie w stalinowskiej kacapii jak pączki w maśle smażąc literacko genialne dzieła, które miały zachodowi mydlić oczy tą niezgłębioną rosyjską duszą.

Z drugiej strony trochę żałuję, że u nas nikt nie potrafi tak jak oni. Zresztą nie tylko oni vide np. Korea Płd. ostatnio....

bujanylas

Tacy pisarze jak Gogol, Bułhakow - żyli sobie w stalinowskiej kacapii

Co Ty, kur...a odpiedralasz? Gogol to po pierwsze był Kozak/Polak herbu Jastrzębiec, poza tym zmarł w połowie XIXw, co on ma wspólnego z kacapią?? Odezwij się tak o Gogolu przy Ukraińcu....