Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Commonwealth narodów Europy Środkowej i Wschodniej
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bujanylas



Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:30, 25 Sie 2022    Temat postu:

Commonwealth narodów Europy Środkowej i Wschodniej moim zdaniem nie ma szans zaistnienia.

W tej chwili oczywiście nie ma szans zaistnienia. Ale to będzie proces ewolucyjny, a nie rewolucyjny, bo o ile sytuacja na wschodzie (BL/UKR) jest dynamiczna, to wspólnota EU na dzień dzisiejszy pozornie jawi się jako trwały monolit. To będą lata. Strzelam: około trzech dekad. Są przynajmniej dwa czynniki, które wskazywałyby, że taki proces nastąpi. Pierwszym jest problem demograficzny. W jego obliczu starzejąca się zach. Europa idiotycznie założyła, że w imię ochrony gospodarek należy pompować "świeżą krew" z Afryki i Bliskiego Wschodu. Taka Europa upadnie. Wiele o tym pisałem, nie będę się powtarzał. Drugi czynnik, to geopolityka. Ostatnie dwa lata wyraźnie pokazują, że interesy takich krajów jak np. Francja versus Polska, albo Niemcy vs. Estonia KOMPLETNIE się rozmijają. Zachodnie państwa europejskie przespały Gruzję, przespały aneksję Krymu, przespały 24 lutego 2022 i okazało się, że to jednak my - "paranoiczne" państwa naszego regionu - mieliśmy rację. Nie sposób też pominąć milczeniem WRĘCZ współudziału Eur. Zach. a przynajmniej wielu polityków zachodnio europejskich w dopuszczeniu do sytuacji jaką mamy obecnie. Skończył się już czas, kiedy zakompleksione byłe demoludy ŁASKAWIE przyjęte do struktur EU tańczyły jak "mądrzejszy" Berlin czy Paryż karze. Bo Berlin i Paryż okazały się politycznymi (i egoistycznymi) idiotami i to my musimy sami zadbać o własną doopę, nie oglądając się na tamtych. Cieszy, że inicjatywa Trójmorza, która dziś jest jeszcze w powijakach, budzi żywe zainteresowania również w szwedzkich i fińskich think-tankach (ot, koszula bliższa ciału - Francuz, czy Holender nigdy Fina nie zrozumie).
W każdym razie ta wspólnota narodów na osi północ - południe powoli się krystalizuje. Oczywiście nie zaistnieje to w takim sensie jak niegdysiejsza Rzeczpospolita.

(...) wspólnota Polski z Ukrainą to marginalizacja Polski. Demografia, bogactwo zasobów naturalnych predysponuje Ukrainę do przewodzenia.


Uspokoję Cię (niestety) bardzo wątpię, czy UKR przetrwa tą wojnę w geograficznym kształcie jaki znaliśmy. Zupełnie nie wierzę w "pełne zwycięstwo". tj. przywrócenie granic z przed 24.02 (nie wspomnę o Krymie). A UKR bez Donbasu to kraj, którego jedynym zasobem naturalnym jest czarnoziem.

Ps.
Może to Ciebie zaciekawi. Od paru lat prowadzę dyskusje w różnych miejscach, taki amatorski research pośród UKR, którzy jeszcze przed wojną deklarowali UKR nacjonalistyczne sympatie. Co prawda nie jestem z nimi tak za pan brat - jak tu na forum, gdzie przez 20 lat można dobrze poznać człowieka, ale nieźle kojarzę pewne konkretne osoby. I widzę jaka zmiana nastąpiła po 24.02. Nie chwaląc się, nie sam fakt wojny, ale w pewnym stopniu ja też się przyczyniłem. A ta zmiana w myśleniu UKR nacjonalistów jest zasadnicza. Wcześniej była nieufność UKR-PL, wzajemne awantury o Wołyń, wypieranie z ich strony. Dzisiaj jest inaczej. Ogromną robotę zrobiło otwarcie się polskiego społeczeństwa na kobiety i dzieci z Ukrainy. Ty, Ekor, nie myśl że to są ludzie bez serca, którzy cynicznie filozofują na forach wg. ustalonych skryptów. To są ludzie z krwi i kości, słowiańska dusza, mają swoje emocje od serca i wiem kiedy piszą co na prawdę myślą. Pomijając przykłady i pomijając wszystko - powiem Ci, że moim zdaniem NIGDY relacje Polaków z Rusinami nie były tak dobre. Nigdy w historii.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bujanylas dnia Czw 16:15, 25 Sie 2022, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ekor
Moderator


Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3516
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:14, 26 Sie 2022    Temat postu:

W naszych rozważaniach o Ukrainie musimy uwzględnić że były w XIX w po rozbiorze Polski dwie "Ukrainy";
1.Ziemie pod zaborem rosyjskim , czyli Ukraina prawobrzeżna zaliczana do południowo-zachodniego regionu Cesarstwa Rosyjskiego. Były to gubernie Wołyńska , Kijowska i Podolska
2. Ziemie pod zaborem austriackim. tzw Galicja
W obu tych zaborach strukura była podobna; chłop- rusin i pan Polak. Administracyjnie u szczytu stał urzędnik zaborcy.
Dla naszych rozważań istotne są relacje Polsko-rosyjsko-ukraińskie na Ukrainie prawobrzeżnej. Tam bowiem carat chciał włączyć chłopa -rusina do narodu rosyjskiego. Wykorzystywał każdą możliwość, każdą sytuację aby odseparowć chłopa-rusina od pana Polaka.A chłopów - rusinów było dziesięciokrotnie więcej niż "Panów ' Polaków, Nawet uwzględniając pewien eksodus chłopów polskich na wschód. Niestety musimy przyznać się że z pozycji Pan- chłop poddany ( rusin) zrobiliśmy wszystko aby wzbudzić w chłopach -rusinach nienawiść do Polaka, Rosjanin - urzędnik carski często stawał w obronie chłopów ukraińskich przed panem -Polakiem. Podłoże takich zachowań administracji carskiej było jasne. Eha tego to bunty chłopskie , Chmielnicki itp. To drzemie głeboko w świadomości niektórych kręgów społeczeństwa na Ukrainie. Kuriozalne jest to, że właściciel majątku, ziemi to człowiek który nie ma własnego państwa a stosuje wyzysk i ucisk poddanego chłopa. Dużo by na ten temat pisać. Streszczam się. Mamy zaborcę - cara który stosuje wszystkie metody aby scalić cesarstwo rosyjskie. Ziemie trzech guberni fizycznie opanowane to 164 717 km2. Pozostaje zrusyfikować do końca rusinów . Prawdę mówiąc czym rusini w zasadniczym stopniu różnili się od rosjan? Zapewne ten podział prawdopodobnie zarysowł się w przed wiekami będący podziałem pomiędzy lokalnymi władcami ziem.
W rusyfikacji przeszkodą byli Polacy właściciele ziemscy, a jednocześnie właściciele poddanych chłopów- rusinów.Wbicie klina pomiędzy chłopa a pana ,to narzędzie rusyfikacji. Kiedy rosjanie czynili "umizgi" wobec rusinów polskie elity intelektualne kreśliły idylliczny obraz zamierzchłej Ukrainy. Mickiewicz, Słowacki ,Sienkiewicz. Tam nie ma chłopa -rusina , czy inaczej ukraińca.. Wypadliśmy w tym temacie z obiegu historycznego.Nie byliśmy metalnie przygotowani do czasu i wydarzeń z przełomu XIX/XX w. Kiedy My żyliśmy kultywując tradycje zapomnianego czasu , na Ukrainie wyrastał ideolog nacjonalizmu Dmytro Doncow. Nasze zderzenie z rzecywistością było okrutne. Nie mierzę wszystkich Ukraińców jedną miarą. Są różni ludzie.Z natury nie ma ludzi złych. Zło rodzi się w specyficznych okoliczościach , dotyka każdego człowieka.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ekor dnia Pią 18:32, 26 Sie 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ekor
Moderator


Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3516
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:28, 26 Sie 2022    Temat postu:

Piszesz bujany o tym jak zmieniają się sympatie do nacjonalizmu wśród Twoich znajomych Ukraińców. Nie mam powodu wątpić. Jest jedno ale...... W czasie wojny pewne kwestie społeczne ulegają z zasady uproszczeniu. Bowiem nie czas na roztrząsanie kwestii które nie służą w danym momencie integracji społeczeństwa. Na to czas przyjdzie, gdy opadnie kurz bitewny. My rozpatrujemy co będzie po wojnie , na bazie jakich artefaktów będziemy budować nasze więzi przyjaźni, bliskiej współpracy. Nie możemy przyjąć zasady że dziś to jest dzień wczorajszy. Wcześniej czy później historia upomni się o swoje prawa. Prosta sprawa ......zapytaj się swoich znajomych czym dla ich ojców, dziadków być może pradziadów kojarzy się Polska. Okres Ukraińskiej Republiki ZSRR wyłączmy. Zapewne Twoi znajomi to ludzie wykształceni znający dorobek literacki swego narodu, a wiec niech wskażą te pozycje literackie w których kreślone są polsko-ukraińskie relacje.Według mnie dorobek intelektualny w tym temacie jest mizerny. Na polach bitew również nam nie było po drodze z rusinami. Wiem że będziesz wspominał o Kozakach. Tak, Kozacy za czasów Polski obojga narodów byli zaporą dla agresywnych tatarów, tudzież innych zbrojnych band. Kozacy byli siłą zbrojną , ale najemną. Kto dał więcej temu służyli.Owszem , chcieli Kozacy bliższego ,ścisłego związku z Rzeczpospolitą ...ale jako stan rycerski. A na to szlachta polska zgodzić się nie chciała .Kozacy, ich starszyzna czuli się członkami ruskiego narodu prawosławnego, a jednoczęnie "członkami Rzeczpospolitej". Były wyprawy, były wspólne zwycięskie bitwy ale tyle i tylko tyle.Trudno na nich budować jakieś daleko idące związki między narodami. Tylko klarowna, jasna ocena naszej wspólnej historii może być podstawą rozwijania naszej współpracy.Czas po MAJDANIE pokazał że nie ma woli ze strony Ukraińców do konstruktywnych prac nad naszą wspólną historią. Nie widzę szans na to, aby po zakończeniu działań wojennych coś w tym temacie się zmienilo. Ten stan jest zagrożeniem dla tworzenia przyjaznego klimatu w naszych polsko-ukraińskich relacjach. A te relacje nasza włądza kreśli jako bardzo ścisłe, braterskie, pełna symbioza w gospodarce i polityce. Wszystko budujemy na wspólnej walce z jednym wrogiem jakim jest Rosja. Bardzo to ryzykowne.

P.S Proszę przeczytać ten artykuł . "Tak się hartuje stal"
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ekor dnia Sob 11:04, 27 Sie 2022, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bujanylas



Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:23, 27 Sie 2022    Temat postu:

Piszesz bujany o tym jak zmieniają się sympatie do nacjonalizmu wśród Twoich znajomych Ukraińców.

Nie tak napisałem. Oni są teraz większymi nacjonalistami niż kiedyś. Chodzi o to, że oni całkiem przekierowali swój naostrzony tryzub na Rosję, a polskie "tyły" uważają jako zabezpieczone, widzą nas jako co najmniej dobrych przyjaciół poznanych w biedzie, a niektórzy wręcz piszą o "braterskim narodzie". Ogólnie da się odczuć ogromną wdzięczność, nawet nie za dostawy broni, ale taka męska, nieegzaltowana wdzięczność, że troszczymy się o ich kobiety i dzieci w tym trudnym dla nich czasie. Teraz w lipcu byłem we Lwowie. Opowiadałem Ci już? Jak ludzie zachowują się tam na hasło "aaa tyś Polak"? Co myślą zwykli ludzie, jak się zachowują (i to jest szczere, od serca). Powtórzę moje zdanie: NIGDY relacje Polaków z Rusinami nie były tak dobre. Nigdy, w całej naszej historii. Ja sądzę, że nastąpił prawdziwy punkt zwrotny. Pamięć o tym będzie trwała, w zwykłych rodzinach, przez pokolenia.

My rozpatrujemy co będzie po wojnie , na bazie jakich artefaktów będziemy budować nasze więzi przyjaźni

Otóż właśnie te "historyczne artefakty" TERAZ mają miejsce. A kwestia Rzezi Wołyńskiej zeszła na dalszy plan, jako element antagonizujący i wykorzystywany obecnie przez ruski trolling. Temat zamknięty zdaniem "kiedyś nasi i wasi historycy wspólnie dojdą do prawdy". A to co najważniejsze dzieje się TERAZ. I ja się z tym zgadzam. Oczywiście rozumiem twój punkt widzenia. Wiem, że jesteś wobec UKR nieprzejednanie rewizjonistyczny, ale myślę, że lepiej sie przysłużysz Polsce, jeśli swój rewizjonizm na moment przekierujesz na ulubioną Szwecję - tam wciąż są polskie zrabowane skarby, albo na Niemcy (oj, ci to nam wiszą gigantyczny majątek za łajdactwa okupacji) ale z atawistycznych/ rodzinnych powodów to nie Niemcom "wiercisz" dziurę w brzuchu, ale UKR. Niemcom byś wręcz pupkę jeszcze nadstawiał. Ot, takie ekorowe dziwactwa, których nie rozumiem.

zapytaj się swoich znajomych czym dla ich ojców, dziadków być może pradziadów kojarzy się Polska.

W tym temacie już wcześniej, jeszcze przed wojną, z uporem maniaka, wałkowałem kwestię Umowy Perejesławskiej jako podpisanie cyrografu z diabłem. I już wtedy nie było żadnych wątpliwości, między nami pełna zgoda. Jak sziman napisał: "wiadomo jaki bies po 1654 mieszał w PL - UKR kotle".

Na polach bitew również nam nie było po drodze z rusinami.


A wiesz ile tysięcy Polaków na Mazowszu i na Kujawach wymordowali Litwini, zanim Jadwiga poślubiła Władysława Jagiełłę?

Tak, Kozacy za czasów Polski obojga narodów byli zaporą dla agresywnych tatarów, tudzież innych zbrojnych band. Kozacy byli siłą zbrojną , ale najemną

Bzdura. Przede wszystkim ja bym kozaków raczej przyrównał do Szkotów XVIII i XIX w. Wiernych angielskiej koronie, ale jednak katolików a nie protestantów - jak w Buckingham. Ale wiernych Koronie. Podobnie u nas - Warszawa katolicka, kozacy w większości prawosławie. Kolejne podobieństwo - Szkoci byli traktowani jako wojska pierwszego rzutu, czasem wręcz mięso armatnie - podobnie nasi kozacy - zawsze na "rubieżach", zawsze zwarci, gotowi, zawsze pierwsza krew przelana.

Kto dał więcej temu służyli.

Bzdura. Do 1654 kozacy byli JEDNAK lojalni wobec Korony. Wiem, że zaraz tu napiszesz o kozackich buntach i o oskórowaniu św. Andrzeja Boboli, ale to były wtedy wciąż wojny "wewnątrz rodziny". To niestety nasz RODAK - Bogdan Chmielnicki (Chmielnicki był etnicznym POLAKIEM) powziął precedens w postaci ściągnięcia sił zewnętrznych (Tatarów) (nawiasem - przeciwko etnicznemu RUSINOWI - Jeremiemu Wisniowieckiemu) i to on był Ojcem ideowym układu z Moskalami, którego tragiczne skutki odczuwały obydwa narody i odczuwają po dziś dzień.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bujanylas dnia Sob 18:16, 27 Sie 2022, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bujanylas



Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:59, 27 Sie 2022    Temat postu:

ps.

Polecam Ci - Miewa interesujące dialogi. Nie jest etnicznym Ukraińcem. To Rusek. Ale zukrainizowany do kości, inteligenty człowiek. Prawnik z bombardowanego codziennie Charkowa. https://www.youtube.com/watch?v=Uq_HR21mVxg


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bujanylas dnia Sob 19:05, 27 Sie 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ekor
Moderator


Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3516
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:17, 29 Sie 2022    Temat postu:

bujanylas napisał:
Piszesz bujany o tym jak zmieniają się sympatie do nacjonalizmu wśród Twoich znajomych Ukraińców.

... Ogólnie da się odczuć ogromną wdzięczność, nawet nie za dostawy broni, ale taka męska, nieegzaltowana wdzięczność, że troszczymy się o ich kobiety i dzieci w tym trudnym dla nich czasie. Teraz w lipcu byłem we Lwowie. Opowiadałem Ci już? Jak ludzie zachowują się tam na hasło "aaa tyś Polak"? Co myślą zwykli ludzie, jak się zachowują (i to jest szczere, od serca).

Takie masz wrażenie , bądź przekonanie i masz do tego prawo. Tego nie kwestionuję. Ja zachowuję dystans. Zaskoczę Ciebie, jak powem że pomagam Ukraińcom więcej niż niektórym to się wydaje. Nadmieniałem o tym zdawkowo w swoich postach. Nie zwalnia to mnie jednak z racjonalnego myślenia( moim zdaniem).Nie lubie sztampy i lukrowanej rzeczywistości. Jeżeli mamy mieć w przyszłości dobrosąsiedzkie relacje , to między NAMI nie może być ciemnych plam. Dziś w czasie walki, oceny są podbudowane emocją. Kiedy skończą się działania zbrojne przyjdzie czas budowy , odbudowy a i wewnętrznych rozliczeń. Będzie to czas trudniejszy. Dziś Ukrainiec patrzy i szuka wroga przez pryzmat muszki i szczerbinki. Jutro może być całkiem inna, badź bardziej skomplikowana sytuacja.
bujanylas napisał:

moje zdanie: NIGDY relacje Polaków z Rusinami nie były tak dobre. Nigdy, w całej naszej historii. Ja sądzę, że nastąpił prawdziwy punkt zwrotny. Pamięć o tym będzie trwała, w zwykłych rodzinach, przez pokolenia.

Właśnie o to chodzi .jak głęboko zakorzenione są te przyjacielskie , wręcz braterskie postawy. Czy będzie to punkt zwrotny w naszych relacjach? Dziś to mamy braterstwo broni. Jutro ,ta zadzieżgnięta przyjaźń będzie opierać się na innych podstawach. Czy My i Ukraińcy przyszłość widzimy w jednakowych wymiarach? Mam wątpliwości. Zważ na jedno...Ukraina jest kulturowo, a nawet etnicznie zróżnicowana. Kiedy będą się rozliczać z minionego czasu, oceny decyzji "wojennych " mogą być różne. Wyczuwam z różnych komentarzy to, że Zełeński nie ma tak powszechnego poparcia. A co będzie gdy amerykanie zrobią voltę i wrócą nad Pacyfik, tam bowiem szykuje sie zagrożenie. Przyjdzie inny Prezydent i zmieni punkt widzenia na problemy Europy.Czy to jest futurystyka? Może być tak, że Polska zostanie oceniona jako podżegacz wojenny. Przecież nasza polityka wobec Ukrainy to zbrojenie , zbrojenie i wojna. Brak jakiegokolwiek działania zmierzającego do zahamownia zbrojnych działań i przystąpienia do rozmów pokojowych. Odnosnie pamięci ; dlaczego ta trwała pamięć na pokolenia w rodzinach ma dotyczyć tylko ostatnich wydarzeń. Ormianie do dziś wypominają Turkom zbrodnie. Schowanie pod dywan naszej tragedii może być przyczynkiem walki politycznej w naszym kraju. Dla polityków temat nośny.

Temat jest obszerny cdn,


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ekor dnia Pon 20:25, 29 Sie 2022, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ekor
Moderator


Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3516
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:19, 29 Sie 2022    Temat postu:

bujanylas napisał:

My rozpatrujemy co będzie po wojnie , na bazie jakich artefaktów będziemy budować nasze więzi przyjaźni

Otóż właśnie te "historyczne artefakty" TERAZ mają miejsce. A kwestia Rzezi Wołyńskiej zeszła na dalszy plan, jako element antagonizujący i wykorzystywany obecnie przez ruski trolling. Temat zamknięty zdaniem "kiedyś nasi i wasi historycy wspólnie dojdą do prawdy". A to co najważniejsze dzieje się TERAZ. I ja się z tym zgadzam
.
Dlaczego ten temat ma być antagonizuący? Komu on nie pasuje? Wydaje się że Nam Polakom proste słowa przyznania i przeproszenie dało by dużo. Otwarło by drogę do właściwych relacji. Problem widzę po stronie ukraińskiej. Wystarczy przypomnieć jak kluczono w tej kwestiii. Powoływano co i rusz to nowe komisje odkładając temat ad acta. Uważąm że jeżeli nie teraz to już nigdy. Jaka jest od lat narracja to stronie ukraińskiej"To była wojna zabijali jedni jak i drudzy". Przed wielu laty w dyskusji z męzem dalekiej kuzynki ( lekarzem) słyszałem taką odpowiedż. Taką samą odpowiedż udzielił były ambasador w Berlinie Melnyk. Czyli jest to powszechna wykładnia dot.rzezi wołyńskiej. To że Rosjanie to wykorzystują wcale mnie nie dziwi. I właśnie dlatego, aby wybić argument Rosjanom Ukraińcy powinni zdobyć się na odwagę i zło nazwać złem. W w sprawie przyjaźni ; Bujany pamiętaj że do tanga trzeba dwojga.

bujanylas napisał:

Oczywiście rozumiem twój punkt widzenia. Wiem, że jesteś wobec UKR nieprzejednanie rewizjonistyczny, ale myślę, że lepiej sie przysłużysz Polsce, jeśli swój rewizjonizm na moment przekierujesz na ulubioną Szwecję - tam wciąż są polskie zrabowane skarby, albo na Niemcy (oj, ci to nam wiszą gigantyczny majątek za łajdactwa okupacji) ale z atawistycznych/ rodzinnych powodów to nie Niemcom "wiercisz" dziurę w brzuchu, ale UKR. Niemcom byś wręcz pupkę jeszcze nadstawiał. Ot, takie ekorowe dziwactwa, których nie rozumiem.

Nie trącę rewizjonizmem. Oczekuję prawdy. Przysłowiowe klocki mam poukładane. Od wielu lat mam kontakty z rodziną we Lwowie która po części jest mieszaną narodowościowo. Pomijając służbowe podróże wielokrotnie odwiedzałęm archiwa na Ukrainie. Wielkiej przyjaźni urzędników wobec Polaków nie widziałem , raczej przeciwnie. Polacy z pochodzenia niechętnie w pracy przyznawali się do swego rodowodu.To są wiadomości od rodziny. Chciałem kiedyś odwiedzić we Lwowie siedzibę organizacji polonijnej, kiedy zobaczyłem ponurą obszczaną klatkę w kamienicy ..zrezygnowałem.Powiadano mi że Polacy od lat bezskutecznie zabiegali o przyznanie organizacji domu przedwojennego "Sokoła". Nie wiem czy cokolwiek uległo zmianie. Szwecja odpowiada mi z tego powodu że forma spółdzielczości mogła być kanwą naszej transformacji gospodarczej. Kuroń to propagował. Niestety wybraliśmy białe kołnierzyki z Mariotta.
Niemcy ani ziębią , ani grzeją.Podziwiam ich ekonomię , gospodarność .Jeszcze za poprzedniego systemu bywałem w NRD. Tyle.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ekor dnia Wto 7:24, 30 Sie 2022, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bujanylas



Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:07, 30 Sie 2022    Temat postu:

Dlaczego ten temat ma być antagonizuący? Komu on nie pasuje? Wydaje się że Nam Polakom (...) *w dom.* "nie"

Mnie on TERAZ nie pasuje, bujanemu. I o ile przed wojną na UKR był dobry czas, którego nie wykorzystały rządy również tych Twoich Cimoszków, Kwachów i Geremko/Kuroniów i o ile po wojnie na UKR będzie dobry na to moment, to - >>> TERAZ jest to moment najgorszy z możliwych. Jeśli tego nie rozumiesz, toś głupi, a jeśli rozumiesz, to
jeszcze gorzej. Zresztą nikt o zdrowych zmysłach nie powinien się spodziewać racjonalnej dyskusji w takiej chwili - kiedy Ukraina fizycznie walczy o prawo do istnienia.

Uważam że jeżeli nie teraz to już nigdy.

W zeszłym tygodniu miałem krótką rozmowę z Siergiejem (polecany bass off. Ukraine), gdzie delikatnie zwróciłem Mu uwagę, że w jednym ze swoich dialogów rozmija się z prawdą w kwestii UPA. Obydwaj zgodnie umówiliśmy się na polemikę, ale dopiero po wojnie, kiedy Ukraina wygra. I jeśli chodzi o moją osobę, to ja o tym na pewno nie zapomnę. I o Wołyniu dobrze pamiętają i chcą z UKR wszystko wyjaśnić również miliony innych Polaków, którzy jednak w odróżnieniu do Ciebie mają wyczucie czasu. Co do zaszczanych klatek schodowych, to parę lat temu byłem przejazdem w Stargardzie. Za jednym ze sklepów spożywczych (I to W CENTRUM miasta!) tak capiło szczochem i papierzakami, że się szybko stamtąd wycofałem. Więc nie filozuj, tylko zakasaj rękawy, bo macie tam jeszcze u siebie co poprawiać w rzeczonej kwestii, zamiast innym wytykać.

Niemcy ani ziębią , ani grzeją. Podziwiam ich ekonomię

Tobie rodzinę skrzywdzili Ukraińcy, mnie szwaby i kacapy. Ot, koszula bliższa ciału. I nie łudź się - na tym łez padole nie ma ludzi, którzy by mieli do końca wszystkie klepki na miejscu. Dotyczy to również Ciebie, który usiłujesz się stroić w piórka osobnika racjonalnego i pozbawionego uprzedzeń.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ekor
Moderator


Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3516
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:24, 30 Sie 2022    Temat postu:

Teraz albo nigdy. Oto jest pytanie. Nie jestem naiwnym , wiem jaka jest sytuacja. Jezeli jesteś tak dociekliwy to poszukaj w moich postach jak określiłem oczekiwania. Nie szafuj określeniami że miliony Polaków to bezwolna umysłowo masa . Okazja do pierwszego kroku ze strony Ukrainy była po wypowiedzi ambasadora Melnyka. To był moment na zwiastun tego co będzie dalej , potem.A co usłyszeliśmy ze strony Zełeńskiego? NIC. Po wojnie to będzie czas na fetowanie idei nacjonalistycznych. Na sztandary wejdzie "Azow". Będzie to naturalna reakcja. Równie w przypadku klęski nie będzie klimatu do uznania swoich win. A więc bujany nie łudź się , zmiany w podejściu nie będzie. Nie buduj na jednostkowych kontaktach ocewny świadomości Ukraińców. Owszem są różni ludzie, miałbym watpliwości w swoim rozumowaniu gdyby warstwa inteligencji ukraińskiej zachowała trzeźwy osąd historii. A jak widać tak nie jest. Zbyt wiele NAS w minionych wiekach dzieliło aby zadowolić się "deserem". Chcąc pokojowo wspólistnieć musimy otwarcie przyznać się do swoich win wobec Ukraińców jak oczekiwać taakie otwartości ze strony Ukraińców. My musimy przyznać ze kolonizując Ruś popełniliśmy podstawowe błędy w odniesieniu do czerni ukraińskiej . Nasi ziemianie w wykorzystywali bezpardonowo chłopów ukraińskich , było to przyczynkiem buntów. Rewolty chłopskie równie okrutnie odnosiły się do swoich polskich panów. I tak było do końca XIX w.Wiek XX równie był burzliwy, nie było przyjaźni między naszymi narodami. II W.Ś nie zmieniłą tego stanu rzeczy. Powiem więcej....w 1939 r po wkroczeniu Armii Czerwonej na Kresy nowa włądza radziecka oparła się na Ukraińcach. Ukraińcy wstępowali do milicji, denucjowali działaczy polskich, grabili mienie zamożniejszych Polaków. Takie są prawa wojny. Ukraińcom było bliżej do Moskali niż Polakom. Odnoszę się do terenów wiejskich, może w miastach było inaczej. Nie zajmowałem sie tym tematem.Odgrzebałem w bibliotece maszynopis Polki ze sfer ziemiańskich w których autorka opisuje tamten czas. Pozwolę sobie załączyć skany charakteryzujące spojrzenie na tamten czas. Masz tam ocenę Ukraińców jako takich, ocenę Chłopa ukraińskiego który po wkroczeniu ACz został milicjantem i parcelował mienie Polaków.Oczywiście jest to spojrzenie subiektywne osoby z pewnego kręgu społecznego. Ale warto wiedzieć że i takie poglądy panowały na Kresach.
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ekor dnia Wto 21:49, 30 Sie 2022, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bujanylas



Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:10, 30 Sie 2022    Temat postu:

Jeżeli jesteś tak dociekliwy to poszukaj (...)

Tak, poszukałem o Tobie informacji. Wiem rzeczy, o których powiedziałeś i wiem o rzeczach, których nie powiedziałeś.

Chcąc pokojowo wspólistnieć musimy otwarcie przyznać się do swoich win

Już Ci wytłumaczyłem, stary szajbusie, czemu nie teraz jest czas rozliczenia, ale międlisz to jak jakiś maniak z postępującym alzheimerem. Ty w ogóle jeszcze poruszasz się samodzielnie? Piszesz samodzielnie? Czy już jesteś na silnych prochach i pielęgniarkom dyktujesz swoje "myśli" ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ekor
Moderator


Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3516
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:29, 30 Sie 2022    Temat postu:

bujanylas napisał:
Jeżeli jesteś tak dociekliwy to poszukaj (...)

Tak, poszukałem o Tobie informacji. Wiem rzeczy, o których powiedziałeś i wiem o rzeczach, których nie powiedziałeś.

Chcąc pokojowo wspólistnieć musimy otwarcie przyznać się do swoich win

Już Ci wytłumaczyłem, stary szajbusie, czemu nie teraz jest czas rozliczenia, ale międlisz to jak jakiś maniak z postępującym alzheimerem. Ty w ogóle jeszcze poruszasz się samodzielnie? Piszesz samodzielnie? Czy już jesteś na silnych prochach i pielęgniarkom dyktujesz swoje "myśli" ?

Rozbrajająco głupi jesteś bujany.Nie będę umawiał się z Tobą na rendez-vous na peronie w Warszawie ani w Szczecinie. Śmieszą mnie Twoje usilne próby dezawuowania mojej osoby.Spasuj , zachowaj trochę szacunku dla siebie. A ja nie grywam w ping-ponga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ekor
Moderator


Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3516
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:57, 05 Wrz 2022    Temat postu:

Trochę realizmu...... dużo wody upłynie zanim ucywilizują się nasze relacje.A tym wszystkim którzy już , teraz , zaraz chcą otworzyc granice, polecam materiał pod linkiem
[link widoczny dla zalogowanych]

Fizycznie granice i kontrole można zlikwidować. Otworzyć szeroko ramiona i brać co popadnie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ekor dnia Pon 12:59, 05 Wrz 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bujanylas



Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:22, 05 Wrz 2022    Temat postu:

Kontrola granic to jedna sprawa. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie wpuszczał bez kontroli ciężarówek przybywających z kraju objętego wojną. Te Twoje mroczne fantazje, te Twoje straszenie Polaków Ukrainą uzbrojoną po zęby, te Twoje political fiction - miałem się nie odzywać, ale okazało się - (właśnie obejrzałem pewną relację) - kolejnym trollingiem wyssanym z kremlowskiego brudnego palucha. Siejesz tu w Polsce strachy toćka w toćkę wg. opracowanych w Rosji scenariuszy. Na każde państwo w Europie odpowiednie komórki moskiewskich propagandzistów mają odpowiednie historie mające na celu podburzać, wzniecać chaos w konkretnym kraju. Jednym z popularniejszych scenariuszy dla Polski jest ten, który już bodaj dwukrotnie napomknąłeś - że zbrojenie Ukrainy może się dla Polaków skończyć drugim Wołyniem. Nie wiem, czy wymyśliłeś to niezależnie, choć czasowo zbieżnie z klemlowską machiną propagandową, czy po prostu wykonujesz przydzieloną Ci robotę. Ale to nieważne. Głupota tego pomysłu zasługuje jednak na skwitowanie. Załóżmy czysto hipotetycznie fakt poprztykania się w przyszłości Ukrainy z Polską. To się stanie oczywiście pod warunkiem, że UKR wojny z RUS nie przegra (a może nawet ją wygra) ;) Moja odpowiedź na Twoje mokre sny: Polska jest w NATO, Ukraina nie. Tych parę na krzyż HIMARSÓW i haubic m777 UKR ma, ale skąd miałaby brać do nich amunicję? :) Załóżmy, że poprztykanie się UKR i PL miałoby miejsce jednak w innej rzeczywistości alternatywnej, kiedy Ukraina jest już w NATO... mam dalej ciągnąć?, czy już Ci wystarczy by dalej wyjaśniać jak wielkie brednie tu rozsiewasz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ekor
Moderator


Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3516
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:35, 06 Wrz 2022    Temat postu:

To co piszesz trudno nazwać polemiką czy też dyskusją .Klapki na oczach i do przodu . Brak refleksji , brak analizy sytuacji w szerszym kontekście. Ubzdurałeś sobie że znalazłeś trolla które za ruskie ruble prowadzi w internecie kremlowską propagandę. Jeżeli ten sposób myślenia jest owocem Twoich przemyśleń, doświadczenia to mamy wizytówkę Twego ego. Ja w to nie wchodzę.
Jednoznacznie prezentuję swoje poglądy , staram się używać rozumu do opisu rzeczywistości jaką widzę.W konkretnej sytuacji wojny na Ukrainie nie angażuję się po żadnej ze stron. UWAŻAM ŻE WOJNA JEST ZŁEM , JEST NIEPOTRZEBNĄ. Sprawy konfliktowe należy rozwiązywać w drodze negocjacji i rozmów. W odróżnieniu od Ciebie staram sie widzieć konflikt w szerszym aspekcie.Rosja , Putin wyziera z każdego wiersza newsów czy każdego kadru na wizji. Przekaz jest jednoznaczny. Nie mam powodu powielać tego. Tego co jest po drugiej stronie medalu w naszych mediach nie uświadczysz. A to mnie ciekawi. Po drugie , widzę problem w funkcji czasu. Nie da się zrozumieć wspólczesności bez znajomości historii. Faktem jest to że wobec sasiadów ze wschodu jestem ostrożny w ocenach. Relacje z Rosją ...temat powszechnie znany. Relacja z Ukrainą temat otwarty .Pomijając czasy ZSRR nie mamy większych doświadczeń z Ukrainą jako suwerennym państwem . Chcąc widzieć przyszłość należy sięgnąć do historii, nie tej od 24.02.2022. Ukraina praktycznie nie była do Majdanu samodzielnym bytem w świetle prawa. Z historii wiemy że relacje między Polską a ludnością ukraińską były rózne. Niestety więcej było napięć niż dobrosąsiedzkich stosunków. Nie łudźmy się że kilka miesięcy wspólnej walki z Rosją zmieni fundamentalne historyczne naleciałości.
Najgorsze jest to że Polska jak i Ukraina robi wszystko aby zamrozić te złe relacje. Naiwny jest ten który daje się złapać na emocjonalne ,okazyjne akcenty przyjaźni, wdzięczności. Jest to pozytywny akcent ale czy w perspektywie czasu dokona się na jego bazie fundamentalna przemiana w świadomości narodów? . W to wątpię. Proszę zauważyć że w czasie kiedy Polska nakreca zbrojenia Ukrainy , prezydent Turcji Erdogan jak nikt inny podjął inicjatywę i teraz statki przewożące pszenicę mogą znów pływać po Morzu Czarnym.
Kwestie terytoriałne...... trudny temat .I dlatego można go rozwiązać na drodze rozmów w szerokim gronie. Prosty przykład; Zełeński - nie oddamy ani centymetra ziemi Krymu. Pytanie kto ma historycznie uwarunkowane prawo do Krymu......?
Jak wygląda struktura ludności na Krymie, Ługańsku , Donbasie. Są dane statystyczne . Wystarczy Wikipedia. A co byś bujany powiedział gdyby Wegrzy zajeli Ruś zakarpacką. ? Per analogia Krym .
Takie i podobne zagadnia skrywa dzisiejsza wojna. Ona niczego nie rozwiąze. Najwyżej zamiecie problemy pod przysłowiowy dywan.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ekor dnia Wto 10:38, 06 Wrz 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bujanylas



Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:26, 06 Wrz 2022    Temat postu:

Sprawy konfliktowe należy rozwiązywać w drodze negocjacji i rozmów

A co, jeśli konflikty są celowo, sztucznie kreowane? Czy takie konflikty też trzeba dyplomatycznie negocjować przy użyciu pięknych słów, czy po prostu urywać im od razu łeb przy samej dupie? Moje zdanie znasz. Wczoraj ciekawa wzmianka ad. Naddniestrza. Konkretnie petycji podpisanej przez dziesiątki tysięcy Naddniestrzan, którzy po słowach Ławrowa o konieczności ochrony ludności rosyjskojęzycznej rzekomo uciskanej przez rząd w Kiszyniowie jasno mu wyłożyli, że nie mają najmniejszej ochoty by Rosja ich "ratowała". Interesująca wolta, jeśli mieć na uwadze wydarzenia sprzed 30 lat.

W odróżnieniu od Ciebie staram się widzieć konflikt w szerszym aspekcie.

Uważam, że jest dokładnie na odwrót.


Nie da się zrozumieć wspólczesności bez znajomości historii.


Owszem, ale Twoja akurat wiedza jest fragmentaryczna i wybiórcza pod pełne niechęci wobec UKR założenia.

Ukraina praktycznie nie była do Majdanu samodzielnym bytem w świetle prawa.

Teoretyczny byt państwowy, teoretyczny naród... tak, Ekor, wszyscy znamy tą kremlińska piosenkę, którą tu śpiewasz. Zagaiłem historyczną polemikę w obronie UKR, jako bezpośrednich spadkobierców Rusi Kijowskiej, aleś to zbył niejasną obietnicą, że odniesiesz się do tego na innym topiku. Czekam od dwóch tygodni i już wiem, że się nie doczekam. A czy Ukrainie brakowało kompetencji mienić się samodzielnym bytem w świetle prawa? - w tej kwestii ONZ podjął jasną decyzję w 1991 roku, która to decyzja jest całkiem sprzeczna z Twoim "niezależnym" myśleniem.

Proszę zauważyć że w czasie kiedy Polska nakreca zbrojenia Ukrainy , prezydent Turcji Erdogan jak nikt inny podjął inicjatywę i teraz statki przewożące pszenicę mogą znów pływać po Morzu Czarnym.

Oj, już nie bądź wobec Polski taki subtelny, dobrze wiesz, czego świadkiem był Emil Czeczko. Ilu uchodźców zamordowała polska Straż Graniczna na granicy z Białorusią w 2021. Każdy "niezależny" umysł podobny do Twojego rozumie, że Turcy przy nas to anioły. Okropna Polska NAKRĘCA ZBROJENIA. Sołowiow pogłaskałby Ciebie teraz po główce.

Kwestie terytoriałne...... trudny temat .I dlatego można go rozwiązać na drodze rozmów w szerokim gronie. Prosty przykład; Zełeński - nie oddamy ani centymetra ziemi Krymu

Hola! Hola! Wstrzymaj konie. Wytłumacz najpierw czy ten nagły przeskok na temat Krymu "niechcący" i podle - jak to u Ciebie - zawadził o jakieś "trudne tematy" terytorialne pomiędzy UKR i PL? Czy tak tylko mimowolnie Ci się napisało.. ? Widzisz jakieś "trudne tematy"?, jakieś wzajemne pretensje terytorialne pomiędzy Polska i Ukrainą? Objaśnij to.

Pytanie kto ma historycznie uwarunkowane prawo do Krymu......?

Dobre pytanie. Moim zdaniem (stopniując) 1. Tatarzy, 2. Ukraińcy, 3. Grecy, 4. Rosja

A co byś bujany powiedział gdyby Wegrzy zajeli Ruś zakarpacką. ?

Kolejne "poważne" pytanie łebskiego, "niezależnego" analityka w rodzaju - a co byś powiedział, gdyby UFO wylądowało przed twoim domem? Ale OK, pofantazjujmy. Pośnijmy. Jak każdy przeciętny Polak czuję do Węgrów genetyczny jakiś sentyment i ciepełko na sercu. I rozumiem węgierski ból duszy po Trianon. Jeśli bym jednak we śnie zobaczył węgierskie wojska atakujące Użhorod i Mukaczewo, to ta inwazja (w tym moim śnie) bardzo by mi się nie podobała.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bujanylas dnia Wto 15:39, 06 Wrz 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 2 z 8

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin