Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Co wróży nam silna złotówka?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 14:07, 20 Sty 2006    Temat postu:

Krótko mówiąc jesteśmy przywaleni złotówką.

Najlepsza sytuacja jest wówczą gdy kurs złotego słuzy dobrze "wszystkim" stronom, a ten kto nad tym czuwa wie co robi. O rozwoju gospodarczym kraju nie decyduje np.turystyka wyjazdowa , lecz decyduje ekspansja eksportowa.
Silna złotówka odbiera konkurencyjność ich towarom./ Nawet koncern Fiata, produkujący w Polsce, ponosi straty./

Kurs złotego ma znaczenie dla gospodarki. Gdy go osłabić, wzrasta eksport, maleje import - a to ożywia gospodarkę. Dlaczego NBP tak nie robi - pozostaje jego tajemnicą. Poza tym jest niezależny. Rządzi, ale to rząd ponosi odpowiedzialność. Co więcej, mówi się, że kto zadrze z prezesem Leszkiem Balcerowiczem, ten polegnie.

Czy wreszcie ktoś pójdzie po rozmu do głowy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 19:43, 20 Sty 2006    Temat postu:

Gdy osłabisz kurs złotego to nie wpływa w żaden sposób na gospodarkę. Ile miejsc pracy powstanie w wyniku większego eksportu tyle zniknie miejsc pracy w obróbce importu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 20:10, 20 Sty 2006    Temat postu:

Bezrobocie to "produkt" z importu ? No może niezupełnie.

Kraje na dorobku zmierzają raczej w kierunku słabszej waluty, umożliwiającej większą konkurencyjność eksportu. Tymczasem u nas odwrotnie. Mimo ujemnego bilansu w handlu zagranicznym, cieszą się importerzy, zacierają ręce - im silniejszy złoty, tym tańsze zakupy za granicą.

Importuje się również komponenty, urządzenia służące do produkcji. Niemniej koszty produkcji rosną, bo trzeba więcej płacić za krajowe surowce, rosną koszty pracy. Przedsiębiorcy produkują drożej, taniej sprzedają. Nie opłaca się im zatrudniać nowych pracowników.

- Jeżeli rośnie import, a maleje eksport, importuje się bezrobocie - mówi prof. Andrzej Kaźmierczak (SGH). - Popiera się zatrudnienie za granicą, a nie w kraju. To błędna polityka.

Jednak reformatorzy krajowej gospodarki nie ustają w eksperymentach. Warto więc przypomnieć podręcznikowe prawidła teorii ekonomicznej. Należy przeciwdziałać zarówno silnej, jak i słabej walucie. Kurs walutowy powinien być neutralny w kształtowaniu krajowej gospodarki, sytuując się na poziomie ekonomicznie uzasadnionym. Ekonomiści wiedzą, że pewne nadwartościowanie pieniądza może mieć swoje zalety. Choćby zmniejszenie długu zagranicznego. Przy silnej złotówce jest on tańszy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 20:31, 20 Sty 2006    Temat postu:

Profesor Kaźmierczak plecie bzdury.

Nie ma związku między bezrobociem a małym eksportem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 20:46, 20 Sty 2006    Temat postu:

Kendo , oczywiście masz rację.Co może widzieć profesor ekonomi , nic lub prawie nic.Zresztą SGH co to za uczelnia ?

Hamulcowy eksportu

Swego czasu określono poziom opłacalności eksportu przy poziomie 4 zł za euro. Teraz kosztuje ono ok. 3,77 zł. Jednak wiele firm nadal eksportuje, choć wychodzą na tym na zero lub tracą. Nie chcą zejść z rynku. Jak długo zdołają prowadzić taką działalność - nie wiadomo. Tym bardziej że nic nie wskazuje, by złoty przestał być nadwartościowy.

- Powszechnie uważa się, że umacnianie pieniądza nie jest dobre - mówi prof. Jerzy Żyżyński (UW)./ach te profesory/ - Chyba że jest to efektem prężnego handlu zagranicznego, silnej gospodarki. Pieniądz umacnia się na skutek eksportu, czyli nadwyżki w bilansie płatniczym. Tymczasem u nas umacnia się dzięki słabości gospodarki. Jest ona uzależniona od zagranicznego kapitału spekulacyjnego, który skupuje nasze instrumenty dłużne.

Nadwartościowy pieniądz źle wpływa na koniunkturę gospodarczą, która przecież w dużym stopniu zależy od eksportu. Gdy się zmniejsza, przedsiębiorcom brakuje złotówek na opłacenie zaopatrzenia, wynagrodzeń. Poszukują pieniędzy na pokrycie krajowych zobowiązań. Nakręca się spirala umacniania złotego.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 21:41, 20 Sty 2006    Temat postu:

Kendo... Very Happy

I know not very well... But it had to be "copy oneself"... Identical quantity of words, visual construction... I wanted myself to joke a little ... But it went away me. I do not exclude that once I will unroll this plot... I be delight economy as yet in Your extradition. Boys are most surely delighted. I here I do not write as yet ... Because I do not have patience...

Pozdro...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 2:18, 21 Sty 2006    Temat postu:

It's nice to hear. See you later.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 2:24, 21 Sty 2006    Temat postu:

A widzisz wyjąłeś to zdanie z kontekstu.

Nie ma sprzeczności między tym co ja piszę i tym co głoszą ci ekonomiści. Im chodzi o nadwartościowy złoty, który jest taki w wyniku spekulacyjnego działania obcego kapitału. Nakręcającej się spirali zadłużenia.

Czyli dokładnie to co napisałem. To nie silny złoty jest niebezpieczny. Tylko złoty który zdobył swą pozycję spekulacyjnymi wachaniami rynku. Ta zbyt szybka zmiana jest niebezpieczna. Nie to że złotówka jest silna jest złe tylko to że za szybko stała się taka silna.

Na przyszłość wrzucaj całe wypowiedzi, inaczej będę musiał zarzucać profesorom SGH że się mylą. Bo w ekonomii nie ma autorytetów są tylko liczby. Albo coś jest logiczne albo nie. To nie nauka humanistyczna. Dlatego należy rozważnie używać cytatów, aby przekazać treść pełną a nie uproszczenia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 12:30, 21 Sty 2006    Temat postu:

Z jednym się musimy zgodzięc , że ekonomia , finanse to zespół naczyń połączonych , wzjemnie zależnych i uzupełniających się , a NBP nie może działać w "samotności" oderwany od gospodarki.Nie wnikam jak mądrze jest w Polsce .U nas wiele soraw postawione jest w fazie wielkiego eksperymentu i za takie zasługi ludzie dostają najwyższe odznaczenia. jezor

Kolos na glinianych nogach

Stabilna, silna złotówka to także rezultat wieloletnich wyrzeczeń całego społeczeństwa. Jak zwykle, najwięcej zapłacili najbiedniejsi. W dodatku silna waluta krajowa im nie służy, bo wszystko drożeje, a miejsc pracy nie przybywa. Symptomem siły gospodarki jest spadek bezrobocia. Przy obecnej polityce gospodarczej trudno będzie je likwidować , oj bardzo trudno.Komu brakło w tym temacie wyobraźni powinien się wytłumaczyć.Czyż nie ?

- Umacnianie pieniądza na skutek gier instytucji finansowych, to budowa kolosa na glinianych nogach - ostrzega prof. Jerzy Żyżyński./ach te profesory/ - Teraz wśród inwestorów modne są tak zwane rynki wschodzące. Lokują na nich pieniądze, bo można dobrze zarobić. Jak się wycofają, nastąpi załamanie gospodarki.

Wprawdzie niektórzy teoretycy współczesnej ekonomii eksponują zalety kursu nadwartościowego pieniądza, ale w naszych warunkach trudno dopatrzyć się jego pozytywnych skutków.

- Polska jest średnim krajem, którego sytuacja gospodarcza zależy w dużej mierze od warunków i kondycji handlu zagranicznego - tłumaczy prof. Andrzej Kaźmierczak. - Tylko w przypadku dużych krajów, jak USA czy Rosja, eksport ma mniejsze znaczenie dla gospodarki, a kurs walutowy nie ma większego wpływu na sytuację ogólnogospodarczą.

Wiem , że wszyskiemu można zaprzeczyć , odwrócić kota ogonem ,
zaprzeczyć , dać inne przykłady , podważyć , ale rzeczywistości nie sposób zakłamać , wyników ekonomicznych na tle innych państwa też nie.Liczby są okrutne.Polska jest podobno krajem matematyków , bliska droga do określenia krajem ekonomistów i co ? Polska ekonomia to dno ?
To nie ekonomia tylko system !
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 13:21, 21 Sty 2006    Temat postu:

Kendo...

A widzisz wyjąłeś to zdanie z kontekstu. ... bo wyjąłem. Very Happy Zrobiłem to celowo aby "zakojarzyło" ci się odpowiednio i wywołało twój odzew. Mr. Green Czyli cel osiągnięty... Fakt że następnych kroków już nie czyniłem, bo jakoś wydały mi się przesadzone... i trochę nie na miejscu. Zresztą już to wyżej wyjaśniłem.

Mnie zdumiewa sposób Twojego rozumowania. Ty postrzegasz ekonomię w specyficzny sposób... ograniczając ją, jej działanie do jednej operacji kupno-sprzedaż(ty import), bez oglądania się na trwanie procesu w czasie i reperkusjach onych działań owego kupno-sprzedaż na makroekonomię Kraju. Zauważem też u wielu (być może u ciebie) postrzeganie np. określenia patriotyzm jako ideologii z przydechem gdy jako znawcy ekonomii winno się to kojarzyć z oczywistymi zjawiskami i to bardzo policzalnymi. Jasnym przecież jest , że makroekonomia, gospodarka kraju musi być dla dobra ogólnego układu, ograniczonego do kraju rynku nawet w sposób nakazowy (państwo) ograniczać doraźne interesy jednostek. Przecież cały gospodarczy świat tak działa... To tak jakby nie dbać o perspektywę nawet włąsnych ale ustalonych korzyści. To samo... dziwi mnie brak skojarzeń bezrobocie - import, eksport-zysk...

tekst ten...Im chodzi o nadwartościowy złoty, który jest taki w wyniku spekulacyjnego działania obcego kapitału. Nakręcającej się spirali zadłużenia. ... podoba mi się jak i część postu. A kapitał jaki biega po naszej gospodarce jest w znacznej mierze spekulacyjny.
Jestem mile zaskoczony... takim nie Twoim sposobem na sformułowania. I szok(mój).... bo poraz pierwszy w tym poście dostrzegam dość precyzyjne i prawdziwe tezy... Masz rozdwojenie jaźni?, jest was dwu? czy robisz sobie (dotąd) jaja i żarty z nas drocząc się w wielu innych sprawach??? Mr. Green

Zobaczymy co dalej.... Very Happy... ale nie wyrzucaj tej książki...

Pozdro...


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 22:42, 21 Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 13:53, 21 Sty 2006    Temat postu:

Ciągle nic nie rozumiesz albo robisz sobie jaja.
Jak ktoś zmienia szybko kurs złotówki nie ważne w jaką stronę to wtedy gospodarka traci. Ostatnimi laty zadłużamy państwo na potęgę dlatego zawyżono kurs złotówki ponad prędkość normalnych procesów gospodarczych.

Ale sam fakt że złotówka jest silna nie wpływa na bezrobocie. Tak samo jak nie wpływa na zadłużenie. To zmiana jest zła nie wartość.

Mówisz że silna złotówka oznacza zadłużanie się - to nie prawda. Nie wykażesz że jest taki związek bo go niema. To samo tyczy się bezrobocia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 14:44, 21 Sty 2006    Temat postu:

Jeśli ja nic nie rozumiem to co można powiedzieć o Tobie.Wydaje mi się , że zrozumieją wszyscy jak Balcerowicz zakończy swoją działalność.Nie mam zamiaru spierać się do upadłego Temat w który żeśmy wdepnęli to temat nie na nasze głowy.

Jednak w realiach naszej gospodarki nadwartościowy złoty jest po prostu szkodliwy. Niemniej przy wysokim kursie złotego można kupić więcej dolarów i szybciej spłacać długi. Można też szybciej spełnić warunki wejścia do strefy euro.

Zagraniczni inwestorzy robią interesy, skupując papiery dłużne skarbu państwa. Polscy podatnicy będą musieli spłacać im długi swego państwa,ci co zaciągali i wyśli na tym całkiem dobrze będą śmiać się w róznych częściach świata. Jak na razie nie rozpowszechniła się idea, by masowo sprzedawać podatnikom państwowe zadłużenie. Mogłyby temu służyć ulgi podatkowe przy kupnie krajowych obligacji. Wtedy kupuje się złotówki za złotówki. To nie umacnia pieniądza, a ludzie się bogacą. Dług państwa u obywateli byłby jednocześnie ich bogactwem. Tymczasem, gdy państwo zadłuża się u podmiotów zagranicznych, to wszyscy obywatele biednieją.

Jeżeli sztucznie zawyżony złoty ma być dowodem prężności gospodarki, którą stać na spłatę długów, zmniejszanie deficytu budżetowego, a nawet na wejście do strefy euro - to dla podatników ten aspekt nie ma znaczenia. On oczekuje wzrostu gospodarczego, miejsc pracy. A bezzatrudnieniowy rozwój gospodarki nie rokuje likwidacji bezrobocia.

Z drugiej strony, jeżeli już tak utrwaliła się tendencja umacniania pieniądza, to po co wchodzić do strefy euro. Jeżeli prawdą jest, że złoty umacnia się, bo rozwija się gospodarka, to, wchodząc do tej strefy, kraj przestanie odnosić korzyści z mocnej waluty.

NBP nie obniża radykalnie stóp procentowych, choć są najwyższe w krajach UE. Gdyby obniżył, to byłaby korzyść dla gospodarki - większy popyt przedsiębiorców na kredyty i rozwój inwestycji. Z drugiej strony osłabiłby się kurs złotego, czyli zostałaby zlikwidowana jego nadwartościowość.

- NBP sprzyja działaniom spekulacyjnym - uważa dr Janusz Szewczak. - Inwestorzy mają dogodne warunki do zarabiania na różnicy kursów walut i wysokiej stopie procentowej. Taka sytuacja sprzyja zadłużaniu państwa, które sięga już 450 miliardów złotych. Kryzys w Brazylii spowodował dług wysokości 100 miliardów dolarów.

NBP służy rynkom finansowym, kapitałowi spekulacyjnemu. Nie służy gospodarce.

- Pokażemy, że jesteśmy mocniejsi od złotego - zapewniał premier Kazimierz Marcinkiewicz, zapowiadając osłabienie złotego i poprawę warunków eksportu. Niemniej NBP jest niezależny od rządu, a Leszek Balcerowicz uważa, że resort finansów przyczynił się do wzrostu notowań złotego, który stał się rekordowo mocny.

Co prawda, ostatni raz resort wymienił walutę 6 grudnia 2005 roku, ale nie on odpowiada za politykę pieniężną. Jedyną instytucją, uprawnioną konstytucyjnie jest NBP i on też posiada stosowne instrumenty.

- Uważamy, że wszystkie czynniki makroekonomiczne są optymalne, gdy kurs jest ustabilizowany i nie podlega nadmiernym wahaniom - mówi Cezary Mech, wiceminister finansów. Ministerstwo finansów jest zainteresowane stabilnym kursem naszej waluty. Nie podejmujemy żadnych działań, które mogłyby przyczynić się do destabilizacji kursu. Instrumenty oddziaływania nie leżą bowiem po stronie rządu.

Niemniej prof. Dariusz Filar, członek RPP, przyznaje, że silny złoty mógłby zagrozić wzrostowi gospodarczemu. Wykluczył jednak interwencję NBP na rynku. Z kolei Zyta Gilowska, minister finansów, oświadczyła, że rząd będzie robił wszystko, by uspokoić rynki finansowe i ich oczekiwania. W tej sytuacji pora przyjrzeć się NBP, który nie odpowiada za rozwój gospodarki. Rada Polityki Pieniężnej decyduje właściwie o sytuacji ogólnogospodarczej. Czy w interesie kraju? Czy jest w ogóle potrzebna? Nawet jej prognozy inflacyjne nie sprawdzają się.

Czy ktos wreszcie odpowie na kilka podstawowych pytań , publicznie np.z trybuny sejmowej.Czy wreszcie ktoś dokona bezstronnej oceny działań NBP , kto ma rację i aby zostało to jasno powiedziane ?

A kto dostał najwyższe odznaczenie polskie . Chciałbym zrozumieć za co ?

Kończę dyskusję w tym temacie , niczego pozytywnego nie jestem w stanie wykrzesać z siebie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 17:06, 21 Sty 2006    Temat postu:

Może na twoją głowę to za dużo, bo ja sobie w temacie radzę.

Ocena NBP to inna broszka. Jeżeli chcemy chwalić lub ganić instytucję to trzeba by znać historię kroków jakie podejmowała. Tutaj nie mam zamiaru się zagłębiać.

Natomiast ocena silnego złotego jest jasna. Jest to pozytywna wiadomość.
Przyczyny powstania tej wiadmości czyli długi są negatywną wiadomością, ale efekt w postaci silnego złotego już nie.

Mam nadzieję że rozmawiamy tutaj o ostatnich wydarzeniach żeby nie błądzić w ogólniki. Ostatnio złoty wzrasta nieznacznie i czyni to wiadomość o sile złotego pozytywną.

Z kolei kilka miesięcy temu był nagły wzrost notowań złotego i wtedy na forum nie rozpisywałem się o pozytywach tej sytuacji. Nagła zmiana jest szkodliwa.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ahron
Gość





PostWysłany: Sob 21:33, 21 Sty 2006    Temat postu:

Wybacz kendo ale jesteś nie reformowalny,jestes pewno dwa razy młodszy ode mnie pewnie od wiekszosci tutaj jednak umysł masz skostniały jak starzec,zyjesz złudzeniami,wiesz jak ciebie dowartosciowuje silna złotówka ,to innych jedzenie w macdonaldzie czy kupowanie w hipermarketach a to przecież najwiekszy szwaks.

Mam nadzieję że Kaczyński coś zrobi ze spekulantami i złoty wróci do realnej wartości,a wtedy wbrew twoim kendo spekulacjom twoja pensja bedzie mogła wzrosnoć ,a twoi znajomi będą mieli moznośc znaleść w Polsce pracę i mniej bedzie ludzi młodych wykształconych uciekajacych na zachód i bedą sie rodziły dzieci.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 22:35, 21 Sty 2006    Temat postu:

Jeśli moje tezy są skostniałe to tylko na skutek tego co doświadczyłem. Nie wiem czy ty pamiętasz co robiłeś gdy porwali księdza Popiełuszko, ale ja pamiętam dobrze. Te lata, ten wszechogarniający strach i głupotę PRL.

Moje tezy są poparte doświadczeniem życiowym, które zdobyłem starając się uwolnić od myślenia kategoriami zamierzchłej epoki.
Takie myślenie o ekonomii niestety dalej dominuje nawet na uczelniach. To smutne że wszyscy ci doktorowie ekonomii zdobywający swoje tytuły za prace o Marksie i Engelsie dalej kształtują myśl ekonomiczną społeczeństwa.
Społeczeństwo jest niestety dużo bardziej niereformowalne niż ja.

Ja nie jestem odporny na argumenty i na prawdę. W tym topicu tylko ja ciągle przedstawiam argumenty nie poddając się stwierdzeniami kto tu do jakich reform się nadaje.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 2 z 8

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin