Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rocznice których się nie ... święci
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Historia i Przyszłość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 22:54, 08 Lis 2009    Temat postu:

[size=18]Zmowa milczenia [/size]

Prezydent, premier i MEN solidarnie przemilczeli 50. rocznicę otwarcia pierwszej tysiąclatki - Szkoły Pomnika Tysiąclecia Państwa Polskiego

Krzysztof Pilawski

Uroczystą, przygotowywaną od miesięcy inaugurację roku szkolnego w Szkole Podstawowej nr 7 w Czeladzi 2 września połączono ze świętowaniem 50. rocznicy jej powstania oraz nadaniem nowego imienia - Tysiąclecia Państwa Polskiego. Władze miasta ufundowały na tę okazję sztandar i wydały okolicznościową książkę. Wystosowano zaproszenia do przedstawicieli najwyższych władz państwowych. Jednak goście nie dopisali. Nie przyjechał Donald Tusk ani żaden jego przedstawiciel. Premier nie zdobył się na podpisanie listu z życzeniami. List wysłała zastępczyni dyrektora jego kancelarii. Nie ma w nim choćby jednego słowa nawiązującego do istoty uroczystości.

Dlaczego szef rządu powinien być 2 września w Czeladzi? Bo Donald Tusk powtarza, że edukacja jest priorytetem jego rządu. Bo czeladzka siódemka to pierwsza z 1417 szkół wybudowanych w ramach akcji "Tysiąc szkół na Tysiąclecie". Bo tysiąclatki to niemający odpowiednika w przeszło tysiącletnich dziejach Polski

solidarny wysiłek społeczeństwa

na rzecz edukacji. Bo tysiąclatki z jasnymi klasami, salami gimnastycznymi, przestronnymi korytarzami, bibliotekami, świetlicami, gabinetami stomatologicznymi, stołówkami, łazienkami i szatniami zapewniały bazę lokalową na europejskim poziomie uczniom z rodzin, w których warunki mieszkaniowe i finansowe często znacznie odbiegały od europejskich. Bo tysiąclatki pomogły w znalezieniu wolnego miejsca w ławce dzieciom z wyżu demograficznego lat 50. Bo tysiąclatki sprzyjały realizacji idei wyrównywania szans dzieci i młodzieży. Bo w ciągu półwiecza przez tysiąclatki przeszły miliony Polaków. Bo tysiąclatki przeżyły PRL i służą dzieciom III RP.

Dlaczego premier mógł zignorować obchody? Bo jadąc do Czeladzi, zaprzeczyłby głoszonej przez siebie wykładni historii, że II wojna światowa toczyła się od 1939 do 1989 r., a więc także przez cały okres trwania akcji "Tysiąc szkół na Tysiąclecie". Bo zanegowałby sens budowy Muzeum II Wojny Światowej, któremu patronuje, a które opiera się na wizji wojny 50-letniej.
Bo przekreśliłby znak równości między nazizmem i komunizmem. Bo dopuściłby się grzechu relatywizmu przyznaniem, że PRL nie była złem absolutnym. Bo okazałby się po tej samej stronie, co komuniści. Bo akcję "Tysiąc szkół na Tysiąclecie" ogłosił I sekretarz Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Władysław Gomułka ("Wysiłkiem całego narodu zbudujemy tysiąc szkół na Tysiąclecie", zapowiedział w 1958 r.). Bo Władysław Gomułka otwierał szkołę w Czeladzi ("...oddajemy pierwszy z tysiąca pomników, które naród polski kosztem swej ofiarności postanowił wybudować dla uczczenia tysiąclecia jej państwowości", mówił I sekretarz do 40-tysięcznej rzeszy słuchaczy w lipcu 1959 r.). Bo chwaląc akcję przeprowadzoną w wyniszczonej wojną, biednej PRL, Tusk pośrednio przyznałby, że dokonania w oświacie w ostatnim
20-leciu są skromne, państwo

spycha odpowiedzialność za szkoły

na samorząd, a samo nie jest w stanie nawet sfinansować dożywiania uczniów z ubogich rodzin.
Przykład idzie z góry, więc w Czeladzi nie pojawiła się minister edukacji narodowej Katarzyna Hall. Zjawiła się na Ogólnopolskiej Inauguracji Nowego Roku Szkolnego zorganizowanej przez MEN 31 sierpnia w Zespole Szkół w Straszynie, niedaleko Pruszcza Gdańskiego. Ogłosiła, że nowy rok będzie w szkołach Rokiem Historii Najnowszej. "Chciałabym, by w najbliższym roku w życiu społeczności szkolnych w naszym kraju szczególne znaczenie miała historia najnowsza", powiedziała pani minister, wymieniając rocznice, o których należy pamiętać: 70. rocznica II wojny światowej, 70. rocznica agresji ZSRR na Polskę, 20. rocznica upadku komunizmu, 20. rocznica zaprzysiężenia rządu Tadeusza Mazowieckiego, 90. rocznica bitwy warszawskiej, 30. rocznica podpisania Porozumień Gdańskich, 20. rocznica pierwszych wolnych wyborów samorządowych.
"Te ważne rocznice to doskonała okazja dla nauczycieli, by nawiązać w pracy z uczniami do wielu ważnych wydarzeń z naszej niedawnej historii. Działania podejmowane w szkołach w ramach Roku Historii Najnowszej z pewnością przyczynią się do upowszechniania wiedzy o tym, co ważnego wydarzyło się w Polsce w ostatnich latach", przekonywała minister Hall. Wymienione przez nią rocznice (zapomniała jeszcze o 70. rocznicy zbrodni katyńskiej) są zgodne z wizją wojny 50-letniej, którą naród polski toczył (zwycięsko) z dwoma okupantami.
Takiej historii mają się uczyć dzieci w całej Polsce, a więc także w Straszynie. Zapewne będzie z tym drobny problem, ponieważ historia miejscowego zespołu szkół zaprezentowana na jego stronie internetowej wyraźnie

odbiega od wizji rządu Platformy Obywatelskiej
.

W 1945 r. w Straszynie - wchodzącym w skład Ziem Odzyskanych - pojawia się Stanisław Cabaj, przed wojną uczący w Seminarium Nauczycielskim w Prużanach na Polesiu. Razem z nim przyjeżdża żona Maria Cabajowa. Na poniemieckich ziemiach uczą polskie dzieci czytać i pisać po polsku. W 1946 r. w Straszynie otwarto jednoklasową szkołę podstawową z jedną nauczycielką - panią Cabajową. Polskich dzieci szybko przybywało i w roku szkolnym 1949/1950 Stanisław Cabaj został przeniesiony ze szkoły w sąsiedniej wsi Jagotowo do Straszyna. Otrzymał posadę kierownika. Na początku lat 60. szkoła w Straszynie miała już przeszło 200 uczniów. Brakowało sal do prowadzenia lekcji. Kierownik Cabaj poprosił dawnego kolegę ze szkoły - wicepremiera Piotra Jaroszewicza - o pieniądze na budowę nowej szkoły. 23 stycznia 1965 r. Jaroszewicz przeciął wstęgę. Na akademii uczniowie recytowali: "Dzisiaj spełniają się nasze marzenia, marzenia wielu lat. Dziękujemy za jasne ściany tej szkoły, za przestrzenne klasy i pomoce naukowe, za wszystko. Dziękujemy też za pamięć o nas - dzieciach ze Straszyna".
Zbudowana z pomocą mieszkańców w ciągu jednego roku szkoła w Straszynie została sfinansowana z budżetu państwa. Nie była więc tysiąclatką - szkołą z pieniędzy społecznych. Bo państwo budowało "normalne" szkoły. W uchwale III Zjazdu PZPR z 1959 r. zapisano, że w latach 1959-1965 należy wybudować z pieniędzy państwowych 27 tys. izb szkolnych.
Na tysiąclatki składało się niemal całe społeczeństwo.
29 listopada 1958 r. z inicjatywy Ogólnopolskiego Komitetu Frontu Jedności Narodu powołano Społeczny Fundusz Budowy Szkół. Społeczne komitety tworzyły się w województwach, powiatach, gromadach, wsiach, dzielnicach i zakładach pracy. W ich pracę

angażowały się tysiące

osób. Pieniądze przekazywały przedsiębiorstwa, instytucje, wojsko, milicja, organizacje polityczne i społeczne oraz obywatele (w tym celu emitowano specjalne cegiełki) - także Polacy rozsiani po świecie i organizacje polonijne.
Szkołę w Czeladzi wzniesiono w największym stopniu dzięki pracy i pieniądzom jednostek Wojskowego Korpusu Górniczego oraz górników. Część pieniędzy zebrały działające we wszystkich szkołach w Czeladzi koła Społecznego Funduszu Budowy Szkół. Władysław Gomułka, przemawiając na otwarciu siódemki, odniósł się do zarzutów nazywania wpłat na szkoły daniną: "Jeśli ktoś nazywa świadczenia na rzecz budowy szkół daniną, to danina ta jest najcenniejszym wianem, jakim możemy wyposażyć nasze dzieci, naszych spadkobierców, naszą ojczyznę, na drogę przyszłego życia".
Na stronie internetowej MEN próżno szukać informacji o akcji "Tysiąc szkół na Tysiąclecie". Słowem nie wspomniano o uroczystości w Czeladzi związanej z okrągłą rocznicą powstania pierwszej tysiąclatki. Podobnym milczeniem MEN zbyło także 60. rocznicę przyjęcia przez Sejm ustawy o likwidacji analfabetyzmu (uchwalono ją 9 kwietnia 1949 r., w ciągu dwóch lat nauką objęto przeszło milion osób w wieku produkcyjnym), który był nie tylko skutkiem wojny, ale i wcześniejszego zacofania - w 1938 r. co piąty obywatel Polski nie potrafił czytać ani pisać. Podobne rocznice nie wpisują się w ogłoszony przez MEN Rok Historii Najnowszej. Osoby zasłużone w akcji "Tysiąc szkół na Tysiąclecie" nie mogą liczyć na ordery ani słowa uznania od premiera, ministrów, prezydenta. Nie mogą marzyć o uczczeniu okrągłej rocznicy otwarcia pierwszej pięciolatki przez Sejm lub Senat.

To nie agresja

ZSRR na Polskę 17 września, którą parlamentarzyści czczą trzeci raz z rzędu (uchwały rocznicowe z tej okazji podjęto za panowania PiS w 2007 r. i PO w 2008 r.). Uczczenie akcji zainicjowanej przez Gomułkę byłoby wielkim wyłomem - wśród setek uchwał historycznych podjętych w ciągu ostatnich 20 lat nie ma ani jednej dobrze oceniającej jakieś wydarzenie związane z działalnością władz PRL.
Podejście PO do historii najnowszej jest bliźniaczo podobne do jej interpretacji przez Lecha Kaczyńskiego. Na początku czerwca prezydent wziął udział w uroczystości poświęcenia i przekazania sztandaru Szkole Podstawowej Nr 1 w Ptaszkowej (powiat nowosądecki). Obiekt, który odwiedził Lech Kaczyński, to Szkoła Pomnik Tysiąclecia Państwa Polskiego, czyli wzniesiona za pieniądze społeczne tysiąclatka. Wizyta prezydenta zbiegła się z 50. rocznicą rozpoczęcia jej budowy (obiekt oddano dwa lata później) oraz przypadającą także w tym roku 50. rocznicą elektryfikacji Ptaszkowej. Nie były to jednak powody skłaniające urzędującego szefa państwa do pozytywnego odniesienia się do okresu PRL. Nie zmusi go do tego także fakt, że sam jest absolwentem XXXIX Liceum Ogólnokształcącego im. Lotnictwa Polskiego na Bielanach, które wybudowano w 1963 r. zgodnie z gomułkowską ideą szkół pomników ze składek żołnierzy i pracowników cywilnych Wojsk Lotniczych i Wojsk Ochrony Powietrznej Kraju.

"Wokół rocznic można zbudować konstrukcję zmieniającą społeczną świadomość", przekonywał w Belwederze Lech Kaczyński na konferencji "Rocznice w polskiej polityce pamięci". Na wznoszonej przez PiS i PO historycznej konstrukcji nie ma miejsca na ani jedno wydarzenie przywołujące dobre skojarzenia z PRL. [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 20:39, 28 Maj 2010    Temat postu:

28 maja 1943 – po pacyfikacji Leżajska hitlerowcy rozstrzelali 43 mieszkańców miasta.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 5:50, 29 Maj 2010    Temat postu:

Jak odbywały się pacyfikacje małym miasteczek w tym Leżajska jest dobrze nawet za dokładnie opisane w internecie.

W tym przypadku polecam [link widoczny dla zalogowanych]

Jak również inne materiały tegoż autora.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 6:03, 29 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 16:18, 11 Lip 2010    Temat postu:

Pamięć zdeformowana polityką i kunktatorstwem;

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 5:35, 13 Lip 2010    Temat postu:

U sąsiada chata biała

( m. lud. oryg.: http://www.youtube.com/watch?v=z0-GTpoq1pY )

http://www.youtube.com/watch?v=50LkDucrqPI
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 10:03, 16 Paź 2010    Temat postu:

Gazeta Wyborcza": Warszawa ma dość sporu o pisownię polskich nazwisk i fatalnego traktowania rafinerii Orlenu w Możejkach - ujawnia dziennik.
Skutkiem tego będzie brak poparcia dla Litwy do wejścia do tworzonej Weimarskiej Grupy Bojowej UE. Także planowany most energetyczny nie zostanie szybciej zbudowany.
Dosyć sentymentów i pobłażania dla naszego sąsiada. Dzisiaj mamy z Litwą najgorsze stosunki w Europie - mówią nieoficjalnie w polskim MSZ.
Sprawy pisowni nazwisk, dwujęzycznych nazw, ale także największej polskiej inwestycji na Litwie - rafinerii w Możejkach są od lat nierozwiązane, choć nie wymagają skomplikowanych działań.
Obecne posunięcia polskiego rządu mają charakter bardziej symboliczny, bo nie czynią wielkiej szkody naszym sąsiadom, ale pokazują wyraźną zmianę w polityce wobec Litwy - czytamy w "Gazecie Wyborczej".


Może wreszcie odzyskamy pamięć tego co stało się w Ponarach .
Dziwna ta nasza polityka wobec sąsiadów. Katyń stał się symbolem tylko ze względów politycznych. Niewspółmiernie więcej wymordowano Polaków na Wołyniu , również i na Litwie czyt.Ponary.
Ale z uwagi na "interes polityczny" liczył się tylko Katyń. Selektywna ta nasza polityka, ocena historii.Zarówno jeżeli chodzi o relację z sąsiadami jak i własną historię pisana pod dyktando poprawności politycznej.
Czy tak być powinno?


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 10:11, 16 Paź 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 11:21, 16 Paź 2010    Temat postu: historia

prayer
Cas najwyższy abysmy sie dowiedzieli prawdy nie tylko o Katyniu, ale również o innych miejscach polskich grobów.
Moim zdaniem należało by przyznać sie do przyczyny śmierci jeńców wojennych z okresu wojny- polsko- rosyjskiej, czy może to już radzieckiej???
Mamy prawo wiedzieć gdzie zostali pochowanie ci, którzy zostali zabici na ulicach Warszawy kiedy Józef Piłsudzki dokonal przewrotu - rozpedzając Sejm dopiero co powtałej II Rzeczpospolitej. Czy maja gdzieś pomnik?
Stanęli w obronie demokracji. Podobno wiadomo kto i do kogo i z jakiego powodu strzelał. Podręczniki historii te za czasów tzw. "komuny" jak i obecne- milczą.. Cisza Cisza Cisza Cisza Cisza .
Zginęło wówczas więcej ludzi niż w grudniu 1970 roku pod Stocznią czy w Kopalni Wujek. Oni mają pomniki.......
To nie ferr opisywać cudze zbrodnie, a "zamiatac pod dywan" własne.
Litwa. Białoruć i Ukraina mają swoje powody aby nie lubieć Polaków .
Stąd się bierze zarówno niechęć do polskiej pisowni nazwisk Polaków mieszkających na Litwie, polskich szkół i stowarzyszenia w Białorusi, a także braku wdzięczności Ukraińców za naszą pomoc i aprobatę ich "pomarańczowej rewolucji".
Polityką się nie zajmuję, ale prawdę o wojnach i innych wydarzeniach w których brało udizał nasze wojsko na terenach dzisiejszej Litwy,Białorusi, Ukrainy , a także Czech /Zaolzie/ chciała bym wiedzieć.
Cenzura Cenzura Cenzura Cenzura Cenzura Cenzura
Może ta prawda jest gdzieś opisana- proszę mi wskazać publikacje ,które piszą o tym ,w sposób bezstronny i potwierdzony dowodami.
prayer
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 16:12, 20 Lis 2010    Temat postu:

85 rocznica śmierci Stefana Żeromskiego.
Pisarz niepokorny, nie bał się tematów trudnych.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sziman



Dołączył: 05 Lip 2011
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Wto 18:32, 29 Paź 2013    Temat postu:

Ot i dziś rocznica - zapomniana wg mnie jak najbardziej niesłusznie:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ekor
Moderator


Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3514
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:10, 29 Paź 2013    Temat postu:

Czy to mamy święcić?. Szimanie nie można wybiórczo traktować wydarzeń historycznych. Uważam że z perspektywy czasu należy , wręcz mamy obowiązek w sposób odpowiedzialny odnieść się do naszej historii. W innym przypadku budujemy fałszywy obraz naszej przeszłości. Dla przypomnienia zamieszczam link do opisu naszej niefortunnej wyprawy na Moskwę. Tragiczne opuszczenie Moskwy i żałosny powrót na tereny Polskie to jest kwintesencja naszego podboju Rosji . To historyczne wydarzenie powinno być dla nas przestrogą . Przestrogą i nauczką dla przyszłych pokoleń. To nie hołd cara Wasyla Szujskiego i jego braci jest sednem naszej wyprawy na Moskwę. Żadnego sukcesu nie osiągnęliśmy, wręcz przeciwnie ponieśliśmy porażkę. Nie chodzi o wchodzenie w jakieś niekorzystne zależności wobec Rosji ,czy innych sąsiadów. Chodzi o mądrą odpowiedzialną , skuteczną, politykę, tego nam brakowało i niestety brakuje nadal.
[link widoczny dla zalogowanych]
A co obrazu hołdu to odbył się on podczas trwania obrad Sejmu, już wówczas jak uczestnik obrad relacjonował;
Czytaj oryginalny artykuł na: [link widoczny dla zalogowanych]
"Tak omamieni tymi tryumfami Polacy, że niczym nie traktowali na seymie, tylo iako Moskwe zawoiowaną na prowincie podzielic, a o zwiozku woyskowym y o ruinach przez niego Rzeczypospolitey nicht wzmianki żadney nieczynił" - relacjonował anonimowy uczestnik obrad sejmowych ("Pamiętniki do panowania Zygmunta III Wazy, Władysława IV i Jana Kazimierza", opr. K. W. Woycicki, Warszawa 1846).

Nie rozumiem co tu świętować. Chyba że tradycyjnie przegrane bitwy. To nam najlepiej wychodzi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ekor dnia Wto 22:31, 29 Paź 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sziman



Dołączył: 05 Lip 2011
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Śro 9:20, 30 Paź 2013    Temat postu:

świętujemy nie jakieś polityczne konsekwencje, a rocznice - ta akurat to rocznica bezprecedensowego w naszej historii triumfu gdy ruski car wprowadzony jak pies przed oblicze polskiego króla na klęczkach, bijąc głową w podłogę błagał o litość wraz z bratem, a jego drugi brat Iwan widząc upokorzenie cara bezsilnie płakał. Od 14 wieku wraz z Litwą byliśmy i nadal jesteśmy z Moskwą w stanie permanentnego konfliktu warto pamiętać, że w tym konflikcie potrafiliśmy być górą - wszak akurat tę wojnę wygraliśmy (rozejm w Dywilinie). Zresztą skoro w ruskim panteonie świąt mamy 4 listopada kiedy świętuje się tam rocznicę oswobodzenia Moskwy od Polaków to dla równego rachunku możemy sobie świętować 29 października.

A tak między nami to szczerze mówiąc jakoś tak przeczuwałem, że akurat Tobie widok cara na klęczkach przed polskim królem wyda się obrazoburczy.

Cytat:
Ikonografia hołdu Szujskich, opisy tego wydarzenia oraz Kaplica Moskiewska były pretekstem szeregu żądań wysuwanych przez kolejnych przedstawicieli dynastii Romanowów do władców Rzeczypospolitej w XVII i XVIII w.

Car Wasyl IV Szujski, przebywał w polskiej niewoli po swojej detronizacji 17 lipca 1610, w tym czasie carem Moskwy i Wszechrusi był królewicz Władysław IV Waza. Mimo to, Kaplica Moskiewska i inne przedmioty, dokumentujące pobyt w Rzeczypospolitej cara Wasyla IV Szujskiego i jego rodziny stanowiły „sól w oku” późniejszych władców dynastii Romanowów. W czasach cara Michała I Romanowa strona moskiewska podjęła negocjacje w celu odzyskania zwłok cara Wasyla IV Szujskiego i jego rodziny. Po pokoju w Polanowie ciała cara, brata i księżnej Jekateriny wydano Rosji w 1635[15]. W 1647 od cara Aleksego I Romanowa wpłynęła prośba strony moskiewskiej, aby zburzyć Kaplicę Moskiewską, lecz król Władysław IV odmówił, przekazując, że może zwrócić tablicę nagrobną[16]. Kolejne żądania dotyczyły opisów polskiego tryumfu. Ktokolwiek opisywał hołd cara Szujskiego w sejmie Rzeczypospolitej mógł się spodziewać, że poseł moskiewski zażąda spalenia dzieła i głowy piszącego, jako zadośćuczynienie zniewagi carskiego majestatu[16]. W 1678 za panowania króla Jana III Sobieskiego wpłynęła prośba cara Fiodora Romanowa o wydanie dwóch obrazów Tomasza Dolabelli z Zamku Królewskiego przedstawiających hołd cara Wasyla Szujskiego z braćmi: Dymitrem i Iwanem zwanym ros. Pugowką (pol. guzik) przed królem Zygmuntem III Wazą[17], jako znieważających majestat carski. Prośbom tym uległ i obrazy te, które uważa się dziś za zaginione[17], przekazał carowi Piotrowi I król August II Mocny[16].

W okresie między latami 1764-1768, z polecenia posła rosyjskiego Nikołaja Repnina wydobyto i zniszczono zachowaną tablicę[18] z Kaplicy Moskiewskiej fundacji króla Zygmunta III Wazy.

W latach 1892-1895, w czasach zaboru rosyjskiego, z inicjatywy Aleksandra Apuchtina przebudowano Pałac Staszica w stylu bizantyjsko-ruskim według projektu rosyjskiego architekta Władimira Pokrowskiego oraz utworzono w budynku pałacu cerkiew św. Tatiany Rzymianki celem zniszczenia architektury Corazziego oraz aby „...na zawsze pogrzebać w pamięci Polaków wspomnienia o poprzednim polskim gmachu, myślą i wysiłkiem Staszica wzniesionym...”[19] – pretekstem było rzekome istnienie w tym miejscu Kaplicy Moskiewskiej z grobowcem cara Wasyla Szujskiego.

W 1954 w czasach PRL rozebrano rotundę z XVII w. przy ul. Świętokrzyskiej 1 z powodu uznania jej przed 1939 za pozostałości Kaplicy Moskiewskiej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ekor
Moderator


Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3514
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:33, 31 Paź 2013    Temat postu:

sziman napisał:
świętujemy nie jakieś polityczne konsekwencje, a rocznice - ta akurat to rocznica bezprecedensowego w naszej historii triumfu gdy ruski car wprowadzony jak pies przed oblicze polskiego króla na klęczkach, bijąc głową w podłogę błagał o litość wraz z bratem, a jego drugi brat Iwan widząc upokorzenie cara bezsilnie płakał..

Dziwna logika Twego rozumowania ...świętować rocznice , nie bacząc na konsekwencje. "Po nas choćby potop"..takie to Polskie i .......
Cyt;"Polacy, Litwini i Szwedzi przyczynili się do przezwyciężenia przez Rosjan smutnych czasów i ich następstw, niezamierzenie dając impuls do integracji społeczeństwa oraz konsolidacji sił politycznych wewnątrzrosyjskich, tym samym przyśpieszając wybór <cara>. Interwencja polska uaktywniła walkę narodowowyzwoleńczą i przyczyniła się do zintegrowania społeczeństwa. (....)Rzeczypospolitej pozostały po zejściu załogi polskiej z Kremla wielomilionowe należności do spłacenia czterem konfederacjom wojskowym. Zapłaciła też zniszczeniem terytoriów, przez które przechodziło wojsko. "
A więc naszą interwencją wzmocniliśmy Rosję , sami zaś ponieśliśmy klęskę . Faktycznie .... jest co świętować .

sziman napisał:

A tak między nami to szczerze mówiąc jakoś tak przeczuwałem, że akurat Tobie widok cara na klęczkach przed polskim królem wyda się obrazoburczy.


Ani mnie to ziębi , ani grzeje. Fajerwerki są dobre , ale nic konstruktywnego nie wnoszą , najwyżej pożar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sziman



Dołączył: 05 Lip 2011
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Czw 12:47, 31 Paź 2013    Temat postu:

Widzisz problem z politycznymi konsekwencjami takich czy innych historycznych wyborów jest w zasadzie taki, że większość z nich nie da się przewidzieć. Ja Ci już kiedy mówiłem, że postrzeganie historii w sposób, który prezentujesz woła o pomstę do nieba - każesz konkretnym ludziom osadzonym w konkretnym punkcie czasoprzestrzeni posiąść zdolności profetyczne, zdajesz się zastanawiać z lekkim pobłażaniem "Co za durnie, co oni nawet wikipedii nie mieli??".

Problem konfliktu Rzeczpospolitej z Moskwą jest na pewno wieloaspektowy ale jednoznaczne odrzucenie wręcz z oburzeniem symbolu triumfu Rzeczpospolitej w czasach gdy w tym konflikcie byliśmy stroną dominującą dużo o Tobie mówi.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sziman



Dołączył: 05 Lip 2011
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Sob 21:48, 30 Lis 2013    Temat postu:

30 listopada 1808 ok. 10.00 rano:



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Historia i Przyszłość Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin