Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

MONSTRUM POPEERELOWSKIE !!!! III RP !!! LATA 89 - 2005 !!!!!
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Historia i Przyszłość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 9:22, 12 Wrz 2006    Temat postu: MONSTRUM POPEERELOWSKIE !!!! III RP !!! LATA 89 - 2005 !!!!!

Warto bylo glosowac na kaczorow !!! -)))))))))))))))))


[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 21:02, 17 Wrz 2006    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

CYTAT:
BALCEROWICZ -- INTELIGENTNY ZDRAJCA

Jak Polacy wiedza buta tego pana przekracza juz wszelkie granice przyzwoitosci po prostu kawal chama mozna sie tez przekonac o tym tutaj

:
Zdrajców polskiego interesu narodowego mamy w naszej historii sporo. Nigdy jednak w przeszłości nie było takiego okresu, żeby działające na szkodę Polaków osoby były przez nich świadomie gloryfikowane (w takiej skali) i nie budziły jakichkolwiek wątpliwości. Zdrada interesu narodowego kończyła się zazwyczaj karą, łącznie z tą najwyższą. Jeśli nie było możliwości jej wymierzenia, nikt nie miał wątpliwości, co do jej ewentualnej zasadności. Rzeczywistość ostatnich lat zmieniła jednak oblicze takiego podejścia do sprawy. Kraj upada, Polacy zaczynają emigrować jak gdyby obce wojsko z olbrzymimi oddziałami wkroczyło na terytorium naszego państwa, znaczna część społeczeństwa przymiera głodem i w tym wszystkim brak winnych danego stanu rzeczy. Czy jest to normalne? Leszek Balcerowicz odpowiedziałby zapewne, że jest to wywołane naturalnym mechanizmem rynkowym. Możnaby się z nim po części zgodzić - ale tylko cząstkowo. Rynek bowiem nie jest perpetum mobile (w ujęciu czysto technicznym) - żeby działał potrzebni są ludzie. To oni na niego wpływają - w większości w równym stopniu. Są jednak czynniki (poza naturalnymi mechanizmami), które mogą mieć znaczący wpływ na jego działanie - jest to kapitał (wiedzy, informacji i zasobów środków finansowych) no i oczywiście władza (rząd, media). Umiejętne ich wykorzystanie w gospodarce może dać nam wiele pozytywnych rezultatów. Im szerszy do nich dostęp, tym większe ewentualne korzyści. Jeśli są one jednak używane przeciwko państwu, którego jest się obywatelem, można to określić krótko - zdrada.

Leszek Balcerowicz, obecny prezes NBP i RPP, były premier, minister finansów za czasów, gdy Eureko-BIG BG kupiło nielegalnie, z pogwałceniem polskiego prawa, 30% akcji PZU, zeznawał w dniu wczorajszym przed Sejmową Komisją Śledczą ds. prywatyzacji PZU.

Prezentujemy Państwu wybrane fragmenty przesłuchania bez dodatkowego komentarza - ten jest zbędny (podstawą jest stenogram posiedzenia).

====================

Pan Leszek Balcerowicz:
Panie przewodniczący, jako obywatel tego kraju chcę powiedzieć, że sformułowanie, że komisja ma znaleźć nieprawidłowości, w moim przekonaniu mijasię z istotą państwa prawa. I to jest zgodne zresztą z pierwotną uchwałą Sejmu, która
mówi, że komisja ma wskazać winnych. Ja rozumiem, że komisja ma wyjaśnić...

Przewodniczący:

Zbadać prawidłowość.

Pan Leszek Balcerowicz:

Wyjaśnić, a nie znaleźć nieprawidłowości.

Przewodniczący:

I będziemy to czynić.

Pan Leszek Balcerowicz:

To jest sprzeczne z moim pojmowaniem istoty państwa prawa.
A co do pańskiej wypowiedzi, to rozumiem, że pojawiła się kwestia, po pierwsze, wiarygodności, po drugie, kwestia wyniku przetargu. Co do wiarygodności, chcę powiedzieć, że wedle mojej koncepcji państwa prawa decyzje powinny zapobiegać... decyzje w sprawach jednostkowych, to jest min. w sprawach prywatyzacji, powinny być
wynikiem zastosowania prawnych, wiarygodnych procedur. W państwie prawa, w moim przekonaniu, o wiarygodności czy niewiarygodności powinny decydować takie procedury, a nie widzimisię jakiegokolwiek ministra czy innego uczestnika życia publicznego.

=======================

Przewodniczący:

W rzeczywistości właśnie też. Przez nadzór ubezpieczeniowy zostało nam przekazane, że w krajach Unii Europejskiej Eureko żadnej działalności praktycznie ubezpieczeniowej bezpośrednio nie prowadziło, a jedna z firm, która prowadziła na rynku brytyjskim, właśnie upadła.

Pan Leszek Balcerowicz:

Ja powiedziałem, co mam do powiedzenia na ten temat. Jeżeli są wątpliwości, to proszę poprosić biegłych, którzy powiedzą, czy firma, w której w ramach prowadzi się, że tak powiem, jest czwartym czy w rezultacie może teraz mocniejszym
ubezpieczycielem, jest ubezpieczycielem czy nie.

=======================

Poseł Jan Bury:

W czasie PRL-u nie było tak łatwo wyjechać za granicę, dostać wizę do jakiegoś kraju zachodniego. Pan miał tą możliwość, w 1974 r. wyjechał pan na studia doStanów Zjednoczonych na roczny MBA, później w latach 1985-1988 był pan nastażach także. Kto spowodował pana wyjazdy, ówczesny PZPR czy SGPiS, na którym
pan pracował?

Pan Leszek Balcerowicz:

Panie przewodniczący, ja uważam, że ta wypowiedź zawiera elementy insynuacji.I państwo znacie oczywiście ustawę o komisji śledczej, która w pkt. 7.1 mówi w sposób całkowicie jasny, mogę zacytować: z uprawnień komisja korzysta tylko w zakresie niezbędnym i w taki sposób, aby nie naruszać dóbr osobistych osób trzecich.
Ale odpowiem na pana pytanie oczywiście, choć mam opinię na temat sposobu charakteru tej wypowiedzi, że narusza ten artykuł. Polska, choć była krajem socjalistycznym, była jednak krajem pod tym względem różniącym się pozytywnie, np. od dawnego Związku Radzieckiego czy dawnego
NRD, i w związku z tym trochę więcej osób musiało wyjechać. A czemu to zawdzięczałem? Sobie to zawdzięczałem.

Poseł Jan Bury:

Czyli kto wydał zgodę na pana wyjazd?

Pan Leszek Balcerowicz:

Zaproponowały, wydały władze uczelni, a i dostałem w normalnym trybie paszport.

======================

Poseł Jan Bury:

Czy jest pan członkiem rady fundacji Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych?

Pan Leszek Balcerowicz:

Panie pośle, pan wie, że ja jestem założycielem. To tak jak bycie rodzicem. Ale nie
jestem członkiem.

Poseł Jan Bury:

Czy pana żona jest też członkiem?

Pan Leszek Balcerowicz:

Słucham?

Poseł Jan Bury:

Czy pana żona też jest członkiem rady fundacji?

Pan Leszek Balcerowicz:

Jest to publicznie dostępna informacja na stronach internetowych i jest to dostępne również w raportach składanych ministerstwu.

Poseł Jan Bury:

Czy...

Pan Leszek Balcerowicz:

Moja żona, zgodnie z tym, jest prezesem tej fundacji.

Poseł Jan Bury:

Był pan ministrem finansów, jest pan teraz prezesem Narodowego Banku Polskiego. Czy fundacja, o której mówimy, korzysta z grantów, sponsorowania instytucji finansowych w Polsce, w tym banków i innych instytucji finansowych?

Pan Leszek Balcerowicz:

Panie pośle, w dobrze zorganizowanej instytucji prezes nie rozdziela pieniędzy...

Poseł Jan Bury:

Mam do pana pytanie...

Pan Leszek Balcerowicz:

Ja się tym nie zajmuję.

Poseł Jan Bury:

...czy korzysta?

Pan Leszek Balcerowicz:

W związku z tym jest komisja, która rozdziela środki. Ja nie zastępuję tej komisji, nawet nie wiem, jak te środki rozdziela. Informacja jest publicznie dostępna. Jeżeli pan jest tym zainteresowany, proszę, odeślę pana do stron internetowych.

Poseł Jan Bury:

Na stronach internetowych są takie informacje, iż fundacja korzysta z grantów i środków finansowych...

Pan Leszek Balcerowicz:

To znaczy, że...

Poseł Jan Bury:

...instytucji finansowych.

Pan Leszek Balcerowicz:

...przeszło przez procedurę komisji.

Poseł Jan Bury:

Czy uważa pan, że to jest moralne, to nie jest niezgodne z prawem, iż...

Pan Leszek Balcerowicz:
Nie, i uważam... ja nie wiem...

================
Poseł Ewa Kantor:
Ja sobie nie pozwolę nie odnieść się do wypowiedzi świadka w sprawie oceny i
polityki makroekonomicznej i tych decyzji, o których świadek powiedział w swoim
oświadczeniu. Do tych przeobrażeń zapoczątkowanych na przełomie lat 1989-1990, do tych przeobrażeń należała prywatyzacja, fundamentalna reforma zarówno państwa, jak i
gospodarki, makrostrategia. Badania i doświadczenia, dostępne zarówno w 1990 r., jak i
obecne, pokazują, że kraje, które nie odchodziły od własności państwowej, zapłaciły za
to ogromną społeczną cenę - pozostały w tyle, oferując swoim obywatelom niską jakość życia. Powiedział również świadek o państwie prawa. I myślę, że każdy z nas ma
marzenie, żeby żył w państwie prawa, ale obudowanym zasadami etyki i moralności, a
nie samym prawem. I jaką cenę płacimy i jaki to jest rozwój w kontekście wypowiedzi
świadka - brak restytucji mienia, denacjonalizacji, reprywatyzacji. Jest świadek
współautorem modelu przebudowy gospodarki i jej urynkowienia poprzez przyjęty
destrukcyjny model, który jest określany przez ekonomistów jako schumpeterowskie
zjawisko tzw. twórczej destrukcji. Cytuję ze strony...

Pan Leszek Balcerowicz:
Przepraszam bardzo, ja nie usłyszałem tego, bo tu się pojawiło... Ale nie wiem, czy
nazwisko tego ekonomisty, czy innego. Gdyby pani...

Poseł Ewa Kantor:

Ja powiem, gdzie to jest, świadkowi.

Pan Leszek Balcerowicz:

Dobrze.

Poseł Ewa Kantor:
To jest praca Stanisława Gomułki "Teoria innowacji i wzrostu gospodarczego",
str. 226 i dalszy ciąg tych rozważań profesorów ekonomistów. Przez skrajną, restrykcyjną politykę pieniężną, to znaczy wysokich stóp
procentowych NBP i świadomie uruchomionej wysokiej inflacji na skutek uwolnienia
cen w 1989 i 1990, gospodarki stosujące taką politykę weszły w okres depresji
gospodarczej, porównywalny z Wielkim Kryzysem w latach 1929-1933.
Zastosowanie modelu rozwoju poprzez narastające ogromne zadłużenie publiczne...
Około 440 mld zł aktualnie, oraz około 180 mld kosztów obsługi tego długu, na co są
statystyki, które mam przy sobie, gdyby świadek nie miał dostępu. Do zapłacenia w
tym roku - 40 mld, do zapłacenia w tym roku, przy bardzo niskich dochodach
przeciętnych około 60% społeczeństwa i zadłużeniu prywatnym gospodarstw
domowych, w większości niemogących terminowo spłacić swoich długów, przy stopie
dwudziestoprocentowego bezrobocia. I średnio przypadający na jednego mieszkańca
Polski dług publiczny, bez kosztów jego obsługi w wysokości 11 578 zł, bo 440 mld
plus koszty obsługi długu... Prywatne zadłużenie firm będące w windykacji - ok. 100
mld według danych. Dług z tytułu kredytów ludności, konsumpcyjnych - ponad 4
mld. Przecież to katastrofa. A świadek w wywiadzie dotyczącym oceny 15 lat
przemian z gazety, którą sobie pozwolę tutaj zacytować, "Rzeczpospolitej" z dnia 5
widzialnych zmian odpowiedział, że są pełne
półki towarów.
Czy aż taką cenę ogromnych długów publicznych i prywatnych należało płacić za
pełne półki towarów? Jak pan chce to naprawić? Bo społeczeństwo już tego nie spłaci
poprzez ciągły wzrost podatków pośrednich. Jest postępująca degradacja społeczna.
Półki należało zapełniać, ale inaczej. I czy ma pan tę świadomość teraz?
Wiemy również, że zawodowi gracze inwestycyjni, instytucje finansowe i banki
inwestycyjne upatrują sobie na rynkach otwartych różne podmioty gospodarcze ich
interesujące, tworzą z nimi alianse strategiczne, aby na ich aktywach zarobić w myśl
zasady rynkowej: tanio kupić, drożej sprzedać. Tworząc infrastrukturę prawną
organów władzy ustawodawczej, organy władzy ustawodawczej nie wprowadziły
żadnych mechanizmów zabezpieczających przed utratą aktywów lub sprzedażą za 5 do
10% ich wartości. Pan również, a nawet przede wszystkim uczestniczył w tworzeniu
prawa gospodarczego w tym okresie czasu, o czym wielokrotnie słyszeliśmy tutaj,
nadal aktualnie uczestniczy. Jak niewielu zna pan wszystkie meandry i alianse
globalnych graczy rynku pieniężnego i kapitałowego. Czy posiadał świadek tę
świadomość konieczności przeprowadzenia norm prawnych zabezpieczających
otwarty, wolny rynek, do jakiego Polska przygotowywała... przystępowała i na jaki
się otwierała przed graczami globalnymi stosującymi wszelkie alianse strategiczne, w
celu intratnych przejęć poziomych lub pionowych, a nawet wrogich? Czy świadek
zdawał sobie sprawę, że, tworząc prawo bez mechanizmów zabezpieczających przed
sztuczkami graczy, czyli aliansami strategicznymi...strategicznie wrogimi, naraża
proces przebudowy, restrukturyzacji gospodarki na wszelkie szkody wymierne, trudno
wymierne i czasem niewymierne?

Pan Leszek Balcerowicz:

Proszę komisji, przede wszystkim chciałem powiedzieć, że wypowiedź pani poseł
pod względem treści łamie w moim przekonaniu art. ustawy 7.1, który pozwolę sobie
tutaj zacytować, a mianowicie: "Komisja jest związana zakresem przedmiotowym
określonym w uchwale o jej powołaniu". Nie widzę żadnego związku między
tematem, do jakiego komisja została powołana, a kwestiami, jakie poruszała pani
poseł. Łamanie prawa przez organ prawa jest niedopuszczalny w państwie prawa. To
chciałem na początku powiedzieć.
Ale ponieważ przedstawione zostały tutaj tezy, które są jaskrawo błędne, to nie
mogę ich pozostawić bez odpowiedzi. Gdyby tych tez nie było, to bym się nie
wypowiadał. Uważam, że nie można...

Poseł Ewa Kantor:

Ale, przepraszam...

Pan Leszek Balcerowicz:

...dopuścić, pani poseł, do tego, że wykorzystuje się czas telewizyjny do łamania
prawa po to, żeby przedstawiać błędne tezy. Społeczeństwu się należy wyjaśnienie i
społeczeństwu się należy przeciwstawienie nagannym praktykom łamania
praworządności, szczególnie jeżeli jest to w wykonaniu członków organów
publicznych. To też w związku z tym chcę powiedzieć, że po pierwsze, badania
naukowe, które są powszechnie dostępne, oparte na porównaniu sytuacji krajów, które
niegdyś startowały z podobnie trudnych warunków, pokazują, że Polska osiągnęła
dzięki przeobrażeniom rozpoczętym w 1989 r. czołowe miejsce pod względem
wzrostu produktu krajowego brutto.
Po drugie, badania pokazują, że rzeczywiste społeczne problemy, a zwłaszcza
bezrobocie wynikają z zablokowania określonych reform, z nadmiernych podatków,
które się biorą przecież z uchwalanych w Sejmie wydatków, bez pokrycia, z
nadmiernej biurokracji, która się pleni wskutek uchwalania kolejnych ustaw. I w
związku z tym...

Poseł Ewa Kantor:

Ja proszę, żeby świadek odpowiedział na pytanie. Czy miał pan, czy miał świadek
świadomość, że kiedy tworzył prawo w latach 1989-1990, a następnie, kierując
Komitetem Ekonomicznym Rady Ministrów i przeprowadzając tzw. strategię
prywatyzacją, zabezpieczył państwo polskie i majątek polski przed wrogimi
przejęciami?

Pan Leszek Balcerowicz:
Proszę komisji, to nie jest pytanie, to jest wadliwa teza, którą ze względu na interes
publiczny starałem się skorygować. Każdy może sprawdzić, bo te badania są dostępne,
że tam, gdzie Polska dokonywała reform, odchodząc od upolitycznienia gospodarki,
tam odnosiła sukcesy, tam, gdzie reformy zostały zablokowane, jak na przykład...

Poseł Ewa Kantor:

Zapytam, czy 440 miliardów...

Pan Leszek Balcerowicz:

Proszę mi nie przerywać.
Panie Przewodniczący, bardzo proszę...

Poseł Ewa Kantor:
...długu to jest sukces gospodarczy. Proszę odpowiedzieć na pytanie, proszę
świadka.

Opracowanie: hotnews

Źródło/autorstwo: Sejm RP/r.n.

_________________
SLOWO ZAKAZANE:

CZYLI NIESALONOWY MICHALKIEWICZ

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ahron
Gość





PostWysłany: Pon 20:11, 18 Wrz 2006    Temat postu:

A PO i Zagraniczne media mówią o nim że to genniusz i ocalił polską gospodarke :)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 20:47, 18 Wrz 2006    Temat postu:

I ja tak twierdzę! Nie jest jedyny co się zna na tym co robi, ale jedyny co nie ustępuje i walczy o swoje. I dzięki niemu jeszcze są banki jak na zachodzie, jest silna, a przynajmniej stabilna waluta jak na zachodzie i dzięki temu jaka taka gospodarka. I jest to jedyne i ostatnie co się kupy trzyma i trzyma Polskę gospodarkę.

System monetarno-bankowy jest jedynym niespapranym dziełem reform udaczników reformujących i reformujących nas w nieskończoność. A i tego im się zachciewa. Szukają błędów tam, gdzie było ich najmniej i nie były tak znacząco złe jak w każdej innej dziedzinie. A najpierw niech ratują budżet, a nie biorą się za udowadnianie, że budżet, to sprawa systemu pieniężnego i banków! Co te ćwoki jeszcze wymyślą?

Balcerowicza używają jako symbol nie tego co on firmuje. Nie jest on symbolem przemian, bo symbolem przemian powinien być Wałęsa ze swoją "Solidarnością" i obecnymi jej niedobitkami przy władzy! Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ahron
Gość





PostWysłany: Pon 22:13, 18 Wrz 2006    Temat postu:

Myślę że nie długo będziesz w mniejszości-ja w odróżnieniu od ciebie nie mam idoli,-kiedyś głosowałem na UW i Balcerowicza ,ale jak zobaczyłem efekty to sie nie upieram-że to genniusz .

A obserwując naszą rzeczywistość ,jeżeli nie będzie jakiejś wpadki -to spadkobierczyni UW -PO podzieli jej los i stanie się jak SLD partią kanapową.

Balcerowicz zamieszka obok Wąsacza.

Ale to wszystko jednak nie napawa optymizmem ,gdyż PiS powinien mieć jakaś realną merytoryczną opozycje ,a takiej na razie nie widzę.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 23:29, 18 Wrz 2006    Temat postu:

Zbyt szybko chcecie pogrzebać SLD, ZYT SZYBKO. Mądra to jest taka partia która dba aby mieć madrą , przewidywalną opozycję . A że dla prawej strony będzie zawsze lewa strona. Dla centroprawicy musi być centrolewica. Tak to jest świat urządzony. Chromy majacy jedną nogę krótszą ma zawsze druga dłuższą.
Chcecie aby lewicę reprezentował Andrzej L. , a może Piotr I. a moze trybun ludowy który wyrosnie na barykadzie?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 8:12, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Niestety jedynie ogólnie Balcerowicz ma rację. Jego makrometoda zdała ogólnie egzamin. Natowiast wykonanie, czy tyczy się samego Balcerowicza, czy wszystkich przekształceniowców, czy wszystkich w rządzie i Sejmie, to oprócz wyjątków, prawie same niedoskonałości, to brak wizji. Przyczyną tego stanu obraczam pchanie się do władzy, bycie władnych na "usługach" dla: zagranicy, poszczególnych kapitalistów i mafiozów. Strasznie mała wiedza rządzących o rządzeniu. Rządzili i rządzą nadal rewolucjoniści bez wizji o skutki. Dlatego chcą zmieniać, bo im się coś nie podoba, bo chcą się wykazać, że może im się coś udać. Bo wierzą w Matkę Boską, a nie w realia.

Tak jak jest w gospodarce. Aby być magazynierem, trzeba mieć doświadczenie iluś tam letnie, a jeszcze wymagany jest czasami magistrat ilub język obcy. Natowiast wykształcenie posłów jest poniżej magazyniera. Nawet średnie poniektórzy mają pozałatwiane eksternistycznie.

Więc pytanie dlaczego Balcerowicz jest aż takim oseł, że aż trafił właściwie w ogólny zarys przemian, a zwykli posłowie widzą w nim swego przeciwnika, wręcz wroga, chyba nie wymaga fakultetów. Shocked Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 20:08, 19 Wrz 2006    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

EWA BALCEROWICZ SKLAMALA!

Jak mozna przeczytac na blogu Dariusza Kosa publicysty Najwyzszego Czasu zona Balcerowicza sklamala przed komisja sledcza ciekawe jest w sprawie
to ze nie podchwycily tego tematu nasze kochane WOLNE MENTY z Lisem na czele a oto o co chodzi

:
ILE CASE DOSTALA Z NBP ????

“W 2002 i 2003 r. Narodowy Bank Polski dotował kilka projektów badawczych, prowadzonych przez Fundację CASE - potwierdziła prezes fundacji podczas wtorkowego posiedzenia komisji śledczej ds. banków, odpowiadając na pytania Jacka Kościelniaka (PiS).
Balcerowicz dodała, że były to kwoty poniżej 20 tys. zł, które stanowiły poniżej 1 proc. przychodów fundacji.”(za “Rzeczpospolitą” i “GW”)
Tak dziś dr Ewa Balcerowicz zeznała pod przysięgą przed sejmową Komisją Śledczą ds. banków. Tymczasem mam przed sobą dokument jaki Fundacja CASE przesłała Komisji Śledczej. Jest to zestawienie kwot pieniędzy otrzymanych przez Fundację od banków i NBP.

Skan oryginału tego dokumentu znajduje się na stronie internetowej CASE. Czarno na białym stoi tam, iż z banku centralnego, kierowanego przez prof. Leszka Balcerowicza fundacja w latach 2001-2005 (a więc w ciągu czterech lat) otrzymała 168,5 tys. złotych. Pieniądze otrzymywała co roku począwszy od 2001. W 2002 NBP na konto fundacji CASE przelał 54,5 tys. złotych. W 2003 roku 36 825 PLN. Natomiast w 2004 roku CASE otrzymała z banku centralnego prawie 50 tys. złotych. W 2005 była to kwota 24 954,50 złotych polskich. Najmniej pieniędzy NBP przelał do fundacji w 2001 roku - 8 tys. PLN.
Przypomnijmy, dr. Balcerowicz zeznała pod przysięgą, iż kwoty pieniędzy z NBP były mniejsze od 20 tys. zł. i dotyczyły tylko dwóch lat. Krzywoprzysięstwo? Na pewno kłamstwo. Znów mnie zadziwiają moi koledzy po piórze, którzy nawet się tym nie zająknęli. Nawet nie chciało im się zajrzeć na stronę internetową CASE, by przejrzeć dokumenty fundacji przesłane Komisji Śledczej. A może im się chciało, tylko ktoś zakazał im porównania słów dr Balcerowicz z zestawieniem dotacji? No cóż. Jak nie które media biorą kasę z NBP-u to trudno im później zachować choćby cień rzetelności.
O tym, które media, ile otrzymała pieniędzy z banku centralnego za czasów prof. Balcerowicza napiszę w następnym tygodniu. Dociekliwym proponuję zajrzenie na stronę NBP. Mam nadzieję, że nie materiałami, którymi się chwalą, nie zaczną się wstydzić i nie zdejmą ich nagle.
Zapraszam do lektury “Najwyższego CZAS-u!”.
Dariusz Kos


Zadziwiajaca sytuacja i lzenie zony BOSSA III RP no coz zobaczymy co dalej.....
_________________
ODTRUTKA NA----MICHNIKA,LISA I RESZTE----POZNAJ CALA PRAWDE----

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

MIEJ W DUPIE POLITYCZNA POPRAWNOSC.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ahron
Gość





PostWysłany: Wto 21:59, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Gdyby Balcerowicz był dobry to mielibyśmy 7% wzrostu PKB i 2-3%bezrobocie ,mniejszy dług i mniej firm w obcych rekach,a UW miala by 40% w sejmie.

Ekor nie chce grzebać opozycji-problem jest taki że ona sama siebie pogrąża,Olejniczak jest za słaby na Lidera,Tusk jest mało wyrazisty i bez jaj,Rokita himeryczny -Ci panowie żyją przeszłością -okrągłym stołem.
UW to trup i nie nadaje się do reanimacji.

Balcerowicz powołał do życia Samobronę

PiS powołał do życia układ SLD i UW i ich przeświadczenie że z przestępczością nie da sie nic zrobić-pamietakm jeszcze wypowiedzi Kalisza i jajogłowych z UW,a kilka miesięcy ministrowania przez kaczyńskiego pokazało że da się coś zrobić.

Bardzo jestem za merytoryczną opozycją ,ale nie za trupami politycznymi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 7:30, 21 Wrz 2006    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Czy A.Michnik zawłaszczył pieniądze rodziców ks. Jerzego?

Czy A.Michnik zawłaszczył pieniądze rodziców ks. Jerzego?
autor: Galba , Tue 19 Sep 2006 07:00 AM CEST

Tytułowe pytanie może szokować. Niestety są bardzo poważne podstawy usprawiedliwiające jego postawienie.

Zeszłotygodniowe wydanie Gazety Polskiej (w kioskach do wtorku 19.09) przynosi tekst pióra działacza opozycji antykomunistycznej Antoniego Zambrowskiego ("Pomnikowy brąz czy prawda historyczna"). Przypomina on dawno zapomnianą historię Nagrody Praw Człowieka im. Roberta Kennedyego z roku 1986. Zostawmy na razie to, co napisał publicysta GP i przyjrzyjmy się suchym faktom:

W październiku 1986 roku kapituła amerykańskiej RFK Human Rights Award postanowiła uhonorować trzech ludzi z dalekiej Polski: Adama Michnika, Zbigniewa Bujaka i ks. Jerzego Popiełuszkę (pośmiertnie). 20.10.1986 New York Times pisał:

"ojciec Popiełuszko został pośmiertnie współ-laureatem nagrody im. Roberta F. Kennedyego za obronę praw człowieka. Wyróżnienie warte 40.000 dolarów amerykańskich przyznano jeszcze dwóm Polakom: ideologowi Solidarności Adamowi Michnikowi i liderowi struktur podziemnych Zbigniewowi Bujakowi."

Ta sama gazeta o nagrodzie wspomina w kolejnych wydaniach jeszcze kilkukrotnie. Także inne gazety (w tym prasa podziemna w PRL) przekazywały wiadomości dotyczące nagrody Kennedych AD 1986.

Powróćmy do tekstu A. Zambrowskiego. Twierdzi on, że na przełomie lat 89/90 wątkiem finansowym towarzyszącym nagrodzie zainteresował się Tygodnik Solidarność. Pracujący wówczas w redakcji Andrzej Gelberg otrzymał zadanie wyjaśnienia pojawiających się co jakiś czas informacji, iż dwaj żyjący laureaci nagrody przywłaszczyli sobie tę jej część, która powinna była zostać przekazana rodzicom zamordowanego kapelana Solidarności. Dziennikarz udał się do rodzinnej wsi męczennika gdzie od jego rodziny dowiedział się, że spadkobiercom ks. Jerzego nie przekazano nawet złamanego centa (w 1986 r., po informacjach na temat nagrody wieś huczała od plotek na temat tego, jakie to skarby posiedli Popiełuszkowie). Wobec takiego obrotu spraw Gelberg skierował swe kroki do współ-nagrodzonego Z.Bujaka. Ten, wg relacji Gelberga, miał mu zagrozić, że go zniszczy, jeśli nie przestanie się interesować sprawą zaginionych pieniędzy. Materiał stanowiący rezultat dziennikarskiego wysiłku red. Gelberga nigdy nie ukazał się drukiem. Decyzję podjął osobiście ówczesny redaktor naczelny TS -J.Kaczyński (nie chcąc w dniach gorącej "wojny na górze" używać argumentu mogącego być odebranym jako nieczysty atak na przeciwnika), który wcześniej polecił Gelbergowi zgłębienie tematu. Tyle wspomnienia A. Zambrowskiego.

Mimo upływu 20 lat pytanie dotyczące tego, co się stało z ponad 13.000 dolarów należnymi rodzicom ks. Jerzego pozostaje wciąż bez odpowiedzi. Poszlaką może być wypowiedź, której miał (wg agencji Videofact) udzielić Z. Bujak. Miał on przyznać się do zainkasowania 20.000 dolarów czyli połowy przyznanej laureatom puli. Całkowicie logiczne i uzasadnione wydaje się być przypuszczenie, że drugą połowę zgarnął Adam Michnik (który wg Videofactu odmówił rozmowy na temat swojego udziału).

Przypominam, że w roku 1986 średnie wynagrodzenie w PRL wynosiło miesięcznie 24 tys. złotych a 1 dolar amerykański wart był na czarnym rynku około 600 zł. Tak więc "zaginiona" część nagrody, która powinna zostać przekazana rodzicom ks. Jerzego stanowiła równowartość 27 rocznych średnich wynagrodzeń. Kto pamięta tamte czasy ten wie, że 13 tysięcy dolarów było wówczas kwotą niewyobrażalną dla przeciętnego Polaka (jej posiadacz byłby "ustawiony" na wiele lat). Przyjmując ów miesięczny przelicznik dziś sumą o porównywalnej wartości byłoby ok. 800.000 złotych. Kwota, która z pewnością skusiłaby niejednego.

Pytanie brzmi: czy pokusie ulegli "legendarni przywódcy" solidarnościowej lewicy? Nie twierdzę, że tak. Może to rodzice ks. Jerzego przez lata nie mówili prawdy? Na razie mamy ich słowo przeciwko pogardliwemu milczeniu Michnika i Bujaka. Czy mamy prawo się interesować tą sprawą? Czy wolno nam domagać się jej wyjaśnienia? A może nic nam do tych prywatnych rozliczeń (czy raczej ich braku) między prominentnymi władcami III RP a starymi, ubogimi rodzicami ofiary podwładnych "człowieka honoru"? Odpowiedź na te wątpliwości może być tylko jedna:

Mamy prawo wiedzieć!

Zarówno Adam Michnik jak i Zbigniew Bujak wypowiadając się na tematy publiczne czynią to zawsze w sposób zdradzający ich wewnętrzne przekonanie o własnej wyższości moralnej. Dla swych oponentów nie mają niczego poza rózgami, którymi chłoszczą ich "podłość", "małość" i "niegodziwość". Adam Michnik dodatkowo uznał siebie za najwybitniejszego znawcę zagadnienia jakim jest "honor", przyznał sobie wyłączne prawo do nadawania tytułu "człowieka honoru" (najgłośniejsi laureaci - generałowie Kiszczak i Jaruzelski, redaktor Urban) oraz wyrokowania kto tego honoru jest pozbawiony (ci, którzy nie kochają generałów K. i J., redaktora U.).

Dlatego, z racji przyznanej samemu sobie przez Adama Michnika funkcji recenzenta cudzej moralności, mamy prawo do odpowiedzi na pytanie: czy jest on osobą godną miana człowieka uczciwego.

Warto by Europejczyk Roku, Dziennikarz Roku, Żyd Roku, kawaler Wielkiego Krzyża Orderu Zasługi Niemiec oraz Krzyża Oficerskiego Orderu Zasługi Republiki Węgierskiej, posiadacz Legii Honorowej, jeden z 20 najbardziej wpływowych dziennikarzy świata (wg Financial Times), itd., itp. odpowiedział na jedno proste pytanie: co stało się z tymi 13 tysiącami dolarów?

Najlepiej by odpowiedź ta padła zanim pan redaktor zamieści w swojej gazecie kolejny przepełniony pasją kaznodziei-moralizatora tekst piętnujący "młodych gnojów", "nieświętych młodzianków" czy "gówniarzy z IPN". Tak, byśmy wiedzieli z czyich ust padają te mocna słowa.



[link widoczny dla zalogowanych]
_________________
Odfalszowywanie polskiej historii nakazem moralnym IV RP [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 0:10, 13 Paź 2006    Temat postu:

Taśmy z nagraniami Michnika i Gudzowatego - w prokuraturze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

"Życie Warszawy" dowiedziało się, że prokuratura ma taśmy z zapisem rozmowy Aleksandra Gudzowatego i Adama Michnika dotyczącej rzekomego wpływania przez kontrwywiad na publikacje prasowe.
Informację taką "Życie Warszawy" zamieściło na swojej stronie internetowej.

Jak ustalili dziennikarze, nagrania dokonali ochroniarze biznesmena i przekazali warszawskiej prokuraturze apelacyjnej. Taśma ma stanowić dowód w sprawie rzekomej inwigilacji Gudzowatego przez służby specjalne w okresie rządów Leszka Millera.
Podczas przesłuchania w prokuraturze biznesmen zeznał, że jednym ze sposobów szkodzenia mu przez służby miało być inspirowanie krytycznych artykułów prasowych na temat należącej do niego spółki Bartimpex.

Według informacji "Życia Warszawy", nagrania dokonano bez wiedzy redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej" w jednej z warszawskich restauracji. Do spotkania miało dojść z inicjatywy Gudzowatego. Biznesmen miał wypytywać Michnika o okoliczności powstania krytycznych, jego zdaniem, artykułów na swój temat.

Sam Gudzowaty nie chciał się w tej sprawie wypowiadać. - W tej chwili to już kwestia prokuratury - odpowiedział Życiu Warszawy. Z kolei prokuratura odmówiła jakichkolwiek informacji na ten temat, zasłaniając się dobrem śledztwa.

Także Adam Michnik był nieuchwytny. - Redaktor przebywa za granicą i w najbliższych tygodniach nie będzie z nim kontaktu - powiedziano dziennikowi w sekretariacie „Wyborczej".
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 14:17, 13 Paź 2006    Temat postu:

Lesiak dorobił się na ludzkim nieszczęściu!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

W PRL prześladował opozycję solidarnościową. W III RP inwigilował prawicę. Teraz żyje w luksusie. Jan Lesiak mieszka w domu w ekskluzywnej dzielnicy Warszawy, za miastem ma dom z basenem. Jeździ nowym samochodem, na którego kupno nie stać większości Polaków - pisze "Fakt".!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Lesiak był służalczy wobec każdej władzy. I znakomicie na tym wyszedł. W latach 90., wykorzystując doświadczenie ze służby w komunistycznym aparacie ucisku, robił wszystko, by skompromitować polityków prawicy, by ich skłócić i ostatecznie wyeliminować z życia społecznego.

"Fakt" postanowił sprawdzić, jak dzisiaj się powodzi człowiekowi, który ma tak niechlubną przeszłość.

O zgrozo! Okazało się, że Lesiak, który działał przeciwko społeczeństwu, teraz żyje na jego koszt... i to jak. Zwykli ludzie, którzy przez całe życie ciężko i uczciwie pracowali, mogą o tym tylko pomarzyć.

Zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy, a przyroda jak na Mazurach. To tu swoją willę postawił Jan Lesiak. I to nie byle jaką. Dom, w którym mogłaby zamieszkać liczna rodzina, służy mu jedynie jako miejsce wypoczynku. Latem pułkownik zażywa ochłody w swoim basenie.

Lesiak mieszka na co dzień ma warszawskim Ursynowie, w okazałym segmencie. Jego wartość sięga miliona złotych.

Skąd ma na to wszystko pieniądze? Gdy był jeszcze czynnym oficerem SB, a później UOP, zarabiał krocie. A i teraz wiedzie mu się nienajgorzej. Każdego miesiąca na jego konto wpływa 3200 zł emerytury.
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 9:12, 15 Paź 2006    Temat postu:

Jaś nie doczeka?

Felieton · tygodnik „Goniec” (Toronto) · 14 października 2006 | [link widoczny dla zalogowanych]



Niech tam sobie gadają co chcą, ale jednak Jarosław Kaczyński ma szczęście. Inaczej tak szczęśliwego zbiegu okoliczności wyjaśnić nie można, a przecież jakoś trzeba. Jeszcze nie przebrzmiały echa, a właściwie nawet nie echa, tylko coraz to nowe głosy moralnego oburzenia na „korrupcję polityczną”, jakie w pośpiechu wydobywali z siebie zszokowani obywatele o gorszym refleksie, kiedy przed niezawisłym sądem rozpoczął się proces płk. Jana Lesiaka. Płk Lesiak jest oskarżony o kierowanie inwigilacją ugrupowań prawicowych w pierwszej połowie lat 90-tych.

Jest to ten sam płk. Lesiak, z którym w drugiej połowie lat 80-tych Jacek Kuroń prowadził swoje słynne negocjacje, do których miał go upoważnić sam Lech Wałęsa. Wtedy chodziło o to, by władza dyskretnie wyeliminowała z podziemnych struktur wszelką „ekstremę” tak, by jedynym przedstawicielem strony społecznej została „lewica laicka”.

Płk. Lesiak z towarzyszami z SB wykonał sporą część roboty, ale nie do końca i kiedy tylko nastąpiła sławna „transformacja ustrojowa”, straszliwa hydra „ekstremy” natychmiast się odrodziła w szczególnie odrażającej postaci rządu Jana Olszewskiego, co to za poduszczeniem UPR spróbował ujawnić agenturę w strukturach państwa.

Na szczęście dzięki leninowskiej („A Lenin widieł dalieko, na mnogo liet wpieriod”) dalekowzroczności Jacka Kuronia i jego osobistemu wstawiennictwu, płk. Lesiak nie tylko został włączony do Urzędu Ochrony Państwa, ale przez demokratyczne władze dopuszczony do takiej konfidencji, że dzieło rozpoczęte w latach 80-tych mógł kontynuować w wolnej Polsce, dysponując nie tylko możliwościami UOP, ale nawet – kontrwywiadu wojskowego. Taki mniej więcej obraz sytuacji wyłania się z akt znalezionych w słynnej „szafie Lesiaka”, które niezawisły sąd po trochu każe odtajniać.

Nie trzeba nikomu tłumaczyć, że dzięki temu szczęśliwemu zbiegowi okoliczności, role natychmiast się odwróciły. Już nikogo nie obchodzą taśmy nagrane w alkowie pani Beger, która zresztą też zniknęła w jakiejś mysiej dziurze, kiedy tylko pan Andrzej, przestraszywszy się komornika i Waldemara Pawlaka jako wicepremiera, został na postronku przywiedziony do Canossy przez Romana Giertycha.

Wprawdzie SLD i PO próbują jeszcze grzmieć przeciw politycznej korrupcji („a ksiądz pleban na odpuście przeciw dziatkom i rozpuście grzmiał jak piorun na ambonie”), ale zarazem niespokojnie strzygą uszami, czy nie zbliża się prokurator i mięsistymi nosami próbują wyczuć, czy z dokumentów z szafy Lesiaka nie wydostają się jakieś śmierdzące dmuchy.

Bo też nie chodzi tu o płk. Lesiaka, który zresztą zachowując kamienny spokój milczy jak grób, tylko o to, kto mu kazał śledzić i „dezintegrować” prawicę. Oczywiście nikt się nie przyznaje. B. prezydent Wałęsa do tego stopnia się pogubił, że najpierw oskarżył Kaczyńskich, że sami się inwigilowali i dezintegrowali. Dopiero gdy Mieczysław Wachowski przełożył tę gonitwę spłoszonych myśli pana prezydenta na język ludzki, okazało się, że to Kaczyńcy z Janem Olszewskim uknuli straszliwy zamach stanu, który miał się zakończyć powtórnym internowaniem Wałęsy w Arłamowie.

Jednak nawet „Gazeta Wyborcza” i TVN traktują to raczej jako „sen wariata śniony nieprzytomnie”, a autorytety, tak w innych razach wyczulone na wszelkie zagrożenia demokracji, tym razem nabrały wody w usta. Cóż zresztą mają mówić, kiedy red. Michnik też okazał się „nieuchwytny” po ujawnieniu sekretnych nagrań jego rozmowy ze słynnym biznesmenem Aleksandrem Gudzowatym? Wiadomo, że żaden autorytet moralny nie zaryzykuje opinii nie zatwierdzonej przez wiadomy sanhedryn, więc na razie jeszcze nie wiemy, co myślimy.

Na domiar złego, pozbawieni właściwego ukierunkowania dziennikarze rozzuchwalili się do tego stopnia, że ośmielają się drążyć kwestię stanu świadomości samego Jana Marii Rokity, który w szykowanym przez Platformę i SLD „gabinecie cieni” ma być desygnowany na premiera w razie konstruktywnego votum nieufności dla rządu. Co prawda ten premier ma być podobnież tylko jednodniowy, na zasadzie ogłosić wybory i umrzeć, ale, jak to mówią, dobra psu i mucha.

Inna sprawa, że to zły omen, bo jak wiadomo, jętka jednodniówka, ledwie pogrzeje się w słońcu, a już o zachodzie umiera. Więc na początku poseł Rokita podobnie jak wszyscy, szedł w zaparte, że o niczym „nie wiedział”, ale niewiele mu to pomogło, bo były szef UOP Jerzy Konieczny zeznał w prokuraturze, że o praktykach płk. Lesiaka skrupulatnie informował członków władz państwowych, a szefa Urzędu Rady Ministrów Jana Rokitę – w szczególności.

Tymczasem okazało się, że Canossa jest w podwarszawskim Jadwisinie, gdzie premier Kaczyński musiał zamachać panu Andrzejowi przed nosem stanowiskiem wicepremiera, bo podczas czwartkowego głosowania wniosku PiS o przerwę w obradach Sejmu do 17 października, Samoobrona, podobnie jak LPR i Klub Ludowo-Narodowy, uznała, że „dla dobra Polski” ta przerwa jest absolutnie konieczna.

W rezultacie wniosek o samorozwiązanie Sejmu, złożony przez PO i SLD, który właśnie wtedy będzie głosowany, prawdopodobnie nie tylko nie uzyska wymaganej większości 2/3 głosów ustawowej liczby posłów, ale może uzyskać wyłącznie poparcie wnioskodawców, którzy wskutek tego, w obawie przed kompromitacją, mogą odstąpić od próby konstruktywnego votum nieufności. Przy okazji wszyscy zobaczyli, że Kaczyńskiemu udało się wepchnąć Platformę w objęcia SLD. No więc, czy nie ma szczęścia?


StanisławMichalkiewicz
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 13:43, 15 Paź 2006    Temat postu:

Obrona Rokity to obrona demokracji !!!

To hańba dla Polski. W Polsce toczy się wielki spór celowo zaciemniany przez fikcyjne konflikty. Rząd Suchockiej którym faktycznie kierował Rokita niszczył opozycję. On sam to potwierdził. Tusk ze wstydu pominął w swojej wizytówce wyborczej okres szefowania KLD. Partii z którą powiązano hasła "liberały aferały" i "pierwszy milion trzeba ukraść". Nie znany jest jedynie zakres odpowiedzialności Tuska i Rokity w tych patologicznych przedsięwzięciach. Kaczyński dla dobra Polski dał tym ludziom drugą szansę ponieważ deklarowali przed wyborami wsparcie programu oczyszczania państwa i budowy wolnej od komunistycznego i przestępczego raka nowej Polski. Od roku prowadzą oni jednak ciągłą kampanię której celem jest osłabienie instytucji państwa. Była już próba Sejmowego puczu polegającego na wyborze fałszywego marszałka i nawoływanie do obywatelskiego nieposłuszeństwa grożące anarchią. Platforma zachowuje się identycznie jak SLD. Co więcej Tusk, Komorowski i Rokita nie wykluczają, że z komunistami stworzą koalicję po nowych wyborach. Dzieje się to w momencie dynamicznego rozwoju gospodarczego i szybkiego spadku bezrobocia. Widzą to zagraniczni przedsiębiorcy którzy masowo otwierają nowe inwestycje w naszym kraju. Polska znalazła się na 7 miejscu w świecie w ilości nowych zagranicznych inwestycji. Przyczyną tej niebywałej agresji polityków PO wobec Rządu który ma niezwykłe osiągnięcia jest sfera bezpieczeństwa państwa. Ziobro i Kaczyński nie żartują gdy mówią o uderzeniu w polityczno-biznesowe mafie grabiące Polskę przez ostatnie kilkanaście lat. Uderzenie w korupcyjne środowisko okazało się faktem. Aresztowano urzędniczą mafię w ministerstwie finansów, a wczoraj wiceprezydenta Warszawy, byłego polityka PO za przyjmowanie olbrzymich łapówek. Polski liberalizm okazał się gospodarczą przestępczością, korupcją na szczytach samorządowej władzy i współpracą z komunistycznymi szumowinami. Wystarczy wymienić kilka nazwisk aby zrozumieć na czym on polegał. Piskorski, Kozak, Schetyna, Buchalski, Grobelny, Merkel, współpracujący z szefem mafii szef KLD w Łodzi Dębski, Lewandowski który poprzez program NFI pozwolił mafii prać brudne pieniądze na ogromną skalę. Ktoś kto sugeruje że linią podziału jest gospodarka jest kłamcą lub zwykłym kretynem. Spór na szczytach władzy dotyczy jedynie obrony przed odpowiedzialnością polityczną i karną komunistycznych i lumpenliberalnych "elit". Gilowska, Religa, Sośnierz bez problemów mają szansę realizacji liberalnego programu na tyle na ile pozwalają na to finanse państwa. Część wyborców zaczadzonych partyjną propagandą wmawia Polakom, że ten Rząd nic dobrego dla gospodarki nie zrobił. Dziwią się dlaczego nadal jest tak dobrze i w swojej nienawiści do PiSu wychwalają pod niebiosa Belkę i Millera. Okazało się że sparaliżowanie politycznej i urzędniczej mafii przyniosło natychmiastowe ożywienie gospodarcze. Okazało się że Polakom przede wszystkim nie trzeba przeszkadzać. O resztę zadbają sami. Następuje teraz kotratak przestępczego układu poprzez swoich przedstawicieli w partiach politycznych. Konieczne jest umożliwienie sprawnego działania Rządowi w tej chwili. Nawet jeżeli odbędzie się to kosztem ponownego wprowadzenia Leppera do Rządu. Lepper gospodarce nie zaszkodził, a poparł walkę z gospodarczymi i politycznymi patologiami uprawiając dodatkowo populistyczną retorykę. Rządy PiS z Lepperem i Giertychem może będą razic zmysł estetyczny, ale Kaczyński pokazał że nie będzie tolerował gospodarczej nieodpowiedzialności wyrzucając Leppera z Rządu. Zaletą tego układu jest zneutralizowanie populizmu w Polsce który uniemożliwiał dotychczas dłuższe realizowanie jakiegokolwiek spójnego programu. Warto więc taki koszt ponieść.
Skopiowałem to na Onecie i tak mi się to spodobało że postanowiłem to wkleić !!
Pozdrowienia dla autora "Ani"
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 13:54, 15 Paź 2006    Temat postu: Do vabene

Bardzo ładnie wklejasz te otrzymane z KCPiS propagandowe peany. Cenzura
Napisz coć od siebie!!!
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Historia i Przyszłość Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin