 |
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 16:37, 01 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Rumcajs napisał: | k...wa wlasnie mi szef tłumaczył po co się robi inwentury |
Sie nie robi... sie ich unika, jak pozaru :P ;)
Kas, nie znam tego z zapalaniem swiecy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Incognita
Moderator
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3574
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:08, 01 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Właśnie sobie uświadomiłam po lekturze tego topiku, że niedawno pocztą wysyłałam daleeeeeko wieść, że pojawiły się już u nas pierwsze ozdoby świąteczne...a tam nie...skąd Wam do głowy przyszło, że to nie rodzima chciwa komercha tylko zamorskie trendy??
jak już, to ogólnoświatowe ...
Właściwie w tym roku nawet mi to na rękę, moje dziecka na zbiórkę drużyny w sobotę mają zanieść własnoręcznie zrobione ozdoby choinkowe, ma być konkurs i dobra zabawa przy tym...a ja dziś dzięki temu rozpasanemu wychodzeniu sprzedawców przed orkierstrę znalazłam fantastyczny wzór (pomysł) na bombeczkę...wykorzystamy go..
a może ktoś ma pomysł? robicie czasem z dzieckami taką tandetkę?
można wklejać zdjęcia z opisem, chciwie czekam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 20:49, 01 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Incognita napisał: | skąd Wam do głowy przyszło, że to nie rodzima chciwa komercha tylko zamorskie trendy??
jak już, to ogólnoświatowe ... |
A nie? A skąd ona się wzięła?
"Pawiem i papugą..."
Jakoś nie pamiętam, żeby w odległych siermiężnych czasach ta komercha była aż taka rozapasana.
Dlatego, że czasy były siermiężne i nie było materiałów?
To dlaczego kiedyś właśnie cały adwent wyrabiało się te choinkowe ozdoby? I dało się żyć.
Ogólnie staliśmy się materialistami. Zastanawiam się czy dlatego, że dorastaliśmy wtedy a nie dziś i zapragnęliśmy otaczać się czymś czego nie mieliśmy. Nieważne czy dla siebie, czy dla swoich dzieci, wnuków.....
tak to widzę
lepiej będzie jak sobie dziś pójdę
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 22:04, 01 Gru 2008 Temat postu: ozdoby choinkowe |
|
|
Jako seniorka
pamietam jak w dziciństwie robiłam ozdoby na choinkę w postaci - główki
pajacyków z wydmuszek. Od dołu- pod broda była fryzka z kolrowej bubułki na na czubku głowy stożkowy kapelusik
Robiłam też łańcuchy z tzw. glansowanego papieru, a także łańcuchu z pocietej słomki przetykanej kokardkami z kolorowej bibułki.
Malowało się też srebną farbą szyszki i orzechy włoskie - wbijając w nie szpilki z wiekszą główką wieszało się je na nitce. Na choince bywały też lukrowane serduszka z piernika i cukierki w błyszczących papierkach, a także wycinane z papieru i malowane aniołki.
Tyle pamiętam . Uruchomcie wyobraźnię, bo narysować tych ozdób nie potrafię.
Wiele przyjemności z wieszania na choince ozdób zrobionych wspólnie z dziećmi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Incognita
Moderator
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3574
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:09, 01 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Skąd się wzięła??
no proszę Cię...
w dawnych czasach z rzemieślników prowadzących własną działaność zrzeszoną w cechu miałaś tylko szewców , krawcowe i jubilera, no czasem jeszcze piekarza...( u nas, mówię) prywatny butik był w Częstochowie tylko jeden, reszta ugnieciona ustrojem dymała w państwowych firmach...
A teraz każdy chce zarobić, i producenci na wyścigi wystawiają produkt jak najwcześniej, żeby zaistnieć na rynku i być w centrum zainteresowania, nawet skandalicznie wcześniej, bo wtedy jest głośno i wszyscy się pchają, żeby ten falstart zobaczyć...
i po co szukać daleko jak jest blisko...
W dawnych czasach, które tak tkliwie wspominasz nie miałaś nawet pojęcia o kompie...frycowe trzeba płacić i za postęp...
świat nie stoi w miejscu... ja nie żałuję.
Zresztą ja mało czego żałuję, taki paskudny ze mnie charrrrakter....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Incognita
Moderator
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3574
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:17, 01 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Pro...dzięki...
łańcuszki mamy, wprawdzie z kolorowego papieru, ale dzieci chcą właśnie taką girlandę zrobić, orzechy bardzo dobra myśl, zdobiłam orzechy, ale wyłącznie do stroików a można zrobić z nich nawet takie gronka małe, po 3 albo 5 sztuk....
Natomiast z wydmuszkami się bawić nie będziemy, bo przy wielkanocnych już są wypadki nieustanne...
Jeszcze taki pomysł był, żeby nadmuchać balonik, włożyć go w woreczek foliowy i naciągnąć podkolankę, taką cieniutką, pomalować lakierem , brokatem, wzorki zrobić jak to wszystko zaschnie i spuścić powietrze z balonika...ale smród chyba będzie przy tym za duży i trzeba by to robić w piwnicy...
W ubiegłym roku robiłam aniołki z makaronu, mam gzieś fotkę, tylko nie wiem gdzie...
w ogóle fajna zabawa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 22:48, 01 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
O co mnie prosisz?
Widzisz, mi chodzi o to, żeby nasza tradycja miała pierwszeństwo. Szkoda, że tylko w domach
W zeszłym roku wyprodukowałam z młodym dwa takie łańcuchy. Pierwszy był do klasy i rozpędziwszy się doszłam do 5 metrów.
Ten drugi, na domową choinkę, już nie miał takich wymiarów.
A potem sie okazało, że ta klasowa choinka była całkiem mała, a u nas przecież po sufit
Orzechy owijam w sreberko z czekolad. Specjalnie poluję na te z Ferrero Rocher, wtedy mam i złotko Złota nitka i ślllycznota
Masz rację, Atari pamiętam już z liceum. I obóz w nagrodę za wyniki w nauce w... Lublińcu Nie sposób było się dopchać do komputera
Wiecie, szkoda, że już nie ma prawdziwej słomy. Te plastikowe mi się nie podobają.
Najlepsza "szkoła" ozdób choinkowych własnoręcznie wykonywanych odbywała się w przedszkolach. Tylko, że ja do przedszkola nie chodziłam
Za to pamiętam słomki z prawdziwej słomy!
Widocznie jestem sentymentalnie kopnięta
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 22:49, 01 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Te aniołki bym chciała zobaczyć, bo mi zbrakło wyobraźni
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Incognita
Moderator
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3574
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:22, 01 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Przecie szukam...
zdaje się, że Jadze wysyłałam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 23:36, 01 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Siądę w kątku na zydelku i poczekam :)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 23:39, 01 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Jo-Mari napisał: |
Kas, nie znam tego z zapalaniem swiecy. |
[link widoczny dla zalogowanych]
Oj Dziewczynko , nie chodziło się na Roraty
Moze teraz wybierzesz sie. Bardzo lubie ten czas w kosciele, chodzenie z lampionami, półmrok i świecącą sie świecę roratkę.
Teraz moje dzieci chodza z lampionami a ja w tym roku podjęłam wyzwanie 5:45 laudesy. Dzis byłam
, oczywiście jestem juz padnieta i ledwo przytomna i chyba zaraz usne. Jutro rano znow pobudka o 5-tej.
A zawsze w zyciu mowiłam , ze nie bede nigdy chodzic na 6-ta do pracy. Predzej o sosne sie zabije
Czhyba sie starzeje
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Incognita
Moderator
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3574
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:53, 01 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Moje dziecka dziś nie poszły z lampionami, bo oba smarkate a Czarodziej nawet nie zdążył od lekarza wrócić, Lalka się chciała popłakać...lampion sobie kupiła, latarnię właściwie...jutro ich już puszczę chyba...
zdaje się, że mi się nie otwiera jedna fotka, takich od zadniej strony własnie widzę, że nie mam.. ..ale tam jest makaron malma w kształcie kokardki....na głowę został zużyty oskrobany groszek ptysiowy i oblepiony kaszą... rączki to kolanka z falbanką,a trzymam go za rurkę...oczywiście też z malmy...
Malma jest the best...!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 23:54, 01 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
roześmiana napisał: | Jo-Mari napisał: |
Kas, nie znam tego z zapalaniem swiecy. |
[link widoczny dla zalogowanych]
Oj Dziewczynko , nie chodziło się na Roraty
Moze teraz wybierzesz sie. Bardzo lubie ten czas w kosciele, chodzenie z lampionami, półmrok i świecącą sie świecę roratkę.
Teraz moje dzieci chodza z lampionami a ja w tym roku podjęłam wyzwanie 5:45 laudesy. Dzis byłam
, oczywiście jestem juz padnieta i ledwo przytomna i chyba zaraz usne. Jutro rano znow pobudka o 5-tej.
A zawsze w zyciu mowiłam , ze nie bede nigdy chodzic na 6-ta do pracy. Predzej o sosne sie zabije
Czhyba sie starzeje  |
A w zyciu mnie, kochana, nie zedrzesz z wyra o tak parszywej godzinie, zebym dreptolila na roratki. Ja spioch jestem. :(
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 23:56, 01 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Co do zabawek na choinke...
Z orzechow robiłam z chłopcami rybki welony i ptaszki. Orzech był tułowiem do ktorego przyklejało sie dziób, skrzydełka i ogonek
Uwaga- ryby wygladaja troszke inaczej :))) Zwłaszcza ich skrzydełka.
Robiłąm gwiazdy przestrzenne ze zgietych na pół czterech paskow papieru. Nawet teraz jak biore takie paski do rak to pamietam jak sie to zagina i zawija. Nauczyła mnie mama jak byłam dzieciakiem.
Poza tym łancuchy mozna robic przerozne, nie tylko z posklejanych okregow.
Robiłam z chłopakami takie z malutkich poskładanych w wachlarzyko-kokardki elementow, poprzedzielanych pocietymi słomkami.
Wiecej grzechów nie pamietam, zdjęc nie znajde, bo nawet jak cos tam było to pewnie na papierze dawno temu.
W tym roku marzy mi sie jodła kanadyjska w donicy z gwiazda na czubku i usiana swiatełkami. Bez żadnych bombek i ozdób. I chyba zrealizuje swoje marzenie. Powiem dzieciakom, ze choinka z bombkami bedzie u babci, a my nasza zaraz po swietach wystawimy na balkon, a na wiosne do ziemi
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|