Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

dygresje filozoficzne
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 0:08, 04 Gru 2007    Temat postu:

Nawiązując do wczesniejszych postów...
Z faktami zawsze lepiej sie zgodzić, niż je zwalczać...
Mam nadzieję, że macie dowody na potwierdzenie .
Jeżeli chodzi o resztę.. to zawsze macie alibi, że są to poglądy innych - filozofów.

Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 10:30, 06 Gru 2007    Temat postu:

Jak dygresje, to kto ich nie ma.
Rumcajs wyskoczył z tematem o... Bogu. później temat się ześlignął na filozofów i zmniejszeniu się znaczenia filozofi w dzisiejszych czasach.

Uważam, że dziś filozofia może zajmowac się sprawami nawet metafizycznymi nie dotyczącymi życia, a w życiu doczesnym formami estetycznymi, sposobami postrzegania nieadekwatnymi do potrzeb bieżacych. Stąd filozofia dziś nie ma pola do dywagacji i ukierunkowywania spojrzenia na pojmowanie życia. Na tym gruncie obecnie są naukowcy, pseudonaukowcy czy futuryści. Nawet gry komputerowe i fantatyzm wielu życ! Fanatyzm zabijania cokolwiek co sekundę lub jeszcze częściej. Moce ziemskie i nieziemski i tak dalej.
A jeszcze niecałe 200 lat temu pewien francuz przerażony natłokiem odkry naukowych powiedział, że za jak tak dalej pójdzie, to w ciągu 50 lat zostanie odkryte wszystko co wogóle można odkryc na tym świecie!
Mimo tego odkrycia sa dalej. Ale też mimo tego, odrycia są coraz dalej od ludzi! Wiele rzeczy, wiele nowości jest coraz bardziej nierozumiane przez ludzi, nawet nie chce im się ruszy głową, co i jak w tym jest, a interesuje ich jedynie wartośc użytkowa. I co tu mogą zrobi filozofowie? Gdzie są ich wytyczne? Byliby zrozumiani i przez kogo? Z filozofi zrobiła się dziedzina naukowa, dziedzina intelektualistyczna. Conajwyżej można cytowac lub porównywac z dokoaniami starych filozofów, kórzy mogli jeszcze wpływac na pewne postawy ludzkie.
Bóg poprzez postęp naukowy jest odsuwany coraz dalej. Tłumaczenie na naukę zjawisk, które przynależały do tej pory jemu jest jemu odbierane. Ale szczególnie dla tych co to lubią i stosują ciągłośc i nieskończonośc, jest on zawsze na początku i końcu życia ludzkiego. Kwestia, czy Bóg jest w czasie naszego życia, jest sprawą osobistą, jest to sposób na życie, ale o tym też napiszę trochę. Można też powiedziec, że to co nas nie dotyczy, tego nie ma i jest się wtedy ateistą pomijając diagnostyzm czy cokolwiek inne spojrzenia.
Pamiętam, że conajmniej 2 razy maltretowałem forum pewnikiem wyboru (Bóg i pewnik wyboru: Bogdan Miś [link widoczny dla zalogowanych] ). Jeżeli pewnik jest pewny, to artykuł B. Misia jest poprawny dla równoważności. A toto prowadzi do jednoznaczności - wszystko jest tym samym. Jeżeli elementy zbioru wyboru są połączone implikacją (kolejne wynikają w poprzednich), to można dołączyc na początku jeszcze jeden element i nie jest ważne czy jest on prawdziwy czy fałszywy, nic nie zmienia w pozostąłości. Wynika to z logicznego pojmowania świata, czyli definicji implikacji, która jest podstawą całej matematyki, czyli sposobu pojmowania świata. Co gorsza świat matematyczny trzyma się jeszcze. Czyli to jest jeszcze prawda. Czyli czy Bóg jest na początku czy go nie ma jest pojęciem abstrakcyjnym. Ale od wartości tego pierwszego elementu zależy czy jest w środku i na końcu! I to jest na tyle, jeżeli pewnik wyboru jest też na tyle. Proste? Dla mnie tak! Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 23:43, 09 Gru 2007    Temat postu:

momen moment.
rzeczony temat jest tematem o filozofii. wybrałem filozofa bardziej do przełknięcia dla ogółu, aby nie było,że ja tylko o Żydach. i wyszedł mi arianin, a ze z jego pism została się tylko rktyka Boga....

co do Boga... jako porządny ateista, który się conieco załamał chciałem pogadac z kims madrym. wyszło mi,że będzie to wielebny RCC. uwierzcie mi, takowych nie ma. praktycznie zostałem od niego przez niego odpedzony- a chciałem tylko rady, porady i pociechy. ale zostawmy to.


filozofia Paneszu, jako nauka o madrości o rozumie musi zaczepiać o wszystkei apsekty zycia ludzkiego. nawet o picie kawy czy seks.

dzisiaj się do filozofii za bardzo nie przygotowałem, ale z winy niejakiego Malkowa
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 10:11, 23 Gru 2007    Temat postu:

Jak nie o tym, to o tym.

Dlaczego tylko początki są zdefiniowane, jednakowe określone, a nikt nigdy nie ustala zakończeń

Tym mogliby, może nawet powinniby zajmować sie filozofowie! I tak mamy Big Bang, a jakie czeka nas zakończenie? A tak możemy sobie podywagować o jego końcu. I podywaguję sobie o BB, ale nie w tym temacie.
Życie na Ziemi nie ma zakończenia. Nie ma jednoznacznego zakończenia. Nawet jeżeli ma, że będzie go wybuch Słońca, to i tak życie na ZIemi może zakończyć się całkiem inaczej! W dodatku może kończyć się całkiem powoli i świadomiem, a także raptownie i... bez naszej wiedzy o tym! Zresztą, po co nam wiedza o takowkym zdarzeniu? Do czego ona nam się przyda? Chyba aby się zabezpieczyć przed takowym bez względu na jego prawdopodobieństwo.
I tak jest ze wszystkim. Doszliśmy na przykład do komputerów. Rodzą się one w dokładnie określony sposób. Było pełno prób stworzenia komputera. W końcu są ustalone zasady, jest sposó i metoda. I jedna komputery kończą się starością, są wyrzucane na śmietnik, inne kończą życie awarią. Nawet praca na komputerze. Jest ustalony sposób ich startu. Włącza się go, jest z góryustalony sposób dla każdego komputera jak ma się zainstaslować, ale wyłączyć go można na kilka sposobów od wyrwania wtyczki z kontaktu po młotek!
Samochód. Produkcja ustalona, każdy egzemplarz jednakowy lub prawie! Dbamy o niego, jedni lepiej, drudzy mniej. Naprawiamy, wymieniamy części, a i tak samochody kończą swoje żywoty w.... wypadkach, porzuceniach, na złomowisku i licznie lub nielicznie w prasie. A przy okazji ileż isamochodów dożywa stu i więcej lat. Mimo tego każdy pojedyńczy egzemlarz ma zakończenie i to ... każdy inne i nie do przewidzenia!
Nawet idee, określone jednoznacznie, a mimo tego mają wypaczenia, zmieniają się, w końcu kończą się, już nie są sobą i to każda inaczej kończy mimo stałej definicji.

Pewne jest jedno. Początek wszystkiego zawsze jest. Koniec też zawsze jest. Początki identycznych rzeczy są jednakie. A co z zakończeniami się dzieje i dlaczego?
Czy to jest dygresja nie do ugryzienia przez filozofów? Może na razie zbędna, jeżeli uważają się za twórców teoretyj, które żyją własnym życiem najczęściej takim długim, jak czas, gdy były przez nich pisane?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 9:44, 18 Sty 2008    Temat postu:

Początki są jednakie? Być może...a może arche, praprzyczyna wszystkiego jest nieokreslone?
Ciągłe stawanie się rzeczywistości, zmiany jakie nas dotykają...i próby odnalezienia odpowiedzi na pytanie: "Jak się dzieje?" Czemu się dzieje?" "Co mogę wiedzieć?" Czy wiem, bo wiedza jest mi dana a priori, czy wiem, bo w procesie poznania nabyłam wiedzę ? Które z moich sumarycznie pojętych "wiem" i "nie wiem" są prawdziwe? I czym jest prawda? Czy tym, co widzę, czuję mogę zmysłami objąć, czy tym co w sferze rozumu jedynie zgłębiać mozna?
I kto z nas ma na stałe wyznaczony swój imperatyw kategoryczny - stały. niezmienny i obowiązujący?
Czy sami jesteśmy i sami odpowiadamy za swoje bycie, nie bycie, stawnie się i zmienność? Czy nadrzędna instancja zwana boską to nasz sposób na usprawiedliwienie własnych niedoskonałości? A może ratunek przed calkowitym obciążeniem rodzaju ludzkiego i jednostki wszelką odpowiedzialnością?
Można spłycić kwestie powołując się jedynie na biologię, genetykę.... można filozofię odłożyć do lamusa.... a jednak skoro byłaby owa nauka tak błahą i nieistotną, skąd wzięłoby się nieustanne ludzkie zapytywanie, poszukiwanie odpowiedzi....gdzie wówczas znalazłby się Człowiek?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 8:23, 19 Sty 2008    Temat postu:

Pozostawiam dalej temat do dyskusji i bez odpowiedzi Delcie, albowiem nie wiem. Mam rozpracowany temat, typu filozofię psunabudę i ani trochę nie dorównującą ani wymienionej boskiej i innych filozofom.
A jak to jest?
- czy powtórzone doświadczenie, identyko to samo!, nawet dające ciągle ten sam wynik lub tylko czasami nam ono nie wyjdzie, jest to ciągle to jedno i to samo doświadczenie?
- a czy doświadczenie czy zabawa, próby na chybił-trafił, czy poprawianie wyniku (czyli mająca swój rozkład trafień i dodatkowe trafne lub błędne kolejne wnioski do następnej próby), czyli dające za każdym inny wynik jest toto tym samym doświadczeniem, tym samym początkiem?
Wszak zawsze zaczynamy od tego samego! Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 21:09, 20 Sty 2008    Temat postu:

osoatnio przeczytałem,iż jeden z uczonych sklonował sam siebie (wg przepisu na owieczkę Dolly)

pytanie następujące. czy bedzie ten klon miec duszę?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 9:06, 21 Sty 2008    Temat postu:

Rumcajsie! Omijasz temat.
Po pierwsze Dolly w momencie urodzenie była tak stara, jak jej matka. Czyli eksperyment nieudany.
Jeżeli jest też tak z duszą, to coby to nie bylo, to wzorując się na powyższym przykładzie, mają długi ten sam początek, ale inne powinny być zakończenia, każda byłaby inna i obie dusze by kończyły inaczej. Żyłyby oddzielnie, ich końce byłyby inne. Nawet w przypadku ich nieśmiertelności. Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 11:42, 21 Sty 2008    Temat postu:

Delta napisał:

Czy sami jesteśmy i sami odpowiadamy za swoje bycie, nie bycie, stawnie się i zmienność? Czy nadrzędna instancja zwana boską to nasz sposób na usprawiedliwienie własnych niedoskonałości? A może ratunek przed calkowitym obciążeniem rodzaju ludzkiego i jednostki wszelką odpowiedzialnością?


Wydaje się, że nie ma jednej odpowiedzi - zarówno biologia, która już od chwili powstania określa nasze możliwości i ograniczenia, jak i nasza wolna wola, świadomość wpływa na to, kim i jacy jesteśmy.
Nie mogę jednak nie zadać sobie pytania, czy nasza wolna wola, realizująca się w codziennych wyborach, a także pytaniach i celach, jakie sobie stawiamy, jest na pewno wolna? Wydaje mi się, że jest już z góry genetycznie zdeterminowane nasze dążenie lub jego brak do zadawania sobie pytań, będące podstawą do dokonywania wyborów i wyznaczania sobie celów, a więc i do naszej zmienności.

Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 23:53, 21 Sty 2008    Temat postu:

tzn dusza klona otrzymuje wolna wole i robi z nią co chce.
ale czy jeśli wexmiemy pod uwagę wspólny poczatek, to czy będzie się wzorowac na duszy matce?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 8:36, 22 Sty 2008    Temat postu:

Rumcajsie. Odpisuję od razu i bez zastanowienia, no bo WIEM i jusz!

Będzie się wzorować, bo przeszłość do momentu sklonowania budowała przyszłość i będzie się na nią nakładać. Mimo tego ich drogi od w zależności od wyrobionych w przeszłości wzorców postępowania (logiki) może być dużo ze sobą podobne lub nie.

Podle mnie jest tak.
- każde możliwe w danym czasie do zadania pytanie ma odpowiedź! Właściwie "ma odpowiedzi". Te odpowiedzi są i błędne i poprawne. Jest najczęściej, że wiele odpowiedzi jest też poprawnych.
- po odpowiedzi (nieważne jakie) na zadane pytanie pewne pytania już nie mają sensu - zanikają, Ale ich zanik wytwarza inną już przestrzeń (inny zbiór pytań), w której pojawiają się nowe pytania, które by nam się nawet nie śniły. I tu się drogi rozchodzą!
- jednym z aspektów tego jest, że nowa "przestrzeń" do zadawania kolejnych pytań urzeczywistnia skutek wyboru pytania i odpowiedzi. Nie ma już powrotu do poprzedniej sytuacji.

W tym wywodzie o skutkach implikacji na przykładzie pytanie-odpowiedź można zastąpić odpowiednio łącznik pytanie-odpowiedź przyczyną-skutkiem, wnioskiem-tezą i tym podobnie.

A dalej. Czy aby nie było tak, że z zestawu pytań musi wyjść, że może i musi być zadane tylko jedno konkretne pytanie? A z odpowiedziami jak jest? Tylko jedna czy więcej na jedno pytanie? Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 18:09, 22 Sty 2008    Temat postu:

ok, innymi słowy wolna wola zdeterminuje koniec duszy.

klon moze więc trafić do raju podczas gdy jego wzorzec bedzie przeżywał męki piekielne
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 8:22, 23 Sty 2008    Temat postu:

Rumcajs napisał:
ok, innymi słowy wolna wola zdeterminuje koniec duszy.

klon moze więc trafić do raju podczas gdy jego wzorzec bedzie przeżywał męki piekielne


Słuszna uwaga. A tego nie wiedziałem! Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 9:45, 23 Sty 2008    Temat postu:

ja też tego nie wiem, ale to logiczna konsekwencja
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 7:19, 24 Sty 2008    Temat postu:

To już niedorzeczność -> "logiczna konsekwencja" i "nie wiem"! Albo, albo! Nawet żadne "albo"! W mur
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin