Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

21 grudnia 2012
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 16:28, 03 Sty 2009    Temat postu: 21 grudnia 2012

tego dnia, wg kalendarza Majów ziemia ma być pozbawiona energii z samego epicentrum drogi mlecznej. dzien ten może byc przejsciem miedzy dwiema epokami lub moze być końcem świata.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 17:23, 03 Sty 2009    Temat postu:

Można wierzyć, można nie. Ale zastanawiające jest, że ten lud, tak prymitywnymi metodami, ale dążył do poznania Wszechświata. Miał potrzebę spojrzenia powyżej swoich potrzeb. Również, na spojrzenie na Ziemię, jakby spoza.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 19:01, 03 Sty 2009    Temat postu:

jest cos w tym, ale autor ksiązki, którą czytam-tzn Apokalipsa 2012 wyciągnał daleko idace wnioski z faktów niewiele majacych ze sobą wspólnego.
tzn. oprócz oziebienia klimatu na połkuli północnej milebysmy rozpad kontynentu afrykańskiego i erupcje lawy pod Yellowstone.
odłozyłem tą ksiżkę na połkę zapamietując sugestię by nikt mi pod choinka lub chanukija nie kładł niczego w tym stylu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 0:37, 04 Sty 2009    Temat postu:

Z takim katastroficznym tematem wchodzimy w Nowy Rok? Ale co ma wisieć to nie utonie. Ciągniemy. Majowie ? Apokalipsa?
Usystematyzujmy zagrożenie. To ze ono istnieje jest faktem bezsprzecznym. Musimy mieć świadomość że zarówno w obrębie naszego układu słonecznego jest wystarczająca ilość "gruzu kosmicznego" zdolnego do zniszczenia życia na Ziemi. Nie wspomnę o różnych ciałach kosmicznych mknących w kierunku Układu Słonecznego. Będą to komety , planetoidy, meteoryty. Ziemska atmosfera chroni nas przed tymi mniejszymi kamieniami do 50 m średnicy, one to wchodząc w atmosferę ziemską "wyparowują" wskutek olbrzymiej temperatury. Gorzej jeżeli składa się taki obiekt z żelaza, on nie zawsze wyparuje.
Albo rozleci się na kawałki ,a jeżeli nie to w całości uderzy w Ziemię. Jest szansa że trafi w obejście nie lubianego sąsiada.

Większe obiekty maja tak dużą energię kinetyczną że nawet gdy wyparują to wywołana fala uderzeniowa potrafi mocno zaszkodzić.
Czy tylko planetoidy są dla nas groźne? A komety? Kometa to kula "brudnego śniegu , zmarzliny" pomieszana z pyłem kosmicznym. Pamiętamy jak taka kometa w 1994 uderzyła w Jowisza, jaka towarzyszyła temu ogromna energia .A więc komety też są groźne.

Zagrożenie Ziemi może pochodzić z planetoid kursujących w obrębie naszego układu słonecznego jak i komet krótkookresowych , czyli takich których czas pojawienia jest przewidywalny. Te zagrożenia możemy rozpoznać analizując ich trajektorię lotu. Zawsze będziemy mieć świadomość od której , lub jakiej planetoidy , czy komety zginiemy.
Ale są komety długookresowe których czas okrążenia orbity może wynosić np. 2 tysiące lat lub więcej .
Właśnie te zagrożenie z dalekich sfer kosmosu jest wyjątkowo niebezpieczne.
Co prawda współczesne metody obserwacyjne pozwalają zlokalizować zagrożenie na 250-500 dni przed uderzeniem w Ziemię. Starczy czasu aby ogolić się i ubrać odświętną koszulę i zaszaleć. A co!.
Nie wszystkie katastrofy musza mieć globalny wymiar. Wszystko zależy od wielkości obiektu kosmicznego. Dla przykładu meteoryt tunguski miał średnicę ok. 60 m . Statystycznie tej wielkości meteoryty uderzają w Ziemię raz na kilkaset lat..
Meteoryt o średnicy rzędu 200-300 m mógłby zmieść z Ziemi Nowy York – kilkadziesiąt milionów zabitych. Większe to już globalna katastrofa.

Meteoryt o średnicy ok.1, 5 km to katastrofa , masa pyłu wyrzucona do stratosfery spowodowałaby obniżenie temp. Na Ziemi o około 10 stopni, proces fotosyntezy mocno zredukowany. .Zimno , głód i szczękanie zębów. Oczywiście setki milionów ofiar..
Powyżej 5 km średnicy meteorytu to już nasz koniec. Amen.
Nie wspominam o lawinowym procesie ujemnych skutków. Uderzenie w podłoże skaliste to stopienie skał , uaktywnienie wulkanów. Wszystko to potem spada na Ziemie , kwaśne deszcze , uszkodzenie warstwy ozonowej itd. przeżyć to ? po co!.
I tym katastroficznym akcentem kończymy.

.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 9:31, 04 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
jest cos w tym, ale autor ksiązki, którą czytam-tzn Apokalipsa 2012 wyciągnał daleko idace wnioski z faktów niewiele majacych ze sobą wspólnego.
tzn. oprócz oziebienia klimatu na połkuli północnej milebysmy rozpad kontynentu afrykańskiego i erupcje lawy pod Yellowstone.

Oziębienie klimatu, a Ekor to opisał, jak bedzie na pólkuli północnej, to nie przeniesiemy się na półkulę południową, bo tam będzie tak samo.
Afryka pęka już od czasów Pangei, a erupcja pod Yellowstone jest opóźniona od cyklicznych tam erupcji conajmniej o 3000 lat. W każdym bądź razie w pólnocnej części jeziora Yellowstone jest potwierdzone wybrzuszenie 300 m,. które jest ukrytą fumarolą.
!

Co do samej daty jest tak samo świetna co każda inna data i to przyszłościowa i tak odległa, że za nią się nie odpowiada. No bo co do epicentrum naszej galaktyki najpierw możemy być unicestwieni, zanim stwierdzimy wybuch supernowej czy czarnej dziury w naszym kierunku.

Więc pozostaje jedynie potwierdziać owe odniesienia aż do dnia 2012.2012. O, co to za zbieg okoliczności naszego lkalendarza z kalendarzem Majów! Skąd Majowie tyle wiedzieli o nas i naszych odkryciach? Wiedzieli więcej niż sam Daniken!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 16:09, 04 Sty 2009    Temat postu:

co do kultury Majów to jej zaawansowanie musi zaskakiwac.
wczoraj troszkę posiedziałem nad tekstami opisującymi jej zaawansowanie i byłbym siedział do rana gdyby nie etap drugi operacji płynny ołów.
zastanawia mnie tylko w tym wszytkim prawdopodobieństwo zbiegu w jakimkolwiek czasie tychze nieszczęść bez oczywistej ingerencji cłżowieka w te zdarzenia.
przykładem tego może być lawa pod Yellowstone. czy mozliwa jest wywołanie erupcji bez wybuchu nuklearnego? czy ma cokolwiek z tym wspólnego deklaracja Al-Kaidy z 11 marca 2004 o "czarnym wietrze smierci wiejacym nad Ameryką"?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 20:45, 04 Sty 2009    Temat postu:

No ale w 2012 Tusk chce wprowadzić Euro !!! takie miałem plany psia kość.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 21:55, 04 Sty 2009    Temat postu:

Rumcajs napisał:
............ czy mozliwa jest wywołanie erupcji bez wybuchu nuklearnego? czy ma cokolwiek z tym wspólnego deklaracja Al-Kaidy z 11 marca 2004 o "czarnym wietrze smierci wiejacym nad Ameryką"?

Co do Al-Kaidy to nie wiem. Ale nie myląć erupcji z korupcją czy też często słyszałem z innym, całkiem innym życiodajnym procesem , to powiem tak.
Istnieje teza że uderzeniu dużego meteorytu towarzyszy wzmożona erupcja wulkaniczna. Badając skały pochodzenia wulkanicznego wykazano dużą zbiezność czasową.
Według tej teorii gdy doszło do zderzenia fale sejsmiczne wędrowały od miejsca spadku poprzez Ziemię , przenosząc do punktu który leżał na antypodach czyli na przeciwległym krańcu Ziemi dużą ilość energii powodując powstawanie pióropuszy magmy. Czyli erupcję wulkaniczną.
Uzasadnienia dla tej teorii szukano poza Ziemią. Dowód ..znaleziono na Marsie. Największy wulkan na Marsie lezy po przeciwnej stronie najwiekszego krateru powstałego po uderzeniu meteorytu.
Podobne związki między kraterami uderzeniowymi i duzymi erupcjami wulkanicznymi po przeciwnej stronie udało się odnaleźć na innych ciałach Układu Słonecznego.
A więc według tej tezy każda półkula została zniszczona przez inną katastrofę; jedna przez zderzenie z meteorytem , druga przez erupcje wulkaniczne.
Cóż teoria jak teoria.
Problem istnieje Wystarczy wspomniec obrazy z uderzenia komety Shoemakera-Levy'ego 9 w Jowisza.Proste pytanie co by się stało gdyby podobna kometa uderzyła w Ziemię?
Ba , jest też teoria mówiąca że nasze Słońce jest gwiazdą podwójną. Znaczy to że wokół Słońca krąży mniejsze "słońce" - czerwony karzeł. Czas jego pełnego obiegu po orbicie wynosi kilkadziesiąt milionów lat. Właśnie co taki okres następuje zwiekszna ilość uderzeń obcych obiektów w Ziemię. Tłumaczy się to tym że zblizający się "czerwony karzeł" zakłóca linie sił pola grawitacyjnego w naszym rejonie. Różne planetoidy normalnie krążące po swoich orbitach zostają "wytrącone z równowagi", zmieniaja orbity , trajektorie kierując się także ku Ziemi.
Mamy trochę szczęscia że znajdujemy się pod parasolem grawitacyjnym Jowisza, olbrzymia planeta , olbrzymie przyciaganie ..wyłapuje przybyszów z kosmosu. Ale czy wszystkich i czy zawsze?

Ale to już inne sprawy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 23:49, 04 Sty 2009    Temat postu:

Niezależny napisał:
No ale w 2012 Tusk chce wprowadzić Euro !!! takie miałem plany psia kość.

biednemu zawsze wiatr w oczy, to prawda, ale zawsze będzie można powiedzieć,że jarek zwycięża.

Ekorze, poczytam to, co napisałeś na spokojnie
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 6:37, 05 Sty 2009    Temat postu:

Tak nawiasem, jeżeli chodzi o Yellowstone, to majowie mogliby cokolwiek o nim wiedzieć, ale o Afryce?

Wiek powstawania osadów, nowych nakładów ziemskich czy to podle swego składu chemicznego, czy metodą izotopową i o ile nie metodą węglową sięgającą do kilkuset tysięcy lat, to mniej dokładną, ale całe 4 mldy lat. Oczywiście chodzi o wiek powstania, bo wtedy są w nich uwięzione pierwiastki i ich wtedy obecny skład izotopowy.

A więc jeziora czy wody uwięzione w zjawiskach wulkanicznych czy krasowych są o wiele bardziej niebezpieczne niż inne zbiorniki wodne,niebezpieczniejsze, chociaż o mniejszym zakresie jak tąpnięcie 2 lata temu na Oceanie Indyjskim.
Jest tego zagrożenia bardzo dużo, ale zaznaczę kilka.

Przede wszystkim wydobywają się na tych obszarach gazy. Para wodna może coś wysadzić, mieć temperaturę 300 i wyższą. Ale siarczki czy Co2 rozpuszczają się w wodzie, jest ona żrąca, więc nabrzeża są erodowane, następuje osłabienie i takie jezioro o kilometrowych nawet długościach spływa ze zbocza. Nie jest to osunięcie się zbocza, ale o tyle groźniejsze, że zasuwa kilkadziesiąt km na godzinę i na odległości do 200-stu km od wulkanu. Jeziora kraterowe trują bo są w kraterze, a gazy nawet nie cięższe od powietrza, ale ich nadmierna ilość nie jeśli nie będzie wywiewana zabiją, zatrują zwierzęta i ludzi. I takie przypadki już się zdarzały! Są notowane.

Woda dostająca się do gejzerów napływa ciągle zamykając komorę, która jest grzana od wewnątrz ziemi do temperatur nawet 300 st. i wtedy woda jest wyrzucana. Gejzer jest otwarty i dość stały, czyli cykliczny. Ale erozja w jego okolicach jest. Wystarczy oglądnąć kilka zdjęć z okolic nawet Yellowstone. Z czasem to się zawsze zmienia. Ale jeżeli woda jest grzana i uwięziona jak pisałem o wzniesieniu w jeziorze Yellowstone? Może ciśnienie jest tam za małe, może skały mniej zerodowane albo co gorsze wody przegrzane mają jeszcze ujście w inne rejony podziemne.
Ale jeżeli to wybuchnie, bo wzniesienienie jest przypadkowe i wygląda jak prawdziwy bąbel, a też taka cykliczność wyrzucania skał i ziemi z jeziora o róznym zasięgu jest geologicznie potwierdzona, to ściana wody z gruzem może zniszczyć prawie całe Yellowstone, co wcale nie świadczy, że zniszczy je dla potomności, ale zniszczy i apiat` wszystko zacznie się od nowa.

Więc coś majowie mogliby, o ile zapuszczali się w rejony zaasteckie czy poprzez azteków wiedzieć o czymś takowym, podle obserwowanych nawet dużo mniejszych zjawiskach tam obserwowanych. I stąd wyolbrzymiać zjawisko, no bo na tym polega straszenie poprzez przepowiadaczy przyszłości ....,przyszłości nietylkopolitycznej też.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 6:52, 05 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 7:12, 05 Sty 2009    Temat postu:

Jeszcze jeden aspekt tej sprawy.
Oczywistym jest nawet w logice matematycznej, że prawdą jest jeżeli z nieprawdy wynika nieprawda. Albowiem niema to nawet najmniejszego rzeczywistego znaczenia, to takowe coś nie ma podstaw do wykluczenia.

Więc sami majowie w toto co przypuszczali nie wierzyli, było to za odległe, a o ile któryś z majów wysnuł wniosek że ma to być dnia 21,12,2012, no to wierzmy w to lub nie wierzmy, to tym bardziej autor tej ksiązki wysnuł takowe wnioski albo przyjął je jako oczywistą oczywistość.No bo inaczej po kiego miałby się tym zajmować, jak mialby inaczej zarobić, napisać ową interesującą ksiązkę? Nawet jeżeli autor w toto sam nie wierzy, to logikę ksiązki musiał stworzyć. Innej możliwości niemiał. Musiał coś założyć, że to prawda.

Analogicznie Grass pisząc o Jedwabnem też napisał ją na tyle sensacyjnie, że .... itd. Nie ma o czym pisać, ale zjawisko logiki musi istnieć nawet w bajkach, a tym bardziej w sensacjach! I logika takowych przesłań musi być z pewnością niż same fakty!

Nawet w tłumaczeniu owej daty. Wszelkie niepasujące wnioski, więc wszelkie wątpliwości, niedojaśnienia są odpowiednio dobierane, interpretowane dla przesłania,dlalogicznego ciągu ksiązki czy teorii, a zgodnie zlogiką matematyczną - tak też może się zdarzyć, może BYĆ, wpęc to jest logiczna prawda. Prawda niepodlegająca najmiejszej dyskusji!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 11:49, 06 Sty 2009    Temat postu:

data 21,12,2012 została obliczona przez przełożenie kalendarza Majów na naszą rachube liczebnia czasu.
ale jakos ten kalendarzyk zaczyna się układać....
co zapisano na świecie pod datą 30.12.2008:
Za dwa dni Stany Zjednoczone wejdą w ostatni pełny rok swojego istnienia - twierdzi rosyjski politolog Igor Panarin. Jego zdaniem, na przełomie czerwca i lipca 2010 r. jedyne światowe supermocarstwo rozpadnie się na sześć części. Unii Europejskiej przypadnie całe Wschodnie Wybrzeże, zachodnie stany przejmą Chiny, a Alaska wróci do Rosji.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 12:08, 06 Sty 2009    Temat postu:

Rumcajs napisał:
Jego zdaniem, na przełomie czerwca i lipca 2010 r. jedyne światowe supermocarstwo rozpadnie się na sześć części. Unii Europejskiej przypadnie całe Wschodnie Wybrzeże, zachodnie stany przejmą Chiny, a Alaska wróci do Rosji.


Nawet gdyby ten proces był realny - a kryzys z całą pewnością ograniczy wszelkie dążenia do usamodzielnienia się - to i tak autorowi zabrakło wyobraźni.
Jeżeli już, to można by przypuszczać, że niektóre stany wykażą dążenia niepodległościowe, bez względu na racje ekonomiczne. Podany przez Panarina rezultat mógłby być osiągnięty wyłącznie poprzez totalną III-cią wojnę światowa, w konfiguracji nie istniejących aktualnie sojuszy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 12:14, 06 Sty 2009    Temat postu:

Jaga napisał:
Rumcajs napisał:
Jego zdaniem, na przełomie czerwca i lipca 2010 r. jedyne światowe supermocarstwo rozpadnie się na sześć części. Unii Europejskiej przypadnie całe Wschodnie Wybrzeże, zachodnie stany przejmą Chiny, a Alaska wróci do Rosji.


Nawet gdyby ten proces był realny - a kryzys z całą pewnością ograniczy wszelkie dążenia do usamodzielnienia się - to i tak autorowi zabrakło wyobraźni.
Jeżeli już, to można by przypuszczać, że niektóre stany wykażą dążenia niepodległościowe, bez względu na racje ekonomiczne. Podany przez Panarina rezultat mógłby być osiągnięty wyłącznie poprzez totalną III-cią wojnę światowa, w konfiguracji nie istniejących aktualnie sojuszy.


innymi słowy facet napisał żeby tylko napisac.
generalnie proponuję pewne rewelacje przyjmowac z delikatnym usmiechem i pewnym dystansem
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 13:26, 06 Sty 2009    Temat postu:

"Życie jest formą istnienia białka,
ale w kominie coś czasem załka
"


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 13:27, 06 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin